Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

D.Gray-man Hallow

  • Avatar
    A
    żonaAllena 22.08.2017 00:40
    co z mangą?
    hej. Mam do was pytanie. DGM to moja ulubiona i najbardziej wyczekiwana seria. Zawiodłam się trochę na kontynuacji z zeszłego roku. Te wszystkie zmiany w grafice i jaskrawe kolory :( Kocham to anime więc jestem wstanie to przeboleć ale przyznam się że nie mam pojęcia jak wygląda sprawa mangi na której mi bardzo zależy. Szukałam po internecie ale nie mogłam nic znaleźć. Czy manga nadal powstaje i czy można dostać ją gdzieś w polskiej wersji??? (po prostu nie potrafie zostawić tego w takim niejasnym momencie nie wiedząc kiedy spodziewać się dalszego ciągu) z góry dzięki za odpowiedź ;)
    • Avatar
      Ryuki 22.08.2017 04:34
      Re: co z mangą?
      Wystarczyło wejść na wiki by to sprawdzić -_- Tak manga nadal wychodzi. Z powodu zdrowia autorki z tygodnika przeszła na cykl miesięczny co jednak nie pomogło i po długiej przerwie obecnie wychodzi co 3 miesiące. W Polsce nie jest wydawana więc zostają ci skanlacje.
  • Avatar
    A
    Midorigami 27.09.2016 20:02
    co dalej ?
    Ej a teraz jak się hollow skończyło to co teraz ?? :( jest jakaś szansa ? Ja wiernie czekałam na kontynuacje i chyba nigdy nie zdradzę tego anime , w sumie to chyba nie istnieje tasiemiec którego bym się tak uczepiła, a wręcz żadnego tasiemca nie dokończyłam, chyba, że zaliczyć do niego FMA. Rh jaj chce więcej :( na reszcie dowiedziałam się co się o co biega z Kandą, teraz już chyba trzeba czekać tylko na finał. I coś czuje, że nie obejdzie się bez mangi. A szkoda bo lubię serie akcji oglądać z animowane.
    • Avatar
      Kaczuszka 30.09.2016 22:06
      Re: co dalej ?
      Manga jest nadal kontynuowana, więc finału się za szybko nie doczekasz ;) ale polecam do niej zajrzeć bo jest 1000 razy lepsza niż anime
      • Avatar
        Ted 30.09.2016 23:24
        Re: co dalej ?
        Kija prawda. Anime lepsze.
        • Avatar
          vann 4.10.2016 19:47
          Re: co dalej ?
          Dla mnie też anime lepsze, ale tylko to z 2008, bo miało niepowtarzalny kilmat i ciekawą kreskę. Hallow to jakaś pomyłka pod względem animacj/klimatu i sto razy wolę mangę.
  • Avatar
    A
    mordarg 15.09.2016 14:47
    CO tu się Odpier***
    Generalnie D.gray­‑man swego czasu mi się podobał. nie byłem może fanem ale pamiętam że był to przyzwoity shouen. Mija 8 lat.. i wychodzi konytuacja. Z deczka za późno jak dla mnie. Bo przynajmniej ja za CH*** nie wiem o co tu chodzi ??!! Pamiętam poszczególne postaci, wiem wim jest allen , lenalee ale po kolei
    1. Skąd nagle Ci wszyscy apostołowie w jednym miejscu i czemu się leją ?
    2. Dlaczego Allen jest jakimś 14stym apostołem i pratycznie walczy ramię w ramię z rodziną Noah
    3. O Co chodzi z Kandą? CO to za koleś z którym on się łączy i czemu się łączą o co wgl w tym po***banym wątku chodzi ?!
    4. Co tam tak naprawdę się dzieje – czemu oni wszyscy się leją i Hrabia przygląda się temu zamiast coś działać ( tak ten milenijny dziad)

    Ktoś jest w stanie odpowiedzieć na powyższe pytanka ??
    Jasne ktos powie żebym se 1 serie jeszcze raz obejrzał ale serio nie mam w zwyczaju oglądać po raz drugi filmów/seriali/anime a jeśli już to musiało by być to arcydzieło pokroju Death Note / FullMetal Brotherhood .
    • Avatar
      mordarg 15.09.2016 15:08
      Re: CO tu się Odpier***
      Co najgorsze to anime , ta akcja ten dramatyzm wydają mi sie naprawdę dobre i są zapewnę kulimnacją jakiegoś wątku. Niestety nie mogę sie pełnoprawnie cieszyć tym czym serwuje D.Gray­‑man Hallow przez wypisane po wyżej przypadłości -.-
      • Avatar
        Dula_95 15.09.2016 16:39
        Re: CO tu się Odpier***
        Nie jestem znawcą – nie czytałam mangi, ale niedawno oglądałam pierwszą serię więc mniej więcej się orientuje w akcji. Fabuła leci zgodnie z mangą, dlatego cała akcja dzieje się tak szybko…

         kliknij: ukryte 

        Nie wiem czy dobrze ze wszystkim wnioskuję bo w mandze czytałam tylko kilka chapterów, a jak wcześniej wspomniałam – anime leci za szybko i nie ma chwili żeby na spokojnie się nad akcją zastanowić :P Jeżeli coś jest źle, to proszę o poprawienie mnie ;)
        • Avatar
          mordarg 16.09.2016 19:44
          Re: CO tu się Odpier***
          3. W jaki sposób zginął Kanda? To się wydarzyło na łamach pierwszej serii anime ??
          4. To któ jest teraz głównym złym dalej Hrabia czy już niekoniecznie ??

