Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu

  • Avatar
    A
    anmael 11.04.2024 01:29
    7+/10 Tego jeszcze nie graliiiii.......... bądź nie sobie nie przypominam :)
    Bardzo ciekawa produkcja z dość mocną dozą psycho dramaturgii, która potrafi trzymać w napięciu i skusić widza na kolejny odcinek.

    Fabularnie seria nie rozcarowywuje jak nie ugina z kolan. Nie zabraknie tu wątków aka thrill drama jak i shounen action. Nie raz depresja głównego bohatera potrafi wywołać nie lada emocje u widza, decyzje, które musi podejmować Subaru naprawdę potrafią zaskakiwać – jak ich konsekwencje. Plot fabularny jest ok, nie ma zbytecznych wydłużeń i fillerowania.

    Co do wad uważam że pokazuje się też dużo sztampowych mankamentów , które psują wcześniej zbudowaną fabułę jak i nastrój całości.

    Muzycznie jest też dobrze, ścieżki podczas niektórych akcji/sytuacji podtrzymują napięcie, które zostało zbudowane dzięki fabule.

    Co do bohaterów, są trochę… hmmmm…dziwne?!? Emilia i jej płaczliwość połączone z użalaniem po pewnym czasie mdli widza i wybija z rytmu fabuły.

    graficznie też jest ok, moje oczy nie ucierpiały i oglądało się całkiem przyjemnie.

    Wystawiam mocne 7+, seria z bardzo dużym potencjałem lecz niestety nie do końca wykorzystanym.

    Polecam zerknąć na 2­‑3 pierwsze odcinki, jeśli tematyka przypadnie do gustu można śmiało oglądać.
  • Avatar
    A
    PaSaT 13.12.2022 16:40
    Dobre dobre
    Właściwie to chwilami wybitne anime, ale całościowo – nie aż tak dobre, jak inne, mniej popularne serie. Ale na pewno warto obejrzeć, przynajmniej osobiście polecam wersję reżyserską. Mnie mentalnie powaliło na łopatki na dwa dni po skończeniu seansu.

    Obejrzałem wersję reżyserską. Kiedyś próbowałem oglądać wersję telewizyjną, ale nie dałem rady. Zaś wersja reżyserska pochłonęła mnie bez reszty. Anime zdecydowanie dla widowni seinen. Trudne w odbiorze.
  • Avatar
    A
    2 razy na nie, raz na tak 13.04.2022 20:54
    mc to straszna parówa, nie da się tego oglądać od pewnego momentu. Szkoda bo reszta postaci jest OK (po za emilią, no ale dziwne żeby była ok skoro ją parują z takim dzbanem jak subaru)
    • Avatar
      Serene 13.04.2022 22:36
      Re: Zero
      Subaru to bohater wycofany społecznie, najprawdopodobniej posiadający zaburzenia psychiczne, z którymi musi zmagać się na co dzień. To pierwsze brzemię, które posiada już na starcie i już ono samo prowadzi do wielu tysięcy samobójstw czy prób samobójczych rocznie wśród młodych Japończyków.
      Potem kolejne – oczywiście moc powrotu przez śmierć, która zsyła na niego tak wiele cierpienia non stop, czego w sumie tłumaczyć nie trzeba. Do tego brzemię samotności – bo przypominam, że z tym cierpieniem musi mierzyć się całkiem sam, bo przecież  kliknij: ukryte nie może nawet o nim nikomu powiedzieć. Przede wszystkim osobom, które są dla niego ważne. Dodałabym jeszcze czwarte brzemię – niewiedzy i bezradności, bo przecież on od nikogo nie dostał instrukcji, że jak np. pokona jakąś złą wiedźmę to wróci do swojego świata i wszystko będzie dobrze. On nawet nie wie, dlaczego musi tak cierpieć, co musi zrobić, aby temu zapobiec i kiedy ten koszmar się skończy.
      I fakt, że on przy tych wszystkich ciężarach jeszcze jakoś daje radę i odnajduje w sobie siłę do działania (zresztą między innymi za sprawą otaczających go ludzi, w tym właśnie Emilii, która nie zdając sobie sprawy z tych wszystkich rzeczy, o których chociażby Ty wiesz, wspiera go i okazuje mu zrozumienie), sprawie że określenie „parówa” jest tu według mnie całkowicie nietrafione.

      Denerwujący bywa, faktycznie. Jak większość ludzi z krwi i kości (co według mnie tylko mu dodaje do realizmu).

      Emilia jest bardzo ciekawą postacią, która niestety dostaje zbyt mało czasu ekranowego w pierwszym sezonie (w porównaniu np. do Rem). Ale jeśli chodzi Ci o jej dziecinność, prostoduszność czy naiwność, to mają one swoje logiczne (serio) uzasadnienie, a wszystko wyjaśnia się w 2 parcie 2 sezonu. Ja akurat Emilię polubiłam od pierwszego odcinka, ale generalnie masa oglądających przekonała się do niej bardzo właśnie po tym wyjaśnieniu.

      Generalnie im dalej tym lepiej i ciekawiej w Re: Zero, polecam dotrwać do 2 sezonu i zobaczyć co ma do zaoferowania.
  • Avatar
    A
    rool 5.10.2020 00:37
    Zacząłem oglądać drugi raz, pierwszą serię – teraz to wydaje sie jeszcze bardziej durniejsze i najabrdziej cieszy oko jak Subaru dostaje wycisk albo robi z siebie debila.
  • Avatar
    A
    :) 14.06.2020 02:33
    Nie umiem dostrzec dobrych stron tej produkcji. Seans był dal mnie katorgą i przykładem co w isekaiach idzie nie tak…
    • Avatar
      Zomomo 14.06.2020 07:26
      Siła tego anime tkwi w nadziei… Nadziei, że w każdym następnym odcinku, każdej następnej serii będzie lepiej, bo przecież nie można skopać pomysłu, który sprawił, że „Dzień Świstaka” stał się lubianym do dzisiaj klasykiem komedii romantycznej. Nadziei, że ciekawe postacie dostaną wreszcie swoje „5 minut”. Nadziei, że nie będzie to tylko film o idiocie zakochanym w idiotce. Ja jeszcze mam nadzieję, chociaż Japończycy już nieraz udowodnili mi, że nadzieja matką głupich… Dla wątpiących aforyzm Deana Raya Koontza: „Nadzieja jest wtedy, gdy jest ciasto. Ciasto jest zawsze”. Pamiętaj, zawsze kiedy oglądasz to anime miej ciasto :)
      • Avatar
        rool 5.10.2020 12:16
        Oceniłeś to zbyt delikatnie. Po kilku pierwszych odcinków nigdy, nigdy nie zauważyłem abo cokolwiek w danym odcinku, coś dało mi poczucie że w następnym będzie lepiej. Oglądam to drugi raz po czterech latach, okazało się że prawie nie pamiętam tego anime i teraz mam ochotę w każdym odcinku rozszarpać Subaru. A najchętniej to autora tej powieści bym skopał.
        • Avatar
          rool 5.10.2020 12:26
          Hehe, to Betelgeuse był o niebo mniej irytujący niż Subaru.
          • Avatar
            Zomomo 5.10.2020 13:08
            :) W dalszym ciągu, po drugim sezonie, nie polubiłem Subaru… Oglądałem bardziej dla fabuły i pozostałych postaci, nieczęsto się chyba zdarza, że kontynuacja jest pod każdym względem lepsza od 1 serii, a postacie drugoplanowe potrafią utrzymać uwagę widza, nawet jak nie jest szczególnie przekonany do protagonisty. Może to dobrze, bo nie jestem szczególnie wstrząśnięty jego kolejnymi zgonami, mimo, że nie przepadam za scenami gore :)
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 11.06.2020 17:54
    Dłuższy zwiastun drugiego sezonu Re: Zero
    PVka drugiego sezonu. [link] Ja tam bardzo zadowolony i się jaram. ;)
    • Avatar
      Weiter 11.06.2020 18:12
      Re: Dłuższy zwiastun drugiego sezonu Re: Zero
      Oj z tego co widać rem będzie miała ciężką przeprawę.
    • Avatar
      Zomomo 11.06.2020 19:52
      Re: Dłuższy zwiastun drugiego sezonu Re: Zero
      Ale co robi Subaru na tapecie Windows XP… :)
      • Avatar
        Saber 11.06.2020 21:06
        Re: Dłuższy zwiastun drugiego sezonu Re: Zero
        Po restarcie cofnęło go aż do XP. :D
    • Avatar
      kenavru 11.06.2020 22:09
      Re: Dłuższy zwiastun drugiego sezonu Re: Zero
      seria pewnie obejmie tylko tom 4 ? ;)
      w WN skończyłem gdzieś w końcówce 5tego, ale widze że już przetłumaczyli wszystko co wyszło
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 3.04.2020 23:43
    Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu - nowe zakończenie wersji reżyserskiej
    Obejrzałem sobie tylko ostatni odcinek tej wersji reżyserskiej w celu sprawdzenia jak to zakończą i czy faktycznie dadzą (tak jak uważałem wcześniej) nowy finał wprowadzający do dalszej historii z pierwowzoru. No i… genialnie to rozwiązali, bo krótko, zwięźle i niejasno! Nie zdradza nic, a daje wymowny szok dla widza, który nic nie wie o dalszych wydarzeniach.  kliknij: ukryte  Będzie sztos, mówię wam.
    • Avatar
      MrParumiV18 4.04.2020 00:52
      Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu - nowe zakończenie wersji reżyserskiej
      PS. Już prawie zapomniałem (w sumie to 4 lata minęło) za co uwielbiam tą serię.
  • Avatar
    A
    Naomi.Tanaka 20.03.2020 19:44
    :)
    Anime po prostu idealne!
    Prawda, Subaru bywa denerwujący, choć jest nawet spoko.
    Genialna akcja, bardzo wciąga.
    Najbardziej przywiązałam się do Rem>
    Nie mogę się doczekać 2 sezonu<33
    • Avatar
      blob 21.03.2020 14:00
      Re: :)
      Tak, bywa denerwujący. Ale ja oglądam serię po raz drugi i zaczynam dostrzegać jak świetnie jest to napisana postać. No i jak doskonale prowadzona jest jego transformacja z zera do bohatera.

       kliknij: ukryte .

      PS:  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        MrParumiV18 2.04.2020 14:19
        Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
        Ja już w czasie pierwszego sezonu (w 2016 roku) wiedziałem, że Subaru to dobrze napisana postać. Można go lubić lub nie za podejmowane decyzje, patrz tutaj np. danie kosza Rem, tylko jest jeden problem, on go dał nie dlatego, że jest debilem, tylko dlatego, że jest zakochany w tej drugiej, chyba proste i nawet jak ja osobiście jestem z tzw. TR, to kompletnie mi nie przeszkadza jego wybór, bo jest racjonalny (ciężko się odkochać jak już się jest zakochanym danej osobie, a sam Subaru Rem po prostu szanuje, a przynajmniej na chwilę pierwszego sezonu, bo dalej nie chcę wybiegać), bardziej niż na tym to ja wolę się skupić na oddaniu Rem w stosunku do niego, też zresztą nie bez powodu, natomiast to już nie istotne, bo argumenty potwierdzające można by wypisywać i wypisywać… Tak czy siak, zachowanie i emocje Subaru są jak najbardziej realistyczne i idealnie pasujące do sytuacji w jakiej się znalazł/znajduje. Ludziom po prostu nie podoba się fakt, że jest autentyczny do bólu.
  • Avatar
    A
    blob 11.03.2020 21:53
    Kurcze odcinek z wyznaniem Subaru i jego „start from zero” a następnie przygotowanie do tej wielkiej bitwy (i to jak Subaru „powstał z kolan” po tym jak znalazł się już tak nisko) to Re: Zero w całej okazałości. Ta seria potrafi być wkurzająca, ale potrafi porwać jak mało która… a ja po raz kolejny oglądam z wypiekami.
    • Avatar
      Karo 12.03.2020 19:01
      Czy reemisja faktycznie wprowadza jakieś istotne zmiany, dla których warto to oglądać drugi raz?
      • Avatar
        blob 12.03.2020 19:30
        Nie. Niestety. Znaczy dla mnie ogólnie warto obejrzeć te serię jeszcze raz, bo świetnie się przy niej bawię a pozatym dostrzegam rzeczy na które nie zwracałem wcześniej uwagi.

        Natomiast samo Directors Cut to chyba ściema bo od oryginału różni się totalnymi pierdołami, głównie montażem odcinków (bo dostajemy po dwa połączone w jeden 50 minutowy) oraz kosmetykami które już w 90% przypadków były na wydaniu BD. Najnowsze dwa odcinki miały potencjał to zmienić, bo z tego co czytałem w LN były dodatkowe sceny które można było tu dodać, ale tego nie zrobiono. Jedyna szansa, że zmienią końcówkę, bo generalnie jest tam pewne wydarzenie które mocno rzutuje na dalszy rozwój fabuły, a z tego co wiem zostało ono pominięte w pierwotnej wersji względem LN bo wtedy chyba jeszcze nie wiadomo było czy seria dostanie sequel…
        • Avatar
          Karo 12.03.2020 20:12
          Cztery lata temu męczyłem się przy tym niemiłosiernie, ale nie jestem zbyt stały w swoich opiniach, więc może rzeczywiście sprawdzę. Przekonuje mnie Twój entuzjazm :)
      • Avatar
        Kurizu 1.04.2020 23:08
        ostatni odcinek wprowadził dodatkowe 4 minuty zakończenia -> pokrywa jeden krótki fragmentu ostatniego rozdziału z 9 tomu.
  • Avatar
    A
    Olaf 9.03.2020 12:23
    S2
    Drugi sezon przełożony na lipiec 2020.
    Powodem jest koronawirus.
    • Avatar
      Weiter 9.03.2020 17:33
      Re: S2
      Źródło? Raczej wymówka, a nie realny powód.
    • Avatar
      blob 11.03.2020 21:49
      Re: S2
      Tak wiem. I płacze…
  • Avatar
    A
    blob 26.02.2020 19:50
    Jest i Betelgeuse! Kurcze ten moment w serii to naprawdę chwila kiedy Subaru zaczął ostro dostawać w kuper :D
  • Avatar
    A
    blob 22.01.2020 23:35
    Tak wiem, seria potrafi nużyć. Subaru potrafi irytować (zwłaszcza wrzaskami). Ale dla mnie wyznacznikiem dobrej serii jest to, że oglądam reemisję i mimo że już to wszystko widziałem raz, to nie mogę się doczekać każdego kolejnego odcinka :)
  • Avatar
    A
    Impos 16.01.2020 14:30
    Nowy 1 sezon
    Oglądam sobie tą odświeżoną wersję 1 sezonu w oczekiwaniu na te nowe i zmienione sceny. Jak na razie nic specjalnego nie zauważyłam, choć uderzyło mnie dużo mocniej, niż podczas poprzedniego seansu, jak denerwujący dla otoczenia bywa Subaru…
    • Avatar
      MrParumiV18 16.01.2020 22:59
      Odpowiedź na komentarz użytkownika Impos
      Nie wiem jak daleko zaszedłeś, ale zmiany są kosmetyczne np. Emilia obraca głowę kilka sekund później, albo wypowiada słowa trochę wcześniej niż w pierwotnej serii. Nawet nie ma sensu tego oglądać raz jeszcze w tej odświeżonej wersji. Ale w sumie… kto komu zabroni.

      A tak dolewając oliwy do ognia dodam, że ja tam np. bardzo cenię Subaru. Nie jako samą postać, czy za jego charakter itd. ale za okazywanie emocji i za genialną grę aktorską seiyuu. Mimo wszystko wgniotło mnie wielokrotnie w fotel jak miał te swoje momenty histerii. No, ale każdy lubi co innego.

      Mimo wszystko Rem najlepsza. Dlatego tak bardzo ubolewam nad przyszłością jaka nadeszła w jej przypadku. Jednak ludzie mieli rację, że facet lubi się nad nią znęcać, bo bardziej ceni Emilię jako postać. Nawet kiedyś bodajże powiedział to w którymś wywiadzie.
  • Avatar
    A
    Warmupek 4.05.2019 11:45
    Przeciętne
    Zgadzam się z przedmówcą „cyh”, dodam od siebie jeszcze kilka nielogicznych zachowań subaru w stylu „kocham tą rezydencje”, „Kocham ich mieszkańców” kliknij: ukryte  cały czar prysnął i potem już została sama papka :).

    Gdyby znalazł się tutaj element satyry/parodii w stylu one­‑punch mana to myślę że całkiem dobrze by to zadziałało no ale nie ma co gdybać, jest jak jest xd.

    • Avatar
      Saarverok 5.05.2019 07:49
      Re: Przeciętne
      Noooo kolega Subaru nie jest niestety najbardziej charyzmatyczną postacią serii. U mnie się plasuje w top 10 najbardziej irytujących. Ale oglądałem dla Rem, Emilka też nędzna była :)
  • Avatar
    A
    cyh 1.05.2019 08:54
    Po tych wszystkich zachwytach spodziewałem się czegoś lepszego.

    Nie jest to złe anime, ale bliżej temu do czegoś poniżej przeciętnej, niż do ideału o którym tak wielu ludzi pisze.

    Fabularnie nie jest źle, ale ideał? Nigdy.
    Masa niepotrzebnych wątków, cała ta drama taka sztuczna i nieciekawa.

    Postacie też przeciętne, a główna czwórka(emilia, subaru, rem,ram) poniżej przeciętnej.
    Poboczne postacie dawały radę, zielony zły też, ale żeby te re zero wyszło ponad przeciętność, to powinni się na nich bardziej skupić, niż na tej niesamowice nudnej czwórce.

    Jakiś tam potencjał to anime miało na początku, ale im dalej tym gorzej, widać takie typowe japońskie olewactwo, kiedy coś zaczyna się sprzedawać. Rak tej branży.


    Po prostu czyste 5/10 i nawet na siłę nie znajdę nic, co sprawiłoby że podniósłbym ocenę o chociaż 1 oczko.
    • Avatar
      MrParumiV18 1.05.2019 14:05
      Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
      Tak z czystej ciekawości wbiłem. :D Nie żebym bronił serii, która mi niemiłosiernie się podobała, gdyż każdy ma swój gust i swoje zdanie. Ale twoja opinia sprowadza się do, przeciętne to, przeciętne tamto, ogólnie wszystko przeciętne. Nie żebym Ci coś kazał, ale może jakieś konkretne argumenty dlaczego twierdzisz, że każdy aspekt tej serii jest w okolicach przeciętnej oceny, a i dobrze jakbyś napisał czym jest dla cb ocena przeciętna, ponieważ każdy ma inną skalę oceny. Może po prostu oceniasz serie w skali 1­‑10, ale wykorzystujesz tylko trzy z nich, bo to jest ogromna różnica w podejściu w takim przypadku.

      Fabularnie to się nigdy nie obroni, bo kończy się w środku akcji. Żeby docenić historię to trzeba znać ciąg dalszy i dokładne zasady rządzące światem przedstawionym, a to jeszcze nie zostało do końca wyjaśnione w wersji animowanej. Ekranizacja natomiast wypadła genialnie i wiele osób tak twierdzi, że nowelkę, która jakaś wybitna się nie wydawała studio White Fox przeniosło w fantastyczny sposób. Od emocji postaci (wiadomo, kwestia dobrze dobranych aktorów głosowych), po świetne zagrania stylistyczne w odcinkach – patrz odc. nr. 15, ale to nie jedyny. Po drodze świetna muzyka, bardzo dobre openingi i endingi, oraz solidna, momentami bardzo dobra pod względem jakości, barwy i płynności strona techniczna. Szczególnie na uwagę pod tym względem zasługuje początek i połączone dwa odcinki, który przez świetne wykonanie techniczne dałby mega boosta serii.

      Oczywiście nie jest to twór genialny, wybitny czy najlepszy z możliwych, bo to nieprawda i do tego mu daleko, ale bez wątpienia jest jest to jak ty to określiłeś seria przeciętna. Dobrze by było wiedzieć ile serii widziałeś w życiu, bo od tego zależy twoja ocena w głównej mierze i jakie tytuły widziałeś, gdyż może po prostu nie wiesz jak wygląda przeciętność. ;)
      • Avatar
        cyh 2.05.2019 07:14
        Re: Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
        @MrParumiV18

        Tak na szybko.

        Sam zamysł cofania w czasie jest dla mnie dosyć nudnym motywem. Wolę ciągłość fabuły, gdzie bohaterowie ponoszą konswekwencje swoich czynów jakie one by nie były, a nie że się cofają w czasie i mają kolejne podejścia, aż się uda.

        Nie podobały mi się relacje między bohaterami, głównie Subaru x Emilia,Subaru x Ram.

        Tragicznie wypadł „breakdown” subaru, miało być dramatycznie, a wyszło żałośnie oraz dosyć irytująco, to w sumie przesądziło że porzciłem to chyba właśnie po 15 odcinku? Gdzie Subaru darł się wniebogłosy o coś tam krzyczał chyba o Emilii.

        Cała historia jest niezbyt ciekawa, ale to pewnie dlatego że zbyt wiele na razie nie pokazali. Chociaż powinni, bo historia powinna zainteresować od samego początku.

        Przeciętnie też wypadła historia bliźniaczek. Nakręcali na to hype, człowiek narobił sobie nadzieji, a dostaliśmy co dostaliśmy.


        Openingów czy endingów, to dla mnie one nie mają żadnego znaczenia jeśli chodzi o ocenę końcową anime, bo nie mają żadnego wpływu na historię zawartą w bajce, więc mogłoby ich nawet nie być.

        Tak samo zresztą oprawa audiowizualna ma dla mnie malutkie znaczenie, zbyt wiele brzydkich, ale świetnych lub ładnych, ale beznadziejnych bajek widziałem, żeby sobie zawracać tym głowę :p

        Nie chce mi się rozpisywać nad każdym aspektem, bo to nie ma sensu, anime jest po prostu przeciętne, ma sporo wad, ale nie jest bez zalet.

        Jakbym miał wskazać najsłabszy element tej bajki, to byłyby tym właśnie 4 główne postacie, szczególnie Subaru i Emilia, ale Ram/Rem też mocno średnio. Są takie zwykłe, schematyczne.

        Mamy zakochanego MC, który świata nie widzi poza nowo poznaną dziewczyną.
        Mamy Emilie, która sama nie wie czego chce(co jest meeega irytujące dla mnie)
        Mamy Rem, zakochaną bliźniaczkę, która wie że zawsze będzie nr 2 oraz mamy Ram, bliźniaczkę, strażniczkę cnoty siostrzyczki, która uważa, że powinna kierować życiem drugiego człowieka i mieć rzeczywisty wpływ na jej czyny i wybory.

        Jak śpiewała Maryla Rodowicz
        Ale to już było… tylko w przypadku anime to jednak wróci więcej, o wiele więcej tego samego ;)

        Dobrze by było wiedzieć ile serii widziałeś w życiu


         kliknij: ukryte 



        • Avatar
          MrParumiV18 3.05.2019 22:57
          Re: Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
          xDDDDD

          Subaru – zakochany mc w Emilii nie bez powodu. Drący japę też nie bez powodu.
          Emilia – nie wierzy obcym, niosąca na barkach brzemię kandydatki na tron królestwa i krzywe niewierne spojrzenia ludu ze względu na swoje pochodzenie. Jak najbardziej wie czego chce, ale wycofana z w/w powodów.
          Rem – zakochana w Subaru nie bez powodu.
          Ram – chroniąca swoją siostrę nie bez powodu.

          Wszystkie twoje sprzeciwy wobec głównych postaci są nielogiczne. Zresztą tak samo jak do wydarzeń, strony wizualnej oraz openingów i endingów. Skoro otwarcia i zamknięcia nie mają wpływu na historię i są dla ciebie niepotrzebne to po co oglądasz? Nie lepiej czytać mangi/nowelki?

          Czy ty aby na pewno oglądałeś z otwartymi oczami, albo czy w ogóle oglądałeś ów tytuł? :D Ale mniejsza. Nie moja sprawa, tylko twoja. Natomiast twoja odpowiedź uświadczyła mnie w przekonaniu, że nie warto ciągnąć dyskusji skoro serii nie widziałeś, a wyrażasz o niej opinię. ;) Ale jeśli jednak ją widziałeś, to polecam rewatch z otwartym umysłem.

          Może zaznaczę ponownie na koniec, gdyż pewnie zaczniesz się burzyć. Że seria ma dużo wad i to nawet obiektywnych. Słabe masz strzały bo kompletnie się nie wstrzeliłeś to co trzeba było. Subiektywne osądy (tak jak ty napisałeś w każdym akapicie) sprowadzają się raczej do czegoś więcej niż dwa słowa „irytująca” oraz „przeciętne”, a powtarzasz te słowa non stop. Ja rozumiem, że ciężko wyrazić swoje prywatne niezadowolenie po seansie, ale przynajmniej napisz klarownie, że Ci się subiektywnie nie podobało i tyle. A nie wypisywać nielogiczne wady serii lub wypisywać je w taki sposób aby było przynajmniej widać, że ów tytuł poznałeś w całości.
          • Avatar
            Kamen 4.05.2019 00:03
            Re: Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
            Subaru – zakochany mc w Emilii nie bez powodu

            No tutaj akurat nie ma specjalnego powodu. Ot, zwykła zasada „pierwszej dziewczyny”.
            • Avatar
              MrParumiV18 4.05.2019 17:25
              Re: Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
              Zgadzam się, że występuje tutaj schemat „pierwszej dziewczyny” jak ty to określiłeś. Natomiast w tej produkcji nie ukazali tego w jednoznaczny sposób. Mianowicie nie jest to tak, że spotykają się i od razu nawiązuje się bez uargumentowania, jednostronna miłość od pierwszego wejrzenia, że się tak wyrażę. Zauroczenie mc wynika z tego, że Emilia bezinteresownie wyraziła chęć pomocy/ratunku jego właśnie. Dopiero po tym zaczęły się te wszystkie uczucia. Więc w tym momencie dalej podtrzymuję swoje wcześniejsze stwierdzenie, chociaż to prawda, że specjalny ani tym bardziej oryginalny powód to nie był, ale jest – to fakt.
          • Avatar
            cyh 4.05.2019 06:58
            Re: Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
            Nie ma sensu wszystkiego wypisywać, bo z fanbojstwem nie da się dyskutować, bo wy zawsze na każdą wypisaną wadę i tak macie odpowiedź w stylu „Nie znasz się” „oglądałeś z zamkniętymi oczamami” „nie zrozumiałeś” i tak dalej.
            Widać bardzo cię ukuło to, że komuś nie może podobać się twoja pewnie ulubiona bajka i nie potrafisz tego przyjąć do siebie, więc próbujesz bardzo nieudolnie zaatakować drugą osobę w taki sposób, żeby wyglądało to na jakiś inteligentny wysryw, a jest tak naprawdę tylko żałosnym tupaniem nóżkami. Dlatego nie widzę sensu prowadzić z tobą żadnej dyskusji.


            Nie będę ci robił wypiski każdego odcinka, bo nie muszę.

            Napisałem ogólnikowo, bo tyle wystarczy. To jest mój komentarz na temat tej bajki, a nie recenzja.

            Zresztą tak samo jak do wydarzeń, strony wizualnej oraz openingów i endingów. Skoro otwarcia i zamknięcia nie mają wpływu na historię i są dla ciebie niepotrzebne to po co oglądasz? Nie lepiej czytać mangi/nowelki?


            Serio? To tylko czołówka. Piosenka i kilka randomowych scen niepowiązanych z bajką ma mieć jakikolwiek wpływ na ocenę tego co się dzieje w anime? Najczęściej openingów i endingów nie oglądam, chyba że mają jakąś chwytliwą piosenkę, a tak to od razu przewijam.

            To tak jakby oceniać jakiś produkt po reklamie w TV, a nie po jego rzeczywistej jakości.
            • Avatar
              Warmupek 4.05.2019 12:08
              Re: Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
              Zresztą tak samo jak do wydarzeń, strony wizualnej oraz openingów i endingów. Skoro otwarcia i zamknięcia nie mają wpływu na historię i są dla ciebie niepotrzebne to po co oglądasz? Nie lepiej czytać mangi/nowelki?


              Kto dodał ten komentarz? Wypadałoby się podpisać pod wypowiedzią. Nie wiem jak można nie rozumieć tego że komuś się nie chcę oglądać openingów/endingów? Jaki ma to w ogóle wpływ na historię? Chłopak normalnie pisze co mu się nie podoba a wy się każecie mu spowiadać i dokładnie napisać bo jak nie to jesteś be. Jesteście żałośni :).
              • Avatar
                MrParumiV18 4.05.2019 17:18
                Re: Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
                Napisałem powyżej, że nie będę już dyskutował, a jednak jest to ode mnie silniejsze. :D Lubię się wymieniać zdaniami, opiniami i argumentami z innymi, więc…

                Chciałbym zauważyć, że jak byk widnieje mój nick, a zarazem moje konto na tym portalu, więc zdanie „wypadałoby się podpisać” chyba troszkę nie na miejscu, nie sądzisz? No chyba, że miałeś na myśli coś innego, ale nie wydaje mi się. ;)

                Kontynuując, doskonale rozumiem, że ktoś nie chce ich oglądać. Może wcześniej nie wyraziłem się precyzyjnie, za co przepraszam, ale chodziło mi o to, że nie oglądanie ich nie zwalnia z nie oceniania ich skoro bądź co bądź są częścią serii telewizyjnej. Chyba, że osoba, która decyduje się pominąć ten aspekt/część produkcji deklaruje wcześniej, że nigdzie nie bierze tego pod uwagę. Nie dostałem takich informacji od użytkownika podpisującego się nickiem „cyh”, więc w tej sprawie go skrytykowałem.

                Chłopak pisze, to się zgodzę, ale czy normalnie to już bym lekko polemizował, ponieważ w większości są to argumenty niestety nielogiczne (taki osąd nie wynika z tego, że ma inny gust niż mój), ale to zaraz z nim wyjaśnię, gdyż najpierw odpowiadam tobie. Natomiast w żadnym razie nie każę mu się spowiadać, tylko proszę (może faktycznie tego słowa nie użyłem, więc wybacz) o rozwinięcie jednosłownych argumentów „przeciętne” i „irytujące”. Nie jestem od tego aby mu rozkazywać, ani tym bardziej narzucać gust czy upodobania. Ma prawo do własnych i w żadnym razie nie jest on „be” – nie jadłem go przecież… ;P
                • Avatar
                  Patka 4.05.2019 17:39
                  Re: Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
                  ale chodziło mi o to, że nie oglądanie ich nie zwalnia z nie oceniania ich skoro bądź co bądź są częścią serii telewizyjnej


                  Czy tylko ja nie jestem w stanie pojąć tego zdania? :( Może za dużo „nie”?
                  • Avatar
                    MrParumiV18 4.05.2019 17:53
                    Re: Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
                    Pojąć jak najbardziej się da, ale składni i interpunkcji tu brak jak ciul – no nie jestem w tym mistrzem – wybacz. xD Pisałem za szybko i bez sprawdzenia. Tutaj się zgodzę, że mogłoby, a nawet powinno brzmieć to lepiej.

                    tak na szybko poprawię – ale chodziło mi o to, że nawet jeśli ich nie oglądasz, bo nie chcesz, to nie jest powodem aby ich nie oceniać, skoro bądź co bądź są niezaprzeczalną częścią serii telewizyjnej.

                  • Avatar
                    MrParumiV18 4.05.2019 18:06
                    Re: Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
                    Chyba muszę to zaznaczyć, żeby nie było niedomówień.

                    Wiadomo, że nie można ocenić czegoś jak się tego nie widziało, więc pod tym względem mojemu zdaniu, które wyciągnęłaś brakuje ewidentnie logiki. Ale zaznaczam i zapewniam, że jak przeczyta się ciąg dalszy, jak i moją odpowiedź bezpośrednio do użytkownika Cyh, to wszystko jest tam klarownie napisane jak i wytłumaczone.
            • Avatar
              MrParumiV18 4.05.2019 17:47
              Re: Odpowiedź na komentarz do anime Re Zero
              Witaj ponownie, jednak wracam z dyskusją. ;)
              W żadnym razie nie kazałem Ci robić rozpiski każdego odcinka, tylko rozwinąć jednosłowne argumenty „przeciętny” i „irytujący”. I nawet to nie był nakaz tylko prośba, zachęta czy coś w tym rodzaju (może nie użyłem tych słów za co przepraszam, bo wyglądałoby to wtedy bardziej klarownie), gdyż same te pojedyncze słowa nie wiele mówią, a za to potęgują wypisane przez ciebie nielogiczne wady, które już nie wynikają z tego kto jaki ma gust, tylko nieznajomości serii, wydarzeń tak jakby w ogóle jej nie oglądałeś.

              Co do openingów i endingów odsyłam do komentarza – odpowiedzi, który napisałem do użytkownika Warmupek, natomiast tutaj tylko dodam, że nigdzie nie napisałeś, że tego aspektu w ogóle w seriach nie oceniasz i nie bierzesz tego pod uwagę. Wystarczyło jedno proste stwierdzenie faktu i nie byłoby tematu, ani tym bardziej zarzutów z mojej strony w twoim kierunku.

              Dokładnie napisałeś to:
              Openingów czy endingów, to dla mnie one nie mają żadnego znaczenia jeśli chodzi o ocenę końcową anime, bo nie mają żadnego wpływu na historię zawartą w bajce, więc mogłoby ich nawet nie być.
              Z tego (przynajmniej ja nie potrafię) nijak nie da się wywnioskować, że w ogóle nie bierzesz pod uwagę otwarcia i zamknięcia w każdej oglądanej przez ciebie serii. Jeśli tak jest to temat zamknięty, a jeśli nie to po prostu w twoich ocenach brak konsekwencji. Natomiast chciałbym dalej rozwinąć kwestię „nie mają wpływu na historię w bajce”, więc dla cb nie ma to znaczenia. Nie chcę być nie miły, ale idąc tym tokiem rozumowania równie dobrze mógłby być przez cały seans czarny ekran i bez muzyki. :D Przecież strona techniczna i muzyka nie mają żadnego wpływu na opowiadaną historię zawartą w bajce (seiyuu ci zostawiam z grzeczności, bo mimo wszystko warto słyszeć co mówią postacie – to wpływ na historię akurat ma). ;) Mają za to wpływ na nasze bodźce, przekaz i potęgowanie emocji/zachwytu etc. – a na to wszystko składa się po prostu prywatny enjoyment każdej osoby.

              Na koniec nie zgodzę się, że OP i ED to tak jakby reklama bo ostatnie twoje zdanie do tego właśnie się sprowadza. Zgodzę się, że często są bezsensowne i po prostu obiektywnie brzydkie (robione na tzw. odwal). Dlatego tak bardzo doceniam jak ktoś się postara (w tym przypadku studio White Fox) i zrobi je dobrze, ale to już w kwestii gustu, który komu podpasuje. Nie definiuję, że trzeba oceniać serię po OP i ED, ale wraz z nimi już raczej tak, nie jest to wymóg, bo każdy robi to po swojemu, ale trzeba to klarownie napisać, aby nie było niedomówień, co już oczywiście napisałem wielokrotnie powyżej.

              To tyle ode mnie. Ciekawe czy dalej będziemy to kontynuować, ale mimo wszystko czekam na ewentualną odpowiedź.
    • Avatar
      Weiter 1.05.2019 21:50
      Po tych wszystkich zachwytach spodziewałem się czegoś lepszego.


      No cóż tak to jest jak zamiast kierować się własnymi gustami, to kierujesz się tłumem, a później zdziwienia, „ale jak to przecież wszyscy piszą, że takie wspaniałe, a mi się nie podoba.” Jeśli to nie pierwszy raz, to już dawno powinieneś zrozumieć i nie zabierać się za serie na podstawie tłumu.

      Naucz się dobierać serie do oglądania, to nie będziesz „zawiedziony”. Ewentualnie porzucać serie zamiast brnąć w zaparte.
      • Avatar
        cyh 2.05.2019 07:18
        Po to się czyta opinie, żeby nie brać kota w worku.

        Często zabieram się za serię na podstawie tłumu, ale nie zawsze dana bajka przypada mi do gustu.

        Nie mam już niestety zbyt wiele czasu, żeby oglądać co popadnie po 10 odcinków dziennie, dlatego muszę zrobić rozeznanie, zanim zacznę oglądać jakąś bajkę.


        Lepiej spróbować czegoś co ma jakieś 80­‑90% pozytywnych opinii, niż szukać na ślepo pół dnia oglądając po 2­‑3 odcinki.
  • Avatar
    A
    Keicam 11.04.2019 09:26
    :o
    Jak dla mnie anime niemalże ideał. W zasadzie wszystko mi siadło: począwszy od genialnego głównego bohatera, jego tekstów i przemian, postaci pobocznych które, jako z nielicznych w różnych bajkach, będę pamiętać bardzo dokładnie, aż po wciągającą dość fabułę i animacje (szczególnie mimikę twarzy, gestykulacje) które sprawiły że wszystkie dialogi czy monologi były bardzo .. wiarygodne?

    Szczególną sympatią darzę właśnie bohaterów, i to dzięki nim anime dla niektórych, mam wrażenie, błyszczy. A przynajmniej tak uważam. Subaru i Rem, ta dwójka to dla mnie arcydzieło napisania postaci, zżyłem się z nimi, bardzo charyzmatyczni a odcinek 18 zapadł mi mega w pamięć. Co ciekawe, również każda postać drugoplanowa dała coś od siebie, chociażby Wilhelm van Astrea który zainteresował mnie swoją krótką historią.

    Powrót przez Śmierć, klimat fantasy ze smokami, innymi rasami, magią, pokojówki, dość obszernie zrealizowana brutalność, nawet elementy romansu, itd. Jak dla mnie cudo i czułem się bardzo dobrze oglądając sezon 1, czekam na drugi.
  • Avatar
    A
    tytyty 24.03.2019 08:15
    Bajka fenomen.
    Anime, które całą swoją popularność i te ogromne hype zawdzięcza jednej postaci, bliźniaczce z niebieskimi włosami(ram?rem?ren?ran?)

    Dla mnie to straszny gniot.
    Fabularnie bardzo słabo, pierwsze odcinki dawały jakąś nadzieję, ale z każdym kolejnym było tylko gorzej, a ciekawe wątki, które mogły zostać rozwinięte, zostały całkowicie porzucone i z tego co wyczytałem, to nawet w materiale źródłowym próżno szukać ich rozwinięcia.

    Postacie również niesamowicie słabe.
    MC przez 2­‑3 odcinki wydawał się w miarę ogarnięty. No hehe, szkoda że przez resztę to jedna z najbardziej irytujących i beznadziejnych postaci w chińskich bajkach.
    Emilia również dno. Różowowłosa OK, niebieskowłosa OK. Loli blondynka OK. Trap OK. Reszta? Nawet nie ma o czym pisać. Postacie tak słabo napisane, że ich obecność w sumie nie jest nikomu potrzebna.

    Antagonista? No prośba… toć ta postać to śmiech na sali i nic więcej.

    Ogólnie to anime nie ma w sumie nic do zaoferowania.
    Niemal każdy element jest co najwyżej mocno przeciętny.

    Drugiego sezonu nawet nie tykam, bo wątpię żeby wybili się ponad przeciętność, ale chętnie przygarnę nowe fanarty pokojówek, bo tylko one w tej bajce wybijają się ponad przeciętność, ale też tak tylko troszeczkę.
    • Avatar
      blob 24.03.2019 12:32
      Re: Bajka fenomen.
      Anime które cały twój hejt zawdzięcza swojej popularności.

      Nie zgadzam się z tobą. Rem jest spoko ale dla mnie nie ona była w tym anime najciekawsza.

      Ciekawa była dynamika: po pierwsze to isekaj w którym bohater nie ma żadnego handicapu, poza wiadomą zdolnością resetowania jest zwykłym chłopakiem który do tego popełnia błędy (np akcja z Juliusem). Nie geniuszem, który z miejsca dostaje 100 lvl i wszystkie problemy rozwiązuje zdolnościami naginającymi zasady działania danego świata. Koleś i tak się trzyma biorąc pod uwagę ilość szitu przez jaką musiał przejść.

      Po drugie właśnie owa dynamika resetowania. Ciekawie było patrzeć jak Subaru wychodził z ciężkich sytuacji dzięki temu, że się nie poddawał i kombinował, a sytuacje które wydawały się beznadziejne zmieniały się w coś fajnego:  kliknij: ukryte .

      Po trzecie seria jest wystarczająco epicka żeby spodobała się fanom fantasy np.  kliknij: ukryte .

      Po czwarte Betelgeuse, chyba jeden z najbardziej pokręconych antagonistów w historii anime…

      Po piąte: kilka innych fajnych postaci Reinhard, Puck czy Satella.

      Po szóste: seria ma fajny klimat, muzykę, a niektóre sceny naprawdę zapadają w pamięć (np.  kliknij: ukryte ).

      Samemu zdarza mi się krytykować Anime które inni chwalą, z najnowszych np. SAO Alicization, ale myślę że nie jesteś do końca sprawiedliwy/-wa wobec Re: Zero.
      • Avatar
        iufrha 24.03.2019 13:04
        Re: Bajka fenomen.
        Anime które cały twój hejt zawdzięcza swojej popularności.

        Hejtem byłoby gdybym napisał że ta bajka to odchody i nic więcej. Wypisałem wszystko co mi się nie podobało. To mało?

        Resetowanie to nic ciekawego, było wiele razy i tutaj w sumie wypadło to równie słabo jak w innych produkcjach z tym motywem.

        przypominam że zanim owa Rem którą tak wszyscy kochają stała się tym kim jest dla Subaru, kilka razy zmasakrowała go.

        Dlatego ją wszyscy kochają ;)

        spodobała się fanom fantasy

        Jestem ogromnym fanem fantasy, łykam je hanys kluski w niedziele, a i tak uważam to za jedne z gorszych anime fantasy.

        Po czwarte Betelgeuse, chyba jeden z najbardziej pokręconych antagonistów w historii anime…


        No jak się oglądało ze 10 bajek to pewnie tak.

        Po piąte: kilka innych fajnych postaci Reinhard, Puck czy Satella.

        No było kilka postaci, które wybiły się troszeczkę ponad przeciętność, to prawda, ale głównie dlatego że w anime i tak znalezienie postaci która wybije się w jakimkolwiek stopniu ponad jedno a to samo, to sukces.

        Po szóste

        Klimat taki se, ot zwykłe miasteczko, tajemnica bla bla. Nuda. Muzyki nie pamietam bo rzadko zwracam na to uwagę.


        Samemu zdarza mi się krytykować Anime które inni chwalą, z najnowszych np. SAO Alicization, ale myślę że nie jesteś do końca sprawiedliwy/-wa wobec Re: Zero.


        Popularność nie ma nic do rzeczy. Po prostu tutaj zadziałało to samo co w przypadku NGE(no, tam mógłbyś napisać że hejtowałem, bo uważam to za najbardziej przehajpowane anime w historii chinskich bajek, który jest zwykłym gniotem)
        Anime jest lubiane bo jest popularne, a ludzie oczywiste wady ignorują bo bo tak i już.

        Nie będę udawał, że coś mi się podobało, skoro tak nie było. Sprawiedliwie oceniam to na 3/10 i tyle. Drugiego sezonu nawet nie ruszę, chociaż już teraz wiem że niezależnie jaki on będzie, odniesie ponownie wielki sukces.
        • Avatar
          blob 24.03.2019 13:13
          Re: Bajka fenomen.
          M'kay.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 23.03.2019 14:17
    Drugi sezon potwierdzony: [link]
    • Avatar
      Impos 23.03.2019 15:38
      O, a myślałam, że brakiem pewnych wydarzeń w końcówce anime zamknęli sobie drogę do zrobienia kontynuacji…
      • Avatar
        Kamen 23.03.2019 17:17
        W dzisiejszych czasach to żaden problem. W Egzorcyście w ogóle olali fillerowe zakończenie i zrobili S2.
        • Avatar
          Impos 24.03.2019 01:26
          Wiem, że wszystko da się obejść, ale większe wrażenie by na widzu zrobiło, gdyby dali tą scenę na świeżo po 1 sezonie. Bo tak to pewnie będę sobie musiała przypominać czemu mnie to w zasadzie ma obchodzić…
    • Avatar
      blob 23.03.2019 17:32
      No i fajno. Widzę że spoiler w tym teaserze…
      • Avatar
        Nikodemsky 23.03.2019 17:54
        Strzelam, ze to bardziej jakaś wizja spotkania z czarownicą, aniżeli realna sytuacja. No ale mogę się mylić, nowelki nie czytałem.
  • Avatar
    A
    Saber 15.07.2018 21:27
    4/10
    Rozczarowanie. Nie liczyłam, że będzie to dla mnie jakiś fenomen, ale spodziewałam się chociaż dobrej rozrywki i zawiodłam się…
    Przez pierwszą połowę seria mnie nudziła, dalej działo się więcej, ale i tak nie było dobrze. Cała masa próby grania na emocjach, które u mnie się w ogóle nie sprawdzały, bo te postaci w ogóle nie wzbudziły mojej sympatii. Praktycznie wszyscy bohaterowie są irytujący, chlubnymi wyjątkami są dla mnie Emilia i Crusch. Cierpiałam patrząc na to wylewające się z ekranu cierpienie i ból, które w ogóle mnie nie ruszyły. Notorycznie odczuwałam zażenowanie tym co widziałam na ekranie. Historia nie ma większego celu, nie przemawia do mnie praktycznie niczym. Do tego wiele niewyjaśnionych spraw, ale to akurat nie jest dla mnie najgorszym grzechem, bo mogło się to chociaż dawać przyjemnie oglądać – to by dla mnie wystarczyło, ale nie.
    Anime przereklamowane i niezasługujące na swoją reputację.
    Największe zalety Re Zero to Emilia i obydwa endingi, zwłaszcza Stay Alive, jest śliczny. Mimo, że nie polubiłam Subaru, muszę też pochwalić go za to, że uczył się na swoich błędach. Zdarzyło się też trochę ogółem lepszych scen, ale generalnie nuda, zażenowanie i sprawdzanie ile czasu zostało do końca odcinka.

    Że też skusiłam się rekomendacjami i porównaniami, gdy skończyłam rewatch Steins;Gate… Co za przepaść.

    Ode mnie 4/10.
  • Avatar
    A
    Gutosaw 5.02.2018 15:53
    Brak zaskoczenia
    Podchodziłem do tego tytułu z myślą, że dużo ludzi dopatrywało się w tym kandydata na serię roku, albo przynajmniej sezonu. W związku z tym, nie spodziewałem się wiele. Ale mimo tego, lekko się zawiodłem.
    RE:Zero posiada dwie niewątpliwe zalety. Pierwszą z nich jest oddanie emocji głównego bohatera. Podejmuje on złe decyzje, załamuje się i potrafi szukać błędów, które popełnia. Nie jest to wykonane perfekcyjnie, bo przypomina trochę antagonistów w Naruto. Wystarczy, że ktoś mu powie, że się myli i on już zmienia się i dostrzega co robił źle. Tytuł ten też bardzo wciąga – to druga zaleta. Tak naprawdę to całość można zobaczyć w jeden dzień. Jest to związane z faktem, że podczas seansu w ogóle nie trzeba myśleć (niemyślenie jest nawet zalecane) i w całości poświęcić temu co dzieje się na ekranie. Cofanie się i naprawianie błędów też zostało wykonane całkiem nieźle. Jako pomysł na prowadzenie fabuły sprawdza się dobrze, a jedyną większą wadą jest to, że te „checkpointy” są dobierane na tak by idealnie pasowały do historii.
    Wad jest zdecydowanie więcej. Zacznijmy od postaci. Jak już wspomniałem, główny bohater wypada przyzwoicie i to on ratuje serię. Reszta jest po prostu tak beznadziejnie mało oryginalna, że aż ciężko uwierzyć. Nawet nie wypada mówić, że to kalka schematów, bo z kalką istnieje możliwość lekkiej niedokładności. To jest kserokopia schematów. Aż wykonałem taki obrazek [link][link][/link]. Bardzo wiele kwestii nie doczekało się nawet najmniejszej próby rozwinięcia. Wybory – co o nich wiemy? – są. Idę do sklepu i trafiam do świata fantasy – dlaczego? – bo tak. Pytania się mnożą, a odpowiedzi brak. Jednak najbardziej jestem zaskoczony oprawą wizualną, bo to ona zazwyczaj jest główną przyczyną nominowania na tytuł roku. Tutaj jest mocno średnia. Ma kilka swoich momentów, ale za często występuje recykling scen [link][link][/link]. Nie ma też tutaj jakiegokolwiek poczucia humoru, ale to nie jest konieczne i lepiej przyjmuję jego zupełny brak niż żałosne żarty.
    Biorąc pod uwagę wszystkie wady i zalety tego tytułu oraz fakt, że historia prawdopodobnie nigdy nie zostanie skończona, polecam się za to nie zabierać. Nie nazwę tego stratą czasu, ale w każdej kategorii można znaleźć coś lepszego.
    5-/10
  • Avatar
    A
    Akari 13.11.2017 22:40
    Naprawdę nie wiem skąd tyle zachwytów nad tym tytułem
    Naprawdę nie wiem skąd tyle zachwytów nad tym tytułem. Tyle znajomych mnie zachęcało do obejrzenia, opowiadało, jakie to wspaniałe. Nawet w interencie wiele krążyło pochlebnych opinii, a zewsząd wyskakiwały ohy i ahy rozwodzące się nad niesamowicie wciągającą fabułą. Ja niestety się rozczarowałam, bo fabuła jakoś nie porwała, miejscami wręcz nudziła, a cały ten dramat był nijaki i do tego główny bohater irytował.
    Z początku to jeszcze nie wyglądało tak źle i faktycznie czuło się ten dramat, ale im dalej w las tym te „dramaty” podsumowywało się słowami „aha/znowu”. Na serio, jeśli głowy mają latać, co trzy odcinki to za piątym razem to nie robi żadnego wrażenia i nie idzie się wczuć w dramat sytuacyjny. No na serio, jeśli po raz dziesiąty bohater ginie krwawo i śmiercią makabryczną, a potem wiemy, że zaraz otworzy oczy w kolejnym punkcie zapisu, to, to przestaje być dramatyczne i nie wywiera większego wrażenia. O wiele lepiej by to wyglądało, jakby stopniowano krwawość i makabrę jego śmierci. A my już przy pierwszym razie dostajemy latające flaki.
    Do tego jak na 25 odcinków to niczego się nie dowiedzieliśmy. Ja rozumiem, że nie należy wszystkiego wyjaśniać od razu i trzeba zachęcić odbiorcę, aby obejrzał następny sezon i/lub sięgnął po pierwowzór. Ale tutaj, mamy 25 odcinków i zero przybliżenia się do rozwiązania. Nie dostaliśmy nawet wskazówek, które by małymi kroczkami przybliżały nas ku odpowiedzią na podstawowe pytania typu: „ dlaczego Subaru trafił do tego świata?/ co go łączy z czarownicą?/ dlaczego może się wskrzeszać cofając czas?/ dlaczego Emilia jest tak podobna do czarownicy?/itp.”. 25 odcinków i daje nic na ten temat nie wiemy. To trochę marnie.
    A co do bohatera był irytujący i drażnił swoją głupotą. Ja wiem, że sytuacja była tragiczna. Nagle jest w nowym nieznanym świecie i okazuje się, że po tym jak umrze to cofa się czas. No ja łapię, że to może być dużo (sama śmierć jest tragicznym przeżyciem) i tak dalej, ale to nie tłumaczyć, czemu zachowuje się tak mało logicznie, nie szukając odpowiedzi na pytania. Z początku to się załamałam, jak on uznał, że będzie próbował przeżyć te kilka dni w rezydencji tam samo jeszcze raz. Za x razem w końcu zmądrzał i zaczęło mi się podobać, że ruszył trochę głową i zaczął się uczyć języka, zaprzyjaźniać z pokojówkami, szukać rozwiązania swojej sytuacji. No to wreszcie było okej, ale potem wszystko siadło, bo po kolejnym powrocie z zaświatów, znów zaczynał jakoby od zera, zupełnie tak jakby poprzednie tego typu sytuacje nie dostarczyły mu żadnego doświadczenia. Bo znów popełniał podobne błędy, co zaczynało irytować. I to najbardziej drażniło w jego postaci.
    Do tego sama postać Emilii też jest lekko irytująca. Skoro chce kandydować na władcę i wie, że wszyscy mają o niej kiepskie mniemanie, to czemu nie wpadła na to, aby poprawić swój wizerunek wśród ludu? Nie zostało powiedziane, kto głosuje i od kogo zależy wygrana danej kandydatki, no ale tak czy siak powinna ruszyć się i próbować poprawić swoją sytuację, aby ludzie nie kojarzyli ją tylko z czarownicą. Spróbować jakiś może działalności charytatywnych, udzielać się społecznie ect. Bo nie lubią ją nawet w wiosce nieopodal rezydencji, a to tak jakby jej krąg wyborczy, więc lipnie.
    W kwestii grafiki, nie mogłam zdzierżyć postaci w tle. Sceny w mieście strasznie kuły w oczy z tymi poruszającymi się w tle postaciami, jakby żywcem wyjętymi ze sceny miejskiej w rpg. No na serio ruszały się tak komputerowo, że aż to raziło.
    A z rzeczy, które mi się podobały, i chyba jedyną, która mi się podobała była kreska. A raczej nie tyle, co kreska, co wspaniale oddana ekspresja twarzy Subaru, zwłaszcza w chwilach strachu czy załamania. Bardzo dobrze zostało to przedstawione. No i z plusów to tyle. Jeszcze kilka postaci zainteresowało jak Felti (chyba tak to się pisze), no ale jej postać zupełnie została nierozwinięta. Także zostało porzucona kwestia jej kradzieży, co jednak powinni wyjaśnić. Bo skoro ten emblemat był tak cenny, że wystarczyło tylko go mieć, aby ubiegać się o tron, to jednak powinni się zainteresować tym, dlaczego ta rozpruwaczka go chciała. Dla siebie, dla kogoś? A wątek umarł.
    W każdym bądź razie, ja osobiście nie znalazłam powodów do zachwytów nad tym tytułem i na serio nie wiem, co tak porwało znajomych, że aż tak gorąco polecali. Może moja ocena jest trochę bardziej surowa niż powinna, ale jednak ciężko się pozbyć uczucia rozczarowania. Śmiem przypuszczać, że gdyby nie one, ogólna ocena mogłaby skoczyć nawet o punkt w górę, a całość byłaby po prostu ot taki sobie anime, na którego z pewnością nie chciałoby mi się marnować więcej czasu pisząc opinię.
  • Avatar
    A
    vvvvv 6.01.2017 01:03
    Anime sezonu? Roku? To żart?
    Po wielu bardzo pochlebnych opiniach postanowiłem się za tego potworka zabrać. Pierwsze odcinki- wow. Nawet mimo sztampowego pomysłu (główny bohater zostaje ziew przeniesiony do świata fantasy ziew) oglądało się to całkiem nieźle, był potencjał. Ale już po pierwszych odcinkach uwypukliła się najwieksza wada tego anime- jest ono do bólu nieoryginalne. Cofanie czasu po śmierci? Ok, to jeszcze ujdzie, choć i tak pomysł był eksploatowany i jest to raczej narzędzie, sam ten pomysł nie udźwignie anime.
    Więc wszyscy mają oczywiście imiona pseudo­‑angielskie. Główna bohaterka to ksieżniczka/szlachcianka/ inna dama. Ma oczywiście zwierzaka, jest też oczywiście młodociana loli­‑złodziejka. W rezydencji jest wampir/szlachcic/jakiś tam tajemniczy lord. Oraz pokojówki. Oczywiście, że pokojówki. Na dodatek bliźniaczki/demony/są identyczne- różnią się jedną literką imienia oraz kolorem włosów, często wykonują te same pozy, ale symetrycznie. Sztampa goni sztampę. Ale to dopiero 5­‑6. odcinek.
    Więc seria jakoś próbuje zrekompensować swój brak oryginalności- ktoś atakuje rezydencję! Okazuje się, że to niezwiązany z niczym 'antagonista' rodem z marnego fanfica. Nie, głupie pomysły nie są zaskakujace- są głupie (jeśli potem wyjaśnia się, o co chodzi- zwracam honor, ale i tak… pies?)
    Cofanie czasu moze byc wykorzystane twórczo- wystarczy spojrzeć na steins;gate, gdzie każdy odcinek zaskakiwał, a sam wątek cofania się, by wszystko naprawić został ukazany idealnie- nawet mimo zdolności przewijania czasu, główny bohater musiał się liczyć z tym, że niektórych momentów nie da się zmienić/przychodzi to z trudem- co wiązało się z, niekiedy załamaniem. A Re:Zero? Bohater umiera co odcinek, ale zaraz potem wraca i przeprowadza DOKŁADNIE TEN SAM DZIEŃ. I widz ogląda jeden nudny dzień przez kilka odcinków, aż losowa decyzja zmienia bieg wydarzeń. Co budowało tragizm w S;G? Były dwie­‑trzy dramatyczne sceny. Tutaj twórcy serwują nam dramaty co 10 minut. Subaru umiera, urywane mu są kończyny, wypruwane flaki… Ale co z tego, jeśli widz ogląda to co odcinek? Nie tak się buduje suspens i zaskoczenie. I żeby głupi widz wiedział, że zaraz wydarzy się coś STRASZNEGO… dodano dźwięk, który ZAWSZE oznacza, że ktoś umarł/umrze/urwą mu coś. Ale to zawsze ten sam dźwięk. Po 5­‑6 odcinkach nie istnieje tu już element zaskoczenia.
    Idziemy dalej- kilka odcinków minęło, moze fabuła dokądś zmierza? Nie. Pokojówki to demony bla bla magia (oczywiście oparta na żywizieeeeołach). Mamy nawet walkę z potężnym przeciwnikiem, który przy subaru zapomina, jak się uderza wielgachną łapą. No proszę.
    I, żeby anime było jeszcze bardziej oryginalne… harem! czemu by nie?
    Ale i tak nic nie przebija żenujących tekstów subaru o tym, że 'jestem w świecie jak z hehe Light Novel'. Czaicie? Bo on jest bohaterem LN! Śmiech na sali, autoironia i przebijanie czwartej ściany na najwyższym poziomie. Ale to jest wręcz smutne, że twórcy muszą uzasadniach używanie klisz tym, że eee to dla żartu. Nie kuźwa, to nie żart, a śmianie się z klisz nie sprawia, że to nie jest problem. Tym bardziej, że zaraz wprowadzają kolejne!
    Osobiście przestałem oglądać w połowie 12 czy 13 odcinka, gdy zaczął się koleeeejny wątek/tom LN (progresywna fabuła? ha­‑ha). Co mnie odrzuciło? Do rezydencji przyjechały dwie nowe postaci- nastolatka­‑kot (co drugie słowo to nyaa) oraz siwy lokaj (zabijcie mnie jak umie się zamieniać w wilka).
    A, z ciekawych postaci jest jeszcze 15­‑letni rycerz z magicznym mieczem, czerwonymi włosami, cycata zabójczyni z fetyszem, wielki ogro­‑orko­‑staruszek (jedyna jakotako oryginalna postać) i loli w różowej sukience, z warkoczami w spiralę do ziemi….

    Re:Zero przypomina mi, dlaczego ogląam coraz mniej anime. Bo TO jest teraz uważane za 'oryginalne' i 'ciekawe'. Nie wiem, moze potem jest lepiej, ale nie zamierzam brnąć w anime, któremu już na starcie kończa się pomysły, a autor nawet nie wie, co to suspens czy pacing (pierwsze 3­‑4 odcinki były spoko… potem 8 czy 9 jednego nudnego wątku, który potem zostaje calkowicie zapomniany)
    • Avatar
      Zegarmistrz 6.01.2017 18:45
      Re: Anime sezonu? Roku? To żart?
      Trochę błędne wnioski wyciągasz.

      Re: Zero nie jest „anime roku” dlatego, że jest uważane za mega dobre, ale dlatego, że jest porządną, rzemieślniczą robotą, która pojawiła się w okresie totalnej posuchy.

      Jak to mówią „W kraju ślepców jednooki królem jest”.
      • Avatar
        Akawashi 6.01.2017 22:37
        Re: Anime sezonu? Roku? To żart?
        E tam. Mob albo Flippersi dużo lepsi (pod względem rzemiosła), a orkiestry jeszcze nie obejrzałem. Plus Akademia albo nawet KonoSuba. Ten tytuł razem z Erased zapowiadały się dobrze i przemyślanie, ale imo oba w trakcie złą drogę po prostu obrały na wykończenie i ewentualny przekaz. Pomijając to, że zapomniały o początkowych założeniach.

        Btw. Nie oglądałem, ale z tego co się zorientowałem to Kimi no Na wa powinno być AOTY.
        • Avatar
          kenavru 7.01.2017 00:27
          Re: Anime sezonu? Roku? To żart?
          Zero się świetnie oglądało w trakcie sezonu, to czekanie na kolejne odcinki (gorące f5 w dniu premiery ;) ) i snucie teorii w oczekiwaniu na kolejny ;)
          • Avatar
            Akawashi 7.01.2017 04:01
            Re: Anime sezonu? Roku? To żart?
            Oglądałem je podczas sezonu i wiele więcej przyjemności sprawiały mi teorie w Madoce albo nawet w samym Erased, nie wspominając o Pingwinach. Zbyt luźny klimat, a bohaterowie też się nie wyróżnili (żeby jakoś przeżywać, jakby im się coś miało stać [no dobra, Felt mi się podobała i Rem była ok, ale dla mnie lepsza od tej dwójki jest już sama Kayo; poza tym jest druga strona medalu – NIE OTWIERAĆ, KTO NIE OGLĄDAŁ/WAŻNY SPOILER –  kliknij: ukryte ]) Tak czy siak rozumiem, dlaczego ludzie to tak wychwalają. Po prostu nie podzielam opinii. I nie zgadzam się z tym co Zegarmistrz stwierdził.
            • Avatar
              kenavru 7.01.2017 11:09
              Re: Anime sezonu? Roku? To żart?
              ale tych serii w trakcie tamtego sezonu nie było ;)
      • Avatar
        Ted 19.04.2017 20:16
        Re: Anime sezonu? Roku? To żart?
        Rzemieślnik robi taki kiepski pacing? Bo między innymi dlatego nie wytrzymałem przy Re:Zero. Było zwyczajnie za nudno.
        • Avatar
          Zegarmistrz 24.04.2017 00:57
          Re: Anime sezonu? Roku? To żart?
          Co to znaczy „pacing”?
          • Avatar
            Slova 24.04.2017 01:10
            Re: Anime sezonu? Roku? To żart?
            Tempo.
            • Avatar
              Zegarmistrz 24.04.2017 21:51
              Re: Anime sezonu? Roku? To żart?
              Cóż, warto wiedzieć.

              Taki mieli materiał źródłowy. Co mieli zrobić? We „Władcy Pierścieni” też pierwszy tom ma koszmarne tempo. Tylko idą, rozmawiają i recytują poezję.
              • Avatar
                Slova 25.04.2017 00:09
                Re: Anime sezonu? Roku? To żart?
                Co mieli zrobić?

                Naprawić.
    • Avatar
      PaSaT 19.04.2017 18:51
      Re: Anime sezonu? Roku? To żart?
      Erased znacznie, znacznie lepsze. Właściwie jedno z lepiej zrobionych i bardziej wciągających anime, jakie w życiu widziałem. Natomiast Re: Zero to jakaś porażka… Nie dałem rady dotrwać do końca. Fajnie że wiosna 2017 idzie póki co pięknym torem: mistrzostwo świata, czyli „Shuumatsu Nani Shitemasuka? Isogashii Desuka? Sukutte Moratte Ii Desuka?”, całkiem przyzwoicie realizowany harem, tj. „Busou Shoujo Machiavellianism”, mające potencjał „Re: Creators”... Uchouten Kazoku, drugi sezon – ile to lat na niego czekałem? Ze cztery pewnie będzie… Póki co „Uchouten” jest dokładnie tym, czym był pierwszy sezon – więc jest idealnie, to jedno z „najdzikszych” (w moim rozumieniu, to dla reszty świata będzie znaczyć coś a'la abstrakcyjne, oryginalne) anime, jakie w życiu widziałem. No i jest Shingeki no Kyojin sezon 2, wciągające anime, tego chyba nie trzeba jednak nikomu mówić :-)

      Póki co typuję na anime roku 2017 „Shuumatsu Nani Shitemasuka? Isogashii Desuka? Sukutte Moratte Ii Desuka?” i jestem szczęśliwy, że dożyłem czasów, w których to anime powstaje. W zeszłym roku moim ulubieńcem było „Erased” btw.

      A o Re: Zero chciałbym zapomnieć… Niezłym antidotum była „Konosuba” tak poza tym ^_^
  • Avatar
    A
    Nanami 9.10.2016 22:35
    Dziwne to to.
    Początek jest niepozorny i trochę nudny. Dopiero potem się rozkręca w ciekawą stronę, jak bohaterowi się udaje przeżyć pierwszy problem… Potem gdzieś w środku robi się naprawdę ciężko do przebrnięcia. A potem znów jest ciekawie…
    Jak dla mnie najsłabszą stroną tego anime jest główny bohater. Okej, nie można powiedzieć, że nie zachowuje się… naturalnie. Ale irytował. BARDZO IRYTOWAŁ. Jego załamki, jego zbytnia pewność siebie, buta, głupie gimnazjalne odzywki, kompletny brak umiejętności wczuwania się w sytuację, zbierania doświadczenia. No burak pastewny. Ugh.
    O dziwo, im główniejsza postać, tym bardziej wypada słabo. Im dalsza postać, tym jest bardziej intrygująca. Potencjał drzemiący właśnie w tych postaciach jest ogromny! Począwszy od intrygujących czarnych charakterów jak flakowyprówaczka, po Beatrice i koteczka, aż do dwóch rycerzy – Juliusa i Reinharda. To właśnie oni wg mnie dodawali smaczku podczas oglądania, podczas odgadywania ich motywów.
    Zwroty akcji. Tu muszę przyznać, to była dosyć szalona jazda. Nigdy do końca nie wiesz kiedy przyjdzie umierać… oraz w jaki sposób. Oraz gdzie będzie ostatni save. I budowaniu nastroju było genialne. I ta muzyka!!! MUZYKA!!!
    Moją ulubioną sceną jest końcówka 15­‑odcinka. Niemalże jak napotkanie ostatniego boss'a w grze, samemu mając dopiero początkowe lvl :>  kliknij: ukryte 
    Podsumowując, nierówne! Głównego bohatera podmienić mi na kogoś innego! I więcej pobocznych postaci! Bo daję jednak te 7/10, bo to było wciągające i odpychające jednocześnie. I z chęcią bym obejrzała sobie kolejny sezon…
    PS. Co do zakończenia, absolutnie nie znam nowelki. I w sumie nie zgrzytało mi ono w żaden sposób, mimo że po prostu ziewałam co chwila. Ale pasowało do konwencji i w dobry sposób zamknęło pewien rozdział no. A po co byłby cliffhanger, skoro nie wiadomo czy dalej coś będzie…
  • Avatar
    A
    Secret 8.10.2016 08:20
    Nudne to anime było, takie Na skraju jutra, tyle ze tylko dodany efekt niszczenia psychiki i z Rem.
    Tyle, nie czekam na drugi sezon XD
  • Avatar
    A
    thorn 8.10.2016 01:11
    Dawno już nie złapałem takiego szczerego, zdrowego hajpu jak przy tej serii. Porzuciłem oglądanie jakoś koło 7 epka, niedawno zacząłem nadrabiać no i siadło. Głównie chyba przez stworzenie historii i świata, w które naprawdę łatwo wsiąknąć. Tę immersję potęguje wrażenie, że śledzi się losy grupki postaci w małym wycinku pewnej rzeczywistości w której obok ciągle toczą się inne wydarzenia, która ma swoją historię, prawidła i mechanizmy.

    Jedyne co czasami zgrzytało, to fakt, że momentami seria bombarduje taką ilością nowych bohaterów i wydarzeń, że niebezpiecznie zbliża się do fabularnego chaosu. Ale fakt, że tempo potrafi też wyraźnie zwolnić albo wejść w bardziej ponure klimaty (albo raczej w eksplorację tych mniej bohaterskich elementów psychiki Subaru) jakoś to wrażenie wygładza.

    A w bonusie jeszcze super ekspresja bohaterów (mimika przy skrajnych emocjach- wow) no i całkiem sympatyczny underdog w postaci Rem :3
  • Avatar
    R
    Zerni 5.10.2016 18:52
    Plagiat recenzji.
    Prawdziwe źródło > [link]
    • Avatar
      Avellana 5.10.2016 19:04
      Cóż, to w sumie miłe, że osobie posługującej się nickiem Spychu91 nasze teksty podobają się do tego stopnia, żeby je obszernie cytować… Acz na przyszłość bylibyśmy wdzięczni, gdyby podał nas jako źródło!
    • Avatar
      Urizithar 5.10.2016 22:46
      A jakim cudem miałby ten plagiat popełnić autor tekstu skoro na stronę trafił on 4 października a wcześniej jeszcze był w korekcie zapewne? Tu raczej w drugą stronę dochodzi do zrzynania. Zresztą już to zauważyłem, gdy przy recenzji Kabaneri użył słowo w słowo fragmentu pochodzącego z tekstu napisanego w ramach zapowiedzi sezonu na shindena (mojego autorstwa zresztą, dlatego od razu poznałem).
      • Avatar
        Slova 5.10.2016 23:38
        Widze poważny portal mangowe.pl już kompletnie ryje nosem po ziemi.
        • Avatar
          Urizithar 6.10.2016 01:35
          Chyba nie rozumiem, więc jeśli było to skierowane do mnie, to spróbuj jakoś tak bardziej łopatologicznie.
          • Avatar
            Slova 6.10.2016 09:36
            To reakcja na wieść o tym, że plagiatują co popadnie, nic do Ciebie.
  • Avatar
    A
    radziop 4.10.2016 23:11
    Potencjalny spojler
    Kilka tygodni temu czytałem streszczenie webnovel Re:zero, ale szczegóły już wypadły mi z głowy. Jaką ,,bombę” ma autor recenzji na myśli?
    • Avatar
      Koogie 5.10.2016 07:40
      Re: Potencjalny spojler
      Nie pamiętam…  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      MrParumiV18 7.10.2016 02:42
      Re: Spoiler z nowelki Re:Zero Kara
      Jeżeli mogę się wtrącić i jeżeli dobrze pamiętam to ta „bomba” wspomniana przez autora recenzji to min.
      - „pochłonięcie Rem”, czyli w skrócie jej śpiączka,
      - pojawienie się nowych arcybiskupów,
      - kalectwo Crusch itd.
      Dużo by wymieniać i dużo by spoileorwać, a i tak już za dużo napisałem. Btw strasznie tego „dużo” czyż nie? :D Tak zaznaczam na koniec, że wszystkie przykłady, które wypisałem powyżej dzieją się zaraz po scenie z 25 odcinka, więc studio tak troszkę poleciało sobie w kulki z widzami. xD
  • Avatar
    A
    Nuxxxx 4.10.2016 21:45
    >pretensja do fabuly
    oj stary chyba sie nie orientujesz. To tak samo jakby na podstawie bakemonogatari powiedziec ze mono nie ma fabuly. nie widziales jeszcze nic co pozwolilo by ci na powazne stwierdzenie tego faktu, tip of the iceberg so to say.
    • Avatar
      Maxromem 5.10.2016 00:31
      Jak to jeszcze nic nie widział? Przecież obejrzał całą serię. Wytrzymałem z Re:zero tylko do 9 odcinka, do tego czasu fabuła w zasadzie stała w miejscu. Owszem rozwijano postaci i relacje między nimi, ale to za mało. Jeżeli dalsza część tej serii polegała na tym samym, to cieszę się, że ją dropnąłem.
      • Avatar
        Nuxxxx 9.10.2016 17:29
        bo na tym polega LN o tej dlugosci. Mozesz wepchnac cztery tomy w jeden odcinek ale na dobre to to nikomu nie wyjdzie. Pozatym powiedzialam juz, to tak samo jakby monogatary oceniac tylko po bakemono czy higurashi no naku koro ni tylko na pierwszej serii bez kai. Bez sensu takie gadanie i tyle, czy ci sie podoba czy nie.
        • Avatar
          Maxromem 9.10.2016 19:52
          No spoko, ale ja oglądam anime, a nie czytam LNkę. Dobra adaptacja cechuje się tym, że oglądając ją nie musisz sięgać po informacje do źródła. Tak samo jeśli ekranizowana jest część źródła to powinno się to jakoś trzymać kupy, a nie że po 25 odcinkach ty się nagle dowiadujesz, że to wszystko było słabe bo to tylko prolog, że dalej jest super i że w ogóle powinieneś przeczytać oryginał… tylko co z tego? Oceniasz to co widzisz, a nie tego czego nie ma.
  • Avatar
    R
    Progeusz 4.10.2016 16:42
    >ani słowa o rewelacyjnie przedstawionej ekspresji postaci
    Jestem zawiedziony. To jeden z najmocniejszych punktów Re: zero i coś co go wyróżnia graficznie na tle wielu anime. To właśnie sposób przedstawienia postaci sprawiał, że tak mocno czuło się liczne sceny w serii.
    • Avatar
      Ted 4.10.2016 18:39
      Chyba oglądaliśmy inną bajkę.
      • Avatar
        Progeusz 4.10.2016 23:09
        O tym, że oglądałeś inną, wiemy już od kilku miesięcy.
    • Avatar
      tere tere 5.10.2016 04:08
      HA ekspresja postaci… HA
      <Przypomina sobie pierwsze odcinki logh – scenę na lotnisku i kręci głową>
      HA
      • Avatar
        Progeusz 6.10.2016 15:08
        Teraz poproszę po polsku.
  • Avatar
    A
    Panic! 4.10.2016 15:15
    Jestem bardzo niezadowolony i leniwy. I mój mózg drży. Autor recenzji się nie postarał. Bo był leniwy…
    • Avatar
      Saarverok 4.10.2016 18:05
      Coś czuję, że maczał w tym palce (hehe) Arcbishop of Sloth
  • Avatar
    A
    Ciku 24.09.2016 09:08
    No i nie dałem rady.
    Bajkę porzuciłem już jakiś czas temu, ale pomyślałem sobie że może jednak dać warto szansę i spróbować jeszcze jeden odcinek. Niestety, był to bardzo głupi pomysł.

