x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Wstyd się przyznać, że zmarnowałam na to tyle czasu. Takiego szajsu dawno nie widziałam. Fabuła oprócz tego, że powtarzalna, obrzydliwie szablonowa jest też nudna niestety. Końcówka przebiła chyba wszystko swoją głupotą kliknij: ukryte (utrata pamięci itd.)i schematycznością kliknij: ukryte (niby kumpel ewoluujący w niby wroga z debilną motywacją). Dość że cała seria była słaba ,zakończenie przepełniło czarę goryczy. Jeszcze moją uwagę przykuła kreska. O ile dziewczyny narysowane są znośnie, faceci są kanciaści i mają brzydkie fryzury. Patrzeć się na nich nie da… Lepsze jednak ich twarze od strojów bojowych, chociaż tutaj akurat te żeńskie były najbardziej badziewne. Dziewczynka z warkoczem i jej przemiana z małym, zielonym stworkiem rozłożyła mnie na łopatki. Pozostałe 3 koleżanki głównego bohatera zresztą nie wypadają lepiej. Jakieś pazury, kwiatuszki i inne dziwaczne akcesoria sprawiały, że wyglądały one komicznie po przemianie.
Główny bohater może nie jest najgorszy, ale polubić go też byłoby ciężko. Reszcie postaci (mam tu głównie na myśli dziewczęta z zespołu Tsurugiego) niby dano trochę czasu, bo każda chyba dostała odcinek jej poświęcony, ale mimo wszystko są tylko tłem. Jedyną postacią, która jako tako się wybija jest Olga, ale także jego motywacja i działania są pozbawione sensu i logiki (:D)przez co znów sprawiają wrażenie zrobionych na siłę pod głównego bohatera.
Chciałabym powiedzieć, że mogło być dobrze, ale nie wyszło. Tutaj jednak od początku nie mogło być dobrze, bo zabrakło totalnie pomysłu i chociaż tej odrobiny oryginalności, która sprawiłaby, że serię można by zapamiętać na chwilę chociaż. Nie potrafię znaleźć tak naprawdę jednej konkretnej zalety tego anime, więc 2/10 wydaje mi się odpowiednią oceną dla niego.
Seria sztampowa, ale w miarę poprawna. Ot, znowu świat w niebezpieczeństwie i nastolatki muszą go uratować. Nie będę narzekał na tę konwencję, bo podchodząc do serii wiedziałem, czego mam się po niej spodziewać. Niestety, w tym całym show zabrakło dynamizmu i emocji. Niech Doga Kobo zostanie lepiej przy seriach obyczajowych, bo akcja mi za specjalnie nie wychodzi.
Zabrakło wszystkiego
Główny bohater może nie jest najgorszy, ale polubić go też byłoby ciężko. Reszcie postaci (mam tu głównie na myśli dziewczęta z zespołu Tsurugiego) niby dano trochę czasu, bo każda chyba dostała odcinek jej poświęcony, ale mimo wszystko są tylko tłem. Jedyną postacią, która jako tako się wybija jest Olga, ale także jego motywacja i działania są pozbawione sensu i logiki (:D)przez co znów sprawiają wrażenie zrobionych na siłę pod głównego bohatera.
Chciałabym powiedzieć, że mogło być dobrze, ale nie wyszło. Tutaj jednak od początku nie mogło być dobrze, bo zabrakło totalnie pomysłu i chociaż tej odrobiny oryginalności, która sprawiłaby, że serię można by zapamiętać na chwilę chociaż. Nie potrafię znaleźć tak naprawdę jednej konkretnej zalety tego anime, więc 2/10 wydaje mi się odpowiednią oceną dla niego.
Zabrakło emocji