          AAaa i jeszcze interesuje mnie dwóch panów – jeden to Noah taki byk niezbyt rozgarnięty ale paker – miał z kimś mega dobrą walkę na tej arce co się sypała w DGM1 a druga to winters sokaro – Ci panowie wgl jeszcze żyją ??

          poza tym trochę mi rozjaśniłaś obraz dziękówka
          • Avatar
            Dula_95 16.09.2016 19:53
            Re: CO tu się Odpier***
             kliknij: ukryte 

            Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania to pisz śmiało :P
    • Avatar
      Cintryjka 20.09.2016 00:12
      Re: CO tu się Odpier***
      Ja z kolei powiem Ci tak, z braku laku powtórzyłam sobie pierwszy sezon. I tak, po pierwszym odcinku Hallowa mam takie przemyślenia:
      1. Nie licząc rozbudowanej, „pogłębionej” muzyki, mam wrażenie, że wylali na grafikę pastelowy wybielacz;
      2. Głosy ni grama mi nie pasują do postaci;
      3. WTF? Od kiedy Lavi i Bookman  kliknij: ukryte 

      A co do Allena i 14, śmiesznie się to ogląda, znając najnowsze rozdziały. Katsura Hoshino nieźle namieszała, wraz z powrotem serii, jeszcze nie wszystko jest do końca wyjaśnione (ponoć ma się wyjaśnić w październikowym rozdziale). I tu poniekąd odpowiedź na twoje pytanie numer 4 i MEGA SPOJLER:

       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Dula_95 20.09.2016 08:57
        Re: CO tu się Odpier***
        Właśnie przeczytałam te rozdziały z mangi i czekam na wydanie październikowe!

         kliknij: ukryte 

        Anime nie jest złe w moim odczuciu. Owszem – głosy dziwne, najgorzej u postaci drugoplanowych, ale kilka jest całkiem fajnych. Mnie najbardziej razi grafika – zbyt jaskrawa i to spory kontrast jeśli chodzi o poprzednią serię, a niedawno oglądałam więc jeszcze bardziej mi się to rzuca w oczy :(
      • Avatar
        Ted 20.09.2016 15:42
        Re: CO tu się Odpier***
        1) Po prostu dostosowali ją do nowej kreski autorki. Porównaj sobie nowe rozdziały z nowymi odcinkami. W pewnym momencie zaczęła inaczej rysować.
        2) Nawet pasują, tu działa po prostu siła przyzwyczajenia. Po kilku odcinkach ci się odwidzi (sam tak miałem). Zresztą niektóre głosy są lepsze (Allen, Kanda).
        3) Od dawna? Nawet na wiki to jest.
        • Avatar
          Cintryjka 20.09.2016 20:50
          Re: CO tu się Odpier***
          Ostatnie rozdziały przeczytałam z ciekawości, po przeczytaniu artykułu na wiki. Zdziwiło mnie to tylko (3), gdyż w anime wcześniej tego nie było.
        • Avatar
          vann 4.10.2016 19:52
          Re: CO tu się Odpier***
          Może dostosowali kreskę, ale błagam cię.. te kolory, zapominane detale (np. pieprzyk u Tyki'ego, stygmaty u Noah, ręka Allena) They had one job.
    • Avatar
      Midorigami 27.09.2016 20:10
      Re: CO tu się Odpier***
      1. to coś takiego jak różnice pokoleniowe :P Noah są tak jakby przeciwko Bogu, a egzorcyści są za Bogiem, w dużym skrócie i mają różne poglądy polityczne więc się piorą :P
      Ogólnie wszyscy uważają, że to oni są Ci dobrzy i mają racje .
      2.Generalnie jak oglądniesz tą nową serię to powinieneś zajarzyć o co biega . Za długo by opowiadać.
      3. To samo tutaj , watek z Kanda się w tej serii ładnie wyjaśnia. Do tej pory on był wielką tajemnicą, wszystko co było wiadomo to to, że ciągle widzi kwiaty i jest trochę taki cierpiący. Nikt go nie rozumiał. Emo :p
      4. Milenijny dziad ma jakiś plan, a do tego potrzebuje 14stego i próbuje wymusić jego przebudzenie w Allenie właśnie po przez walkę. Reszta jest nie wiadoma, bo tutaj zaczynają coś gadać o jakimś sercu i niestety nie wyjaśnia się to do końca serii. Wiec albo manga albo trzeba liczyć, że zrobią nową serie.
  • Avatar
    A
    Vannet 13.09.2016 19:33
    Dla mnie fabuła jest idealna. Zawsze kochałam D.Gray­‑Mana za to, że nie ma on jasnych reguł i każdy ma w sobie coś z tego złego; nie ma typowego podziału – ten jest zły, ten jest dobry. Niestety ja z jakiegoś dziwnego powodu niezbyt przepadam za egzorcystami, a za zakonem to już tym bardziej, więc dla mnie ta seria jest jak zbawienie. W końcu to Noah otrzymują swój „spotlight” i uderzają w zakon ich własną, nieudolną bronią. Głos Apokryfa naprawdę mnie przeraził, i odnotowałam, że ta seria jest zdecydowanie bardziej brutalna. Jeśli chodzi o grafikę, to uu, jest słabo miejscami. :/ Pierwsza seria miała naprawdę świetną grafikę, miała ten steampunkowy klimat, mrok… A tutaj taki skok kolorów, wszystko jest takie jasne i czasami zapominam, że to się nie dzieje we współczesności, tylko kilka wieków wstecz. Nowe głosy przeżyje, nie wiem, co ludzie się tak czepiają głosu Allena, wg. mnie jest świetny. Ale brakuje mi tutaj m.in pana Morikawy. Ubolewam, bardzo ubolewam. Głos Road też na minus, tamten trzymał w sobie autorytet, władzę, wzbudzał emocje, a ten jest taki… przesłodzony. Szkoda, że manga tak wolno wychodzi, więc powiem tak: see you eight years from now.
    • Avatar
      Cintryjka 26.09.2016 14:31
      Do głosów w miarę się przyzwyczaiłam. Tylko nadal nie mogę przeboleć tego, tak charakterystycznie akcentowanego „shounen” Tyki'ego.