    O ile z początku było na prawdę nieźle, tak od pewnego momentu poziom zaczął spadać. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek oglądał anime, które z każdą minutą staje się coraz gorsze. Wszystko to co było fajne, się zepsuło.

    Trochę szkoda, bo bajka mogła być nawet fajna.
    • Avatar
      Zachajv 4.10.2016 13:50
      Re: No i nie dałem rady.
      A dotrwałeś do odcinków 13­‑15 ? To anime właśnie z czasem staje się lepsze, ale ok odcinka na odcinek coraz większą kupą to był Golden Time.
      • Avatar
        Progeusz 4.10.2016 16:46
        Re: No i nie dałem rady.
        Bzdura. Re:zero właśnie gdzieś od środkowej części stało się bardzo ciężkie do oglądania. Naprawdę nie dziwię się, że niektórzy mogli je wówczas dropnąć. Po pierwszych paru odcinkach miało u mnie dychę i jej siła się z czasem tylko umacniała, ale od 12 odcinka pojawiły się poważne wątpliwości.
        • Avatar
          Zachajv 4.10.2016 18:42
          Re: No i nie dałem rady.
          To powiem wam, że jesteście w mniejszości, bo opinie o tym anime podskoczyły głównie po odcinku 15.
          • Avatar
            Progeusz 5.10.2016 00:57
            Re: No i nie dałem rady.
            Jedno nie wyklucza drugiego. Odcinek 15 był świetny, ale 12­‑14 były ciężkie do oglądania.
    • Avatar
      Maxromem 4.10.2016 18:42
      Re: No i nie dałem rady.
      Ja dropnąłem po 9­‑ciu odcinkach. Seria nie wywarła na mnie zbytnio żadnego wrażenia, ani pozytywnego, ani negatywnego. Szkoda było mi czasu.
    • Avatar
      no właśnie 4.10.2016 20:38
      Re: No i nie dałem rady.
      początek i końcówka bardzo mocne, ale właśnie w okolicach środka słabawe (odcinki w rezydencji)
  • Avatar
    A
    JPP 22.09.2016 19:18
    świetne
    Świetne anime warte zapamiętania. Jedno z lepszych fantasy ostatnich lat.
  • Avatar
    A
    Sogi 19.09.2016 02:54
    Koniec
    No i już koniec. Re spisało się wcale nie źle i można ją spokojnie polecać jako pozycję do zapoznania. Jedna z lepszych serii wiosna,lato 2016. Dla mnie 7,5/10 . Niestety anime to ani dramą ani thrillerem nie było. Było całkiem fajnym fantasy z elementami wcześniej wymienionymi. Prócz obiecującego początku po którym obiecywałem sobie dużo i przyzwoitego końca oraz zrozumienia zamysłu tego co miało wstrząsnać i przykuć uwagę widza w środku tej serii mam wrażenie że tworzący anime przeholowali. Za dużo poupychali w tej serii nie wyjaśniając w sumie za wiele. Albo to przemyślane postępowanie z zamysłem na kontynuację albo po prostu rady nie dali ogarnąć czasowo. Wiele postaci przez to jest nijakich spłyconych i gubi się w tle. Można to było z palcem w pewnym miejscu wszczepić w serię i anime tylko by na tym zyskało. Za dużo spuszczania się nad samym głównym bohaterem a za mało na całą resztę. Główna „mi amore” bohatera do tego stopnia spłycona że więcej relacji widać z postaciami pozostałymi niż z nią samą.Prócz głównego bohatera najważniejszą postacią po nim okazała się Rem . Poza tym nic nie wyjaśniono. Dlaczego nasz heros odradzał się i miał możliwość poprawiania swoich skuch , kto tak szczodrze umożliwił mu te savy i reupy oraz czemu ściągnął do tego świata akurat jego „domyślać się możemy kilku tematów ale nie do końca nawiązania z reloadów Subaru mają jakiś logiczny sens ". Wątek walki o tron mógłby nie istnieć i nic by się nie stało. Mini rys historyczny który tłumaczyłby co tam w przeszłości z tą wiedźmą było pozostawiono wyobraźni popartej kilkoma informacjami o tym ze była ble niop i że potężna. Seria kończy się tak że z otwarciem kolejnej nie byłoby absolutnie żadnego problemu tak jak z materiałem na nią więc kto wie może za rok czy dwa Re: doczeka się kontynuacji. Na swój sposób anime to było inne niż tego typu produkcje ale w środku serii gdzieś mnie coś wkurzyło i zaczęło irytować. W skrócie od tej serii dużo więcej oczekiwałem szczególnie po początku i myślałem że będzie lepsza.
    • Avatar
      Dorogon 19.09.2016 12:48
      Re: Koniec
      Trochę nie ogarniam. Z tego co piszesz to wiesz, że to jest na podstawie novelki i materiału jest więcej, ale zarzucasz anime takie rzeczy jak to, że nie wszystko zostało wytłumaczone (w tym, że nie zostało powiedziane kto mu dał tą moc, pomimo, że zostało to powiedziane). Skoro ta seria to tylko część całości, to chyba nic dziwnego, że wątki, które pojawią się później, nie pojawiły się teraz. Ale co do bohaterów to jak najbardziej się zgodzę.
      • Avatar
        Sogi 6.10.2016 00:37
        Re: Koniec
        Niop i tu jest cały mój żal pogrzebany. Tak wiem że jest więcej materiału bo tak jest praktycznie zawsze. Mój zarzut którym celuję w twórców serii anime jest taki że w praktycznie wszystkich produkcjach nie potrafią się zdecydować już na początku serii co pokarzą a czego nie z tego całego materiału mangi. Stoją okrakiem nad historią i dumają jak to skroić aby nie wyszedł zonk a jednocześnie żeby nie zatrzasnąć sobie drzwi na wypadek gdyby seria się przyjęła a widownia chciała więcej. Skubią więc i dłubią i kombinują jak tu coś dać ale nie przeholować. Potem wychodzi z tego albo coś dobrego albo wielka kupa. To przez tę grę materiałem zwykle zakończenia anime ekranizujących mangi mają lepiej lub gorzej wydumane zakończenia. Dlatego jeżeli materiału mangi jest dużo to szanse na to że anime będzie fajne wzrastają. Wtedy nie będą robione jakieś durne odcinki o niczym ani przydługie podniosłe aczkolwiek pompa(apa)tyczne monologi postaci o dupie marynie. Wtedy już na wstępie muszą zdecydować – jedziemy do tego momentu i dajemy co najlepsze bez lipnego przedłużania i kończymy tu. Jak się spodoba i zarobimy to materiału na 2 sezon jest i z damy radę pojechać dalej w pszyszłości. Oczywiście składowych w postaci> fanserwisu supportu do czegoś np gry czy mangi i innych tematów mających na to wpływ jest po kokardę i można by o tym cały wywód dupnąć ale po co.
        PS. To ze tajemnicza zła wiedźma majaczyła w tle przy recoverach Subaru i on sam woniał jej wonią nie znaczy jeszcze że to ona go przywracała ze stanu sztywnego i ściagnęła go swojego świata.
  • Avatar
    A
    Sanvean 19.09.2016 00:04
    Finał.
    Miało być pięknie, wyszedł… klops.
     kliknij: ukryte 
    Na czym polegało połączenie między Subaru a Juliusem? kliknij: ukryte 

    Pogoń za Emilią kliknij: ukryte 
     kliknij: ukryte 

    Cóż, przynajmniej scena z Emilią uświadomiła mnie, że z light novel się nie zapoznam. Ich dialog był tak prosty i tkliwy, że aż płakać się chciało razem z hafu­‑efu. Sceny miłosne z Ani z Zielonego Wzgórza są lepiej napisane, a to książka kierowana do najmłodszych nastolatków :s

    Jeśli chodzi o całość, to można by się rozpisywać od początku. W skrócie, seria miała dobre i złe momenty, mniej więcej się równoważą, ale ta lepsza strona przeważa. Na tle serwowanych nam dzisiaj japońskich kreskówek, szczególnie tych z przenoszeniem głównego bohatera do świata fantasy, ta wyróżnia się fabułą. Czasami jest przekombinowana, czasami widać, że można by co nieco doszlifować od strony technicznej (chociażby tempo akcji, sprzeczne emocje wywoływane co drugi odcinek), ale przynajmniej jest i w swej epizodyczności działa. Problem jest to, że seria urywa się w połowie, więc nic nie jest wyjaśnione. Trudno też wyłowić jakąś ciekawą postać. Subaru to osobny temat, lecz niestety jest go tak dużo, że przyćmiewa resztę i nie daje im (autor) szansy się rozwinąć. Poza tym ciągle dochodzą nowe postaci, które w sumie mają znaczenie, ale potem… nie ( kliknij: ukryte ).
    • Avatar
      hdrn 24.09.2016 00:31
      Re: Finał.
       kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Saarverok 18.09.2016 23:41
    Pozytywnie. Szkoda, że koniec, ale i tak bardzo dobry kawałek anime. Nie wybitny, ale po prostu – bardzo dobry. Ma swoje dziury, ma swoje wady, ale mnie urzekł. I patrząc na moje początki przygody z tym anime, gdzie myślałem, że będzie kolejną sezonową zapchajdziurą, jako ocenę końcową wystawiam mocne 8,5/10. I nie obchodzi mnie kanoniczność, bo patrząc przez pryzmat budżetowy/wielkość rynku to i tak to anime spisało się rewelacyjnie, w porównaniu do wielu innych podobnych produkcji, które dosłownie spuściły swój potencjał w kiblu.
  • Avatar
    A
    Panic! 18.09.2016 22:55
    Koniec
    Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo rozczarowany jestem końcem Re:Zero… Każdy kto wie, jak seria powinna się skończyć, musi przeżywać to samo…
    • Avatar
      Panic! 18.09.2016 23:02
      Re: Koniec
      Końcowy epizod wg web novel i light novel dla ciekawych kliknij: ukryte 
      Kurtyna – dopiero wtedy kończy się seria…
      • Avatar
        gaugan 18.09.2016 23:22
        Re: Koniec
        Gdyby to upchali jakoś w odcinek (musieliby go wydłużyć do tych 50 minut, a to nie zależy w dużej mierze od twórców), to zostawiliby nas z okropnym cliffhangerem, który bolałby tym bardziej jak drugiego sezonu nie dostaniemy.

        No i jest to tylko adaptacja
        • Avatar
          Panic! 18.09.2016 23:26
          Re: Koniec
          Zabawne, chciałeś napisac „wspaniałym” a napisałeś „okropnym”... ot lapsus
          • Avatar
            gaugan 18.09.2016 23:28
            Re: Koniec
            Cóż, to już kwestia indywidualna.
      • Avatar
        Nikodemsky 19.09.2016 00:18
        Re: Koniec
        No to wiem teraz czego mi brakowało w zakończeniu. To faktycznie byłaby końcówka z przytupnięciem i budowane wcześniej napięcie prowadzące do takiego finału miałoby sens.

        Podejrzewam, że nie będąc pewnym, czy kiedykolwiek nastąpi kontynuacja twórcy nie chcieli się pchać w otwarte zakończenie z tak mocnym cliffhangerem. Wielu dorosłych widzów zapewne doceniłoby ale faktem jest, że większość woli domknięty happy end.
      • Avatar
        Impos 19.09.2016 00:44
        Re: Koniec
        Czyli wystarczyłaby jedna scena po napisach, w której znajdują  kliknij: ukryte  i można by było mieć nadzieję na kontynuację. Szkoda…
      • Avatar
        Kurizu 19.09.2016 07:17
        Re: Koniec
         kliknij: ukryte 

        Ale pomimo tego ten odcinek i tak był rozczarowujący.
  • Avatar
    A
    Impos 18.09.2016 21:48
    Muszę przyznać, że seria na koniec jeszcze raz mnie zaskoczyła. Spodziewałam się jakiegoś  kliknij: ukryte  nie rokuje na kolejny sezon…
    Do tego nie rozumiem zachowania Betelgeusea; skoro  kliknij: ukryte ?
    • Avatar
      Nikodemsky 18.09.2016 22:47
      [...]drugiej strony ciężko mi zaakceptować, że  kliknij: ukryte  nie rokuje na kolejny sezon…

      Przypomnij sobie odcinki, kiedy  kliknij: ukryte  :) Widz w zasadzie odbiera to jako oddzielne człony historii ale dla Subaru była to jedna całość.

      Co do drugiego sezonu – osobiście skłaniałbym się ku przekonaniu, że Re: Zero ma na nie całkiem spore szanse ale koniec końców zależy to od tego jak się całość sprzedała. Stawiałbym, że przy bliźniaczkach i Emilii było całkiem sporo materiału na marketing i sprzedaż ale kto wie…

      Do tego nie rozumiem zachowania Betelgeusea; skoro  kliknij: ukryte ?

      Desperacja. Nie był w stanie przyjąć faktu do świadomości.
      • Avatar
        Impos 18.09.2016 23:37
        Bardziej chodziło mi o pewną niekonsekwencję(?) w pokazywaniu mechanizmu  kliknij: ukryte .
        Do tego Subaru tak naprawdę nie zrobił nic, żeby się ochronić przed  kliknij: ukryte ?
        Poza tym jestem zawiedziona, że trzeba było tyle przygotowań, żeby pokonać  kliknij: ukryte ...
        Oczywiście mam nadzieję, że masz rację co do drugiego sezonu…
        • Avatar
          Nikodemsky 19.09.2016 00:09
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Impos 19.09.2016 00:33
            Cóż… może po prostu całe to zakończenie jest jakieś takie niedorobione w porównaniu do wcześniejszych odcinków. Walkę z Betelgeusem można tłumaczyć tak, jak mówisz, ale czemu Subaru  kliknij: ukryte ?
            No i czemu przegapiono te  kliknij: ukryte ?
            Sądząc z innych głosów podsumowujących ten odcinek wydarzenia w Light Novel rozegrały się trochę inaczej, więc chyba to efekt kończenia większości wątków na siłę. A to nie wróży dobrze, jeśli chodzi o kontynuację :(
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 18.09.2016 21:21
    Trochę smutno, że to już koniec. Jedno z tych anime, na którego kolejny odcinek czekałam z niecierpliwością i zaraz po jego pojawieniu się musiałam obejrzeć choćby nie wiem co. Bardzo mnie wciągnęło, wielokrotnie miałam ciary podczas oglądania. Przyciągnął mnie motyw z powracaniem do życia przez głównego bohatera i myślę, że wyszło to dobrze. Nie przeszkadzało mi nawet dość długie załamanie Subaru, jego wielokrotne momenty słabości, bo dzięki temu wydał się bardziej realistyczną postacią. W obliczu tego wszystkiego co przeszedł oraz tego, że nie mógł o tym nikomu powiedzieć i tak uważam, że dobrze sobie poradził. Można pomyśleć, że jego zachowanie było bezpodstawne (przecież i tak powróci do danego momentu i będzie mógł zacząć wszystko od początku), ale każda śmierć na pewno wiąże się też z bólem i strachem. Czy tym razem też wróci do życia? Jeśli tak to w którym momencie? Czy będzie to moment, w którym uda się wszystkich uratować, czy też będzie już za późno? Poza tym patrzenie na śmierć i cierpienie bliskich i przeżywanie swojej własnej śmierci wielokrotnie musi być straszne nawet jeżeli wie się, że można to wszystko zrestartować. Uważam więc, że Subaru nie jest złą postacią, choć przyznaję, że chwilami mnie irytował swoim zachowaniem (choćby tym, że chwilami za dużo gadał). Emilia jakoś nie zrobiła na mnie najlepszego wrażenia, jest to postać, którą polubiłam najmniej. Nie ma w niej nic ciekawego czy wyjątkowego. W porównaniu z nią o wiele lepiej wypadają bliźniaczki. Rem zwłaszcza skradła moje serce, jest cudowna. W obliczu osoby, którą kocha taka słodka i delikatna, ale gdy trzeba walczyć (zwłaszcza w jego obronie) staje się też bardzo silna. Uwielbiam ją! Reszta jest w porządku, jeszcze z ulubionych postaci wymieniłabym Wilhelma. Jest mega silny i to taki typowy rycerz, niezwykle honorowy. Zakończenie niby w porządku, ale odczuwam pewien niedosyt. Mimo wszystko jednak bardzo mi się podobało i jakby ktoś spytał poleciłabym bez zawahania.
    9/10
    • Avatar
      Emilia 19.09.2016 16:39
      Kto to Rem?
      • Avatar
        kenavru 19.09.2016 18:12
        Niebieska.
        • Avatar
          Emilia 19.09.2016 18:49
          Nie pamietam. Kto to?
          • Avatar
            Domi-kun 19.09.2016 19:12
            Jedna z pokojówek w rezydencji do której trafia Subaru z Emilią na początku serii. Towarzyszyła mu też gdy kliknij: ukryte 
            • Avatar
              The Beatle 19.09.2016 19:18
              Jak by to tu… [link]
              • Avatar
                Domi-kun 19.09.2016 19:20
                No patrz, a myślałem, że Emilia się na poważnie pyta.
  • Avatar
    A
    Ne 11.09.2016 14:19
    rozczarowanie
    Zwabił mnie do tego anime kot, ten z pierwszego obrazka. Początkowo fabuła wydawała się ciekawa a postaci interesujące. Z wyjątkiem głównego bohatera, który początkowo wszystko traktował jak grę, a potem wariował. Jego kolejne epizody szaleństwa i zgony nie były ciekawe. Po kilku śmierciach własnych i cudzych i „wczytywaniu ostatniego zapisu” mógłby się mniej przejmować/emocjonować/wariować a więcej myśleć.
    • Avatar
      Nikodemsky 12.09.2016 00:37
      Re: rozczarowanie
      Seria jest dosyć mocno nasycona fantasy ale wielkie koty na pewno nie są punktem zaczepnym, choć spotkać można tam całkiem sporo różnych ras. Protagonista jest niestety irytujący i jego umiejętność dedukcji często bywa wątpliwa ale z czasem rozwija zarówno swój charakter jak i podejście do sprawy. Proponuję obejrzeć całość(za tydzień finał) i wtedy ocenić :)
      • Avatar
        Ne 12.09.2016 08:13
        Re: rozczarowanie
        Lubię koty i Pack mi się spodobał – sympatyczny, nieco tajemniczy. Polubiłem meido­‑bliźniaczki, Emilię (choć wielu uzna ją za zbyt sztampową) i większość bohaterów. Zastrzeżenia mam do Petelgeuse – postać przerysowana, Anastasia, Priscilla i Crusch są dla mnie jednym, nie widzę istotnych różnic.
        Subaru wypada bardzo nierówno. Najpierw traktuje wszystko jak grę i robi mnóstwo głupot, jest zbyt gadatliwy, aż chce się warknąć „zamknij się!”, kiedy nie daje Emili dojść do słowa. Zaczął się rozwijać po kilku odcinkach i nawet rozwiązał zagadkę klątwy. Później pobiegł jak idiota do pałacu „ratować Emilię”. A przed czym? Był z nią Roswaal, który już pokazał, że jest silny i godny zaufania. Dał sobie spuścić ciężki łomot. Może mu to na głowę zaszkodziło, bo potem były maniakalne tyrady, stupor, depresja głęboka jak Rów Mariański. Jednym słowem wariat, którego należy zabrać do odpowiedniego zakładu, żeby sobie i innym krzywdy nie zrobił, a w świecie, w którym nie ma takich zakładów, chyba tylko głowę uciąć. Od odcinka 19. znów zaczął myśleć, ale to zasługa Rem, nie jego.
        Dobra, już przydługi ten komentarz. Oglądam do końca, ale nie dla Subaru, pomimo Subaru.
  • Avatar
    A
    Petro 10.09.2016 20:57
    Przesada
    Obejrzałem 16. odcinek i nie jestem pewien czy wytrzymam do końca w tej rzeźni. Ile razy można zabi… mordować głównych bohaterów? Coraz bardziej krwawo, to już nie jest dramatyczne, to niesmaczne.
  • Avatar
    A
    Chlebek15 9.09.2016 22:33
    Nie rozumiem zachwytu i hypu
    Moim zdaniem anime nie jest zbyt dobre ponieważ nie wyróżnia się niczym z takim założeniem.  kliknij: ukryte 

    Moderacja nie bawi się w wycinanki
  • Avatar
    A
    Sanvean 4.09.2016 20:47
    23.
    Było lepiej niż przez ostatnie dwa odcinki, a to za sprawą  kliknij: ukryte 

     kliknij: ukryte 
    Muszę ponarzekać na Betelguzę. Z takich świrów­‑popaprańców podoba mi się bardziej niż ta dziewoja z Overlorda, ale oczekiwałem więcej po jego postaci. Nie wiem, może jakiegoś wstępu do wątku Kultu Wiedźmy. Na razie są źli, bo są opętała ich Wiedźma. Nic więcej nie wiadomo na ten temat, oprócz tego, że nienawidzą elfów i niszczą każdego siłą. To brzmi, jak nazwa jakiejś organizacji nacjonalistycznej, mają nawet własną boginię i ubierają się jak KKK.

     kliknij: ukryte 

    Nie wiem, czy wszyscy zwrócili uwagę jak zmieniały się kolory Niewidzialnych Hando podczas walki Wilhelma z paluchem. Z jego perspektywy były przeźroczyste, z perspektywy Subaru fioletowe.
    • Avatar
      Nikodemsky 4.09.2016 22:43
      Re: 23.
      Nie wiem, czy wszyscy zwrócili uwagę jak zmieniały się kolory Niewidzialnych Hando podczas walki Wilhelma z paluchem. Z jego perspektywy były przeźroczyste, z perspektywy Subaru fioletowe.

      Subaru je widzi normalnie(wspomniano o tym za pierwszym razem, kiedy Betelguese wypuścił niewidzialne ręce). Wilhelm ich nie widzi, tylko przy pomocy wznieconego kurzu widział ich ruch.

      Jeśli chodzi o list, to zapewne  kliknij: ukryte . Nie zdziwiłbym się, gdyby był to jakiś cliffhanger na zakończenie serii.

      Ciało Subaru  kliknij: ukryte 

      Być może nie oglądałem dość dokładnie ale nie jestem w 100% przekonany, że to kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Jokobo 5.09.2016 12:55
      Re: 23.
      1) Też nie jestem przekonany co do tego, czy to na pewno wina księgi.  kliknij: ukryte .

      2) Myślę, że nie chodzi tutaj o  kliknij: ukryte .

      3) Co do zapachu Subaru –  kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Impos 5.09.2016 23:01
      Re: 23.
      Opcja z księgą wcale nie jest taka głupia… W końcu nikt nie kojarzył Betelgeusa i nie wiedział o jego specjalnych zdolnościach, więc niby jak mieli się domyśleć, że  kliknij: ukryte  łączą się dodatkowe zagrożenia. No i główny bohater uznał, że chce poznać jej zawartość, co mogło jakoś aktywować cały proces…
      Ale zakładam, że podobnie jak w poprzednim loopie najbardziej oczywiste tropy okażą się fałszywe.
      Więc obstawiam, że Subaru poprzez swoją specjalną zdolność już jest częściowo związany z kultem wiedźmy i przez to Betelgeuse może go łatwiej  kliknij: ukryte .
      Do tego Julius wspomniał coś o tym, że główny bohater dobrze dogaduje się z duchami, więc może jest też bardziej podatny na ich wpływy…
      • Avatar
        Jokobo 6.09.2016 01:01
        Re: 23.
        W sumie zapomniałem o tej informacji o Subaru i duchach. Jak przeczytałem teraz Twój post, to naszła mi pewna inna teoria –  kliknij: ukryte ?
        • Avatar
          Nikodemsky 6.09.2016 14:01
          Re: 23.
          Wspominał, że  kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Sogi 7.09.2016 13:44
      Re: 23.
      Lepiej – tak jest lepiej lecz tylko 2 epy pozostały do zakończenia (seria ma limit 25ep) kolejny zwrot w postaci opętania to możliwy chwyt aby tak pod koniec napięcie podbudować. Wg. mnie zaraz w jakiś banalny sposób zrobią mu recovery i będzie git. W końcu muszą w jakikolwiek sposób zakończyć serię, nawet jeśli chcieliby aby końcówka niosła niewypowiedzianą zapowiedz kontynuacji. Jest też opcja że zakończeniem będzie kolejny powrót Subaru do sytuacji sprzed złojenia wielorybka i kultowców lub w któryś punkt historii pomiędzy. Jeżeli tak to moja cierpliwość i zrozumienie dla tej serii się skończy.Do tej pory nie wiadomo czemu główny bohater się znalazł w tym świecie w jakim celu się odradza i po kiego komuś na tym zależy prócz samego zainteresowanego. Nie wspominam o reszcie postaci do których jakiekolwiek tło historyczne był w przypadku duetu „remram i wilhelma – nie wiem po co ale przynajmniej coś o nim wiadomo”. Jakkolwiek tego anime „nie wylądują” z ocenianiem czegokolwiek powstrzymam się do samego zakończenia. Póki co jestem ciekawy co też upchną w tych finalnych 2 odcinkach bo wątków niewyjaśnionych tak jak pytań bez odpowiedzi trochę zostało . Pozostaje tylko możliwość że mają w planach 2 sezon a teraz guzik będzie wyjaśnione. kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Jokobo 7.09.2016 17:02
        Re: 23.
         kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Sanvean 30.08.2016 21:38
    22.
    Po 22. odcinku stwierdzam, że nie chcę aby Subaru postępował właściwie, bo już 1,5 odcinka zostało poświęcone na gadaninę o tym, jaki to on nie jest wspaniały i w ogóle, że każdy ma teraz przed nim szacun na dzielni, bo dzięki niemu zabito bestię, która pustoszy wszystkie kraje od kilku(nastu?) pokoleń. Spoko.
    Myślałem, że tym odcinku wszystko wróci do normy, ale oczywiście pół odcinka zeszło na to samo. Tym razem Julius, który wcześniej znieważył go na oczach wszystkich ważnych osobistości w państwie, pochylił przed nim czoło. Naprawdę spoko.
    Mam nadzieję, że Subaru zawsze będzie życiowym niedorajdą, którym wszyscy poniewierają, przynajmniej jest ciekawie. Patetycznie nie znaczy fajnie.

    • Avatar
      The Beatle 30.08.2016 22:10
      Re: 22.
      Czyli że jest dobrze czy źle? Przeczytałem trzy razy, ale wciąż nie mam pewności, w którym momencie piszesz sarkastycznie, a w którym nie. A jeśli jest źle, to do jakiej „normy” seria miała wrócić? Bo normy dotychczas były może 3; teraz zaczyna się czwarta.
      • Avatar
        Sanvean 4.09.2016 20:27
        Re: 22.
        Przeczytałem jeszcze raz pierwsze zdanie i sam nie wiem, jak mogłem je napisać. W każdym razie, jest źle. Ja nie oczekuję żadnej konkretnej „normy” po tej serii, wystarczy, aby nie przesadzali z dramą i patosem, ja w obecnym arcu.
    • Avatar
      Mirollz 30.08.2016 23:34
      Re: 22.
      też mam lekki niesmak, bo z anime wychodzi wyraźna parabola. Przyjemny początek – traumatyczny środek – boski koniec?.
       kliknij: ukryte 
      Szczerze życzyłbym sobie aby to anime zakończyło się jakimś cliffhangerem w którym znowu wszystko by się zje… zepsuło, tak porządnie. Żadnego happy endu!

      Niech ponownie świat ogarnie wszechogarniająca zetsubou i biedny tengai kodoku Subaru zanuży się w toko no yami.
  • rool 27.08.2016 12:35:04 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Playboy 22.08.2016 17:53
    Odcinek 21 strasznie patetyczny. Akcje z 20 i 21 można było zmieścić w jednym odcinku, chociaż bardzo podobały mi się te wstawki z życia Wilhelma, wnoszą one bardzo dużo do jego postaci, tłumaczą jego dotychczasowe zachowanie jak i motywacje. Jak oglądałem drugą połowę odcinka to dopadła mnie taka myśl, ciągle słyszymy „Emilia, Emilia, Emilia” a tak naprawdę o tej postaci nic nie wiemy, dostaliśmy taką fasadę kawaii, miłej, uczynnej młodej kobiety i nic więcej. Skoro półelfy( i elfy) są niezbyt lubiane w tym uniwersum to za Emilią stoi jakaś smutniejsza opowieść o której się dowiemy lub nie.
  • Avatar
    A
    Uratugo 21.08.2016 20:58
    21 odcinek
    Właściwie nie ma czego komentować. Wszystko idzie zgodnie z planem, akcja była, trochę podniosłej atmosfery było- no wszystko na miejscu. Czułem, ze tym razem Subaru nie umrze, jakoś tak słabo by było.

    Mam tylko nadzieję, że kiedy umrze następnym razem (a umrze na pewno), to nie cofnie się do momentu sprzed zabicia Białego Wieloryba. Za dużo takich patetycznych sytuacji się wydarzyło, żeby teraz to powtarzać.

    Gościu, który na końcu się pokazał (niestety nie pamiętam imienia) trochę mnie zaskoczył, ale sądzę, że jego pomoc w ratowaniu Emilii będzie niebagatelna. No i sądzę, że koniec końców oboje przeproszą i się pogodzą. XD

    Pytanie, co teraz? Subaru sam, ani nawet z Rem wiele zdziałać nie mógł. Tym bardziej, że był psychicznie niestabilny. Teraz ma do pomocy całkiem sprawnego Wilhelma i najlepszego medyka w królestwie. No i tego gościa, o którym myślę, że jest całkiem silny, skoro robi za osobistego parobka jednej z kandydatek na władcę. Do tego ochłonął, więc może na spokojnie przeanalizować umiejętności Betelguese i wymyślić, jak poradzić sobie z jego niewidzialnymi rączkami, które tylko on widzi. No i coś czuję, iż to nie koniec jego umiejętności- kiedy został zamrożony przez Packa, wydawało się, iż niespecjalnie się tym przejmuje. Może i dlatego, iż jest mocno stuknięty, ale jednak w całym jego szaleństwie jest sporo miejsca na chłodną kalkulację. Zobaczymy, co z tego wyjdzie i jestem ciekaw, ile razy Subaru zginie, zanim ostatecznie uporają się z atakiem Kultu Wiedźmy na posiadłość Roswaala.
    • Avatar
      Impos 21.08.2016 23:10
      Re: 21 odcinek
      Do końca tylko cztery odcinki, więc nawet jeśli Subaru jeszcze zginie, to nie będą mieli czasu, żeby wszystko dokładnie pokazywać. Wiedza wyniesiona z walki z wielorybem zapewne sprawi, że za drugim razem wszystko odbędzie się znacznie sprawniej i mniej boleśnie. Więc jeśli dojdzie do powtórki, to wydarzenia z ostatnich odcinków zmieszczą się w kilku minutach, żeby był czas na nowe wątki.
      Podejrzewam, że w nadchodzących odcinkach dojdzie do rozmowy Subaru z Emilią, która pozwoli jakoś zatrzeć wrażenie pozostałe po poprzedniej kłótni. Pokażą też może jakieś przygotowania do obrony (w końcu oprócz zabezpieczenia posiadłości będą musieli jeszcze uratować mieszkańców wioski). Samo starcie z Betelgeusem też pewnie zajmie ze dwa odcinki.
      Tak więc obstawiam, że więcej niż jedna powtórka już się nie zmieści. No chyba, że zamierzają przerwać w najmniej spodziewanym momencie i kazać wszystkim czekać do następnego sezonu…
  • Avatar
    A
    blob 21.08.2016 20:52
    Odc. 21
    Ło Matulu! 10/10

    Ten odcinek wynagrodził mi wszelkie wcześniejsze niepowodzenia Subaru. Swoją drogą fajnie to pokazali: [link]jak to powiedziała Crusch 'ten najsłabszy' wśród wojowników, mający de facto jedynie zdolność 'bycia przynętą' użył tego co jedynie mógł: głowy i odwagi (mimo że nie jest silny). Tylko i aż[/link]. Bardzo spodobały mi się sceny po [link]pokonaniu wieloryba[/link]. Były takie ciepłe i budujące. Nawet jeśli seria jest naciągana to nic, właśnie dla takich momentów oglądam anime, dla tej satysfakcji, że bohater który  kliknij: ukryte  się odrodził.
    • Avatar
      blob 21.08.2016 20:53
      Re: Odc. 21
      Moderację proszę o ukrycie spojlerów oznaczonych jako [link].
  • Avatar
    A
    MarPett 17.08.2016 17:35
    Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
    Anime zostało oparte na bardzo ciekawym pomyśle, zupełnie jak mirai nikki, ale podobnie jak przytoczona seria oferuje niewiele ponad ów koncept. Największym problemem anime są bohaterowie, protagonista jest do bólu nudny, nie ma absolutnie żadnych ciekawych motywów działania, jego zachowania są skrajnie nielogiczne.  kliknij: ukryte  MC nie ma również żadnego backstory, wydaje mi się, że ktoś będąc blisko śmierci zwróci się wspomnieniami w kierunku rodziny, w chwilach radości wspomni przyjaciół których niestety z nim nie ma. Mam wrażenie, że bohater przed „przejściem” po prostu nie istniał. Pozostałe postacie również leżą – pokojówki imao są słabe i pełnią w tej serii rolę fanserwisu, Emilię można określić dwoma wyrazami dobra i bezinteresowna… ależ skomplikowana kreacja huh  kliknij: ukryte , próżno szukać tu złożonych bohaterów z motywami i planem a la Lelouch z CG, L czy light z DN. Generalnie po 10 odcinkach seria jest dla mnie przeciętniakiem 5/10, może gdybym miał znowu 15 lat i było by to moje drugie anime w życiu to bardziej by mi się podobało, ale jako osoba która obejrzała setki filmów/seriali/anime to mnie nie zachwyca.
    • Avatar
      kenavru 17.08.2016 18:50
      Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
      w zasadzie wszystko do czego się czepiasz będzie dalej wyjaśnione,
      a jeżeli chodzi o teksty typu
      „każdy normalny człowiek”
      „zachowania są skrajnie nielogiczne”
      etc, „normalność” to raczej ciężki do określenia stan, zdecydowanie umowny. Spokojnie z 40% ludzi podstawionych w jego miejsce zachowałoby się podobnie bądź jeszcze „inaczej”.

      a jak już przytaczasz min. CG – tam to dopiero są psychopaci i fanatycy ...
      • Avatar
        MarPett 17.08.2016 22:32
        Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
        Spokojnie z 40% ludzi podstawionych w jego miejsce zachowałoby się podobnie bądź jeszcze „inaczej”.
        Właśnie w tym tkwi szkopuł, że nie ma takich ludzi na ziemi którzy by po tym jak  kliknij: ukryte  A już na pewno nie  kliknij: ukryte  cały ten motyw jest po prostu bez sensu.
        A co do CG – tak są tam psychopaci i fanatycy, ale są też postacie zwykłe jak Suzaku, Euphemia, Shirley i każda z tych postaci, nawet te z pozoru banalnne jak Suzaku są lepiej skonstruowane niż MC Re: Zero. Każda ma jakieś motywy, przeszłość, przyjaciół i wrogów. To właśnie szeroka gamma postaci o różnych charakterach i motywach tworzy dobre show – jakże denna była by gra o tron gdyby wszystkie postacie miały osobowość Neda Starka.
        • Avatar
          Koogie 18.08.2016 08:15
          Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
          Proszę, nie mow nic o postaciach z CG, bo zabije Cie smiechem. Skupcie się na RE:Zero
          • Avatar
            MarPett 18.08.2016 11:18
            Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
            Dla czego mam nie porównywać postaci z serii w której są one zrobione dobrze z serią w której nie są? a o tym, że CG miał wyróżniających się bohaterów świadczą oceny zarówno na tym serwisie jak i wszystkich innych polskich i zagranicznych. Oceny użytkowników jak i redakcji, nie widzę tu nic śmiesznego. Chętnie odniósł bym się jakoś głębiej do twojej wypowiedzi ale nie ma do czego, żadnych uzasadnień czy argumentów.
    • Avatar
      Jokobo 17.08.2016 19:07
      Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
      No i właśnie dlatego Subaru jest tak bardzo ludzki – nie działa w 100% logicznie, kieruje się uczuciami (zresztą, w jego przypadku nawet ciężko oczekiwać, że będzie kierować się żelazną logiką). Przecież Subaru niejednokrotnie pokazał swoją nieufność wobec różnych postaci, może nie w takiej skrajnej formie jaką opisałeś (notabene wątki dotyczące zemsty są w sporej większości na tyle oklepane i żmudne do oglądania, a przy tym wcale nie takie racjonalne, że bardzo cieszy mnie to, iż Subaru nie kierował się w taki sposób), ale jednak. Brak backstory? W jaki sposób jest to wadą?  kliknij: ukryte . Subaru to postać niejako metaforyczna i tak też można ją rozpatrywać, a i samą serię można odczytywać jako serię traktującą o lękach, depresji czy ogólnie zaburzeniach psychicznych z tej „kategorii”. Z pokojówkami także się nie zgadzam – Ram nie poświęcono za wiele czasu, ale Rem do postaci jednowymiarowych i nijakich z pewnością nie należy. Z Emilią się częściowo zgodzę, bo jej całokształt faktycznie jest skromny, chociaż i ją można odczytywać metaforycznie (reprezentuje ludzi, którym osoba z depresją chce zaufać, które starają się w jakiś sposób zrozumieć takie osoby z depresją, ale nie są w stanie). Fascynuje mnie to, że za bohaterów złożonych uważasz takich „proroków” jak Lelouch – tego z kolei ja nie potrafię zrozumieć.
    • Avatar
      Klemens 17.08.2016 19:36
      Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
      Zapewne ktoś zaraz zarzuci Ci (albo raczej nam), że to anime to arcydzieło 2016 wieku, ale zgadzam się w całej rozciągłości.
      Kompletnie nie rozumiem tej potrzeby ratowania innych już od pierwszego odcinka. O ile przyjmuję do świadomości to, że przywiązał się do Emilii i chce jej pomóc, o tyle mój mózg nie potrafi zrozumieć tego, że dla jakiejś nowo poznanej dziewczyny poświęca kilkukrotnie swoje życie. Dafuq?! Już pominę kwestie o których wspomniałeś w swoim komentarzu, bo nie mam po co tego powtarzać. Bardziej mnie zastanawia taka kwestia – koleś został przeniesiony do innego świata i nawet nie próbuje dowiedzieć się co się dzieje i jakim cudem się tutaj dostał? Czy mi coś umknęło? Już KonoSuba była w tym aspekcie wierniejsza. Nie wiem czym chce być to anime, ale skoro nie potrafi dorównać komedii (dobrej, bądź co bądź) to nie wróżę mu dobrze.
      Z resztą, po co się produkuję. Patrząc na oceny, gawiedzi się podoba. Tendencja podobna do SAO. Aż boję się obejrzeć tamto anime jeszcze raz. Ciekawe jakie bzdury bym teraz zauważył.

      I dzięki Jokobo za wspomnienie o liście błogosławieństw tego czerwonowłosego rycerzyka. Od dawna się zastanawiałem, czy ktokolwiek jest w stanie stworzyć bardziej OP postać od Madary Uchichy, ale już wiem, że tą osobą jest Nagatsuki­‑san.
      • Avatar
        Jokobo 17.08.2016 20:14
        Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
        Nie wiem czym chce być to anime, ale skoro nie potrafi dorównać komedii (dobrej, bądź co bądź) to nie wróżę mu dobrze.

        Bardzo tendencyjna wypowiedź – w mojej ocenie Re:Zero już dawno przebiło KonoSubę, możemy się o to wykłócać i w ogóle, ale prawdopodobnie skończyłoby się na tym, że ja uważam tak, Ty inaczej i nie dojdziemy do kompromisu.
        W ogóle dziwi mnie porównywanie KonoSuby z Re:Zero, bo porównywanie tych serii kończy się na założeniach, w szczegółach są to serie zupełnie paralelne, niemające wiele wspólnego. Zaś o tym, czemu Subaru nie rozmyśla o powrocie do swojego świata, pisałem już wielokrotnie i odsyłam do starszych postów. W sumie po 18 odcinku jest to jeszcze bardziej uzasadnione.
        O gustach się nie dyskutuje, ale o przedmiotach gustu już tak. Z tego względu nie chcę was specjalnie przekonywać do mojego zdania (a i po co? Jest masa anime, które dzieli widownię), natomiast jeśli czytam, że postać Subaru jest prosta, nijaka i nawet taka postać jak Lelouch przebija go pod każdym względem, to aż ciężko mi powstrzymać się od odpisania. ^^

        Proszę, chociaż nie uznaję siły Reinhardta za wadę.
        • Avatar
          Klemens 17.08.2016 21:06
          Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
          W ogóle dziwi mnie porównywanie KonoSuby z Re:Zero

          Chodzi mi tylko i wyłącznie o wytłumaczenie 'co, jak i dlaczego'. Nie sprecyzowałem tego, mój błąd :) No i póki co obejrzałem 14 odcinków, więc na ich podstawie się wypowiadam. Nie zrozum mnie też źle – z jednej strony budują Subaru jako postać opierającą swoje zachowanie na uczuciach, a z drugiej ma totalnie wylane na sytuację, w której się znajduje. Uważam, że taka kreacja trochę się ze sobą gryzie.
          że postać Subaru jest prosta, nijaka i nawet taka postać jak Lelouch przebija go pod każdym względem

          Ponownie moje niedoprecyzowanie. Postać Subaru jest prosta. Tutaj moje rozważania się kończą. Nigdy nie oglądałem CG, więc nie mam nawet co spekulować :P Poza tym, nie jestem na tyle odważny, żeby porównywać ze sobą jakiekolwiek postaci.
          • Avatar
            Jokobo 17.08.2016 21:13
            Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
            W takim razie myślę, że po 18 odcinku znajdziesz odpowiedź na to, czemu Subaru tak właściwie nigdy na poważnie nie myślał o powrocie czy nie zainteresował się sytuacją samego przeniesienia do innego świata. ^^

            Stwierdzenie o Subaru oraz Luluszu były odniesieniem do posta MarPetta, ale też przedstawieniem mojego stanowiska – rozumiem, że komuś się może ta postać nie spodobać, to normalne, ale pomimo tego nie do końca rozumiem, czemu jest traktowana aż tak źle, kiedy jest bardzo dobrze skonstruowaną postacią (chociaż drugi raz zaznaczę, iż wiem, że sporej liczbie osób się może nie spodobać, widzę ku temu powody, ale ja osobiście uważam, że opinia o danej postaci niekoniecznie pokrywa się z jej jakością i często mam tak, że nie przepadam za daną postacią, ale nie uważam jej za złą).
            • Avatar
              MarPett 17.08.2016 23:10
              Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
              Bohatera re zero traktuję „tak źle”, ponieważ jest po prostu nudy, ilu było już w historii anime protagonistów chcących bezinteresownie pomagać innym a w kryzysowych sytuacjach kierujących się uczuciami? setki? Naruto, Ichigo z Bleach'a, Emiya Shirou z fate, Yuu Narukami, i wielu innych których imion nie pamiętam np z Ao no Exorcist, czy Monstera. Po prostu kiedy widzę kolejną postać tak do bólu szablonową, do tego gorszą od wszystkich wyżej wymienionych postaci bo nie posiadającą backstory, to szlak człowieka trafia. W porównaniu do MC re zero, postacie takie jak Lelouch są unikatowe. Ale pal nawet licho protagonistę… Shirou nie jest aż tak nudny ponieważ kontrastuje z postaciami takimi jak Gilgamesz czy Kirei. Naruto ma naprzeciw siebie Orochimaru czy Sasuke. Akane z psycho pass nie nudzi, ponieważ staje na przeciwko szalonego Makishimy. A bohater re zero zmaga się z czym? Prawdę mówiąc nie wiem  kliknij: ukryte  może dalej pojawi się jakiś konkretniejszy przeciwnik bo na razie jest bieda.

              Co do tego, że bohater celowo nie posiada „backstory” ciężko mi się odnieść bo do 18 odcinka jeszcze nie doszedłem, ale na zdrowy rozum nie sądzę, żeby osoba taka jak Subaru mogła nie mieć tła – chłopak ma 18 lat – więc uczęszcza do szkoły, a w szkole jak wiadomo, nawet najwięksi samotnicy mają jakichś przyjaciół – ponadto bohater jest wysportowany, otwarty, pomocny, no po prostu nie ma siły, żeby ten człowiek nie miał żadnych znajomych – bardzo to wszystko mało wiarygodne.

              No a co do odbierania serii w sposób metaforyczny to wydaje mi się to lekką przesadą, to nie „Czas Apokalipsy”, „Haibane Renmei” czy „Kino no Tabi”, a lekka seria fantasy 16+ z nieco większą dozą przemocy niż normalnie.
              • Avatar
                Jokobo 17.08.2016 23:24
                Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
                No właśnie postaci takie jak Lelouch nie są nawet w połowie tak dobre jak Subaru. Subaru nie wykazuje się skrajnym altruizmem, ba, w sporej mierze skupiono się później na tym, żeby pokazać egoizm bohatera, więc Twoja krytyka wobec niego jest w tym momencie sprzeczna z tym, co jest pokazane w serii – jak można powiedzieć, że bohater jest do bólu bezinteresowny, kiedy była spora część sytuacji, w których przedstawiono egoizm bohatera?  kliknij: ukryte , a Ty mówisz, że to kolejny Shirou? Oj nieee. Na koniec dodam, że odczuwanie Subaru jako postaci nudnej jest Twoim odczuciem, ja zaś protagonistę Re:Zero odbieram w zupełnie innych, cieplejszych barwach.

                Tak, brak historii bohatera to celowy zabieg autora, wpasowujący się w sens metaforyczny tytułu, który tak zawzięcie negujesz – i jak najbardziej nie przesadzam pod tym względem. ^^
                I nie nazwałbym akurat Re:Zero „lekką serią fantasy”...
                • Avatar
                  Klemens 18.08.2016 01:03
                  Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
                  brak historii bohatera to celowy zabieg autora, wpasowujący się w sens metaforyczny tytułu

                  Kiedyś mi to ktoś pisał i tego nie rozumiałem, ale oglądając to anime i czytając tego typu komentarze chyba rozumiem, dlatego to powtórzę – nie szukaj sensu tam, gdzie go nie ma. Autor chciał wykorzystać popularny zabieg przenoszenia ludzi z normalnego świata do świata fantasy jednocześnie się czymś wyróżniając – nie napisał nic na temat wcześniejszego życia bohatera, bo to nowa historia i nie będzie się przywiązywał do tego co było – zaczyna od zera. Naprawdę, w tym całym anime nie ma żadnych ukrytych metafor czy głębszego metafizycznego przekazu. To powstało na podstawie LNki, więc serio, nie oczekujmy zbyt wiele…

                  Co do 18 odcina, o którym tyle mówiłeś – przyznaję, podobał mi się (chyba pierwszy w serii), ale do pewnego momentu.  kliknij: ukryte . Wiesz z jakim anime/mangą mi się to kojarzy? Z Naruto. Siła przyjaźni potrafi zmienić wszystko. Nie potreba logicznego wytłumaczenia, starczy, że autor tak to sobie ułożył w głowie, jakiś dramat musi być i tyle. A patrząc na to anime odnoszę wrażenie, że prosperuje do bycia czymś więcej niż typowym shounenem, gdzie się wszyscy się leją, a na końcu i tak wygrywa 'ten dobry'. Chociaż nie wiem czego ja oczekuję, skoro sam napisałem, że jest to na podstawie LN.

                  I jeszcze tak zupełnie z czapy –  kliknij: ukryte 
                  • Avatar
                    Jokobo 18.08.2016 01:32
                    Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
                    To jest bardzo dobre powiedzonko, dopóki nie używasz go tylko po to, żeby zamieść wszystko co niewygodne pod ładnie wyglądający dywan, żeby zanegować coś, co faktycznie występuje. Jeśli masz konkretne przesłanki do tego, a metaforyczny sens poszczególnych bohaterów zbiera się w dobrze skomponowaną całość, to nie widzę celu w negacji tego tym jakże ładnym powiedzonkiem. Stereotypowego myślenia na zasadzie „To jest LN, nie należy się spodziewać po tym czegoś ambitniejszego” nawet nie skomentuję…

                    Żeby się za długo nie rozpisywać, to posłużę się pewnym postem na reddicie (here) – zawiera większość moich spostrzeżeń i mnie osobiście dodał parę klocków do układanki, których mi brakowało.

                    I tutaj jest widoczna różnica – Ty odebrałeś zmianę Subaru jako wymuszoną, „bo autor tak chciał”, ja zaś mam inne spojrzenie na cały tytuł, przez co zmiana Subaru wydaje mi się uzasadniona – rozmowa z Rem była tym, czego Subaru potrzebował, chciał poczuć się potrzebny, być zaakceptowanym przez kogoś, zrozumianym. Rem była właśnie takim triggerem. Nawet nie wiesz, jak taka jedna rozmowa potrafi zmienić podejście do życia. Oczywiście możesz tutaj zasugerować, że to wszystko naciągane, nieracjonalne i tak w prawdziwym życiu się nie dzieje, ale dla mnie z kolei takie uogólnienie byłoby zbyt naciągane.
                    • Avatar
                      Klemens 18.08.2016 02:04
                      Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
                      No bo tak się nie dzieje xD
                      I nie zrozum mnie źle (a czytając Twoją wypowiedź widzę, że rozumiesz mnie źle) – gdyby to anime nie próbowało udawać być czymś więcej niż jest, to nic bym do niego nie miał. Ot, zbieranina popularnych i efektownych motywów. I to jest w porządku. Nie mam nic do tego. Ale widząc te dialogi nie mogę oprzeć się wrażeniu, że osoba za nie odpowiedzialna stara się wcisnąć mi kit, że ta opowieść ma za zadanie przekazać coś więcej. I Ty to widzisz, a ja nie. Nie potrafię w tej zgrai wyglądającej na dzieciaki, a jednocześnie udającej bohaterów, połączonej sztucznymi dialogami i nadmuchaną historią znaleźć się w jakiś sposób. Nie widzę tutaj tego 'ukrytego sensu', tych metafor o których mówisz. Nie z takimi postaciami. Nie z taką fabułą. Nie z takimi dialogami. Po prostu – nie w tej formie.

                      A co do mojego stereotypowego myślenia, to opieram je na własnym doświadczeniu. Każda nowelka jaką przeczytałem, była bajką z takim samym przekazem jak bajki dla dzieci, ale oprawiona w taki sposób, by młodzież po nią sięgnęła. Jeżeli znasz taką, która odbiega od znanych mi standardów, będę szczerze wdzięczny za polecenie.
                      • Avatar
                        Koogie 18.08.2016 08:56
                        Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
                        Monogatari było nowelką, która była raczej bogata w przekazy i analogie. Sprowadzenie jej do bajki dla dzieci jednak byłoby krzywdzące.

                        A tak ogólnie, nie wiem jak Ty ja to widze jako anime w 100% rozrywkowe i które nie aspiruje do bycia inspirującą głęboką opowieścią. Tak, przemiany bohatera są proste i idą zgodnie z tym jak zwykle bohaterowie powinni się transformować. Jedyne co to show ma ponad resztą typowych show, jest inna struktura fabularna. Nie mamy jednego bezpośredniego zła, czy celu, główny nacisk jest na bohatera i jego reakcje czy relacje. Jest to znacznie bardziej przygodowe, niż typowy shounen. Dodatkowo jest robione przez White Fox­‑a i oni naprawdę tutaj robią tip top robote. Te gołębie z których się śmiałeś, tak naprawdę były tam potrzebne, bo cały odcinek był dialogiem, a sprawienie by długi dialog był angażujący wymaga jednak troche wizualnego uh i ah. Było to prymitywne i zabawne, ale jak patrzysz na to tylko na serie rozrywkową… tak to był spoko akcent.

                        Zwykłe anime rozrywkowe, z odrobiną suspensu, dobrą reżyserią i sporą ilością zwrotów fabularnych i odrobine wychodzące poza szablon. Dobrze się je ogląda, zapada w pamięć, nie jest specjalnie inteligentne, ale kroczy po pewnych ciekawych motywach od czasu do czasu.
                        • Avatar
                          Klemens 23.08.2016 16:08
                          Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
                           kliknij: ukryte 
                          Czytając komentarze dotyczące tego 'dzieła' odnoszę wrażenie, że spora część widowni ma zupełnie inne zdanie.
                      • Avatar
                        MarPett 18.08.2016 11:53
                        Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
                        Cieszę się, że nie jestem jedyną osobą która nie dostrzega tu jakichś głębszych metafor, bo już myślałem, że oglądam nieuważnie. Ta seria jest po prostu zwykłym shounen'em i doszukiwanie się tutaj metaforyki wydaje mi się nadinterpretacją. No i mnie również anime momentami kojarzy się z naruto gdzie bohater po kilku wyniosłych monologach i sile przyjaźni dopina swego. To motyw bardzo często stosowany w shounen'ah który mnie się po prostu przejadł. Znacznie lepsze wydają mi się postacie które z problemami radzą sobie raczej za pomocą zdrowego rozsądku i dobrego planu niż protagoniści idący z mieczem na armię krwiożerczych stworów, myślący „tak trzeba, to jest słuszne” czy „jakoś to będzie”. No cóż to chyba odwieczny konflikt stoików z romantykami.
                        Hmmm może z oceną 5/10 trochę przesadziłem, bo motyw z odradzaniem się postaci jest wyjątkowo intrygujący, ale i tak widzą zachwyty niektórych ludzi i oceny 10/10 czy 9/10 patrzę na to osłupiały.
                        Klemens napisał(a):
                        Ale widząc te dialogi nie mogę oprzeć się wrażeniu, że osoba za nie odpowiedzialna stara się wcisnąć mi kit

                        Mnie również dialogi w tej serii wydają się sztuczne i ich „nie kupuję”.
                        W momencie kiedy główny bohater w 10 odcinku podczas walki krzyczy.
                         kliknij: ukryte 
                        No cóż wydało mi się to słabe i poczułem się jakbym znowu oglądał naruto czy bleacha gdzie takie typu tekstu padały często i gęsto.
                        • Avatar
                          Jokobo 18.08.2016 13:11
                          Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
                          Wiele osób nie dostrzega metaforyki oraz symboliki w FLCL i traktuje tytuł jako chaotyczną oraz absurdalną komedię/parodię, ale to nie znaczy, że jak część osób jej nie dostrzega, to jej nie ma…
                          Mam wrażenie, że jak bardzo się nie naprodukuję, to ostatecznie otrzymam tylko odpowiedź na zasadzie „Przesada/nadinterpretacja”, toteż pora przestać się starać. Mam jednak cichą nadzieję, że z „postaciami, które z problemami radzą sobie raczej za pomocą zdrowego rozsądku i dobrego planu” nie odnosisz się do Code Geass. :D
                          • Avatar
                            Koogie 18.08.2016 13:37
                            Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
                            Jak razi mnie porównanie tego do Naruto, tak porównanie tego show do FLCL też jest trochę nie na miejscu. FLCL jest troszkę oczywiste ze swoimi nawiązaniem do seksualnego aspektu dorastania. Jest to trochę odważniejszy temat i był lepiej prezentowany niż Re Zero. Podobnie np. Alien 9 jest typem show które wyraźnie chce coś przekazać.
                            Re Zero ma motyw przewodni i pewna aspekty intelektualne, ale nie pełnią one takiej funkcji jaką pełniły w takich show jak FLCL czy chociażby GitS.
                            Powiedziałbym, że jeżeli chodzi o drugie dno i motywy, to to show jest bliżej takiemu Gurren Lagann czy Death Note. Niby coś tam jest, ale to nie spędzi nikomu snu z powiek… Takie tam. To nie jest żadna filozofia nakierowana na dorosłego widza.
                            • Avatar
                              Jokobo 18.08.2016 14:00
                              Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
                              Nie porównywałem bezpośrednio Re:Zero do FLCL, miałem na myśli co innego – to, że część osób nie widzi w danym dziele metafor czy podobnych elementów nie oznacza od razu, że w danym dziele ich nie ma. FLCL poleciał jako przykład dlatego, że warstwa metaforyczna jest często pomijana na rzecz warstwy dosłownej, komediowej, przez co tytuł często odbierany jest tylko jako absurdalna komedia (nie mówię, że to jest złe, póki na siłę nie neguje się istnienia tej drugiej warstwy).
                              Nawiasem mówiąc, FLCL ma nieco więcej motywów niż dorastanie (chociaż są powiązane z tym aspektem).
      • Avatar
        Koogie 17.08.2016 20:15
        Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
        Nie no, arcydzielem 2016 bedzie Hibike Euphonion sezon 2, to juz jest ustalone.

        • Avatar
          Jokobo 17.08.2016 20:34
          Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
          Nie znam Twojej opinii odnośnie Hibike, ale dopóki nie zauważyłem „Euphonion” to myślałem, że to tak na poważnie. Prawie mnie striggerowałeś. :F
          • Avatar
            Koogie 17.08.2016 21:53
            Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
            Missclick byl. I w sumie to jest na pol powaznie. Tyle ze lubi Hibike Euphonium, ale nie jestem na tyle glupi by mowic o jakosci czegos co jeszcze nie wyszlo.

            Chociaz wiadomo, ze i tak mam racje i bedzie anime 2016.
        • Avatar
          The Beatle 17.08.2016 20:34
          Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
          W stawce jest jeszcze Rakugo i Natsume Yuujinchou, ale z grubsza racja.
          • Avatar
            Progeusz 18.08.2016 01:07
            Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
            Przecież Rakugo przegrało jeszcze w swoim sezonie z KonoSubą.
            • Avatar
              The Beatle 18.08.2016 14:49
              Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
              Nie u mnie, nie tutaj.
    • Avatar
      Progeusz 18.08.2016 01:11
      Re: Nie rozumiem zachwytów nad tą serią
      XD
  • Avatar
    A
    Sanvean 16.08.2016 00:52
    Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
    Ech,  kliknij: ukryte 

    Atak na Wieloryba – Bożu, oni się nawet przygotowali. Mieli jakąś strategię. Może nie najwyższych lotów, ale robią co mogą. Zobaczymy co będzie dalej, skoro zleciało się całe stado.
    W sumie śmiesznie to wyglądało, kiedy wszyscy starci faceci wzruszali się na widok Subaru, w końcu pozwoli im umrzeć :') Wilhelm jeszcze spoko, on jest jedną z ważniejszych postaci jak teraz widać, ale reszta? Właściwie to miałem wrażenie, że w tym 19 odcinku wszyscy zaczęli go lubić, a nawet szanować. Trochę nagłe to odwrócenie stron, no cóż…
    Wilhelm  kliknij: ukryte 
     kliknij: ukryte 


    Uwaga:  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Mirollz 16.08.2016 02:33
      Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
       kliknij: ukryte 
      kłania się oglądanie ze zrozumieniem =).
      W jednym z poprzednich odcinków powiedziane jest, że wieloryb jest jednym z 'grzechów', dlatego na niego nie działa.
      Natomiast jeżeli nie widzisz związku między tymi dwoma rzeczami to nie będe Ci psuł zabawy obejrzenia odcinków jeszcze raz i dopatrzenia się samemu =).
      [jakoś dziwnie miły sie zrobiłem]
      • Avatar
        Sanvean 17.08.2016 17:47
        Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
        No kojarzę tylko, że te wszystkie magiczne stworzenia (mabeasts) stworzyły wiedźmy, a związku z grzechami nie kojarzę. To jest bolączka oglądania seriali na bieżąco, zapominam połowy szczegółów na ten temat. Re:Zero zacząłem bez oczekiwań, teraz nie mogę sobie pozwolić na czekanie xD
        To teraz zapytam gdzie dokładnie była mowa o tym grzechu, chętnie obejrzę jeszcze raz tę scenę.
        • Avatar
          Jokobo 17.08.2016 18:48
          Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
          Scena z Packiem „walczącym” (to była w sumie jednostronna rzeź) z kultem i Betelgeuse'm, początek 18 odcinka, gdzie zwrócił się do Hakugeia per „Gluttony” (nadal uważam, że Hakugei grzechem jako takim nie jest).
          • Avatar
            Sanvean 18.08.2016 02:22
            Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
            O, dzięki. Naprawdę nie wyłapałem tego fragmentu wcześniej, chociaż 2k rąk Satelli i „grzechy” Subaru wobec Emilii kojarzę. Cóż.
    • Avatar
      Kurizu 16.08.2016 09:14
      Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
      Sanvean napisał(a):
       kliknij: ukryte 


       kliknij: ukryte 

      Sanvean napisał(a):
      Zobaczymy co będzie dalej, skoro zleciało się całe stado.


       kliknij: ukryte 

      Sanvean napisał(a):
       kliknij: ukryte 


       kliknij: ukryte 

      Sanvean napisał(a):
       kliknij: ukryte 


       kliknij: ukryte 

      Mirollz napisał(a):

      W jednym z poprzednich odcinków powiedziane jest, że wieloryb jest jednym z 'grzechów', dlatego na niego nie działa.

       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Mirollz 16.08.2016 11:02
        Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
        Pack zwrócił się do niego per Boushoku ale akurat wieloryb nie jest jednym z „grzechów”, aczkolwiek jego umiejętności są związane z autorytetem obżarstwa.


        wut? :D

        jego umiejętności są związane z autorytetem obżarstwa.

        wuuuuut ;DDD

        coś tu chyba nie pasuje, ale zwale to na brak możliwości edycji postu, postaram się wyciagnąc z tego jakiś wątpliwy sens.
        • Avatar
          Jokobo 16.08.2016 12:39
          Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
          Chodziło pewnie o to, że wieloryb nie jest Arcybiskupem Obżarstwa jako takim, ale jego umiejętności są powiązane z Arcybiskupem Obżarstwa (a dokładnie z jego autorytetem).
          Ja obstawiam, że Hakugei mógł zostać stworzony przez Arcybiskupa Obżarstwa (ma to jeszcze większy sens, jeśli weźmiemy pod uwagę, że wieloryb „pożera” całe istnienie ludzi za pomocą tej mgły).
        • Avatar
          Kurizu 16.08.2016 12:40
          Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
          暴食(Boushoku) = Gluttony = Obżarstwo

           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Mirollz 16.08.2016 14:12
            Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
            Autorytet czy Atrybut? bo to są dwa różne słowa a to co piszesz:  kliknij: ukryte 
            Tak czy siak porządek/sens mojej wypowiedzi został zachowany:
             kliknij: ukryte 
            • Avatar
              Kurizu 16.08.2016 14:37
              Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
              Tak to się nazywa w oryginale 怠惰の権能 (Taida no Ken'no) czy 暴食の権能(Boushoku no Ken'no) gdzie Ken'no znaczy Autorytet, więc używam słownictwa stosowanego przez Autora w LN.
              • Avatar
                Mirollz 16.08.2016 16:10
                Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                No to widać ktoś się trzepnął w tłumaczeniu albo tłumaczył jak leci bez rozumienia kontekstu.
                権 ken czyli władza, przywilej, prawo do zrobienia czegoś (~autorytet)
                能 (w on­‑yomi) nou – atrybut, zdolność, cecha (podkreślenie w np. 能力 ~cecha siły)

                bez wchodzenia w szczegóły translatoryki: 権能 – dużo bardziej skłaniałbym się żeby na polski to tłumaczyć jako atrybut czy wręcz jako 'moc'/'atrybut władzy' bo autorytet w tym kontekście zupełnie nie ma sensu.

                I żeby nie było że jestem lepszy od tych co tłumaczyli – ale z własnego doświadczenia tłumacza wiem, że sporo takich sytuacji jest bagatelizowana jeżeli coś tłumaczy się hurtem. Zwłaszcza jeżeli np. tłumacz nowelki nie zagłębiał się w nią zbytnio + 'authority of sloth' po angielsku brzmi całkiem sensownie, dużo bardziej niż po polsku.

                Pozdrawiam.
                • Avatar
                  Kurizu 16.08.2016 20:32
                  Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                  Mirollz napisał(a):
                  doświadczenia tłumacza

                  Mirollz napisał(a):
                  nie zagłębiał się w nią zbytnio


                  Masz poniżej definicje znaczeniową, zastanów się na jej podstawie dlaczego użycie słowa „atrybut” jest złe i dlaczego powinno się używać słowa „autorytet”, jakby autor chciał użyć słowa „atrybut” w takim sensie w jakim Ty to rozumiesz to by użył słowa 属性.

                  けん‐のう【権能】
                  1 法律上、ある事柄について権利を主張し、行使できる能力。公の機関の権限についていうことが多い。

                  • Avatar
                    Mirollz 16.08.2016 22:42
                    Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                    fajnie że cytujesz kotobabank, ale widzę że bez pojęcia bo pod spodem masz drugie tłumaczenie :)
                    Nie wiem po co się tu kłócisz i próbujesz mi coś udowodnić jak nie masz żadnego doświadczenia w tym temacie i próbujesz cytować strony których nawet nie rozumiesz :)
                    • Avatar
                      Mirollz 16.08.2016 22:43
                      Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                      I zupełnie Ci sie pomyliło z 属性 :)) zupełnie nie o to chodzi. Kolejne pudło, próbuj dalej.
                    • Avatar
                      Jokobo 17.08.2016 12:46
                      Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                      „Nie wiem po co się tu kłócisz i próbujesz mi coś udowodnić jak nie masz żadnego doświadczenia w tym temacie i próbujesz cytować strony których nawet nie rozumiesz :)"
                      Piszesz totalne głupoty i nie masz zielonego pojęcia, jak bardzo się mylisz. Na przyszłość – nie dyskredytuj ludzi, których nie znasz, bo pewnie nierzadko okaże się, że wiedzą w danej kwestii dużo więcej od Ciebie.

                      Generalnie nie zawsze warto udawać, że się człowiek zna i wystawać przed szereg – wszędzie mowa jest o Autorytecie, w każdym słowniku, w każdej wiki odnośnie Re:Zero, na każdym forum o Re:Zero, aczkolwiek TY JEDEN uważasz, że to jest błędne i próbujesz wprowadzić własne zasady, a kiedy już jesteś przyparty do muru i nie potrafisz w żaden sposób odpowiedzieć na to merytorycznie, to stosujesz wycieczki osobiste, a więc klasyczne stwierdzenia „nie masz racji/nie znasz się/nie masz doświadczenia (!! nie znając w ogóle drugiej osoby, to jest wręcz śmieszne)/nic nie rozumiesz/nie o to chodzi (to o co?)". Schowaj swoją dumę do kieszeni, powiedz, że pomyliłeś się i miejmy już z głowy tą farsę, bo na ten moment jedynie pokazujesz, że Twoje doświadczenie tłumacza sobie zmyśliłeś i wpasowujesz się w typ osoby „Nie znam się, więc się wypowiem”. Podobnie było w sytuacji z Packiem, gdzie miałeś podane źródło na tacy, a doszło do tego, że zdyskredytowałeś nawet oficjalną stronę producenta (to jest dopiero dobre :D).

                      No, to skoro powiedzieliśmy sobie grzecznie, że każdy Archbishop of [Sin] używa własnego Authority of [Sin], to wracając do właściwego tematu:
                      Na ten moment wszystko ładnie wskazuje na to, że Hakugei jest powiązany z Archbishop of Gluttony, wieloryb de facto pasuje do obżarstwa, a i jedna z jego mgieł wpasowuje się tematycznie (eliminuje całe istnienie człowieka, „pożera” je). Natomiast nadal uważam, że Arcybiskupem to on nie jest, a raczej bestią stworzoną przez niego.
                      • Avatar
                        Jokobo 17.08.2016 15:16
                        Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                        Chociaż wpadam tutaj nieco w hipokryzję, bowiem mówię o dyskredytowaniu osoby, a jednocześnie mój wydźwięk postu ma podobny charakter, więc tutaj moja wpadka.
                      • Avatar
                        Mirollz 17.08.2016 15:17
                        Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                        nie nie, Wy nie umiecie prostego słowa na polski przetłumaczyć dlatego śmieje wam się w twarz :) jeżeli uważasz że podczas gdy wszyscy się mylą ja mam uważać że jest wszystko dobrze (podczas gdy wiem dużo więcej od was) jest troche dziwne…

                        Takie mamy teraz społeczeństwo na świecie co jest bardzo przykre. Wolą żyć w niewiedzy i chamstwie.

                        Wcale nei muszę robić wycieczek osobistych, po prostu wasze argumenty – które uważacie za najprawdziwsze na świecie – takimi nie są.
                        • Avatar
                          Kurizu 17.08.2016 15:25
                          Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                          Jeszcze żebyś miał wiedzę pod to, srry studia w WSSM to jednak za mało, bym uznał Ciebie za osobę wartą czegokolwiek biorąc pod uwagę ile się od nauczycielek tej uczelni nasłuchałem o poziomie studentów… Ale spoko, dałem Ci kredyt zaufania bo przecież człowiek się myli i możesz mieć rację, podpytałem native speakera, certfikowanego tłumacza z wydawnictwa i znajomego po N1, w każdym wypadku Autorytet > Atrybut… więc kolego żyj dalej w swoim przekonaniu, że masz rację, ja już nie będę się z Tobą wdawał w dyskusję bo zademonstrowałeś mi swój poziom który niestety okazuje się niski i to zarówno merytorycznie jak i kulturowo.
                          • Avatar
                            Mirollz 17.08.2016 16:36
                            Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                            Atrybut tylko na potrzeby polskiego tłumaczenia, pytaj się pytaj znawco wszystkiego, i Twoja obraza pod moim adresem niestety nawet mnie nie dosięga. Musi Cie wstyd tam zjadać i przyznać się do końca nie możęsz że samo słowo 権能 ma więcej niż jedno znaczenie/kontekst w jakim może być użyte, ale jako typowy google­‑tłumacz widzisz pierwsze tłumaczenie i się upierasz :).
                            • Avatar
                              Kurizu 17.08.2016 17:05
                              Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                              Si, przyznaje się, że 権能 ma parę znaczeń, nie zgadzam się natomiast z twoim wyborem, właśnie dlatego że nie wiem wszystkiego wolę się spytać ludzi którzy wiedzą lepiej…
                        • Avatar
                          Simerius 17.08.2016 15:38
                          Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                          ale Authority z angielskiego można tłumaczyć jako „Moc do zrobienia czegoś” również. To już jest ewolucja słowna, bo wszyscy utożsamiają „Authority” z „Autorytetem”, a jak idzie translatoryka z jap – ang i potem z ang – pl no to siłą rzeczy szukasz pochodnej od słowa, sięgając do pierwowzoru.