      Co do całości i fabuły – seria cierpi na jedną przypadłość. Zbyt szybko chcą wszystko pokazać i zbyt dużo chcą upchnąć w jednym odcinku. Parę razy miałam odczucie, że przegapiłam jakiś odcinek, ewentualnie czułam się jakbym oglądała skrót i przypomnienie tego co było w poprzednim.

      Widziałabym tu rozwiązanie z Hellsinga, jeden dłuższy odcinek, ale za to raz na kwartał jak już będzie materiał.
  • Avatar
    A
    blob 11.09.2016 00:24
    Kurcze no nie wiem, pierwsza seria miała klimat. To jest jakieś takie na szybko, mało imersyjne. Nie mówię że jest źle, bo ogląda się fajnie, ale ten krótki format to nie był chyba najlepszy pomysł…
    • Avatar
      Ted 11.09.2016 02:35
      Nie ma materiału na dłuższą formatkę. Manga dopiero niedawno wróciła do żywych. Generalnie celem tej adaptacji było głównie przypomnienie ludziom, że to wciąż istnieje.
  • Avatar
    A
    Lord Hadrian 10.09.2016 23:34
    Oby seria utonęła w mroku
    Wiem, że jest Wam teraz bardzo smutno po stracie starych seju ale mogę pomóc Wam ponownie ich usłyszeć i przywrócić ich od tych okropnych producentów, którzy Wam ich zabrali. Wystarczy, że teraz bardzo głośno ich zawołacie wykrzykując ich imiona… pozostaje tylko czekać, aż kolory wyblakną, tylko czy 13 odcinków wystarczy.
    • Ted 11.09.2016 02:36:02 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Ktoś 19.08.2016 13:18
    Szkoda, ze Allenowi oczy zmienili. Ogólnie te sześć odcinków trzyma poziom, chociaż… W nowej kresce Lenalee wygląda mi bardziej na czarownicę, niż Lenalee.
    Nowi Seyiuu… Znośni. Allen i Kanda do przeżycia, w sumie do Yuu obecny nawet pasuje. Trochę gorzej z Lavim, można było wybrać lepiej, ale i gorzej też.
    Trochę szybko lecą z akcją, ale obecnie jest najlepsza część fabuł i mam nadzieję, że nie zamkną go w kilku odcinkach, żeby rozprawić się z  kliknij: ukryte .
    Na razie z czystym sumieniem mogę dać 9/10
  • Avatar
    A
    Ted 15.08.2016 21:19
    Alma Karma jest jakieś trzy poziomy wyżej od poprzednich arców. W końcu zrobił się z tego porządny shounen.
  • Avatar
    A
    Kosiciel 1.08.2016 22:25
    Mam nadzieję na solidną dawkę mroku...
    Wstrzymam się jeszcze z oglądaniem, aż wyjdzie więcej epizodów – ale liczę, że będzie klimatycznie i mrocznie, jak w pierwszej (długiej) serii. Chociaż, sądząc po komentarzach, mogę się rozczarować.
    • Avatar
      kircia 9.09.2016 11:15
      Re: Mam nadzieję na solidną dawkę mroku...
      Trudno mi przewidzieć, czy się spodoba, ale jeśli jesteś fanem pierwszej serii i czekasz na powtórkę z rozrywki, to stawiam na to, że się zawiedziesz. Albo robię się na to za stara, albo faktycznie to się stało nieznośnie infantylne i w dodatku obdarto serię z całego klimatu oryginału. Za szybko polecieli z tematem, wrzucili widza w centrum wydarzeń bez żadnego wprowadzenia. Jak na razie tylko w odcinku 9 coś „zapachniało” klimatem poprzedniej produkcji.
      • Avatar
        Tedziu 9.09.2016 16:00
        Re: Mam nadzieję na solidną dawkę mroku...
        Dla mnie to akurat stara seria wypada gorzej. Pewnie z tego względu, że Hallow ma realizuje arci o kilku poziomach wyżej niż poprzednie. W końcu mamy porządnego shounena.
        • Avatar
          kircia 9.09.2016 22:18
          Re: Mam nadzieję na solidną dawkę mroku...
          Ja zaś powiem „niby z której strony?”. Rozumiem, gusta i guściki. Arc arkiem, ale tu chodzi raczej o poziom samej realizacji, a ten jest dość niski. Nie dano nam, widzom, czasu żeby się w to wszystko wczuć, i jak dla mnie to wygląda tak, że ktoś wmawia mi, że mam się przejmować Almą, Kandą i nimi wszystkimi, podczas gdy mam ich gdzieś, szczerze powiedziawszy. Tyle emocji, tyle smutku, czuj to widzu, czuj! Nie, podziękowała. To jak otwieranie maila wypełnionego spamem. I to jest zdecydowanie wina realizacji.
          • Avatar
            Ted 9.09.2016 23:43
            Re: Mam nadzieję na solidną dawkę mroku...
            Z tej, że jest stara. Formatka 4:3 i rakowa jakość DVD to jednak nie to, czego współcześnie oczekuję się od chińskiej bajki.

            Nie dano nam, widzom, czasu żeby się w to wszystko wczuć.

            Kiedy nie dano? Helloł, to jest kontynuacja. Sam arc ma przecież rozsądne tempo prowadzenia i nic istotniejszego z niego nie wycięli. Jeśli zaś chodzi ci o szybkie tempo, no cóż, to już nie jest realizowane jako shounen z milionem rozdziałów. Lecą z akcją jak w Gintamie, zamiast męczyć jedną walkę przez X odcinków.

            I to jest zdecydowanie wina realizacji.

            W realizacji masz dobrą grafę (i nową kreskę zgodną z nowym stylem autorki) i wartką akcję. Takie było założenie i zostało spełnione w 100%. I nie wiem, czemu miałoby tu służyć jakieś bezsensowne przeciąganie. Kandzie i Almie i tak poświęcono całkiem sporo czasu. W sumie sama historia nawet mnie trochę zaskoczyła.

             kliknij: ukryte 

            Mógłbym wymienić też kilka plusów jak np. zmiana głosu Kandy. Nowy pasuje w 100%.
            • Avatar
              kircia 10.09.2016 00:45
              Re: Mam nadzieję na solidną dawkę mroku...
              Skoro podoba Ci się grafika i uważasz, że ktoś może być lepszy w roli Kandy niż Sakurai, to od początku nie mieliśmy o czym rozmawiać. Grafika jest ładna tylko w wybranych, pojedynczych kadrach, reszta nawet nie jest na przeciętnym poziomie.
              A głos Kandy pasuje, owszem, ale dla mnie żadna z tych zmian na plus nie jest. Nie ma Morikawy, nie ma Suzumury, Mikiego… eh. Seiyuu są super, mają ładne głosy, ale to już nie to samo.

              Nie hellołuj mi tu. Kontynuacja. I co z tego? Ale po prawie 10 latach. Bardzo się na to cieszyłam pomimo zmian, ale na samym początku dostałam skondensowaną papkę, jakby pierwsza seria skończyła się tydzień wcześniej. Osobiście nie obraziłabym się za jakieś klimatyczne fillery, byle tylko było na czym zbudować klimat i móc się przejąć. Chodzi o ten klimat właśnie. Nie ma go. A „śmieszne” miny i głupkowate reakcje wrzucają w najmniej odpowiednich momentach. W pierwszej serii było to dużo bardziej wyważone.

              Wartka akcja? A czy to koniecznie na plus? Lecą z akcją jak w Gintamie? W Gintamie każdy poważny arc jest prowadzony niemalże bezbłędnie, budują napięcie, jest kulminacja – w DGMH tego po prostu nie ma. Może i wartka ta akcja, ale nie kupiłam żadnej z tych historii.  kliknij: ukryte 

              Poza tym chyba oglądaliśmy dwa różne D.Gray­‑many, bo mój był w 16:9 :) Jeśli coś jest „stare” bo jest w 3:4 i Twoim zdaniem świadczy to o jakości, to już naprawdę, możemy zakończyć dyskusję. Nie wspominając nawet, że nie odpowiadałam Tobie, tylko innemu użytkownikowi.
              • Avatar
                Ted 10.09.2016 01:48
                Re: Mam nadzieję na solidną dawkę mroku...
                Od końca.

                Poza tym chyba oglądaliśmy dwa różne D.Gray­‑many, bo mój był w 16:9

                Nie był. Po prostu badziewnych, nielegalnych stronach online masz rozciągnięte, bo dzieci nie mają zielonego pojęcia o kodowaniu. W gruncie rzeczy współczuję oglądania zdeformowanych twarzy.

                świadczy to o jakości

                Niestety świadczy. Ja wiem, że w tym kraju ludzie przeważnie zadowalają się byle czym, ale 480p z płyty DVD na 27­‑calowym monitorze wygląda po prostu strasznie. Mógłbym zliczyć każdy piksel. Dla mnie ciężko się ogląda rozmazany ekran.

                Skoro podoba Ci się grafika i uważasz, że ktoś może być lepszy w roli Kandy niż Sakurai, to od początku nie mieliśmy o czym rozmawiać.

                Uwielbiam ten argument. „Tylko ten pan może wystąpić w tej roli, bo inaczej rak”. Problem w tym, że to tak działa tylko dla jakichś psychofanów czy psychofanek (nie żebym coś sugerował). Dla mnie nowy Kanda wypada dużo lepiej niż stary. Czuć od niego takie większe chamstwo, taką większą męskość. Idealnie dopasowali seiyuu do postaci, więc jak dla mnie zmiana na plus. OCZYWIŚCIE, nie sprawdziło się to w każdym przypadku, ale moim zdaniem problem leży nie tyle w samych zmianach, co w przyzwyczajeniu. Przykładowo po obejrzeniu polskiego dubbingu do Króla Szamanów nie byłem w stanie oglądać z oryginalną ścieżką, bo wydawała mi się słabiutka. Inaczej tego problemu pewnie by nie było.

                Co do grafiki — jest bardziej szczegółowa, uwspółcześniona i zgodna z nową kreską autorki. Przede wszystkim postacie wyglądają na bardziej żywe. A że jest QUALITY? Zawsze było. Szczególnie w shounenach, bo tam brakuje budżetu.

                Ale po prawie 10 latach.

                Jakie to ma znaczenie? To już nie jest tasiemiec, gdzie mogą sobie recapy robić co 20 odcinków.