                          W każdym razie porządkując hierarchicznie jest tak, jak mówicie – jest Archbishop, który ma swój Authority. Idąc dalej można wysnuć twierdzenie, że tak samo to działało w formie tego psa, który zaatakował wioskę i też był czyimś Authority.
                          • Avatar
                            Mirollz 17.08.2016 16:38
                            Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                            Sęk w tym, że 権能 ma więcej niż jedno znaczenie.
                          • Avatar
                            Kurizu 17.08.2016 16:41
                            Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                            Tak, tu masz rację, ale sam powód jest inny, Archbishop stojący na czele danego kultu uznawany jest za osobę która otrzymała największy „szacunek” czy jak to zostało użyte w serii „miłość” wiedźmy. Dlatego taka osoba uzyskuje prawo do powołania się na „Autorytet wiedźmy” i jako stojąca na czele jest w stanie używać jej umiejętności… gdybyśmy użyli tutaj innego słowa niż autorytet to stracilibyśmy ten przekazywany sens, bo o ile sama „moc do zrobienia czegoś” czy „atrybut władzy” jest całkowicie poprawny o tyle powód dla którego ta moc jest uzyskiwana przez Archbishopa zostaje utracona.

                            Dlatego też przed użyciem umiejętności należącej do wiedźmy nasz Betelgeuse powołuje się wpierw „na autorytet wiedźmy”, dlatego też pod koniec 17 epka Betelgeuse popada w agonie gdy Subaru widzi jego „niewidzialne ręcę” bo czuje jakby jego autorytet uzyskany od wiedźmy został podburzony.
                          • Avatar
                            Jokobo 17.08.2016 16:45
                            Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
                            Myślę, że pies był na nieco innym poziomie niż Hakugei, tzn. jeden i drugi to Majuu, ale pies był takim jakby „minibossem”, kiedy Hakugei jest już pełnoprawnym bossem.
                            Btw, polecam do poczytania ten wpis, ktoś w bardzo przystępny i przyjemny sposób przełożył walkę z Hakugeiem na realia MMORPG. ^^
      • Avatar
        Sanvean 17.08.2016 17:54
        Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
        Kurizu napisał(a):
        Czemu zakładasz, że „zleciało się”, może oni już tam byli od samego początku.

        A dlaczego zakładasz, że to zakładam? :D Ja tylko przypuszczam, co więcej mogę twierdzić po jednym ujęciu pokazanym w ostatnich sekundach odcinka? xd
        Wieloryb podczas tego odcinka zaryczał (o ile wieloryby ryczą, „wydawał donośne dźwięki”), więc sądzę, że był to dźwięk, którym przywołał swoją rodzinę. Chyba że masz jakieś inne teorie na ten temat, chętnie poczytam.
    • Avatar
      Kanapowy General 16.08.2016 12:42
      Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
      >Mieli jakas strategie

      Rofl. Na poczatku krojimy mu skore pod dziwieki przepelnionych patosem monologow, potem jeszcze krojimy, potem jeszcze.
      Potem w koncu wybijamy mu jedno oko, potem czekamy jak sie wkurzy, i obrywamy.

      No swietnie. Zamiastego zeby na poczatku atakowac funkcjonalne czesci wielorybka (oczy, skrzydla, czy cokolwiek tam trzyma go w powietrzu,) ktory moze wymazywac ludzi z rzeczywistosci (i was tez) przedzierac sie do narzadow wewnetrznyhc bedziemy go szarpac! I krzyczec! Nice strategi, 11/10.
      • Avatar
        Sanvean 17.08.2016 18:08
        Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
        Napisałem „jak na anime”, ale wiedziałem, że ktoś się przyczepi.
        Zamiastego zeby na poczatku atakowac funkcjonalne czesci wielorybka (oczy, skrzydla, czy cokolwiek tam trzyma go w powietrzu,)

        Ja się na nim skrzydeł nie dopatrzyłem, a co do płetw – naprawdę nie sądzę, że magiczny wieloryb, najcięższe stworzenie na naszej ziemi, unosi się w powietrzu latając na tak miniaturowych skrzydło­‑płetwach xd Domyślam się, że on po prostu w tym powietrzu lewituje, pływa sobie w powietrzu i napędza się maną, czy czymś, co tam po drodze zjada.
        Ich celem było zranienie go na tyle, aby powalić go na ziemię i to się nie powiodło. Każdy dał z siebie tyle, ile mógł – Crusch cięła powietrze, Wilhelm na niego skoczył i go ciachał, wyciął mu nawet oko, gdybyś nie zauważył. Domyślam się, że trudno byłoby im trafiać w jedno miejsce, w końcu to ruchomy cel i wbrew pozorom szybki, co było dosyć widoczne.
        Pragnę też podkreślić, że przygotowania trwały dwa dni, nie mieli więc dużo czasu na to, aby jak najlepiej przygotować się do ataku, przecież i tak ledwo na czas zdążyli.
  • Avatar
    A
    Collision 14.08.2016 23:14
    Isekai Seikatsu
    Jestem zdumiony. JAK pod takim crapem powstało 611 komentów? XD
    Ale do rzeczy: mam wrażenie że Autor noweli ma jakiś kompleks i się mści na kimś (lub sobie). Anime też nie wygląda najlepiej – mieszanie sielanki z sieką to jak jedzenie kremówki w której nagle pojawiła się krew (rzyg i tyle). To jest niesmaczne. A co z Ram? Czemu Subaru (bogowie zewnętrzni mój samochód!)zignorował uczucia Rem? Główny bohater daje w kość nie tylko widzom, ale i jego seiyuu. (to aż słuchać!)
    Reżyser hapnął ZA DUŻO wątków na raz, wcisnął wieloryba, a do końca 6 epów…bo okazało się że waleni jest pięć OMG!

    Nie polecam tego. To nie jest Higurashi! Tylko kiepskie cliche story…gorsze od Orderu!
    • Avatar
      Domi-kun 14.08.2016 23:55
      Re: Isekai Seikatsu
      Przecież Higurashi właśnie mieszało „sielankę z sieką”, więc nie rozumiem jak możesz pisać „To nie jest Higurashi”, jednocześnie robiąc z czegoś takiego zarzut.
    • Panic! 15.08.2016 04:22:02 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Impos 15.08.2016 04:37
      Re: Isekai Seikatsu
      Collision napisał(a):
      Reżyser hapnął ZA DUŻO wątków na raz, wcisnął wieloryba, a do końca 6 epów…bo okazało się że waleni jest pięć OMG!

      Emocje emocjami, ale spoilery warto ukrywać…
    • Avatar
      Kurizu 15.08.2016 09:58
      Re: Isekai Seikatsu
      Such a bait, it shouldnt be waste kek…

      Gorsze od Orderu ? czyżby ktoś dzisiaj wstał lewą nogą ? Ty ja rozumiem, że ktoś może nie lubić serii i bóldupić o nią ale tutaj to już nawet nie hate, jak przyszedłeś tu robić dramę bo Ci się nudzi to znajdź chociaż jakiś sensowny argument.

      Ale do rzeczy jak już napisałeś
      Collision napisał(a):
      Reżyser hapnął ZA DUŻO wątków na raz, wcisnął wieloryba,


       kliknij: ukryte 

      Collision napisał(a):
      a do końca 6 epów…bo okazało się że waleni jest pięć OMG!

      Kolega ma problemy z liczbami widzę ? do końca zostało 5 odcinków a nie 6, kliknij: ukryte 

      Collision napisał(a):
      Główny bohater daje w kość nie tylko widzom, ale i jego seiyuu. (to aż słuchać!)

      Naprawdę ? to ciekawe bo Yuusuke wydaje się być bardzo zadowolony z tej roli, w każdym z special stage, czy audycji radiowych to ukazuje.

      Bądźmy szczerzy, seria Ci się nie podoba ? spoko… ale jak chcesz już stwierdzić, że jest kiepska to znajdź jakieś sensowne argumenty, plus sorry jako Higurashi Fan i ogólnie fan thrillerów stawiam anime Re:Zero ponad anime Higurashi, tak bardzo jak szanuje Ryuukishi za jego serie zwłaszcza LN, tak tutaj ekranizacja Re:Zero stoi na wyższym poziomie.
    • Avatar
      Progeusz 15.08.2016 13:42
      Re: Isekai Seikatsu
      Powiedział zagorzały fan Mirai Nikki.
      XD
    • Avatar
      gosc 16.08.2016 01:11
      Re: Isekai Seikatsu
      choć z ogólną oceną anime się nie zgodzę, to porównanie do kremówki, w której pojawia się krew bardzo trafne. od jakiegoś czasu to niesmaczne zestawienie, mieszanie ekstremalnej sielanki i sieczki często jest wykorzystywane.
      • Avatar
        ganja 16.08.2016 01:27
        Re: Isekai Seikatsu
        Gdzie niby? Tytuły..
        • Avatar
          gosc 16.08.2016 01:47
          Re: Isekai Seikatsu
          protoplastą tej maniery fabularnej byłoby Kuroshitsuji
          • Avatar
            kurizu 16.08.2016 08:44
            Re: Isekai Seikatsu
            gosc napisał(a):
            protoplastą tej maniery fabularnej byłoby Kuroshitsuji


            Kuroshitsuji – 2 października 2008
            Higurashi – 5 kwietnia 2006

            Jesteś pewien bo nie sądzę a na pewno było coś jeszcze przed Cykadami.
            • Avatar
              gosc 16.08.2016 13:06
              Re: Isekai Seikatsu
              niesławne Elfen Lied
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 14.08.2016 21:17
    20
    Ciekawe, czy  kliknij: ukryte .

    Swoją drogą – to chyba pierwszy raz,  kliknij: ukryte  Lada chwila koniec sezonu, a tu pozostało jeszcze tyle pytań…

    Odcinek naprawdę niezły.
  • Avatar
    A
    ka15ma 11.08.2016 18:04
    !!!
    Ludzie! to anime jest świetne! Nudne odcinki? Ja się pytam które?! Gdzie?! W tej serii takich nie ma!! Anime na pewno będzie miało 2 serie jak nie 3. To są dopiero początki i zapowiada się na dłuższą serie. Oglądam anime już od 10 lat i mogę zapewnić, że Re: Zero kara…jest jednym z lepszych jakie widziałam.
    • Ted 11.08.2016 21:34:41 - komentarz usunięto
      • Simerius 11.08.2016 23:49:50 - komentarz usunięto
    • Avatar
      darkster2000 13.08.2016 00:01
      Re: !!!
      Niestety jedna seria ;_;
      To adaptacja, więc szansa na drugi sezon jest ekstremalnie mała.
      • Avatar
        Progeusz 15.08.2016 13:43
        Re: !!!
        Jest przyzwoita, bo się sprzedaje. Drugi sezon też by przyniósł zysk. Powiedziałbym, że 50/50.
  • Avatar
    A
    Sogi 9.08.2016 23:59
    Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
    Nie wiem jak wy ale zacząłem się zastanawiać jak oni wybrną z fabułą i sensownym zakończeniem tego anime zakładając że seria zamknie się w 25ep a już jest 19 i dalej uskuteczniają gadki. Ostatnio nudnawo się zrobiło i albo ruszą dalej tzn. wrzucą trochę akcji i rozwojowej fabuły albo serię zmarnują wyhamowując ją jakimiś bzdetnymi wątkami.Szkoda by było. Póki co nie czytam mangi bo nie miałbym ochoty obejrzeć dalej anime.
    • Avatar
      Zachajv 10.08.2016 02:21
      Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
      „Nudnawo się zrobiło” powiedziała osoba po najlepszych kilku odcinkach w serii. Jak ja uwielbiam to podejście ludzi którzy muszą cały czas oglądać walki i zwroty fabularne, a jak ich nie będzie przez 1 odcinek to od razu robi się nudno, najlepsze jest to że akurat w tym anime cały czas coś się dzieje i poczucie zaskoczenia występuje prawie w każdym odcinku.
      Nie mam też pojęcia o jakich bzdetnych wątkach mówisz, w tym odcinku naprawdę tak bardzo zbędne było dla ciebie przygotowanie do walki ? Masz racje lepiej to pominąć i pokazać po prostu durną siekę, a może tak bardzo zanudziły cięte 3 minuty rozmowy rem i subaru pod drzewem… masz rację tragedia.
      • Avatar
        Ted 10.08.2016 15:26
        Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
        Jak ja uwielbiam to podejście ludzi którzy muszą cały czas oglądać walki i zwroty fabularne, a jak ich nie będzie przez 1 odcinek to od razu robi się nudno.

        Ta, ta, bo seria wcale nie ma dużego problemu z pacingiem już od czwartego odcinka. Nawet ciekawszy wątek potrafią tak rozwlec, że po drodze człowiek zdąży usnąć. Najgorszy był pod tym względem arc z posiadłością.
        • Avatar
          Zachajv 10.08.2016 17:48
          Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
          Widzę, że ludzie tutaj naprawdę muszą narzekać, nawet jak dostają świetne anime.
          • Avatar
            Ted 10.08.2016 19:43
            Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
            Nie wiem, dla mnie nie jest jakieś specjalne. Miało świetny początek (wszystko, co wydarzyło się przed rezydencją), ale czym dalej, tym gorzej.
            • Avatar
              Mirollz 10.08.2016 22:39
              Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
              Zrobili niszowe anime które mały % ludzi zachwyca a resztę do siebie zraża. Nie widzę nic w tym złego. Sama dyskusja jaka się tu wywiązuje – z sensem lub nie – daje dowód na to że anime jest bardzo specyficzne i daje ludziom w kość :).

              Anime przyciągnie koneserów i odrzuci sezonowców – w tym nie widzę nic niezwykłego bo to nie pierwsza i nie ostatnia taka seria, która dzieli w ten sposób widownie.
              Dla mnie to na +, na duży +.
              • Avatar
                Koogie 10.08.2016 23:01
                Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                Nazywanie Re Zero anime niszowym to chyba jakis zart.
                • Avatar
                  Mirollz 10.08.2016 23:12
                  Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                  Ależ skąd, dlaczego tak uważam? Poczytaj komentarze, i to nie tylko tutaj, na zagranicznych stronach także.

                  Z góry Ci mogę powiedzieć że ilość osób, które zaczęły oglądać Re: (nie znając pierwowzoru), ponieważ zaszufladkowały go jako komedio­‑dramat z elementami romansu/akcji jakich multum, będzie bardzo wysoki :).

                  I co się okazało?
                  że to właśnie te osoby mają najwięcej problemów z tym anime.
                  Poczytaj jakie są główne zarzuty. Wiele z nich można zebrać do kupy i wyczytać między wersami: „ale to anime nie ma tak samo budowanej akcji, takich samych bohaterów, takich samych romansów jak X Y Z = anime jest be”.
                  • Avatar
                    forc 10.08.2016 23:59
                    Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                    Re:Zero na zagranicznych stronach jest szalenie popularne. /r/anime zalane jest fanartami z Rem a oceny w dyskusjach odcinków biją wszelkie rekordy(nawet administratorzy dla żartu zmienili baner z r/anime na r/re:zero). Na Myanimelist Re:zero ocenione jest najwyżej ze wszystkich anime jakie wyszły w tym roku. To że na jakiejś podrzędnej stronie dla „elity”(kek) anime zgarnia słabe noty to nie znaczy, że większość uważa to anime za haremowe gówno, bo jest kompletnie odwrotnie. W Japoni seria sprzedaje się BARDZO dobrze a widzowie wybrali Re:zero jako anime roku.
                    • Avatar
                      Mirollz 11.08.2016 20:41
                      Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                      widze że nie czytasz komentarzy tylko patrzysz na ocenę. Tak ocena jest wysoka zasłużenie :)
                      • Avatar
                        forc 12.08.2016 08:57
                        Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                        Komentarze są w większości pozytywne… I owszem ocena jest zasłużona. Napisałeś, że re:zero jest niszowe teraz sam to negujesz…
                        • Avatar
                          Mirollz 13.08.2016 13:03
                          Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                          chodziło mi o to, że anime wywołuje dyskusje, ludzie dyskutują 'wtf' sie działo/dzieje.

                          Myślę że nie bardzo rozumiesz słowo niszowy. Niszowy to taki, który wpasowuję się w 'niszę' konkretne miejsce, domyślnie puste. Napisałem to w sensie takim, że to anime łączy wiele takich 'na pierwszy rzut oka' oklepanych schematów (patrz moje kom. wyżej) i robi z tego coś oryginalnego który ostatecznie burzy te schematy.

                          Popełniłem błąd z tym, że mały % ludzi się tym anime zachwyca, bo faktycznie pozytywnych komentarzy jest wiele. Uważam jednak, że spowodowane jest to właśnie tą swoją powierzchowną otoczką lekkiego anime jakich wiele, a dopiero 'budzi' widza w trakcie :).
                          • Avatar
                            Koogie 13.08.2016 13:46
                            Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                            To nie jest niszowe anime, poniewaz ma ono elementy ktore sa bardzo popularne i trafiaja do duzej grupy odbiorcow, a takze ma malo ktore wymagaja specyficznego gustu czy takie ktore by alienowaly typowego widza. Re Zero to ten typ anime o ktorym otwarcie dyskutuje prawie cala spolecznosc anime. Ono jest anty teza niszowosci i widac to bylo juz po pierwszym odcinku. To ze jest dobrze wykonane i ma w sobie wiecej ikry, nie oznacza ze jej elementy nie wpisuja sie w gusta szerokiej publiki.

                            Niszowe show z poprzednich sezonu to np. Rakugo, Koukaku no Pandora czy nawet popularne Flying Witch.
                            • Avatar
                              Mirollz 14.08.2016 16:45
                              Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                              to anime łączy wiele takich 'na pierwszy rzut oka' oklepanych schematów (patrz moje kom. wyżej) i robi z tego coś oryginalnego który ostatecznie burzy te schematy.

                              stąd ogromna popularność na początku – później 'wow i niedowierzanie' – później dyskusje na forum 'ale jak to ale dlaczego'.

                              Cóż Rakugo jest niszowe od samego początku do końca, faktycznie zbyt ogólnie nazwalem Re: Zero jako niszowe, ale ementy cringe'u dla szerszej widowni na pewno ma.
                    • Avatar
                      Ted 12.08.2016 04:02
                      Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                      Akurat japońskie rankingi i sprzedaże to ostatnio, co bym brał pod uwagę. Tam się niestety głównie sprzedają największe gówna i to wiadomo nie od dziś.

                      Zresztą duży wpływ na sprzedaż ma sama tematyka. Re:Zero wystarczy, że ma magiczny świat i trochę ociera się o grę. Czasowe wariacje jak w S;G to też kolejny plus do popularności.

                      Szkoda tylko, że anime samo w sobie jest raczej nudnawe.
                      • Avatar
                        Jokobo 12.08.2016 11:46
                        Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                        Bardzo fascynuje mnie to, jak w każdym możliwym poście musisz zaznaczać, że Re:Zero to anime nudnawe, słabe, crapowate, przeciętne, sztampowe, nic specjalnego, etc etc.
                        Po co? Każdy, kto chociaż chwilę czasu spędził na czytaniu tej sekcji komentarzy dobrze wie, jaką masz opinię i część osób prawdopodobnie ma tego po uszy, bo i po co przypominać w dwudziestym poście „Hey, guys, remember, this anime is boring, just crap and garbage!!” – zwłaszcza, że część Twoich postów brzmi, jakby anime OGÓŁEM było nudnawe, jakby OGÓŁEM było słabe i jakby faktycznie większość uważała, że anime jest nudnawe i słabe. Tak nie jest, ba, masa rankingów i statystyk wskazuje na to, że jest przeciwnie (czekam na negację tego faktu, bo w końcu wszelkie możliwe rankingi czy nawet statystyki na malu nic nie znaczą, wcale nie przedstawiają tego, jak ogólnie seria jest odbierana).
                        Więc przyhamuj ze swoimi komentarzami tego typu, przy dziesiątym takim komentarzu nie wnoszą one już nic nowego do dyskusji, a mogą służyć jedynie jako prowokacja.
                        • Avatar
                          Ted 12.08.2016 14:09
                          Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                          Nie w każdym, tylko w co drugim bądź trzecim. A śmianie się z szitowych gustów zawsze na propsie.
                      • Avatar
                        Domi-kun 13.08.2016 12:23
                        Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                        Ja akurat oceniając czy Re: Zero jest popularne wołałbym się kierować sprzedażą na rynku docelowym niż komentarzami anonimowej osoby.
                        • Avatar
                          Ted 13.08.2016 15:37
                          Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                          Na rynku docelowym królują bajki o idolkach czy inne majtkowe sprawy. To nijak się ma do zachodnich rankingów. Chyba że bardzo chcesz oceniać popularność na zachodzie z punktu widzenia japońskiego widza, co jest bzdurne.
                          • Avatar
                            Kurizu 13.08.2016 17:14
                            Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                            Szkoda tylko, że gdyby WN nie miało ogromnej popularności w kraju kwitnącej wiśni to LN nie zostałoby wydane przez MediaFactory a WhiteFox nie wysłałby nawet propozycji do realizacji tej serii. Większość tytułów zawdzięczamy właśnie rankingom i popularności na rynku docelowym więc sugerowanie że jest to ostatnia rzecz do brania pod uwagę jest mocno nie trafiona, to prawda, że odbiór poza krajem pochodzenia będzie inny, inne regiony to inne uwarunkowanie, inne sposoby myślenia i inne gusta, ale nadal seria musi być popularna w Japonii byśmy my mieli w ogóle szansę na jej ocenienie na ekranie…

                            Ted napisał(a):
                            Na rynku docelowym królują bajki o idolkach czy inne majtkowe sprawy.


                            Raczyłeś chociaż sprawdzić rankingi nim to napisałeś bo nie sądzę, Idolki ? Love Live grubo poza top50, Idolmaster to teraz głównie gry a nie anime, bajki z majtkami ? Nawet film kinowy z Boruto jest bardziej kupowany w Japonii niż serie z majtkami.
                            • Ted 13.08.2016 19:32:13 - komentarz usunięto
                            • Avatar
                              Ted 13.08.2016 22:17
                              Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                              Idolki miały w pewnym momencie prawie 100 tysięcy sprzedanych płyt, więc twój argument jest inwalidą.

                              A argument o rankingach jest bzdurny, bo w Chinach anime nigdy nie jest samodzielnym produktem. Nie chce mi się bardziej rozpisywać, bo i tak kasują komentarze od czapy.
                        • Avatar
                          Jokobo 13.08.2016 17:27
                          Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                          Spora część osób nieco koloryzuje fakty pod swoją opinię, ewentualnie neguje każde możliwe źródło, tak jak to można zaobserwować na przykładzie Teda – czasami warto zasugerować się komentarzami konkretnej osoby, ale to często widać już po sposobie pisania i (+ przy podawaniu źródeł), czy dana osoba jest wiarygodna. Rankingi popularności i sprzedaży w Japonii, rankingi popularności poza nią, score & popularity na MALu, przeróżne rankingi większych portali, ilość artów na pixivie, ilość komentarzy na stronach i forach internetowych – wszystkie te elementy powinno brać się pod uwagę. I w sumie w każdym z powyższych Re:Zero jest na wysokim miejscu.
                          • Ted 13.08.2016 19:32:48 - komentarz usunięto
              • Avatar
                Zachajv 10.08.2016 23:57
                Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                Nszowe anime, które mały procent ludzi zachwyca…. ta nawet nie wiem jak to skomentować, ma średnią 8.77 i 29 miejsce w rankingu na malu więc jednak podoba się zdecydowanej większośći widzów, jak napiszesz, że ranking nic nie znaczy to mi wyjaśnij dlaczego z 75.242 wystawionych ocena jest taka a nie inna średnia.
                • Avatar
                  Ted 11.08.2016 00:17
                  Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                  jak napiszesz, że ranking nic nie znaczy to mi wyjaśnij dlaczego z 75.242 wystawionych ocena jest taka a nie inna średnia.

                  Bo seria dopiero jest emitowana. Po zakończeniu średnie mocno spadają, bo mija już początkowy hajp (taki Erased spadł na dół o dobre 35 miejsc).

                  Poza tym temat jest mocno chwytliwy, bo to typowy szajs o magicznym świecie z elementami pseudo RPG. Tak jak haremówki z założenia się hejci, tak growe produkcje się ogląda.
                  • Avatar
                    forc 11.08.2016 00:23
                    Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                    W znaczącej większości przypadków ocena po zakończeniu wzrasta. Erased jest wyjątkiem, ponieważ wielu osobom nie spodobało się zakończenie.
                    • Avatar
                      Ted 11.08.2016 01:04
                      Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                      Przy hajpowanych zawsze spada. Inny przykład to np. średniak OPM.
                      • Avatar
                        Zachajv 11.08.2016 01:53
                        Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                        emmmmm… średniak One Punch Man jest 16 więc… taaaak, nawet przereklamowane Boku Dake Ga Inai Machi bo beznadziejnej końcówce jest 39.
                        • Avatar
                          Kurizu 11.08.2016 07:43
                          Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                          Dobra dobra, akurat BokuMachi jest tutaj złym przykładem bo po pierwsze jego ranking był sztucznie zwiększany by przebić top1 zarówno na malu jak na anidb a po drugie ta seria miała całkowicie zmienioną fabułe na ostatnich 2­‑3 odcinkach i to mocno w gorszą stronę co spowodowało takim mocnym spadkiem w dół, wiele osób liczyło na setting z mangi który miał sens a dostało crapowaty shit który mocno rozczarowywał, zazwyczaj ranking serii stabilizuje się do max następnego sezonu.

                          Zaś sama seria z siebie dawała początek typowego „isekai shoukanjou” rozpoczętego przez SAO ( dlatego przyciągnęła sporą widownie zwłaszcza po drugim PV które dawało taki klimat – paradoksalnie pierwsza PV która wyszła rok wcześniej oddawała prawdziwą naturę serii dużo bardziej )z tym wyjątkiem, że tu mamy do czynienia z thrillerem który całkowicie odchodzi rozwojem fabuły od założeń pozostałych serii z tego przehypowanego gatunku plus autor naprawdę zadbał o chara develop bo jak mało która seria pomimo gatunku fantasy, postacie dają możliwość utożsamiania się z widzem na wielu płaszczyznach a kwestia odbioru bajki jest uzależniona od tego jak widz odbierze postacie, jedni mają dość zachowań postaci a innym podoba się ich rozwój.
                        • Avatar
                          Ted 12.08.2016 03:58
                          Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
                          OPM to był w top 10 na airingu (jak nie top 5). Inna kwestia, że tam po prostu zadziałało parodiowanie shounenów. W sumie sam nie wiem, co w tym fajnego, bo baja była mocno średnia.
          • Avatar
            Sogi 10.08.2016 22:42
            Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
            Upraszczasz mojego posta i uczepiłeś się słowa nudnawo . Z tym >Świetnym< anime też przesadziłeś – beretu nie urywa. Na razie mogę powiedzieć że jest całkiem dobre a z oceną poczekam jak zakończą story i wtedy zwrócę honory o ile będzie warto. Sam od początku serii sądziłem że z kolejnymi ep będzie coraz lepiej. Co jednak mamy w kolejnych odsłonach.Pętla zamiast rozwoju głównego bohatera. Przy każdej większej sprawie heros się mazgai i dopada go rezygnacja a potem dostaje power upa i wio nagle nie ma rzeczy niemożliwych. To dla mnie nudne. I to w sprawie wyjaśnienia mojego pojęcia nudy = moglem napisać że robi się powtarzalnie przez co nudnie. Re.

            PS. Widocznie masz mnie za gimbaze – a ja akurat z tych co nie potrzebują w każdym ep ciągłej naparzanki aby uznać daną serie za wartościową.Anime naoglądałem się już na tyle i uwierz mi również i serii które z naparzankami miały tyle o ile lub absolutnie nic wspólnego by zawartością >naparzanek< nie oceniać danej pozycji.
            Rozumiem jednak z twojego świętego oburzenia tyle że ta seria to dla ciebie hit,szczyt 10/10 oraz rewela i nie zniesiesz głosu krytyki.Więc jak tam sobie chcesz o gusta kłócić się z nikim nie mam zamiaru.
      • Avatar
        Jakkubus 10.08.2016 23:48
        Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
        Właściwie, to ze dwa czy trzy ostatnie odcinki były chyba do tej pory najgorsze ze względu na głównego bohatera i jego przemianę w Shinjiego Ikari. Ogólnie anime jest świetne, ale nazywanie ostatnich epizodów najlepszymi to gruba przesada.
    • Avatar
      Koogie 10.08.2016 07:19
      Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
      W sumie też się nad tym zastanawiam, tak naturalnie to wątek kultystów powinien zakończyć się koło 23 odcinka, a 2 ostatnie to za mało by cokolwiek sensownego wprowadzić. Raczej będzie jakiś Twist który wydłuży wątek o jakieś półtorej odcinka, a w ostatnim odcinku w drugiej połowie pasowałoby zrobić ładne zawiązanie i relaks. Więc spodziewałbym się jeszcze jakiegoś zwrotu akcji.
      Tak czy siak wątpię by White Fox tego nie wylądował.
      • Avatar
        Kurizu 10.08.2016 12:35
        Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
        Koogie napisał(a):
        W sumie też się nad tym zastanawiam, tak naturalnie to wątek kultystów powinien zakończyć się koło 23 odcinka


        Mam wrażenie, że wszyscy już założyli, że obecny loop jest tym końcowym i nie biorą pod uwagę, że może być inaczej ~

        Sogi napisał(a):
        Ostatnio nudnawo się zrobiło i albo ruszą dalej tzn. wrzucą trochę akcji i rozwojowej fabuły

        Żeby ta seria była serią akcji to by jeszcze miało sens ale trochę nie ten gatunek.

        Sogi napisał(a):
        albo serię zmarnują wyhamowując ją jakimiś bzdetnymi wątkami.

        WhiteFox wycina przestrzeń na op/ed odcinek 18 trwał 26 minut, z ostatniego odcinka wycięto pół rozdziału, co chwila pomijają rzeczy mniej istotne by i tak się zmieścić a Ty wyskakujesz z „bzdetnymi wątkami”...

        Sogi napisał(a):
        Póki co nie czytam mangi bo nie miałbym ochoty obejrzeć dalej anime.

        Nawet nie masz pojęcia o tym, że najnowszy chapter mangi jest dopiero w okolicach 14­‑15 odcinka i nie przegoni anime przed jego zakończeniem.

        • Avatar
          Sogi 10.08.2016 23:30
          Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
          Przestane używać słowa akcja bo widocznie dla wielu to równoznaczne z naparzanką epickimi bitwami i nie oczekiwałem ich w drama fantasy. Chodziło mi o to czy ruszą z tematem bo mało ep do końca a tu dużo do wyjaśnienia i właśnie o ścinki mi chodzi czy nie zepsują końcówki lecąc ostro ku zakończeniu lub odwrotnie nie rozbujają się za bardzo(bzdetne gadki i wątki) i niczego nie skończą. Wiele serii zrypano właśnie w ten sposób. Wyrażanie wątpliwości na forum chyba dozwolone . Nie mam pojęcia że najnowszy chapter mangi jest w okolicach 14­‑15 ep bo jak pisałem specjalnie nie czytam mangi. Zakładałem ze manga wyprzedza anime a nie odwrotnie.

          Przynajmniej Koogie potrafi normalnie odpowiedzieć zamiast się czepiać każdego zdania.

          Rozumiem że tylko pochlebne opinie wobec tej serii są tu akceptowane. Dobrego powiem tyle.Seria jest dobra czy taka zostanie lub czy będzie b dobra zależy od tego wybrną z zakończeniem.

          • Avatar
            Kurizu 11.08.2016 07:30
            Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
            Nie licz na jakiekolwiek wyjaśnienia wszystkich faktów w takim razie bo LN (+ trochę Web Novel) który jest pierwowzorem pokryje materiał na tydzień przed końcem drugiego coura serii a WN ma jeszcze materiału na co najmniej 2 coury i będzie kontynuowana kiedy LN nadgoni WN więc WhiteFox zakończy anime wraz z końcem trzeciego arca ( na 6 istniejących na chwile obecną ), pozostaje tylko pytanie czy zakończy je zgodnie z pierwowzorem zostawiając otwarte okno na kolejny sezon czy zmieni trochę zakończenie ( a raczej po prostu nie dopowie paru rzeczy na co zakładam, że taki obiorą scenariusz ) a czepianie ma swoje powody bo jestem wymęczony już ludźmi oczekującymi od tej serii elementów akcji a 6 odcinków to wcale tak mało nie jest.
    • Avatar
      Ted 10.08.2016 15:24
      Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
      Póki co nie czytam mangi bo nie miałbym ochoty obejrzeć dalej anime.

      To nie manga, tylko LN (powieść). Te zresztą są przeważnie o niebo lepsze od mang.
      • Avatar
        darkster2000 11.08.2016 14:30
        Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
        LN lepsze od mang? Szkoda, że nie w Polsce.
        Często tłumaczenia i prymitywność języka (w porównaniu ze zwykłymi lekturami) jest wręcz okropne, gdyż powiedzmy sobie szczerze – W Nipponi LN są pisane językiem lekkim na tamte standardy, przez co przetłumaczone na Polski wypadają słabo z normalnymi książkami. Z mangami jest podobnie, ale tam często treść tekstów nadrabia się rysunkami (patrzę tutaj na ciebie Noragami T_T ).

        Jak na razie jedynymi LN, które były naprawdę dobre, to Log Horizon i No Game No Life (tyle że to drugie jest cholernie inne od anime i powoli zaczyna nudzić). Z drugiej strony SAO nie da rady czytać (Mam 9 tomików a od 3­‑iego czytałem na siłę. Aktualnie już nawet nie kupują następnych, gdyż utknołem na 7­‑mym).
        • Avatar
          Ted 11.08.2016 18:09
          Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
          Akurat nie chodzi o język, tylko o znaki. Japońskie powieści trochę ssą, bo pisze się je tak złożonymi znakami, że sam autor musi długo grzebać w słownikach. Natomiast LNki może czytać praktycznie każdy, bo są pisane prostymi znakami.

          Co do samych wydań, choć przykro to przyznawać, LNki kupuje się tylko od takich wydawnictw jak: Yen Press, Vertical czy Viz. Innymi słowy — oficjalne amerykańskie wydania.

          Generalnie nie mogę o nich złego słowa powiedzieć, bo praktycznie każdy ich tytuł to istny pokaz kunsztu translatorskiego. Takie Kizumonogatari to chyba najlepiej przetłumaczona na angielski LNka ever.

          W przypadku polskich wydań… no cóż, myślę, że np. wydanie Waneko byłoby dobrym kazusem z serii „jak wziąć top 1 LN z MAL­‑a i tak skopać tłumaczenie, że nie idzie tego czytać”.

          Natomiast nie wiem, co masz na myśli w przypadku mang, bo niektóre z nich potrafiłyby zawstydzić samych japońskich autorów. Takie „Kuroshitsuji” to podręcznikowy przykład na to, że tłumaczenia bywają lepsze od oryginału.
          • Avatar
            Kurizu 11.08.2016 19:06
            Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
            Ted napisał(a):
            Akurat nie chodzi o język, tylko o znaki. Japońskie powieści trochę ssą, bo pisze się je tak złożonymi znakami, że sam autor musi długo grzebać w słownikach. Natomiast LNki może czytać praktycznie każdy, bo są pisane prostymi znakami.


            Nie do końca.
            Tak długo, jak używane są kanji z Jouyou tak długo ich złożoność nie ma tu wiele do znaczenia, przeciętny nastolatek w wieku ucznia naszego liceum powinien znać ~3/4 kanji z Jouyou natomiast w przypadku występowania Kanji spoza Jouyou lub specyficznych złożeń i tak naniesiony jest wymóg użycia furigany które w LN też często występują więc to nie jest bezpośredni powód.
            Istotną różnicą jest bardziej „częstotliwość/gęstość” używania takich kanji i słów, długość samego dzieła oraz sposób komponowania zdań i akapitów, jest ogromna różnica gdy „akapit” ma 5 zdań w 3 kolumnach a gdy ma 3 zdania w 10 kolumnach.
          • Avatar
            darkster2000 13.08.2016 00:05
            Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
            Wiele jest świetnie przetłumaczonych mang, to fakt, ale zdarzają się takie, gdzie tłumacz trochę za bardzo się zapędza, przez co tekst po prostu traci na brzmieniu (przykładowo Noragami i tłumaczenie boskich oręży woła o pomstę do nieba…)
            • Avatar
              Ted 13.08.2016 04:43
              Re: Re Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
              To akurat nie jest tak, że tłumacz ma pełną swobodę działania. Nierzadko Japonia stawia jakieś dziwne wymogi przy licencjach. A to, żeby przetłumaczyć tytuł, a to, żeby wszystko tłumaczyć i tak dalej. Bodajże w Naruto tłumaczą wszystkie techniki, bo tak sobie wymyśliło japońskie wydawnictwo.
  • Avatar
    A
    radziop 8.08.2016 23:18
    Chyba nieuważnie oglądałem dotychczas serial, ale czy było gdziekolwiek wspominane, dlaczego Crusch ma interes w pozbyciu się tego wieloryba? Rozumiem motywacje tej kandydatki reprezentującej interesy rodziny kupieckiej – wieloryb by bruździł im w interesach, bo blokowałby swoją obecnością drogi do stolicy. Ale Crusch, why? Poza przekuciem zwycięstwa w sukces propagandowy, to traci ona na dealu z Subaru. Musi wystawić armie, która może ponieść duże straty, wiąże się to z kosztami, a na dodatek będzie związana słowem, zmuszającym do sojuszu z Emilią. Dla mnie więcej minusów niż plusów.

    I jeszcze jedno, skąd Subaru, podczas negocjacji, wytrzasnął te magiczne kamienie, które znajdują się w posiadłości Roswaala. Było gdzieś o tym wcześniej wspominane w serialu, czy to takie info, wiadomo skąd?
    • Avatar
      Ted 8.08.2016 23:21
      Dostawał jakieś kamienie, kiedy niby miał wyjeżdżać (to było przed którymś zgonem) w arcu z posiadłością.

      Tak przynajmniej pamiętam, bo obejrzałem ten crap gdzieś do połowy.
    • Avatar
      Koogie 9.08.2016 07:55
      Ale Crusch, why? Poza przekuciem zwycięstwa w sukces propagandowy, to traci ona na dealu z Subaru.


      Z tego co pamiętam z odcinka to ona także dostaje prawa do tych kamieni, więc to nie jest tak, że będzie całkowicie stratna. Ale co do samego wieloryba, ta księżniczka ogłosiła wszystkim że zabije smoka, który ochronią ten świat. Ona wyznaje zasadę że ludzkość siłą ma pracować nad swoją pozycją, że siłą i jednością uda się przegnać strach i słabość. Ona chce chronić ludzkość, w jej szeregach jest także mnóstwo żołnierzy którzy stracili przez wieloryba bliskich. Jej celem jest zabijanie takich istot jak wieloryb, ponieważ to jest idea którą wyznaje ta postać. Tu nie chodzi o przekucie tego w propagandę, lecz o krok do przodu w stronę jej głównego celu. Ona to robi z pobudek politycznych, ekonomicznych i w dużej części personalnych, dla niej jest to genialny biznes.

      Przy okazji powiem, że i Anastasia i Crusch są najfajniejszymi księżniczkami. Pewnie dlatego, że jako jedyne dwie z całej tej partolonej gromadki wydają się mieć jakąś siłę polityczną za sobą i cel. Reszta to jednostki, te dwie to organizacje.

      • Avatar
        radziop 9.08.2016 15:12
        Okej, to ma sens. Jej decyzja jest zgodna z profilem psychologicznym.

        Mam jeszcze jedno pytanie: Czy było gdzieś w serialu powiedziane jak zostanie wybrana przyszła władczyni tego królestwa. Jakie kryteria będą brane pod uwagę przy ocenie kandydatki? Gdyby był to jakiś plebiscyt wśród ludności, to wtedy ten kto zabije wieloryba duża zyska w oczach pospólstwa, jeśli wybiera jakieś zamknięte grono, to wtedy bardziej liczą się kontakty, spiski, pieniądze i takie tam inne brudne zagrywki.

        Tak, Crusch i Anastasia to dobre postaci w tym serialu, bo jak wspomniałeś, stoją za nimi ugrupowania polityczne, z konkretnymi celami. Ogólnie, co do całej tej rywalizacji o tron, to odnoszę wrażenie, że autor miał tam jakiś wstępny pomysł, chciał zagęścić akcję dodając trochę pałacowych gierek (moc Subaru byłaby tutaj bardzo przydatna, mógłby się stać takim handlarzem informacji, manipulującym innymi), i przenieść to wszystko na jakiś szerszy kontekst (dzięki temu mógłby rozwinąć historię tego świata), ale na razie to porzucił (olał resztę kandydatek), na rzecz uganiania się za kolejnym potworem i walką z kultystami.
        • Avatar
          Nikodemsky 9.08.2016 16:17
          Ostateczna decyzja należy do starszyzny, z tego co zrozumiałem przy rozmowach w sali pałacowej. Każda z księżniczek podejmowała jakieś stanowisko(jawnie lub nie) i jest to jakaś tam podstawa do wyboru. Oczywiście na decyzję wpływa ród, rasa(Emilia jako pół­‑elfka jest sporo w tyle) i zapewne też po części prestiż i elementy na niego się składające. *Niech mnie ktoś poprawi, jeśli coś pominąłem lub zwyczajnie się mylę.

          Nie mniej jest to seria fantasy i nie jest powiedziane, że wszystko musi iść za logiką i mimo, że Crusch czy Anastasia mogą się wydawać mocnymi figurami politycznymi(a także jedynymi, które de facto powinny mieć prawo do tronu), to władczynią koniec końców równie dobrze może zostać złodziejka, bo tak się spodobało autorowi. Ot co, żeby np. w królestwie zrobić „gnój” za przeproszeniem dla własnej uciechy i satysfakcji.

          W LN zapewne jest to nieco bardziej wyjaśnione, seria skupia się na tym, co się dzieje w okół Subaru i niechętnie dzieli się informacjami nie związanymi bezpośrednio z nim, dlatego też spora część dyskusji opiera się na niedopowiedzeniach, przypuszczeniach i spekulacjach.
  • Turbo Kapec 8.08.2016 00:24:15 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Dorogon 7.08.2016 20:55
    19
    Cały 18 odcinek to była jedna wielka wymiana zdań pomiędzy Rem i Subaru – mogliby sobie w tym odcinku (19) darować kolejne tego typu pogawędki, bo ja osobiście już mam dość tekstów typu „Subaru jesteś wspaniały”. Za dużo się nie działo, miałem nadzieję, że zdążą już przejść do akcji, no ale cóż, taki nijaki odcinek przedstawiający przygotowania też musi się pojawić.
    • Avatar
      Jokobo 7.08.2016 22:25
      Re: 19
      Tych tekstów było akurat tak mało, że nie pamiętam nic konkretniejszego (oprócz rozmowy przy drzewie), więc nie wiem, czemu Ci to tak utkwiło w pamięci. No i Ty spodziewałeś się, że przejdą w tym odcinku do akcji, a dla mnie był to nieco przyśpieszony odcinek, chociaż nie odczułem tego szczególnie. Nie wiem też, w jaki sposób chciałbyś, żeby w tym odcinku przeszli do akcji – powinni  kliknij: ukryte ?
    • Avatar
      blob 7.08.2016 22:49
      Re: 19
      A dla mnie odcinek był bardzo dobry. Miło patrzeć jak Subaru wreszcie przejął inicjatywę (nawet jeśli było to troszeczkę naciągane). Przy końcowej scenie kiedy zaczęła lecieć muzyczka to aż mi dreszcz przeszedł po plecach.
  • Avatar
    A
    darkster2000 5.08.2016 14:02
    OVA?
    Po 18 odcinku, mam wrażenie, że Ova do Re:zero będzie opierało się na alternatywnej wersji przebiegu historii po 18 odcinku. Wiecie… spin off z Rem itp.
    Teraz tylko czekać :D
    • Avatar
      Kurizu 6.08.2016 11:13
      Re: OVA?
      Jeśli by miałabyć taka oavka to to by był mix retrospekcji z perspektywy Rem bo sam rozdział z alternative settingiem jest za krótki na całe 25 minut, ewentualnie zrobią oavke/oavki po prostu z tanpenshuu i wtedy nie będzie problemu.
  • Avatar
    A
    Progeusz 3.08.2016 23:22
    Jak patrze na komentarze poniżej, to ogarnia mnie smutek ;_;

    18 to jeden z najlepszych odcinków w serii.
    • Mirollz 4.08.2016 19:34:59 - komentarz usunięto
      • Sanvean 4.08.2016 21:29:37 - komentarz usunięto
        • Simerius 6.08.2016 16:44:15 - komentarz usunięto
      • Progeusz 6.08.2016 14:22:31 - komentarz usunięto
        • Mirollz 6.08.2016 15:29:51 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Panic! 5.08.2016 01:12
      Owszem jest. Po całym tym hypie (reklamy w metrze!) spodziewałem się czegoś innego… Ale czasem przyjemnie się zawieśc. Nigdy (na pdst anime których oglądałem ofc) nie widziałem tak czystego uzewnętrznienia się głównego bohatera.
      • Avatar
        Progeusz 6.08.2016 14:21
        Tak, też sądzę, że hype był źle ukierunkowany i sprawił, ze ludzie spodziewali się czegoś innego niż otrzymaliśmy w odcinku.
        Sam odcinek był jednak naprawdę wyjątkowy i w hindsight jego zapowiedzi zdają się nawet na miejscu.
    • Tedziu 5.08.2016 20:02:52 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    ka15ma 3.08.2016 10:55
    jest bardzo dobrze
    Po komentarzach o 18 odc. bałam się go obejrzeć. No i byłam w błędzie. Przecież nie było tak źle!! Prawdziwa historia Subaru rozpoczyna się dopiero teraz. Ostatnie odcinki były na prawdę świetne, pełne niewyjaśnionych wątków i zdumiewających końcówek. 18 odc.zwolnił trochę tempa i pomógł Subaru przebrnąć przez to wszystko.  kliknij: ukryte  Przez ostatnie odc. dostaliśmy bardzo dużo niewiadomych i bałam się włączać kolejne odcinki:) Dobrze, że teraz wszystko jakoś się unormowało.  kliknij: ukryte  To pierwsze anime, które oglądam i wszystkie sprawy 'miłosne' zostały tak jasno wyrażone. W końcu się doczekałam! No to zaczynamy teraz od zera!!!!
    • Avatar
      Zachajv 3.08.2016 12:43
      Re: jest bardzo dobrze
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        ka15ma 3.08.2016 18:36
        Re: jest bardzo dobrze
        No niestety. Miłość bywa ślepa i nie wybiera.  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Progeusz 6.08.2016 16:54
        Re: jest bardzo dobrze
        Nie da się kontrolować tego, w kim się zakochasz.

        Fascynujące, że tyle osób oglądających anime nie jest w stanie tego zrozumieć ;>
        • Avatar
          Zachajv 6.08.2016 17:22
          Re: jest bardzo dobrze
          To nie chodzi o to, że tego nie rozumiem, to jest anime i trochę przejadł mi się schemat, że główny bohater zawsze musi być z pierwszą napotkaną przez siebie dziewczyną, a jak już chcą iść w tą stronę to niech chociaż te ich relacje się jakoś rozwija, na razie o Emilii nie wiemy prawie nic, jej charakter i osobowość w porównaniu z rem to pusta kartka więc to chyba naturalne, że ludzie wolą, żeby bohater był z kimś kogo lepiej znają i bardziej lubią.
          • Avatar
            Jokobo 6.08.2016 20:06
            Re: jest bardzo dobrze
            Dość często w anime z trójkątem romantycznym jest motyw, gdzie serce głównego bohatera „wygrywa” główna bohaterka, bo pairing ten jest zdeterminowany fabularnie. Co prawda liczyłem na to, że Re:Zero uda się uniknąć tej sytuacji… ale widocznie się przeliczyłem. Co nie zmienia faktu, że akurat w Re:Zero jest to uzasadnione nieco bardziej niż w reszcie seriali z takim rozwiązaniem wątku romantycznego, zwłaszcza, jeśli spojrzy się na tytuł metaforycznie (jako opowieść o depresji). Wobec powyższego jestem w stanie przeboleć ten wybór Subaru, chociaż nadal końcówka 18 odcinka zostawiła mi pewien niesmak.
            I zgodzę się z tym, że takie motywy wychodziłyby o niebo lepiej, gdyby faktycznie główna bohaterka dorównywała pod względem developmentu tej drugiej bohaterce. No ale na ten moment Emilia jest niczym w porównaniu do Rem… Nic, pozostaje mi to przeboleć i liczyć na to, że Emilia­‑tan doczeka się swojej części, gdzie poznamy ją w znacznie większym stopniu.
          • Avatar
            Progeusz 6.08.2016 20:10
            Re: jest bardzo dobrze
            Ja już się pogodziłem z tym schematem. Tak jest łatwiej. Jak zostanie złamany raz na 50 przypadków, to przynajmniej jestem mile zaskoczony. O Emilii na pewno będzie więcej, widać, że ostatnie odcinki skupiały się na Rem, więc wkrótce powinna przyjść pora na kolejne bohaterki.
            To, że ludzie wolą Rem jest w pełni naturalne. Jednakże narzekanie na serię lub samego Subaru, że woli Emilię, nie ma ani krztyny sensu, bo to było wiadome już dawno temu.
  • Avatar
    A
    Sanvean 1.08.2016 20:22
    Dołączam się grupy ludzi, których 18 odcinek nie kupił. Może to nie jest dobre określenie, po prostu moje oczekiwania były większe. Gdybym nie przeczytał gdzieś (chyba nawet w tutejszych komentarzach), że od kilku tygodni twórcy nakręcają na niego hype reklamami, to podszedłbym bez oczekiwań.
     kliknij: ukryte 

    Co do reszty odcinka,  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Mirollz 1.08.2016 17:12
    psychologiczny majstersztyk
    Odcinek perfekcyjny pod względem psychologicznym. Po prostu jak żyje nie widziałem tak pięknie odegranej roli w anime. 6+. Nawet niesamowicie wyraziście (za bardzo) ukazana teoria zwalczania zła dobrem. No aż powtórze – psychologicznie MEGA.

    Natomiast trochę faktycznie, trzeba stwierdzić że anime wspina się na coraz wyższe progi – dla wielu już za wysokie (widzę po komentarzach poniżej). Faktycznie widz może poczuć się zagubiony i – oczekując kulminacji napięcia – dostaje zimną wodą w twarz.
    Jak ktoś niżej wspomniał,  kliknij: ukryte 
    O wiele większy nacisk na symbolikę niż na autentyczność tego zajścia moim zdaniem. Za to bym dał minusa.

    Ale i tak „mmmmm­‑mm”, nie ma takiego drugiego odcinka anime z tak dobrze odwzorowanym psychologicznym aoutodestruktywizmem :). Coś pięknego.

    Fabularnie, ciekawe jak dużo z tej symboliki okaże się tylko '5cio minutową podnietą' a ile przełoży się na fabułę.
  • Avatar
    A
    Grzegorz87 1.08.2016 02:13
    18 odcinek - DNO
    Serio, tyle zmian w zachowaniu bohatera spowodowanymi przykrymi doświadczeniami i teraz wszystko wyleczone za pomocą kliknij: ukryte 

    Poziom fabuły się zgimbusował. Mogli nie bawić się w dramę, tylko nadal iść w bardziej luzackim tonie jak przed odcinkiem 14. A tak seria zmieniła się w Naruto. Niby na jeden odcinek, ale konsekwencje są ogromne, poza tym nikt mi zwróci tych wcześniejszych dwóch godzin seansu :/
    • Avatar
      Kurizu 1.08.2016 09:38
      Re: 18 odcinek - DNO
      Grzegorz87 napisał(a):
      Poziom fabuły się zgimbusował.

      Wow, ktoś tu chyba zapomniał, że oryginał to Light Novel… czego się spodziewałeś ? Myśle, że trochę za płytko spojrzałeś na ten odcinek skoro takie wnioski wyciągnąłeś.

       kliknij: ukryte  może patrząc na to jako osobny odcinek wiele osób jest rozczarowanych ale na dłuższą metę ten odcinek był bardzo ważny.
      • Avatar
        Koogie 1.08.2016 11:11
        Re: 18 odcinek - DNO
        Szkoda, że znam spoilery co do tego, bo moje przewidywanie jak fabuła się potoczy przez to jest mocno afektowane. (znam tylko jeden ogromny spoiler)
        W każdym razie mimo tego że wiem jak to się skończy i tego że oczywiste jest, ze seria jeszcze zapikuje w dół emocjonalnie (w końcu na tym ta zabawa polega), tak raczej główny bohater będzie miał mniejsze problemy z determinacją. Efektywnie jako postać Suzuki osiągnął totalne dno i bardzo ciężko byłoby jego jako postać bardziej zdemoralizować niż to co było, efektywnie wszystkie inne pikowania w dół będą raczej zbudowane wokół innych aspektów postaci, a morale Hondy będą na w miarę znośnym poziomie. A przynajmniej tak to pi razy drzwi powinno wyglądać w normalnej historii tego typu. Ten aspekt postaci w odcinku 18 po prostu się zamknął i otwieranie go na nowo i znowu robienie z niego warzywa po prostu byłoby bezcelowe. Więc jestem bardzo pozytywnie nastawiony na odcinki 19 i 20.
  • Avatar
    A
    Turbo Kapec 1.08.2016 00:02
    Szaleństwo
    Ciężko w sumie mi coś sensownego napisać ale czuję taką potrzebę więc chyba odcinek im wyszedł.

    To może najpierw o epku. Miejscami wyszło niezręcznie i dziwnie – głównie kwestie subaru, miejscami wzruszająco, a wierzcie mi nie łatwo mnie wzruszyć (wina przemielonego materiału i natury hejtera), sukcesu upatruję po części w świetnej robocie sejiu niebieskowłosej dziewczynki.

    Sam odcinek, ze strony narracyjnej nie przekonał mnie do końca, o ile dobrze odczytuję jego przeznaczenie: jako psychologicznej klamry i restartu dla subaru. Chyba zabrakło jakiegoś mocnego finału, ostatnie 5 min to powtórzenia…

    Wtrącę jeszcze, że jestem trochę rozczarowany, tj. po ostatnich odcinkach wyglądało na to, że ktoś w końcu rzuca rękawicę Evangelionowi w temacie depresji i szaleństwa ale niestety wystarczyła naszemu protagoniście pogadanka z zaprzyjaźnioną pokojówką żeby podnieść na duchu po… a zresztą
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 31.07.2016 23:16
    18 odc.
    Sporo mu czasu zajęło, aby się w końcu  kliknij: ukryte .

    Szczerze mówiąc spodziewałem się o wiele więcej po „kluczowym” odcinku podkreślającym ostatnie wydarzenia. Dialog może i byłby rozwiązaniem ale nie w takiej formie i ilości. Z tego wszystkiego wyszło, że Subaru po prostu  kliknij: ukryte  – czyli coś, co widz już wcześniej wiedział i seria brnęła jakby w oddzielnym kierunku, którego kulminacją miało się stać coś zgoła innego.

    Pochwalić tutaj mogę Seiyu za odegranie monologu Subaru ale cały dialog jakoś specjalnie mnie nie poruszył – słyszałem ich setki w shounenach, a i „wyższych jakościowo” nasłuchałem się w dramatach, gdzie rozładowanie napięcia poprzez konfrontacje w dialogu następowało w idealnym momencie i zapewne też argumentacje wydawały się nieco bardziej przekonywujące.

    Problemem serii jest bohater, którego umiejętność dedukcji jest na poziomie na pewno nie nastolatka ale z drugiej strony z jakiegoś powodu autor pierwowzoru naciskał na takiego protagonistę, a nie innego i mam głęboką nadzieję, że wybór był dobrze przemyślany i konkluzja będzie satysfakcjonująca na tyle, że możliwe będzie puszczenie w niepamięć całej irytacji zachowaniem Subaru.

    Dalej wierzę w Re:Zero ale 18 odcinkiem, na którym zapewne wielu czekało osobiście jestem trochę rozczarowany.
    • Avatar
      Koogie 1.08.2016 10:57
      Re: 18 odc.
      Co do bohatera, to ciekawym aspektem jest to jak Kawasaki mówił o tym jak bardzo był bezużyteczny w normalnym świecie. Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że autor bezpośrednio kierował ten fragment do odbiorcy, co naprawdę mnie rozbawiło.
      Co do samego dialogu, prawdę mówiąc to było cholernie trudne do zrobienia by naprawdę dało kopa. Cały odcinek był w sumie dialogiem co trochę wiąże Ci ręce jeżeli chodzi o finał rozmowy. Próbowali dawać tu jakieś gołębie i inne szmiry, ale no… trudno. Tutaj byś potrzebował kogoś na miarę Shinbo, który by dał tej rozmowie naprawdę ostry artystyczny wyraz, lub po prostu 40 minutowy odcinek gdzie druga połowa by nadała tym słowom większego wyrazu. I tak nieźle sobie poradzili, bo dialog w ogóle nie był nudny mimo długości i tutaj duża zasługa VA Rem.
  • Avatar
    A
    Dorogon 31.07.2016 23:07
    18
    Hmm… pod takim względem, że  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    co cię to obchodzi? 31.07.2016 22:45
    Im dłużej to oglądam tym większe poczucie tego że ludzie którzy się tym zajmują nie wiedzą co robią a jak się zagalopują to śmierć i reset ,trochę słabo bo od początkowych ep to tak naprawdę fabuła nie drgnęła można by równie dobrze zbić to w klinówkę i było by ciekawsze.
  • Avatar
    A
    The Beatle 31.07.2016 22:08
    Nierówno
    Nie czuję satysfakcji z 18 odcinka. Seria sprawia teraz wrażenie, jakby twórcom nagle pomieszał się target; ale może to ja błędnie odczytywałem dotychczas pewne rzeczy.

    Wcześniejsze zagrania z najbardziej wyczerpujących odcinków były odważne i to sobie cenię. Jeśli coś było dobre, a potem zbliża się do granic, kontrowersji, i zdaje się robić to świadomie, zwykle odczytuję to jako oznakę możliwej świetności, która wyniknie z podjęcia ryzyka. Wprawdzie w Re:Zero ostatnio stało się to męczące, bo zabrakło „poziomowania” napięcia (dotarło do mnie, że te komediowe wstawki, na których wszędzie wiesza się psy, po coś są), a i sama konwencja fabuły zabrała sporą część efektu – przyzwyczajono widza do tego, że wszystko da się odwrócić.

    Tak czy siak, podkręcono śrubę na tyle, że fragment anime domagał się wyjątkowej konkluzji. Dialog zajmujący niemalże cały odcinek nie mógł jej wypełnić. Nie jeśli wybrano rozwiązanie, które było do przewidzenia od jakiegoś czasu, jak również takie, które dość szybko wyklarowało się w rozmowie. Samo w sobie nie jest złe, ale nijak nie wpisuje się w „cennik” serii wyznaczający „wartość” fabularną oraz emocjonalną mieszczącą się w minucie serialu. Nie mogę dociec, dlaczego tak nagle to zmieniono, w zupełnej ignorancji dla kreowanego sobie dotychczas „domyślnego widza”. O tyle dobrze, że nie zdecydowano się skierować dialogu w stronę mowy kwiecistej, bełkotu filozoficznego, czy czego tam jeszcze – to by do anime już kompletnie nie pasowało, a teraz ma się jedynie nawrót przeczucia „to tylko adaptacja LN”, gdzie owo „tylko” ostatnio jakby znikało…

    Wolę zrzucić całą odpowiedzialność na ostatni odcinek, bo wcześniejsze same w sobie mi się podobały – z wyjątkiem 17 tak od połowy, ale powodem było ogólne zmęczenie napięciem, o czym pisałem wyżej. (Z nóg zwalał 15, acz to z powodu reżyserii.) Niestety, wpływa to też na odbiór całości, bo prognoza na resztę anime jest taka, że nie podwyższę swojej oceny, a przewidywałem taką możliwość. Z którejkolwiek strony na to nie patrzę, nie wydaje mi się to utworem do końca przemyślanym, kompletnym, genialnym (w jakimkolwiek znaczeniu), takim, jaki chciałbym oglądać. W wyniku wypada dobrze, ale to tylko dlatego, że nietypowość równoważy kluczowe wady – a te wady same w sobie bolą.
  • Avatar
    A
    blob 31.07.2016 20:51
    Odc. 18
    O cholewa…

    Prawie cały odcinek był jednym wielkim dialogiem/monolgiem. I był to jeden z najlepszych odcinków anime jaki widziałem w ostatnim czasie. Słuchałem jak wryty. Ależ Subaru potrzebował takiego katharsis i choć mały zgrzyt był na sam koniec  kliknij: ukryte . Wygląda na to że faktycznie będzie to punkt zwrotny. Co za seria!
    • Avatar
      Mirollz 1.08.2016 16:58
      Re: Odc. 18
      +1 Popieram
  • Avatar
    A
    kenavru 31.07.2016 20:50
    18
    heh, no to „wyzerowaliśmy” sobie ostatnie pare odcinków w czerepie subaru ... teraz poproszę właściwy odcinek ... zaraz ... już po ? :(
    Najtańszy odcinek w serii :>
    • Avatar
      kenavru 31.07.2016 20:51
      Re: 18
      powinien się nazywać 17.5 ...
  • Avatar
    A
    Koogie 29.07.2016 09:54
    Powstala na dole dosyć ciekawa dyskusja co do której akurat mam cos do powiedzenia. Pacing lub inaczej tempo jest często dosyć luźno rzucanym słowem, najczesciej przez ludzi którzy odnaleźli jakiś fragment historii zbyt wolny czy zbyt szybki. Tyle, ze w przypadku RE:Zero krytyka tempa jest jak najbardziej na miejscu.
    Calosc sprowadza się tkzw. krzywy zainteresowania lub krzywy napięcia. Po krotce cala teoria bazuje na fakcie, ze ludzi przyciagaja zmiany emocji i napięcia, aby punkt kulminacyjny historii trafil do widza potrzebna jest cisza przed burza jak i rozładowanie po niej. Jest to dosyć oczywiste i bardzo fajna zabawa jest rozrysowywanie krzywy napięcia/zainteresowania dla poszczególnych scen, odcinkow sezonow czy serii. W produkcjach które naprawdę trafily do publiki latwo będzie się dalo zauwazyc ze te krzywe sa bardzo bardzo podobne do siebie. I jak wspomniałem działa to na poziomie poszczególnej sceny (np. scena pociagniecia za spust), odcinka (gdzie caly odcinek pracuje nad swoja konkluzja), sezonu (gdzie zwykle fabularnie krzywa dochodzi do konkluzji) czy serii filmów (najlepszym przykładem sa trylogie i ich ciezar emocjonalny, oryignalne star warsy to genialny przykład gdzie 5 czesc była najciezsza dramatycznie tworząc dolek i set up do zakończenia).

    Teraz aplikując ta teorie do RE:Zero, ostatnie parę odcinków po prostu za długo siedziały w jednej sferze napięcia. Bez dobrego rozładowania, nie ma szans by naprawdę utrzymać zainteresowanie widza tak jakby się chciało. Jak wspomniałem dołki i rozładowanie odnosi się do struktury scen, odcinków i sezonu. Tutaj anime się dobrze spisuje na poziomie scen, odcinków, lecz w kontekście sezonu, 4 odcinki pod rząd dają praktycznie to samo. To jest krytycyzm wobec serii i niestety prawdopodobnie wynika on z translacji jednego medium na drugie. Novelki czyta się inaczej inaczej się odbiera napięcie scen, a także czas w jakim się dzieją na ekranie, a jak się je czyta jest inny. Zakładam tez, że miała ona trochę więcej rozmów czy spokojnych scen, które biorąc pod uwagę ramy czasowe nie dało się dać do anime nie marnując zbytnio czasu.
    W tej serii napiecie to bardzo wazny element, wiec tym bardziej ten blad jest odczuwalny. Tyle, zakładam, że seria wyjdzie z tego problemu i nacisk na 18 odcinek w promocji wynika pewnie z tego faktu. Zobaczymy, ale problem to problem i nie ma co zasłaniać się, że ktoś „hejtuje” serie.

    Tak przy okazji, jak kogoś naprawdę interesuje analiza krzywy zainteresowania i napiecia, zapraszam do analizy Madoka Magica, ponieważ jest to majstersztyk pod tym względem. Od kluczowych scen, odcinków, przez rozwój postaci, az do całego sezonu.
    • Avatar
      Kurizu 29.07.2016 10:19
      Koogie napisał(a):
      To jest krytycyzm wobec serii i niestety prawdopodobnie wynika on z translacji jednego medium na drugie. Novelki czyta się inaczej inaczej się odbiera napięcie scen, a także czas w jakim się dzieją na ekranie, a jak się je czyta jest inny.


      Tu masz 100% rację, jest mocno wyczuwalna różnica zwłaszcza, przy 5 tomie, jednak 2,5 odcinka na prawie 300 stron to niezła kompresja i może powodować zmianę w odbiorze.

      Koogie napisał(a):
      Tyle, zakładam, że seria wyjdzie z tego problemu i nacisk na 18 odcinek w promocji wynika pewnie z tego faktu.


       kliknij: ukryte 

      A jak już o tym mowa to można już obstawiać czy wreszcie dostaniemy pierwszy odcinek w 2 courze z openingiem i endingiem jednocześnie :)
    • Avatar
      Progeusz 29.07.2016 12:53
      W pełni rozumiem krytykę wobec ostatnich kilku odcinków, bo tak jak piszesz, są utrzymane w podobnym tonie i po pewnym czasie może to już męczyć widza. Wiele scen z epów 12+ ogląda się ciężko, ich natężenie jest nad wyraz wysokie (wyższe było chyba tylko w WataMote, choć tam o kilka poziomów). Jednakże nie jestem w stanie się zgodzić z tym, że pacing całej serii, szczególnie dwóch poprzednich arców, jest zły – a takie zarzuty się niżej przewijały.
    • Avatar
      Panic! 29.07.2016 13:25
      to jest tłumaczenie jakiejś pasty, czy mi sie wydaje? Nvm, pacing będzie wyglądał inaczej gdy obejrzymy to w maratonie. ciężkie animu są nie do oglądania na bieżąco
      • Avatar
        Koogie 29.07.2016 13:40
        Nie lubię spaghetti i wcale nie trzeba obejrzeć wszystkiego by oceniać tempo tego co już się obejrzało, bo tak jak napisałem można oceniać zmiany stanu emocjonalnego w rożnych skalach. No i naprawdę krytyka RE:Zero o której teraz mówimy to jest troszkę coś co się przewija w komentarza zagranicznych, polskich, casualowych i hardcorowych, ale zaczekaj do końca to zwykłe mydlenie oczu. Problem jest oczywisty, a jedyne co możemy dyskutować to to jak personalnie odbija się to nam na przyjemność oglądania.
      • Avatar
        Progeusz 29.07.2016 14:32
        Biorąc pod uwagę, że twórcy rozklejają po całej Japonii bannery z reklamą konkretnego odcinka ze środka serii, to śmiem zaryzykować tezę, że serię wręcz należy oglądać na bieżąco… Wówczas ma sie pełniejszy pogląd na rozwój serii, a w przypadku Re:zero wskazana jest uwaga przy oglądaniu – cotygodniowy format bardziej sprzyja jej utrzymaniu. W maratonie łatwo pominąć wiele szczegółów, które są widoczne podczas dyskusji towarzyszących widzowi każdego tygodnia.

        Aczkolwiek z tym, że po fakcie pacing będzie wyglądał inaczej się zgadzam (a takze z tym, że ta ocena będzie istotniejsza od obecnej) – bo dość oczywistym jest, że w dalszym ciągu znajdujemy się wewnątrz czegoś większego, co dopiero ujrzy swoje zwieńczenie, które rzuci na dotychczasowe wydarzenia inne światło – i nie byłby to pierwszy raz w tej serii, po prostu teraz skala jest większa, a charakter podbudowy znacząco się różni.
        • Avatar
          Progeusz 29.07.2016 14:33
          Ależ powtórzeń, polonistka dałaby mi tróję.
          • Avatar
            Panic! 30.07.2016 04:58
            taaaak… hype na odc 18 jest kosmiczny… jeśli ten odcinek będzie równie dobrze zrobiony co 15… Oczywiście też oglądam na bieżąco, ale specjalnie znajomym nie polecam tego anime, bo jest tak nie równo, że nie wiem czy warto tak stygmatyzowac ich (znajomych) odbiór. Dawno już taka dawka negatywnych emocji nie dawała mi takiej satysfakcji, takiego kopa…
            • Avatar
              Progeusz 30.07.2016 17:39
              Tak, teraz jest trudny moment do polecania serii, najlepiej poczekać na zmianę klimatu. Przy nadrabianiu najlepiej pamięta się ostatnie odcinki, a na tę chwilę, choć wciąż dobrze zrealizowane, to jednak już nie są równie przyjemne w odbiorze co większość wcześniejszych.
  • Avatar
    A
    darkster2000 28.07.2016 21:03
    Pomyłka rysowników?
    Czy wie ktoś, czemu Ram miała przez chwilę niebieskie włosy?
    Strasznie mnie to ciekawi, ale nie mogę znaleźć żadnego logicznego wytłumaczenia.
    • Avatar
      Progeusz 28.07.2016 21:09
      Re: Pomyłka rysowników?
      To nie spoiler, ale gdyby ktoś nie widział epa…  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        darkster2000 4.08.2016 22:46
        Re: Pomyłka rysowników?
        Kim jest Rem?
        Zdaje mi się, że nie było wcześniej takiej postaci…
        • Avatar
          Domi-kun 4.08.2016 23:18
          Re: Pomyłka rysowników?
          Żart?
  • Avatar
    A
    LuCky 28.07.2016 16:56
    Po odc. 17
    Pierwsze kilka odcinków było spoko, potem coraz gorzej i gorzej. Żal, ból i rozpacz oraz szalony bohater główny, który jest głupi jak but. Lubiane postacie starają się być denerwujące jak całe to anime (oprócz sprzedawcy warzyw – on jest spoko cały czas :D)
  • Avatar
    A
    Uratugo 26.07.2016 10:56
    Po 17 odcinku
     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Weiter 26.07.2016 17:36
      Re: Po 17 odcinku
      To nie oglądaj skoro zrobiło się dla Ciebie za ciężkie. Seria będzie szła już głównie tym nurtem i będzie pewnie jeszcze gorzej.

      Re:zero ma wysoki rating wiekowy, jak na japońskie standardy i jest z kategorii dramatu + thiller, więc takiego pokroju dramaturgii oczekuje od anime. Z tak rozjechaną psychiką szansa, że subaru wróci do stanu normalnego jest nikła, a Twoje oczekiwania od MC, że zacznie myśleć logicznie i przestać się zachowywać jak teraz są absurdalne.
      • Avatar
        Uratugo 26.07.2016 18:33
        Re: Po 17 odcinku
        To nie oglądaj skoro zrobiło się dla Ciebie za ciężkie


        Dobrze, że mnie poinstruowałeś, dziękuję za radę z kategorii „jak się nie podoba, to nie oglądaj”.

        Re:zero ma wysoki rating wiekowy, jak na japońskie standardy i jest z kategorii dramatu + thiller, więc takiego pokroju dramaturgii oczekuje od anime.


        Każdy, kto obejrzał więcej, niż 2, 3 horrory/thrillery/dramaty wie, że poziom napięcia i dramatyzmu trzeba odpowiednio dawkować. Jak się nie robi nic, oprócz dramatyzowania i nie spuszcza się powietrza, to znaczy, że coś poszło nie tak.

        Z tak rozjechaną psychiką szansa, że subaru wróci do stanu normalnego jest nikła, a Twoje oczekiwania od MC, że zacznie myśleć logicznie i przestać się zachowywać jak teraz są absurdalne.


        Rozumiem, że wymaganie od głównego bohatera choćby minimalnie logicznej konstrukcji jest absurdalne? Że wymaganie od głównego bohatera, żeby robił coś więcej, niż płacz, bełkotanie i krzyczenie, to coś nieodpowiedniego? Może cię rozczaruję, ale nie mamy do czynienia z gatunkiem spod znaku „groteska i absurd”, więc jednak spodziewam się czegoś logicznego i tego, ze główny bohater będzie głównym bohaterem, a nie mimozą rzuconą na wiatr bezdennego fatalizmu.
    • Avatar
      Hmm 26.07.2016 17:48
      Re: Po 17 odcinku
      Wszyscy trąbią, że odcinek 18 ma być nie wiadomo jak dobry, więc może warto jeszcze jemu dać szansę.
      • Avatar
        Retkit 26.07.2016 18:02
        Re: Po 17 odcinku
        Słyszałem to jakieś 10 razy i zawsze był co najwyżej średni. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
        Bajka ma problem z klifami (ogólnie z pacingiem) i przedramatyzowaniem, bo nie potrafi obronić się fabularnie.
        • Avatar
          Progeusz 28.07.2016 20:17
          Re: Po 17 odcinku
          Sytuacja z hajpowaniem 18 odcinka jest wyjątkowa. Tw Twoje „10 razy” to dużo niższa półka. Nie mówimy tu o „bo jakiś fan tak powiedział”, tylko oficjalnych ogłoszeniach.

          Nie ma z tym problemów, a fabularnie broni sie bardzo dobrze.
      • Avatar
        Uratugo 26.07.2016 18:39
        Re: Po 17 odcinku
        Serię ogólnie rzecz biorąc mam za ciekawą (choć wybitna nie jest na pewno) i generalnie mnie interesuje. Nie mam problemu z wybrakowaniem fabularnym, czy słabszą konstrukcją poszczególnych elementów składających sie na tę serię. Jak wspominałem- nie oczekuję cudów.

        Mam natomiast mocny problem z tym przedramatyzowaniem, wspomnianym przez Retkita. Nie chodzi o to, ze stało się to tak straszne, ze nie mogę wytrzymać, tak to jest straszne (co by świadczyło raczej o poziomie serii), a z tym, ze oglądam to anime i po prostu męczy mnie już ten tragizm. Liczę na umiar- więcej nie oczekuję. Jeśli to się wyważy w najbliższych odcinkach, to będę usatysfakcjonowany.
        • Avatar
          Kurizu 26.07.2016 20:04
          Re: Po 17 odcinku
           kliknij: ukryte 


          Bajka ma problem z klifami (ogólnie z pacingiem) i przedramatyzowaniem, bo nie potrafi obronić się fabularnie.


          Problem z cliffhangerami może, problem z pacingiem ? dla ludzi oglądających tylko serie może tak to wyglądać, dla czytelników pacing jest idealnie skomponowany, niestety nie jestem w stanie zrozumieć co złego jest w pacingu bo należe do drugiej grupy aczkolwiek sugerowanie, że są to zabiegi bo seria nie potrafi się obronić fabularnie jest mocno przesadzone.
          • Ted 27.07.2016 03:19:10 - komentarz usunięto
            • Kurizu 27.07.2016 07:16:51 - komentarz usunięto
              • Ted 27.07.2016 17:37:25 - komentarz usunięto
        • Avatar
          Simerius 26.07.2016 21:33
          Re: Po 17 odcinku
          ja nie wiem, o co chodzi z tym „pacingiem”, to chyba wymówka i mentalne uzasadnienie hejtu na serię, którą się lubi pomimo wewnętrznej chęci zjechania go z błotem. Wiele świetnych anime miało hype pompy albo przedramatyzowane fragmenty, a ostatecznie naprawdę po obejrzeniu miało się wrażenie nasycenia. Ja się z tym pogodziłem, chociaż seria wywołuje u mnie naprawdę mieszane odczucia. Ale przynajmniej nie oglądam jej jako kalki siedemdziesięciu innych anime o podobnej tematyce, tylko naprawdę czekam na te kolejne odcinki. Jestem bardzo cierpliwy i nie skoczę po nowelkę aż do końca serii. Bo jednak faktycznie White Fox odwala naprawdę kawał dobrej roboty, świadczą o tym opinie na MALu i opinie wielu widzów. Nadal nie mogę się pozbyć wrażenia, że bezczelnie zżynają z rozwiązań zastosowanych w Steins Gate, ale mogę im to wybaczyć za cotygodniową dawkę naprawdę dobrego kontentu, który sprawia mi niesamowitą radochę :)
          • Avatar
            Mirollz 26.07.2016 23:18
            Re: Po 17 odcinku
            Hejtują osoby pokroju Uratugo, które pewnie połowe przygody z anime poświęciła na lekkie shounenowe seryjki i woli jak głowni bohaterowie kochają się nawzajem zamiast odznaczania się jakimś poważnym PTSD czy wręcz uciekanie w stan Fugi.

            Groteska i tragizm wyciekający z tej serii nie musi nikomu iść na rękę, bo jak kilka osób wcześniej się wypowiedziała – seria tym się broni i jest to jej najmocniejszy element.
            Simerus napisał(a):
            (...)jednak faktycznie White Fox odwala naprawdę kawał dobrej roboty, świadczą o tym opinie na MALu i opinie wielu widzów.

            Również jestem tego zdania, wszystkim tym którzy płaczą, że seria poszła nie w takie klimaty jakie by sobie życzyli zachęcam do dziesiątek komedyjek romantycznych z elementami tragizmu.
            • Avatar
              . 27.07.2016 01:46
              Re: Po 17 odcinku
              Mirollz napisał(a):
              Hejtują osoby pokroju Uratugo, które pewnie połowe przygody z anime poświęciła na lekkie shounenowe seryjki i woli jak głowni bohaterowie kochają się nawzajem zamiast odznaczania się jakimś poważnym PTSD czy wręcz uciekanie w stan Fugi.

              W przypadku zarejestrowanych użytkowników wystarczy kliknąć na ich nick i patrząc na oceny anime, przekonać się jakim seriom rzeczywiście dana osoba poświęciła połowę swojego czasu.

              To jeden protip. Drugi – używając takich wycieczek osobistych zamiast rzeczowych argumentów, kompromituje się tylko reprezentowaną grupę (chyba że to właśnie było celem Mirollza, który w skrytości ducha jest antyfanem Re: Zero).
              ---------------
              Póki co jestem dosyć zawiedziony kierunkiem tej serii. 15 odcinek kończył się widokiem zdeterminowanego Subaru, więc można było mniemać, że chłopak w końcu weźmie się w garść i może nawet zamiast palić mosty, zacznie trochę myśleć. Tymczasem nie, przez 2 kolejne odcinki pozostaje takim samym albo nawet gorszym kotkiem­‑bełkotkiem. PTSD czy nie, w tej chwili główny bohater jest dla mnie najmniej interesującą postacią serii. Fani light­‑noveli nakręcają hype na kolejny 18 odcinek. Oby nie okazało się, że to tylko kolejny taki chwilowy podryg jak 15 i rzeczywiście zasady gry się zmienią. Inaczej serię zabije zwyczajna nuda (bo na spin­‑off poświęcony poczynaniom innych osób z tego świata chyba nie ma co liczyć).
              • Mirollz 27.07.2016 03:56:59 - komentarz usunięto
                • Ted 27.07.2016 03:59:48 - komentarz usunięto
            • Annaputra 27.07.2016 14:49:30 - komentarz usunięto
              • Mirollz 27.07.2016 17:24:22 - komentarz usunięto
            • Avatar
              Cthulhoo 28.07.2016 21:06
              Re: Po 17 odcinku
              Nie rozumiem, jak można mieć takie klapki na oczach i być tak zagożałym fanboyem serii, żeby kwalifikować każde wyrażenie obaw, jak i paru słów krytycznych jako hejt. Podobne zjawisko widziałem przy SAO – rzucanie się na każdego, kto ma inne zdanie niż czciciele tego tytułu.
              Tutaj, u niektórych osób, widzę podobne zachowanie, czyli rzucanie się na każdego, kto ma odmienną opinię z okrągłymi i żałosnymi zdaniami: „jak się nie podoba, to nie oglądaj”, czy „won z tym hejtem”. Weźcie się ogarnijcie, bo taka postawa jest po prostu żałosna.
              I mówię to, jako osoba, której się ta seria podoba i nie mam nic rzeciwko, gdy ktoś napisze coś o Re:Zero z innej perspektywy niż moja. Więc: nauczcie się dyskutować, albo, parafrazując was, nie czytajcie komentarzy, jak się wam nie podobają.
          • Avatar
            Retkit 27.07.2016 03:04
            Re: Po 17 odcinku
            ja nie wiem, o co chodzi z tym „pacingiem”

            O to, że seria w ogóle nie potrafi wyważyć przebiegu akcji. Albo akcja sunie jak japoński Shinkansen (początek), albo przez kilka odcinków praktycznie NIC się nie dzieje (prawie cały arc w posiadłości). Tak się tego zwyczajnie nie robi.
            • Mirollz 27.07.2016 04:00:40 - komentarz usunięto
              • Retkit 27.07.2016 17:36:22 - komentarz usunięto
          • Avatar
            Progeusz 28.07.2016 20:29
            Re: Po 17 odcinku
            Większość osób narzekających na pacing (nie mówię tu nawet o Re:zero) nawet nie wie na czym on polega. Retkit na pewno. To jest „odcinek mnie nudzi, więc jest rozwleczony, a pacing słaby”.
            Protip: zróżnicowane tempo nie musi być oznaką słabego pacingu.

            Akurat krytyka Uratugo jest bardzo sensowna i nie można jej nazwać hejtem.
    • Avatar
      blob 26.07.2016 18:39
      Re: Po 17 odcinku
      Zgodze się z tobą, to się zaczyna robić już frustrujące z perspektywy widza. Po prostu nie widzę większego progresu u Subaru (rozumiem dramatyzm, ale faktycznie już zaczynają przesadzać, po co na dokłądkę ten wątek  kliknij: ukryte ), a na dodatek bohater od kilku odcinków regualarnie dostaje w kość. A ja jestem niestety fanem tych kliszowych do bólu 'przebudzeń' bohaterów. Nie oczekuje shouenowego power­‑up'a, ale czegoś co da mi satysfakcję z seansu…
      • Avatar
        Uratugo 26.07.2016 18:44
        Re: Po 17 odcinku
        Dokładnie tak. Jakikolwiek progres, minimum logiki + wyważenie klimatu- niczego więcej nie oczekuję.
      • Avatar
        Kurizu 26.07.2016 19:56
        Re: Po 17 odcinku
         kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Sanvean 27.07.2016 18:10
      Re: Po 17 odcinku
      Cóż, mnie stan psychiczny Subaru kupuje od kilku odcinków, ale powoli zaczyna się to robić męczące, więc zgadzam się z Tobą. Chłopak coraz bardziej pogrąża się bez celu. Twórcy anime nie są bez winy. Zamiast dramę ograniczać, dodają 6­‑minutowe sceny  kliknij: ukryte  Z drugiej strony mamy jeszcze 8 odcinków, jest szansa, że jego stan się poprawi. Mam nadzieję, że będzie to na zasadzie „upadłem, ale wstałem na nogi, bo coś i jest ok jak przedtem”.
      • Avatar
        Progeusz 28.07.2016 20:37
        Re: Po 17 odcinku
        Wydaje mi się, że zrobili to dlatego, że  kliknij: ukryte .

        Odcinek 18 jest już od paru tygodni ostro reklamowany przez twórców (np. reklama tego konkretnego 18. odcinka na całą ścianę w metrze jeszcze przed emisją 16. epa), więc należy podejrzewać, że będzie stanowił punkt kulminacyjny i/lub zwrotny.
  • Avatar
    A
    Retkit 25.07.2016 20:22
    Autor chyba nie słyszał o tym, że spamowanie klifami prowadzi do sytuacji, w której ludzie zaczynają tym rzygać.
    • Weiter 26.07.2016 17:37:17 - komentarz usunięto
      • Progeusz 28.07.2016 20:42:29 - komentarz usunięto
        • Retkit 1.08.2016 01:15:11 - komentarz usunięto
          • Progeusz 1.08.2016 13:40:47 - komentarz usunięto
            • Ted 1.08.2016 16:31:15 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Sanvean 20.07.2016 22:28
    Trzeci arc trwa od kilku odcinków, a ja zastanawiam się…
     kliknij: ukryte 

    Poza tym denerwuje mnie w Subaru to, że ani razu przez ten czas nie pomyślał o świecie, z którego pochodzi, ani razu nie wzięło go na żadne refleksje związane z jego obecną sytuacją. Jak zobaczył Emilię, tak świata poza nią nie widzi. Co ta miłość robi z ludźmi xd
    • Avatar
      Nixxxx 21.07.2016 13:00
      przeczytaj LN to sie dowiesz
    • Avatar
      rorek 21.07.2016 13:02
      Poza tym denerwuje mnie w Subaru to, że ani razu przez ten czas nie pomyślał o świecie, z którego pochodzi

      Też mnie to zastanawia, że nawet nie myśli o powrocie do swojego świata i rodziny.
      • Avatar
        Zachajv 21.07.2016 14:35
        Na jego miejscu też bym o tym nie myślał, każdy świat fantasy jest lepszy od naszej nudnej rzeczywistości.
        • Avatar
          Sanvean 22.07.2016 22:53
          Bo w świecie fantasy, jest magja, są potfory i w ogóle, można bić się mjecze. Brzmi legitnie.
          Śwwiat Subaru jest bardziej kolorowy, ale nie oznacza, że nie ma w nim problemów, ba, ludzie zapatrzeni w wiedźmy mordują innych dla własnej przyjemności. Fajny świat.
          • Avatar
            Zachajv 22.07.2016 23:01
            Nie napisałem, że tam nie ma problemów, sam fakt istnienia magii, różnych magicznych stworzeń i innych znanych z fantasy rzeczy sprawia że świat jest ciekawy. Wole też zostać zabity przez wiedzme niż przez jakiegoś łysego dresa z maczetą, bo nie jestem za jego klubem, lub po prostu, miał ochote kogoś pociąć.
      • Avatar
        Jokobo 21.07.2016 19:16
        Według mnie nawet nie ma obecnie czasu, żeby rozmyślać nad powrotem do domu czy swojego świata. Jest teraz pochłonięty całą tą sytuacją związaną z Emilią, elekcją oraz kultem wiedźmy.
        • Avatar
          Sanvean 27.07.2016 18:13
          Trochę dziwne. Będąc w drugim arcu w posiadłości Roswaala miał sporo czasu, aby bawić się z Emilią i Puckiem, ale nie miał czau, aby przemyśleć sytuację, w której się znajduje. Brzmi bardzo przekonująco…
          • Avatar
            Jokobo 27.07.2016 20:11
            A co ma właściwie do przemyślenia? Że jest w innym świecie? Że musi znaleźć sposób na powrót? Nie ma obecnie żadnej wskazówki, która mogłaby pomóc mu w poszukiwaniach, więc pozostaje mu płynąć z prądem – skoro (nawet w posiadłości) miał większe zmartwienia, to niech się na tym skupi, a nie zawraca sobie głowę tym, o czym może pomyśleć po rozwiązaniu wszystkich konfliktów związanych z Emilią czy kultem wiedźmy. Owszem, dla mnie brzmi przekonująco.
            • Avatar
              Sanvean 1.08.2016 19:27
              Problem w tym, że on sam jest sobie winien tych zmartwień. Nie musiał przecież pomagać ani Emilii, ani Felt, a po znalezieniu się w rezydencji Roswaala, mógł poprosić o jakąś subtelną pomoc w ramach przysługi za ocalenie Emilii. Zamiast tego wolał sobie pracować i tkwić w swoich urojeniach. Po 18 odcinku rozumiem, że do tamtego świata nie chciał wrócić, bo ma poważne problemy, ale warto byłoby to zaznaczyć na początku, a nie w połowie ostatniej części. Subaru zyskałby o wiele więcej w oczach widzów, gdyby od początku było wiadomo, że jest z nim tak źle :s
              • Avatar
                Jokobo 1.08.2016 19:34
                W oczach widzów – być może. Natomiast w moich oczach Subaru zyskał bardzo dużo już od początku, toteż sytuacja związana z lubieniem Subaru wygląda z mojej perspektywy nieco inaczej. :P
          • Avatar
            Progeusz 28.07.2016 21:05
            Ależ on sytuację w jakiej się znajduje przemyślał już w pierwszym odcinku. Został postawiony przed faktem dokonanym, jest w innym świecie. Dużą część pierwszego odcinka spędził na próbach przetłumaczenia innym, że nie jest stąd, ale zrozumiał, że jego przypadek jest wyjątkowy, nikt ze spotkanych osób o czymś podobnym nie słyszał i nie ma szans na znalezienie choćby wskazówek. Nie ma sensu kontynuować. W LN zapewne watek jest ruszony, ale w anime Subaru ma dużo istotniejsze (na daną chwilę) sprawy na głowie, które nie mogą czekać.
             kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Panic! 22.07.2016 11:57
      Dla ciekawych, spory spoiler, czytacie na własną odpowiedzialnośc, wyjaśnia czemu Subaru zostawia zupełnie realny świat:
       kliknij: ukryte 
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Kurizu 22.07.2016 13:59
        Not so serious spoiler
         kliknij: ukryte 
      • Avatar
        rorek 22.07.2016 17:45
        Żeby tylko kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Simerius 24.07.2016 22:07
          a czemu nie? miałoby to ręce i nogi i naprawdę byłoby mocarne. Kopara mi opadła jak przeczytałem, ale w sumie ma to sens, patrząc pod kątem całości.
  • Avatar
    A
    blob 17.07.2016 21:52
    Odc. 16
    Jeszcze więcej niemocy, jeszcze więcej upokorzeń a na dodatek dowalają kolejny zagadkowy wątek (z drzewem). Biedny Subaru dostaje tyle kopniaków. A my widzowie więcej pytań. Jak i czy on z tego wybrnie? Matko i czekaj tu kolejny tydzień.
    • Avatar
      Nikodemsky 17.07.2016 22:42
      Re: Odc. 16
      Upokorzenia te wynikają z jego nastawienia. Wszystko to, o czym mówiły kandydatki to w większości prawda. Zamiast przemyśleć w jaki sposób mógłby nakłonić choćby jedną z nich do pomocy, to po prostu brnie w swoją desperację; nikt normalny nie przystałby na jego prośbę.

      Do teraz zyskał sporo przydatnej wiedzy i jeśli przypadkiem trafi mu się, że znowu padnie(co pewnie nastąpi), to mam nadzieję, że w końcu tę wiedzę wykorzysta.

      Zakończyli cliffhangerem ale na szczęście nie tak dużym, jak w dwóch poprzednich odcinkach.
    • Avatar
      Impos 17.07.2016 23:14
      Re: Odc. 16
      Chyba najlepiej dla by było Subaru, gdyby jak najszybciej rozpoczął od nowa. Bo choć pomysł z  kliknij: ukryte nie da rady tego rozwiązać.
      Swoją drogą ciekawe czy jego odporność na  kliknij: ukryte wynika z tego, że sam jest pod wpływem zaklęcia wiedźmy, czy też z rodzaju magii, jaką dysponuje?
    • Avatar
      blob 18.07.2016 18:50
      Re: Odc. 16
      No właśnie! I to jest właśnie frustrujące: człowiek widzi, że Subaru brnie jak osioł, a te laski piętnują to bezlistośnie (an dodatek to twarde zawodniczki). Po prostu czuje się tę jego frustrację oraz niemoc i przeżywa razem z nim. Tak samo jak wy myślę, że przyda mu się reset i prawdę mówiąc myślałem, że nastąpi to już w tym odcinku… skądinąd spodziewałem się po nim więcej, ale może po prostu nie da się z niego „wycisnąć” więcej?

      Z tą iluzją może być też tak jak mówisz @Impos.
      • Avatar
        *_* 19.07.2016 01:13
        Re: Odc. 16
        Szczerze powiedziawszy, to chętnie bym pooglądał dalszy ciąg historii już bez Subaru. Nie dość, że to byłoby zaskakujące dla widzów, gdyby po kolejnej śmierci się jednak nie zrespawnował, to jeszcze mielibyśmy Grę o Tron w light novelowym wydaniu ;)

        Tak jak 15 odcinek dawał jakieś nadzieje, że chłopak się wreszcie zacznie uczyć na swych błędach, tak obecnie stopniowo tracę zainteresowanie.
        • Avatar
          Impos 19.07.2016 01:37
          Re: Odc. 16
          Jak dla mnie zachowanie Subaru w ostatnim odcinku było całkiem racjonalne. Zwrócił się o pomoc tam, gdzie się dało, wykorzystywał okazje, które podsuwał mu los… Fakt, negocjacji prowadzić jeszcze nie potrafi, ale wcześniej też nie wykazywał talentów w tym kierunku, więc trudno oczekiwać, że działając pod taką presją nagle stanie się wcieleniem taktu i dyplomacji.
          Poza tym dziwne by było, gdyby pozostałe kandydatki do tronu (teoretycznie bardziej obeznane ze światem wielkiej polityki, niż Emilia) dały się wciągnąć w jakieś podejrzane akcje pod hasłem obrony słabych i uciśnionych…
          • Avatar
            *_* 19.07.2016 02:09
            Re: Odc. 16
            Nie nazwałbym racjonalnym zachowania, w którym widać regres w stosunku do pierwszych odcinków. Jakoś wtedy potrafił wpaść na to, że Felt też jakoś powinna móc skorzystać na współpracy z nim. Teraz natomiast nie dość, że oczekuje wiary w swoje słowa i bezwarunkowej współpracy, to do każdego z potencjalnych sprzymierzeńców podchodzi zupełnie na opak
             kliknij: ukryte 
            Każda z kandydatek w zgodny ze swym charakterem sposób udziela cennych porad, lecz protagonista jest w dalszym ciągu zbyt zaślepiony, by to zauważyć. Czy to się zmieni w przyszłości? Czas pokaże…
            • Avatar
              Impos 19.07.2016 12:09
              Re: Odc. 16
              Cóż, poprzednio nie miał jeszcze takiego bagażu doświadczeń. Nie można chyba automatycznie zakładać, że każde powtórzenie tylko wzmacnia bohatera.
              Poza tym widać, że Subaru próbuje jakoś dotrzeć do swoich rozmówczyń, tylko jeszcze tego nie potrafi. Np. błędnie założył, że ceną za pomoc Priscilli będzie kliknij: ukryte . Prawdopodobnie najlepszą metodą wykorzystania zdolności głównego bohatera będzie nauka manipulowania potężniejszymi od siebie, a nie trening sztuk walki czy magii. Tylko, że to też nie jest taka prosta sprawa…
              Pewnie następnym razem będzie już lepiej negocjował, ale to wciąż nie daje mu gwarancji sukcesu. Np. to co wiedział o działaniach  kliknij: ukryte ? Niby mógłby szpiegować Crunch i potem sprzedać te informacje w zamian za pomoc, ale to wydaje się ryzykowne pod wieloma względami.
    • Avatar
      Woj 19.07.2016 00:26
      Re: Odc. 16
      Z tym drzewem to nie wydaję mi się żeby było za ważne takie cos z lore swiata i w końcu pokazali tego wieloryba demona o którym mówili,bo kiedy po raz pierwszy to powiedzieli brzmiało to dosć dziwnie.I już chyba na dobre wycieli ten wątek z tym kolesiem bez ręki w hełmie który służy dla tej wrednej czerwonej królowej.
  • Avatar
    A
    Dorogon 13.07.2016 22:27
    Szaleństwo
    Chyba jestem jednym z nielicznych osób, którym stan psychiczny Subaru podczas tego odcinka wydawał się strasznie sztuczny; trochę jak jakiś oskryptowany event w grze:  kliknij: ukryte 

    Oczywiście cały czas czekam z niecierpliwością na następne odcinki :)
    • Avatar
      Irhim 13.07.2016 22:45
      Re: Szaleństwo
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Dorogon 14.07.2016 01:30
        Re: Szaleństwo
        Było tak, ale raczej biskup się kierował jakąś swoją pokrętną logiką. Nie wyobrażam sobie, że Subaru udawałby wariata i udając patrzyłby i nie reagował, jak ranią mu przyjaciółkę (bo przecież zanim biskup „zabił” Rem, to już wcześniej walczyła z kultystami była raniona i wtedy Subaru nic a nic nie reagował).
    • Avatar
      Uratugo 13.07.2016 23:09
      Re: Szaleństwo
      Hmmmm. Subaru zaczęła siadać psycha już parę odcinków wcześniej.  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Dorogon 14.07.2016 01:28
        Re: Szaleństwo
        Ja rozumiem, że świruje od tego wszystkiego – głównie chodziło mi o ten super szybki przebieg sprawy: ześwirował, pstryk, odświrował. Po prostu mam wrażenie, że to był zabieg na siłę mający pokazać jak on bardzo cierpi, a nie konsekwentny odlot. Gdyby rozłożyć w czasie to wychodzenie z psychozy, to moim zdaniem byłoby to naturalniejsze.
  • Avatar
    A
    darkster2000 12.07.2016 14:33
    Teorie teorie teorie
    Cóż… Po 15 odcinku za myśl nachodzi mi kilka pytań.

    1. Czemu wyznawcy wiedźmy zabijają  kliknij: ukryte .

    2. Gdzie była podczas ataku bibliotekarka i Roswald? O ile co do tego drugiego, to można by się domyślić, to co do braku bibliotekarki nie wiem co myśleć. Jak wiadomo w pełni może wykorzystywać swoją moc tylko w rezydencji, więc teoria iż uciekła wydaje się lekko doklejana (bardziej prawdopodobne byłoby, gdyby uczestniczyła w walce).

    3. Nadal nie było wyjaśnione, co oznaczał ten ukłon za pierwszym razem.  kliknij: ukryte  postrzegał Subaru, jako raczej zwykłego śmiertelnika z otaczającą go  kliknij: ukryte , niż jako kogoś specjalnie specjalnego (heh). Dodatkowo zapach wiedźmy za pierwszym razem był słabszy, więc trudno uwierzyć, że zwykli wyznawcy pomylili Subaru tylko za pierwszym razem…
    • Avatar
      darkster2000 12.07.2016 14:47
      Re: Teorie teorie teorie
      Ano jeszcze zauważył ktoś, że dłoń, która chwytała subaru w openingach, oraz kiedy próbował powiedzieć o swojej tajemnicy jest taka sama, jak ta używana przez  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Jokobo 12.07.2016 14:51
      Re: Teorie teorie teorie
      1. Za mało informacji, żeby cokolwiek stwierdzić. :D

      2. Ja osobiście zakładam, że po prostu  kliknij: ukryte .

      3.  kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Nikodemsky 12.07.2016 16:17
      Re: Teorie teorie teorie
      1. Zapewne jest powiązana z wiedźmą w „niewygodny” dla nich sposób. Byliśmy blisko odkrycia po co im była w momencie, gdy  kliknij: ukryte  ale cóż… nie udało się. Nie zdziwiłbym, się, gdyby była  kliknij: ukryte (bardzo mało wiadomo na temat przeszłości Emilii).

      2. Tutaj można tylko spekulować. Roswaal albo  kliknij: ukryte . Beatrice miała w kontrakcie tylko ochronę biblioteki w rezydencji, więc tak naprawdę nie miała interesu ruszać się z niej ale zapewne ze względu na  kliknij: ukryte . Zbyt mało informacji, żeby powiedzieć cokolwiek na pewno.

      3. Osobiście nie mam pojęcia i się nad tym nie zastanawiałem. Wiem natomiast, że UWAGA DUŻY SPOILER  kliknij: ukryte .

      Ano jeszcze zauważył ktoś, że dłoń, która chwytała subaru w openingach, oraz kiedy próbował powiedzieć o swojej tajemnicy jest taka sama, jak ta używana przez  kliknij: ukryte .

      Zawsze byłem przekonany, że ręce te należą do  kliknij: ukryte . Osobiście nazwałbym to po prostu zbiegiem okoliczności, jeśli faktycznie są „podobne” ale kto wie, mogłoby to być całkiem fajne rozwinięcie intrygi wokół jego „blokady”.
      • Avatar
        Kurizu 12.07.2016 16:36
        Re: Teorie teorie teorie
        Zawsze byłem przekonany, że ręce te należą do  kliknij: ukryte  . Osobiście nazwałbym to po prostu zbiegiem okoliczności, jeśli faktycznie są „podobne” ale kto wie, mogłoby to być całkiem fajne rozwinięcie intrygi wokół jego „blokady”.


         kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Woj 12.07.2016 23:21
        Re: Teorie teorie teorie
        Co do spolera to raczej mały spoiler i w przypadku anime to prawdopodobnie to nie prawda bo to wycieli i czy ja cos pominołem bo nigdzie nie widziałem jeszcze emili albo roswala martwych a co do beatrice mogła schować się przecież w tym swoim pokoju do którego prawie nie da się wejsć.I swoją drogą Subaru tak po troszku reprezentuję wszystkie grzechy oprócz obżarstwa.
    • Avatar
      Uratugo 12.07.2016 22:42
      Re: Teorie teorie teorie
       kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Saarverok 12.07.2016 23:31
      Re: Teorie teorie teorie
      Moja teoria (dzięki za parę wskazówek)  kliknij: ukryte . Zgodzę się natomiast z dwiema sprawami kliknij: ukryte  i  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Uratugo 13.07.2016 00:22
        Re: Teorie teorie teorie
        Mnie się wydaje oczywiste, dlaczego Emilia przedstawiła się początkowo imieniem wiedźmy- podobieństwa dają się odczuć, w szczególności samej Emilii- półelfka z białymi włosami… Subaru zupełnie nie zrobił sobie z informacji, że Emilia jest półkrwi elfką (ba, nawet mu to się spodobało), dlatego pewnie przedstawiła się imieniem zazdrosnej wiedźmy. Wątpię, aby to był przypadek, ale dalej nie wierzę w to, aby to właśnie Emilia była Wiedźmą. Takie przeczucie.

        Idąc dalej przekonaniem, że Emilia, to nie Satella- nie widzę powodów, dla których kult miałby chcieć ją zniszczyć. Poza tym gdyby tak było, równie dobrze mogliby połączyć siły z wrogami Wiedźmy na zasadzie „wróg mego wroga jest moim przyjacielem”. Nie kłócę się z tym, że kult może nie chcieć sprzyjać samej wiedźmie- mamy tu za mało informacji. Równie dobrze mogą pragnąć ją ożywić/odpieczętować jedynie po to, aby posiąść jej moc. Ale, jak już wspomniałem, mamy za mało informacji, żeby snuć takie teorie.
      • Avatar
        Woj 13.07.2016 15:19
        Re: Teorie teorie teorie
        To nie ma sensu bo wiedźma by nie dawała mocy ludziom którzy chcą ją zabić.Moja teoria jest taka że Subaru jest powiedzmy idealnym biskupem który reprezentuję wszystkie grzechy i ma ją uwolnić czy cos.Albo jak mówicie może jest poprostu pychą która  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Uratugo 13.07.2016 16:16
          Re: Teorie teorie teorie
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Woj 14.07.2016 00:01
            Re: Teorie teorie teorie
             kliknij: ukryte 
            • Avatar
              Uratugo 14.07.2016 01:34
              Re: Teorie teorie teorie
              Ale to nie ja tak stwierdziłem, tylko mój przedmówca. Wyraźnie napisałem, że mamy za mało informacji, aby móc dywagować o takich rzeczach.  kliknij: ukryte 

               kliknij: ukryte 
              • Avatar
                Woj 14.07.2016 12:35
                Re: Teorie teorie teorie
                Za ten kult wiedźmy przepraszam Uratugo bo się pomyliłem ze to ty.Sprawa powinna zostać wyjasniona w 2 odcinkach kolejnych a przynajmniej jakies bo się kończy tom o ile się nie mylę.Na razie to wszystko teorie na podstawie bo mi tak się wydaje.
                • Avatar
                  Kurizu 14.07.2016 14:56
                  Re: Teorie teorie teorie
                  Jeśli masz na myśli 3 Arc, to on będzie trwać do końca serii, jeśli masz na myśli tom to obecnie jest końcówka 5 i następny odcinek już jedzie z treścią z 6 tomu.

                  Tak czy inaczej Jest zdecydowanie za wcześnie na wyjaśnianie czegokolwiek bo nawet nie jesteśmy nawet w połowie trzeciego Arca, prawdopodobnie w okolicach 20­‑22 odcinka można się spodziewać konkretnych odpowiedzi.
      • Avatar
        darkster2000 14.07.2016 20:39
        Re: Teorie teorie teorie
        Bardziej bym obstawiał, że o ile Emilia faktycznie jest „tą” wiedźmą, to społeczeństwo, możliwie że myląc ją z kimś innym uznaje ją za złą. Czyli że pomimo iż wyznawcy działają w imię „wiedźmy”, dostają moce i są kierowani przez kogoś innego, kto się za tą wiedźmę podaje, a Bogu winna Emilia dostaje w kark.
  • Avatar
    A
    Weiter 12.07.2016 00:59
    I tak z zwykłej szarawej serii, gdzie nikt nie spodziewał się, że z tego cokolwiek będzie, wychodzi seria, która zniszczyła poprzedni sezon i nie daje większych szans obecnemu.

    Seria daje pomyśleć i ciągle czymś zaskakuje. Oprawa audiowizualna idealnie ze sobą współgra. Postacie nie nudzą, jak najbardziej idzie je polubić. Brak postaci typu Mayuri(stein'gate), gdzie jedyne co robiła to gadała tuturu i była totalną ofiarą losu. Nie ma tutaj postaci głupich.

    Jak tak sobie przeglądam, którą serię mógłbym wstawić wyżej od re'zero, to naprawdę ciężko znaleźć mi kandydatów zwłaszcza z tej samej kategorii. Będzie topka jeśli reszta nie zawiedzie.
    • Avatar
      Koogie 12.07.2016 11:58
      Sadze, ze nazwanie Re Zero szarawa serią jest trochę nie na miejscu, ponieważ akurat zwróciła ona uwagę bardzo wielu ludzi jak wyszła. Pierwsze odcinki zebrały bardzo pozytywne opinie. Drama dramą i inne pierdoły, ale tutaj głównie wiedzie prym adaptacje i to ile studio w nią wkłada pracy. Dawno nie widziałem serii która tak cięłaby swoje openingu i ending, wydłużała czas odcinka, stawiała na bardzo efektowną kinematografie.
      Z ostatniego odcinka np. był moment po resecie kiedy widzimy sprzedawcę jabłek i powiem Ci że w mojej głowie od razu pojawiła się pytanie czy może nie cofnęliśmy się do początku. I to było zamierzone. Tak samo zamierzone było umiejscowienie zwłok Ram i Rem obok miejsc gdzie były dzieci, by pokazać, że one broniły tych dzieciaków. Jest tutaj naprawdę ogrom pracy włożony w samą adaptacje i było to widać już w pierwszych odcinkach. Co do zawartości serii można dyskutować, ale jakość adaptacji sama w sobie powoduje, że ta seria nigdy nie była szara. Sam napisałem, po pierwszym odcinku, że w najgorszym możliwym przypadku dostaniemy średniaka.
      • Avatar
        rorek 12.07.2016 12:38
        A dla mnie to się trochy już nudne robi.  kliknij: ukryte 

        ps.
        Po 15 odcinku, Subaru dalej mnie cholernie wnerwia:|
        • Avatar
          The Beatle 12.07.2016 13:16
          W tym odcinku zasugerowali (to chyba mało powiedziane), że tak nie będzie w nieskończoność… Skoro ten  kliknij: ukryte  przybiera na sile, to entropia rośnie i cofanie czasu nie jest lekarstwem na wszystko.
        • Avatar
          Jokobo 12.07.2016 13:30
          I to także może być zamierzony zabieg – w chwili obecnej zostają nam ukazane sytuacje, które można naprawić. A co, jeśli niedługo nastąpi zmiana i okaże się, że zdolność Subaru jednak nie jest lekarstwem na wszystkie problemy? To byłby bardzo wielki impakt dla Subaru, ale myślę, że dla części widzów także.
          Tak jak Koogie napisał – autor LN napomknął niedawno, że jeśli ktoś pomylił sceny ze sprzedawcą jabłek/zastanowił się nad tymi scenami, to autor osiągnął swój cel (czytaj: był to zamierzony manewr). Nawet takie szczegóły zostały przemyślane.
          • Avatar
            Koogie 12.07.2016 13:58
            To raczej byl ktos z produkcji anime, a nie autor Ln. Ja glownie zachwalam wykonanie anime.
            • Avatar
              Kurizu 12.07.2016 14:22
              Nie wiem jak produkcja, autor w trakcie oglądania napisał twitta >
              [link]
              w wolnym tłumaczeniu „Jeśli w tej chwili, pozwoliłem komuś odczuć, że pomylił się odnośnie miejsca do którego cofnęła się historia/bohater/checkpoint ( leci z kontekstu ) to sprawiło mi to wielką satysfakcję / była to chwila na którą oczekiwałem.
              • Avatar
                Koogie 12.07.2016 14:30
                W takim razie to byl moj blad i daje za malo kredytu autorowi LN.
                • Avatar
                  Kurizu 12.07.2016 14:32
                  Ale nikt nie wyklucza, że jesteś w błędzie bo ktoś z produkcji też mógł to napisać a ja tylko autora twitta przeglądam sporadycznie więc dont give up /o

                  P.s warto mieć jego kanał na twiccie jak chce się dorwać dobrą grafikę z postaciami, udostępnia dużo ładnych rysunków i artów od innych osób z postaciami z ReZero :)
            • Avatar
              Jokobo 12.07.2016 14:42
              To akurat było od autora LN. :D
              Natomiast nie wiem czy była konsultacja z autorem w sprawie tejże sceny, ale jego komentarz brzmiał tak, jakby było to w 100% zamierzone.
          • Avatar
            kenavru 12.07.2016 19:03
            przez moment też myślałem że cofnął się do początku, był mały wtf, ale po chwili dotarło do mnie że to raczej nie możliwe, a jak pojawiła sie rem to wszystko było już jasne ;)
  • Avatar
    A
    Turbo Kapec 12.07.2016 00:57
    A do mnie to nie przemawia… Może się czepiam ale  kliknij: ukryte  Chociaż środek 15 był jak najbardziej ok, miła odmiana, ożywienie wręcz :)
    • Avatar
      Koogie 12.07.2016 11:51
      Spoilery które ktoś inny mi zaspoilerował z Light novel.

       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Jokobo 12.07.2016 13:23
        Hmm…
         kliknij: ukryte .
        Wnioskując po Twoim poście podejrzewam, że taki ciąg wydarzeń może się pojawić
  • Avatar
    A
    blob 11.07.2016 18:39
    Odcinek 15 mnie zniszczył. Chyba jednak trochę za bardzo pojechali z tym szaleństwem (chyba, ze to było potrzebne aby się zresetował, bo  kliknij: ukryte ), aż żal było patrzeć na tę bezsilność Subaru. No właśnie, co on bidny ma zrobić? Główkowanie i chytre gadki juz tu nie pomogą. Albo rozbudzi się w nim jakaś ukryta moc, albo będzie musiał poprosić kogoś silnego o wsparcie ( kliknij: ukryte ). Przebudzenia mocy chyba jednak nie mogą zrobić, bo tak bardzo jakbym tego chciał, zniszczyłoby to pewnie to co seria buduje od początku…
    • Avatar
      Nikodemsky 12.07.2016 02:55
      Sam się nad tym zastanawiałem co faktycznie może zrobić w takiej sytuacji.

      Jeśli faktycznie jest obecnie w punkcie  kliknij: ukryte .

      Podejrzewam, że nie ma tutaj jakiejś sprawnej  kliknij: ukryte  i zapewne będzie ponownie dążył do wyszukania rozwiązania.

       kliknij: ukryte 

      To oczywiście tylko spekulacje i gdybania(nikomu w końcu to nie szkodzi). Podejrzewam, że w następnych odcinkach pojawi się coś, na co niekoniecznie można by samemu wpaść i pojawi się wspomniany „trigger”. Osobiście czuję, że  kliknij: ukryte  będą mieli spore znaczenie. Przebudzenie mocy faktycznie zakłóciłoby rytm, którym podąża seria i byłoby raczej pójściem na łatwiznę – Subaru jest na pewno istotny dla czarownicy ale w inny sposób.

      Irytuje mnie wielce, że widza nie informuje się praktycznie o niczym, są to w większości szczątkowe informacje, z których ciężko wyciągnąć wnioski.
      • Avatar
        Koogie 12.07.2016 11:43
        Irytuje mnie wielce, że widza nie informuje się praktycznie o niczym, są to w większości szczątkowe informacje, z których ciężko wyciągnąć wnioski.

        Ta seria raczej średnio by się utrzymala gdyby pokazala wszystkie karty. Ukrywanie informacji i tylko sporadyczne karmienie nimi widza to jest to co trzeba robic w seriach gdzie masz machinacje czasem.

         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Weiter 12.07.2016 14:39
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Jokobo 12.07.2016 14:56
            Nie doceniasz Reinhardta. Nie zdziwiłbym się, gdyby Reinhardt był potężniejszy od wymienionej przez Ciebie piątki razem wziętej. ^^
            • Avatar
              Weiter 12.07.2016 15:15
              Ale to byłoby zwyczajnie durne i psułoby klimat.. Po co w tym świecie aż taka op postać? Do tej pory balans postaci był wyśmienity, nawet randomowce z kultu były śmiertelnie groźne. Sama postać tego rycerza do mnie nie przemawia, niech sobie silnym będzie, ale w walce 2v1 przykładowo rem+ram vs on powinien zdecydowanie przegrać.
              • Avatar
                Jokobo 12.07.2016 15:21
                No właśnie mnie balans mocy oraz jej przedstawienie w tym świecie odpowiada, włączając w to Reinhardta.
                Ale jeśli przeszkadza Ci siła Reinhardta, to radzę nie szukać sobie  kliknij: ukryte . :D
                • Avatar
                  Weiter 12.07.2016 15:30
                  Ciekawość to piekielny wróg, ale będę wytrwałym i sobie daruje. Oby zginął w męczarniach, tak jak ja teraz będę się męczył z niecierpliwości.. :D
                  • Avatar
                    Koogie 12.07.2016 15:34
                    No ja rady nie dalem I sprawdzilem ta liste. Dawno nic tak glupiego nie czytalem.
                  • Avatar
                    Jokobo 12.07.2016 16:36
                    Z tym ginięciem to też mógłbym coś napomknąć, ale także sobie daruję. ^^
                    Po prostu pomyśl sobie o Reinhardtcie jak o „trochę” mocnej postaci. Nie mam informacji (bo i nie chcę szukać) o umiejętnościach niedawno poznanych kandydatek, a także ich „prywatnych ochroniarzy”, ale na ten moment myślę, że jakby już Subaru miał się zwrócić do kogoś o pomoc, to Reinhardt byłby chyba najlepszym wyborem.
        • Avatar
          Nikodemsky 12.07.2016 15:54
          Ta seria raczej średnio by się utrzymala gdyby pokazala wszystkie karty. Ukrywanie informacji i tylko sporadyczne karmienie nimi widza to jest to co trzeba robic w seriach gdzie masz machinacje czasem.

          Nie mówię tutaj od razu o wyjaśnianiu całego uniwersum, bo zapewne nie wystarczyłoby i 100 odcinków na jeden sezon ale wieloma informacjami seria po prostu niechętnie dzieli się z widzem nawet, jeśli nie mają one istotnego wpływu na fabułę.

          [...]w openingu była pokazana ta wojskowa księżniczka walcząca z bestią w kształcie wieloryba[...]

          Faktycznie też całkowicie zapomniałem o krótszej drodze. Z tego co pamiętam, to była mowa o jakiejś mgle; o wielorybie nic sobie nie przypominam(ale to raczej moja luka w pamięci), nie mniej zapewne tutaj leży pies pogrzebany. Openingi/Endingi oglądam bardzo rzadko(tym razem również nie oglądałem) ale faktem jest, że często ukazują istotne wydarzenia dla serii, więc jest to wielce prawdopodobne. Zastanawia mnie w jaki sposób pozyska sobie przychylność księżniczki Karsten ale zapewne w jakiś typowo shounenowy sposób uda się to bohaterowi, bo pod tym względem seria akurat popada w schematy(może da jej buzi? :) ).

          PS. Strasznie szybko przeszło mu  kliknij: ukryte  ;p
          • Avatar
            Weiter 12.07.2016 16:06
            Wot. Schematy? Nie poczułem, ale wracając. W mojej ocenie na pewno nie będzie czegoś w tym stylu. Ja bym tu liczył bardziej na manipulacje, która sprowokuje jej przyjście na teren posiadłości roswalda. Coś w stylu Emilia wyzywa ciebie na pojedynek (a, że sama deklarowała o honorową walkę między nimi), to zgodzi się i wyruszy. W ten magiczny sposób znajdzie się w centrum wydarzeń. Inna opcja to wypowiedzenie przez subaru imienia, bądź czegoś z naszego punktu nieistotnego, co zmusi ją do podjęcia jakiejś decyzji. Nie mówię tu o przemowach przyjaźni czy innych duperelach z tego pokroju.

            2. Opcja to dobroć reinharda i ślepa próba pomocy. Taki pojazd po bandzie :D

            No chyba, że znów nas pocisną i dostaniemy coś ciekawszego.
          • Avatar
            blob 12.07.2016 18:52
            Obejrzałem sobie jeszcze raz OP i tak sobie myślę:

            1. Pamiętacie ile Subaru ma czasu na działanie? Bo nie pamiętam ile trwa to leczenie magiczne… Tak czy siak problem szybkiego dotarcia rozwiązany, polecą na tym chyżonogim smoku.
            2. Za szybkie wyjście z załamania? Nie no ogarnął się po prostu. Przeżyłem kiedyś coś podobnego (no może nie darłem się jak głupi, ale przez pewien czas nie byłem w stanie nic robić). Może to były jakieś oznaki depresji nawet, ale pamiętam, że jak się „ogarnąłem” to minęło jak ręką odjął (choć potrzebowałem pomocy bliskich).
            3. Nie wiemy co tak naprawdę się wydarzyło w pałącu. Myślę, że Puck po prostu nie zdążył lub nie mógł zareagować  kliknij: ukryte . A później się po prostu wkurzył i ich  kliknij: ukryte .

            Natomiast rodzi to też pytania:
            1.  kliknij: ukryte 
            2. Co to za wieloryb? Smok? Demon? Pytanei dotyczy OP :P
            3. Skoro kultyści służa wiedźmie to czemu tak traktują Subaru? Część planu?
            • Avatar
              Kurizu 12.07.2016 20:40
              Adn. 1
              Chciałbym, bardzo chciałbym.

              Adn. 2
               kliknij: ukryte 

              Adn. 3
               kliknij: ukryte 
            • Avatar
              Nikodemsky 12.07.2016 22:29
              1. Coś mi się kojarzy, że ok. 2­‑3 dni(chyba) ale problem tutaj rozwiązuje krótsza droga, którą i tak pewnie będą musieli przejść, żeby mieć przewagę czasu, także kwestia pozostałego czasu ma już mniejszy priorytet. Sam o tym kompletnie zapomniałem.

              2. Wydaje mi się, że było to bardziej załamanie na tle traumatycznym podobne do tzw. PTSD, z którego ludzie leczą się latami(zakładając, że w ogóle są w stanie). Oczywiście nie podważam życiowych doświadczeń ale wydawało mi się, że będzie potrzebował o wiele więcej czasu zwłaszcza, że widok kliknij: ukryte  również nie należał do przyjemnych i normalny człowiek zapewne prędzej jeszcze gorzej by się załamał, niż się ogarnął. Zastanawia mnie również pytanie  kliknij: ukryte .

              3. To jest właśnie to, że nie wiadomo co się tam stało. Podejrzewam, że jest to celowy zabieg autorów, który ma na celu zaintrygowanie. Jeśli faktycznie tak było to muszę przyznać, że wykonali kawał dobrej roboty.

              Ad 1.  kliknij: ukryte . Możliwe, że później pojawi się jeszcze ktoś ale za wcześnie chyba na takie spekulacje.

              Na dwa następne pytania już padły odpowiedzi.
  • Avatar
    A
    darkster2000 11.07.2016 16:24
    Gdy śnieg zamrozi ostatnie krople łez i krwi...
    Końcówka odcinka 15 była piękna i smutna, ukazując coś, czego się nie spodziewałem.

    A Subaru? Psychika mu siadła i nie ma tutaj niczego dziwnego. O dziwo cała sytuacja ekstremalnie przypomina mi Steins;Gate, kiedy  kliknij: ukryte . Ot to samo, lecz znacznie mocniej za akcentowane w Re:Zero.

    Jak na razie jedno z lepszych anime jakie oglądałem. Na pierwszy rzut oka zajeżdża typowym dla anime płytkim fantasy, lecz samo w sobie składa się z elementów całkowicie niespotykanych w anime, okazując niesamowitą ingerencję w psychikę bohatera, która o dziwo nie zmienia się w wyniku pojedynczego zdarzenia (jak np. w Tokyo Ghoul), lecz ulega stopniowej deformacji.
    (W typowym tytule anime, MC jaki by nie był na początku, taki zostaje do samego końca. Tutaj mam wrażenie, że MC pod koniec będzie już zupełnie inną osobą niż wcześniej).
  • Avatar
    A
    Uratugo 11.07.2016 12:01
    15 odcinek był naprawdę bardzo dobry. Dodał więcej pytań, niż odpowiedzi, ale jednak jestem zadowolony. Pytanie, co teraz?

     kliknij: ukryte 

    W każdym razie czekam na nowy odcinek i jestem ciekaw, jak Subaru rozwiąże tę sytuację.
    • Avatar
      yonade 11.07.2016 13:55
       kliknij: ukryte  o.O
      • Avatar
        Uratugo 11.07.2016 16:19
         kliknij: ukryte 
      • Avatar
        blob 11.07.2016 19:01
        Był, był. Głos i jeszcze kolczyk w lewym uchu. Btw, pamiętacie, że przy okazji pierwszej wizyty w pałacu w odcinku 15 w  kliknij: ukryte  słychać było ten sam głos mówiący  kliknij: ukryte . Ja myślę, że cały czas chodzi o Emilię, jakie znaczenie dla niego miałaby Rem?
      • Avatar
        Mirollz 11.07.2016 19:17
         kliknij: ukryte Mowa o tym przy walce z tą babeczka w gospodzie u staruszka. Emilia zapytana czy ma jakiegoś asa w rękawie spogląda na Puck'a i mówi 'tak, ale wtedy tylko ja bym przeżyła'.

        Puck to jeden z 4 najsilniejszych duchów.
        • Avatar
          Kurizu 11.07.2016 19:34
          Przykro mi, Pack jest poprawną romanizacją jak już chcesz się bawić w poprawianie.

          Serious spoilers \/
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Mirollz 11.07.2016 23:26
            Nie chcę się tutaj z Tobą kłócić ponieważ nie masz najwyraźniej odpowiedniej wiedzy aby się wypowiadać w tym temacie, wiec po prostu uwierz mi na słowo że jest to Puck a nie pack. :) パック – pakku – Puck. [chociaż przyznam że wymawia się BARDZO podobnie więc tak na prawdę nie ma sie o co czepiać]

            Co do jakichś Twoich spekulacji – a spekuluj sobie, ja dałem zakryty tekst ponieważ ja wiem co się stalo (spoilery LN) a nie dlatego żebyś Ty się z tym kłócił :). Możesz tworzyć swoje teorie skoro tak Ci pasuje, nic mi do tego, ale możę przydałoby się uważniej oglądać anime? :)
            • Avatar
              The Beatle 12.07.2016 00:09
              Nie chcę się tutaj z Tobą kłócić ponieważ nie masz najwyraźniej odpowiedniej wiedzy aby się wypowiadać w tym temacie, wiec po prostu uwierz mi na słowo że jest to Puck a nie pack. :) パック – pakku – Puck. [chociaż przyznam że wymawia się BARDZO podobnie więc tak na prawdę nie ma sie o co czepiać]
              Tak podpowiada intuicja, ale oficjalna romanizacja to „Pack”. Proszę: [link]
              I „braku odpowiedniej wiedzy”...
            • Avatar
              Jokobo 12.07.2016 02:51
              Jesteś zdecydowanie zbyt pewny swoich informacji, które zresztą nie należą do szczególnie rzetelnych.
              Co do jakichś Twoich spekulacji – a spekuluj sobie, ja dałem zakryty tekst ponieważ ja wiem co się stalo (spoilery LN) a nie dlatego żebyś Ty się z tym kłócił :)

              Tak się składa, że Kurizu czytał LN, więc dość śmiesznie to brzmi, kiedy piszesz do osoby czytającej LN, że to tylko jego spekulacje, bo Ty wiesz lepiej, wszakże czytałeś LN (albo spoilery z LN). :D
            • Avatar
              Kurizu 12.07.2016 08:42
              1) Po pierwsze Pack jest nazwą własną/imieniem a nie angielskim/zagranicznym słowem, więc romanizacja wg zasad językowych nie jest tutaj całkowicie stosowana, po drugie pakku może być przetłumaczone zarówno w „Puck” jak i w „Pack”, po trzecie najważniejsze, autor zdecydował się na „Pack” więc Pack jest oficjalną romanizacją, tak jak wyżej już zalinkował The Beatle, oficjalna strona podała wszystkie poprawne romanizacje zatwierdzone przez autora, nie jestem w stanie się odkopać do twitta potwierdzającego to na stronie autora ale możesz sobie poszukać jak chcesz i masz naprawdę duuużo czasu: @nezumiironyanko
              Jak ludzie chcą używać sobie „Puck” niech używają, ale nie będę siedział cicho jak widzę kogoś namawiającego innych do „złego”.

              2) Głównym powodem dla którego Ci odpisałem był fakt, że twój post emanował „pewnością nieogarniętego fana” takiego który to myśli, że pozjadał wszystkie rozumy bo przeczytał sobie parę spoilerków, same spoilery są tylko jak streszczenia w książkach które nie przekazują dokładnie treści to raz a dwa spoilery od ReZero w necie zostały poddane tylu mutacjom po przemieszaniu treści LN z WN wypełnioną o własne pomysły, że trzeba je wybierać z ostrożnością bo większość pisana na różnych forach totalnie mija się z prawdą, jak na twój wiek pisanie w stylu „przeczytałem spoilerki, jestem fajny i mam zawsze rację” jest trochę zbyt dziecinne nie uważasz ?

              3) I tak już jadę tu po krawędzi bo nie chcę psuć ludziom frajdy ze snucia sobie teorii i dlatego jeśli dopowiadam coś od siebie to tylko o fragmenty które już zostały pominięte dlatego nie zmuszaj mnie bym zaczął sypać spoilerami wybiegającymi w przyszłość tylko po to by udowodnić Ci, że czytanie streszczenia != czytanie WN/LN bo ja tego nie chcę.

              Z mojej strony EoT.
              • Avatar
                Mirollz 12.07.2016 14:11
                Nie wiem kim jesteś chłopczyku ale widać że wakacje pełną gębą :)

                A pisz sobie co chcesz! Pójde po popcorn następnym razem =]
                • Avatar
                  Kurizu 12.07.2016 14:29
                  Sądząc po twoim wieku w profilu „ten chłopczyk” jest od Ciebie starszy o 11 miesięcy i 7 dni, i uwierz mi, chciałbym mieć teraz wakacje, tęsknie za nimi :)

                  Ale widzę, że nieźle musisz mieć problem ze znalezieniem jakiegoś poparcia w swoich teoriach skoro schodzisz do takiego poziomu w dyskusjach :)
                  • Avatar
                    Mirollz 12.07.2016 16:29
                    nie zabiegam o to, ja nie szukam poklasku w internetach :).

                    no i podsumowując: nie musisz odpisywać, żyj w swoim świętym przekonaniu że masz racje, ja Ci nie bronie przecież.
                    • Avatar
                      Jokobo 12.07.2016 16:50
                      Jakże interesujący sposób na prowadzenie dyskusji okraszonej od góry do dołu ad personam. ^^
                      Ba, nawet nikt Cię w żaden sposób nie musiał dyskredytować czy podważać Twoich informacji/teorii – sam to zrobiłeś, odpowiadając w tak arogancki sposób.
                    • Avatar
                      Uratugo 12.07.2016 22:24
                      Arogancja jest złym doradcą. Można być pewnym swego, ale kiedy podaje się swoje racje w sposób wywyższający, z pewnością i poczuciem wyższości, to można się po prostu ośmieszyć. Kurizu odpowiedział ci w sposób merytoryczny, a ty nadal wychodzisz z poczuciem wyższości, jakbyś miał rację. Myślę, że przyznanie się do błędu i ewentualne przeproszenie, to oznaka klasy. Pozdrawiam. :)

                      Wracając do meritum, czyli fabuły: Szczerze mówiąc nie sądziłem, że Pack- xd – może być tak przerażający. W ogóle, jeśli dobrze myślę- a wydaje mi się, że dobrze myślę- to Re:Zero będzie powoli odrzucać humor i lekkie tony na rzecz powagi i brutalności. Z jednej strony fajnie, ale z drugiej chyba już teraz zaczyna mi brakować pewnego rozładowywacza napięcia, które jednak na tle takiej brutalności by się przydało.
    • Avatar
      Domi-kun 11.07.2016 18:26
       kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 10.07.2016 23:48
    #14 & #15
    Ostatnie dwa odcinki były naprawdę mega.

    Już myślałem, że seria pociągnie takim ślamazarnym, mało brutalnym tonem do końca, a tu taka miła niespodzianka. Zwrot akcji, kompletne poczucie  kliknij: ukryte , dużo emocji, doskonała oprawa dźwiękowa budująca napięcie – przez chwilę można by wręcz zapomnieć, że oglądało się serię tv.

    Re Zero rzadko przypomina o tym, że nie jest zwykłą serią ale na pewno robi to efektywnie.

    Mam nadzieję, że na tym nie poprzestaną.
  • Avatar
    A
    Koogie 10.07.2016 21:16
    15 odcinek
    That was metal. Blood and thunder!!
    Kto by pomyslal, ze ta seria tak bardzo bedzie sie wyrozniac. A to smieszne, bo w sumie nowo wprowadzona postac mi wybitnie nie pasuje.
  • Avatar
    A
    NumberOne 10.07.2016 21:15
    Odcinek #15
    Z tego co się zorientowałem, 15 odcinkiem zakończyła się ekranizacja 5 Volume LN. Czyli mniej więcej przypada nam 3 odcinki na volume. W sumie do tej pory wydanych jest 8 (ostatni w marcu tego roku) czyli jeśli zachowają ten tryb powinni dać radę.

    Chociaż jak sami widzimy, po 15 odcinku sytuacja nieco się pogmatwała.  kliknij: ukryte 

    Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz.  kliknij: ukryte 

    Mimo wszystko, dla mnie odcinek kozak!
    • Avatar
      Jokobo 10.07.2016 22:13
      Re: Odcinek #15
      Co do stwora:
       kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Saarverok 10.07.2016 22:41
      Re: Odcinek #15
       kliknij: ukryte . Ale anime chyba wyląduje w mojej topce. Dawno nie miałem tak intensywnych odczuć po oglądaniu. Nie wiedziałem na początku, czego się po nim spodziewać i liczyłem na taki rozrywkowy średniaczek, ale z odcinka na odcinek jest coraz lepiej. A już tak od strony mniej fabularnej – świetna muzyka.
    • Avatar
      Kurizu 11.07.2016 00:51
      Re: Odcinek #15
      NumberOne napisał(a):
      Z tego co się zorientowałem, 15 odcinkiem zakończyła się ekranizacja 5 Volume LN. Czyli mniej więcej przypada nam 3 odcinki na volume. W sumie do tej pory wyćdanych jest 8 (ostatni w marcu tego roku) czyli jeśli zachowają ten tryb powinni da radę.


      Tempo jest różne, w zależności od tego czy tom zawiera więcej akcji czy więcej opisów, akurat 5 tom zawierał od groma opisów w efekcie czego prawie cały 5 tom zamknął się w 2 odcinkach ( 14 & 15 ), następny 6 tom wypada już na około 4 odcinki ( albo 3 epki jak pominą op/ed ), ale pewnie zakończy się na 8 tomie z pominięciem paru rzeczy z końcówki trzeciego arca.

      NumberOne napisał(a):
       kliknij: ukryte 


       kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    ka15ma 10.07.2016 20:27
    po 15 odc
    Piętnasty odcinek był świetny i…komplikujący całą fabułę. W sumie nawet nie wiem, co mam o nim napisać. A ta końcówka! Co tu się dzieje? Jezu, oni chyba tego nie skończą w 25 odcinkach. Co Wy myślicie o tym wszystkim?
    • Avatar
      I. 10.07.2016 20:58
      Re: po 15 odc
      Ja myślę, że muszę zablokować wszystkie strony typu wikia, żeby nie przeczytać spoilerów dotyczących dalszych losów Subaru… :B Nie wiem ile jest oryginału wydanego, ale zawsze to mogą podzielić na 2 sezony po 25 odcinków, jeśli będzie popularne.
       kliknij: ukryte 
    • Avatar
      The Beatle 11.07.2016 13:15
      Re: po 15 odc
      Jezu, oni chyba tego nie skończą w 25 odcinkach.
      Skończą. Materiału nie ma na więcej, a kiedy już się pojawi, ludzie zdążą zapomnieć o serii i będą bardziej opłacalne tytuły do ekranizacji. Poza tym pod względem zainteresowania SAO to to nie jest.
      • Avatar
        Kurizu 11.07.2016 14:03
        Re: po 15 odc
        Akurat materiału to jest jeszcze na extra 20­‑25 odcinków ale byłoby to ucięte mocno w połowię wątku więc sensowniej jest czekać aż Tappei dokończy 6 arc i oczekiwać wszelkich informacji o S2
        • Avatar
          The Beatle 11.07.2016 20:14
          Re: po 15 odc
          Anime ekranizuje light novel, a nie web novel, więc nie, nie ma materiału. Zmiana źródła na web novel po jednym sezonie byłaby niespotykanym precedensem – ciekawe, skąd by wzięli projekty nowych postaci.
          • Avatar
            Kurizu 11.07.2016 20:40
            Re: po 15 odc
            Anime ekranizuje LN które jest wydaną wersją papierową WN ze zmianami wprowadzonymi przez autora co powoduje rozbieżności między WN a LN co nie zmienia faktu, że główny wątek potoczy się podobną ścieżką a aktualny WN jest wystarczającym materiałem na kolejne 6­‑7 tomów, co oznacza, że tak, jest materiał, to że w innej formie a przy aktualnym tempie 4 tomów na rok możemy doczekać się ekranizacji drugiego sezonu w okolicach jesieni 2017 roku.
            • Avatar
              The Beatle 11.07.2016 20:57
              Re: po 15 odc
              Owszem, za jakiś czas materiał będzie; pisałem, że go nie ma, a nie że się nie pojawi w przyszłości. Obawiam się jednak, że wtedy będzie za późno, jak pisałem wyżej. Ekranizacje LN, które nie są superhitami i mają ogólny target, zwykle kończą się na jednym­‑dwóch sezonach. Tu już ewenementem był fakt, że nie zdecydowano się na split cour – raczej nie ma co liczyć na więcej. To znaczy nikt nie mówi, że na pewno nic się nie okaże, ale toczyłem już takie rozmowy przy kilkunastu podobnych tytułach i jak dotąd przy żadnym z nich jeszcze nic się nie „okazało”.
  • Avatar
    A
    werror 8.07.2016 00:58
    Anime wydaje się być do tej pory naprawdę dobre, choć było dosyć sporo momentów, w których wątpiłam, żeby mogło być coś z tego dobrego.Podoba mi się jak bohater aktualnie się rozwija.  kliknij: ukryte  Tl:dr Subaru jest bardzo ciekawą postacią, która ma tylko z wierzchu wyglądać jak typowy ciołek, co trafia do świata fantasy. Ale jako publiczność wiemy, co go naprawdę poza tym spotyka i powinniśmy się domyśleć, że nie odbija mu bez przyczyny.
  • Avatar
    A
    The Beatle 4.07.2016 14:36
    Chciałbym zauważyć, że mamy tu do czynienia z małą dekonstrukcją pewnego motywu. Zwykle jest tak, że bohater nic nie potrafi, ale mierzy siły na zamiary, robi hop­‑hop i wszystko mu wychodzi, pomimo tego że wszyscy wokół mówią mu, że jest słaby. Tu nastawienie otoczenia jest dokładnie takie, jak w tym schemacie, natomiast sam bohater  kliknij: ukryte 

    W każdym razie niespecjalnie widzę tu jakieś wymuszenie obecnej sytuacji, byle tylko zrobił się konflikt. Tak tylko zauważam, a w zasadzie przypominam, bo łatwo się zapędzić i zacząć podważać nieświadomość bohaterów z pozycji widza.
  • Avatar
    A
    Dorogon 4.07.2016 00:24
    Podziało się :)
    Na podstawie wydarzeń z najnowszego odcinka, pozwolę sobie opisać jak według mnie będą przebiegały dalsze losy Subaru.

     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Impos 4.07.2016 00:47
      Re: Podziało się :)
      Nie wiem, na ile taki trening miałby sens… W końcu sztuki walki to nie tylko wiedza o technikach, ale też wyrobienie sobie kondycji, wytrenowanie mięśni i odpowiednich odruchów. Oczywiście powtarzanie walki kilkadziesiąt razy w końcu pozwoliłoby mu uniknąć wszystkich ciosów przeciwników itd., ale psychicznie pewnie by go to zniszczyło…
      Wydaje mi się (choć to tylko moja spekulacja), że celem wiedźmy jest raczej umieszczenie Emilii na tronie (to podobieństwo nie może być przypadkowe), a Subaru jest tylko środkiem do tego celu…
      • Avatar
        Dorogon 4.07.2016 01:21
        Re: Podziało się :)
        Ale nie można powiedzieć, że Subaru jest jakimś chucherkiem, chyba nawet gdzieś w początkowych odcinkach była mowa, że on dość sporo trenował – w sumie był w stanie pokonać 3 złodziejaszków na początku, z czego jeden był dość postawny.

        A psychicznie to on jest obecnie zniszczony i uratowanie innych na pewno by mu wystarczyło za zachętę do treningu. Do tego też nie jest powiedziane, że musi się uczyć samej walki –  kliknij: ukryte 

        Też taką możliwość dopuszczam, ale to, że mu się pokłonili (jeśli to był pokłon), to też musi coś znaczyć. Jeśli to nie był pokłon, no to prędzej wersja z Emilią jest prawdą.

         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Kurizu 4.07.2016 07:50
          Re: Podziało się :)
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Dorogon 4.07.2016 17:45
            Re: Podziało się :)
            Jeśli znasz pierwowzór to ok, ale mała uwaga – ciało się niczego i nigdy nie nauczy. To jest tylko takie powiedzenie, że ciało ma wyuczone ruchy, ale to mózg je wyucza, a nie ciało. Chyba cię nie zaskoczę, że ciało niema osobnego „umysłu” i to, że np. jakieś mięśnie automatycznie reagują na daną sytuację, to nadal jest zasługa umysłu, a nie ciała.
            • Avatar
              The Beatle 4.07.2016 18:10
              Re: Podziało się :)
              A gdzie się znajduje ten umysł, jeśli można spytać?

              Widzisz, dokonałeś pewnego rozgraniczenia, w domyśle rozpatrując mózg jako coś odrębnego, podczas gdy wciąż jest on częścią ciała, wraz ze wszystkimi procesami, które się w nim odbywają. Podobne rozgraniczenie zostało, jak myślę, użyte wyżej – „uczenie się ciała” to nabywanie odruchów, reakcji niewymagających analizy, etc. Reszta uczenia się to aspekt pamięciowy.

              Nie wiemy, jak jest dokładnie w tej serii i co Subaru przenosi wraz ze swoją świadomością; prawdopodobnie się nie dowiemy, bo to nie jest sci­‑fi bazujące na ukazaniu jakiegoś modelu mózgu, ale fantasy z motywem przenoszenia się w czasie. Na pewno Subaru zachowuje pamięć (długotrwałą) i emocje. Bezpiecznie jest założyć, że nic poza tym.
              • Avatar
                Dorogon 4.07.2016 19:59
                Re: Podziało się :)
                Wybacz, ale nie. Jedyne co może zachodzić bez udziału mózgu to jakieś skurcze pośmiertne, itd. Wszystko co wyuczone, jak ruchy w walce, są zależne od mózgu. Gdyby wyjąć mózg z człowieka, to samo ciało niczego nie zrobi. Chociażbyś przez 70 lat dzień w dzień walczył, to po śmierci mózgu twoje ciało nie wykona już żadnego wyuczonego ruchu, nie zasłoni się przed atakiem, naprawdę. Nie wiem czemu muszę tłumaczyć takie oczywiste rzeczy.

                A twoje pytanie jest bez urazy, ale głupie. Co z tego, że mózg znajduje się w ciele. Niczego nie rozgraniczyłem, po prostu napisałem, że to mózg „wie jak walczyć”, a nie ciało. Ciało może być wyćwiczone lub nie, ale jeśli mózg pamięta ruchy, to będziesz wiedział jak je wykonać – co najwyżej twoje ciało może nie sprostać temu wyzwaniu. To nie ciało się zasłania przed atakiem, tylko do mózgu docierają odpowiednie znajome bodźce, na które mózg ma wyuczoną reakcję. To nie mięśnie podejmują decyzję o zasłonięciu się, tylko mózg.
                • Avatar
                  The Beatle 4.07.2016 20:14
                  Re: Podziało się :)
                  Wybacz, ale nie.
                  Ale nie co? Nie piszesz niczego, co by było sprzeczne z moim komentarzem, więc nie wiem, z czym się nie zgadzasz. (Swoją drogą argumentacja ze śmiercią jest nieprawidłowa, cokolwiek chcesz udowadniać – odruchy bezwarunkowe zachodzą bez udziału mózgu, a nie występują u martwych.)

                  Wyżej pisałem, że mózg jest częścią ciała i cała reszta komentarza miała takie założenie. Jeśli więc mózg coś wie, to wie to też ciało, którego jest częścią. Chciałem też wskazać, że pozorna sprzeczność między tym, co pisał Kurizu, a Twoją odpowiedzią mogła wyniknąć z doboru słów i tego, co tak dokładnie oznaczało w danym momencie „ciało” (choć teraz zaczynam mieć wątpliwości, czy to nie wynika głębiej z przyjętych definicji).
            • Avatar
              Koogie 4.07.2016 18:14
              Re: Podziało się :)
              Akurat jeżeli chodzi o niektóre reakcje to udział mózgu jest całkowicie zbędny. Tak gwoli sprostowania i czepiania się.
              Inna rzecz chodzi o to, że żeby być dobry w walce, to także trzeba mieć odpowiednio ukształtowane mięśnie. A także nie chce otwierać puszki pandory jaką w tej serii jest podział umysłu i mózgu. It's a silly stupid show… stop talking smart.
              • Avatar
                Domi-kun 4.07.2016 18:17
                Re: Podziało się :)
                A przy jakich to reakcjach udział mózgu jest całkowicie zbędny?
                • Avatar
                  The Beatle 4.07.2016 18:21
                  Re: Podziało się :)
                  Tylko odruchy bezwarunkowe. Nic, czego można by się nauczyć.
                  • Avatar
                    Impos 4.07.2016 18:51
                    Re: Podziało się :)
                    Tak z własnego doświadczenia; wyrobienie sobie odpowiednich odruchów do walki to nie jest kwestia 2­‑3 treningów (przynajmniej w moim przypadku, ale wydaje się, że Subaru też nie jest jakiś wybitnie uzdolniony w tej kwestii). Zakładając, że każde powtórzenie wydarzeń odbywa się za cenę mniej lub bardziej brutalnej śmierci itd. Obstawiałabym, że bohater prędzej oszaleje, niż nauczy się skutecznie walczyć w ten sposób…
                    Do tego wiele razy wspomniano, że po każdym kolejnym cofnięciu się w czasie wokół bohatera  kliknij: ukryte . Nie czytałam pierwowzoru, ale zakładam, że w pewnym momencie to też zacznie mieć większe znaczenie…
                  • Avatar
                    Dorogon 4.07.2016 20:12
                    Re: Podziało się :)
                    Radzę poczytać o odruchach bezwarunkowych, bo to nie jest to o czym ja piszę. Odruchy bezwarunkowe to są reakcje mieśni czy jakichś narządów, ale prymitywne reakcje typu jakieś tiki oka, czy to, ze kolano ci się wyprostuje jak przywalisz odpowiednio w ścięgno, albo natychmiastowe odsunięcie ręki po oparzeniu się, a nie ruchy wyuczone przez walkę. Jak jakiś odruch bezwarunkowy jest powodowany przez czynnik zewnętrzny, to dzieje się to po dokonaniu, np. ktoś ci przywali w brzuch to zegniesz się w pół i tak, to jest reakcja bez udziału mózgu, ale tego typu reakcje nie pomagają w walce :)
                    • Avatar
                      The Beatle 4.07.2016 20:16
                      Re: Podziało się :)
                      to nie jest to o czym ja piszę
                      A ja tym komentarzem nie odpowiadałem Tobie, tylko Domiemu.
              • Avatar
                Dorogon 4.07.2016 20:01
                Re: Podziało się :)
                 kliknij: ukryte 

                Mam nadzieję, ze żartujesz :) No chyba, ze mówisz o rzeczach typu skurcze mięśni, itd. ale nie o tym się toczy rozmowa, tylko o ruchach wyuczonych w walce. Nie uskoczysz przed atakiem bez udziału mózgu, nie zasłonisz się tarczą bez udziału mózgu, nie wyprowadzisz ataku bez udziału mózgu.
  • Avatar
    A
    Turbo Kapec 3.07.2016 23:45
    Ale zajebisty kawałek na końcu 14 epka.
  • Avatar
    A
    Koogie 3.07.2016 20:58
    Jaki jest sens zmiany openingu, kiedy zobaczymy go tylko 2 lub 3 razy?
    Damn, fajnie zaczeli druga polowe. Podoba mi sie jak bardzo antypatyczny jest glowny bohater teraz. I jest on antypatyczny nie dlatego bo Tworca nie umie pisac, tylko jest tak jak powinno byc.
    • Avatar
      Panic! 3.07.2016 21:53
      jeszcze 10­‑12 odcinków
      • Avatar
        Koogie 3.07.2016 21:55
        To anime dosyc regularnie pomija endingi i openingi by zmiescic wiecej materialu.
        • Avatar
          Jackass 3.07.2016 22:15
          Fakt, mogliby darować sobie openingi, i zostawić np. sam ending, jak w Shin Sekai Yori. Poza tym, odcinek 14 był chyba o 2 minuty dłuższy, może kolejne też będą dłuższe i zachowają opening i ending do końca.
          • Avatar
            The Beatle 3.07.2016 23:16
            Nie darowałbym im darowania sobie tak ciekawego openingu, jakim był pierwszy. Zresztą wciąż mam im trochę za złe, że rezygnowali z niego częściej niż z endingu.
    • Avatar
      Playboy 3.07.2016 23:09
      Ostatni odcinek pojawi się 19 września 2016, seria będzie zawierała 25 odcinków.