                Bardzo się na to cieszyłam pomimo zmian, ale na samym początku dostałam skondensowaną papkę, jakby pierwsza seria skończyła się tydzień wcześniej.

                O jakiej skondensowanej papce mówisz? Wycięli „mangowe fillery”, to znaczy, rozdziały, które niczego specjalnego nie wnosiły. Moglibyśmy oglądać, jak stopniowo zakon dochodzi do siebie po bitwie… tylko po co? Lepiej było przeznaczyć ten czas antenowy na dopieszczenie faktycznych arców i to właśnie zrobiono.

                Chodzi o ten klimat właśnie. Nie ma go. A „śmieszne” miny i głupkowate reakcje wrzucają w najmniej odpowiednich momentach. W pierwszej serii było to dużo bardziej wyważone.

                Twój argument brzmi trochę jak „za komuny było lepiej”. Pierwszą serię oglądałem dawno temu, ale nie czuję żadnej różnicy w kwestii „śmiesznych min”. To praktycznie w każdej bajce jest wstawione tak od czapy i D.Gray nie był pod tym względem żadnym wyjątkiem. Natomiast co do klimatu… również nie mogę się zgodzić. Na początku drażniły mnie trochę nowy głosy (trzeba przywyknąć), ale nie czuję żadnej różnicy. Serio, to nadal stary (nowy), acz Szary Człowiek.

                Wartka akcja? A czy to koniecznie na plus?

                Pewnie, bo mozolne shouneny to już wymierający gatunek. Zresztą nie ma na to dość czasu antenowego.

                Lecą z akcją jak w Gintamie? W Gintamie każdy poważny arc jest prowadzony niemalże bezbłędnie, budują napięcie, jest kulminacja – w DGMH tego po prostu nie ma

                Z Gintamą mógłbym polemizować, bo ona wcale taka perfekcyjna pod tym względem nie jest. Przede wszystkim zbyt dużo arców jest bardzo podobnych do siebie, a ich zakończenie jest zawsze z góry oczywiste (no, raz na 300 odcinków byli w stanie zaskoczyć arciem z szogunem, a to trochę mało). Gdzie natomiast w DGMH nie było napięcia i kulminacji? Jak dla mnie dość zgrabnie zawarli to w odcinkach 4­‑10. Nie było zbędnych dłużyzn, a retro było wystarczające dobrze rozbudowane.

                Może i wartka ta akcja, ale nie kupiłam żadnej z tych historii.

                A poprzednie dużo gorsze kupiłaś? W zasadzie tylko arc z arką dorównuje arcowi z Alma Karmą. O słabych fillerach nawet nie wspominam. No i w nowym arcu było mało Allena, a to największy plus. No ale główni bohaterowie przeważnie wypadają słabo.
                • Avatar
                  kircia 10.09.2016 14:17
                  Re: Mam nadzieję na solidną dawkę mroku...
                  Co Ty za bzdury piszesz? :D Odwiedź jutuba i oglądnij opening albo losową scenę z DGM, był w 16:9. Co mi imputujesz, że nie potrafię rozróżnić, kiedy obraz jest rozciągnięty? Chyba że tak ładnie to obrobili, ale wtedy musieliby uciąć coś z doły i góry, a na to nie wyglądało. Dam sobie rękę uciąć, że pomyliło Ci się ze wspominaną już Gintamą. Pierwsza seria w istocie była w 3:4, ale nawet wtedy oglądałam ją w 3:4, jakoś nie trafiałam na rozciągnięte wersje.

                  Nie zrozumieliśmy się. To że coś jest w 3:4 nie świadczy o jakości. To kwestia samej animacji. W niektórych anime, jak np. SNK, przez większość czasu oglądaliśmy statyczne kadry, co mi kompletnie nie przeszkadza, jeśli walki wyglądają obłędnie. W DGMH twórcy postanowili zrobić całą serię z bardzo średnią animacją, niezależnie od scen.

                  Hm, co do seiyuu, moja wina, źle się wyraziłam. O ile kiepski poziom animacji to fakt, tak już czy Ci się to podoba czy nie – to już kwestia gustu. Tak samo głosy. Chodziło mi o to, że jeśli nasze zdania w tych kwestiach są różne, to istotnie nie ma o czym dyskutować. Jakby to ująć możliwie najprościej… Otóż, uwaga – moim zdaniem – Sakurai sprawdził się w roli Kandy lepiej. Brzmiał zdecydowanie bardziej chamsko. Jego „moyashi” trąciło arogancją za każdym razem. Sceny ich kłótni były genialne i po 8 latach nadal do nich wracam, bo słucha się tego z przyjemnością. Inna sprawa, Sakuraia rozpoznałam od razu kiedy usłyszałam go w kolejnej roli. Szczerze wątpię, czy rozpoznam obecnego seiyuu Kandy. Chociaż, jak mówiłam, głos ma bardzo ładny, głęboki, dam mu jeszcze kilka lat.
                  Doceniam tę jakże wyrafinowaną próbę obrażenia mnie, niemniej muszę się przyznać, że oprócz fabuły i postaci, następną rzeczą na którą zwracam uwagę, są głosy. Do psychofanki mi daleko, natomiast żadne inne dubbingi poza oryginałami nie wchodzą w grę. Popełniłam ten błąd przy Death Note i szczerze żałuję po dziś dzień. Zmierzam do tego, że – przepraszam za zbaczanie z tematu – ci nowi seiyuu niekoniecznie do mnie przemawiają. Granica jest płynna, trudno określić kto jeszcze jest nowy, a kto już nie, ale fakt faktem, nie słyszę tam żadnych wybijających się głosów. Może poza Hosoyą, „jeszcze dość nowym”. Ktoś taki jak „dobry, stary” Koyasu, Nakai, czy wspomniany już Miki są nie do podrobienia, nie do zastąpienia. O popularnych ostatnio aktorach, głównie w sportowych anime „dla chłopców :D”, nie mogę tego na razie powiedzieć. Ale są młodzi, więc może wystarczy poczekać.

                  No widzisz, w sprawie tej „papki” też zdania nam się różnią. Ja twierdzę, że właśnie powinniśmy oglądać, jak zakon zbiera się z ziemi, chociażby przez jeden odcinek. Dużo by to pomogło.

                  Miny – to samo. Żadne „za komuny było lepiej”, po prostu był czas na śmieszki, był i na bycie serio, i nie rozwalano poważnej sceny głupią twarzą.

                  I wracamy do Gintamy… masz rację, niektóre arki są do siebie podobne. Ale to chyba kwestia mangi, nie? D.Gray­‑man też pewnie jest tak samo infantylny jak był, ale tu na scenę wkracza wykonanie. I o tym cały czas piszę, a mam wrażenie, że konsekwentnie omijasz te fragmenty i nie chcesz zrozumieć, o co mi chodzi. Dajmy na to… w Gintamie arki są podobne, niektóre też dość naiwne, ale to realizacja sprawia, że anime oglądam z wypiekami na twarzy. W DGMH niestety mnie to omija, a jestem w 100% pewna, że arc o Almie oglądałabym z podobnymi wypiekami, gdyby były zrobione na starą modłę. Wybacz, dla mnie nie było tam żadnego napięcia. Potwornie się nudziłam. Nie chodzi o to, że nie kupuję samych historii, ale o to, że nie kupuję sposobu ich podania. Stare historie też nie były zbyt mądre – ale je kupiłam, z powodu dobrej realizacji. To i tylko to. Np. bardzo prosta sprawa, 9 i 10 odcinek – błękitne, słoneczne niebo psuło mi efekt. A można to było zmienić, nie wpływa to na fabułę, ale na klimat już owszem. Co do arków, nie sądzę że ten z Almą bije inne na głowę. Na pewno nie wykonaniem :D Ja lubiłam ten we wnętrzu arki, czy ten u Baka,  kliknij: ukryte  Jak widzisz, dyskusja trwa, a to są sprawy gustu, tylko i wyłącznie, dlatego nie sądzę, żeby miało to dalszy sens. Dzięki za wymianę zdań, jeśli ludziom anime się podoba, to chyba dobrze. Ja jestem zawiedziona. To już nie pierwszy raz, kiedy nowe wykonanie mi nie podchodzi, bynajmniej nie ze względu na przyzwyczajenie, bo czasem i głosy zostają te same, a całość jakby mniej strawna… (Sengoku Basara? :)
                  • Avatar
                    Ted 10.09.2016 14:47
                    Re: Mam nadzieję na solidną dawkę mroku...
                    Dam sobie rękę uciąć, że pomyliło Ci się ze wspominaną już Gintamą. Pierwsza seria w istocie była w 3:4, ale nawet wtedy oglądałam ją w 3:4, jakoś nie trafiałam na rozciągnięte wersje.

                    A, przepraszam. Jednak pamięć mnie zawodzi. Tak czy owak, bardziej przeszkadzała mi jakość obrazu niż formatka. Ludzie często powtarzają, że patrzenie na samą grafikę jest głupie (z czym się poniekąd zgadzam), ale jednak czuć te piksele. Starą serię oglądałem wiele lat temu, kiedy nie było jeszcze tak wielkich monitorów, więc zwyczajnie nie czuło się tak tego.

                    I nie rozwalano poważnej sceny głupią twarzą.

                    Ciężko mi się dochodzić, kiedy poprzedniczkę oglądałem tak dawno temu, ale dałbym sobie nawet dwa palce uciąć, że też tak było.
                    • Avatar
                      Vannet 13.09.2016 19:19
                      Re: Mam nadzieję na solidną dawkę mroku...
                      Jasne, że też tak było ;) Często wstawiano takie „głupie miny” w poważnych sytuacjach w pierworodnym. Ja lubię takie groteskowe wstawki akurat, więc Hallow mi jakoś humoru pod tym względem nie zepsuł, a wręcz przeciwnie… Ale co kto woli.
  • Avatar
    A
    Dula_95 27.07.2016 08:45
    Które rozdziały w mandze
    Właśnie skończyłam starą serię i zastanawiam się czy powinnam uzupełnić swoją wiedzę na temat fabuły mangą…odkąd zaczyna się ta nowa seria? Bo stara kończy się dokładnie na 157 chapterze nie? Czy nowa idzie zgodnie z mangą? :))
    • Avatar
      YuukiChan 28.07.2016 12:26
      Re: Które rozdziały w mandze
      Zaczyna się mniej więcej od momentu zakończenia starej serii i idzie zgodnie z mangą. Jest opuszczony jeden ark o ataku zombie w Zakonie (element komediowy – kilka rozdziałów). Co do nowej serii Hallow uprzedzam, że grafika, animacje, głosy i wykonanie w kololowym stylu bolą i nie da się tego oglądać xD
      • Avatar
        Ted 28.07.2016 15:18
        Re: Które rozdziały w mandze
        Dla mnie unowocześnienie oprawy na plus. Stary D.Gray nie miał tego pazura.
      • Avatar
        Dula_95 29.07.2016 07:12
        Re: Które rozdziały w mandze
        Widziałam już dwa pierwsze odcinki i rzeczywiście większość zmian na minus :(( Nie czuję już tego klimatu co wcześniej – no i co oni zrobili z twarzą Arystara Kroriego ? XD
        • Avatar
          Midorigami 27.09.2016 20:16
          Re: Które rozdziały w mandze
          ej czemu wszyscy narzekają na nową kreskę ? Przecież jest śliczna. :) Ogólnie zobaczcie sobie pierwszy tom mangi a potem popatrzcie na najnowsze chaptery. Według mnie styl samej autorki bardzo zmienił się przez lata na plus.
  • Avatar
    A
    Lightmare 25.07.2016 14:51
    D Grayman po 3 odcinku
    D.Grayman to było jedno z pierwszych anime jakie oglądałem. Szybko stało się moją ulubioną serią. Tak bardzo się ciesze że wyszła druga seria. Czekałem na to 10 lat!