      Ciekawi mnie bardzo co się stało w odcinku 14, dowiemy się zapewne w następną niedzielę
    • Avatar
      Saarverok 4.07.2016 00:19
      Mam nadzieję, że właśnie siłą tej serii będzie ewolucja głównego bohatera. To, co dostałem w 14 odcinku potwierdza pewien ciąg przemian  kliknij: ukryte . Dlatego jeszcze serii nie skreślam, bo podłoże psychologiczne jest wiarygodne. Obawiam się natomiast o stronę fabularną – twórcy podają nam smaczki ze świata w formie przerzuconych luźno informacji i to jest świetne, bo dużo rzeczy trzeba wywnioskować. Pytanie, czy uruchomione na ten moment wątki  kliknij: ukryte  zostaną wyjaśnione, czy wpadną gdzieś w dziurę fabularną. Pacin jest niby ok, ale w tym anime nie ma punktu odniesienia co do końca. I może się okazać, że pozostałe 11 odcinków nie wystarczy, by zamknąć serię
      • Avatar
        Kurizu 4.07.2016 07:32
        Saarverok napisał(a):
        I może się okazać, że pozostałe 11 odcinków nie wystarczy, by zamknąć serię

        Nie wystarczy, dlatego już teraz pomijają op/ed by zmieścić jak najwięcej contentu, dodatkowo pomijają tyle pobocznych wątków fabularnych ile się da by skrócić historie
         kliknij: ukryte  a takich rzeczy jest dużo dużo więcej które zostały pominięte, teraz sobie wyobraź, że mieliby jeszcze to wszystko wcisnąć… każdy odcinek by musiał być po 30 minut chyba.
        P.s obecny 14 i przyszły 15 odcinek to jest wartość 1 tomu LN, to dopiero jest kompresja :) (choć wyszło im w tym odcinku baardzo dobrze)

        Nie spodziewaj się zakończenia serii, ona skończy się wraz z trzecim Arciem zostawiając wiele rzeczy otwartych
    • Avatar
      Weiter 4.07.2016 12:51
      A to nie jest zależne, gdzie oglądasz odc? Z tego co pamiętam, to do tej pory z 2 razy nie było openingu.
  • Avatar
    A
    Weiter 28.06.2016 17:03
    Urzeka mnie to, że Subaru nie jest oczkiem w głowie dla towarzyszy. Teraz był fajny tego przykład  kliknij: ukryte 

    Ciekawi mnie jak Subaru teraz rozwiąże to wszystko, a raczej nie jest już to do naprawy.. Czuję śmierć, kwestia do którego momentu się przeniesie.
  • Avatar
    A
    sector152 27.06.2016 15:27
    Wysoki poziom
    Trzeba przyznać, że anime w większości aspektów nie zawodzi i cały czas trzyma wysoki poziom. Zgadzam się z przedmówcą, który stwierdził, że zachowanie Subaru wynika z jego zmęczenia śmiercią oraz ciągłej niepewności, która zmusza go do podejmowania pochopnych decyzji. To też jest swoją drogą świetnie przedstawione. Jednak bywałby momenty, w których czułem się zmęczony i zwyczajnie chciałem przewinąć, w szczególności całkowicie zbędne dialogi, często i gęsto w trakcie ważniejszych wydarzeń. Nie do końca kupuję też ten świat, na pierwszy rzut oka jest bardzo złożony jak i ułożony, są tu ważniejsze i mniejsze rody, armie, arystokrację, królestwa, elekcje itp, a czym bardziej się zagłębiamy, tym bardziej traci to sens… Jednak w ogólnie ocenie jest to na prawdę świetne anime.
  • Avatar
    A
    ka15ma 27.06.2016 14:06
    wytłumaczenie 13 odc
    Też się wkurzyłam na Subaru ale jego zachowanie można wytłumaczyć. Subaru kilkakrotnie umierał i wracał do życia, co uczyniło go arogantem. Wszystko załatwia szybko, pochopnie ryzykując swoje życie. To nie odwaga. To głupota i arogancja, bo wie że nie może umrzeć. Odcinek 13 w pełni ujawnia jego arogancje i Emilia to zauważa. Dostaje łomot od rycerza, bo myśli, że pokona go z jego marną magią i umiejętnością walki. To zdarzenie powinno dać Subaru do myślenia, otworzyć mu oczy. Dla niego to szansa nauczenia się nowych umiejętności i przede wszystkim pokory. Może później zasłuży w pełni na tytuł rycerza. I tak sobie myślę, że o to właśnie chodzi w dobrych anime – żeby bohater się kształtował i zmieniał na lepsze. Prawda?
    • Avatar
      Jokobo 27.06.2016 14:25
      Re: wytłumaczenie 13 odc
      Wydaje mi się, że jego zachowanie w najnowszym odcinku z założenia miało irytować. Nie jest postać, która mnie denerwuje, bo jest słabo napisana i rozwinięta – to jest postać, która ma irytować swoim zachowaniem, bo właśnie w ten sposób ukształtowali ją twórcy, jest to postać ludzka i niepozbawiona wad, czego dowodem był cały ten odcinek. Owszem, jego zachowanie jest uzasadnione i chociaż sam zirytowałem się na jego  kliknij: ukryte , a także na  kliknij: ukryte , to nadal nie odbiło się to na moim całościowym odbiorze postaci – nadal jest to rzadko spotykany przeze mnie rodzaj protagonisty, którego tak bardzo lubię oraz szanuję, no i oczywiście nie zapomnę o nim po obejrzeniu całego serialu, jak to z większością głównych bohaterów bywa. Pomijając irytację na postać – rozmowa pod koniec odcinka bardzo mi się spodobała.
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        The Beatle 27.06.2016 15:04
        Re: wytłumaczenie 13 odc
        Wydaje mi się, że jego zachowanie w najnowszym odcinku z założenia miało irytować. Nie jest postać, która mnie denerwuje, bo jest słabo napisana i rozwinięta – to jest postać, która ma irytować swoim zachowaniem, bo właśnie w ten sposób ukształtowali ją twórcy, jest to postać ludzka i niepozbawiona wad, czego dowodem był cały ten odcinek.
        Popieram. Podejście przenoszące sukcesy i porażki bohatera na sukcesy i porażki kreacji jego postaci (a nawet całej serii), które zdaje się wypływać z niektórych komentarzy niżej, jest u podstaw błędne.
  • Avatar
    A
    Turbo Kapec 27.06.2016 03:32
    Gdyby nie sztuczka z revivem byłby to zwykły sezonowy średniak. Pod koniec 13 odc. Subaru powinien się skasować. Zresztą denerwuje mnie ta postać jak cholera, scenarzyści urządzili mu dzień świstaka a on nauczył się obierać ziemniaki. Czemu się w ogóle tego czepiam? Bo bądź co bądź seria stwarza pozory rozbudowanych psychologicznie postaci, a decyzje podejmują jak ecchi­‑kaboom
    • Avatar
      Kurizu 27.06.2016 08:52
      Turbo Kapec napisał(a):
      Subaru powinien się skasować.

      I cofnąć się do którego momentu ? Do tego z pierwszego dnia posiadłości ? po tym wszystkim co udało mu się zyskać miałby ryzykować ponowny restart z tamtego momentu… może tym razem nie poszło by tak pięknie jak to miało miejsce ostatnio… nauczyliście się trochę o skillu Subaru i już sugerujecie, że jak w życiu mu nie wyjdzie to niech się zabije i restart… totalna głupota.

      Fakt, że ten odcinek był mocno słaby, największym problemem tego odcinka było wstawienie relacji Subaru­‑Emilia na pierwszej linii kosztem wszystkich postaci drugoplanowanych… Dosłownie zostali oni pominięci… nawet Pack o którym powinnyśmy się dowiedzieć 1­‑2 rzeczy ekstra nie ujrzał nawet światła dziennego w tym odcinku… Well ja wiem, że Emilia nie miała za dużo czasu ekranowego ale zaczyna się robić podobna historia jak z Akame ga Kill i o ile tam unikalne zakończenie było dobre o tyle w Re:Zero nie chciałbym zobaczyć nowego zakończenia.
      • Avatar
        Turbo Kapec 27.06.2016 21:44
        Nauczyliście>?
        Na początku cofał się do początku swojej przygody, potem cofał się o 2 dni, rzeczywiście, nawet tu brak spójnych zasad.
        • Avatar
          Jokobo 27.06.2016 23:53
          Nikt nigdy nie powiedział w serii, na jakich zasadach ustawiane są checkpointy – można się domyślić, że następuje to prawdopodobnie po pokonaniu jakiejś istotnej przeszkody, czyli po nabiciu progressu w historii
          ( kliknij: ukryte ), natomiast póki wprost nie wyjaśniono tego, to nie mamy żadnej pewności, że tym razem checkpoint przesunął się po  kliknij: ukryte , tak samo Subaru musi to wziąć pod uwagę, więc nie może sobie od tak stwierdzić, że „Ale spaprałem sprawę, zabiję się i to naprawię”. No i ten, kto chciałby w sumie umierać ( kliknij: ukryte )
  • Avatar
    A
    blob 27.06.2016 00:02
    13
    Tym razem Subaru mnie zawiódł. Wiem, że „klątwa” go ogranicza, ale abstrahujac od ostatniej sceny w tym odcinku, jeśli o mnie chodzi, pozostawił wręcz niesmak. Mogło się wydawać, że idzie do przodu, ale nawet jeśli jest to tak zwany „przejściowy” odcinek, to wydaje się, że zrobił dwa kroki w tył i zniweczył wszystko pozytywne co do tej pory osiągnął. Będzie musiał zrobić bardzo wiele żeby odzyskać moją sympatię. Nie mniej bardzo ciekawi mnie gdzie seria pójdzie dalej. Toż to dopiero jej połowa…
    • Avatar
      Impos 27.06.2016 00:46
      Re: 13
      Tym razem Subaru mnie zawiódł.

      A mnie wręcz przeciwnie. W sumie Subaru już wcześniej pokazał, że traktuje ten świat jak grę i nie myśli za bardzo o jakichś konwenansach czy swoich realnych możliwościach i tym razem to się na nim zemściło. Zrobił z siebie  kliknij: ukryte  czego nie powinien. Pytanie tylko czy następny restart pozwoli mu naprawić te błędy?
      No i wątpliwości Emilii w końcowej rozmowie były bardzo zasadne (zarówno ten o  kliknij: ukryte ).
    • Avatar
      kenavru 27.06.2016 00:55
      Re: 13
      beznadziejny odcinek, jak widac subaru ma jakies ostre problemy z własnym ego, jak nie strzeli teraz jakiegoś harakiri i nie cofnie się to ciężko będzie mu się zrehabilitować. kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Dorogon 26.06.2016 23:57
    odc 13
    Ja wiem, że to jest anime o cofaniu się w czasie, ale to nie znaczy, że bohater mentalnie też ma się ciągle cofać do pierwszego odcinka :P Myślałem, że po arcu w posiadłości postać Subaru się  kliknij: ukryte  Jak na razie to chyba najgorszy odcinek.
    • Avatar
      Impos 27.06.2016 00:59
      Re: odc 13
      Niby jak się miał tego nauczyć? Wcześniej plecenie głupot raczej zjednywało mu sympatię pozostałych postaci, a debilne zachowania w końcu dawały pozytywne rezultaty, więc pewnie uznał, że ta taktyka działa. A jeśli dodamy do tego fakt, że bohater nie jest typem geniusza i pewnie go poniosło po udanym zakończeniu poprzedniego etapu…
      • Avatar
        Dorogon 27.06.2016 13:09
        Re: odc 13
        „Wcześniej plecenie głupot raczej zjednywało mu sympatię pozostałych postaci, a debilne zachowania w końcu dawały pozytywne rezultaty”

        Tia… rezultaty… po ilu śmierciach? Rezultaty dało mu lepsze rozeznanie się sytuacji dzięki temu, że wcześniej X razy umarł. No chyba, że z nierozważnego chłopaczka chcą z niego zrobić skrajnego debila, który w tyłku ma to czy umrze i ryzykuje, że znowu obudzi się pierwszego dnia w rezydencji.
        • Avatar
          Impos 27.06.2016 22:24
          Re: odc 13
          Wiele zachowań Subaru (np. jego rozmowa z  kliknij: ukryte ) świadczy o tym, że dalej traktuje swoją sytuację trochę jak granie w komputerowe rpg. A w tym przypadku żeby coś wygrać trzeba się pchać w miejsca w których coś się dzieje i raczej ryzykować niż omijać niebezpieczeństwa.
          Nie da się ukryć, że bohater kilka razy wykazał się pomysłowością, ale na razie „wygrywa” dzięki szczęściu i mimo pakowania się w kłopoty. W pierwszej części udało mu się przetrwać tylko dlatego, że  kliknij: ukryte . W drugiej przeżył mimo tego, że poszedł  kliknij: ukryte  (jak dla mnie typowy przykład debilnego działania, które przyniosło nadspodziewanie dobre rezultaty).
          Do tej pory nikt mu nie dał do zrozumienia, że jako osoba o niskim statusie społecznym nie może traktować miejscowych arystokratów jak równych sobie. Nie odczuł także jak mało może zdziałać bez znajomości magii czy sztuk walki…
          • Avatar
            Dorogon 28.06.2016 00:21
            Re: odc 13
            Czyli przyznajesz, że jest debilem, skoro musi najpierw kilka razy zginąć, żeby się najprostszych podstaw nauczyć.
            • Avatar
              Impos 28.06.2016 03:39
              Re: odc 13
              Miał też parę całkiem dobrych pomysłów (np. próba  kliknij: ukryte ), więc po prostu zakładam, że jest przeciętnym nastolatkiem, który wcześniej trochę za dużo czasu spędzał przed komputerem (czego wcale nie uważam za wadę).
              Skuteczne wykorzystanie tego typu zdolności wymaga sporej inteligencji i odporności, których brakuje bohaterowi, więc spodziewam się, że jeszcze się trochę nacierpi.
  • Avatar
    A
    darkster2000 21.06.2016 11:48
    Odcinek 12
    Już myślałem, że nudy będą.
    Fajnie, że w końcu dodali nowe postacie do historii. Już się martwiłem, że będą do końca serii z podstawowymi ciągnąć. Dodatkowo jak widać służba często chyba w tym świecie ma drugie zastosowanie :P
    Ale co ja gadam. Najważniejsza jest końcówka, której kompletnie się nie spodziewałem (mam opluty herbatą monitor i poplamioną koszulkę przez nią :( ).
    W każdym razie hype na następny odcinek osiągnął chyba granicę :P
    • Avatar
      Dorogon 23.06.2016 13:06
      Re: Odcinek 12
      No nie wiem, ja jak tylko ten Rycerzyk powiedział, że znalazł czwartego następcę, to spodziewałem się, że będzie to Felt :P
      • Avatar
        The Beatle 23.06.2016 14:06
        Re: Odcinek 12
        Mogła być jeszcze matka Subaru z prawdziwego świata. Nie widziałem innych potencjalnych osób na cliffhanger.

        PS Spoi­‑ler!
        • Avatar
          Dorogon 23.06.2016 19:08
          Re: Odcinek 12
          Przyznam, że matka Subaru to dość interesująca propozycja. A tak serio, to ja jeszcze brałem pod uwagę samego Subaru – to by był lekki zwrot akcji, gdzie w końcu udało mu się  kliknij: ukryte , a tutaj bam! Stają się politycznymi przeciwnikami :P Od razu by padły podejrzenia, że chciał się do niej zbliżyć, bo o tym wiedział i chciał ją unieszkodliwić/uwieść/zyskać jej zaufanie i zdradzić.

          A zedytować niestety nie da rady, więc trzeba liczyć na moderację :P (po raz wtóry ^^)
      • Avatar
        darkster2000 23.06.2016 22:19
        Re: Odcinek 12
        Cóż… przyznaję się bez bicia, że o złodziejce po prostu zapomniałem i gdyby nie fakt iż ma dużo czasu w openingu, to potraktowałbym ją jak każdą inną postać poboczną :P
        • Avatar
          The Beatle 23.06.2016 22:55
          Re: Odcinek 12
          Ale zanim  kliknij: ukryte  mówiono o niej, więc to nie tak, że nagle ją wyciągnęli z rękawa po tylu odcinkach niepamięci.
          • Avatar
            Kurizu 24.06.2016 08:35
            Re: Odcinek 12
            To nie tak, że to był pewny wybór…
             kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Tedowski 19.06.2016 23:08
    Ale to się wlecze. Autor chyba nie słyszał o czymś takim jak pacing.

    Seria byłaby całkiem niezła, gdyby leciała tak z dwa razy szybciej. A tak to nawet przy odcinkach akcji idzie się trochę wynudzić, bo przeciągają to gadką jak w jakimś Naruto.
    • Avatar
      Kurizu 20.06.2016 08:13
      Powtarzasz się za każdym epem, to się robi nudne…

      Seria się wlecze ? Pominęli 3 większe sceny w tym  kliknij: ukryte , jeden z niewielu odcinków w którym wpakowali więcej rozdziałów niż zazwyczaj a Ty i tak marudzisz, że seria się wlecze… Niektórym się po prostu nie da dogodzić.
      • Avatar
        Tedzio 20.06.2016 20:48
        A jakie ma znaczenie, co pomijają, kiedy potrafią krótki wątek rozwlec na 4­‑5 odcinków?
        • Avatar
          Weiter 20.06.2016 22:26
          No pewnie. Powinni brać przykład z boku dake i zepsuć anime 2 odcinkami, upychając wszystko co się da. To nie jest jakieś anime pełne akcji i w mojej ocenie bardzo dobrze rozkładają czas.
      • Avatar
        Saarverok 20.06.2016 23:05
        dziwię się, że sporo piszecie o pacingu w anime. To, że w fast foodzie bierzesz mnóstwo żarcia do mordy nie zmienia faktu, że się nawpychasz, a dwie godziny później znowu będziesz głodny. Natomiast w dobrej restauracji nie najesz się tyloma potrawami, ale będziesz ją lepiej wspominał. To są gusta i guściki. Anime jest dla mnie po prostu dobre, może nie urośnie w moim przekonaniu do rangi legendy, ale na pewno jest w tym sezonie lepsze od socjopatów z nawiedzonej wioski, dziewczynek z misiami czy ludzikami polującymi na wszechsmoka z emocjami gumowej lali do wiadomo czego. Arcydzieło to to nie jest, ale działa.
  • Avatar
    A
    ka15ma 19.06.2016 21:48
    !!
    Po 12 odcinku stwierdzam, że to jedno z lepszych anime jakie widziałam. Są wprowadzane coraz to nowsze wątki, a mimo to historia pozostaje ciekawa i intrygująca! Polecam!
  • Avatar
    A
    Weiter 13.06.2016 11:23
    ep 11
    Niemal połowa serii za nami, a ja mam grube odczucie, że zabraknie nam odcinków.. Tyle tu można wątków zrobić i zdziałać..

    Hit sezonu.
    • Avatar
      Zachajv 13.06.2016 13:13
      Re: ep 11
      Zgadzam się, mam nadzieję, że powstanie kontynuacja ;D
  • Avatar
    A
    Turbo Kapec 13.06.2016 01:38
    Coraz większe rozczarowanie… Po kilku odc myślałem sobie, skoro ciekawy pomysł na moc i prowadzenie fabuły był to może w rozwinięciu też pokażą kilka sztuczek.
    Wyszło jak zwykle, czyli ckliwie i bez polotu, historia się wlecze, mnóstwo dłużyzn, eksponowane wątki mnie za cholorę nie wciągają czyli mniej więcej tka jak w Stray Dogs.
    A na co miałem nadzieję? Na troszkę bardziej podkręconego fabularnie Overlorda
    • Avatar
      Kurizu 13.06.2016 09:05
      To nie to samo
      Gdyby jeszcze Overlord i Re:Zero były tymi samymi gatunkami ale Re:Zero to zupełnie inny gatunek, to anime nie jest skupia się na akcji. Jak narzekasz na to, że fabuła się wlecze to trudno, jak na razie nie było momentu który dałoby się sensownie pominąć więc cieszę się, że WF woli dokładnie przekazywać ważniejsze fakty…
       kliknij: ukryte 

      Teraz gdy zaczął się najważniejszy Arc fabuła w niektórych momentach przyśpieszy.

  • Avatar
    A
    kenavru 12.06.2016 20:18
    11 odc
    powiem tyle ... jak utrzyma taki poziom to TOP1 roku gwarantowane ;)
    • Avatar
      Jokobo 12.06.2016 20:46
      Re: 11 odc
      Coś w tym jest, natomiast przez motyw z siostrami (czytaj –  kliknij: ukryte ) zapaliła mi się lampka ostrzegawcza. Na szczęście druga połowa była zdecydowanie lepsza i mogę dzięki temu śmiało stwierdzić, że ten odcinek był dobry, jak cała reszta.
      • Avatar
        kenavru 12.06.2016 21:07
        Re: 11 odc
        jeżeli już przy tym jesteśmy (^spoiler)
        Bardzo podoba mi się fakt że fabuła nie jest prowadzona z punktu widzenia Subaru. Dowiadujemy się pewnych rzeczy jw. wymieniona historia której on się już zapewne nie dowie.
        • Avatar
          Jokobo 12.06.2016 21:31
          Re: 11 odc
          Jasne, to jest dobry aspekt prowadzenia historii, jednak sama historia siostrzyczek mnie nie zachwyciła.
  • Avatar
    A
    The Beatle 6.06.2016 23:40
    po 10 odcinkach
    Zdecydowałem, że czas na trochę mojej opinii. Miałem lekko opóźniony start, bo tej serii nie było początkowo w planach. Przez to i przez brak większego zainteresowania zabawą w przewidywanie „co będzie dalej”, nie znalazłem w sobie sił, żeby przeczytać komentarze niżej, których ostatecznie sporo się nagromadziło, i nie wiem, czy nie powtórzę czyjegoś zdania, któremu wystarczyło przytaknąć, ale trudno, zaryzykuję.

    Porównanie z KonoSuba, nasuwające się często pewnie głównie dlatego, że jedna seria pojawiła się po drugiej, okazuje się nawet trafione. W moim przypadku tym bardziej, że o obu seriach mam podobnie dobre zdanie i nawet identycznie oceniam. Oczywiście fundamentalna różnica jest taka, że Re: Zero nie jest komedią, nie na pierwszym miejscu, ale są też podobieństwa. Najważniejsze to dystans serii do siebie – Re: Zero wprawdzie od czasu do czasu przechodzi w powagę, ale robi to naprawdę z wyczuciem, tylko w momentach, które tego wymagają. Przez ten dystans z miejsca lepiej się podchodzi do serii (może dlatego, że trudniej krytykować coś, co samo jest wobec siebie krytyczne). Drugi ważny element to główny bohater. Wprawdzie Subaru do przerysowania Kazumy brakuje kilometrów, ale chyba jest bliżej niego niż którejkolwiek innej postaci z „lajtnowelowego przeniesienia do świata fantasy”. Jak dla mnie Subaru wychodzi mocno na plus – udało się przedstawić postać niekoniecznie superinteligentną, ale niepozbawioną zdolności myślenia (co zwykle ma miejsce, kiedy twórcy chcą podkreślić, że postać do bystrych nie należy), no i z dystansem do siebie – to zresztą ten dystans Subaru stanowi o dystansie całego anime. Oprócz Kazumy kojarzy mi się jeszcze jedna, pod pewnymi względami podobna postać – Koyomi Araragi. Mam tu głównie na myśli momenty, kiedy wśród całej beztroski bohater potrafi wziąć się w garść i podążając ku jasnemu celowi, zrobić coś po swojemu – Subaru to dla mnie właśnie Koyomi cofnięty mentalnie o około 4 lata (nie żeby było coś w tym złego, bo Re: Zero właśnie takiej postaci potrzebuje). Nie mówiąc już o tym, że podobnie jak on, jest pomiatany przez żeńskie postacie z pomocą błyskotliwych, ostrych dialogów.

    Podobieństwo do Monogatari (o moja Haruhi… niech już będzie „małe nawiązanie”, bo się chyba zapędziłem) widziałem też w technice opowiadania historii przez tło. Parę razy było tak, że bohaterowie rozmawiali, ale żeby nie nudzić widza naprzemiennymi ujęciami na twarze bohaterów, przeniesiono akcję w ciekawsze miejsce (np. do Ram i Rem zabawnie strzygących żywopłoty). Zagranie typowe dla Shaft, ale tu pojawiało się za rzadko, żeby to jakoś bardziej roztrząsać.
    A skoro już jestem przy grafice, to chcę wspomnieć o jednej rzeczy. Bardzo nie pasuje do tej serii, że w projektach pokojówek zasłonięto im włosami po oku. Wydaje się, że to drobiazg, ale ma ogromny wpływ na zekranizowanie serii. Przykładowo nie można pokazać Ram idącej w lewo, bo traci się kontakt z widzem. Wiem, że pewnie LN miało już takie projekty i nic się z tym nie dało zrobić, ale biorąc pod uwagę, że seria zdaje się lubić plastyczną reżyserię, trochę źle się to odbija na scenach z tymi postaciami.

    Jeszcze o muzyce. Świetny pomysł w niekoniecznie świetnym (ale wciąż dobrym) openingu. Gdyby autorzy mieli kreatywność i przysłowiowe jaja, żeby dociągnąć do końca brzmienie z początku (czyli dopasować refren do reszty piosenki), to byłbym dumny z japońskiej muzyki w anime po raz pierwszy od usłyszenia czołówki Ninja Slayer. Ale nie ma co narzekać, bo jest z tym i tak o niebo lepiej niż w typowym anime fantasy czy innym SAO.
    • Avatar
      Kurizu 7.06.2016 09:31
      Re: po 10 odcinkach
      The Beatle napisał(a):
      A skoro już jestem przy grafice, to chcę wspomnieć o jednej rzeczy. Bardzo nie pasuje do tej serii, że w projektach pokojówek zasłonięto im włosami po oku. Wydaje się, że to drobiazg, ale ma ogromny wpływ na zekranizowanie serii. Przykładowo nie można pokazać Ram idącej w lewo, bo traci się kontakt z widzem.

       kliknij: ukryte 

      The Beatle napisał(a):
      Jeszcze o muzyce. Świetny pomysł w niekoniecznie świetnym (ale wciąż dobrym) openingu. Gdyby autorzy mieli kreatywność i przysłowiowe jaja, żeby dociągnąć do końca brzmienie z początku (czyli dopasować refren do reszty piosenki),


      Wiesz, tekst TV version idealnie oddaje to co widz widzi na ekranie, jednocześnie dodając do tego ukryte spoilery do prawie wszystkich postaci jakie są przedstawione, co prawda ten refren jest bardziej naturalny gdy się słucha pełnej wersji bo nie następuje po nim to zakończenie co w TV, może to kwestia gustu ale nie wiem czy byłbym w stanie od strony muzycznej tutaj coś zmienić, zbyt bardzo dopasowany jest op pod względem tekstu do animacji żebym mógł to widzieć teraz inaczej.
  • Avatar
    A
    darkster2000 6.06.2016 18:55
    Odcinek 10
    Poziom się trzyma.
    Tym razem trochę więcej akcji, oraz dodatkowo trochę więcej informacji o siostrach.
     kliknij: ukryte 
    Dodatkowo nie wiem jak wam, ale albo się przyzwyczaiłem do specyficznego zachowania Subaru, albo jego zachowanie się zmieniło.
    Nie rzuca już tymi sztampowymi tekstami na lewo i na prawo, tylko z większym umiarem.
    Poza tym dawno nie widziałem bohatera nie będącego z zamysłu wojownikiem, który kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    kenavru 5.06.2016 23:42
    odc 10
    hmm względnie bez żadnych rewelacji.
     kliknij: ukryte .
    chętnie obejrzałbym wszystko na raz :) tylko żeby tak było ze 100+ odc ;)
    • Avatar
      kenavru 5.06.2016 23:57
      Re: odc 10
      ps uzupełniając jeszcze umiejętności naszych maid­‑sisters
       kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Ted 1.06.2016 19:50
    Strasznie przehajpowana ta baja. Chyba nawet bardziej niż Erased. A w tym sezonie lepiej się ogląda np. niedoceniane Ushio to Tora, które drugi cour ma bardziej równy niż pierwszy.
    • Avatar
      Weiter 2.06.2016 01:23
      Hype na tą „bajkę”. Troll + głupol w jednym. Co jak co, ale to anime nie miało żadnego hypu, można nawet popatrzeć jak stopniowo zdobywa uznanie na malu.

      Boku dake początkową jakością zamiotło i ciekawą tematyką, stąd po pierwszych odcinkach ludzie się nakręcali i słusznie, bo potencjał był niebywały.

      Wracaj do oglądania Ushio, bo wymagające tytuły najwidoczniej się Ciebie nie imają.
      • Avatar
        Ted 2.06.2016 02:07
        Och, ależ oczywiście. Pewnie dlatego po niecałych 10 odcinkach ma 300 komentarzy, gdzie Erased po całym sezonie nie ma nawet 250.

        Wymagające powiadasz? Ten tytuł jest prosty jak konstrukcja cepa. Przenieśli ni z gruchy, ni z pietruchy gościa do innego świata, dodali wątek z odradzaniem i zadowoleni. Fabuły tyle co kot napłakał, bo wszystko przegadane do bólu. Żeby te dialogi jeszcze ciekawie napisane były, to nie. Kolejny scenarzysta z gatunku „kopiuj i wklej”.

        Mimo wszystko ogląda się nawet dobrze, ale ani to odkrywcze, ani jakieś specjalne. No i przede wszystkim nie czuć tu takiego przytupu, jaki właśnie ma na przykład końcówka Ushio. A wiesz, co jest najlepsze? Torcę będzie ciężko już cokolwiek skopać fabularnie (w zasadzie to historia jest prosta, acz solidna). Tymczasem ReZero już sam początek ma od czapy i nie sądzę, żeby autor potrafił to jakiś sensownie wyjaśnić. Ot, tacy Tytani w wersji Steins;Gate.
        • Avatar
          Kurizu 2.06.2016 07:06
          kekłem
          Jeśli tak Ci ta seria przeszkadza, to jaki jest sens okazywania swojego zmoderowano tutaj ? Ale skoro już to zrobiłeś to :

          Przede wszystkim Erased i Ushio są na podstawie mang, Re:zero jest na podstawie novelki.
          Po drugie jak na novelke to poziom ekranizacji jest wysoki.
          Po trzecie nie masz tutaj podróży w czasie tylko przenoszenia stanu umysłu do checkpointa po śmierci, jest to zupełnie inne zjawisko.
          Po czwarte bije Ushio ostem i animacją na łeb i na szyje.
          Po piąte jeśli uważasz, że ten tytuł jest prosty jak konstrukcja cepa to znaczy, że nie masz tak naprawdę zielonego pojęcia o czym jest ta seria, samo Isekai Shoukanjou i Shinimidori są tutaj tylko wymaganym zabiegiem, żeby zrealizować zupełnie inny cel do którego dąży autor.

          P.s skoro już uważasz, że seria ma początek od czapy to może byś wyskoczył ze szczegółami zamiast rzucać ogólnikowe stwierdzenia ?
          • Avatar
            Ted 2.06.2016 13:59
            Re: kekłem
            Jeśli tak Ci ta seria przeszkadza, to jaki jest sens okazywania swojego zmoderowano tutaj?

            A gdzie ja napisałem, że mi przeszkadza? Jest całkiem dobra, acz powtarzalna, przeciągana i przede wszystkim strasznie przehajpowana.

            Przede wszystkim Erased i Ushio są na podstawie mang, Re:zero jest na podstawie novelki.

            Nie ma czegoś takiego jak „novelka”. Poza tym wiem, że ludzie uwielbiają usprawiedliwiać serię tekstami „bo powieść jest dużo lepsza”, ale to tak nie działa.

            Po trzecie nie masz tutaj podróży w czasie tylko przenoszenia stanu umysłu do checkpointa po śmierci, jest to zupełnie inne zjawisko.

            No pewnie, to nie ma nic wspólnego z np. Steins;Gate, gdzie Okabe po 30 razy przenosił się do tej samej sceny.

            Po piąte jeśli uważasz, że ten tytuł jest prosty jak konstrukcja cepa to znaczy…

            I zaczyna się mędrkowanie. I’m lovin’ it.
            Tak, seria jest prosta, bo łatwo napisać coś takiego bez cienia wyjaśnień. To są w gruncie rzeczy tacy Tytani – zrób coś od czapy i nawet nie próbuj tego wyjaśniać. Pewnie, możemy zignorować fakt, że ot tak akurat go przeniosło tam i wszystko zaczęło się dziać, ale to jest słabe.

            Po czwarte bije Ushio ostem i animacją na łeb i na szyje.

            Tia, szczególnie tym paskudnym ghostlingiem, który psuje cały efekt, bo obraz jak przez mgłę. No ale to akurat typowe dla produkcji White Fox.

            To najzwyczajniej w świecie oznacza, że seria ma spory potencjał dyskusyjny.

            Implikujesz, że liczba komentarzy tkwi w potencjale serii? Oj, nie. Do tego w zupełności wystarczy wykłócanie się o jakąś nic nie znaczącą pierdółkę po 100 razy (tak jak Hamburgery wykłócały się o tłumaczenie imienia postaci w Pociągach). Albo np… hype.

            Czepianie się samych założeń fabularnych jest argumentem, kiedy nie ma się już niczego konkretniejszego do powiedzenia…

            Bla, bla, bla. Z takimi stwierdzeniami to na Filmweba. A zarzutów do serii mam sporo:

            1) Założenia, których autor nie będzie próbował wyjaśniać, a nawet jeśli, to okażą się totalnie od czapy, jak w każdej serii, gdzie coś dzieje się „bo tak” (brakuje tylko kosmitów z LH).
            2) Straszne dłużyzny (arcu z zamkiem chyba nie dało się już bardziej przeciągnąć).
            3) Straszna powtarzalność. Ma to, co prawda, za zadanie przybliżyć nam bohaterów etc, ale po pewnym czasie zaczyna nużyć.
            4) Fatalnie napisane dialogi (potrafiłem śmiać się w scenach, które miały być wzruszające, dobry przykład to końcówka 7. odcinka).
            5) I mógłbym tu sobie jeszcze powymieniać, ale mi się nie chce.

            Zabawne jest to, że zarzucasz Re:Zero skąpe i sztampowe dialogi, podczas kiedy Ushio to Tora ma jeszcze więcej cliche dialogów.

            Niech ma, to jest shounen. Od pewnych serii wymaga się czegoś innego. Poza tym jest różnica między „cliche” dialogami, a dialogami, które po prostu psują odbiór.

            nie odczułem niczego szczególnego

            No popatrz, a ja tutaj nie odczuwam niczego szczególnego. W zasadzie na początku nieźle mnie wciągnęło, ale teraz… to jest za wolne i za mało tłumaczy. Do Steins;Gate zdecydowanie daleko, a tam przynajmniej całość była względnie sensownie wyjaśniona.

            Tak jak mówiłem – dobre, ale z czasem zaczyna nużyć. Poza tym nie podoba mi się olanie założeń i budowanie całości „bo tak”. Że kiedyś autor wszystko wyjaśni? Tak, a świstak siedzi i zawija je w te sreberka. A już przede wszystkim nie podoba mi się przehajpowywanie co najwyżej dobrej/poprawnej serii.
            • Avatar
              Kurizu 2.06.2016 15:48
              Re: kekłem
              Ted napisał(a):
              Nie ma czegoś takiego jak „novelka”. Poza tym wiem, że ludzie uwielbiają usprawiedliwiać serię tekstami „bo powieść jest dużo lepsza”, ale to tak nie działa.


              To nie jest żadne usprawiedliwianie, fakt jest faktem. Mangi i „Light Novel” są pisane innym stylem, trudniej jest odwzorować to co masz w LN, więc porównywanie ekranizacji Mangi i LN nie ma totalnie sensu i już tu nie chodzi o to co jest lepsze a co gorsze, to są po prostu dwa inne źródła i inaczej się podchodzi do ekranizacji obu.

              Ted napisał(a):
              No pewnie, to nie ma nic wspólnego z np. Steins;Gate, gdzie Okabe po 30 razy przenosił się do tej samej sceny.


              To że ogórek wygląda jak cukinia nie oznacza, że są tym samym. Nie wiem czemu porównujesz podróże w czasie żywej istoty z wskrzeszaniem osoby do punktu w czasie… mechanika wydaje się podobna ale są to dwie różne rzeczy.

              Ted napisał(a):

              Kurizu napisał(a):
              Po piąte jeśli uważasz, że ten tytuł jest prosty jak konstrukcja cepa to znaczy…


              I zaczyna się mędrkowanie. I’m lovin’ it.
              Tak, seria jest prosta, bo łatwo napisać coś takiego bez cienia wyjaśnień. To są w gruncie rzeczy tacy Tytani – zrób coś od czapy i nawet nie próbuj tego wyjaśniać. Pewnie, możemy zignorować fakt, że ot tak akurat go przeniosło tam i wszystko zaczęło się dziać, ale to jest słabe.


              Ja natomiast lubię jak ktoś nie potrafi wyargumentować swoich racji, nadal czekam na konkrety bo to, że coś wg Ciebie jest słabe i proste to już wiem. Baitować Tobie to łatwo, z obroną swoich racji to już jest problem.

              Ted napisał(a):
              Jokobo napisał(a):
              To najzwyczajniej w świecie oznacza, że seria ma spory potencjał dyskusyjny.


              Implikujesz, że liczba komentarzy tkwi w potencjale serii? Oj, nie. Do tego w zupełności wystarczy wykłócanie się o jakąś nic nie znaczącą pierdółkę po 100 razy (tak jak Hamburgery wykłócały się o tłumaczenie imienia postaci w Pociągach). Albo np… hype.


              Komentowanie postów równoległych pod jednym postem to głupota, po co odpisujesz mi na odpowiedzi innego użytkownika nawet go nie podpisując w cytatach…

              Jak chcesz kontynuować tą wymiane zdań wyjdź z czymś konkretnym i wartym uwagi, jak będzie to sensownie uargumentowane to jestem w stanie przyznać Ci rację a póki co nie mam zamiaru karmić trolla bardziej, ja pasuje /o
              • Avatar
                Tedowski 6.06.2016 00:25
                Re: kekłem
                To że ogórek wygląda jak cukinia nie oznacza, że są tym samym. Nie wiem czemu porównujesz podróże w czasie żywej istoty z wskrzeszaniem osoby do punktu w czasie… mechanika wydaje się podobna ale są to dwie różne rzeczy.

                Wracają do tego samego punktu i wprowadzają jakieś zmiany. Czekam na wyprowadzenie mnie z błędu czymś innym niż „ogórek to nie cukinia”.

                Komentowanie postów równoległych pod jednym postem to głupota, po co odpisujesz mi na odpowiedzi innego użytkownika nawet go nie podpisując w cytatach…

                Zwykłe niedopatrzenie, ot, rozpędziłem się, bo były obok siebie. Przepraszam.
            • Avatar
              Jokobo 2.06.2016 18:28
              Re: kekłem
              Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego odpowiadasz do dwóch osób w poście, który jest odpowiedzią do jednej osoby, co prawda nie należy to do genialnych rozwiązań (z reguły nie sprawdzam komentarzy bez powiadomienia, Re:Zero jest jednym z wyjątków, gdzie codziennie wchodzę i sprawdzam nowe komentarze, natomiast przy innej serii prawdopodobnie mógłbym Ci nie odpowiedzieć), ale niech będzie.

              Implikujesz, że liczba komentarzy tkwi w potencjale serii? Oj, nie. Do tego w zupełności wystarczy wykłócanie się o jakąś nic nie znaczącą pierdółkę po 100 razy (tak jak Hamburgery wykłócały się o tłumaczenie imienia postaci w Pociągach). Albo np… hype.

              A czy Ty implikujesz, że liczba komentarzy świadczy o tzn. „hajpie” na daną serię? Oj, także nie. No patrz, sam podałeś w swoim poście przykład będący kontrargumentem na Twoją wcześniejszą implikację, toteż nawet nie muszę od siebie nic dodać. Dziękuje za wyręczenie.

              1) Założenia, których autor nie będzie próbował wyjaśniać, a nawet jeśli, to okażą się totalnie od czapy, jak w każdej serii, gdzie coś dzieje się „bo tak” (brakuje tylko kosmitów z LH).

              Żartujesz sobie? Podajesz jako zarzut coś, co jest Twoim widzimisię? W którym miejscu było powiedziane, że autor nie będzie wyjaśniać? Do tego zakładasz se z góry, że nie będzie żadnego wytłumaczenia, no bo przecież widziałeś już następne odcinki we śnie, toteż jesteś całkowicie pewien, że tak właśnie będzie. Podsumowując już Twoim tekstem – bla, bla, bla, z takimi stwierdzeniami to na Filmweba.

              2) Straszne dłużyzny (arcu z zamkiem chyba nie dało się już bardziej przeciągnąć).
              3) Straszna powtarzalność. Ma to, co prawda, za zadanie przybliżyć nam bohaterów etc, ale po pewnym czasie zaczyna nużyć.

              Nah, czemu wszystkie Twoje argumenty wyglądają na zasadzie „bo tak, bo mnie się nie podoba, toteż z pewnością jest słabe, po co mam myśleć nad jakimiś konkretniejszymi argumentami, skoro mogę walić ogólnikami, stwierdzić sobie ładnie, że to jest przeciągane, powtarzalne i dłuży się bezpodstawnie”?
              Zacznij pisać konkretami, bo jeśli Ty stwierdzasz bez żadnego konkretu, że seria jest powtarzalna i nuży, to mnie zostanie jedynie odpowiedzieć, że nie jest powtarzalna, w każdym loopie dzieje się coś innego, dochodzą kolejne puzzle do układanki, a seria w żadnym wypadku mnie nie nudzi.

              4) Fatalnie napisane dialogi

              Jak już ktoś komentował – nie oglądaj serii z polskim tłumaczeniem, to z reguły nie wychodzi za dobrze. ^^


              5) I mógłbym tu sobie jeszcze powymieniać, ale mi się nie chce.

              Prawie mnie nabrałeś, że ten tekst jest na poważnie. Bo nie jest, prawda? Powiedz mi, że nie jest…

              Niech ma, to jest shounen. Od pewnych serii wymaga się czegoś innego. Poza tym jest różnica między „cliche” dialogami, a dialogami, które po prostu psują odbiór.

              Nie, niech „nie ma”. Gatunkowość (w tym wypadku akurat demografia, ale powiedzmy ogólnie „gatunkowość”) nie jest żadnym usprawiedliwieniem do beznadziejnie napisanych dialogów. Jasne, jest różnica, ale w obu przypadkach świadczy to jakości dialogów. Różnica jest natomiast taka, że tak jak cliche dialogi są proste do zauważenia, tak odbiór dialogów dotyczy poszczególnego odbiorcy. I w ten oto sposób dialogi w Re:Zero w żaden sposób nie psują mi odbioru (są imo adekwatne do sytuacji, wpasowujące się w charakter postaci oraz nie są napisane od czapy), natomiast cliche w Ushio to Tora pozostają, a warto wspomnieć, że „cliche” dialogi wpływają na ich odbiór i także psują wrażenia…

              Tak jak użytkownik powyżej – fajnie byłoby usłyszeć jakieś konkrety i odpowiednią argumentację, bowiem na ten moment odbiór Twojego komentarza z mojej perspektywy to nic innego jak – „Dialogi są słabe, tempo serii jest słabe, założenia są słabe, twórca NA PEWNO nic nie wyjaśni”.

              Pozwolę sobie jeszcze częściowo skomentować odpowiedź do użytkownika powyżej, mianowicie:
              Nie ma czegoś takiego jak „novelka”. Poza tym wiem, że ludzie uwielbiają usprawiedliwiać serię tekstami „bo powieść jest dużo lepsza”, ale to tak nie działa.

              1) Z pierwszego zdania śmiechłem, to Ci się akurat udało.
              2) Użytkownik nie usprawiedliwiał serii takimi słowami, w żadnym wypadku, nie mam zielonego pojęcia, w jaki sposób doszło do takiej nadinterpretacji.
              • Avatar
                Ryuki 2.06.2016 19:53
                Re: kekłem
                Sorry, że się wtrącę do tej, jakże pięknej dyskusji^^ ale jedna rzecz mnie tu bardzo intryguje. Otóż, bardziej wam przeszkadza to, że „źle” zaargumentował swoją wypowiedź czy to, że RE:Zero nie podeszło mu i woli Ushio&Tora? Bo mi tam część wypowiedzi pachnie doczepieniem się preferencji.

                Sama U&T uważam, za jedną z najlepszych mang jakie czytałam i chociaż anime to jedynie skrót to wciąż ma jej urok natomiast RE:Zero jest typem anime jakie mnie nie interesuje. I chociaż z tego powodu nie mam opinii co do tego anime, komentarze jeżdżące po U&T tylko po to by jego bronić zwyczajnie mi nie leżą. Ten styl obrony sugeruje mi tylko, że RE:Zero jest tak słabe, że samo nie umie się obronić. Trochę wiec to słaba zachęta by się za to kiedykolwiek zabrać.
                • Avatar
                  Jokobo 2.06.2016 20:04
                  Re: kekłem
                  To pierwsze. Zauważ, że Ushio to Tora komentowałem w rozmowie w dwóch przypadkach.
                  1) Kwestia dialogów. Skoro już napisał o Ushio to Tora i jednocześnie poruszył kwestię dialogów, to chciałem tylko zauważyć, że Ushio to Tora jest pod tym względem o wiele, wiele gorszą produkcją (chociaż według mnie Re:Zero ma bardzo dobrze wykonane dialogi). Tutaj też nie spodobało mi się stwierdzenie „Niech ma, to jest shounen”, gdyż dla mnie jest to beznadziejny argument, demografia nie jest usprawiedliwieniem jakości dialogów + sam tekst kojarzy mi się z podejściem typu „Może i ma, ale Ushio to Tora mi się podoba, zaś Re:Zero nie, dlatego w przypadku Re:Zero będę się tego czepiać, natomiast w Ushio to Tora… może i ma, ale mnie to w ogóle nie przeszkadza”. No a ja osobiście za takim podejściem nie przepadam.
                  2) Kwestia „przytupu”, żeby podkreślić swoje personalne odczucia, że ja osobiście nie odczuwam takich emocji przy Ushio to Tora. To nie był żaden wielki, konstruktywny argument, bardziej jakaś wzmianka na zasadzie „No widzisz, a u mnie jest na odwrót, w Re:Zero odczuwam większe emocje itd, a przy Ushio to Tora niekoniecznie”.
                  To nie jest jednocześnie tak, że sama „Fala i Tygrys” jest dla mnie zła, oj nie. Pierwszy sezon mam oceniony na bodajże 6/10, a więc powyżej przeciętnej.
                  • Avatar
                    Ryuki 2.06.2016 20:28
                    Re: kekłem
                    Sorry ale ja się np. nie zgadzam z kwestią dialogów. U&T to nie Alive( dlatego ma u mnie między innymi 9 a nie 10 )ale pod tym względem jaknajbardziej było dla mnie dobre.

                    Mimo wszystko, bronienie czegokolwiek depcząc inny tytuł uważam za bardzo słabą obronę. Niezależnie od twoich preferencji czy odczucia gdzie dany element lepiej wyszedł. Po przeczytaniu waszej konwersacji jedyne co dostałam to większą niechęć do tego anime^^ nie wiem czy to było zamierzone czy coś zwyczajnie ze mną nie tak ale to jest moje odczucie do tego stylu obrony. Serio nie lepiej było zwyczajnie użyc kontrargumentu i pokazać te dobre dialogi czy inne pozytywne aspekty RE:Zero? Nie miało by to wiecej sensu niż wciaganie innego tytułu, tylko dlatego, że rozmówca go lubi?

                    Zgadzam się natomiast jeśli chodzi o demografię. Jedyne co one robią to mówią w jakim magazynie dana manga została wydana. Cała reszta już zależy od autora.
                    • Avatar
                      Jokobo 2.06.2016 21:00
                      Re: kekłem
                      Że się tak zapytam – pamiętasz pierwsze dwa posty Teda? Mam wrażenie, że troszkę o nich zapomniałaś, może i „troszkę bardzo”. Otóż pierwszą osobą, która wplątała inny tytuł w rozmowę o Re:Zero, to właśnie Ted. To on napisał, że lepiej ogląda się Ushio to Tora, to on napisał, że brak tu takiego przytupu jak w Ushio to Tora, to on przyrównał prowadzenie fabuły Re:Zero do Ushio to Tora (moment, kiedy napisał, że w Ushio to Tora ciężko będzie popsuć już fabułę, zaś w Re:Zero sprawa ma się inaczej). To troszkę śmiesznie wygląda z mojej perspektywy, bo sugerujesz mi, że bronienie czegokolwiek depcząc inny tytuł to słaba obrona, a jemu już nie zarzucasz, że atakowanie czegokolwiek chwaląc inny tytuł to słaby atak (co akurat ja osobiście odbieram jako słaby atak, bowiem jak rozmawiać o jednej serii, to o jednej, można wprowadzić małą dygresję, ale nie lubię, jak nakreśla mi się co parę zdań, że anime X jest lepsza). Jasne, nie jest to obroną najwyższych lotów, natomiast wydaje mi się, że napisałem w poprzednim komentarzu do Ciebie, że w gruncie rzeczy to nawet nie była obrona Re:Zero. Przytoczyłem Ushio to Tora w dwóch przypadkach, w drugim nawet napisałem, że nie jest to żaden argument, a moje personalne odczucie.
                      • Avatar
                        Ryuki 2.06.2016 21:24
                        Re: kekłem
                        Ale o to chodzi, że on napisał o własnych preferencjach. Zwyczajnie stwierdzenie, że coś się woli od czegoś innego nie jest problemem. Twoje napisanie, że wolisz RE:Zero też nie jest niczym nadzwyczajnym. Problem jest wtedy gdy się pojedzie po danym tytule. Nie wiem jak to wytłumaczyć więc dam prosty przykład: „Gintama jest dla mnie lepszą komedią niż Sket Dance” vs „Sket Dance to nudna podróbka Gintamy”. Twój komentarz nie był taki skrajny ale się o to otarł.

                        To troszkę śmiesznie wygląda z mojej perspektywy, bo sugerujesz mi, że bronienie czegokolwiek depcząc inny tytuł to słaba obrona, a jemu już nie zarzucasz, że atakowanie czegokolwiek chwaląc inny tytuł to słaby atak


                        Tylko to nie był atak­‑_- Jedyne co stwierdził to to, że bardziej mu się podobało U&T a nie, że w stosunku do tego RE:Zero jest do bani. Nie mówię, że jego wypowiedź była całkowicie wporządku, zwłaszcza jak zaczął się wyraźnie wkurzać ale mniej mnie to zakuło w oczy( chociażby zgrzytło mi bo lubię Erased od początku do końca ). Sama nie lubię porównywać serii do siebie, bo każda jest zbyt od siebie różna jedynie kiedy to robię to by obalić posądzenie o rip off. Jednak rozumiem jeśli ktoś chce to robić.
                        • Avatar
                          Jokobo 2.06.2016 21:57
                          Re: kekłem
                          Ale widzisz, ja nie jechałem po Ushio to Tora. Osobiście nie uważam też, żeby moje komentarze zawierały takie oznaki. Wskazałem tylko na dwa elementy – jedna to imo dość sztampowe i źle napisane dialogi, druga to brak większej ilości feelsów i tak zwanego „przytupu”. To nie oznacza, że tytuł odbieram całościowo źle, oj nie, wskazałem tylko dwa elementy, których ja nie odczuwam w Ushio to Tora, coś jak kontrast do jego wypowiedzi, że Ushio to Tora ogląda się lepiej. Jeśli brzmiało to w ten sposób to przepraszam, natomiast chciałbym trzeci raz zaznaczyć tu swoje intencje – to nie były nawet konkretne argumenty za Re:Zero, a bardziej nieco luźne dywagacje, że tak jak on odbiera Ushio to Tora lepiej, tak u mnie jest to definitywnie Re:Zero.

                          Ale przecież jego posty są atakiem na Re:Zero. Zarzucił masą ogólnikowych stwierdzeń o serii oraz sformułował parę zarzutów do niej (które, swoją drogą, imo są naprawdę mgliste i niedokładne, nie zawierają konkretów i to właśnie jest powód, który mnie przeszkadza, to tak odnośnie Twojego pytania na początku naszej rozmowy). Także nie rozumiem zarzucania tejże serii jakiegoś wyjątkowego „hajpu”. Osobiście uważam, że jest o czym rozmawiać o tej serii i to z tego powodu jest tak dużo komentarzy, nie wszyscy tutaj oceniają wysoko Re:Zero, a pomimo tego sporo pisali (przykładem jest Cthulhoo, który napisał tutaj naprawdę dużo postów, a raczej nie jest szczególnym fanem serii, przynajmniej odebrałem takie wrażenie).
              • Avatar
                Ted 6.06.2016 00:26
                Re: kekłem
                Żartujesz sobie? Podajesz jako zarzut coś, co jest Twoim widzimisię? W którym miejscu było powiedziane, że autor nie będzie wyjaśniać? Do tego zakładasz se z góry, że nie będzie żadnego wytłumaczenia, no bo przecież widziałeś już następne odcinki we śnie, toteż jesteś całkowicie pewien, że tak właśnie będzie

                A chcesz się założyć? Bo dla mnie to jest dość oczywiste. Przeniosło go bez cienia wyjaśnień, co już jest drogą na skróty. Chyba żadna seria jeszcze tak nie zlała wyjaśnień. Nawet LH.
                • Avatar
                  Irhim 6.06.2016 10:01
                  Re: kekłem
                  A co? Może nasz main hero miał dostać odpowiedzi na talerzu, bez jakiegokolwiek wysiłku? Ja podziękuję, wolę poczekać aż spotka się z osobą, która go tam przeniosła i wszystkiego się dowie. Bo przecież wcale nie dostajemy dawkowaną ilość wiedzy na temat dziwnej umiejętności bohatera i ciężko się domyślić kto go tam wezwał po tylu nawiązaniach.
                  Właśnie – domyślać. Dziękować, że seria nie traktuje widza jak idioty i pozwala snuć własne domysły zanim poda odpowiedzi.
                  • Avatar
                    Wafel 6.06.2016 17:12
                    Re: kekłem
                    Tak, bo to, że nie może nikomu o tym powiedzieć, wcale nie było oczywiste od samego początku. =D
        • Avatar
          Jokobo 2.06.2016 12:48
          To najzwyczajniej w świecie oznacza, że seria ma spory potencjał dyskusyjny, skoro po każdym odcinku padała cała seria komentarzy, a do pewnego czasu nie dyskutowaliśmy tylko o tym, co obecnie jest w anime, ale także o tym, co może być później.

          Czepianie się samych założeń fabularnych jest argumentem, kiedy nie ma się już niczego konkretniejszego do powiedzenia (i chociaż jeszcze zrozumiałbym to, jakbyś czepiał się tego, jak te założenia zostały wykonane, ale nie napisałeś o tym niczego konkretniejszego, toteż dla mnie jest to czepianie się tylko o samo istnienie tych założeń). Tak jak spotkałem się z opinią, gdzie człowiek nie był w stanie w sposób jednoznaczny uargumentować, dlaczego Flying Witch mu się nie spodobało, toteż zaczął czepiać się samej gatunkowości (a stwierdzenie „Nic się tam nie dzieje” przy serii Iyashikei brzmi dość zabawnie ^^).

          Zabawne jest to, że zarzucasz Re:Zero skąpe i sztampowe dialogi, podczas kiedy Ushio to Tora ma jeszcze więcej cliche dialogów (a sama postać Tory opiera się na tych samych opcjach dialogowych powielanych co odcinek i nadal zastanawiam się, czy to ma być w jakiś sposób merytoryczny zabieg, śmieszny czy po prostu kompletnie nieudany).

          „No i przede wszystkim nie czuć tu takiego przytupu, jaki właśnie ma na przykład końcówka Ushio” – to ja dodam od siebie, że w Fali i Tygrysie nie odczułem niczego szczególnego, toteż nie odczuwam także jakiegokolwiek przytupu tam (gdzie?).

          Generalnie to wziąłem pod uwagę, że to może być troll, no ale nic, może złapałem jakiegoś baita…
  • Avatar
    A
    Turbo Kapec 30.05.2016 23:26
    Haha co by nie mówić fabuła zapiernicza na złamanie karku ;)
    • Avatar
      darkster2000 1.06.2016 07:08
      Momentalnie z tym złamaniem karku to tak wiesz… :P
  • Avatar
    A
    darkster2000 30.05.2016 21:00
    Wow! Tak bardzo mroczny! Wow!
    BO TO ZŁY PIESEŁ BYŁ.
    Szczerze mówiąc, mimo iż ta teoria pojawiła się najwcześniej, to jednak nieźle się zdziwiłem. Szczeniak szamanem? Wow!
    Z drugiej strony czuję ulgę, że to nie siostry okazały się być tymi „złymi”.
    Cóż… teraz tylko trzeba będzie czekać na bojkot Obrońców praw zwierząt, jak Łysy Placek będzie mordowany :P
    • Avatar
      f-rc 30.05.2016 21:54
      Re: Wow! Tak bardzo mroczny! Wow!
      Czy naprawde tak trudno ukrywac spoilery?
    • Avatar
      Jokobo 30.05.2016 22:38
      Re: Wow! Tak bardzo mroczny! Wow!
      Z tego co kojarzę, to pierwsze teorie wyszły od Cthulhoo, a to ja tylko sobie takim żarcikiem rzuciłem teorię o  kliknij: ukryte , po czym zacząłem wierzyć w tą teorię, co było dość zabawne, bo stwierdziłem, że to tylko taki dodatek jest do moich pozostałych teorii.
      • Avatar
        Saarverok 31.05.2016 00:19
        Re: Wow! Tak bardzo mroczny! Wow!
        mnie śmieszy to, że to był baaardzo wczesny domysł, ale trzymał się kupy. Jak na moje każdy powinien dostać Złotego Ogóra i możemy zająć się profesjonalnym pisaniem scenariuszy do anime. Czy Wy też poczuliście, jakbyście już widzieli wszystko i wiedzieli, „co ałtor miał na myśli”? :D 2 much anime 4 me.
        • Avatar
          darkster2000 31.05.2016 06:59
          Re: Wow! Tak bardzo mroczny! Wow!
          W przeciwieństwie np do Boku dake ga inai machi, gdzie twórcy wystawili nam środkowy palec jeśli chodzi o teorie, tutaj spekulacje naprawdę mają jakiś sens :D
  • Avatar
    A
    Jokobo 29.05.2016 23:59
    Po 9 odcinku
     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Dorogon 30.05.2016 17:48
      Re: Po 9 odcinku
      Odcinek całkiem spoko, ale trochę nienaturalne dla mnie było zdziwienie Subaru,  kliknij: ukryte 
      Zamaskowano spoilery. Moderacja
      • Avatar
        Jokobo 30.05.2016 18:14
        Re: Po 9 odcinku
        Widz nie przeżywa tego samego co bohater, także ten, możemy uważnie prześledzić całość, na spokojnie (Subaru nie miał za bardzo takich możliwości).
         kliknij: ukryte .
        Może jego reakcja była nazbyt dramatyczna (chociażby z mojej perspektywy, bowiem tą teorię uznawałem za najbardziej prawdopodobną, ale jeśli ktoś w ogóle nie miał jej na uwadze, to może także się zdziwił w tamtym momencie), ale nie odczułem tego jakoś negatywnie. :D
      • FoRcE 30.05.2016 18:24:41 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odc 9 29.05.2016 22:53
     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      kenavru 29.05.2016 22:56
      ps, z odepchnięciem niebieskiej mógł się nieco wstrzymać, aż wytnie wszystko w pień,  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      kenavru 29.05.2016 23:07
      ps2:
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        darkster2000 30.05.2016 20:56
        Checkpoint
        Myślę, że z tym checkpointem jest trochę inna sytuacja.
        Z mojej perspektywy nie wygląda to na losowe przełożenie, lecz na przypadkowy efekt. Wygląda to tak jakby checkpoint został przesunięty po zabraniu całej many Subaru przez Bibliotekarkę. Jeśli to faktycznie ma coś wspólnego, to można sądzić, że Reset opiera się na magii (w tym wypadku czarownicy).
  • Avatar
    A
    darkster2000 24.05.2016 18:46
    Odcinek 8
    Trochę ciężej się oglądało przez zachowanie subaru, ale no cóż… Chłopakowi psychika siada, co po takich przerzyciach jest całkowicie normalne.

    Co do teorii, to  kliknij: ukryte 

    Dajcie wiedzieć, co o tym myślicie :P

    Zamaskowano spoilery. Moderacja
    • Avatar
      Jokobo 24.05.2016 19:29
      Re: Odcinek 8
      Ja osobiście wykluczyłem pokojówki jako sprawcę klątwy.
      No i także  kliknij: ukryte 
      Generalnie teoria ma jakieś szanse powodzenia, być może przez to, że za bardzo wkręciłem się w swoją, to nadal przystaję przy swojej. :D
      • Avatar
        darkster2000 24.05.2016 21:22
        Re: Odcinek 8
        Też mi się gryzie z zachowaniem zarówno Ram, jak i Beaty, ale możliwe, że ochrona bibliotekarki jest bardziej pasywna, tzw istnieje bez jej świadomego udziału.

        Najbardziej mnie gryzie zachowanie Ram, gdyż jeśli byłaby przy rzucaniu klątwy, to zapewne wiedziałaby o przyczynie śmierci, dlatego zakładam następującą możliwość:

        Ram nie miała wiele wspólnego, bo za wszystko odpowiada Rem (niebieska). W końcu nie musiały obie trzymać jego ręce, a przez to, że są bliźniaczkami, Subaru mógł się pomylić.
        Dodatkowo to ona przejawiała bardziej mordercze skłonności do Subaru (Sądząc po broni, to ona zabiła go podczas I resetu i to ona zabiła go z ROZKAZU). Ram zabijała z zemsty.
        Dodatkowo nie wiadomo czy Czerwonowłosa jest na tym samym poziomie co Niebieska (Tylko Rem ukazała swoje ukryte możliwości magiczne).
        • Avatar
          Kurizu 25.05.2016 07:46
          Re: Odcinek 8
          Rem nie uleczyła kończyny Subaru tylko zatamowała krew by ten się nie wykrwawił, nie jest to żadna ukryta zdolność magiczna którą sugerujesz, poza tym obie siostry już pokazały jakimi żywiołami władają… Rem żywiołem wody a Ram żywiołem powietrza… Dodatkowo w trzecim loopie widzimy, że Rem współpracuje z Ram w lesie przy scenie mordowania.

          Plus zgodnie z opisem klątwy przedstawionym przez Beako klątwy się nie przerzuca/odbija etc… ta się albo aktywuje i już nic z nią się nie da zrobić albo istnieje w formie „magicznej”, istniałaby szansa, że Beako byłaby w stanie unieszkodliwić klątwę jak i również znaleźć jej źródło, ale w świecie w której warunkiem koniecznym do rzucenia klątwy jest dotyk, szansa na odbicie klątwy maleje… Dodatkowo jeśli formą klątwy jest wysysanie many to Beako nie miałaby powodu do odbijania klątwy, mogłaby sama wyssać mane z Rem tak jak zrobiła to z Subaru przed pierwszym loopem…

           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            darkster2000 25.05.2016 07:53
            Re: Odcinek 8
            No racja :/
            Myślałem, że Rem „doleczyła” odciętą kończynę, ale chyba się przewidziałem.
            Co do bibliotekarki, to ciągle siedzi we własnym wymiarze i zdaje się jakby nie interesowały ją intrygi w posiadłości (dlatego mi pomogła Subaru).
            • Avatar
              Kurizu 25.05.2016 09:49
              Re: Odcinek 8
              Żeby nie było, nie wykluczam twojej teorii bo ma sensowne uwagi, zaznaczam tylko miejsca które są mało wiarygodne w tej teorii… poza tym smutno by było gdyby Rem okazała się winowajcą bo jest to dla mnie na razie najlepsza postać żeńska z całej serii ;3
    • FoRcE 25.05.2016 20:40:56 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Jokobo 23.05.2016 01:43
    8 odcinek
    Czyli wychodzi na to, że po mocnym siódmym odcinku dane nam było otrzymać nieco bardziej relaksacyjny odcinek.
    Na początku dowiadujemy się  kliknij: ukryte .
    Następnie otrzymujemy parę informacji o  kliknij: ukryte .
    I chociaż nic dziwnego, że po poprzednich wydarzeniach  kliknij: ukryte .
    No i co najważniejsze –  kliknij: ukryte . ^^
    No i ten, w końcu znalazłem  kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Impos 23.05.2016 14:19
      Re: 8 odcinek
      Mi tam się  kliknij: ukryte .
      • Avatar
        Jokobo 23.05.2016 15:40
        Re: 8 odcinek
        Ależ ja nie uznaję ich za wadę odcinka, wręcz przeciwnie –  kliknij: ukryte .
        • Avatar
          Impos 23.05.2016 18:07
          Re: 8 odcinek
          Muszę przyznać, że dla mnie  kliknij: ukryte  jest znacznie przyjemniejszy w odbiorze, niż poprzednio. Podoba mi się też ten nacisk na fakt, że z każdym  kliknij: ukryte ...
  • Avatar
    A
    Tedowski 21.05.2016 15:53
    Gdyby nie fatalnie napisane dialogi (pod koniec 7. odcinka nawet prychnąłem), to byłoby super, a tak jest co najwyżej dobrze. Aż dziw, jak kiepskie kwestie potrafią zepsuć klimat.
    • Avatar
      Sofronisz 22.05.2016 17:40
      tak to jest jak się ogląda po polsku.
  • Avatar
    A
    Gezaar 20.05.2016 20:01
    Gdyby każdy miał tak rozkładać wszystkie pozycje z którymi miał styczność na czynniki pierwsze to czy znalazłoby się miejsce na czystą przyjemność z oglądania? Nie sądzę. :P
    Anime po siedmiu odcinkach daje radę i co ważniejsze twórcy starają się trzymać tego co zaprezentowano w LN. Tajemnica? Jest. Dramat? Jest. Akcja? Jest. Znajdzie się też i miejsce na humor. Dlatego mimo potknięć uważam, że warto dać kredyt zaufania – jako przeciętny Kowalski do tej pory nie żałuję. Polecam!
    • Avatar
      Cthulhoo 21.05.2016 10:17
      Ale przecież rozkładania takich serii na czynniki pierwsze to czysta przyjemność, zwłaszcza jak seria posiada potencjał dyskusyjny.
      • Avatar
        Gezaar 22.05.2016 21:56
        Generalnie rzecz biorąc nie ma nic w tym złego, ponieważ wszystko i tak sprowadza się do indywidualnych preferencji widza. Jeśli ktoś ma taką wolę to może nawet rozłożyć i analizować krok po kroku byle jaką haremówkę z niższej półki. Chodziło mi bardziej o to, aby prowadzona dyskusja była w miarę możliwości rzeczowa, a nie wyglądała jak wzajemne obrzucanie się błotem (co obserwuję nie tylko tu, ale i w innych serwisach). Hmm, a co do samej przyjemności oglądania warto sobie zadać pytanie dlaczego zostało stworzone kino?
        • Avatar
          The Beatle 22.05.2016 22:17
          dlaczego zostało stworzone kino?
          Chyba retoryczne, ale i tak odpowiem.
          Ktoś stwierdził, że na pokazywaniu ludziom kuriozum, czyli ruchomych zdjęć, można zarobić. I, cholera, miał rację. Reszta jakoś sama wyszła.
  • Avatar
    A
    Progeusz 17.05.2016 04:35
    Aha, teraz dokładniej doczytałem komentarze i z przykrością muszę stwierdzić, że w zasadzie wszystkie głosy krytyki są efektem nieuwagi oraz/tudzież braku empatii komentujących, a nie faktycznych wad serii. Albo zero, albo niedoskonałe zdolności wczuwania się w sytuację danej postaci. A jeszcze gorzej z próbą zrozumienia jego charakteru.
    • Avatar
      Koogie 17.05.2016 08:21
      Wróciłem wczoraj do poprzednich odcinków przelatując je szybko. Utrzymuje wszystko co powiedziałem na temat głównego bohatera do 6 odcinka. 7 odcinek ratuje postać, ale nie zmienia tego, że nawet z tym odcinkiem na uwadzę część zachowań wcześniej była wybitnie wymuszona i głupia.
      Nie negowałbym głosów krytyki zrzucając ją na nieuwagę.
      • Avatar
        Progeusz 17.05.2016 12:15
        Przykłady, pls. O jego rzekomej głupocie gadasz w co drugim komentarzu, ale nie mam pojęcia gdzie konkretnie ją dostrzegłeś.
    • Avatar
      Jokobo 17.05.2016 11:36
      Większość słów krytyki odnośnie głównego bohatera zakłada zupełny punkt widzenia widza, gdzie myśli się w pełni na trzeźwo, nie odczuwa się tego co Subaru. Ja osobiście staram się spojrzeć na sprawę pod kątem tego jak reaguje Subaru w oparciu o sytuację, a nie jak ja reaguję na to co reaguje Subaru. I z tej perspektywy Subaru reaguje w sposób odpowiedni.
      • Avatar
        Koogie 17.05.2016 13:50
        Actually chodzi o coś kompletnie innego. To on zachowywał się zbyt trzeźwo.

        Pełna akceptacja, że jest w innym świecie bez mrugnięcia okiem
        „zabawne” meta komentarze
        Po śmierci jego pierwszą reakcją nie było ogarnięcie co się dzieje.
        Mimo że główna bohaterka i sprzedawca wyraźnie dali mu bezpośrednią informacje, że go nie znają on nic nie załapał. Nawet mówił do oprychów jakby go znali, potrzebował umrzeć kolejny raz by coś mu się ruszyło w głowie. Ba on potrzebował by przedmioty stracone sie zmaterializowały by naprawdę to załapał.
        Ogólnie jego zdolności do analizy sytuacji i instykt przetrwania były ZEROwe, że tak zażartuje.
        Nie miał nawet wątpliwości by pójść znowu do tej samej alejki o tej samej porze.
        Dodatkowo jak robienie sobie żartów z powodu stresu ma ogromny sens (jak ciągnięcie Betty za warkocze), tak on czasem potrafi przywalić żart po tym jak już emocje opadły, co trochę… meh.

        Wszystko to było z dwóch powodów.
        a) by było „śmiesznie”
        b) by nie spowalniać akcji tym jak bohater rozkminia wszystko, jego aklimatyzacja w świat jest nieistniejąca

        Czy potrafię to zignorować i się cieszyć seansem? Tak
        Czy zapomnę o tym? Nope, on nie zachowywał się jak normalny człowiek. On się zachowywał jak Subaru, protagonista adaptacji light novelki. Tyle
        • Avatar
          Jokobo 17.05.2016 14:31
          Meh, aktualnie na większość tych zarzutów odpowiadałem już gdzieś tam na dole i wszystkie (poza motywem z alejką) nadal wyglądają dla mnie jak zarzuty osoby siedzącej przed monitorem, która w żaden sposób nie stara się spojrzeć na to z perspektywy bohatera.
          Still, sugerowanie, że po swojej śmierci można zachowywać się jak „normalny człowiek” jest nieco śmieszne. Tak jak mówił Progeusz – z perspektywy widza łatwo jest nam oceniać postać i mówić, że jest głupkiem czy ignorantem, aczkolwiek sami nie wiemy jak naprawdę my zachowalibyśmy, gdyby postawiono nas na jego miejscu. I zakładam, że byłoby to wielce dalekie od tychże ideałów myślowych, o których brak osądzasz Subaru, zakładając, że „normalny człowiek” zrobiłby tak i tak. Nie, grunt w tym, że właśnie tak by nie zrobił. Wręcz przeciwnie, wbrew temu co mówisz, Subaru jest dla mnie bardziej ludzki niż taki Kazuma z KonoSuby (często padało tutaj to porównanie, toteż czemu by z niego nie skorzystać?).
          • Avatar
            Progeusz 17.05.2016 15:02
            This. W Re: Zero zachwyca mnie realizm głównego bohatera. Jestem przyzwyczajony do różnorakich zachowań postaci „bo anime”, ale tutaj widzę, że mam do czynienia z postacią wyjatkowo przemyślaną, która reaguje jak prawdziwy człowiek z krwi i kości, a nie jakaś klisza.
            • Avatar
              Jokobo 17.05.2016 15:42
              Jest to z pewnością jedna z rzadko spotykanych przeze mnie nieszablonowych postaci, która niejednokrotnie pokazuje, że nie odczuwa otoczenia tak jak twórcy mu każą, lecz należy do postaci niezwykle żywych. Także ten, dla mnie część zarzutów wobec postaci jest zupełnie niezrozumiała, bo są to zarzuty z punktu widzenia widza, któremu (w odróżnieniu od postaci Subaru) wszystko jest pokazywane i dopowiadane. A warto byłoby wczuć się w postać i pomyśleć chwilę, co ona widzi swoimi oczami…
          • Avatar
            Yagami1 17.05.2016 15:09
            MH wiedział, że trafił do świata fantasy, ba, nawet próbował aktywować zaklęcie magiczne! Zatem od razu powinien dojść do sedna sprawy po pierwszym czy drugim razie, nie za trzecim!
            Najpierw kreują go na inteligenta, potem pozbawiają go mózgu.
            Dlatego śmierdzi to tandetą na kilometr….
            • Avatar
              Jokobo 17.05.2016 15:34
              To jest właśnie ten moment, kiedy Twoje oczekiwania co do (z pozoru) bajkowego i czarującego świata fantasy zderzają się z ponurą i mroczną rzeczywistością, wobec której Subaru nie jest w stanie z początku się dostosować, a sama postać podświadomie stara się ukryć fakt pierwszej śmierci pod peleryną snu (a wręcz koszmaru). Z drugiej strony zdaje sobie sprawę z tego, że wszystko to było zdecydowanie zbyt realistyczne na wizję senną, toteż zastanawia się, o co w tym wszystkim chodzi. Jak już pisałem – z perspektywy widza wszystko to wygląda „tandetnie”, no bo w końcu my wiemy co się stało, toteż można byłoby się zastanawiać „Jakim Cudem, Subaru, tego nie widzisz!”, grunt w tym, że spojrzenie z perspektywy widza na tą serię jest bardzo mylące i daje zupełnie inny, błędny obraz.
              • Avatar
                Koogie 17.05.2016 16:41
                Nie chodzi o to co wie główny bohater. W sumie wyżej mogłem to lepiej napisać, ale kwestie tego co robi. Chodzi też o to jak bohater reaguje pod wpływem sytuacji.

                Po śmierci czy tak bardzo stresogennym doświadczeniu, musi nastąpić pewne zwątpienie czy chęć rozeznania w sytuacji.
                Nie widzieliśmy nic z tych rzeczy. Bohater był zrozumiale skonfudowany, ale był skonfudowany dokładnie w taki sam sposób jak przed śmiercią. Nie było sytuacji w której zacząłby myśleć czemu nikt go nie poznaje, może miał wizje z przyszłości? Może trafił do znowu innego świata? Mówił do ludzi z pewnością, że go znają po trzykroć i ani razu nie było zwątpienia.
                Ludzie tak nie działają, jeżeli są w tak obcej i sytuacji to albo tracą nad sobą kontrole i popadają w strach i panikę, albo jeżeli są w miare stabilni próbują znaleźć nawet najgłupsze odpowiedzi, cokolwiek co im odda grunt pod nogami.

                Po raz pierwszy to zachowanie – panika i strach + analiza i odbudowa gruntu pod nogami – nastąpiła dopiero w 7 odcinku, ale wybacz to tak powinno wyglądać normalnie. Niezależnie od tego co on sobie ubzdurał w głowie czy jaki ma charakter. Można to robić bardziej subtelnie lub mniej, ale coś trzeba pokazać
                • Avatar
                  Jokobo 17.05.2016 17:05
                  Psychologia ma to do siebie, że określone mechanizmy zachowań nie zawsze pasują do ogółu (i nie musi oznaczać to choroby psychicznej ani nic z tych rzeczy, jeśli tak się dzieje). Poprzez szukanie Satelli mógł jak najbardziej rozeznać się w swoim otoczeniu. W końcu chciał poprzez to sprawdzić prawdziwość jego „koszmaru”, o którym zresztą sam bezpośrednio wspomniał. Spora część czynników, o których mówisz, jak najbardziej było zawartych w jego zachowaniu.
                  Btw, to zaskakujące, że w tak pewny sposób mówisz o tym, jak LUDZIE (a więc nie tylko Ty) działają. Zastanawia mnie to, bo ja nie jestem w stanie przyjąć jednego mechanizmu działa za właściwy dla ogółu społeczeństwa.
                  Patrząc na Subaru widzę wręcz żywą osobę, poniekąd także się z tą postacią utożsamiam, toteż jego reakcje były dla mnie odpowiednie i myślę, że tejże perspektywy nie zmieni u mnie osoba, która mówi w tak pewny sposób, jak ludzie muszą działać.
                  • Avatar
                    Koogie 17.05.2016 17:15
                    Wybacz, ale nie wyobrażam sobie człowieka który przeżył tyle co on i znalazł się w takiej sytuacji i nie popadł w jakiś typ zachowania. Szczególnie, że później w sezonie popada dokładnie w to o czym mówię.
                    Wątpie byś się zachował jak on, nie znam Ciebie, nie wiem jak ja bym się zachował, ale naprawdę szczerze wątpię byś się zachował jak on. Co nie zmienia faktu, że możesz utożsamiać się z tym typem postaci :P.

                    No cóż, ale to może zgódźmy się w jednym. Przyznasz że zachowanie w odcinku 7 było znacznie lepiej pokazane prawda? No i że jego najlepsze sceny były np. kiedy drugi raz spotkał panią zabójce, czy rozmowy z Betty. Wtedy kiedy widać wpływ historii na tą postać, kiedy na nim to bardzo widocznie ciąży.
                    Uznaj po prostu, że nie trawie wszystkiego co nie jest tym :P.
                    • Avatar
                      Jokobo 17.05.2016 17:27
                      Ja staram się nie myśleć o tym, jak ja zachowałbym się w tak ekstremalnej sytuacji, bo zapewne mijałoby się znacząco z tym, co teraz bym wymyślił. Natomiast nie byłbym też tak pewny co do słownikowych mechanizmów, bo te także nie dotyczą ogółu, jak pisałem w poprzednim poście. Mnie osobiście zachowanie głównego bohatera (poza sprawą dotyczącą alejki z bandziorami, która akurat średnio mi podeszła) z pierwszych odcinków nie zraziło w żaden sposób. ^^

                      Tak, siódmy odcinek ogólnie oceniam do tej pory najlepiej z wszystkich dotychczasowych, także przy teoriach odnośnie tegoż odcinka napisałem, że zarówno bodźce wpływające na psychologię Subaru jak i sama psychologia były świetnie przedstawione.

                      No nic, zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy lubi konkretny typ postaci i konkretne typy zachowań, natomiast tak jak mówię – ja osobiście nie widzę w tym, tj. w tym, co zarzucacie wraz z Cthulhoo tej postaci, nic złego. :D
            • Avatar
              Nephi 17.05.2016 15:38
              ohh naprawdę ?
              Sugerujesz, że każdy byłby zdolny do tego by za pierwszym/drugim razem wiedzieć, że np :
              1. zginąłeś a nie zemdlałeś i ktoś zrobił ci pranie mózgu ?
              2. twoja moc triggeruje się właśnie przez śmierć a nie przez inne wydarzenia…

              Ty sugerujesz, że śmierdzi to tandetą bo protag nie zachował się jak duża część MC z innych bajek, ja twierdzę, że właśnie dlatego, że nie doszedł do tego ani za pierwszym ani za drugim razem sprawia, że jest on bliższy bycia typowym śmiertelnikiem który nie wszędzie widzi wskazówki i popełnia w życiu błędy.
            • Avatar
              Progeusz 17.05.2016 16:16
              Umm, z tego co wiem, Dog Days i BokuMachi to trochę inne anime, których elementy magiczne się nie zazębiają.
              I chyba właśnie to drugie jest jednym z głównych winnych powszechnego niezrozumienia Re: Zero, szczególnie że leciało niedawno i zdobyło (imo niesłusznie) sporą renomę.
              Różnica jest taka, że w BokuMachi Satoru posiadał swoja moc od samego początku i ją nam opowiedział swoim znudzonym tonem na starcie bajki.
              W Re: Zero natomiast mamy do czynienia z sytuacją, w której zwykły człowiek nagle otrzymuje specjalną moc, nawet nie wiedząc, że ją w ogóle otrzymał i próbuje przetrawić co i jak, a do tego dzieje się to w ekstremalnych warunkach (własnej śmierci w męczarniach).

              Jak pewnego dnia zobaczę strzygę, to od razu mam się przenosić w czasie z kosmitami?
        • Avatar
          Progeusz 17.05.2016 15:33
          Typowe kanapowe podejście. „Znam historię wsuwając popcorn, dlaczego ten bohater jest taki głupi i nie ma wiedzy narratora? Jakim cudem może z miejsca nie załapać czegoś, co żadnemu człowiekowi nie mieści się w głowie? Przecież JA wiem, że to anime i TWÓRCY MI POKAZALI, że nastąpił restart, dlaczego bohater, który NIE MIAŁ MOŻLIWOŚCI OGLĄDAĆ TEGO Z BOKU nie jest TAK BYSTRY JAK JA? Dlaczego z miejsca nie założył możliwości, którą ja sobie przeczytałem w zapowiedzi serii? Dlaczego główny bohater założył, że coś mu się uroiło, albo że sprzedawca jabłek go nie pamięta zamiast od razu zrozumieć, że cofnął się w czasie? Przecież to drugie ma dużo więcej sensu!!! Dlaczego nie jest w stanie w pełni racjonalnie analizować wydarzeń w sytuacji gdy chwilę temu umierał w męczarniach? Przecież MNIE nie bolało, więc on tez ma obowiązek zachować zimną głowę!!! a skoro tego nie robi to jest głuuuupiiiii i skretyniały!”

          >Pełna akceptacja, że jest w innym świecie bez mrugnięcia okiem
          Czyste kłamstwo, obejrzyj sobie pierwszy odcinek jeszcze raz.

          >„zabawne” meta komentarze
          Straszne. Kij chyba miał drzazgi.

          >Ogólnie jego zdolności do analizy sytuacji i instykt przetrwania były ZEROwe, że tak zażartuje.
          „zabawny” meta komentarz

          >Nie miał nawet wątpliwości by pójść znowu do tej samej alejki o tej samej porze.
          Po drugim restarcie było wyraźnie widać, że mimowolnie wszedł do tej alejki wcale tego nie planując. Przy pierwszym restarcie nie widać jego dokładnej drogi do alejki. Dokładnej pory też nie znamy. Możemy jednak podejrzewać, że czas spotkania bandziorów sprzed pierwszego restartu i po nim był znacząco inny (well, spotkali się też w trochę innym miejscu). No ale żeby to wiedzieć, trzeba było uwaznie oglądać anime i zauważyć, że w pierwszej linii czasowej wydarzyło się całkiem sporo między rozmową ze sprzedawcą a spotkaniem bandziorów. Po restarcie natomiast tych wydarzeń już nie było. Koogie jest jednak zbyt zajęty dostrzeganiem wymyślonych przez siebie problemów. No to kto tu potrzebuje „bóg wie jakich fantazji”?
          • Avatar
            Koogie 17.05.2016 16:51
            Typowe kanapowe podejście. „Znam historię wsuwając popcorn, dlaczego ten bohater jest taki głupi i nie ma wiedzy narratora? Jakim cudem może z miejsca nie załapać czegoś, co żadnemu człowiekowi nie mieści się w głowie?… .... ...

            Masz taką fantazje, że wkładasz mi w usta rzeczy których nie powiedziałem. Delusions.
            Takie samo masz podejście do postaci w anime? Dopowiadasz sobie to co Ci pasuje?

            Czyste kłamstwo, obejrzyj sobie pierwszy odcinek jeszcze raz.

            Jego pierwsze myśl to była że jest to świat alternatywny, a nastepnie z bananem na mordzie probuje uratowac kobiete poprzez kucniecie i produkcje magi. Następnie sprawdza podstawy jak pismo i waluta i narzeka w przestrzeń, że gdzie jego female companion, który mu wszystko wytłumaczy i da.
            Dla mnie to jest akceptacja sytuacji bez mrugnięcia okiem.

            Możemy jednak podejrzewać, że czas spotkania bandziorów sprzed pierwszego restartu i po nim był znacząco inny (well, spotkali się też w trochę innym miejscu). No ale żeby to wiedzieć, trzeba było uwaznie oglądać anime i zauważyć, że w pierwszej linii czasowej wydarzyło się całkiem sporo między rozmową ze sprzedawcą a spotkaniem bandziorów.

            Ale przelecialem pierwszy odcinek i pomiedzy sprzedawca a bandziorami nie zdarzylo sie wejście do kibla i do baru z którego go od razu wyrzucili. Erm… Nie

            Koogie jest jednak zbyt zajęty dostrzeganiem wymyślonych przez siebie problemów.

            Uroczo to brzmi biorąc pod uwagę dwie rzeczy powyżej w których sam się pogrążyłeś, bo nie pamiętasz dokładnie pierwszego odcinka. GG
            • Avatar
              Progeusz 17.05.2016 17:06
              Twoja definicja akceptacji bez mrugnięcia okiem jest wyjątkowo naciągana. Do tego „wygodnie” pominąłeś kilka scen.
              Ok, widzę, że brniesz w zaparte i będziesz łgał bez końca, aż dam sobie spokój, mimo że Ci powiedziałem, w którym dokładnie momencie nie masz racji. Przykre. No to już przestaję odpowiadać.
              • Avatar
                Koogie 17.05.2016 17:20
                Naprawdę naciągana? Nie wiem co on mógłby zrobić by wyglądało, że bardziej po nim to spływa niż to co było na starcie.
                Jak łgam to mi to wytknij wprost, a nie wycofujesz się jak tchórzliwy żółw chowając się w skorupę mówiąc, że wszyscy są gupi i się nie znają.

                Jedyne co mi wytknąłeś to te rzeczy które sam sobie dopowiedziałeś wkładając je w moje usta. Powiem wprost, średnio się nadają one do analizy czy dysputy, bo to zwykłe fantazje.
                • Avatar
                  Progeusz 17.05.2016 18:05
                  Niech Ci będzie, wytknę tak łopatologicznie jak to tylko możliwe. Wytłuszczenia etc. moje.

                  Koogie: Nie miał nawet wątpliwości by pójść znowu do tej samej alejki o tej samej porze.

                  Prog: Dokładnej pory też nie znamy. Możemy jednak podejrzewać, że czas spotkania bandziorów sprzed pierwszego restartu i po nim był znacząco inny (well, spotkali się też w trochę innym miejscu). No ale żeby to wiedzieć, trzeba było uwaznie oglądać anime i zauważyć, że w pierwszej linii czasowej wydarzyło się całkiem sporo między rozmową ze sprzedawcą a spotkaniem bandziorów. Po restarcie natomiast tych wydarzeń już nie było. [wniosek – pora jest inna, bo w jednej linii zdarzyło się x, y i z, a w drugiej te sceny nie miały miejsca i od razu pobiegł do alejki]

                  Koogie: Ale przelecialem pierwszy odcinek i pomiedzy sprzedawca a bandziorami nie zdarzylo sie wejście do kibla i do baru z którego go od razu wyrzucili. Erm… Nie [to nie ma sensu]

                  Kolejność wydarzeń przed resetem jest taka:
                  1. Spotyka sprzedawcę jabłek
                  2. Dowiaduje się, że jeny nie działają, idzie w swoja stronę, postanawia zasięgnąć informacji
                  3. wchodzi do randomowego budynku, okazuje się, że to damska toaleta, zostaje wywalony
                  4. snuje się dalej dalej, po jakimś czasie wchodzi do innego budynku, knajpa dla półludzi, zostaje wywalony
                  5. wpada do rzeki
                  6. time skip, wypłynął w innym miejscu, suszy kurtkę i rozmyśla nad tym, że mimo iż znalazł się w innym świecie, nic nie idzie po jego myśli, chwilę później podchodzą do niego bandziorzy

                  Po resecie jest taka:
                  1. jest w trakcie rozmowy ze sprzedawcą jabłek, zostaje odgoniony
                  2. przez chwilę myśli nad sytuacją, postanawia biec do głównej bohaterki
                  3. w alejce spotyka bandziorów

                  Jaka była twoja reakcja? „Erm… Nie”. Masz wykazane, gdzie się mylisz, po resecie dzieje się dużo mniej a Ty „Erm… Nie”
                  Kłamiesz w żywe oczy.


                  To samo z pierwszym zarzutem.
                  Koogie: Pełna akceptacja, że jest w innym świecie bez mrugnięcia okiem

                  Prog: Czyste kłamstwo, obejrzyj sobie pierwszy odcinek jeszcze raz.

                  Koogie: Jego pierwsze myśl to była że jest to świat alternatywny, a nastepnie z bananem na mordzie probuje uratowac kobiete poprzez kucniecie i produkcje magi.

                  Bzdury.
                  .1 Subaru widzi jakieś zagięcie czasoprzestrzeni
                  .2 stwierdza, że ma zwidy, przeciera oczy
                  1. jest w innym świecie
                  2. mruga z niedowierzaniem, ma wytrzeszcz z racji kompletnego szoku
                  3. mruga, rozgląda się
                  4. rzuca w eter pytanie „co się dzieje?”
                  5. dalej się rozgląda
                  6. stwierdza, że otaczająca go rzeczywistość nie jest sztuczna
                  7. wciąż z niedowierzaniem, w szoku wygłasza jedyna możliwą opcję jaka przyszła mu do głowy: „zostałem wezwany do alternatywnego świata?
                  Cała sekwencja trwa minimum pół minuty (pół minuty dla widza, równie dobrze mógł się dłużej rozglądać, bo mieliśmy kilka przeskoków i zapewne to robił, ale to nie ma znaczenia dla tego, o czym mówimy), akceptacja następuje stopniowo, Subaru początkowo nie wierzy w to co widzi, ale z twardymi faktami nie da się dyskutować i przez te pół minuty dochodzi do jedynego słusznego wniosku – znalazł się w innym świecie.

                  To nie jest akceptacja bez mrugnięcia okiem. Czego od niego wymagasz? Żeby przez cały dzień się upewniał? Miesiąc? Rok? Przemyślał sprawę i nie było nic więcej do dodania.


                  Akapit o kanapowym podejściu nie miał na celu wkładania słów w usta, tylko wykpienie Twojego zachowania. Przykro mi, że tego nie załapałeś, starałem się być maksymalnie oczywisty. Caps lock, powtarzanie, wydłużane słowa… Pewna osoba powiedziała mi, że jesteś bystry, my bad.


                  A tu już się naprawdę popisałeś:
                  Koogie: Uroczo to brzmi biorąc pod uwagę dwie rzeczy powyżej w których sam się pogrążyłeś, bo nie pamiętasz dokładnie pierwszego odcinka. GG
                  Łżesz jak najęty. Masz wyżej dokładnie rozpisane co się działo. Ja prezentowałem fakty, a Ty im zaprzeczałeś ORAZ kłamałeś nt. wydarzeń w odcinku.
                  I jeszcze masz czelność mi zarzucać, że to ja nie pamiętam co się w nim działo.
                  • Avatar
                    Koogie 17.05.2016 18:56
                    Hmmm… ano my bad, sprawdziłem teraz drugi odcinek i byłem święcie przekonany, że tam był time skip pomiędzy gonieniem, a siedzeniem w alejce.

                    Kłamiesz w żywe oczy.

                    [link]
                    Nie sugeruj mi malicious intent z łaski swojej.

                    To nie jest akceptacja bez mrugnięcia okiem. Czego od niego wymagasz? Żeby przez cały dzień się upewniał? Miesiąc? Rok? Przemyślał sprawę i nie było nic więcej do dodania.

                    Pewnie trochę więcej niż pół minuty biorąc pod uwagę wagę zmiany w jego życiu. Pamiętaj to, że nikt go nie wprowadza w ten świat, ani także nie mamy informacji przed tym czy bohater pragnie się znaleźć w takim świecie. Dla widza jest on najzwyklejszym nastolatkiem.
                    Przywołam konosube, która zanim wrzuciła postać w świat bardzo dobitnie przedstawiła postaci zasady i przed samym transportem już bohater spędził mnóstwo czasu siedząc i myśląc o swojej sytuacji. Po przeniesieniu już ma wszystko ułożone i wie mniej więcej na czym stoi.
                    No game No Life postacie zostały rzucone, lecz najpierw spędziliśmy z nimi sporo czasu dowiadując się, że te postaci od samego początku były wyobcowane z naszego świata. W dodatku mieli oni Teta który ich wprowadził, no i bandytów z których zdobyli informacje. Ich zachowanie było logiczne, mimo że postaci były tak nieludzkie, że głowa mała.
                    To że dosłownie mrugnął zanim złapał zaciesz i próbować rzucać spelle nie oznacza, że jego aklimatyzacja nie przebiegła w tempie bezsensownie ekspresowym. Jest bardzo mało serii, które aż tak po łebkach traktuje tak radykalną zmianę otoczenia dla bohatera.

                    Akapit o kanapowym podejściu nie miał na celu wkładania słów w usta, tylko wykpienie Twojego zachowania.

                    Ja wiem co to miało na celu, tyle że żeby kpina była coś warta to musi mieć poparcie w rzeczywistości. Można coś podkoloryzować, ale Twoja koloryzacja poszła w odwrotnym kierunku niż co pisałem. Stąd moje oskarżenie o fantazjowanie.

                    Pewna osoba powiedziała mi, że jesteś bystry, my bad.

                    Kyaaaaaa, mówią o mnie. Jestem sławny na tanuku… What a joy, what a bliss.

                    I jeszcze masz czelność mi zarzucać, że to ja nie pamiętam co się w nim działo.

                    Prawie tak jakbym był bezczelny i irytował Cie po bandzie, tylko dlatego, bo nie spodobała mi się Twoja agresywna i umniejszająca retoryka względem jakichkolwiek osób którym nie podobało się początkowe przedstawienie Subaru Impreza.
                    Zaprawdę szok. Nie wiem jak do tego doszło.

                    Na zakończenie dyskusji, bo wątpię by jeszcze była duża konieczność drążenia tego, odwołam się do tego co pisałem do Jokobo. Spójrz na to co uważam za dobre sceny w tej serii i pomyśl o mojej opini tak… wszystko co nimi nie jest, jest po prostu dla mnie not good enough. Za mało dla mnie było pokazane.
                    • Avatar
                      darkster2000 18.05.2016 21:19
                      Szczerze mówiąc przegrałeś dyskusję stary i nie masz już się czy zasłonić… Po prostu coś słaba ta twoja argumentacja.

                      Cóż… Progeusz won!
                      • Avatar
                        Koogie 18.05.2016 21:35
                        Ja tam nie czuje bym cokolwiek przegrał. Popełniłem błąd, lecz merytorycznie nadal utrzymuje wszystko co powiedziałem i ta pomyłka nie zmienia tego nic a nic. Sądzę, że konsensus rozmowy został osiągnięty mimo dosyć ostrych słów i każdy wyciągnie swoje własne wnioski. Jakie Ty wyciągasz z tego co tu było powiedziane to nie moja sprawa.

                        Whatever
            • Avatar
              Progeusz 17.05.2016 17:08
              Powiem tylko, że to nie jest kwestia pamiętania, bo dokładnie obejrzałem te sceny po kilka razy w trakcie pisania komentarza.
    • rool 19.05.2016 15:19:36 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Progeusz 17.05.2016 04:19
    Po siedmiu odcinkach.
     kliknij: ukryte 
    ale podtrzymuję to, co mówiłem wcześniej.
  • Avatar
    A
    Progeusz 17.05.2016 02:39
    Po pięciu odcinkach.
    Wow. Naprawdę wow.
    Nie spodziewałem się, ze w tym roku zobaczę głównego bohatera lepszego niż Kazuma, ale został on zmieciony z powierzchni równoległych uniwersów rzeczywistych i prostopadłych fantastycznych.

    Nie. Nie chcę się zatrzymywać i analizować każdego elementu z osobna. Chcę się cieszyć chwilą i świadomością, że oglądam najlepsze anime roku, a jego największa zaletą jest główny bohater.

    Mistrzostwo, poezja. Luv <3
  • Avatar
    A
    Cthulhoo 16.05.2016 11:54
    Muszę przyznać, że podoba mi się, w jaki sposób seria, udzielając odpowiedzi, stawia kolejne pytania trzymając widza w ciągłej niepewności. I jest to bardzo chlubny wyjątek, gdzie fabuła nie szkodzi adaptacji LN, lecz sama w sobie stanowi bardzo ciekawy element całości.
    Co zaś się tyczy nowych fatków, to  kliknij: ukryte 
    No i muszę się przyznać, iż  kliknij: ukryte 
    Innymi słowy  kliknij: ukryte 

    Pozostaje jeszcze  kliknij: ukryte 

    Reasimując:  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    radziop 16.05.2016 01:45
    Do tej pory najlepszy odcinek. Było w nim wszystko: emocje, konflikt, klimat, dobra reżyseria, i ludzka twarz Subaru. Jedyne co mi zgrzyta to  kliknij: ukryte 

    Poza zaletami wymieniony przez Koogiego post niżej, to dorzuciłbym prezentowanie niebezpieczeństwa tego świata względem Subaru. Chyba, prawie, wszystkie postaci, które spotkał są od niego silniejsze i mogą go z łatwością zabić.
    Plus osobista satysfakcja – moje hipotezy znalazły potwierdzenie (mniej więcej) ;)
    • Avatar
      Jokobo 16.05.2016 12:52
      Tyle, że tak jak  kliknij: ukryte .
      Być może mam zbyt dużą zajawkę na serię, ale dla mnie ten element także był wykonany należycie. :D
  • Avatar
    A
    Turbo Kapec 15.05.2016 23:19
    Zdecydowanie jest to mój faworyt w sezonie wiosennym. Bije kabanosa na głowę w każdej kwestii, a przede wszystkim w feelingu ;)
    • Avatar
      Koogie 15.05.2016 23:50
      Faworyt? Po tym odcinku, I can see that. Seria kuleje w pewnych aspektach, ale tak jak napisałem po pierwszym odcinku realizuje dwie najważniejsze rzeczy jeżeli chodzi o ten pomysł na fabułe.

      a) Ma dużo tajemnic które powoli odkrywa. Wystarczy spojrzeć jak ludzie tutaj snują teorie, a na tanuku to rzadko się dzieje.
      b) Pokazuje reakcje postaci w różnych sytuacjach w widoczny angażujący sposób.

      Ten odcinek ułożył element który najbardziej nie pasował. Głównego bohatera. To anime nie jest subtelne, to anime nie jest dobrze napisane, postacie są co najwyżej średnie, to anime nie wprowadza nic świeżego do gatunku, lecz… to anime dobrze bawi i jak to powiedziałeś ma dobry feeling. Realizacja, white fox potrafi jak chce. I tak sądzę, że ten feeling i wynika w dużej mierze z adaptacji, a nie z materiału źródłowego.
      To jest dobre show i zasługuje na wyróżnienie w tym sezonie.
      • Avatar
        Zachajv 17.05.2016 20:17
        „nie wprowadza nic świeżego do gatunku”, podaj mi jakieś inne anime w świecie fantasy w którym bohater zalicza reset po śmierci do jakiegoś określonego punktu, tylko on pamięta o wcześniejszych wydarzeniach i musi coś zrobić, żeby ten checkpoint przesunął się dalej. Jakoś sobie nie przypominam żeby coś takiego było, czego wy ludzie chcecie od tej serii, jakiego niesamowitego pomysłu wymagacie, coraz ciężej jest o coś oryginalnego a Re Zero wyróżnia się spośród reszty anime Fantasy, nie tylko tym co napisałem ale też brutalnością świata.
        • Avatar
          Progeusz 19.05.2016 13:32
          Don't bully. Koogie już sobie wcześniej założył, że seria ma liczne wady i nie stanowi nic specjalnego, nawet jeśli wynika to z nieuważnego oglądania, już się dokonało, trzeba brnąć dalej. Teraz do końca będzie zmyślał, aby utrzymać tę farsę. Zauważ ogrom ogólników i brak konkretów, a gdy konkrety się pojawiają, to fałszywe.
          • Avatar
            Koogie 19.05.2016 14:52
            Bleeeeeee, niiiisko… ale jeżeli tak ładnie prosisz.

            Jedyne w czym się pomyliłem to time skip w drugim odcinku i ja nie jestem osobą która nie potrafi przyznać kiedy coś inaczej pamiętała. Całą resztę konkretów czyli ocenę zachowania w nowej i stresowej sytuacji nadal utrzymuje i opisałem je dokładnie nawet z przykładami tego czego oczekuje od serii by być zadowolony. Ten szczegół nie ma znaczenia, mimo że się go tak kurczowo trzymasz.
            Jako osoba która tak się kłóciła o rozumienie innych ludzi, masz zaskakujące problemy by zrozumieć czyjąś inną opinie. Nie bez powodu musiałem Cię dwa razy odsyłać do definicji w Wikipedii. Nisko, nisko i stanowczo poniżej poziomu który chciałbym kontynuować tutaj nie ryzykując nadmiernego wkurzania naszej drogiej moderacji.
            Chce tylko byś raczej nie wcinał się w wypowiedzi innych osób tylko po to by rozpowiadać swoje niskiej jakości fantazje, chyba że fakt że mam jakąś opinie tak Ci zalazł za skórę, że inaczej nie potrafisz odpowiedzieć. Tak sądziłem.
            • Avatar
              Progeusz 19.05.2016 16:09
              Ale to Ty jesteś jedyną osobą, która wciska innym swoje fantazje (nie jedyne, i nie w drugim odcinku, you keep doing this). Zaś kiedy widzę, że nie dociera, to już przestaję się starać.
              Twoja opinia mnie prywatnie nie obchodzi, za to podejście jakim się obnosisz w komentarzach już tak.
              • Avatar
                Koogie 19.05.2016 16:57
                (nie jedyne, i nie w drugim odcinku, you keep doing this).

                I kto mówi prowadzi dyskusje używając ogólników?

                to już przestaję się starać

                żeby coś przestać, trzeba zacząć

                Twoja opinia mnie prywatnie nie obchodzi, za to podejście jakim się obnosisz w komentarzach już tak.

                Tak bardzo Cie obchodzi co sądzę, że wcinasz się w innych osób komentarz (nawet nie mój) tylko po to by napisać mały wywód jaka to moja persona jest fe.
                Jak już mnie atakujesz, to używaj lepszej amunicji, czekam.
                • Avatar
                  Progeusz 19.05.2016 20:01
                  Tyle ze to nie są ogólniki. To jest zaprzeczenie konkretnych słów. Strasznie lubisz linkowanie do wikipedii, może sobie zalinkuj. BTW bardzo zabawne jest to, że od razu przeskoczyłeś do „Nie bez powodu musiałem Cię dwa razy odsyłać do definicji w Wikipedii.” nawet nie biorąc pod uwagę, że w obu przypadkach mogło to być nieuzasadnione XD

                  >żeby coś przestać, trzeba zacząć
                  Uh oh, ale żeś sypnął. ICE BURN.

                  >Tak bardzo Cie obchodzi co sądzę, że wcinasz się w innych osób komentarz (nawet nie mój) tylko po to by napisać mały wywód jaka to moja persona jest fe.
                  Przecież napisałem czemu się wcinam, czy naprawdę wszystko muszę powtarzać po kilka razy? No to spróbujmy z innej strony:
                  Nie podoba mi się, że szkalujesz serię bez żadnych sensownych argumentów (do komentarza z 17 maja o 13:50 nie powiedziałeś w tej sekcji nic konkretnego, abstrahując tu już od tego czy te konkrety miały sens/odzwierciedlenie w rzeczywistości) i starasz się przedstawiać swoje prywatne zdanie jako fakty (przykład: „to anime nie jest dobrze napisane, postacie są co najwyżej średnie, to anime nie wprowadza nic świeżego do gatunku”). Swoja krytykę opierasz na:
                  a) prywatnych wymysłach / przekłamaniach wydarzeń z odcinków
                  b) niezdolności zrozumienia głównego bohatera
                  To, czemu pierwsze jest złe, jest oczywiste.
                  Drugie natomiast jest już bardziej skomplikowane. Honestly, nie chce mi się poświęcać zbyt wiele czasu na pisanie tego komentarza, wiec forgive me if my wording isn't perfect.
                  Widzisz strasznie dużo problemów w zachowaniu głównego bohatera. Jest jednak mnóstwo osób, które wcale ich nie uważają za problemy. Ba, wiele osób traktuje zachowanie bohatera jako nad wyraz realistyczne (dla przykładu ja, Jokobo. Jak na razie zdążyłem polecić serię jednej osobie (nic wcześniej nie mówiąc poza zachęceniem do oglądania) i miała taką samą opinię nt. głównego bohatera, nawet jeśli pozostałe elementy zrobiły na niej trochę mniejsze wrażenie). Jednakże zachowujesz się jakbyś w ogóle tego nie dostrzegał i był jedynym, który może ustanawiać jak główny bohater może się zachowywać, a jak nie. Naprawdę tak ciężko Ci zrozumieć, że możesz się mylić w tym osądzie? Że co prawda Tobie jego reakcje nie pasują, ale mimo to są perfekcyjnie uzasadnione i jak najbardziej możliwe/sensowne/realistyczne?
                  „Nope, on nie zachowywał się jak normalny człowiek. On się zachowywał jak Subaru, protagonista adaptacji light novelki.”
                  Zauważ, że jesteś dosyć osamotniony w tym poglądzie i wcale nie brakuje całkiem przeciwnych opinii – że Subaru się wyróżnia na tle protagonistów light novelek, i to właśnie poprzez zachowywanie się jak prawdziwy człowiek. Może po prostu Twoje pojmowanie normalnego człowieka jest ubogie/ograniczone? Bo to, że nie oglądasz serii uważnie już udowodniłeś.
                  Doradzam trochę więcej otwartości umysłu. Ludzie są różni. To, że Tobie coś nie pasuje jeszcze nie musi znaczyć, że nie jest normalne, czy tym bardziej, że jest oznaką skretynienia. W sytuacjach gdy inni ludzie takie zachowanie uważają za normalne, powinieneś wziąć to pod uwagę.


                  P.S. Darowałbyś sobie to żałosne linkowanie obrazków/gifów, szczególnie, że używasz w tym celu imgura i nawet nie potrafisz tego robić poprawnie…
                   kliknij: ukryte 
                  • Avatar
                    Kenavru 19.05.2016 20:13
                    Moglibyście się już przestać gryźć :>
                    • Avatar
                      Ao desu 19.05.2016 20:19
                      Popieram przedmówcę.
                    • Avatar
                      Progeusz 19.05.2016 20:26
                      Ups, jest źle, kiedy obserwatorzy radzą przestać.
                      OK. Będę już grzeczny.
                      • Avatar
                        Koogie 19.05.2016 20:53
                        Vox populi vox dei. Też już będę grzeczny, jeżeli ludzi nudzi ta zabawa.
                  • Avatar
                    Koogie 19.05.2016 20:50
                    Wybacz, ale nie chce mi się tworzyć jak Tobie, więc bez cytatów.

                    Primo, ja wyrażam swoją opinie na temat bohatera i tego jak postrzegam tą serię. I w przeciwieństwie do Ciebie ja nie atakuje kogoś, nie obrażam go, ponieważ myśli inaczej. Jedyną osobę którą tutaj zaatakowałem to Ty, ale bynajmniej nie za opinie o tym show.
                    Poświęciłeś mnóstwo czasu na oskarżanie mnie o łganie i szykanowanie mnie ponieważ moja opinia narusza Twoje zwichrowane ego. Nie masz prawa mówić o otwartości umysłowej w tym momencie, wybacz.

                    Secundo, nie mam ochoty kłócić się z odrzutem z chanów. Argumenty na poziomie „ja i mój kolega tak mówimy, więc mamy racje”, są na poziomie przedszkola i ich zbijanie jest bezcelowe.

                    Tertio, znowu używasz ogólników, a efektywnie masz tylko jeden szczegół, który nie ma żadnego wpływu na to co napisałem. Atakujesz mnie ciągle tymi samymi pustymi słowami, Twoje argumenty są godne 10 latka. Z mojej perspektywy mówisz dosłownie nic. Dlatego poprosiłem o lepszą amunicje, niż to… To mnie nie ruszy.

                    P.S. Osoba która greentextuje na tanuku i używa emotek śmie mnie poprawiać i narzekać na imgura. Haha
                    • Avatar
                      Jokobo 19.05.2016 21:17
                      To może ja tylko dodam, że gify sprawiałyby lepsze wrażenie, gdybyś nie „spoilerował” ich zawartości w opisie linku. :D Ale fajne, fajne, zapożyczę sobie niektóre (no może akurat nie tego z Hibike! Euphonium, bo mam do serii uraz, ale niektóre były całkiem fajne). ^^
        • Avatar
          Koogie 19.05.2016 14:59
          Heh, no dobrze, skoro już odpisałem na proga.

          Chodziło mi tutaj o to, że specjalnie nie wnosi nic jakościowo do gatunku. Jej realizacja jak porządna i mówię, że jeżeli to działa to raczej ponieważ White Fox się stara. Tak nie to… to coś.
          To o czym mówisz to w sumie gimmick, większość anime się wyróżnia jednym sposobem czy innym. Tylko dwa gatunki obecnie są naprawdę ostro powtarzalne tak prawie jota w jote. I tak, podróże w czasie w anime nie zostały jeszcze przerobione na tyle by narzekać na powtarzalność, ale ja nie oskarżam tego anime o nieoryginalność w koncepcie. Większość moich zastrzeżeń, raczej odnosi się do tego jak to zostało napisane? Mam wrażenie, że jest tutaj znacznie więcej potencjału niż zostało zrealizowane. Świat mógłby trochę jest dokładnie tym samym fantasy średniowiecze z magami i smokami co w sumie zawsze w tego typu seriach. Bohater jak jest w unikalnej sytuacji, ale jest typowym archetypem szarego człowieczka. Główna bohaterka, też nie specjalnie się wyróżnia. Poza gimmickiem i konceptem, nie ma tego umffff, czuje nadal że jest to kolejna Light Novel seria.

          Spójrz na moje inne komentarze, ja też chwale tą serie i uważam że zasługuje na wyróżnienie, ale to tyle.
    • Avatar
      Cthulhoo 16.05.2016 12:09
      Z faworytem to bym nie przesadzał, bo jest bardzo dobrych soli, które cenię wyżej od Re:Zero. Ale na pewno mój sceptycyzm ustąpił, bo seria okazuje się być lepsza, niż zakładałem po pierwszych odcinkach.
      • Avatar
        darkster2000 16.05.2016 17:59
        Mógłbyś podać tytuły? Bo chętnie bym pooglądał :D
        • Avatar
          Cthulhoo 16.05.2016 18:20
          Flying Witch i Sansha Sanyou
          • Avatar
            Progeusz 17.05.2016 03:03
            Jeszcze trzy godziny temu nie wyobrażałbym sobie, że mogę się z tobą nie zgodzić w tej kwestii… ale teraz muszę. Re: Zero to całkiem inny, wyższy poziom, jak bardzo Flying Witch i Sansha Sanyou nie byłyby dobre (a są dobre! pierwsze prezentuje się stabilnie od samego początku, drugie co prawda kroczy niepewną ścieżką, ale póki co bez zachwiania i oby tak dalej).
  • Avatar
    A
    Koogie 15.05.2016 22:49
    7 odcinek
    Good stuff, nareszcie cała powaga sytuacji zaczęła oddziaływać na głównego bohatera i zaczął porządnie przeżywać stres związany z tym, że ludzie o Tobie zapominają. Bardzo łatwo było się z nim utożsamić i zrozumieć jego zachowanie. Tego mi brakowało od dłuższego czasu w tym anime.
    Tak przyjemnie mi się oglądało ten odcinek, że zleciał jak z bicza strzelił mimo, że był wydłużony o brak openingu i endingu. Finał odcinka także, mimo że był dosyć… typowy, tak łatwo było mi się wczuć jak zaczęła grac muzyka. Cheesy, but I bought it.

    No to lecimy dalej, bo nie powiem, przyjemnie to anime się ogląda mimo pewnych zgrzytów tu i tam.
    • Avatar
      Cthulhoo 16.05.2016 12:06
      Re: 7 odcinek
      Tak, bohater dostaje brutalną szkołę życia i w końcu zaczęła ona do niego docierać. Czyli jest dla niego nadzieja.
      • Avatar
        Koogie 16.05.2016 12:31
        Re: 7 odcinek
        Powiem Ci tez, ze pociągniecie Betty za warkocze, także było ciekawe. W sensie od tego momentu (jeżeli nie przesadza) jego pajacowate zachowanie stało się w oczach widza mechanizmem obronnym na stres. I tak, działa to na korzyść bohatera wstecz. Czy to tłumaczy slaby meta komentarz bez pomysłu na starcie? Nie, ale ta krótka scena uratowała ta postać. Da się go wytłumaczyć. I tak, trzeba było pokazać to wylądowanie stresu i napędzanie własnego ego w ten bezpośredni sposób.

        Jest duza szansa, ze jestem po prostu zauroczony tym odcinkiem i teraz będę mowil za dużo pozytywow, często daje się ponieść seriom żeby sobie uprzyjemnić seans (pozytywnie i negatywnie). Maja jeszcze udzwignac kolejne ~18 odcinkow, wiec nic pewnego nigdy nie ma. Nadal nie jest nic wyjątkowego, ale odcinek sam w sobie jest highlightem całego sezonu, niezależnie od tego co będzie dalej.
    • Avatar
      Progeusz 17.05.2016 04:18
      Re: 7 odcinek
      No patrz, a ja byłem w stanie się z nim utożsamiać od samiusieńkiego początku. Choć może to złe słowo, bo nie byłbym w stanie zdobyć się na wiele rzeczy jakie robił – ale na pewno doskonale rozumiem każde z jego zachowań i je doceniam. Ani przez chwilę nie wydawał mi się „skretyniały” etc. jak to pewne osoby zdawały się pluć po początkowych odcinkach.
  • Avatar
    A
    Jokobo 15.05.2016 20:42
    Po 7 odcinku
    No nic… część z tego co wcześniej założyłem była zupełnie nietrafiona, a część ma sporą szansę się jeszcze wybronić.
    1)  kliknij: ukryte .
    2)  kliknij: ukryte .
    3)  kliknij: ukryte .

    No a oprócz tego, to odcinek do tej pory był jednym z najlepszych dla mnie, a profil psychologiczny Subaru został przedstawiony genialnie. Mam wrażenie, że zbliżają się już powoli do końca tego aktu, toteż obstawiam jeszcze jakieś 3­‑4 odcinki i koniec części dotyczącej posiadłości.
    • Avatar
      Dorogon 15.05.2016 21:53
      Re: Po 7 odcinku
      Przecież teoria psa właśnie się potwierdziła w 100%. Za każdym razem jak Subaru był gryziony przez psa, to umierał z powodu tej klątwy. 2 razy w wiosce nie był i dwa razy żadnego „otrucia” nie odczuwał. Dlaczego niebieskowłosa nie umarła od klątwy kiedy subaru się wyniósł z posiadłości? Bo ona go napadła podczas zachodu słońca, a klątwa się uaktywniała dopiero w nocy. Jedyny raz kiedy nie został przez psa ugryziony i przeżył do następnego dnia, to własnie ostatni odcinek i to ona umarła od klątwy zamiast niego.
      • Avatar
        Jokobo 16.05.2016 12:12
        Re: Po 7 odcinku
        Nie powiedziałbym, że jest ona potwierdzona w 100%, ale tak jak napisałem, broni się bardzo dobrze i nadal się jej trzymam.
         kliknij: ukryte . ^^
        Tak więc, teorii z psem trzymam się najpewniej już od piątego odcinka, jednak nadal nie uważam jej za pewnik, bo brakuje mi paru kluczowych informacji, które zostałyby podane bezpośrednio czy poprzez jakieś hinty. Między innymi interesuje mnie  kliknij: ukryte .
        • Avatar
          Cthulhoo 16.05.2016 14:12
          Re: Po 7 odcinku
          Po pierwsze:
           kliknij: ukryte 

          No i jest tu więcej niewiadomych. Po pierwsze:  kliknij: ukryte  Innymi słowy: jest tutaj jeszcze parę ale,na podstawie któych można zbudować rózne alternatywne scenariusze tego, co się wydarzyło tamtej nocy.
          • Avatar
            Jokobo 16.05.2016 14:41
            Re: Po 7 odcinku
            1)  kliknij: ukryte 

            2)  kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Impos 15.05.2016 22:48
      Re: Po 7 odcinku
      Ad 1 i 2 No właśnie  kliknij: ukryte .
      No i znowu utwierdziłam się w przekonaniu, że główny bohater jest całkiem znośny, kiedy zaczyna traktować serio swoją sytuację i przestaje tyle żartować. Mam nadzieję, że to będzie trwały rozwój postaci, a nie tymczasowa zmiana na potrzeby tej części historii…
      Ad 3 To, że  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        fr-c 15.05.2016 23:24
        Re: Po 7 odcinku
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          radziop 16.05.2016 01:48
          Re: Po 7 odcinku
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            f-rc 16.05.2016 06:18
            Re: Po 7 odcinku
             kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Jokobo 16.05.2016 12:20
        Re: Po 7 odcinku
        W 7 odcinku nie mamy żadnej konkretnej informacji, w której  kliknij: ukryte .

        Generalnie zgadzam się z komentarzami napisanymi przez f­‑rc, z tą różnicą, że  kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Cthulhoo 16.05.2016 13:44
      Re: Po 7 odcinku
       kliknij: ukryte 

       kliknij: ukryte 

       kliknij: ukryte 

       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Jokobo 16.05.2016 14:07
        Re: Po 7 odcinku
        1)  kliknij: ukryte 

        2)  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Cthulhoo 16.05.2016 14:33
          Re: Po 7 odcinku
          Problemem była rozładowana klawiatura, która nie wyłapała wszystkich znaków, zdanie miało brzmieć:
          Problemem był tylko brak ostatnie puzzla, czyli informacji, iż wiedźma ma związek z samym Subaru
          , czyli elementowi, którym nadawał sens i logikę motywacji Rem i Ram.

           kliknij: ukryte 

          Brzytwa Ockhama, czyli przyjmuję najprostsze rozwiązanie i zaczynam je dopiero wtedy komplikować, jak mam ku temu odpowiednio mocne przesłanki. A ten odcinek dostarczył mi takowych i teraz  kliknij: ukryte 

           kliknij: ukryte 

          Obejrzyj tę scenę jeszcze raz:  kliknij: ukryte 

           kliknij: ukryte 

           kliknij: ukryte 

           kliknij: ukryte 

           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Jokobo 16.05.2016 14:55
            Re: Po 7 odcinku
            Teraz zdanie ma sens. :D

            1) Ja nigdy nie bawiłem się od strony teoretycznej w to, jak powinno tworzyć się teorię – mam według mnie odpowiednie podpowiedzi i zakładam na ich podstawie konkretne przypuszczenia, które często się w większym/mniejszym stopniu sprawdzają, toteż w ten sposób postępuję przy szukaniu intryg.

            2)  kliknij: ukryte 

            3)  kliknij: ukryte 

            4)  kliknij: ukryte 
            • Avatar
              DraG 24.05.2016 07:53
              Re: Po 7 odcinku
               kliknij: ukryte 
              • Avatar
                Cthulhoo 24.05.2016 09:01
                Re: Po 7 odcinku
                 kliknij: ukryte 
              • Avatar
                Jokobo 24.05.2016 12:47
                Re: Po 7 odcinku
                 kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Kysz 11.05.2016 19:52
    Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
    Trochę z opóźnieniem, ale obejrzałam ten 6 odcinek, poczytałam też poniższe teorie i co prawda nie stawiam póki co jakichś głębszych teorii, ale chciałabym zwrócić uwagę na kilka rzeczy.

     kliknij: ukryte 

    Ogólnie, to naprawdę dobrze ogląda mi się te serię. Humor sam w sobie jest raczej niskich lotów, ale dość wyważony, więc mi nie przeszkadza. Natomiast nie do końca jestem przekonana do głównego bohatera. Na pewno wyróżnia się on spośród protagonistów z podobnych serii/adaptacji LN. Widać powolny rozwój jego charakteru, zmiany w zachowaniu. Momentami jest wyjątkowo błyskotliwy i rozważny, no ale właśnie – czasami wydaje mi się, że jest zbyt głupi i lekkomyślny i te dwie jego strony się jak dla mnie ze sobą gryzą. Dziwi mnie na przykład, że jakoś tak… wyjątkowo dobrze przeszedł do porządku dziennego nad swoją sytuacją. Nawet nie ma pewności, czy naprawdę za każdym razem „zmartwychwstanie”. Rozwaliło mnie chociażby to, że  kliknij: ukryte 

    Nie zmienia to oczywiście faktu, że póki co seria mnie zaskakuje i oglądam ją z zaciekawieniem. Jeśli dobrze połączą wszystkie wątki, może wyjść z tego coś wartego zapamiętania na dłużej, zwłaszcza, że seria ma być dwusezonowa, co daje nadzieje na solidnie rozwinięcie i domknięcie jakiegoś wątku w satysfakcjonujący sposób.
    • Avatar
      Kenavru 11.05.2016 20:09
      Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
      jeżeli chodzi o Betty:
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Kysz 11.05.2016 20:43
        Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Koogie 11.05.2016 21:14
          Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Kysz 12.05.2016 15:02
            Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
             kliknij: ukryte 
            • Avatar
              Jokobo 12.05.2016 15:29
              Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
               kliknij: ukryte .
        • Avatar
          radziop 11.05.2016 21:14
          Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
           kliknij: ukryte 

           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Jokobo 11.05.2016 21:42
            Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
             kliknij: ukryte .
            • Avatar
              radziop 11.05.2016 22:11
              Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
              W takim wypadku mamy do czynienia z samowolą ze strony Rem? Dla mnie mało prawdopodobne, ale jeśli przyjmiemy twoją teorię, to mamy dwa problemy:
              1) Jaką motywacje miała Rem do zabicia go w dwóch poprzednich pętlach? Kto stoi za śmiercią Subaru w nich? Dla mnie jedynym wyjaśnieniem byłoby to, iż Rem zabijała go na rozkaz Roswaala, ale to się kłóci z wnioskami z rozmowy pomiędzy magiem a Ram. Skłania mnie to do postawienia hipotezy, że za śmiercią Subaru stoi ktoś trzeci, niezwiązany z mieszkańcami willi.
              2) W trzeciej pętli za motywacje Rem do zabicia Subaru, stałoby jej podejrzenie, że przez niego Ram umiera od ugryzienia tego psa. Tylko, że w drugiej pętli Subaru widać objawy trucizny u protagonisty w nocy w dniu ugryzienia przez psa. Czy analogicznie nie powinno być z Ram? Wtedy Rem poszukiwałaby ,,zemsty” na Subaru dopiero rankiem następnego dnia, a nie popołudnia poprzedniego. No chyba, że Ram umarła od ugryzienia od razu, ale wtedy mamy założenie w założeniu.
              • Avatar
                Jokobo 11.05.2016 22:18
                Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
                1)  kliknij: ukryte .
                2)  kliknij: ukryte .
                • Avatar
                  radziop 11.05.2016 22:59
                  Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
                  Za dużo założeń,które zakładają jeszcze inne założenia. Niestety, ale Brzytwa Ockhama. Choć możesz mieć rację np. z tym psem.
        • Avatar
          Cthulhoo 11.05.2016 21:30
          Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
          W której dokładnie scenie? Bo nie zarejestrowałem takowej. Więc może to ja coś pominąłem, albo Ty coś źle zinterpretowałaś. Bo, jak już pisał Koogie,  kliknij: ukryte 
          • Avatar
            radziop 11.05.2016 21:53
            Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
            Gdy pisałem swój komentarz nie widziałem komentarza Koogiego. On ma rację. Po prostu zapomniałem o tym, że checkpoint ustawił się dopiero po jego pierwszej pogawędce z Beatrice. A co do rozmowy o wyleczeniu, to padła w ostatnim odcinku, że to Beatrice tak naprawdę wyleczyła rany Subaru, nie Emilia.
            • Avatar
              Cthulhoo 11.05.2016 22:02
              Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
              No tak, ale ten gmfakt, poza ociepleniem wizerunku Beatrice, niewiele nam daje.
              Po prostu: utwierdzają nas, że to jednak dobra osóbka, ale trochę asocjalna.
    • Avatar
      Jokobo 11.05.2016 21:07
      Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
      1)  kliknij: ukryte .

      2)  kliknij: ukryte .

      3)  kliknij: ukryte .

      4)  kliknij: ukryte .
      • Avatar
        Jokobo 11.05.2016 21:10
        Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
        Co do pierwszego podpunktu – „przegapiłaś”, wybacz za nieuwagę. xD
    • Avatar
      Cthulhoo 11.05.2016 21:26
      Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
      Co do  kliknij: ukryte 

      Ogólnie serii cały czas mogę zarzucic to, o czym pisałem od samego początku, z drugiej zaś strony jest ona na tyle dobrze wyreżyserowana i zrealizowana, żepotrafi zaciekawić i trzymać w napięciu. Jak to już Koogie pisał: są tutaj emocje i widz to czuje. Ale i tak podczas zgonów Subaru odczuwam podobną radość, co przy wszelkich kontuzjach Botan z Anne­‑Happy xD
      • Avatar
        radziop 11.05.2016 21:36
        Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
        Też oglądam ten serial dla tych kilku scen gore wymieszanych z horrorem oraz tej całej otoczki mystery związanej z wiedźmą, insygnią i światem.
        • Avatar
          Cthulhoo 11.05.2016 21:57
          Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
          Źle mnie zrozumiałeś, bo gore mnie nie kręci. Oglądam to, bo seria, mimo swoich wad, jest dobrze zrealizowana. Intryga potrafi zaciekawić, a sceny dramatyczne budzą emocje. A zgony Subaru traktuję jako bonus, bo nadal mnie on drażni.
          No i jest oczywiście potencjał dyskusyjny, co mnie cieszy, bo lubię komentować serie na bieżąco.
          • Avatar
            radziop 11.05.2016 22:14
            Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
            Mówiąc o tych scenach ,, gore wymieszanych z horrorem” mam na myśli ich realizację – czuć od nich klimat. Co do reszty się zgadzamy.
            • Avatar
              Cthulhoo 11.05.2016 22:46
              Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
              Tak, White Fox odwala kawał dobrej roboty przy tej serii i, znając poziom literacki paru LNek, byłbym skłonny założyć, iż wersja papierowa nie robiłaby na mnie takiego wrażenia. Z drugiej zaś strony adaptacja ma przewagę w postaci otoczki audiowizualnej, gdy książka musi bazować tylko na tekście.
              • Avatar
                radziop 11.05.2016 22:57
                Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
                znając poziom literacki paru LNek, byłbym skłonny założyć, iż wersja papierowa nie robiłaby na mnie takiego wrażenia

                O powodach marnego poziomiu wielu Light Novelek można by elaborat napisać.

                Byleby adaptacja nie skończyła tylko jako dwu­‑sezonowa reklama nowelki, bez sensownego zakończenia.
                • Avatar
                  Cthulhoo 11.05.2016 23:36
                  Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
                  Książki wychodzą, więc są dwie opcje:
                  a) będzie miało to zakonczenie alternatywne bądź otwarte
                  b) twórcy anime dogadali się z twórcą i zakończenie anime zbiegnie się z czasem z wydaniem ostatniego tomu i dostaniemy domkniętą historię, taką, jak sobie autor zaplanował.

                  Ja jednak nastawiłbym się na opcję a).
                  • Avatar
                    Jokobo 12.05.2016 00:00
                    Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
                    Druga opcja raczej odpada, z tego co słyszałem jest ponad 400 rozdziałów nowelki, anime jest obecnie na ~40 rozdziale. Aktów jest 5 (czy tam 6) i według osoby, którą znam, a która czytała nowelkę, prawdopodobnie zakończą na 3 akcie. Nie pominęliby takiej części historii.
      • Avatar
        Kysz 13.05.2016 19:11
        Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
         kliknij: ukryte 

         kliknij: ukryte 
    • Avatar
      darkster2000 18.05.2016 21:28
      Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
      kiedy Betty przyznała, iż wie o tym, co się z nim dzieje, absolutnie nie starał się tego wykorzystać.


      Bardziej chodziło o to, że Betty już raz go widziała (wtedy kiedy jego mana została przez nią wyssana) więc mówiąc że go pamięta chodziło jej o moment w którym pierwszy raz wpadł do biblioteki, a nie alternatywne wersje przedśmiertne.

      Btw zastanawiające jest dlaczego „RESET” przesunął się po odebraniu many Subaru :P
  • Avatar
    A
    ka15ma 10.05.2016 12:09
    ciekawe...
    Hej. Ktoś jeszcze zauważył, że  kliknij: ukryte  Co o tym myślicie? Jak ktoś jest chętny to proszę sprawdźcie to i napiszcie czy może to mieć jakiś związek…
    • Avatar
      Cthulhoo 10.05.2016 20:56
      Re: ciekawe...
      Byłby to fajny materiał na teorie, gdyby nie fakt, że  kliknij: ukryte 
      Innymi słowy:  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Jokobo 10.05.2016 23:28
        Re: ciekawe...
         kliknij: ukryte .
        • Avatar
          Cthulhoo 10.05.2016 23:37
          Re: ciekawe...
          Twój tok rozumowania ma jeden problem, a mianowicie  kliknij: ukryte 

          No i, jeżeli twoja teoria ma jedną lukę:  kliknij: ukryte 

          W dodatku  kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Jokobo 11.05.2016 01:40
            Re: ciekawe...
            Właśnie nigdy nie ma założenia, że w ten sposób skonstruowana jest cała intryga. Wręcz przeciwnie – właśnie ze względu na specyfikę mechanizmu zdolności Subaru, poszczególne jego działania co loop mogą przynieść inne rezultaty, a w efekcie inne przyczyny śmierci.

             kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Jokobo 8.05.2016 21:34
    Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
    Dobra, parę kolejnych teorii po najnowszym odcinku, skoro już wcześniej były w sporym stopniu teorie poruszane.
    1)  kliknij: ukryte 
    2)  kliknij: ukryte 
    3)  kliknij: ukryte 
    No i rzecz, która mnie urzekła.  kliknij: ukryte 
    Re:Zero jest na ten moment moim faworytem sezonu i oby tak pozostało.
    • Avatar
      Impos 8.05.2016 23:53
      Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
      Bajka o czerwonym i niebieskim ogrze jest w Japonii tym, czym u nas bajka o Czerwonym Kapturku, więc to raczej  kliknij: ukryte  została dopasowana do tej historii…
      Tak tylko mi się wydaje, że jakby  kliknij: ukryte . No a ponieważ w tej linii czasowej chłopak nie angażował się za bardzo w życie posiadłości, to obwinianie go o  kliknij: ukryte ;)
      Już prędzej  kliknij: ukryte ...
      • Avatar
        Jokobo 9.05.2016 08:00
        Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
        Niech będzie i tak, nieistotne co zostało dopasowane do czego, zaznaczam spore podobieństwo historii i postaci.
        Co do reszty:
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Impos 9.05.2016 08:56
          Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
          To tylko taka spekulacja, ale może nawiązanie do tej bajki jest głębsze, niż tylko kolorystyka czy bycie demonem i w tej historii tkwi klucz do zrozumienia motywacji czy przeszłości obu sióstr…
          Co do „incydentu z psem”, to chodziło mi o to, że prawdopodobnie  kliknij: ukryte 
          Do tego skoro bliźniaczki są  kliknij: ukryte  na usługach właściciela posiadłości, to jak dla mnie jest bardziej prawdopodobne, że działają na jego polecenie lub chociaż za jego wiedzą.
          Być może Subaru wydał mu się bardzo podejrzaną postacią  kliknij: ukryte ...
          • Avatar
            Jokobo 9.05.2016 13:28
            Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
            No tak, zasugerowałem także, że  kliknij: ukryte 
            Co do psa –  kliknij: ukryte 
            Druga teoria –  kliknij: ukryte 
            • Avatar
              Impos 9.05.2016 14:43
              Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
              Co do sióstr,  kliknij: ukryte ...
              Co do psa – masz rację, za mocno zasugerowałam się słowem  kliknij: ukryte . Pytanie tylko czy jest to w takim razie część jakiejś większej intrygi mającej na celu zaszkodzić  kliknij: ukryte , czy po prostu epizod podczas którego Subaru może się wykazać i zdobyć zaufanie kolejnych postaci?
              • Avatar
                Jokobo 9.05.2016 15:03
                Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                W sumie to  kliknij: ukryte .
                No właśnie myślałem sobie nad tym, że może  kliknij: ukryte .
                • Avatar
                  Impos 10.05.2016 00:16
                  Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                  Pierwsza część wprowadzała postać  kliknij: ukryte . Opening nie przewiduje co prawda zbyt wielu nowych osób, ale może w połowie serii będzie zmiana i już kolejna pętla czasowa poświęcona będzie rozgrywaniu innych postaci?
                  Swoją drogą mam wrażenie, że Subaru decydując się na bycie  kliknij: ukryte .
                  Spodziewam się (albo raczej liczę na to ;), że wszystko jakoś jest powiązane ze  kliknij: ukryte . „Okruchy życia” w tym wydaniu jakoś mnie nie przekonują, a i główny bohater robi się znacznie mniej denerwujący, kiedy jest zdesperowany…
                • Avatar
                  radziop 10.05.2016 01:01
                  Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                   kliknij: ukryte 
                  • Avatar
                    Impos 10.05.2016 02:14
                    Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                    Trzeba chyba czegoś więcej niż kilka  kliknij: ukryte , żeby główny bohater przestał żartować…
                    Też mnie dziwią niektóre zachowania głównego bohatera, zwłaszcza jego swobodne podejście do postaci typu Beatrice czy (zwłaszcza) Roswaal. W większości komputerowych rpgów postać kończyła w ciemnicy lub wyrzucona przed bramy posiadłości, jeśli nie okazała wystarczającego szacunku jakiemuś lordowi. Na miejscu stronnictwa wspierającego  kliknij: ukryte  zamknęłabym Subaru w posiadłości, bo jeszcze narobi jej jakichś problemów swoimi komentarzami.
                    Ale ten aspekt chyba nie jest brany pod uwagę przez twórców serii…
                    • Avatar
                      Koogie 10.05.2016 14:17
                      Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                      Akurat Beatrice to typowa postać która jest oschła, ale nie jest zła. Nie bez powodu miales scene jak Beatrice zachwyca się tym chowańcem głównej bohaterki czy to jak w ostatnim pozwoliła głównemu bohaterowi uspokoić się w swoim pokoiku. Wiedziała co się dzieje, lecz dopiero zwróciła uwagę, gdy była pora by MC przestał ją wkurzać. Irytowanie jej czy spoufalanie się z nią całkowicie ma sens.
                      • Avatar
                        Cthulhoo 11.05.2016 11:49
                        Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                        Beatrice to taka typowa kuudere, która wydaje się być bardzo nieprzystępna i często brutalna, ale… no właśnie, ma też tę swoją stronę dere.
                  • Avatar
                    Jokobo 10.05.2016 12:27
                    Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                    Meh, to chyba jestem jedną z nielicznych osób (jak czytam komentarze tutaj, to zaczynam odbierać takie wrażenie), której te komediowe aspekty w żaden sposób nie przeszkadzają. Ba, uważam, że seria odpowiednio balansuje między mroczniejszymi klimatami a lekką komedią – cieszy mnie to, że szala nie przechyla się na jedną stronę. I dla mnie to Subaru jest gwarantem takiego balansu.

                    • Avatar
                      Weiter 10.05.2016 14:51
                      Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                      Nie jesteś. Balans jest idealny. Normalnie drażnią mnie wstawki komediowe zwłaszcza w seriach, gdzie są poważniejsze sceny, tutaj jest to zrobione idealnie i przypomina mi fma:b. Też były tam wstawki komediowe, ale z umiarem.
                      • Avatar
                        radziop 11.05.2016 01:45
                        Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                        Wyważenie cięższych momentów lekkimi wstawkami komediowymi jest słusznym pomysłem, ponieważ widzowie potrzebują chwil wytchnienia. Problem, gdy robione jest to źle. Szczerze jest już trochę późno i nie chce mi się streszczać czegoś, co już dawno temu zostało zrobione przez innych – w końcu to żadna wiedza tajemna. Trzymajcie linka!. Ogólnie to podstawy podstaw ;) choć można się spierać z formą ich przedstawienia. Warto również obejrzeć inne filmiki z oznaczeniem „How to”.

                        Jak postrzegam żarty Subaru? Koleś ciągle rzuca dowcipami związanymi z jego wiedzą na temat klisz, schematów różnej maści rpg, light novel itp. (normalnie , jakby przeczytał całe TvTroops), tylko potem scenarzysta zapomina skonfrontować ten żart z rzeczywistością (powinien on obejrzeć KonoSubę, tam jest przykład jak się to robi porządnie). Ogólnie wszystkie te dowcipy mają nam mówić o Subaru, jaki to z niego otaku, hehe, bo ma taką ogromną wiedzę z tym związaną. Mnie to nie śmieszy – a irytuję. Autora light novel zapewne też, bo wymyśla coraz to bardziej sadystyczne sposoby na uśmiercanie bohatera xD
                        • Avatar
                          Jokobo 11.05.2016 02:05
                          Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                          Z jakiego powodu należałoby to skonfrontować z rzeczywistością? Re:Zero miał tego pecha, że został zapowiedziany sezon po KonoSubie, która miała zupełnie inne założenia – KonoSuba to parodia gatunku (Re:Zero nawet nie stara się w żadnym miejscu podejmować takich działań). Na tym wyżej wymienionym „skonfrontowaniu z rzeczywistością” opierały się gagi w serii (inna sprawa, że według mnie to nie realizacja tego pomysłu świadczyła o sukcesie KonoSuby, a bardzo dobrze dobrani seiyuu i genialna animacja bohaterów). Niestety, po obejrzeniu KonoSuby ludzie doszukują się tego samego w Re:Zero, zresztą błędnie, bo tutaj twórca nie ma takiego obowiązku. Na koniec, w pełni subiektywnie, mogę przeciwnie do Ciebie napisać, że mnie to nie irytuję – a śmieszy. Bo tak nawet w moim przypadku jest. I według mnie wykonanie tego pomysłu jest jak najbardziej na odpowiednim poziomie, wszak napisałem, że z mojej perspektywy balans klimatu został wykonany prawidłowo.
                          • Avatar
                            radziop 11.05.2016 02:51
                            Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                            Ogólnie wszystkie te dowcipy mają nam mówić o Subaru, jaki to z niego otaku, hehe, bo ma taką ogromną wiedzę z tym związaną

                            Ja tak odbieram te żarty. I mam wrażenie, że bycie otaku, to cecha dominująca w opisie Subaru. Bo jakie on ma inne cechy charakteru lub osobowości? Poza tym, że jak każdy człowiek boi się on śmierci.

                            Re:Zero miał tego pecha, że został zapowiedziany sezon po KonoSubie, która miała zupełnie inne założenia – KonoSuba to parodia gatunku

                            Masz absolutną rację, że ludzie będą spoglądać na Re:Zero przez pryzmat KonoSuby. Wiesz dlaczego? Bo obie te serie miały prawie identyczne zawiązanie fabuły i na pierwszy rzut podobnego bohatera. W obu tych seriach chłopak­‑otaku trafia nagle do magicznego świata i oboje są świadomi, że przypomina to jakąś grę rpg, co wiąże się z charakterystyką. I tutaj zaczyna się rozjazd. KonoSuba to parodia, dlatego główny jest świadom użytych klisz i bezlitośnie je wyśmiewa. Plus ma on inne cechy:bywa egoistyczny, sprytny, sarkastyczny. Subaru też jest świadom klisz, a mimo to w nie brnie. Tutaj np. pojawia się moje pytanie o inne jego cechy. Dla mnie jest po prostu schematycznym, głównym, męskim bohaterem light novel, dlatego mam taki dysonans:po co te żarty, z tych klisz, skoro w nie brniemy?

                            Na koniec, w pełni subiektywnie, mogę przeciwnie do Ciebie napisać, że mnie to nie irytuję – a śmieszy.

                            Oczywiście, wszystkie nasze wypowiedzi są subiektywne, w końcu rozmawiamy o humorze, a on podlega gustom. Nie toczę tej dyskusji, aby na siłę wyperswadować Ci mój pogląd, ale raczej, żeby się dowiedzieć się dlaczego masz tak przeciwny pogląd do mojego? Po prostu staram się wgłębić (wiem, że to karkołomne zadanie – analizowanie konstrukcji fabuły serialu na podstawie light novel ;) ),znaleźć racjonalną odpowiedź dlaczego coś jest dobrze zrobione, a co źle.
                            • Avatar
                              Jokobo 11.05.2016 10:40
                              Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                              Zgodzę się, że Subaru pod względem swoich cech nie różni się od przeciętnego męskiego bohatera przeciętnej LN – jest impulsywny, lekkomyślny, w sporej mierze humorystycznie nawiązuje do tematyki gier. Posiada także zestaw dobrych cech, które również są dość podobne do tych przeciętnego bohatera – lojalny wobec przyjaciół, altruista (jego zdolność daje mu w sumie sporą sposobność do poświęcania się dla innych osób, nie oszukujmy się). Mimo wszystko, ja go nie odbieram jako przeciętnego męskiego bohatera w przeciętnej LN.
                              Po pierwsze, jest to postać dynamiczna i już teraz widać, że zachowuje się inaczej niż na początku historii, zasymilował się do otoczenia, delikatnie spoważniał (poza sytuacjami dotyczącymi jego gagów, ale i tych jest mniej ostatnio) w stosunku do zaistniałej sytuacji, po każdym loopie zastanawia się, jak to rozegrać tym razem (w odróżnieniu od pierwszych dwóch­‑trzech loopów, gdzie w pełni impulsywnie pognał do przodu, ale wtedy nie był do końca świadom swojej zdolności).
                              Druga sprawa jest już prostsza – odbieram postać bardziej pozytywnie, gdyż mnie jego zachowanie w żaden sposób nie przeszkadza, do tego bohater jest sympatyczny i zdążyłem go polubić już po pierwszych ~pięćdziesięciu minutach (tj. po pierwszym odcinku), toteż z mojej perspektywy jest prawidłowo wykonaną postacią.
    • Avatar
      Cthulhoo 11.05.2016 11:46
      Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
      Powiem w prost: twoja teoria bazuje na zbyt słabych przesłankach i na braku forshadowingu, żeby można było ją brać pod uwagę. Próbujesz w dodatku  kliknij: ukryte 
      Kolejna rzecz: próbujesz tworzyć offscreanowe fakty, gdy złotą zasadą jest „Kieruj się tylko tym, co przedstawili ci twórcy. A  kliknij: ukryte 
      No i najważniejsze:
       kliknij: ukryte 

      Reasumując:
      1)  kliknij: ukryte 

      2)  kliknij: ukryte 

      3)  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Jokobo 11.05.2016 11:59
        Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
         kliknij: ukryte .
        Wszystkie karty zostaną odkryte prawdopodobnie w najbliższych ~2 odcinkach i przekonamy się wtedy, jak jest naprawdę.
        A do tego czasu prawdopodobnie wstrzymam się z pisaniem z Tobą na temat teorii, gdyż mam wrażenie, że niczego nowego poza „Nie, Twoja teoria nie ma prawa bytu” się nie dowiem, a i Twoje argumenty nie są na tyle wiarygodne z mojej perspektywy, żeby w jakiś sposób mnie do tego przekonać.
        • Avatar
          Cthulhoo 11.05.2016 21:10
          Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
          No tak, łątwiej jest bazować na tym, że nie zostało powiedziane, że coś nie miało miejsca, niż na informacjach z odcinków. No i nawet nie odniosłeś się do wytknięcia słabych stron twoich teorii. Tak się nie dyskutuje…
          • Avatar
            Jokobo 11.05.2016 22:13
            Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
            Ale przecież wydaje mi się, że napisałem, iż Twoje argumenty nie są mnie w stanie przekonać.
            Część intryg bazuje na analogiach jako hintach.
             kliknij: ukryte .
            Ty negujesz wszystkie te możliwe analogie, wskazując na suchą analizę faktów – wobec tego dostajesz w efekcie inną teorię. Ja staram się myśleć o krok do przodu i szukać pewnych pośrednich podpowiedzi, które mogą być zinterpretowane w inny sposób. Gdybym miał opierać się na suchych faktach, to w życiu nie założyłbym, że (spoiler – Rokka no Yuusha)  kliknij: ukryte .
            Jeśli zaś chodzi o słabe strony mojej teorii – które masz na myśli?
             kliknij: ukryte .
            Owszem, staram się nie ograniczać samymi suchymi faktami i szablonowym tokiem rozumowania, a więc staram się szukać informacji ukrytych między wierszami. Ty to nazywasz bodajże „bazowaniem na tym, co nie zostało powiedziane” – można i tak, nie powiem, dość interesująca definicja.
            • Avatar
              Cthulhoo 11.05.2016 22:43
              Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
              Ale przecież wydaje mi się, że napisałem, iż Twoje argumenty nie są mnie w stanie przekonać.