    Do rzeczy. Moim zdaniem fabuła bardzo szybko leci. Za szybko ledwo co nasi bohaterowie znajdują się w nowym budynku zakonu klatkę później ścigają złodziejaszka w innym kraju. Chwilę później wyskakują Akumy. Rach Ciach bęc. Za szybko! Gdzie pogawędki w środkach komunikacji? Gdzie podróże? Gdzie problemy z tym że ktoś jest na misji i trzeba odczekać… ehh chyba się postarzałem.

    Moim zdaniem jest też za mało mrocznie.  kliknij: ukryte 

    Mimo wszystko się cieszę że anime wygląda na bardziej dojrzalszą serię. Mamy trudny problem tego że  kliknij: ukryte .

    na razie 9/10 zobaczymy dalej.
  • Avatar
    A
    Uratugo 13.07.2016 12:40
    Dobra, drugi odcinek był już lepszy. Allen zachowuje się, jak Allen, zaczynam powoli przyzwyczajać się do głosów, jakaś akcja się dzieje… Dalej mam lekki problem z kreską i wszystko dzieje się nazbyt dynamicznie (brakuje mi tu tego wiktoriańskiego klimatu i pewnej dozy melancholijnego spokoju), ale drugi odcinek prezentuje się znacznie lepiej od pierwszego.

    Jednak nadzieja umiera ostatnia. :)Sądzę, że z odcinka na odcinek tendencja będzie wzrostowa.
  • Avatar
    A
    Uratugo 7.07.2016 13:41
    Cały czas się zastanawiam, co właściwie o tym myśleć. Nie… Chyba trudno mi przed sobą przyznać, że pierwszy odcinek był bardzo słaby. XD

    Tak, jak myślałem, największy zgrzyt miałem z Seiyuu. Allena i Kandę jeszcze od biedy przeżyję (choć Kanda miał naprawdę dobry głos i mi go szczerze brakuje). Lenalee wyszła przyzwoicie, podobnie jak Miranda, Marian i Komui. Natomiast największy problem miałem z Lavim, Pandą (Serio? Jiraya? xd) i Krorym. Przy tym nie oceniam samych Seiyuu, a ich dopasowanie do postaci, porównując (nie da się tego uniknąć) do poprzedniej części.

    Kreska? Szczerze mówiąc załamuje mnie strasznie… Postaci wyglądają, jak z jakiejś gry, a kolorystyka jest aż nazbyt jaskrawa i uproszczona. Najciężej znoszę przedstawienie postaci z profilu. Te nosy… Problem mam tutaj z Lenalee- sama postać jest narysowana bardzo ładnie, ale to jednak nie Lenalee… Tak naprawdę w pierwszej chwili zastanawiałem się, kto to jest.

    Nie znam mangi (muszę w końcu się za nią zabrać), ale mam silne przeczucie, że bardzo mocno ucinali tutaj materiał i dali nam skróconą wersję… czegoś. XD Ledwo nas wprowadzili, a już zaczyna się jakaś poważniejsza akcja, która w dodatku została przedstawiona aż nazbyt płytko.

    Allen jest inny… Przy tym nie mam na myśli ani wyglądu, ani głosu. Mam na myśli charakter. Nie wiem, to nie Allen… Podobnie jest z Lavim, który swoją drogą został narysowany chyba najgorzej z naszej paczki (tak, jak obawiałem się tego już przy zwiastunie).

    Pozytywne akcenty? Na razie ich nie dostrzegam. XD Ścieżka dźwiękowa przywołuje wspomnienia i fajnie, ale jeszcze za szybko, żeby móc ją jednoznacznie ocenić.

    Póki co, mój entuzjazm mocno ostygł, ale staram się myśleć pozytywnie. Może następne odcinki będą tylko lepsze? :D
    • Avatar
      Tedziu 7.07.2016 19:49
      To adaptacja rozdziałów 165­‑168 i nic z nich nie wycięli.
      • Avatar
        Uratugo 7.07.2016 20:56
        Naprawdę? Cóż, tak to wyglądało… Nie, jakby brakowało jakichś faktów, ale tak, jakby za szybko wszystko się toczyło. Może dlatego, że miedzy rozdziałami mangi nie było przerwy. W każdym razie wygląda to dla mnie odrobinę nienaturalnie.
        • Avatar
          Tedziu 8.07.2016 03:44
          Wygląda nienaturalnie, bo pominęli mangowe fillery, w których Lenalee odrastały włosy i Krory wracał do zdrowia. Tyle że te rozdziały nic nie wnosiły do fabuły, studio przeszło od razu do nowej fabuły, żeby oszczędzić czas antenowy. Jedyne co, to pozmieniali trochę kolejność, ale przez to wyszło logiczniej.
  • Avatar
    A
    YuukiChan 6.07.2016 22:24
    Do mnie nie przemawia
    Za dużo zmienili. Niby trzyma się kupy z mangą, ale głosy, kolory, grafika i kilka innych szczegółów uległo zmianie na gorsze. Co najbardziej mnie boli to klimat, który uległ spłyceniu i przesłodzeniu (co z tymi rumieńcami??? To nie jest romans gosh >_<)

    Pierwszy odcinek to chaos. Za dużo upchnęli. Z Lenalee zrobili jakąś shojo dziewczynkę, a zmiana charakteru Allena jest zbyt gwałtowna.