              To nie argument w dyskusji.

               kliknij: ukryte 

               kliknij: ukryte 

              Ty negujesz wszystkie te możliwe analogie, wskazując na suchą analizę faktów

              Nie nieguję analogii, lecz podchodzę z bardzo dużą dozą nieufności do spekulacji, na które nie ma wystarczająco dużo hintów. Dlatego też uważam, że moja wcześniejsza teoria ma marne szanse na sprawdzenie się, bo w kolejnym odcinku nie było przesłanek, które mogłyby je potwierdzić.

              Ja staram się myśleć o krok do przodu i szukać pewnych pośrednich podpowiedzi, które mogą być zinterpretowane w inny sposób. Gdybym miał opierać się na suchych faktach, to w życiu nie założyłbym, że (spoiler – Rokka no Yuusha)

              Oj, ja po tej scenie już wiedziałem, kto jest siódmym, a seria to tylko potwierdziła :v

               kliknij: ukryte 

              I to jest to, co nazywam dopasowywanie faktów do teorii, bo czemu  kliknij: ukryte 

               kliknij: ukryte 

              Tylko wiesz… to podejście jest najlepsze w drodze do odszukania logicznego uzasadnienia. No i przyjrzyj się, jak to wygląda:
               kliknij: ukryte 
              Jak dla mnie trzy ostatnie odcinki wykazują, że nie należy zbytnio kombinować i lepiej przyjąć najprostsze i najlogiczniejsze rozwiązania.

              Ty to nazywasz bodajże „bazowaniem na tym, co nie zostało powiedziane” – można i tak, nie powiem, dość interesująca definicja.

              Lata dyskutowania na temat domysłów i spekulacji mnie tego nauczyły: zbytnie wybieganie poza treść prowadziło co prawda do zabawnych wniosku, ale bardzo rzadko miało odbicie w późniejszych wydarzeniach. Powiedziałbym wręcz, że nigdy nie miało ono odbicia w późniejszych wydarzeniach. Za to teorie zbudowane na solidnych hintach i przesłankach mają zwyczaj się sprawdzać, o ile autor umie w foreshadowing
              • Avatar
                Jokobo 11.05.2016 23:58
                Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                To nie argument w dyskusji.

                To nie miał być argument w dyskusji, a stwierdzenie, że moje stanowisko pozostaje niezmienne wobec tego co piszesz.



                 kliknij: ukryte 

                 kliknij: ukryte .



                Oj, ja po tej scenie już wiedziałem, kto jest siódmym, a seria to tylko potwierdziła :v

                 kliknij: ukryte .



                I to jest to, co nazywam dopasowywanie faktów do teorii, bo czemu  kliknij: ukryte 

                Już mówię – otóż na ten moment nie mamy żadnego konkretnego faktu dotyczącego mojej teorii. Warto zauważyć, że moja teoria jest tylko analizą i dopasowaniem do siebie poszczególnych (na pozór mało znaczących) elementów w serii, podczas, gdy teorie dotyczące właściciela posiadłości mają już pewne konkretne fakty zawarte w serii. Ja jednak, jak już mówiłem, lubię patrzeć o krok do przodu i doszukiwać się rzeczy, których jeszcze nie powiedziano bezpośrednio. Nie wiemy nic  kliknij: ukryte .



                Jak dla mnie trzy ostatnie odcinki wykazują, że nie należy zbytnio kombinować i lepiej przyjąć najprostsze i najlogiczniejsze rozwiązania.

                Być może, lecz ja zakładam, że seria zaprezentuje sobą coś więcej niż sztampowe i przewidywalne rozwiązanie intrygi.




                Lata dyskutowania na temat domysłów i spekulacji mnie tego nauczyły: zbytnie wybieganie poza treść prowadziło co prawda do zabawnych wniosku, ale bardzo rzadko miało odbicie w późniejszych wydarzeniach.

                Ale wiesz, jeśli Ty powołujesz się na doświadczenie, to ja także mogę. Grunt w tym, że nie w tym rzecz, żeby teraz się prześcigać/przechwalać, kto ma większe doświadczenie. Wspominam o tym tylko ze względu na to, że jeśli już się z kimś dyskutuje, to wypadałoby przyjąć, że może mieć zarówno mniejszy staż od Ciebie, jak i też większy (w danej kwestii). Tak tylko dopowiadam, że powoływanie się na własne doświadczenie jako tako argumentem także nie jest.
                Btw, czytelność cytatów i odwołań od nich jest niekiedy straszna… :f
                • Avatar
                  Cthulhoo 12.05.2016 00:18
                  Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                   kliknij: ukryte 

                  Tylko, że wiesz… z tego zdania wynika tylko tyle, że  kliknij: ukryte  i nic więcej, a ja wskazałem na foreshadowing  kliknij: ukryte , a to dwie zupełnie inne rzeczy.

                   kliknij: ukryte 

                  Jeżeli chcesz znać prawdę, to (hardkorowy spoiler z LN Rokka no Yuusha, o którym nie było mowy w serii):
                   kliknij: ukryte 

                  Już mówię – otóż na ten moment nie mamy żadnego konkretnego faktu dotyczącego mojej teorii.

                  Dlatego jestem do niej nastawiony bardzo sceptycznie, zwłaszcza że widzę więcej przeciw niż za.

                   kliknij: ukryte 

                   kliknij: ukryte 

                  Być może, lecz ja zakładam, że seria zaprezentuje sobą coś więcej niż sztampowe i przewidywalne rozwiązanie intrygi.

                  Eee… ale ja nie mówię o rozwiązaniu, tylko o sposobie prowadzenia, a to dwie zupełnie inne rzeczy. No i mamy do czynienia z serią rozrywkową, której zadaniem nie jest przełamywanie schematów, lecz… dostarczenie widzowi rozrywki.

                  Ale wiesz, jeśli Ty powołujesz się na doświadczenie, to ja także mogę.

                  Serio… odebrałeś to jako przechwałki, albo wyjazdy na ambicje? Brak mi słów.

                  Grunt w tym, że nie w tym rzecz, żeby teraz się prześcigać/przechwalać, kto ma większe doświadczenie.

                  Tak bardzo nie trafić w sedno…

                  Wspominam o tym tylko ze względu na to, że jeśli już się z kimś dyskutuje, to wypadałoby przyjąć, że może mieć zarówno mniejszy staż od Ciebie, jak i też większy (w danej kwestii).

                  Tylko wiesz… tu chodzi tylko i wyłącznie o wnioski…

                  Tak tylko dopowiadam, że powoływanie się na własne doświadczenie jako tako argumentem także nie jest.

                  Jak już pisałem… tu chodzi o wnioski. A te mówią same za siebie: im mniej się wybiega w przyszłość i im więcej bazuje się na tym, „co zostało powiedziane”, tym celniej się trafia. Tyle.
                  • Avatar
                    Jokobo 12.05.2016 00:32
                    Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                    Tylko, że wiesz… z tego zdania wynika tylko tyle, że  kliknij: ukryte  i nic więcej, a ja wskazałem na foreshadowing  kliknij: ukryte .

                    IMO to jedno zdanie może nieść za sobą więcej treści niż tamta rozmowa z Beatrice o szamanach. Ukrytej treści.

                     kliknij: ukryte 
                    I ja także nie mówię tylko o rozwiązaniu, ale też i o konstrukcji intrygi. Podobnie jak Ty poprzez stwierdzenie „Jak dla mnie trzy ostatnie odcinki wykazują, że nie należy zbytnio kombinować i lepiej przyjąć najprostsze i najlogiczniejsze rozwiązania.” chciałeś zaakcentować to, że według Ciebie seria prowadzona jest w sposób liniowy, gdzie po kolei odsłaniane są kolejne elementy układanki, tak jak poprzez swoje stwierdzenie, że nie użyją tutaj przewidywalnych rozwiązań chcę powiedzieć, że nie należy przyzwyczajać się zanadto do obecnych hintów, które IMO jedynie służą do zmylenia widza.
                    Rozrywka =/= coś wyszukanego. Można skonstruować coś, co będzie zarówno odpowiednio wykonane, oryginalne, jak i dostarczające rozrywki. Tak też odbieram serię.

                    Serio… odebrałeś to jako przechwałki, albo wyjazdy na ambicje? Brak mi słów.

                    Nie.

                    Tak bardzo nie trafić w sedno…

                    Także nie.

                    Właśnie dlatego napisałem, że tu nie oto chodzi w mojej wypowiedzi, że mam teraz zamiar dowodzić tego, że jestem w jakiś sposób mniej czy bardziej doświadczony pod względem analizowania intryg czy coś. Ja tego nie wiem i szczerze powiedziawszy niewiele mnie to na moment obecny obchodzi. Miałem na myśli to, żebyś właśnie nie odebrał mojej wypowiedzi jako to, że ja odebrałem Twoją jako jakiś wyścig szczurów czy przechwalanie się na zasadzie „kto da więcej”... chodziło mi o to, że ja także mogę powołać się na swój sposób tworzenia teorii, który nie zawiódł mnie tak bardzo, jak sugerujesz, że praktycznie nigdy takie coś się nie sprawdza. Ty w tym momencie piszesz o wnioskach z Twojego doświadczenia – nie ma sprawy, lecz ja wysnuwam ze swojego inne wnioski.
                    • Avatar
                      Jokobo 12.05.2016 00:39
                      Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                      Ale w sumie przeczytałem sobie swój ostatni akapit na temat doświadczenia i to faktycznie mogło zabrzmieć w ten sposób, toteż mój błąd.
                      • Avatar
                        Cthulhoo 12.05.2016 08:59
                        Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                        Spoko, najważniejsze, że nieporozumienie zostało wyjaśnione.
                    • Avatar
                      Cthulhoo 12.05.2016 08:58
                      Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                      I ja także nie mówię tylko o rozwiązaniu, ale też i o konstrukcji intrygi. Podobnie jak Ty poprzez stwierdzenie „Jak dla mnie trzy ostatnie odcinki wykazują, że nie należy zbytnio kombinować i lepiej przyjąć najprostsze i najlogiczniejsze rozwiązania.” chciałeś zaakcentować to, że według Ciebie seria prowadzona jest w sposób liniowy, gdzie po kolei odsłaniane są kolejne elementy układanki, tak jak poprzez swoje stwierdzenie, że nie użyją tutaj przewidywalnych rozwiązań chcę powiedzieć, że nie należy przyzwyczajać się zanadto do obecnych hintów, które IMO jedynie służą do zmylenia widza.

                      Jak już ktoś wspomniał w tym wątku: Zasada Brzytwy Ockhama, czyli bierzemy na początku jak najprostszy model i komplikujemy go dopiero wtedy, gdy nie pasuje do przesłanek. I wedle tej zasady nie mam podstaw, aby uważać, że ta intryga jest skonstruowana w inny sposób, niż to opisałem.

                      Rozrywka =/= coś wyszukanego. Można skonstruować coś, co będzie zarówno odpowiednio wykonane, oryginalne, jak i dostarczające rozrywki. Tak też odbieram serię.

                      Tylko wiesz… istnieje ta zła oryginalność, czyli próba za wszelką cenę wprowadzenia czegoś niesztampowego i oryginalnego, co kończy się obrażaniem logiki i zdrowego rozsądku.
                      No i nie ma nic złego w liniowości i bazowania na schematach, o ile autor potrafi to przedstawić w świeży i ciekawy sposób. Na przykład takie Mondaiji­‑tachi Ameryki nie odkrywało, fabułe miało prostą jak budowę cepa, ale oglądało się to naprawdę świetnie.
                      • Avatar
                        Jokobo 12.05.2016 11:02
                        Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
                        Jak już ktoś wspomniał w tym wątku: Zasada Brzytwy Ockhama, czyli bierzemy na początku jak najprostszy model i komplikujemy go dopiero wtedy, gdy nie pasuje do przesłanek. I wedle tej zasady nie mam podstaw, aby uważać, że ta intryga jest skonstruowana w inny sposób, niż to opisałem.

                        Ale Ty patrzysz na to ze stricte logicznej perspektywy, ja natomiast pokładam duże nadzieje w serii, więc zakładam, że nie dadzą czegoś banalnego. To nie jest poparte żadnymi faktami, po prostu mam nadzieję, że nie pójdą po linii najmniejszego oporu, tylko jakoś to urozmaicą, stąd moja niechęć do podstawowych teorii.



                        Tylko wiesz… istnieje ta zła oryginalność, czyli próba za wszelką cenę wprowadzenia czegoś niesztampowego i oryginalnego, co kończy się obrażaniem logiki i zdrowego rozsądku.
                        No i nie ma nic złego w liniowości i bazowania na schematach, o ile autor potrafi to przedstawić w świeży i ciekawy sposób. Na przykład takie Mondaiji­‑tachi Ameryki nie odkrywało, fabułe miało prostą jak budowę cepa, ale oglądało się to naprawdę świetnie.

                        Meh, tak teraz patrzę, to nie mam nawet pojęcia, co ja miałem na myśli poprzez „Rozrywka =/= coś wyszukanego”, mogłem zostawić sobie odpowiedź na dzisiaj, a nie na szybko przed snem odpowiadać wczoraj. Prawdopodobnie miałem na myśli to, że jedno nie neguje drugiego (bo w tym wypadku stwierdzenie „Rozrywka nie równa się coś wyszukanego” w sumie nie ma znaczenia w tej rozmowie) i można połączyć obie rzeczy. To tak jeszcze w sprawie sprostowania mojej wypowiedzi.
                        Tak, owszem, nie zawsze opłaca się eksperymentować, często lepiej wychodzi odpowiednie wykonanie schematów. Jak już pisałem w odpowiedzi na poprzedni cytat, ja jednak od tej serii sporo wymagam, chyba najwięcej z tego sezonu. Być może się zawiodę, być może też zrealizują najprostszą teorię, ale wykonają to w odpowiedni sposób i nawet wtedy wszystko wyjdzie cacy – takie także są możliwości. Ja obecnie nie widzę nic złego w swojej teorii, prócz tego, że część sytuacji (np.  kliknij: ukryte ) jest tutaj dopowiedziana i dopasowana do mojej teorii, ale uważam, że nawet w pojedynczym zdaniu o zakupach może kryć się dość istotna podpowiedź. No i mam jeszcze za dużo niewiadomych, lecz jeśli teoria sprawdziłaby się, to zapewne sporą część ( kliknij: ukryte ) wyjaśniliby.
  • Avatar
    A
    Uratugo 5.05.2016 02:28
    Ciekawe
    Początkowo w ogóle nie wiązałem z tym anime żadnych oczekiwań. Szczerze mówiąc dalej nie spodziewam się żadnego majstersztyku, ale coś mnie w tej serii zaciekawiło.

    Reset? Dla mnie to żaden reset. Reset, to był w Yosuga no Sorai nie wspominam tego dobrze… To tutaj, to coś innego. Jak dla mnie ciekawy zamysł, byleby tego nie zepsuli po tym,  kliknij: ukryte .

    Zarys fabuły nie ma w sobie nic oryginalnego, ale zawsze uważałem, i dalej uważam, ze sztuka nie tkwi w tym, aby robić coś jak najbardziej niespotykanego, a w tym, aby potrafić dobrze wykorzystać już przetarte szlaki. Póki co, tutaj idzie to nieźle.

    Postacie też nie wychodzą specjalnie poza schemat i tu już tkwi pewien mankament, aczkolwiek nie są to bohaterowie szarzy i nudni. Jeśli tylko stan się nie pogorszy, to ten punkt będzie dla mnie zadowalający.

    Emocje są. Czułem ekscytacje w paru momentach i uważam, że autorzy bardzo dobrze operują podtrzymywaniem napięcia u widza, to się ceni. Chociaż akcja jest dość przewidywalna, to nie na tyle, żeby graniczyć z pewnością, a poza tym jest przechodzi ona całkiem sprawnie.

    Moje oczekiwania? Nie są wielkie. Nie mam wątpliwości, że to anime nie dostanie się do moich ulubionych, ani nie podbije mojego serca. Czy to warsztatem, czy to skomplikowaną, wielowymiarową fabułą, czy to warstwą wizualną. Niemniej uważam, że jest to anime warte uwagi, dzięki któremu można miło spędzić czas.
  • Avatar
    A
    Cthulhoo 4.05.2016 15:12
    Parę teorii
    Ok, po najnowszym odcinku rzuciła mi się w oczy jedna rzecz:  kliknij: ukryte 
    Co z tego wynika? Pojawiła mi się teoria, iż:
     kliknij: ukryte 
    Oczywiście teoria jest oparta tylko i wyłącznie na podstawie tego, co zostało do tej pory pokazane w anime i nie ma w niej odwołań do późniejszych wydarzeń. I wszystko to to są tylko i wyłącznie moje spekulacje.
    • Avatar
      Jokobo 4.05.2016 16:12
      Re: Parę teorii
      W sumie cały ten post, to będzie jeden wielki spoiler, a więc:
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Jokobo 4.05.2016 16:14
        Re: Parę teorii
        Mała poprawka, Subaru znalazł się w posiadłości w czwartym odcinku. :D
      • Avatar
        Cthulhoo 4.05.2016 16:27
        Re: Parę teorii
        Wybacz, ale z tym psem to nie ma sensu, bo  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Jokobo 4.05.2016 16:45
          Re: Parę teorii
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Cthulhoo 4.05.2016 16:53
            Re: Parę teorii
             kliknij: ukryte 
            • Avatar
              Jokobo 4.05.2016 17:08
              Re: Parę teorii
               kliknij: ukryte 
              • Avatar
                Cthulhoo 4.05.2016 17:20
                Re: Parę teorii
                Ale Subaru  kliknij: ukryte 
                • Avatar
                  Jokobo 4.05.2016 17:28
                  Re: Parę teorii
                   kliknij: ukryte 
                  • Avatar
                    Cthulhoo 4.05.2016 18:11
                    Re: Parę teorii
                     kliknij: ukryte 
                    • Avatar
                      Jokobo 4.05.2016 18:17
                      Re: Parę teorii
                       kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Cthulhoo 4.05.2016 16:58
            Re: Parę teorii
            No i  kliknij: ukryte 
            • Avatar
              Jokobo 4.05.2016 17:23
              Re: Parę teorii
              Meh, imo za szybko szufladkujesz tytuły. Sceptycyzm generalnie jest dobry, jego nadmiar niekoniecznie.
               kliknij: ukryte 
              • Avatar
                Cthulhoo 4.05.2016 17:30
                Re: Parę teorii
                Mam na myśli te drugie, bo dosyć wyraźnie jest zaznaczony, że wątek romantyczny będzie się kręcił wokół Emilii. Ogólnie miałem na myśli to, że  kliknij: ukryte 
                • Avatar
                  Jokobo 4.05.2016 17:32
                  Re: Parę teorii
                  A to przepraszam, miałem wrażenie, że mówiłeś o pierwszym.  kliknij: ukryte 
                  • Avatar
                    Cthulhoo 4.05.2016 17:59
                    Re: Parę teorii
                    Powiem więcej, ten pairing jest tak mocno hintowany, że nie widzę innej opcji.
                    A co do reszty postaci, to opening i plakat promocyjny wyraźnie sugerują,  kliknij: ukryte 
                    • Avatar
                      Jokobo 4.05.2016 18:08
                      Re: Parę teorii
                      Nie sugerowałbym się animacją z openingu tak bardzo – jej zadaniem nie jest przedstawienie przebiegu wydarzeń. Może on sugerować, że każda z nich będzie w jakimś stopniu zależna od niego, ale nie widzę przeciwwskazań do tego, żeby którejś (a może i nie tylko jednej?) się ripło. ^^ Jak już mówiłem, przystaję przy tym, że nie będzie to taka szczęśliwa historia, jaka prezentuje się do tej pory.
                      • Avatar
                        Cthulhoo 4.05.2016 18:24
                        Re: Parę teorii
                        Opening to taka wizytówka serii. Fakt, nie musi zdradzać szczegółów, lecz daje zarys klimatu, przedstawia ważniejsze postacie (tutaj 5 dziewczyn i Subaru) oraz setting serii. No i tak naprawdę niewielu twórców ma tyle odwagi, aby ubić kogoś z głównej obsady, więc byłbym bardzo sceptyczny w stosunku do wyeliminowania na stałe któreś z bohaterek. A jak już jakaś padnie, to zapewne po to, żeby Subaru mógł ją uratować.
                        • Avatar
                          Jokobo 4.05.2016 18:57
                          Re: Parę teorii
                          No tak, ale w tym o czym wspomniałeś nie zawiera się konkretny przebieg fabularny, mamy pięć dziewcząt i Subaru, lecz nie jest to gwarantem, że wszystkie pięć zostanie w całości do samego końca.

                          Wcześniej o tym mówiłem, że  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      @_@ 4.05.2016 18:09
      Re: Parę teorii
      Podstawowy problem z tą teorią jest taki, że oznaczałaby zbyt szybkie odsłonięcie kart ze strony autora (i utrudniałaby wprowadzanie kolejnych pętli w dalszej części fabuły).

      Różnica w podejściu reszty obsady może równie dobrze wynikać z tego, że Subaru w nie do końca świadomy (i niezbyt inteligentny) sposób korzysta z wiedzy z poprzedniej pętli, w skutek czego jego zachowania są bardziej podejrzane/interesujące (stąd np. wizyta pana Pierrota w łaźni). Co do samego zakończenia to stawiam, że
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Cthulhoo 4.05.2016 18:17
        Re: Parę teorii
        Wiesz, to nie problem teorii, tylko tego, w jaki sposób zostałaby ona wpleciona do fabuły. Bo nie ms potrzeby na zbyt szybkie odsłanianie kart.
        A co zaś się tyczy  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Jokobo 4.05.2016 19:04
        Re: Parę teorii
         kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Saarverok 4.05.2016 22:13
      Re: Parę teorii
      napiszę oczywistą oczywistość – nie ma co gdybać, trzeba się cieszyć seansem :) miałem duże nadzieje do tego sezonu, do tej serii miałem pewne obawy, natomiast okazuje się, że sezon mnie lekko rozczarowuje (Endride, Mayoiga i Cerberus na pierwszym planie), natomiast to anime coraz bardziej mnie intryguje. Pewnie koncertowo to popsują, ale póki co jestem ciekaw, jaki motyw musi mieć osoba, by chciała wyeliminować Subaru.  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Cthulhoo 4.05.2016 22:27
        Re: Parę teorii
        Ale spekulacje na temat dalszej fabuły to bardzo dobra zabawa. Czasem zdecydowanie lepsza, niż sam seans.
      • Avatar
        Jokobo 5.05.2016 13:05
        Re: Parę teorii
        Ej, ej, ej! Dzięki za sprostowanie!
         kliknij: ukryte 
        Ja osobiście lubię gdybać, jeśli kształtuje się jakaś tajemnica w serii. Podobnie miałem np. w przypadku Rokka no Yuusha – niektóre odcinki (bądź ich fragmenty) oglądałem nawet po kilkanaście razy, ale opłaciło się, bo moje przypuszczenia okazały się poprawne. A to całkiem fajne uczucie, kiedy tak jest, więc warto się w ten sposób „pobawić”. xD
      • Avatar
        Progeusz 17.05.2016 03:07
        Re: Parę teorii
        >napiszę oczywistą oczywistość – nie ma co gdybać, trzeba się cieszyć seansem :)
        W pełni się zgadzam :)
        Co jest dla mnie nietypowe, bo zjadłem zęby na spekulacjach dotyczących różnych serii. Tutaj jednak… wydaje mi się to nie na miejscu, chcę w pełni, bez jakichkolwiek uprzedzeń czy oczekiwań doświadczyć tego, co dostarczą mi twórcy. Bo póki co wywiązują się z tej roli kapitalnie.
    • Avatar
      Weiter 4.05.2016 23:21
      Re: Parę teorii
      Mnie się inna teoria załącza..  kliknij: ukryte  Powód?
      Subaru wbijał się zawsze do jej biblioteki łamiąc jej umiejętność, aż w jednym z odcinków sama o tym mówi, a że są tam księgi, do których nikt nie ma mieć dostępu, to kończy się tak, a nie inaczej.

      Wiem, że opcje z pokojówkami są bardziej prawdopodobne, ale jakoś mi nie pasują. kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Jokobo 5.05.2016 13:07
        Re: Parę teorii
        Mogłeś w sumie cały pierwszy akapit ukryć pod spoilerem, ponieważ opis Twojej teorii wskazuje wręcz w sposób jednoznaczny na to, co kryje się pod spoilerem. :D

         kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Dorogon 5.05.2016 22:22
      Re: Parę teorii
      Z twoją teorią nie zgadza mi się to, że jeszcze przed pierwszą śmiercią w posiadłości, była scena, jak jedna z pokojówek (chyba Rem) siedziała na kolanach tego właściciela dworu i rozmawiali o tym, czy zauważyła coś niebezpiecznego w Subaru, czy może być szpiegiem. Pokojówki raczej są całkiem oddane właścicielowi, więc ten dialog byłby bez sensu, gdyby wszyscy wiedzieli o mocy subaru i chcieli go na coś przygotować.
      • Avatar
        Weiter 5.05.2016 22:46
        Re: Parę teorii
         kliknij: ukryte 

        Nie wiem o jakim przygotowaniu mowa.
        • Avatar
          Dorogon 5.05.2016 23:19
          Re: Parę teorii
          Nope, odnosiłem się do postu pierwszego. Zwróć uwagę na kreseczkę. Druga kreseczka od lewej to odpowiedzi odnoszące się do głównego postu.
  • Avatar
    A
    SwampyTroll 1.05.2016 11:58
    Po 4 odcinku
    Widzę, że anime wzbudza mnóstwo emocji i dyskusji, a opinie są bardzo różne, co już samo w sobie pokazuje, że jednak coś w nim jest. ;)

    Od siebie powiem, że mimo schematycznych postaci zapowiada się ciekawie. Jest tajemnica, spisek i cliffhangery i moim zdaniem to będzie stanowiło o sile serii, o ile będzie równie dobrze zrealizowane co w pierwszych odcinkach i nie pogubi po drodze sensu. Na pewno warto zobaczyć kilka odcinków i wyrobić sobie samemu opinię, bo anime wyróżnia się na tle innych tego sezonu. Ja obejrzę do końca.
  • Avatar
    A
    darkster2000 26.04.2016 23:30
    Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
    Zacznijmy od początku… Subaru (szkoda, że nie ma na nazwisko Impreza), nie jest typowym nijakim brunetem (pierwsze lepsze anime), a to jest coś.

    Narzekacie, że nie skapnął się z podróżą w czasie po 2 śmierci, tak?
    Mam jedno pytanie do was… zemdleliście choć raz?
    Zazwyczaj budzicie się i czujecie, jakby to co było wcześniej w ogóle się nie wydarzyło.
    Co to ma do sprawy? Ano mało kto na jego miejscu nie byłby zdezorientowany całą sytuacją. Gadacie ciągle o tym tak, jakbyście oczekiwali, ze po przeniesieniu do innego wymiaru ktoś rzuciłby mu w ryj komunikatem typu „rób co chcesz, za każdą śmiercią cofasz się w czasie”. Z perspektywy widza to oczywiste, lecz z perspektywy postaci sprawa nie wygląda tak przejrzyście. Operowany pacjent inaczej patrzy na sytuację, niż lekarze operujący.
    To tak jakbyście szli sobie ulicą i nagle byście odkryli, że posiadacie wspomnienia z przyszłości.
    Wierzcie mi, że podróż w czasie i inne tego typu super duper moce to ostatnie rzeczy, o jakich byście wtedy myśleli. Prawdopodobnie wytłumaczylibyście to deja vu lub czymś innym, tylko po to, aby po raz kolejny wpaść pod samochód.
    Nieznośny charakter? Jakoś mi nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. Wolę jak bohater ma jakiś charakter, niż aby był kolejnym najczęściej używanym schematem w historii anime. To oczywiste, że można go nazwać postacią schematyczną, ale no cóż… to samo można zrobić z każdą inną, począwszy od bohaterów FMA:B, S;G, CG SnK i wielu innych, kończąc na istnych gniotach o których nawet nie chcę słyszeć.

    Jak dla mnie to prawdopodobnie najciekawsza pozycja tego sezonu, którą po prostu polubiłem.
    Jeśli się wam to nie podoba, to no cóż mogę rzec… To nie jest tytuł dla was. Po prostu nie oglądajcie.
    • Avatar
      Cthulhoo 26.04.2016 23:54
      Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
      Po prostu nie oglądajcie.

      Czekałem, aż w końcu padnie to zdanie xD
      Aż tak barzo boli, że ktoś może mieć odmienną opinię od ciebie, że aż trzeba było napisać ten manifest?
      I odpowiem wprost: nie tobie decydować, co oglądam i nie tobie decydować, jak to oceniam. A jak masz problem z innym zdanie niż twoje, to… parafrazując ciebie: nie czytaj komentarzy.
      • Avatar
        darkster2000 27.04.2016 00:18
        Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
        Co tak wrogo?!
        Jeśli aż tak bardzo ci się nie podoba to anime, to po prostu przestań je oglądać, oceniać, hejtować, czy co tam robisz i idź pooglądać co innego zapominając o tym tytule.
        Po prostu nie chcę, abyś psuł innym zabawę, hejtując i wypominając najdrobniejsze rysy. Po prostu o nim zapomnij.
        Przyczepiłeś się tego tytułu jak pijawka.

        PS: Polecam bardzo zwyczajne seriale aktorskie, jak chcesz coś głębszego :D
        • Avatar
          Weiter 27.04.2016 14:52
          Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
          Zwyczajne seriale są tak słabe i schematyczne, będąc jednocześnie mocno ograniczonymi względem możliwości, że szkoda gadać.

          Wychodzi ich znacznie więcej, a raptem 1 tytuł w ciągu roku daje radę, by go obejrzeć ^^
        • Avatar
          Norrc 27.04.2016 15:27
          Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
          Darkster

          Proste zdanie takie jak – nie podoba Ci się to nie oglądaj – na pierwszy rzut oka ma sporo sensu. Większość osób unika rzeczy które nie sprawiają im przyjemności, jeśli nie są one konieczne. Jednak zapominasz o specyfice polskiego fandomu anime, gdzie równie ważne jest oglądanie by móc zgnoić, niż dla samej przyjemności z danej serii.
          • Avatar
            darkster2000 27.04.2016 16:52
            Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
            Po prostu nie rozumiem po co gnoić coś, co twoim zdaniem jest nieoglądalne, a i tak będziesz to oglądać.
            Po prostu hipokryzja.
            Rozumiem, że czasami zdarza się pooglądać jakiś gniot (sam tak często mam), ale nigdy nie hejtuje je tak, aby przekonać jak największą liczbę osób do swojej opinii.
            Prawdopodobnie gdyby nie komentarze, większą część błędów po prostu bym nie wykrył (to tak jak oglądanie władcy pierścieni tylko po to, aby poinformować świat, że broszurka na pelerynie w następnym ujęciu jest na nie tej stronie, co powinna. Po prostu durnota, lub patologia).

            Jeśli twórcy zrobili na tyle ciekawe i ekscytujące anime, że byli w stanie ukryć swoje błędy, to tylko oznacza, że wiedzą co robią.

            Najzabawniejszy jest fakt, że większość popularnych tasiemców cierpi na znacznie poważniejsze błędy, a i tak mało kto je poważnie krytykuje :P
            • Avatar
              darkster2000 27.04.2016 16:53
              Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
              Jak co to nie jest skierowane do ciebie Norrc :P
            • Avatar
              Koogie 27.04.2016 17:36
              Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
              Oskarzenie, ze glowny bohater to irytujacy kretyn, to nie jest to samo co taki detal jak broszka. Zachowanie glownego bohatera nie pokrywa sie z tym jakby sie zachowywal normalny zdrowy psychicznie czlowiek. To jest glowny krytycyzm.

              I utrata przytomnosci (zdarzylo mi sie, na stole i poza) nie ma praktycznie nic wspolnego ze smiercia ktora przezyl bohater. Moze gdyby udusil sie czadem, ale nie porownuj tego do dzgniecia nozem i organizmu ktory nastawia sie calkowicie na walke o przetrwanie.

              Ta dyskusja skojarzyla mi sie z tym fragmentem
              To ze jakis element jest beznadziejny, nie oznacza, ze show nie da sie ogladac.
              Tak samo to, ze show jest jest slbae, nie oznacza, ze czegos nie moze robic wyjatkowo dobrze.
              • Avatar
                darkster2000 2.05.2016 11:47
                Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                Tak się składa, że raz zemdlałem, przez dźgnięcie się nożem :P
                Jak się obudziłem kompletnie nie wiedziałem, co się ze mną działo.
                Fakt faktem wbieganie ciągle do tej samej uliczki nie jest zbyt mądre, ale ogólna reakcja bohatera jest moim zdaniem nieźle zrobiona. Znacznie gorzej by całość wyszła, gdyby subaru od początku wiedział o przeniesieniu się w czasie.
                • Avatar
                  Cthulhoo 2.05.2016 15:58
                  Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                  Znacznie gorzej by całość wyszła, gdyby subaru od początku wiedział o przeniesieniu się w czasie.

                  A jakby lepiej wyszła całość, gdyby na jego miejscu był ktoś dużo mniej irytujący. Już nawet nie wymagam fajnego bohatera, bo w LNkach takich to trzeba ze świecą szukać i trzeba będzie jeszcze bardzo długo poczekać na kogoś formatu Kazumy z KonoSuby.
                  • Avatar
                    Progeusz 17.05.2016 02:54
                    Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                    Ani przez sekundę nie pomyślałem, ze główny bohater jest irytujący, wręcz przeciwnie. Z radością witam wszystkie jego reakcje. To, co widzę w komentarzach jest dla mnie szokiem.
                    Naprawdę, nie ogarniam jak można powiedzieć na tę serie złe słowo.
              • Avatar
                Cthulhoo 2.05.2016 16:08
                Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                Niestety, ale niektórzy tego nie rozumieją i do wszelkiej krytyki podchodzą z hasłem: „nie podoba się, nie oglądaj” i jakieś argumenty wyciągnięte z najczarniejszych zakątków tylniej części ciała, że to może psuć komuś zabawę. No, jeżeli ktoś chce patrzeć na serię przez różowe okulary i nie może się pogodzić z jakąkolwiek krytyką, to… już nie mój problem.
              • Avatar
                Progeusz 17.05.2016 02:56
                Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                >Zachowanie glownego bohatera nie pokrywa sie z tym jakby sie zachowywal normalny zdrowy psychicznie czlowiek.
                Oh nie. Straszne. Nie można się self­‑insertować. Jak to może być dopuszczalne, że główny bohater jest interesującą i dobrą osobą? Czy dysonans w porównaniu z reszta jest tak wielki, że automatycznie wywołuje reakcję obronną zmuszającą widzów do negacji?
                Ah, biedna jest ta seria.
                • Avatar
                  Koogie 17.05.2016 08:15
                  Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                  [link]

                  To tak co do słowa self­‑insert.

                  A i owszem postacie muszą mieć stabilne modele psychologiczne jeżeli emocjonalnie seria ma porwać widza. Za każdym razem kiedy zachowuje się on niezgodnie z logika jaką by posiadał człowiek to wyrzuca widza ze świata i każdy konfilkt przedstawiony na ekranie jest umniejszony przez to że nie możemy przenieść emocji bohatera na siebie.
                  • Avatar
                    Progeusz 17.05.2016 10:51
                    Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                    Nie wiem po co mi linkujesz.

                    Ależ on ma stabilny model psychologiczny. Proszę nie mylić własnych ograniczeń z problemami w konstrukcji postaci.
                    • Avatar
                      Koogie 17.05.2016 12:02
                      Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                      Bo w swojej agresywnej retoryce używasz słowa o nie tym znaczeniu, które masz na myśli. Nie czepiałbym się tego gdyby nie to, że używając go próbujesz umniejszyć wartość krytyki sugerując, że ludzie to robiący pragną tego zabiegu. Tani i słaby ruch.

                      To że jeden odcinek pokazał coś więcej, nie zmienia tego, że wcześniej anime bardzo wyraźnie pokazywało jak spływa po nim wszystko. Robiło to w imię żartów i tego by pójść z fabułą do przodu po prędkości. To jest problem przedstawienia postaci, a ja nie mam zamiaru sobie kreować w głowie bóg wie jakich fantazji tylko po to by bronić bohatera, który zachowywał się jak opóźniony intelektualnie ćwok.
                      • Avatar
                        Progeusz 17.05.2016 13:04
                        Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                        Ten komentarz był po pięciu odcinkach, ostatni nie miał żadnego wpływu na to, co napisałem.
                        Well, ludzie krytykujący nie rozumieją głównego bohatera – dlatego moja sugestia, że może chcą kogoś bliższego sobie. Nie wiem, spekuluję. Bo nie rozumiem jak można go nie rozumieć, ja nie miałem z tym żadnego problemu. Ty strzelasz naokoło wyzwiskami od kretynów (wciąż niczym nie popartymi), ja próbuję to sobie tłumaczyć brakiem zdolności rozumienia innych.

                        Wcale po nim nie spływało… yeah, wykazujesz ewidentny brak umiejętności wczuwania się w cudzą sytuację i odczytywania emocji. A jak jesteśmy przy tanich i słabych ruchach, to nie mogę się równać z Twoim „To jest problem przedstawienia postaci, a ja nie mam zamiaru sobie kreować w głowie bóg wie jakich fantazji tylko po to by bronić bohatera, który zachowywał się jak opóźniony intelektualnie ćwok”
                        „To wina anime, że jestem pozbawiony wyobraźni, niecierpliwy, ślepy i nieczuły”

                        Nie potrzeba żadnych „bóg wie jakich fantazji”. Wystarczy przestać sobie stawiać za punkt honoru gnojenie.
                        • Avatar
                          Koogie 17.05.2016 13:36
                          Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                          Nie potrzeba żadnych „bóg wie jakich fantazji”. Wystarczy przestać sobie stawiać za punkt honoru gnojenie.

                          Gnoje tylko to co uważam za słabe. Wybacz, że nie ignoruje wszelkich problemów i nie mogę cieszyć się bezkrytycznie z tak wspaniałych dzieł japońskiej animacji jak Code Geass.

                          o nie rozumiem jak można go nie rozumieć, ja nie miałem z tym żadnego problemu.

                          Ponieważ masz już mózg dostosowany do anime, akceptujesz wszelkie ochłapy i przechodzisz nad nimi do porządku dziennego.

                          A jak jesteśmy przy tanich i słabych ruchach, to nie mogę się równać z Twoim

                          Jak gadasz jak na anonimowym forum, to mówisz do niego jak do typa z anonimowego forum.
                          • Avatar
                            Koogie 17.05.2016 13:37
                            Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                            *jak gadasz z kims kto pisze jak na anonimowym forum
                          • Avatar
                            Progeusz 17.05.2016 14:47
                            Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
                            W dalszym ciągu mi nie wskazałeś tych problemów, tylko się plujesz naokoło.
    • Avatar
      Jokobo 27.04.2016 11:27
      Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
      Ja obstawiałbym prędzej pewnie sen czy wizję niż moc Subaru, więc w pełni się z Tobą zgadzam. :P
      „Jak dla mnie to prawdopodobnie najciekawsza pozycja tego sezonu, którą po prostu polubiłem. " – mam podobnie.
    • Avatar
      Progeusz 17.05.2016 02:49
      Re: Co wasz naszło na hejtowanie głównego bohatera?!
      Jak miło widzieć taką opinię. Bardzo dobrze opisane.

      Wielu ludzi ma fetysz szukania wad we wszystkim i aż przykro na to patrzeć.
  • Avatar
    A
    BladyPalec 25.04.2016 23:18
    No cóż, może fabularnych fajerwerków nie będzie ale niewątpliwie jest to powiew świeżości na płaszczyźnie sezonówek z motywem fantasy/moce.
  • Avatar
    A
    Weiter 25.04.2016 15:48
    Ep 4
     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Jokobo 25.04.2016 16:18
      Re: Ep 4
      Cofanie się do „checkpointa” w przypadku niepowodzenia (tj. śmierci) jest kluczowym założeniem tej serii, toteż dziwi mnie to, że nadal dajesz radę to oglądać, wiedząc o tym, że to wszechobecny element prawdopodobnie przez większość tytułu. :D
      Mnie motyw się spodobał, zwłaszcza, że niejednokrotnie zdarzało mi się zastanawiać przy oglądaniu, jak potoczyłyby się wydarzenia, gdyby bohaterowie zachowali się w inny sposób. To anime oferuje mi taką możliwość.
      • Avatar
        Weiter 25.04.2016 18:27
        Re: Ep 4
        Daje radę, bo seria jest całkiem dobra i niemal wszystko przypadło mi do gustu ;p

        Ogląda mi się to bardzo przyjemnie i tylko ta jedna rzecz bije po oczach, ale przeboleje ^^
    • Avatar
      Saarverok 25.04.2016 20:14
      Re: Ep 4
      Jeżeli chcesz relacje w tej tematyce, obejrzyj Hai No Gensou No Grimgar. Początkowe wrażenia miałem mierne, po myślach o słabych tłach i beznadziejnych komentarzach jednego z bohaterów. Dotrwałem do czwartego odcinka i naprawdę nie żałuję. Dzisiaj na tła użyję słów „pastelowe” i „fantastyczne” (pod kątem fantastyki, nie dokładności wykonania), a na bohaterów i ich relacje – autentyczność. To, że mogli zamknąć serię w ośmiu odcinkach mnie rozwaliło, a to, co mi dali po dwunastu doprasza się o drugi sezon. Wiem, że jestem ślepym fanem serii, ale mniejsza, o gustach się nie dyskutuje. Spróbuj, najwyżej stracisz godzinę, jeżeli przeżyjesz drugi odcinek i sięgniesz po trzeci.
      • Avatar
        Weiter 25.04.2016 20:25
        Re: Ep 4
        Widziałem ;p Nie ujęła mnie. Żadna z postaci mnie nie zainteresowała(choć jedna miała fajną pupę – to tak z względów wizualnych ^^) Były tam jakieś nieścisłości w ich zachowaniu odnośnie świata do którego trafili. Co nie znaczy, że seria była słaba, ale nie wybiła się – w mojej ocenie.

        Tutaj jest inaczej. Już główna postać mnie jako tako kupiła, następna wraz z zwierzaczkiem przykuła znacząco uwagę, a gdy okazało się, że seria lekko bierze z dark fantasy, to już wiedziałem, że to jest to.

        Później świetna walka/animacja zwroty akcji po przez to co lubię czyli cofanie czasu, choć w tej konwencji mi się nie podoba.

        Ale dzięki za polecenie, doceniam to.

        • Avatar
          Koogie 25.04.2016 20:34
          Re: Ep 4
          I grimgar i RE ma tak samo beznadziejne postacie. Chociaz nie, cofam to. W grimgar nie bylo postaci tak bardzo byly nijakie, a tutaj jest po prostu irytujacy kretyn i banda kartonowych wycinkow (chociaz zlodziej i duszek w ksztalcie kota sa fajni)
          • Avatar
            Weiter 25.04.2016 20:51
            Re: Ep 4
            Jeśli możesz podaj przykład dobrych postaci z anime, skoro te są takie kartonowe ;D

            Postaci z serii death note, stein's gate, fma odpadają z tego względu, że te 2 pierwsze bez dobrze rozbudowanych postaci ssały by jajca, a 3 to perfekt anime, gdzie wszystko zagrało.
            • Avatar
              Koogie 25.04.2016 22:02
              Re: Ep 4
              Zeby byc fair co do RE, to glowny problem to glowny bohater. Utozsamia on problem „parodii” w anime, a dokladnie pokazuje najbardziej leniwy jej rodzaj. Glowny bohater non stop bardzo lopatologicznie mowi o archetypach i typowych zachowaniach, lecz poza zwroceniem uwagii na ogromna nieoryginalność te wywody nie prowadza do nikad.

              Reszta w sumie jest dokladnie tym czym jest, nie irytuje, ale tez nic specjalnie nie wnosi poza ich rola w historii. Poza zlodziejem ktory w pierwszych odcinkach byl zarysowany jakos i mial jakis konflikt wewnetrzny, reszta po prostu odgrywa swoje role.

              A co do serii ktora ma lepsze postaci? Powiem tak, nie chce przywalic zadnym duzym tytulem, wiec pojdziemy po serii ktora optymistyczne moge okreslic jako srednia. W tej kategorii to nawet Akame Ga Kill lepiej sie bronil. Obydwie serie w pewnym sensie maja podobna widownie, wiec sadze ze porownanie jest fair.
              No, ale to tylko postaci… Najlepsze cechy RE sa stanowczo gdzie indziej.
              • Avatar
                Jokobo 26.04.2016 00:02
                Re: Ep 4
                Sugerujesz, że Akame ga Kill ma lepsze postaci od Grimgara czy Re:Zero? Jedyna postać, która w miarę się broni to Tatsumi, zresztą, robi to głównie w mandze, nie w anime, o nie. Akame lepiej się wybroniła w anime, ale to nadal nie to. Ostatnią postacią jest Wave, ale on podobnie jak Tatsumi – w anime jest nijaki, w mandze o wiele lepszy. Oprócz tego, cała reszta (bez żadnego wyjątku), to czysta tandeta, której wolę nie porównywać w żaden sposób do Grimgara czy Re:Zero, bo czułbym się z tym źle…
                • Avatar
                  Koogie 26.04.2016 07:38
                  Re: Ep 4
                  Grimgara zostawię w spokoju, bo już go zjechałem wystarczająco w jego własnej sekcji komentarzy. Jedyne co powiem, że jak główną wyróżniającą cechą postaci staje się tyłek, a robisz spokojną serie kręcącą się wokół postaci, to oznacza, że coś naprawdę schrzaniłeś.

                  Natomiast co do RE, to ono ma jeszcze sporo odcinków by zbudować coś więcej, ale na razie rycerzyk to rycerzyk, creepy pokojówki (które pewnie są assassinami) to creepy pokojówki, mhroczna famme fatale to mhroczna famme fatale, podejrzany ekscentryczny lord to podejrzany ekscentryczny lord etc. Większość jest wyjątkowo prostolinijna, bez zarysowanego konfliktu czy potencjału na przemianę, jak pionki ustawione by fabuła szła do przodu.
                  Z drugiej strony, jak mogę powiedzieć wiele złego o Akame ga Kill, spora część postaci służyła nie tylko fabule, lecz także sobie. Szczególnie drużyna przeciwników, były jakieś relacje między nimi i mimo że anime jakoś specjalnie tego nie wyeksponowało to tak, Wave był postacią z dużym potencjałem. To były tandetne postaci żyjące w tandetnym świecie, lecz były to postaci żyjące w świecie, to już jest coś.

                  Może to być kwestia czasu antenowego, bo złodziej miała coś ciekawego, a także główna bohaterka miała trochę mniejszych scen i dodanych detali, ale jesteśmy już na w sumie 5 odcinku (pierwszy licze za dwa) i z perspektywy postaci drugoplanowych to seria naprawdę kuleje, a główny bohater jest tragiczny. Więc tak, póki co… AkG robiło to lepiej dla mnie, a ja nie przepadałem specjalnie za AkG.
                  • Avatar
                    Weiter 26.04.2016 13:13
                    Re: Ep 4
                    A tak gdzieś w myślach u mnie było, że wytypujesz coś z akame :D
                    W gruncie rzeczy akame nie miało dobrych postaci. Tam masz właśnie typowe przykłady schematów postaci.

                    Głośna lolita, oziębła akame itp. Każdego można określić jedną cechą, której trzymała się kurczowo.

                    Jedyna z postaci, która miała wystarczająco czasu antenowego, to główna antagonistka serii, ale też cudów nie było.

                    W re zero już bynajmniej naliczyłem 4 postacie, które dają radę:

                    Kot 3>, felt(złodziejka), asassin (nie pamiętam jak się nazywała), kapłanka.

                    Ja nie wiem, co wy tak nie lubicie tego subaru :D
                    Wątpię, by robienie koksa, bądź gościa, który by przesadnie myślał, dobrze wpasowało się do serii. Na potrzeby całej historii jest jaki jest, choć pewne rzeczy można było sobie darować w jego zachowaniu.
                    • Avatar
                      Cthulhoo 26.04.2016 13:44
                      Re: Ep 4
                      Ja nie wiem, co wy tak nie lubicie tego subaru :D
                      Wątpię, by robienie koksa, bądź gościa, który by przesadnie myślał, dobrze wpasowało się do serii. Na potrzeby całej historii jest jaki jest, choć pewne rzeczy można było sobie darować w jego zachowaniu.

                      Już to pisałem wielokrotnie: bo jest kretynem, który nie potrafi myśleć oraz analizować faktów.
                      I, nie, nie wymagam koksa ani geniusza. Wymagam osoby, która nie jest upośledzona umysłowo, a dodatku zachowuje się jak pajac.

                      A co do reszty postaci, to po prostu są. Nie przeszkadzają, nie irytują, ale też nie są ciekawe. Po prostu są, bo tam mają być, lecz nic ponad to nie robią. Jak to napisał Koogie: „odgrywają swoją rolę, ale nie są postaciami z krwi i kości”.
                    • Avatar
                      Koogie 26.04.2016 15:30
                      Re: Ep 4
                      Ale widzisz, postacie z AgK okreslasz po ich typowych charakterach, natomiast postacie z RE okreslasz po rolach w anime (nawet nie rolach fabularnych).

                      Kot i Felt sa najlepsi poniewaz oni najwiecej zyskali na resetach i jak juz wspomnialem ta dwojke uwazam za poki co najlepsze postacie w show. Reszta nadal utrzymuje co powiedzialem wczesniej.
                  • Avatar
                    Jokobo 26.04.2016 14:36
                    Re: Ep 4
                    Właśnie o to chodzi, ze postaci z Akame ga Kill miały do bólu okraszoną historię i one nie istniały jako takie. Mogę śmiało o większości powiedzieć, że to były randomy. Randomy, bo nie prezentowały sobą zupełnie niczego interesującego – historii, charakteru, swojej tożsamości, nic. Skoro już wspomniałeś o Jaegersach – no właśnie tu także się z Tobą nie zgodzę. Najprostszym przykładem jest Run. Pustka. O tej postaci nie można praktycznie nic powiedziesz, z prostej przyczyny – bo o nim praktycznie nic nie wiadomo. Anime dodatkowo spaprało robotę, bo na siłę wrzuciło wzmiankę o jego przeszłości w którymś z końcowych odcinków (ostatni/przedostatni), żeby tylko spróbować się wybronić, że te postaci mają jakąś historię i motywy. No właśnie większość była stworzona dla potrzeb fabularnych i one nie służyły „sobie”, jak to stwierdziłeś, one nie dawały znaków na to, że żyją. Akame ga Kill to grupa postaci z brutalną przyszłością, która ze względu na ów wydarzenia zdecydowała się dołączyć do którejś ze stron konfliktu. Ale to nie wystarcza, oj nie. Poza Wave'm nie ma o kim mówić w tym anime, bo w Jaegersach poza nim w sumie nie ma o kim już mówić. Kurome wyrządzili krzywdę fabularną, Wild Hunt został w całości wycięty (no bo po co dorzucać kolejnych randomów do historii, skoro i tak mamy ich wystarczająco dużo, prawda? :D). Z relacjami między nimi jest podobnie. Z Night Raidem jest jeszcze gorzej, bo wszystko co dobre zaczyna się w mandze, w anime od kompletnej beznadziejności broni się jedynie Tatsumi i może Akame. Ale tyle o Akame ga Kill, gdyż co jak co, ale tej serii mógłbym zarzucić wiele (właśnie w kontekście bohaterów, dodatkowo porównawszy to jeszcze z mangą), lecz to nie jest miejsce na wywody o AgK. Powróciwszy do właściwego tematu – Re:Zero w obecnej chwili różni się od AgK tym, że ma jeszcze spore pole do popisu, bo i sporo odcinków pozostało do końca. Toteż nie widzę większego sensu w porównywaniu całokształtów postaci, a jeśli już miałbym je porównywać, to na konkretnym etapie historii i w tym wypadku zdecydowanie stwierdziłbym, że bohaterowie z Re:Zero po 4 odcinkach >> bohaterowie AgK po 4 odcinkach (druga sprawa, że już na ten moment uważam, że bohaterowie Re:Zero będą lepsi od całokształtu bohaterów w AgK, ale nie o tym teraz piszę). Zarzutów do Subaru nie rozumiem, ale to raczej wynika z zupełnie innego podejścia do postaci i nawet pisałem o tym gdzieś wcześniej.
                    • Avatar
                      Koogie 26.04.2016 15:13
                      Re: Ep 4
                      Mam nadzieje, ze nie zrozumiales mnie tak, ze twierdze ze AgK mialo dobre postacie. Pwhaha, jak wspomnialem wczesniej, specjalnie chcialem wybrac cos w nizszych stanach, by pokazac braki tutaj. Przywalenie klasykiem, czy serii ktorych centralnym punktem sa postaci, mijaloby sie z celem.

                      I nie odczulem tak negatywnie postaci z AgK jak Ty, nie znam mangi, lecz stanowczo odebralem ich w wiekszosci jako randomy. Tyle ze randomy ktore byly, nie jako rzeczy bijace do bebna glownej osi fabuly czy do glownego bohatera co jest moim glownym oskarzeniem w przypadku postaci drugoplanowych w RE. Byly tam zalazki watkow pobocznych, byly tam cos na ksztalt sympatii i antypatii opartych na charakterze postaci (Esdeath i ten tematen glowny zly). Ktos tam kogos kocha, ktos tam kogos nienawidzi, bo cos, ktos jest szajbusem i zrobi wszystk w imie swojej skrzywionej ideologii.
                      AgK to w ogole lopatologiczna seria, ktora bije widza subtelnoscia jak zadna inna… lecz mowie, podstawy byly realizowane, mozna sie dyskutowac jak, ale byly. W RE mi tego brakuje.

                      A co do Subaru to w pewnym sensie jego glupota jest tak karykaturalnie wielka, ze sluzy ona tylko i wylacznie fabule. Ciezko sobie wyobrazic postac taaaak glupia, po prostu ciezko. A jest to pewnie dlatego by wrzucac te „smieszne” wskazania na to jakie rzeczy sa typowe, by nastepnie robic te typowe rzeczy.

                      • Avatar
                        Jokobo 26.04.2016 16:19
                        Re: Ep 4
                        Nie, nie odebrałem tego w ten sposób, wszak zaznaczyłeś niejednokrotnie („To były tandetne postaci żyjące w tandetnym świecie, lecz były to postaci żyjące w świecie, to już jest coś” – chociażby tutaj), że tak nie uważasz. Niemniej jednak nadal nie zgadzam się, że tenże element, jakim są bohaterowie, jest lepiej realizowany w AgK niż tutaj.

                        Ale widzisz, te zalążki wątków pobocznych, o których mówisz – dla mnie ich obecność nie jest wystarczająca. W Akame ga Kill wrzucali (zwłaszcza w anime, co podkreślam dość często, gdyż mam porównanie z mangą i to może być jeden z powodów, przez które odbieram niektóre elementy z AgK inaczej od Ciebie) same strzępki, byleby coś powiedzieć i byleby postać nie była kompletnym randomem. Często wrzucali to też w nieodpowiednim momencie (patrz: Run, o którym wspomniałem.  kliknij: ukryte ). Mnie to nie wystarczy, nawet jeśli są to dla pewne zalążki, jak to nazwałeś, to jest to dla mnie zwyczajnie za mało, żeby dana postać zapunktowała wyżej niż ta, która w ogóle tych zalążków nie ma.

                        No i odnośnie tych podstaw – niby były realizowane, ale kiedy? Też nie od początku, jak najbardziej nie. Re:Zero ma tą „przewagę”, że ma czas na zrealizowanie podstaw, ma czas na zrealizowanie czegoś więcej. Akame ga Kill jako anime jest już produkcją zamkniętą, więc można szczegółowo poddać tytuł analizie. Zaś w Re:Zero – mówisz, że brakuje Ci podstaw w Re:Zero. Ale kto wie, może za odcinek, dwa czy pięć takie podstawy otrzymasz, być może nawet lepiej wykonane? Oczywiście może się zdarzyć i tak, że nie dostaniesz ich do końca serii (bez znajomości oryginału ciężko mi cokolwiek potwierdzić) – jasne, wtedy będę mógł się z Tobą zgodzić.

                        No widzisz, zasadniczą różnicą w naszym odbiorze Subaru jest zapewne to, że ja nie uznaję jego głupoty za wadę. Biorąc pod uwagę jego lekkoduszny charakter, jego osoba jest według mnie zrealizowana w przyzwoitym stopniu. Myślę, że niektórzy oczekują zbytniej powagi postaci – mogę śmiało stwierdzić, że takowej nie znajdą tutaj. Zarzuty typu „Dostał raz od bibliotekarki i jeszcze ponownie ją prowokuje, co za brak mózgu” są dla mnie niezrozumiałe, gdyż jestem przekonany, że Subaru ma na uwadze ewentualne konsekwencje. Ale co z tego? Jeśli uważa to za zabawne – proszę bardzo. Zwłaszcza, że mało traci, patrząc na mechanikę jego mocy. Według mnie to w tym tkwi jego naturalność – nie próbuje na siłę wyłapywać powagi sytuacji, jeśli jego charakter „narzuca mu” inne zachowanie.
                        • Avatar
                          Koogie 26.04.2016 17:15
                          Re: Ep 4
                          Tutaj nie ma tych zalazkow nawet. Nie pamietam teraz AgK tak dobrze, lecz pamietam, ze aluzji do czegos wiecej bylo sporo. W przypadku RE, mowie juz jest czasowo 5 odcinek, to jest juz prawie pol sezonu, a zadna z pobocznych postaci nie pokazala nic. Wcale nie potrzeba duzo czasu antenowego by zasugerowac cos wiecej. Ba, czesto „character moments” trwaja doslownie sekunde, sa jedna mina, jednym zdaniem, jedna akcja.
                          Takie rzeczy jak nacisk na postacie bardzo rzadko sie zmieniaja w anime.

                          Dla mnie to jest takie porownanie. Wyobraz sobie ze ktos poprosil dwojke dzieci by narysowaly domek.

                          Jedno narysowalo krzywo trojkat na kwadracie z prostokatem w srodku.
                          Drugie narysowalo to samo, tylko jeszcze wzielo kredki i probowalo pokolorowac, tyle, ze jest bardzo male, wiec wychodzi za lini zamaszyście, probowalo dac dym z komina (mimo ze go nie ma) i jeszcze dalo slonce i trawe. W efekcie wyglada to jakby ktos zwrocil na to obiad, ale mimo wszystko widac ze kolory zostaly dobrane dobrze.

                          To jest roznica w mojej glowie miedzy RE, a AgK jezeli chodzi o kreacje postaci drugoplanowe.
                          • Avatar
                            Jokobo 26.04.2016 17:34
                            Re: Ep 4
                            [delikatne spoilery, z uwagi na ich duże rozmieszczenie w komentarzu nie chcę ukrywać połowy tekstu w spoilerach, ale są to jedynie ogólniaki znane z pierwszych odcinków, więc nawet nie jestem pewien, czy można je uznać za spoilery]
                            No dobrze, ale zastanówmy się nad tymi postaciami drugoplanowymi.
                            Felt – miała lekko zarysowaną historię, wprawdzie chodziło w niej o powód zostania złodziejką, ale jednak jest. Także nie jest to nic nadzwyczajnie oryginalnego – ot co, biedna jest, postanowiła to zmienić, a jedyną konkretniejszą możliwością dla niej jest zostanie złodziejką. Żadnych większych szczegółów, ale obstawiam, że do niej jeszcze nieraz wrócą.
                            Elsa – do tej pory niewiele o niej wiemy, poza jej pochodzeniem w sumie niczego więcej się nie dowiedzieliśmy, ale jest to raczej ten typ postaci, która dopiero później ujawnia swoje motywy.
                            Reinhard – na ten moment został wprowadzony z powodów fabularnych, tj. na potrzeby pokonania „pierwszego bossa” i dojścia do drugiego „checkpointa”. Poza jego potęgą i przynależnością do strażników nic więcej się nie dowiadujemy, ale tutaj (tak jak w przypadku Felt) także wnioskuję, że na tym się nie skończy.
                            Puck – będę szczery, tą postać odbieram głównie jako element komediowy, miły dla oka, taka maskotka serii. Wątpię, żeby twórcy pokusili się o coś więcej i Puck pozostanie pewnie tylko maskotką + napędem (dodatkową siłą) dla Emilii.
                            Cała reszta z dworu – to są chyba największe randomy na ten moment, ale też weźmy pod uwagę to, że wszyscy zostali przedstawieni w tym odcinku i dopiero końcówka odcinka wskazuje na jakąś intrygę związaną z tym dworem. Wobec tego uważam, że jeśli ma być cokolwiek powiedziane o chociażby właścicielu posiadłości czy bibliotekarce, to jest to dopiero przed nami.
                            I to chyba tyle, jeśli chodzi o gromadę postaci drugoplanowych. Felt zaczęto nakreślać, nad resztą z różnych powodów nie popracowano, ale myślę, że to się może zmienić i osobiście daję szansę serii na taką zmianę. Z uwagi na różny sposób poprowadzenia fabuły w seriach skupiam się na początku na przedstawieniu głównych bohaterów, którzy to powinni być rozwijani od samego początku, z pobocznymi różnie bywa.
                          • Avatar
                            Cthulhoo 26.04.2016 17:39
                            Re: Ep 4
                            Cóż, jak już to wcześniej pisałem: nie chce mi się wierzyć w tym, że ktoś, kto nie umie wykreować ciekawych postaci, będzie potrafił nimi pokierować. A nie trzeba wiele, żeby nadać postaci jakiś cech indywidualnych, które uczynią ją czymś więcej niż tylko chodzącym szablonem.
                            Dlatego też nie lubię argumentu: „z czasem się rozwinie”, bo on ma tylko wtedy sens, jak rozwój jest zasugerowany od samego początku i jest jakiś bodziec ku niemu. A tutaj mija odcinek za odcinkiem i ciągle „mają czas, żeby się rozwinąć”. No fajnie, ale niech to robią szybko, bo lada moment już tego czasu mieć nie będą.
                            • Avatar
                              Jokobo 26.04.2016 17:43
                              Re: Ep 4
                              No dobrze, rozumiem, można mieć i takie podejście, dlatego jakoś wcześniej stwierdziłem – jeśli ich rozwiną, to będę się trzymać swego, jeśli zaś nadal postaci zostaną tak samo statyczne, a przy tym nijakie, to zgodzę się z wami. :D
                              • Avatar
                                Cthulhoo 26.04.2016 18:12
                                Re: Ep 4
                                Wiesz, ja po prostu uważam, że zdrowy sceptycyzm to najlepsze podejście do takich produkcji, zwłaszcza jak wady są aż nazbyt widoczne. Natomiast postaci to element, który jest w stanie obronić słabą historię i nieprzemyślany setting. Jeżeli i one kuleją, to seria automatycznie traci ostatnią linię obrony. Dla przykłądu pierwszy sezon OreImo był ciągnięty przez świetną kreację Kuroneko, lecz jak i ona spadła do ogólnego poziomu tej serii, ten tytuł został już pozbawiony reszty swoich atutów.
                      • Avatar
                        Weiter 26.04.2016 16:22
                        Re: Ep 4
                        Ale gdzie ty masz tą głupotę subaru ukazaną? W czym niby? Po za tym, że gada pierdoły, to w większości przypadków działał całkiem sprawnie. Zapewne chodzi ci o momenty śmierci, a następnie decyzji podjętych po wróceniu do checkpointa. Rozpisz się, bo odnoszę wrażenie, że ty wymagasz od naszego main'a jakiegoś konkretnego typu myślenia nie biorąc pod uwagę innych aspektów.

                        Gdzie przykładowo po wróceniu do checkpointa on ma zrobić coś, co Ty uważasz za słuszne, a każda inna decyzja będzie dla ciebie głupią. Odnieś się do konkretnej sceny, to się przekonamy czy faktycznie zachował się jak idiota.
                        • Avatar
                          Cthulhoo 26.04.2016 16:31
                          Re: Ep 4
                          Głupota Subaru, proszę bardzo:
                          - przez parę pierwszych odcinków łądował się do tej samej uliczki, mimo że wiedział, że będzie napadnięty,
                          - cały czas prowokował loli bibliotekarkę, mimo że był świadomy tego, że będzie go to bolało,
                          - nie udało mu się opchnąć telefonu? Próbuje to zrobić drugi raz i to tymi samymi metodami,
                          - kolejne resety nawet nie zwróciły jego uwagi, że jest tu coś nie halo i dopiero uświadomiła mu to paczka chipsów.

                          No, ale inne postaci też są nie lepsze: Subaru wspominał o pętli czasowej z subtelnością uderzenia młota bojowego, ale KOMPLETNIE NIKT NIE ZWRÓCIŁ NA TO UWAGI! WSZYSCY TO PUSZCZALI MIMO USZÓW I NIKT SIĘ NAWET NIE ZASTANOWIŁ, ANI NIE CHCIAŁ DOPYTAĆ O SZCZEGÓŁY! DLACZEGO? BO TAK STWIERDZIŁ AUTOR! I CO Z TEGO, ZE NIE MA W TYM SENSU I LOGIKI? TAK MA BYC! AMEN!
                          • Avatar
                            Jokobo 26.04.2016 17:02
                            Re: Ep 4
                            Zabawne, dopiero co wspominałem o sytuacji z bibliotekarką i tylko utwierdzasz mnie w moim przekonaniu, wymieniając to. :D

                            Nie mam zielonego pojęcia, w jaki sposób to oglądałeś, ale telefon jak najbardziej udało mu się opchnąć. W końcu to on wygrał przetarg (wygrać przetarg swoją drogą, a to, ze Elsa nie pogodziła się z wynikiem przetargu swoją, druga sprawa NIE PRZESĄDZA tego, że nie udało mu się opchnąć telefonu). Między innymi dlatego potem ZNOWU chciał opchnąć telefon (CO MU SIĘ UDAŁO, zaznaczam drugi raz), tylko wcześniej (Co NIE BYŁO głupim pomysłem, kek).

                            Ostatecznie tylko kwestia uliczki i paczki chipsów ma w Twoim poście sens.
                          • Avatar
                            Weiter 26.04.2016 17:05
                            Re: Ep 4
                            Bzdury..

                            Pierwsze – tu jest + choć za drugim razem spodziewał się, że będzie kapłanka, ale przez poprzednią rozmowę z nią, inaczej zareagowała.

                            Drugie – ot zwyczajnie zrobili tak, by się z nią podroczył. Takie sceny zwyczajnie się ignoruje, to jest dla fana, głupotą by było gdyby w skutek tego zmarł.

                            Trzecie – wot? Pierwszy raz jest zrozumiały, druga próba, to było igranie z czasem. Znacznie szybciej chciał sprzedać ten telefon mając wiedzę o jego cenie, ba przyśpieszał cały proces, by mógł zdążyć załatwić sprawę przed przybyciem asasina. Zwróć uwagę, że za pierwszym razem zanim trafili do celu, czyli chateczki włóczyli się po slamsach, już nie wspominając o samym późnym dotarciu na te tereny.

                            Wiedział gdzie jest cel, udał się tam natychmiast, nie marnował czasu, wiedział co jest wartę i ile jest wartę, wiedział, że rom udowodni cenę tej komórki.

                            Czwarte – to jest tak kompletnie argument z dupy, że szkoda gadać. Napisałeś „kolejne resety”. Poprawię pierwszy reset. Ogarnął sytuację w momencie, w którym został dźgnięty przez zbira i wylądował obok chipsów jeszcze w tym momencie żył. Poważnie myślisz, że zaczaiłbyś sytuację po pierwszej śmierci? Uznałbyś to za sen, bądź inną sytuację, a nie za tą umiejętność.

                            Problemem jest to, że większość użytkowników łatwo ocenia dane sytuacje i przypisuje sobie jak to on by zareagował.. No tak siedząc sobie przy komputerku z możliwością pomyślenia nad każdym swoich ruchem. Wystarczy odnieść się do własnego życia, gdzie pod wpływem stresu, bądź innych czynników zareagowałeś tak, a nie inaczej natomiast w domu mówisz sobie, że mogłeś to zrobić w inny sposób i to jest właśnie ten istotny punkt.

                            Ostatni punkt nie odnosi się do naszego bohatera. To jest raczej babol autora.
                            • Avatar
                              Jokobo 26.04.2016 17:12
                              Re: Ep 4
                              Dokładnie to samo gdzieś tam wcześniej (chyba po pierwszym/drugim odcinku) pisałem – łatwo stwierdzić przed monitorem, co dana osoba powinna zrobić, ale jeśli byłoby się osobą postawioną w takiej sytuacji, to nie jest to niekoniecznie takie proste, żeby na spokojnie przeanalizować sytuację. I tak jak piszesz, już samo życie pokazuje, że jest to poprawny argument. :D
                            • Avatar
                              Cthulhoo 26.04.2016 17:23
                              Re: Ep 4
                              Pierwsze – tu jest + choć za drugim razem spodziewał się, że będzie kapłanka, ale przez poprzednią rozmowę z nią, inaczej zareagowała.

                              Jak się mógł spodziewać, skoro nie miał pojęcia, że wraca do punktu wyjścia?

                              Drugie – ot zwyczajnie zrobili tak, by się z nią podroczył. Takie sceny zwyczajnie się ignoruje, to jest dla fana, głupotą by było gdyby w skutek tego zmarł.

                              Za pierwszym razem był tego bardzo bliski.

                              Czwarte – to jest tak kompletnie argument z dupy, że szkoda gadać. Napisałeś „kolejne resety”. Poprawię pierwszy reset. Ogarnął sytuację w momencie, w którym został dźgnięty przez zbira i wylądował obok chipsów jeszcze w tym momencie żył. Poważnie myślisz, że zaczaiłbyś sytuację po pierwszej śmierci? Uznałbyś to za sen, bądź inną sytuację, a nie za tą umiejętność.

                              Obejrz pierwsze dwa odcinki jeszcze raz, bo widać już nie pamiętasz, że właśnie umierał wtedy po raz trzeci, a chwilę wcześniej „Satella” go nie poznała. Dodatkowo Felt na jego oczach ukradła jej insygnia, które przecież zostały (według wiedzy) Subaru skradzione jej wcześniej. Więc… tak, Subaru jest kretynem. I do tego strasznym pajacem.

                              I nie, nie wymagam od głównego bohatera, żeby na trzeźwo przeanalizował sytuację, tylko ŻEBY ZDAŁ SOBIE SPRAWĘ, ŻE COŚ TU JEST NIE TAK! Czy to jest zbyt wiele? Bo przecież nie trzeba być geniuszem, żeby się zastanowić, CO TU SIĘ U LICHA WYPRAWIA, jak się w jednym momencie trzyma za wypływające wnętrzności, a po chwili stoi się przed tym samym straganem co wcześniej. I to bez żadnych ran. Nie, Subaru postąpił bardzo nierealistycznie, bo przeszedł nad tym do porządku dziennego, jakby się absolutnie nic nie stało, a przecież dwa razy powinien już nie żyć. Innymi słowy: to nie jest kwestia tego, że Subaru nie postąpił tak czy siak, lecz… że te wydarzenia nie zrodziły w jego głowie jakiegokolwiek pytania.
                              • Avatar
                                Weiter 26.04.2016 17:44
                                Re: Ep 4
                                 kliknij: ukryte 

                                Fakt umierał po raz 3, co nie zmienia faktu, który podałem niżej w wcześniejszym poście.


                                Jak się mógł spodziewać, skoro nie miał pojęcia, że wraca do punktu wyjścia?


                                Tu faktycznie masz +

                                I nie, nie wymagam od głównego bohatera, żeby na trzeźwo przeanalizował sytuację, tylko ŻEBY ZDAŁ SOBIE SPRAWĘ, ŻE COŚ TU JEST NIE TAK! Czy to jest zbyt wiele? Bo przecież nie trzeba być geniuszem, żeby się zastanowić, CO TU SIĘ U LICHA WYPRAWIA, jak się w jednym momencie trzyma za wypływające wnętrzności, a po chwili stoi się przed tym samym straganem co wcześniej. I to bez żadnych ran. Nie, Subaru postąpił bardzo nierealistycznie, bo przeszedł nad tym do porządku dziennego, jakby się absolutnie nic nie stało, a przecież dwa razy powinien już nie żyć. Innymi słowy: to nie jest kwestia tego, że Subaru nie postąpił tak czy siak, lecz… że te wydarzenia nie zrodziły w jego głowie jakiegokolwiek pytania.


                                To, że nie pokazano nie znaczy, że pytań nie było. Piszesz to z perspektywy osoby, która ogląda anime, gdzie wszystko jest możliwe. Już ja to widzę, jakbyś brał pod uwagę jakieś super moce w naszym świecie, gdzie przykładowo grupa rabuje w jakiś magiczny sposób zawartość banków przez jakieś umiejętności typu niewidzialność, przechodzenie przez ściany. No na pewno byś brał takie warianty pod uwagę za 3 razem, ehem :D
                                • Avatar
                                  Cthulhoo 26.04.2016 18:08
                                  Re: Ep 4
                                  To, że nie pokazano nie znaczy, że pytań nie było.

                                  Nie. Skoro ich nie pokazano, to znaczy, że ich nie było. Rolą narracji jest pokazanie widzowi takich rzeczy, a przemyślenia off­‑screan to żadne przemyślenia.

                                  Piszesz to z perspektywy osoby, która ogląda anime, gdzie wszystko jest możliwe.

                                  A z jakiej perspektywy mam niby pisać? Widz ocenia postaci na podstawie tego, co one pokazują na ekranie i to jest też ważny element narracji, żeby przedstawić postać widzowi jak najlepiej się da.

                                  Już ja to widzę, jakbyś brał pod uwagę jakieś super moce w naszym świecie, gdzie przykładowo grupa rabuje w jakiś magiczny sposób zawartość banków przez jakieś umiejętności typu niewidzialność, przechodzenie przez ściany. No na pewno byś brał takie warianty pod uwagę za 3 razem, ehem :D

                                  Każda normalna osoba zareagwałaby w sposób: CO SIĘ TU WYPRAWIA?. A Subaru w ten sposób nie zareagował. Ba, on wcale nie zareagował. I tu jest największy jego problem. Rzuca cliszami i tropami na prawo i lewo, lecz nie potrafi zareagować na wydarzenia, które dzieją mu się pod nosem, nawet jeśli tą reakcją byłoby zdumienie i niedowierzanie w to, co widzi na własne oczy. On po prostu odgrywa rolę, jaką wyznaczył mu autor, lecz nie żyje tą historią. Jest po prostu do niej wklejony.
                                  • Avatar
                                    Weiter 26.04.2016 19:09
                                    Re: Ep 4
                                    Czyli co oczekiwałeś słów typu co się tu wyprawia?

                                    [link] – no masz.. Koniec pierwszego odcinka

                                    A z jakiej perspektywy mam niby pisać? Widz ocenia postaci na podstawie tego, co one pokazują na ekranie i to jest też ważny element narracji, żeby przedstawić postać widzowi jak najlepiej się da.


                                    Z jego? Z normalnego świata trafił do świata fantasy. Sam w sobie żadnych mocy nie miał, więc dlaczego miał myśleć w takim, a nie innym kierunku? Może i świat magiczny, ale on był zwykły, więc ostatnią rzeczą jaka powinna przyjść mu do głowy, to właśnie jego własna umiejętność.
                                • Avatar
                                  Kenavru 26.04.2016 18:16
                                  Re: Ep 4
                                  W sumie tez nie wiem coście się tak uczepili głównego bohatera – jego działania wcale nie są takie głupie, zachowuje się jak zachowuje – taki już jest.
                                  Ponadto podobają mi się jego relacje z elfką – nie są skrępowani jak w tysiącach innych serii tego typu – jest OK ;)
              • Avatar
                Cthulhoo 26.04.2016 09:44
                Re: Ep 4
                Z Grimgarem się zgodzę, ale w tym też jest spora zasługa partactwa studia, które zapychało serię pokazami slajdów do muzyki, jednocześnie tnąc niemiłosiernie materiał źródłowy.

                No i nie szukałbym tak daleko i dał za przykład KonoSubę, która już z miejsca nokałtuje Re:Zero samym głównym bohaterem. No i główne bohaterki też się dobrze broniły. Może nie były jakoś strasznie rozbudowane, lecz posiadały bardzo wyraziste charaktery.
        • Avatar
          Saarverok 25.04.2016 21:09
          Re: Ep 4
          No i się zaczęło :D

          Popełniłem zbrodnię, bo FMA nawet nie ruszyłem, tak samo jak Steins Gate, a DN jarał mnie do gdzieś 13 odcinka, potem wiele rzeczy zaważyło o tym, że nie uznam tej serii za wybitną. Gusta, guściki. Podejrzewam, że Stein's Gate bym łyknął i FMA też, ale jakoś mi się nie chce, wolę marnować czas na jednosezonówki i liczyć na kontynuację potencjalnie udanych. Za stary jestem na łykanie serii tak jak to kiedyś robiłem z One Piecem, Bleachem i Naurto i po prostu wybieram błogą nieświadomość niż kilka gorzej przespanych dni. Może jak sobie kiedyś zrobię wolne od roboty i będę się gdzieś wylegiwał, to sięgnę po wspomniane tytuły.
          • Avatar
            Weiter 26.04.2016 13:21
            Re: Ep 4
            Tylko byś nie pomylił sprostuje, że mówiłem o FMA:B nie FMA.
            Ale faktycznie popełniłeś zbrodnię skoro nie ruszyłeś jednego z najlepszych anime jakie powstało, gdzie znaczna większość community uznaje je za top 1.

            (Tak, specjalnie to napisałem, by zdenerwować typ osób, które lubują się w hejtowaniu wszystkich anime z samej topki^^)
  • Avatar
    A
    Saarverok 24.04.2016 23:51
    Patrząc na komentarze nie wiem, jaką ocenę konkretnie wystawić, bo parę rzeczy zostało celnie wypunktowanych. Mi się podoba, ale jest w tym pewna sprzeczność. Może dlatego, że twórcy świadomie łamią czwartą ścianę i puszczają oko w stronę oglądającego w sensie: „hej, widziałeś to 100 razy w innym anime, tutaj też damy – bo to się sprzedaje, ale opatrzymy to komentarzem ze strony bohatera, to jakoś to łykniesz, ze to niby żart”. To samo w sobie wymaga jakiegoś wyczucia i niekoniecznie trafia do wszystkich. Ta seria w sumie nie wie, czym chce być, bo chcą do lekko wyśmianego i zużytego już profilu fantasy dodać głębszą fabułę. Ryzykowny eksperyment. Ale jak dla mnie póki co jest ok. Jedną rzecz zauważyłem – jest w bohaterze jakaś przemiana, dążenie do samorozwoju, ale też niekoniecznie dążenie sprecyzowane. Jest to wiarygodne, jak jakiś no­‑life siedzący przed kompem zostanie przeniesiony do świata fantasy. Niby zna schematy, ale nie zna życia. MC nie ma ubersupermocy, tylko jest kolesiem bez ambicji, siedzącym całe dnie przed kompem, nagle przeniesionym do świata fantasy i postawionym obok klasycznej bishoujo. W dodatku ma świadomość (ponurą, ale zawsze), że jak coś sp**przy to zawsze może wrócić i poprawić. Więc w końcowej fazie być może dostaniemy bohatera po przemianie, poprawionego i naprawdę wartościowego. Jak na 24 odcinki seria może być fajnie rozpisana i warto dać jej szansę.
    • Avatar
      Impos 25.04.2016 01:30
      Dla mnie jak na razie zachowanie głównego bohatera jest przykładem zaskakującego braku instynktu samozachowawczego, którego nie da się do końca wytłumaczyć brakiem życiowego doświadczenia…
      Teoretycznie miał już okazję parę razy boleśnie się przekonać, że  kliknij: ukryte ).
      Niby ma jakieś plany względem Emilii, ale już pozostałe postacie obraża mniej lub bardziej świadomie, co nie jest z reguły korzystne ani w komputerowych rpgach, ani w prawdziwym życiu… Cieszę się, że główna postać nie będzie typem wszechwiedzącego zimnego kombinatora, ale jednak wolałabym, żeby wyciągała jakieś wnioski z wcześniejszych wydarzeń.
      • Avatar
        Cthulhoo 25.04.2016 10:00
        Ale ona go  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Impos 25.04.2016 14:51
          Pewnie nieuważnie oglądałam (raczej nie zdecyduję się na powtórkę ;). Co nie zmienia faktu, że jest niebezpieczna i drażnienie jej jest raczej głupie…
          • Avatar
            Cthulhoo 25.04.2016 16:12
            Ona sama powiedziała, że  kliknij: ukryte 
            Nie zmienia to jednak faktu, że mc to kretyn niepotrafiący wyciągać wniosków, a dodatkowo sympatyczny tylko dla „wybrańców”. Niestety, kolejne odcinki tylko utwierdzają mnie w tym, że Re:Zero cierpi na słabego głównego bohatera, do którego nie jestem w stanie czuć żadnej sympatii. Powiem więcej: naprawdę lubię oglądać sceny, jak cierpi. Rekompensuje mi to znoszenie jego debilnego zachowania przez większość odcninka.
            Czemu Kazuma z KonoSuby może być naprawdę bardzo udaną postacią, a w przypadku Subaru autor sili się… właśnie nie wiem na co, ale mu to wybitnie nie wychodzi.
      • Avatar
        Saarverok 25.04.2016 20:05
        Miałem napisać coś dłuższego, ale się strasznie rozmyło, więc napiszę w skrócie – White Fox eksperymentuje z wyświechtanym już gatunkiem. Były Gejty, Słordarty, Loghorajzony, słowem – cliché. Wszystko było w miarę i wszystko się sprzedało, temat zaczął wygasać, wyszła Konosuba, wróciło, bo parodia. Wow, coś nowego. Otaku zadowoleni, sprzedawcy zadowoleni, mamy obecnie to „coś”, czyli Re:Zero. Kolejna próba podejścia do tematu, o dziwo w dwóch sezonach. Co do braku instynktu samozachowawczego MC się zgadzam. Ale właśnie być może po tym odcinku będzie punkt, w którym dokonuje się przemiana bohatera. Bo z reguły w seriach typu anime otrzymujemy innego bohatera początkowego, innego końcowego. Jeżeli bohater się nie zmienia, to w cycatych haremach, gdzie widzi oppai po raz pińćsetny i wciąż jest zaskoczony/zachwycony/zawstydzony. Ale tego mentalnego dna nie poruszam, dla beki oglądam, żeby się odmóżdżyć. Potem mogę pisać prawie inteligentne komentarze do serii bardziej ambitnych. No i póki co za taką właśnie serię uważam Re:Zero. Bo teraz po ostatnim odcinku zostawili sobie furtkę na naprawdę fajny rozwój postaci. Oby tego nie zmarnowali.
  • Avatar
    A
    blob 24.04.2016 20:35
    Służący… serio? Moje mniemanie o głównym bohaterze właśnie poszybowało w dół. Tak tak, samorealizacja blah blah, co za frajer…

    Na dodatek pojawiło się sporo irytujących postaci. Loli­‑perfekcjonistki krytykujące bohatera na każdym kroku. Boshe ile razy to już było…

    PS: Mam nadzieję, że seria nie będzie o tym, że co chwila będzie wracał do początku tylko do jakiś 'punktów kontrolnych'. No jeśli to pierwsze to mogę się wkurzyć…
    • Avatar
      blob 24.04.2016 20:41
      EDIT: A sorry, nie obejrzałem napisów końcowych odcinka. A scena koncowa w sumie odpowiedziała na moje zapytanie.
      • Avatar
        Kenavru 24.04.2016 21:46
        ano, wygląda na to że wraca do punktów kontrolnych za każdym razem gdy nie osiągnie celu… drobnym problemem jest że nie wie co nim jest ;)

        mimo wszystko i tak jak na razie tą serie ogląda mi się najlepiej, reszta jest strasznie słaba ...
        • Avatar
          Impos 24.04.2016 21:52
          Raczej ktoś postanowił  kliknij: ukryte , bo był taki denerwujący ;)
          Albo raczej jego  kliknij: ukryte  uznano za podejrzane…
          • Avatar
            Kenavru 25.04.2016 00:19
             kliknij: ukryte  też w pierwszej kolejności o tym pomyślałem, trochę spłyciłoby to jednak schemat ;)
            • Avatar
              Impos 25.04.2016 01:35
              Obstawiam, że któraś z pokojówek np.  kliknij: ukryte ... ;)
              Tak naprawdę tylko dzięki ostatniej scenie nie uznałam tego odcinka za stratę czasu i nie porzuciłam serii. Być może główny bohater będzie się musiał jeszcze kilka razy boleśnie przekonać, że postacie wokół nie są idiotami mimo dziwnego wyglądu…
    • Avatar
      Cthulhoo 25.04.2016 10:02
      Loli pokojówki to pół biedy, najgorszy jest ten clown, który ponoć jest panem tego domu.
      • Avatar
        Progeusz 17.05.2016 03:09
        Co w tym złego? Jego dom, ma prawo zachowywać się jak chce. Szczególnie w anime.
    • Avatar
      Progeusz 17.05.2016 03:15
      Oh nie. Jakie to straszne, że gość chce się cieszyć uczciwym życiem. Niedopuszczalne. Już trzeba go za to zgnoić. Wykazuje za mało skażenia naszym światem, a to przebrzydła kreatura.
      Fucha lokaja to w tej sytuacji świetna sprawa – oczywiście dla kogoś, kto nie boi się włożyć wysiłku – i chyba to tak boli narzekaczy :>. Subaru pozostaje z osobami, które poznał/chce poznać, ma sensowne miejsce w tym świecie. Zarazem łamie wszelkie bariery, dzięki takiemu podejściu łatwiej mu szczerze dotrzeć do otaczających go osób. No i zachowuje swoją własną normalność.
      • Avatar
        blob 17.05.2016 21:43
        No i wyszedł na tym jak Zabłocki na mydle. „Gnojony” to on jest nie przeze mnie, a przez te postacie które tak chce poznać: „wszechpotężną” i złośliwą loli oraz dwie irytujące mejdou. Jeżeli esencją uczciwego życia jest dla ciebie bycie gnojonym i  kliknij: ukryte  to fajnie, w sumie nie to żeby nie było to prawdą, bo w naszym cudownym świecie uczciwi zwykle są pomiatani. Ja jednak wolę gdy bohater anime dostaje od życia więcej niż obelgi, wyrzucanie przez okno i  kliknij: ukryte . Widzisz jego wybór to mi akurat nie przeszkadza, ale wiąże się z denerwującym wątkiem jego relacji z ww postaciami (mimo ciekawego ukrytego dna tej sprawy). Chłop i tak ma już wystarczająco przerąbane i bez tego…
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 18.04.2016 01:23
    Typowy świat fantasy, zapożyczający momentami od dark fantasy ale tylko i wyłącznie na potrzeby antagonistów – przynajmniej tak to odebrałem. Sporo rozmów, niespecjalnie wiele logicznych wniosków, zero chęci przekazania wiedzy na temat uniwersum(co chwilę pojawiają się informacje, które dla widza są po prostu niejasne) – to być może do czasu, choć jest to troszkę irytujące, że w tak hardy sposób się tego unika.

    Seria momentami próbuje być poważna ale ostro kontrastuje komediowymi wstawkami, które wręcz zabijają klimat.

    Pomimo tego wszystkiego jednak nadal czuję jakieś tam zainteresowanie – być może chodzi o „bohater w alternatywnym uniwersum”, a może po prostu całkiem przyswajalny punkt zaczepienia. No i po trzecim odcinku jest widoczny progres, także tym lepiej.

    Oczywiście można by się tutaj uczepić głównego bohatera ale bystrych protagonistów w przygodówkach to ze świecą w ręku szukać.

    Jak dla mnie jest całkiem niezłe zwłaszcza, że sezon nie obfituje jakoś w dzieła sztuki animacji.
  • Avatar
    A
    blob 17.04.2016 22:02
    Fajnie się toto ogląda, ale na Przedwiecznych ileż oni w tej serii gadają!
    • Avatar
      Cthulhoo 17.04.2016 23:49
      Gadanie to nie problem, kiedy ma sens. A tutaj nie ma. Chociaż trzeci odcinek już trochę lepszy, bo przynajmniej coś ruszyło do przodu.
  • Avatar
    A
    Cthulhoo 10.04.2016 21:42
    Pozytywne komentarze pod tym tytułem zacheciły mnie do obejrzenia serii i… jest źle, a zapowiada się jeszcze gorzej.
    Po pierwsze: głóny bohater to skończony idiota, który nie zadał sobie nawet trudu, żeby przeanalizować, w jakiej sytuacji się znalazł, jak tu ma przeżyć i co to za świat. Nie, po prostu widzi tropy i clishe i nic poza nimi. Poza tym jego kretynizm był doskonały pretekstem dla twórcy, żeby nie powiedzieć nam dosłownie nic na temat miejsca akcji. No i już nawet nie wspomnę, że jego zdolności poznawcze i analiza faktów są na zerowym poziomie.
    Po drugie: bohaterki. Poza ładnymi designami, nic sobą nie reprezentują. Są generyczne i nijakie. Po porstu… nie wzbudzają we mnie żadnych emocji poza tym, że chętnie poszukam sobie artów z Satellą, bo jej projekt postaci bardzo przypadł mi do gustu. No cóż, może z czasem się rozwiną, ale pierwszego wrażenia nie zrobiły na mnie dobrego. Od, kolejne randomki, o których się zapomni po seansie.
    Po trzecie: seria miota się pomiędzy nieśmieszną komedią, a edgy grimdarkiem, żeby widz miał iluzję, że ogląda coś „powarznego” i głembokiego”. A z drugiej zaś strony autor/scenarzysta wprawadza nas w historię równie subtelny sposób, co cios młotem bojowym w potylicę. Nie wiemy nic o świecie, nie wiemy nic, o co w tym wszystkim chodzi, ale od razu dowalają cofaniem się w czasie do jednego punktu.

    Nie będę już wspominał o typowym świecie fantysy made in Japan, czyli wciskamy wszystkie rasy i dziwne stworzenia do jednego miasta.

    Reasumując: mamy kolejne „zamknięcie w alternatywnym świecie” z generycznym settingiem. Ok, takie serie mogą być fajne, jak się wybronią postaciami, dialogami, gagami, wartką akcją, nietypowym podejściem do tematu i tym podobne. Niestety, żaden z tych elementów nie jest atutem tej serii i wypadają one w porywach przeciętnie. Ale zaraz, jest jeszcze edgy grimdarkowa fabułą w tle. Niestety, z doświadczenia wiem, jak wypada wprowadzanie poważnych klimatów w LNkach – zawsze bardzo źle i jeszcze nie spotkałem wyjątków od tej reguły. Czy Re:Zero nim będzie? Nie mam co do tego złudzeń: nie.

    I w dodatku ma to trwać 2 sezonu… Szykuje się szybki drop.
    • Avatar
      rool 10.04.2016 23:57
      Po pierwsze: w 90% anime główny bohater zawsze jest idiotą – nic nowego
      Po drugie: j.w.
      Po trzecie: również j.w.

      Nie będę już wspominał o typowym świecie fantysy made in Japan, czyli wciskamy wszystkie rasy i dziwne stworzenia do jednego miasta.

      Jak polak stworzy coś w rodzaju „pol­‑anime” – to zapwne bedzie że Polska jest „Best” albo największa ofiarą na świecie. No i będziemy mieć dużo mysz, co popiela wpieprzyły, Łokietka z wichniętą ręką, „białych” i „Czarnych” oraz z „Skrzywionych”, Rumcajsa, Smoka Wawelskiego, Uszatka i itd. – to nasz świat fantasy

      Reasumując, jest co oglądać nowego, nic nie przewiduje, lepiej poczekać i potem stwierdzić.
    • Avatar
      Maxromem 11.04.2016 03:44
      Zgodzę się z większością zarzutów jakie masz do tej serii, ale MC wydał mi się okej po pierwszym odcinku. Jest postacią na tyle aktywną i dynamiczną, że na razie jestem w stanie mu wybaczyć parę potknięć. W ogóle, wydaje mi się jakby twórcy specjalnie pominęli cały wstęp do historii, łącznie z pokazaniem jak i dlaczego się przeniósł. Jakby chcieli powiedzieć „znacie to i tak, nie będziemy się powtarzać”. Kiepskie rozwiązanie, cały odcinek czekałem aż coś pokażą z tym związanego.

      Klimat owszem cierpi na plagę ostatnich kilku sezonów czyli próbę nachalnego łączenia powagi z komedią, ale w tym przypadku anime raczej przechodzi z jednego końca spektrum w drugie, a nie skacze między nimi. Nie jest to zabieg idealny i ten moment przejścia dosyć razi w oczy, ale lepsze to niż kolejne Akame ga Kill.

      Liczę (jak zawsze) na rozwinięcie i sensowne przedstawienie świata przedstawionego, ale patrząc na to co jest pierwowzorem chyba się przeliczę… Za to nie wiem co jest złego w „typowym świecie fantysy made in Japan” i w ogóle czy to jest takie typowe dla Japończyków?

      Na razie zdecydowanie dam temu szanse, a nóż coś z tego wyjdzie ciekawszego.
      • Avatar
        Cthulhoo 11.04.2016 09:24
        Zgodzę się z większością zarzutów jakie masz do tej serii, ale MC wydał mi się okej po pierwszym odcinku. Jest postacią na tyle aktywną i dynamiczną, że na razie jestem w stanie mu wybaczyć parę potknięć.

        Mi niestety nie, a kolejny odcinek w moich oczach jeszcze bardziej go pogrążył. Ja również jestem w stanie wybaczyć potknięcia bohaterów. Ba, nawet wolę, żeby się potykali, bo idealny mc jest dla mnie zbyt odrealniony. Lecz nie godzę się na sytuację, kiedy bohater wykazuje się ewidentnym brakiem mózgu, a to jest bardzo częste w adaptacjach LNek. I SUbaru należy właśnie do tej grupy bohaterów, przy której czytelnik/widz zachodzi w głowę, dlaczego on na to nie wpadł/nie zwrócił na to uwagi.

        Klimat owszem cierpi na plagę ostatnich kilku sezonów czyli próbę nachalnego łączenia powagi z komedią, ale w tym przypadku anime raczej przechodzi z jednego końca spektrum w drugie, a nie skacze między nimi. Nie jest to zabieg idealny i ten moment przejścia dosyć razi w oczy

        Jest jeszcze jedna kwestia: moje doświadczenia z ekranizacjami LNek nie napawają optymizmem, co do tej fabuły. No i wskazanie, że są gorsze tytuły, nie czyni Re:Zero lepszymi.

        Liczę (jak zawsze) na rozwinięcie i sensowne przedstawienie świata przedstawionego, ale patrząc na to co jest pierwowzorem chyba się przeliczę…

        Dlatego ja liczę, że będzie jeszcze gorzej. Na pewno się nie rozczaruję, a istnieje małą szansa, że seria pozytywnie mnie zaskoczy.

        Za to nie wiem co jest złego w „typowym świecie fantysy made in Japan” i w ogóle czy to jest takie typowe dla Japończyków?

        Wiesz, tutaj posłużyłem się pewnym uproszczeniem i generalizacją. A chodziło mi o to, że dość często świat równoległy jest przedstawiony właśnie w ten sposób, czyli obok siebie żyją wszystkie rasy, jakie przyjdą autorowi do głowy. Samo w sobie nie jest to złe, chociaż taki świat jest dość typowy dla podobnych produkcji. I tamten akapit mojej wypowiedzi należy odczytywać jako: „świat przedstawiony nie równoważy wcześniej wymienionych wad”. Fakt, źle to wtedy ująłem.
        • Avatar
          Maxromem 11.04.2016 14:18
          Bo jak kazdy bohater LNek istnieje tylko po to, zeby widz mógl sie z nim utozsamic i wyobrazac sobie „co bym ja zrobil w takiej sytuacji”. Jak mowilem – na razie nie mam z tym problemu, domyslam sie, ze na jakis wiekszy jego rozwoj male sa szanse, ale pomarzyc warto.

          Oczywiscie, ze istnienie czegos gorszego nie czyni od razu Re:Zero lepszym, ale jest to krok w dobra strone.

          Biorac pod uwage te kilka elementow, ktore wypadaja inaczej niz w wiekszosci adaptacji LNek, jestem w stanie dac temu anime szanse. Ale nie dziwie sie, ze Tobie sie nie podoba i ze nie widzisz szans na poprawe :D

          Kminie o co Ci chodzilo, dzieki za wytlumaczenie.
          • Avatar
            Cthulhoo 11.04.2016 14:49
            Wiesz, jeszcze to oglądam, a mój sceptycyzm wynika z mojego doświadczenia z takimi produkcjami. Dlatego też wolę nastawić się na najgorszy możliwy scenariusz, niż wiązać jakieś nadzieje, że tym razem będzie inaczej.

            Gdybym na starcie skreślił serię, to bym jej już nie oglądał, jednak nie osiągnęła ona jeszcze granicy mojej tolerancji, więc daję jej jeszcze parę odcinków szansy na poprawę.

            No i jest jeszcze jeden powód, dla którego jeszcze trochę tu zostanę: Arai Satomi.
    • Avatar
      Jokobo 11.04.2016 13:58
      Gdybym to ja skreślał serię za to, że główny bohater jest idiotą, to prawdopodobnie większość serii dostałaby ode mnie miano „gorszych”. Druga sprawa, że nie nazwałbym go zwykłym idiotą. Jest żywiołowy i lekkomyślny, preferuje raczej typ działania „wpierw coś zrób, potem się nad tym zastanawiaj”, zaś założenie fabularne (jego moc) daje serii sposobność, żeby wykreować takiego bohatera. Wręcz przeciwnie, cieszy mnie, że nie jest kolejnym Sorą, kolejnym geniuszem (wręcz „wróżbitą”), bo tego nie dałbym rady znieść, podobnie jak nie dałem rady znieść tego w NGNL. Tutaj jest zupełnie inaczej, co jest właśnie dla mnie na plus, bo oczywistym jest, że jako widz mam możliwość, żeby całkowicie na trzeźwo sobie pomyśleć i przeanalizować, będąc jednocześnie w zupełnie innej sytuacji niż protagonista. Jasne, można sobie gadać „przy której czytelnik/widz zachodzi w głowę, dlaczego on na to nie wpadł/nie zwrócił na to uwagi”, natomiast jestem ciekaw, jak ów czytelnik/widz zachowałby się w jego sytuacji i czy wtedy faktycznie byłoby takie proste do stwierdzenia. Obstawiam, że nie. No ale na ten temat możemy już tylko gdybać. Ewidentnie bohater popełnił gafę, kiedy po drugim resecie nie zauważył swojej sytuacji, ale impulsywność jestem w stanie mu wybaczyć, gdyż jest to naturalne.
      Generyczny, generyczna, generyczne. To całkiem przyjemne do użycia słowo. A i owszem, brzmi profesjonalnie, jak najbardziej go można użyć, podkreśli wydźwięk sztampowości elementu, ale w sumie nic poza tym nie mówi. Myślę, że po dwóch odcinkach zarzut skierowany do postaci, że „nic sobą nie reprezentują” i brakuje im jakiegokolwiek charakteru, no cóż, nie przekonuje mnie w ogóle. Zwłaszcza, że ja osobiście lubię przyglądać się zmianom w bohaterach, lubię oglądać, jak postaci posiadające w sobie całą masę wad powoli zmienia się na lepsze, wszystko to oczywiście przy odpowiednich bodźcach. Dostawanie „gotowej” postaci jest po prostu nudne (tak, Sora, o Tobie mówię <3).
      Przejścia między komedią/mroczniejszym klimatem nie wyglądają sztucznie, zwłaszcza po spojrzeniu na to z perspektywy bohatera.
      „Nie wiemy nic o świecie, nie wiemy nic, o co w tym wszystkim chodzi, ale od razu dowalają cofaniem się w czasie do jednego punktu. " – no tak, brakuje jeszcze lektora, który nas wprowadzi do historii i poda nam na tacy wszystkie elementy świata. A najlepiej to jakby jakiś miły kupiec na targu opowiedziałby Subaru o całej historii tego świata. To faktycznie byłoby lepsze, prawda?
      Stwierdzasz, że seria ma mieć 2 sezony (co jest kolejnym plusem, martwiłem się, że będzie to reklamówka nowelki, zaś 2­‑cour daje szanse na odpowiednie poprowadzenie historii), ale czy to nie daje Ci żadnych wskazówek, że właśnie dlatego pacing i poprowadzenie fabuły może być stopniowe, wolniejsze, podobnie jak character development, przez co właśnie nie zdecydowano się przedstawianie całego świata na wstępie? Jeśli za 20 odcinków faktycznie moja wiedza o tamtym świecie pozostanie na tym samym poziomie co obecnie, tak, wtedy mogę śmiało się zgodzić. Do tej pory odczuwam jedynie niedosyt spowodowany zbyt nagłym przeniesieniem, co faktycznie im nie wyszło. Także wolę poczekać i dopiero potem wyprowadzić ostateczne wnioski, niż zakładać, że jak na początku się nie dowiedzieliśmy czegoś, to potem na pewno się nie dowiemy, więc jest to ewidentnie wada serii.

      A zarzut „Nie będę już wspominał o typowym świecie fantysy made in Japan, czyli wciskamy wszystkie rasy i dziwne stworzenia do jednego miasta” jest dla mnie kompletnie z czapy i tak samo kompletnie nie mam pojęcia, co jest w tym takiego złego, dlatego czekam na jakieś słowa wyjaśnienia.
      • Avatar
        Cthulhoo 11.04.2016 14:39
         kliknij: ukryte 
        Czyli co? W związku z tym, że w innych adaptacjach LN też są idioci, to mam to od tak zaakceptować? Nie, dziękuję.

        Druga sprawa, że nie nazwałbym go zwykłym idiotą.

        Fakt, nie jest zwykłym idiotą. Jest jeszcze głubszy. Dlaczego? Bo jego mózg nie analizuje faktów. Kieruje się tylko gatunkowimi clishami i tropami. Analiza faktów przychodzi mu jednak z wielkim trudem. O czym świadczy, że  kliknij: ukryte . Litości!

        Wręcz przeciwnie, cieszy mnie, że nie jest kolejnym Sorą, kolejnym geniuszem (wręcz „wróżbitą”), bo tego nie dałbym rady znieść, podobnie jak nie dałem rady znieść tego w NGNL.

        Czemu przeskakujesz od skrajności w skrajność? Czemu od skończonego idioty przeskakujesz do postaci „bez wad”, która na plan na każdą ewentualność? Nie ma niczego pośredniego, czyli ogarnięty główny bohater, lecz posiadający zarazem swoje wady i słabości? I, nie, nie lubię postaci idealnych, bo one są dla mnie sztuczne i nierealistyczne. Lubię postaci z wadami, lecz potrafiające robić użytek z własnego mózgu. Subaru takich cech nie posiada, co udowadnia raz za razem. I, jak nie lubię Gary Stu, to kompletnych kretynów też nie akceptuję jako protagonistów serii.

        Jasne, można sobie gadać „przy której czytelnik/widz zachodzi w głowę, dlaczego on na to nie wpadł/nie zwrócił na to uwagi”, natomiast jestem ciekaw, jak ów czytelnik/widz zachowałby się w jego sytuacji i czy wtedy faktycznie byłoby takie proste do stwierdzenia.

        Na pewno dla czytelnika/widza naturalną rzecza byłoby zzbieranie informacji na temat tego miejsca. MC tego nie robił, bo go „przecież przywołała jakaś dama w opałach, bo takie są clishe”.

        Myślę, że po dwóch odcinkach zarzut skierowany do postaci, że „nic sobą nie reprezentują” i brakuje im jakiegokolwiek charakteru, no cóż, nie przekonuje mnie w ogóle.

        Dobra postać broni się od samego początku. A te wyszły bez wyrazu. A ja przecież nie wymagam aż tak dużo. Nie oczekuję, żeby każda postaci była tak złożona i wielowymiarowa, jak Kumiko z Hibike!, ale oczekuję, że będzie miałą jakieś indywidualne cecy. Coś, co ją wyróżni z morza podobnych bohaterek. Tutaj tego nie dostałem.

        Zwłaszcza, że ja osobiście lubię przyglądać się zmianom w bohaterach, lubię oglądać, jak postaci posiadające w sobie całą masę wad powoli zmienia się na lepsze, wszystko to oczywiście przy odpowiednich bodźcach.

        Wiesz, ja też lubię chara development, lecztrzeba mieć co rozwijać. I, podobnie jak charakter postaci, może on przebiegać sztampowo i nudno, a może być bardzo fajnie poprowadzony. Nie robię sobie jednak większymch nadziei w sytuacji, gdy autor nie był w stanie wykreować ciekawych postaci na samym początku.

        No i nie wiem, dlaczego stawiasz znak równości między ciekawa postać, a postać kompletna i skończona Przecież to dwie zupełnie inne rzeczy.

        no tak, brakuje jeszcze lektora, który nas wprowadzi do historii i poda nam na tacy wszystkie elementy świata. A najlepiej to jakby jakiś miły kupiec na targu opowiedziałby Subaru o całej historii tego świata. To faktycznie byłoby lepsze, prawda?

        A po co narrator (lektora to ja mam, jak sobie odpalę jakiś film w telewizji), a po co wszystko podane od razu na tacy? Czy ty naprawdę nie widzisz niczego pomiędzy, tylko od razu rzucasz skrajnościami? I po co narrator (lektor to zupełnie co innego)? Przecież w takiej sytuacji widz powinien poznawać świat razem z bohaterem. Przecież, jak łaził po mieście z Satellą, to mógłby uzyskać podstawowe informacje na temat tego świata. Ale po co?

        Stwierdzasz, że seria ma mieć 2 sezony (co jest kolejnym plusem, martwiłem się, że będzie to reklamówka nowelki, zaś 2­‑cour daje szanse na odpowiednie poprowadzenie historii), ale czy to nie daje Ci żadnych wskazówek, że właśnie dlatego pacing i poprowadzenie fabuły może być stopniowe, wolniejsze, podobnie jak character development, przez co właśnie nie zdecydowano się przedstawianie całego świata na wstępie? Jeśli za 20 odcinków faktycznie moja wiedza o tamtym świecie pozostanie na tym samym poziomie co obecnie, tak, wtedy mogę śmiało się zgodzić. Do tej pory odczuwam jedynie niedosyt spowodowany zbyt nagłym przeniesieniem, co faktycznie im nie wyszło. Także wolę poczekać i dopiero potem wyprowadzić ostateczne wnioski, niż zakładać, że jak na początku się nie dowiedzieliśmy czegoś, to potem na pewno się nie dowiemy, więc jest to ewidentnie wada serii.

        A co to zmienia, że będą dwa sezony? Jedynie, że przerobią więcej materiału źródłowego. I, nie, nie jest to usprawiedliwieniem dla słąbo napisanego wstępu do historii. Dobrze napisana fabułą musi dać czytelnikowi/widzowi jakieś podstawowe informacje na wstępie, żeby wiedział cokolwiek na temat świata przedstawionego.

        A zarzut „Nie będę już wspominał o typowym świecie fantysy made in Japan, czyli wciskamy wszystkie rasy i dziwne stworzenia do jednego miasta” jest dla mnie kompletnie z czapy i tak samo kompletnie nie mam pojęcia, co jest w tym takiego złego, dlatego czekam na jakieś słowa wyjaśnienia.

        Przecież to wyjaśniłem.
        • Avatar
          Jokobo 11.04.2016 15:45
          Czyli co? W związku z tym, że w innych adaptacjach LN też są idioci, to mam to od tak zaakceptować? Nie, dziękuję.

          Ale czemu ciągle ograniczasz się do tych nowelek? Co to ma do rzeczy? Mogę Ci znaleźć masę idiotów w mangach, manhwach, manhuach, oryginalnych projektach, grach. Mówiłem ogólnie, nie w odniesieniu do ekranizacji LN.


          Fakt, nie jest zwykłym idiotą. Jest jeszcze głubszy. Dlaczego? Bo jego mózg nie analizuje faktów. Kieruje się tylko gatunkowimi clishami i tropami. Analiza faktów przychodzi mu jednak z wielkim trudem.

          Ale jego zachowania są jak najbardziej logiczne, zważywszy na jego charakter i impulsywność.  kliknij: ukryte .


          Czemu przeskakujesz od skrajności w skrajność? Czemu od skończonego idioty przeskakujesz do postaci „bez wad”, która na plan na każdą ewentualność? Nie ma niczego pośredniego, czyli ogarnięty główny bohater, lecz posiadający zarazem swoje wady i słabości? I, nie, nie lubię postaci idealnych, bo one są dla mnie sztuczne i nierealistyczne. Lubię postaci z wadami, lecz potrafiające robić użytek z własnego mózgu.

          Gdyż uważam, że odpowiednim byłoby założenie, że w drugą stronę wyszłoby jeszcze gorzej. Postaci zbalansowane zdarzają się naprawdę rzadko, ale są to też zwykle postaci, które rozwijają się w TRAKCIE serii, nie są zaś takie od samego początku. Dlaczego miałbym skreślać Subaru? Bo jego impulsywność wpłynęła na jego decyzje, potraktował sytuację (imho nic dziwnego) po macoszemu? Właśnie dlatego jest to postać, która ma szanse na spory rozwój wraz z rozwojem wydarzeń.


          Na pewno dla czytelnika/widza naturalną rzecza byłoby zzbieranie informacji na temat tego miejsca. MC tego nie robił, bo go „przecież przywołała jakaś dama w opałach, bo takie są clishe”.

          Dla czytelnika/widza – a i owszem. Z naciskiem na „czytelnika/widza”. Wydaje mi się, że Subaru miał jednak ważniejsze rzeczy na głowie, niż rozglądanie się po świecie i bieganie od kupca do kupca z pytaniami, gdzie on właściwie się znajduje. Staram się zrozumieć postać, nie zaś z góry twierdzić, że widzę inne rozwiązanie, on go nie widzi, więc jest idiotą.


          Dobra postać broni się od samego początku. A te wyszły bez wyrazu. A ja przecież nie wymagam aż tak dużo. Nie oczekuję, żeby każda postaci była tak złożona i wielowymiarowa, jak Kumiko z Hibike!, ale oczekuję, że będzie miałą jakieś indywidualne cecy. Coś, co ją wyróżni z morza podobnych bohaterek. Tutaj tego nie dostałem.

          Powiedz to Homurze, która początkowo była dla mnie najgorszą bohaterką całej Madoki (ba, gorszą od samej tytułowej bohaterki, a to jakiś wyczyn), a się wybroniła, chociaż nie od samego początku. Well, z tą wielowymiarowością Kumiko to ja bym nie przesadzał, bo uznaję ją (ale spokojnie, nie tylko ją z Hibike! za taką uznaję) za bardzo nieudaną i wręcz przeciwnie do Twojego stwierdzenia – płytką, ale to rozmowa na zupełnie inny temat i być może na inny dzień. Owszem, bohater na ten moment niespecjalnie wyróżnia się z tłumu podobnych tego typu serii, ale też wydaje mi się, że nie będzie to seria, gdzie głównego bohatera mogę śmiało określić już od samego początku.


          No i nie wiem, dlaczego stawiasz znak równości między ciekawa postać, a postać kompletna i skończona Przecież to dwie zupełnie inne rzeczy.

          Bo ciekawość postaci niejednokrotnie wynika z tego, w jaki sposób została poprowadzona przez historię. Także nie uznaję Subaru za nieciekawego, choć nieco, tfu, typowego bohatera. Ma on w sobie to coś, co sprawia, że chcę wraz z nim przeżywać tą historię.


          A po co narrator (lektora to ja mam, jak sobie odpalę jakiś film w telewizji), a po co wszystko podane od razu na tacy? Czy ty naprawdę nie widzisz niczego pomiędzy, tylko od razu rzucasz skrajnościami? I po co narrator (lektor to zupełnie co innego)? Przecież w takiej sytuacji widz powinien poznawać świat razem z bohaterem. Przecież, jak łaził po mieście z Satellą, to mógłby uzyskać podstawowe informacje na temat tego świata. Ale po co?

          Z tym narratorem/lektorem to faktycznie wpadłem. Ironia, ironia, jeszcze raz ironia. Pytasz o coś „pomiędzy” – kiedy dla mnie to było właśnie czymś „pomiędzy” (dlatego nie uważam, że przechodzę ze skrajności w skrajność). Nie powiedzieli tam niczego wprost, ale krajobrazy zaludnionego miasta czy ciemnych uliczek/slamsów także dają Ci obraz świata, do którego Subaru się przeniósł.  kliknij: ukryte  Wystarczy tylko poczekać, co mnie osobiście jak najbardziej nie przeszkadza. Jak już pisałem, jestem w stanie zarzucić im, że sam fakt przeniesienia Subaru do innego świata był nieco „z tyłka wzięty” i zbyt gwałtowny.


          A co to zmienia, że będą dwa sezony? Jedynie, że przerobią więcej materiału źródłowego. I, nie, nie jest to usprawiedliwieniem dla słąbo napisanego wstępu do historii. Dobrze napisana fabułą musi dać czytelnikowi/widzowi jakieś podstawowe informacje na wstępie, żeby wiedział cokolwiek na temat świata przedstawionego.

          Przerobienie większej ilości materiału = większa ilość informacji.
          Z jakiego powodu dobrze napisana fabuła musi dać takie informacje czytelnikowi/widzowi? Ale przecież ja tego nie potrzebuję. Na co mi wiedzieć, że znajdują się w królestwie jakimś tam, gdzie żyją jakieś tam rasy, istnieje jakaś tam magia i inne tego typu bzdety? Ja to przecież widzę i to, że dopowiedzą parę nazw czy ogólników o świecie nie zmienia mi zupełnie nic, bo ja potrzebuję konkretów, a nie owijania w bawełnę. Ja potrzebuję chociażby informacji o  kliknij: ukryte . A na to przyjdzie czas.


          Przecież to wyjaśniłem.

          Dobra, faktycznie wytłumaczyłeś to w innym poście. Ja zaś odniosłem się tylko do Twojego pierwszego komentarza, nie przeczytawszy wpierw reszty, być może był to mój błąd.
          Ale czy typowość jest z założenia czymś złym, a nawet jeśli nie złym, to czy jest to już coś, co nie ma prawa być dobrym? A czy wykonanie typowego założenia także nie jest ważne? Mnie w tymże świecie podoba się graficzne przedstawienie miasta jako tętniącego życiem, co jest dla mnie jak najbardziej na plus i brakowało mi tego w wielu tego typu produkcjach.
          • Avatar
            Cthulhoo 11.04.2016 16:14
            Ale czemu ciągle ograniczasz się do tych nowelek? Co to ma do rzeczy? Mogę Ci znaleźć masę idiotów w mangach, manhwach, manhuach, oryginalnych projektach, grach. Mówiłem ogólnie, nie w odniesieniu do ekranizacji LN.

            Ponieważ rozmawiamy o ekranizacji tego włąśnie medium, które rządzi się innymi prawami i schematami, niż na przykłąd takie shouneny.

            Ale jego zachowania są jak najbardziej logiczne, zważywszy na jego charakter i impulsywność.

            I włąśnie o tym piszę: jego charakter mi nie odpowiada i za to będę go krytykować, a co do ukrytej części posta:  kliknij: ukryte 

            Gdyż uważam, że odpowiednim byłoby założenie, że w drugą stronę wyszłoby jeszcze gorzej. Postaci zbalansowane zdarzają się naprawdę rzadko, ale są to też zwykle postaci, które rozwijają się w TRAKCIE serii, nie są zaś takie od samego początku. Dlaczego miałbym skreślać Subaru? Bo jego impulsywność wpłynęła na jego decyzje, potraktował sytuację (imho nic dziwnego) po macoszemu? Właśnie dlatego jest to postać, która ma szanse na spory rozwój wraz z rozwojem wydarzeń.

            A dla mnie kontrowanie skrajności drugą skrajnością jest bezcelowe. No i przecież pisałem: lubię chara development, lecz lubię również, jak postać od początku jest interesująca. Tutaj tego nie mam. Tutaj dostałem nudne i mało ciekawe charaktery, które są po prostu chodzącymi schematami. A przecież nie tak dużo trzeba, żeby w ramach archetypu wykreować interesującą postać, a potem w interesujący sposób ją rozwijać.

            Bo ciekawość postaci niejednokrotnie wynika z tego, w jaki sposób została poprowadzona przez historię. Także nie uznaję Subaru za nieciekawego, choć nieco, tfu, typowego bohatera. Ma on w sobie to coś, co sprawia, że chcę wraz z nim przeżywać tą historię.

            A ja go uznaję za nieciekawego kretyna. I ma w sobie to coś, że chętnie potraktowałbym go przysłowiowym TIRem.

            Pytasz o coś „pomiędzy” – kiedy dla mnie to było właśnie czymś „pomiędzy” (dlatego nie uważam, że przechodzę ze skrajności w skrajność).

            Nie, to nie było coś pomiędzy. To było skrajnie mało informacji , z których musimy zeskrobywać ochłapy jakiś konkretnych faktów.

            Nie powiedzieli tam niczego wprost, ale krajobrazy zaludnionego miasta czy ciemnych uliczek/slamsów także dają Ci obraz świata, do którego Subaru się przeniósł.

            Mały i ograniczony. Informuje nas to tylko, że to świat fantasy. Ale jak on funkcjonuje? Już nie.

            Przerobienie większej ilości materiału = większa ilość informacji.
            Z jakiego powodu dobrze napisana fabuła musi dać takie informacje czytelnikowi/widzowi? Ale przecież ja tego nie potrzebuję. Na co mi wiedzieć, że znajdują się w królestwie jakimś tam, gdzie żyją jakieś tam rasy, istnieje jakaś tam magia i inne tego typu bzdety? Ja to przecież widzę i to, że dopowiedzą parę nazw czy ogólników o świecie nie zmienia mi zupełnie nic, bo ja potrzebuję konkretów, a nie owijania w bawełnę.

            To, że ty nie potrzebujesz informacji, nie oznacza, że inni nie mogą ich wymagać. A ja lubię wiedzieć, jak dany świat funkjonuje i jakie panują w nim zasady. Samo powiedzenie: tp jest świat fantasy jest dla mnie zbyt ogólne. W KonoSubie też jakoś nie eksplorowali świata, leczod razu ponformowali widza, że w swojej mechanice i charakterze nawiązuje on do gier MMORPG. Niby nic, ale jest to już jakaś konkretna informacja. A tutaj nic.

            Ale czy typowość jest z założenia czymś złym, a nawet jeśli nie złym, to czy jest to już coś, co nie ma prawa być dobrym?

            A czy ja piszę, że taki świat jest zły? Nie. Piszę tylko, że taki świat sam w sobie nie stanowi zalety, bo jest to dość typowy setting. Fakt, może on zostać dobrze wykorzystany i rozbudowany, lecz może się ograniczyć tylko do tego, że jest to setting fantasy mający stanowić tylko i wyłącznie tło dla akcji. A w tym drugim przypadku o jakości serii muszą stanowić inne elementy.
            • Avatar
              Jokobo 11.04.2016 16:34
              Co do pierwszego spoilera:
               kliknij: ukryte .


              A dla mnie kontrowanie skrajności drugą skrajnością jest bezcelowe. No i przecież pisałem: lubię chara development, lecz lubię również, jak postać od początku jest interesująca. Tutaj tego nie mam. Tutaj dostałem nudne i mało ciekawe charaktery, które są po prostu chodzącymi schematami. A przecież nie tak dużo trzeba, żeby w ramach archetypu wykreować interesującą postać, a potem w interesujący sposób ją rozwijać.

              Być może ze względu na inne podejście do charakteru postaci, o którym wspomnieliśmy w poprzednim akapicie, mamy także inne podejście do kwestii „ciekawości” bohaterów. Otóż dla mnie postać Subaru jest interesująca i miło spędzam czas przy śledzeniu jego „przygód”, Satelli obecnie praktycznie nie znamy, więc wstrzymam się od werdyktu (jednak nie odepchnęła mnie w żaden sposób od siebie), a Felt ma sztampowe, ale umotywowane powody, żeby kontynuować swoją działalność, niemniej wydaje mi się, że jej charakter został dopasowany bardziej do jej wyglądu niż do wyżej wspomnianej profesji.


              Mały i ograniczony. Informuje nas to tylko, że to świat fantasy. Ale jak on funkcjonuje? Już nie.

              Ale czego właściwie chciałbyś się dowiedzieć? „Jak on funkcjonuje” jest dla mnie ogólnikiem i nadal nie wiem, jakiego typu informacje byłyby Tobie potrzebne.


              To, że ty nie potrzebujesz informacji, nie oznacza, że inni nie mogą ich wymagać. A ja lubię wiedzieć, jak dany świat funkjonuje i jakie panują w nim zasady. Samo powiedzenie: tp jest świat fantasy jest dla mnie zbyt ogólne. W KonoSubie też jakoś nie eksplorowali świata, leczod razu ponformowali widza, że w swojej mechanice i charakterze nawiązuje on do gier MMORPG. Niby nic, ale jest to już jakaś konkretna informacja. A tutaj nic.

              Ale KonoSuba to zupełnie inny typ serii osadzonej w podobnym settingu. Niby także to samo założenie fabularne, ale obie serie idą w zupełnie inną stronę. KonoSuba parodiuje sporo elementów z MMORPG, a więc musi wpierw dane elementy wprowadzić, a dokładniej mechanikę świata, żeby móc ją sparodiować. Tam także wymagałem tej wiedzy. Tutaj nie wymagam, bo dla mnie ważniejsza jest główna oś fabularna i to, jak to pociągną, nie zaś sama idea świata fantasy. Owszem, każdy ma przecież inne podejście do danej serii i tak samo innych rzeczy wymaga, stąd też różnica w mojej ocenie braku konkretniejszych informacji, a Twojej.
              • Avatar
                Maxromem 12.04.2016 14:30
                Ale czego właściwie chciałbyś się dowiedzieć? „Jak on funkcjonuje” jest dla mnie ogólnikiem i nadal nie wiem, jakiego typu informacje byłyby Tobie potrzebne.


                I tu wtrace sie ja ze swoja mantra: serie fantasy w glownej mierze opieraja sie na swoim swiecie przedstawionym i na jego eksploracji. Swiat w fantasy musi byc spojny, dzialac wedlug zalozen, ktore przyjal tworca, ciekawy i zroznicowany. Na swiat przedstawiony sklada sie wiele elementow: geografia, architektura, rasy/bestie/gatunki/etc., kosmologia, religie (tudziez ich brak), ekonomia, normy spoleczne i moralne i wiele, wiele innych. Te elementy musza byc stopniowo przedstawiane widzowi i z biegiem serii widz powinien wiedziec co raz wiecej o tym swiecie.
                Nie narzekalbym na swiat w Re:Zero jeszcze, ale przydaloby sie powoli wdrazac widza w ten caly system.

                Notabene: Czy w ktorymkolwiek momencie seria wspomina, ze Subaru jest przeniesiony do swiata gry MMO? Wydaje mi sie, ze nie, ale serio nie pamietam i nie moge znalezc tej informacji.
                • Avatar
                  Jokobo 12.04.2016 16:26
                  I tu wtrace sie ja ze swoja mantra: serie fantasy w glownej mierze opieraja sie na swoim swiecie przedstawionym i na jego eksploracji. Swiat w fantasy musi byc spojny, dzialac wedlug zalozen, ktore przyjal tworca, ciekawy i zroznicowany. Na swiat przedstawiony sklada sie wiele elementow: geografia, architektura, rasy/bestie/gatunki/etc., kosmologia, religie (tudziez ich brak), ekonomia, normy spoleczne i moralne i wiele, wiele innych. Te elementy musza byc stopniowo przedstawiane widzowi i z biegiem serii widz powinien wiedziec co raz wiecej o tym swiecie.
                  Nie narzekalbym na swiat w Re:Zero jeszcze, ale przydaloby sie powoli wdrazac widza w ten caly system.

                  Ale Re:Zero ma na to czas i nie musi koniecznie wprowadzać wszystkich elementów na samym starcie.

                  Notabene: Czy w ktorymkolwiek momencie seria wspomina, ze Subaru jest przeniesiony do swiata gry MMO? Wydaje mi sie, ze nie, ale serio nie pamietam i nie moge znalezc tej informacji.

                  Nie, ale nigdzie nie stwierdziłem przecież, że Subaru zostaje przeniesiony do świata gry MMO.
                  • Avatar
                    Maxromem 12.04.2016 20:18
                    Czas jeszcze Re:Zero ma. Jednakze produkcje fantasy, ktorych swiat sie wyroznia, wykorzystuja te pierwsze odcinki/rozdzialy/minuty na przedstawienie jego najciekawszych elementow. Re:Zero tego nie robi, wiec na razie ten swiat jest malo oryginalny i ciezko zakladac, ze to sie zmieni. A w dzisiejszych czasach, gdzie konwencja fantasy w zasadzie dominuje w mediach, takie rozwiazaie to (dla niektorych) nie tyle niewykorzystanie szansy co juz wada.

                    Ten problem swiata przedstawionego w Re:Zero jest czescia wiekszego problemu, ktory ma ta seria – historii po prostu brakuje wstepu.

                    Co do MMO to spoko, wiem, ze nie stwierdziles. Upewnialem sie tylko czy dobrze mi sie wydawalo :D
                    • Avatar
                      Jokobo 12.04.2016 21:09
                      Ten problem swiata przedstawionego w Re:Zero jest czescia wiekszego problemu, ktory ma ta seria – historii po prostu brakuje wstepu.

                      Mnie najbardziej brakowało wyraźnego zarysowania samego początku – jak już pisałem, przeniesienie bohatera do alternatywnego świata zaszło zbyt nagle i bez konkretnej sytuacji – ot co, nagle wpadł w jakiś „niewidzialny portal” i znalazł się w innym świecie. To mnie w całej historii do tej pory najbardziej boli.
                    • Avatar
                      Cthulhoo 12.04.2016 22:05
                      Ten problem swiata przedstawionego w Re:Zero jest czescia wiekszego problemu, ktory ma ta seria – historii po prostu brakuje wstepu.

                      Tak. I dlatego też brak jakiegokolwiek infa mnie bardzo niepokoi, bo wszystko wskazuje na to, że prowadzenie tej serii będzie bardzo kulało i z biegiem czasu ilość błędów w narracji będzie narastać.

                      Czas jeszcze Re:Zero ma. Jednakze produkcje fantasy, ktorych swiat sie wyroznia, wykorzystuja te pierwsze odcinki/rozdzialy/minuty na przedstawienie jego najciekawszych elementow.

                      Dokładnie: jak ktoś ma pomysł na świat, to chce w niego wprowadzić czytelnika/widza jak najszybciej. Może nie od razu wszystkie szczegóły, ale dać mu ogólny zarys tego, co wymyślił i zachęcić go dalszego poznawania bardzo ważnego elementu swojego dzieła. Natomiast Re:Zero wygląda na serię po prostu w konwencji fantasy, gdzie autor nie poświęcił zbyt dużo czasu na kreację świata przedstawionego, w czym mnie utwierdza mnogość ras i istot.
        • Avatar
          Progeusz 17.05.2016 04:37
          Jestem bardzo ciekawy jak ty byś się zachował w jego sytuacji. Krytykowanie z kanapy jest bardzo łatwe.
          • Avatar
            Cthulhoo 17.05.2016 09:07
            Wybacz, ale oglądam z fotela, a nie kanapy :v
    • Avatar
      Koogie 12.04.2016 22:58
      Dobra obejrzalem wreszscie 3 odcinek i ogolnie to… Troche gorzej.

      W sensie oddaje Ci racje, ze glowny bohater jest po prostu irytujaco glupi. Motywacja jest slaba.
      Swiat w jakim sie znajduja takze nie porywa.

      Ale nadal seria mnie emocjonuje. To znaczy, ze jak postac czuje stres to latwo mi sie wczuc w ta sytuacje i dobrze ona sie zwykle prezentuje na ekranie.

      Zobaczymy dalej, bo po dwoch odcinkach, seria wraca do srednich stanow.
      • Avatar
        Cthulhoo 12.04.2016 23:03
        Tu się zgadzam, że wady nie czynią jeszcze tego nieoglądalnym, ale nie wiem jeszcze, jak długo.

        Nic to, pomęczę jeszcze tę serię i się przekonam, czy jest dla niej jakieś światełko w tunelu, czy będzie ona konsekwentnie zjeżdżała po równi pochyłej. Cóż, taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny, ale nie będę bawić się w proroka i sam się przekonam.
    • Avatar
      Progeusz 17.05.2016 02:32
      >I w dodatku ma to trwać 2 sezonu…
      Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę.
  • Avatar
    A
    Dorogon 9.04.2016 22:46
    Nadzieja
    Wielkie nadzieje wiążę z tym anime, które chyba zainteresowało mnie najbardziej ze wszystkich, gdyż je jako jedyne potrafię sobie na poczekaniu przypomnieć. Inne serie też są spoko, ale gdyby ktoś mnie zapytał jakie anime oglądam w tym sezonie, to tylko to jedno mógłbym mu wymienić bez namyślania się.

    Moje życzenie jest takie, by nie okazało się, że jedyną mocą protagonisty jest cofanie się w czasie po śmierci, a największa obawa to taka, że na tym za bardzo się skupią i anime się po prostu znudzi, kiedy piąty odcinek z rzędu będziemy oglądać to samo z paroma zmienionymi szczegółami.
  • Avatar
    A
    Koogie 7.04.2016 08:59
    Pierwsze dwa odcinki były autentycznie dobre.

    Szok.

    Po przeczytaniu zajawki, ogólnie spisałem to anime na stratę. Nie to, że mam coś do pomysłu “resetu”, ale jak po raz kolejny czyta się to samo streszczenie fabuły to naprawdę człowiek przestaje się spodziewać czegokolwiek. To już jak szum statyczny. Adaptacja popularnej Light Novelki, stroniący od ludzi nastolatek zostaje przeniesiony do innego świata przypominającego średniowiecze, spotyka piękną dziewczyne która włada magią… ZZzzzzzzzzZZZZZZzzzzzz…. i razem wyrusza… ZzzzzZZZzzzzz… loli… ZzzzzZZzzzz… wianuszek cycków… Zzzzzz
    Nieważne jaki pomysł na urozmaicenie ma anime, za każdym razem zasypiam przy opisie fabuły. Później oglądam, bo jak już gdzieś indziej napisałem brak oryginalności mi nie przeszkadza, przeszkadza mi tylko wykonanie. A i nawet w takim smętnym gatunku jak ten, da się odnaleźć rozrywkę. Tyle, że napewno nie dowiesz się tego z opisu.
    No, to w każdym razie zacząłem odcinek. I moje pierwsze wrażenie były jak najbardziej negatywne. Jakieś mroczne wizje opowiadające o skrzywdzonej mhrocznej przeszłości bohatera, lub tak jak tutaj wizje przyszłości brutalnej. Jest to typowy zabieg, który zrobiła także Madoka, którą ubóstwiam za strukturę, lecz nie wolno z nim przesadzać. Tutaj za bardzo to było mhhhroczne w takim nastoletnim stylu. No ale spoko, pierwsze wrażenie negatywne, a potem te 3D. Moje oczy.
    No ale po tej scenie anime wzieło się w garść i ze sceny na scene stawało się coraz lepsze. Mając dużo czasu z powodu 40 minutowego pierwszego odcinka, spędziliśmy trochę czasu z bohaterami, mieliśmy czas ich polubić. Nie są oni najmocniejsza strona tego anime poki co, ale nadal czas z nimi był potrzebny by jak już akcja się zacznie to by nas to obchodzilo. Przedstawienie postaci wyszlo dobrze, sa oni trochę dziwaczni i przyjemnie się spedza z nimi czas.
    Nastepnie mamy reset I tutaj zaczyna sie to co mi się najbardziej spodobalo w tym show i z jakiego powodu powiedziałem ze był autentycznie dobry. Pierwszy odcinek idealnie wprowadzil motyw intrygi. Anime pokazuje duzo to co sie dzieje, lecz co chwila wprowadza jakas tajemnice, buduje swiat. I buduje ten swiat reakcjami, przy rozmowie o elfach, czarownicach, rozmowa z paserem i jej widoczna relacja ze złodziejem, zachowanie złodzieja kiedy czula się zagrozona, w zemście czy w biznesie. To wszystko było na ekranie. W czasie rozmów wychodzą także nowe potencjalne tajemnice, jednocześnie nie czując, że te rozmowy są o niczym.

    Anime z motywem reset konieczną muszą mieć zapewnione te dwa elementy. Widoczne reakcje ludzi, ponieważ będziemy oglądać te same postacie w tym samym czasie tylko w odrobine innych sytuacjach. No I duża ilość niewiadomych, by wraz z każdym resetem odkrywać nowe i poznawać nowe tajemnice.

    To anime zaliczyło obydwa warunki. Jestem zaintrygowany I chcę kolejny odcinek. Po takim wstępie, to anime w najgorszym przypadku będzie średnie. Fakt, że jest to planowane na 25 tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że będzie to coś solidnego. KonoSuba też mnie uśpiła w czasie czytanie zajawki, a była top sezonu, więc czemu nie i to.
  • Avatar
    A
    Weiter 6.04.2016 16:13
    Wow.. Niespotykanie dobry odcinek, tego bym się nie spodziewał.
    Nareszcie bohater, który po przeniesieniu do innego świata nie jęczy o powrocie.

    Na dodatek interesujący zwierzaczek jednej z towarzyszek, dawno żadnego ciekawego nie było, ah ten kyubey.)

     kliknij: ukryte 

    Sama seria ma 25 odcinków o niestandardowej długości odcinka 25 min, więc miewam nadzieje, że zamkną historię i nie będzie to reklamówka LN, mangi czy czegoś tam.

  • Avatar
    A
    Kysz 4.04.2016 11:19
    Pierwsze wrażenie
    Ten pierwszy odcinek był nad wyraz interesujący. Nie spodziewałam się po tym niczego specjalnego. W końcu przeniesienie zwykłego nastolatka do świata fantasy mieliśmy już tyle razy, że ileż można w kółko o tym samym. Z drugiej strony, ponieważ informacje na temat tej serii były dość ubogie, łącznie z samym trailerem, nie rzuciło mi się w oczy nic, co by mnie od tego odpychało. I z takim dość neutralnym nastawieniem załączyłam pierwszy odcinek, który… spodobał mi się. Nie rzucił może na kolana, ale zainteresował mnie dalszą częścią tej historii.
    Z jednej strony fajnie, że nie bano się tu wrzucić mocniejszych motywów, ale w wersji jak na razie nie przesadzonej. Chodzi mi o to, że nie było całkowicie cukierkowo, w końcu główny bohater  kliknij: ukryte  na ekranie, natomiast nie oznaczało to równocześnie tony flaków w każdym kącie. Było niepokojąca i brutalnie, lecz dość stonowanie (jak na coś takiego ofc).
    Jednocześnie jednak mam wrażenie, że ten początek przebiegł zbyt lekko. W sensie – główny bohater niemal automatycznie się tam zaaklimatyzował i jego zapoznanie z Satellą tak naprawdę przyszło szybko, ona mu właściwie raz dwa całkowicie zaufała. Trochę to zbyt cacy jak na to, że wylądował w obcym świecie nie wiedząc o nim nic – jeśli już mamy ten start od zera, to nie miałabym nic przeciwko większym przeciwnościom losu. Sama kwestia  kliknij: ukryte  może wyjść różnie. Trochę się tego obawiam, bo szczerze powiedziawszy nie przepadam za motywem resetu dotychczasowych wydarzeń. Liczę jednak, że to odpowiednio wytłumaczą (choć patrząc, że to adaptacja LN, pewnie skończy jako zwykła reklama, w której nie doczekamy się żadnych wyjaśnień dotyczących mechaniki świata).
    Wizualnie było okay, trochę mnie CGI zakuło w oczy, ale jeśli nie wyjdzie to poza ruch w tle, nie będę narzekała. Projekty postaci to taki standard, nic specjalnego w nich nie zauważyłam, lecz wyszły ładnie.
    Raczej na pewno mam zamiar kontynuować przygodę z tym tytułem, bo a nuż wyjdzie z tego chociaż przyzwoita seria fantasy z dobrą dawką ciekawej akcji i interesującą intrygą. Nie liczę na ósmy cud świata, więc może się nie zawiodę.
    • Avatar
      blob 4.04.2016 18:37
      Re: Pierwsze wrażenie
      Heh, właśnie zawsze przy okazji takich serii zastanawiam się jak by faktycznie zachował się człowiek obeznany w RPG­‑ach trafiwszy do świata jak z gier/opowiadań. Zwykle taki koncept jest raczej parodiowany w tego typu anime, chociaż mamy i takie rodzynki jak Grimgar (który chyba ze znanych mi serii najlepiej ujął to zagadnienie). Natomiast jeśli chodzi o grafikę to wdg mnie jest lepiej niż standard, bo animacje postaci (np w walce) stoją na ponadprzeciętnym jak na serie tv poziomie (a swoją drogą podoba mi się np design zwierzoludzi i trzeba przyznać, że nawet pomimo powtarzających się modeli jest ich dosyć dużo i różniących się od siebie).

      I jak także wypatruje z ciekawością dalszych odcinków (choć mam nadzieję, że będzie mniej tych mało wnoszących dialogów).
    • Avatar
      Dorogon 4.04.2016 21:58
      Re: Pierwsze wrażenie
      Natomiast ja uważam, że własnie jak najbardziej jego reakcja była właściwa. Może dlatego, że zawsze wkurzało mnie debilne zachowanie postaci w tego typu anime, które przez pół odcinka się durnie śmiały i wygłupiały, bo to na pewno tylko sen i zaraz się obudzę… no matulu, mamy XXIw. więc chyba każdy nastolatek powinien być odpowiednio przygotowany na to, że trafi przez przypadek (lub nie) do świata fantasy.
    • Avatar
      Jokobo 4.04.2016 22:12
      Re: Pierwsze wrażenie
      Patrząc na charakter Subaru i jego zafascynowanie fantastyką… nic dziwnego, że pierwszą myślą, jaka mu przeszła przeszła przez głowę było coś w stylu „Jestem w jakiejś grze MMO? A gdzie moje super moce? NO I GDZIE MÓJ EXCALIBUR?!”. Obstawiam, że dopiero później zacząłby zamartwiać się i szukać „wyjścia” z tego świata, lecz został „porwany” przez przebieg wydarzeń i obecnie priorytetem dla niego jest  kliknij: ukryte . Myślę, że nie ma w tym nic aż tak dziwnego, natomiast podoba mi się to, że nie będzie kolejnym protagonistą, którego spotkało coś złego i będzie przez to rozpaczać i użalać się nad sobą przez pół serii.
  • Avatar
    A
    blob 3.04.2016 23:16
    Ohoho co my tu mamy? To było nadspodziewanie dobre… i od razu dwa odcinki na start. Trochę wkurzają mnie serie typu reset, ale chyba jeszcze nigdy nie widziałem czegoś takiego w klimatach fantasy. Warto to mieć na oku (zwłaszcza, że według przecieków to 25­‑odcinkowiec, więc może nie będzie urwania w połowie).

    PS: Chyba jeszcze w życiu nie widziałem w anime tylu furry :)
    • Avatar
      blob 3.04.2016 23:19
      PS 2: Furry i jaszczuroludzi (choć te też czasem podchodzą pod furry/kemono).
    • Avatar
      Jokobo 3.04.2016 23:29
      Z tego co słyszałem, to jednak jest to uznawane po prostu za jeden, pierwszy 40­‑minutowy odcinek, nie dwa oddzielne. :D
  • Avatar
    A
    Jokobo 3.04.2016 23:09
    Tak, ten „pierwszy odcinek” (czterdziestominutowy) w tym sezonie zrobił do tej pory na mnie największe wrażenie.
    Po pierwsze – niejednokrotnie przypominało mi KonoSubę. Głównie za sprawą głównego bohatera, którego uwagi i nawiązania do gier MMO skojarzyły mi się z Kazumą, ale nie tylko – pod białowłosą protagonistkę w Re:Zero podkłada głos nie kto inny jak Rie Takahashi (Megumin z KonoSuby). Fakt faktem, że klimat mroczniejszy, ale skojarzenia pozostaną.
    Druga sprawa – przedstawiony świat fantasy. Na pierwszy rzut oka odepchnęło mnie CGI, ale potem zaciekawiło mnie to, że miasto faktycznie zostało przedstawione jako tętniące życie. Tłumny, ruchliwy rynek, „zakorkowane” karawanami uliczki, wszystko to było żywe i dynamiczne.
    No i na koniec sama fabuła – tu się przyznam, że nie czytałem za wiele o serii, nie oczekiwałem jej w żaden sposób, potraktowałem to jako „Zobaczę pierwszy odcinek i zdecyduję”, a do samej serii przyciągnęła mnie głównie muzyka (wykonawcy OP/ED). Pierwsze co nasuwało mi się po informacjach, które posiadłem, to znany obecnie schemat „Kolejny nieudacznik w wyniku pewnych okoliczności zostaje przyzwany/przeniesiony do świata fantasy i oswaja się z tamtą rzeczywistością”. Jasne, tutaj także tak jest, tylko seria nie ogranicza się w/w schematem i zapowiada tymże 40­‑minutowym odcinkiem większą intrygę.
    Co do wspomnianej wcześniej muzyki – wprawdzie w tym odcinku nie dane było mi posłuchać Konomi Suzuki, ale MYTH & ROID jak najbardziej i były to zdecydowanie inne klimaty od tych z chociażby Overlorda, ale nie zawiodłem się wykonaniem piosenki. Soundtrack podczas trwania odcinka także przyjemny dla ucha, może i obyło się bez cudownej rewelacji, ale mogę śmiało określić muzykę w tym anime tymże słowem – „dobra”.
    Do tej pory ta seria wywarła na mnie najlepsze wrażenie.
    • Avatar
      Jokobo 3.04.2016 23:13
      Oh, teraz zauważyłem, że powtórzyłem na początku i końcu prawie identyczny tekst z „wrażeniem”...
    • Avatar
      Progeusz 17.05.2016 03:19
      Strasznie żałuję, że nie posłuchałem tego komentarza od razu i pozwoliłem się zwieść sceptykom. Muszę sobie zapisać z tyłu głowy by następnym razem w podobnej sytuacji od razu spróbować.

      Pragnę zarazem szczerze podziękować Cthulhoo za to, że dzisiaj poinformował mnie o tym, że seria stała się warta oglądania. Co prawda jak już ją zacząłem, to uważam, że taka była od pierwszego odcinka, ale co tam, detale.