    Szkoda, że ominęli odcinki o wirusie w zakonie. Było jeszcze po tym kilka scen, które warte były pokazania.

    W tej chwili ocena pierwszego odcinka to słabe 6/10. Czułam się jakbym oglądała całkowicie inne anime. Czekałam kilka lat i zawiodłam się. Zobaczymy co będzie dalej.

    Na chwilę obecną polecam tylko mangę.
  • Avatar
    A
    Jackass 5.07.2016 14:55
    I to jest wspaniały powrót do przeszłości. Poziom brutalności wzrósł, pewnie przez przesunięcie godziny na 1:35 w nocy, kiedy wcześniej leciał D.Gray­‑Man w dzień. Nie mogę się za to przyzwyczaić do nowej obsady, a szkoda, że została wymieniona i to w całości.

    Kreska trochę się zmieniła, ale ciągle oddaje urok i klimat, który mnie do D.Gray­‑Mana przyciągnął. Muzyka za to nic się nie zmieniła i za to mają plusa, chociaż usłyszałbym nowe kawałki.
  • Avatar
    A
    Turbo Kapec 4.07.2016 23:19
    Włączam sobie pierwszego epka i wyobraźcie sobie moje zdziwienie, anime wygląda kropka w kropkę jak produkcje sprzed 10 lat. Autentycznie pomyślałem, że ktoś się pomylił i dodał epka ze starej serii (której już nie pamiętam).

    Btw to było takie krwawe, bo coś mi się nie wydaje?

    Zmoderowano
  • Avatar
    A
    ka15ma 4.07.2016 21:36
    jest dobrze
    Również dodatkowy plus za zostawienie ścieżki dźwiękowej ze starej serii, np. podczas walki :)
  • Avatar
    A
    ka15ma 4.07.2016 21:32
    jest dobrze
    Na szczęście anime idzie zgodnie z mangą. Muzyka nie powala, głosy postaci są inne :( no i kreska się trochę różni (zmienili kolor oczu Allena, co trochę mnie drażni) ale ogólnie pierwszy odc. wypadł dobrze i myślę, że będzie to dobra kontynuacja. Tylko czemu tak mało odcinków? Materiału jest na kolejne 50… :(
    • Avatar
      GLASS 4.07.2016 23:03
      Re: jest dobrze
      Tylko czemu tak mało odcinków? Materiału jest na kolejne 50… :(

      Strzelam, że na razie chcą sprawdzić zainteresowanie tytułem. Jeśli ta seria spełni finansowo oczekiwania studia to kto wie, może będą kolejne sezony? Zaraz, co ja tu robię, nawet nie jestem fanką tego anime xD
  • Avatar
    A
    Uratugo 20.06.2016 23:00
    Nie wiem, czy materiał mangi (liczony od zakończenia anime do ostatniego rozdziału mangi) jest na tyle nieduży, że 13 odcinków powinno udźwignąć tę ilość, czy nie, ale bez względu na to, uważam jednak, że te 13 odcinków, to niewiele.

    Osobiście miałem nadzieję, że przy dobrym poziomie możliwe będzie odnowienie serii i stworzenie anime od nowa, ale z drugiej strony jest to dość bezpieczne wyjście- jeśli coś poszło nie tak i „D Gray man” będzie niewypałem, to mimo wszystko w pamięci będzie się trzymać pierwotna wersja, a nową będzie można zwyczajnie odciąć od reszty i puścić ją w niepamięć.

    Bez względu na wszystko, mimo tego, że będzie to jedynie 13 odcinków, jest to najbardziej wyczekiwana przeze mnie premiera sezonu i cieszę się, że już do tego bliżej, niż dalej.
    • Avatar
      Taki sobie 4.08.2016 19:51
      Teraz większość anime robią po 12­‑13 odcinków bo to bezpieczne jeśli chodzi o budżet studia. Jak wypali to Dorobią następne 13 odcinków, a jak nie to wiele nie stracą.
      • Avatar
        Ryuki 4.08.2016 21:54
        Nie do końca. Masz tutaj całkowitą rację jeśli chodzi o serie oryginalne, wtedy o sequelu decyduje w dużej mierze popularność tytułu oraz chęć autora co do kontynuacji. Jednak przy adaptacjach oprócz tego faktoru są jeszcze dwa. Po pierwsze czy anime podwyższy sprzedaż mangi/LN a po drugie czy wydawca magazynu gdzie publikowany jest oryginał będzie chciał zlecić następny sezon. Najczęściej dochodzi do sequelu( jeśli jest materiał bo chociażby przerwanie starego DGM było tym spowodowane ) ale czasami z jakiś powodów wolą się skupić na innym tytule do promocji. Tak jest ponieważ w przeciwieństwie do oryginałów, które lecą z kieszeni studia oraz sponsorów, przy adaptacjach całą lub większość kasy daje wydawca w celach promocyjnych.