Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

ReLIFE

  • Avatar
    A
    Anonimowa 10.07.2020 19:06
    Zapis wewnętrznych przemian.
    Ciekawie przedstawiony zapis wewnętrznego dojrzewania w sytuacji odwróconych realiów.

    Seria skupia się nie tyle na przystosowaniu społecznym osób nieprzystosowanych, co na ich dojrzewaniu emocjonalnym i wydobyciu drzemiącego potencjału, oraz tym – jaki wpływ ma człowiek na życie innych ludzi.

    Początek bardzo lekki, z czasem coraz bardziej emocjonalny, a 4 odcinków ova może nawet spowodować dawkę rozemocjonowania.

    Komedia zamieniająca się z czasem w wielowątkową opowieść o dojrzewaniu.

    Polecam całość do obejrzenia.

    Jeżeli miałabym jakiekolwiek skojarzenia, to formuła niemal jak isekai, główna bohaterka ( i nie tylko ona) z Kimi ni todoke, a ogólna atmosfera od mniej więcej połowy serii przypomina film „Dom nad jeziorem”

    Odcinki 1 do 13 na 8, a kontynuacja dla mnie 9/10
  • Avatar
    A
    Sogi 27.03.2018 01:05
    Relife
    Świetne anime z wątkiem dla trochę starszej widowni do której jest adresowane. Przyznam że anime oglądałem najpierw  – i to z przyjemnością. Moment w którym zakończono serię tak mnie wpienił że po chwili poszukiwań online już czytałem mangę bo jakoś nie mogłem uwierzyć że można tak ciachnąć taką fajną serie. Manga wydawana była online w kolorze (a to duża rzadkość) i to jeszcze do marca tego roku 2018. Łatwo znajdziecie online. Do serii obowiązkowo obejrzyjcie 4 odc. OAV które właśnie wyszło podsumowując ją i kończąc jak należy. Jako że tego co jest w mandze nie zmieścili by w 12 epkowej serii to po lekturze mangi jestem bardziej usatysfakcjonowany całokształtem . Ta seria jest po prostu świetna i na pewno będę o niej pamiętał jako o wartej polecenia. To dzięki takim seriom z sensownym zakończeniem i treścią sięgam po kolejne pozycje anime. Jak zakończyli Relife po 12epku. to od razu przypomniało mi się o Oregairu gdzie wielu ludków do dziś czeka że powstanie kolejny sezon. Kto nie widział obu pozycji niech obejrzy. Relife ma i swoje słabsze strony ale do wybaczenia. Jako całość 12ep 4oav z mangą to coś czemu warto poświęcić trochę cennego czasu ^_^ .
  • Avatar
    A
    Konucci 9.07.2017 02:13
    Solidne anime
    Obejrzałem je w bardzo krótkim czasie, głównie zaintrygowany nietuzinkowym opisem nawiązującym do tego anime. Z jednej strony pozostawia niedosyt, z drugiej zaś zmusza do przemyśleń. Było kilkanaście humorystycznych scen – co może się podobać. Warte obejrzenia i późniejszego czekania na kontynuację
  • Avatar
    A
    Raikami 11.12.2016 03:20
    No kurczę... Ciekawe
    Od pewnego czasu przymierzałem się do ReLIFE. Zainteresowany tematyką zasiadłem w wolnej chwili i oglądnąłem ją od początku do końca. Muszę przyznać, że anime samo w sobie jest bardzo ciepłe i przyjemne. Można wziąć pewne rzeczy do głębszego przemyślenia, zwłaszcza jeśli mówimy o widzach 19(+). Poza tym, samo ReLIFE przyprawiło mnie niejednokrotnie o przemyślenia oraz dedukcję, o których nie zdawałem sobie sprawy do ostatniego odcinka. Wiele rzeczy kłębiło się w moich myślach. Tworzyłem własne hipotezy zaś podczas seansu odrzucałem to co wymyśliłem w poprzednich odcinkach, zapominając o faktach. Zbierając je w jeden spójny obrazek, finalnie można było uśmiechnąć się pod nosem, przyznając szczere „Kurde, czemu nie wpadłem na to od razu?”. Chętnie zobaczę kontynuację. Lekkie, miłe, sympatyczne, świeże anime. Warto zerknąć. Może oprawy dźwiękowej nie ma fantastycznej. Na uwagę zasługują tylko niektóre endingi, jednakże machając na muzykę, mogę z czystym sumieniem polecić ReLIFE.

    Oceniłbym to na uczciwe 7/10, ale dam ósemeczkę za miłe zaskoczenie i powiew świeżości. Przy okazji budując oceną zachętę do oglądnięcia. Warto spędzić nudne, ponure dni na sympatycznych przygodach Araty i reszty ferajny.
  • Avatar
    R
    J ♣ 19.11.2016 10:13
    Ale chamski spojler!
    Piotrek napisał(a):
    Niezwykle ważną rolę pełnią tutaj opiekunowie projektu,  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Kysz 19.11.2016 10:32
      Re: Ale chamski spojler!
      Ano, bardzo mnie zdziwiło, że autor tekstu zdecydował się ujawnić dosyć ważną rzecz, która przecież nie zostaje odkryta na początku serii, a gdzieś w połowie. Dobrze, że anime widziałam, ale moim zdaniem to jest bardzo niemiłe w stosunku do osób, które tytuł mają dopiero przed sobą i psuje im sporo z przyjemności oglądania (dla mnie na przykład to była niespodzianka).
      • Avatar
        J ♣ 19.11.2016 11:01
        Re: Ale chamski spojler!
        Dlatego mam nadzieję, że ten fragment zostanie usunięty z recenzji, a mój komentarz skasowany.
        • Avatar
          Piotrek 19.11.2016 20:28
          Re: Ale chamski spojler!
          Usunąłem dokładną informację o An. Ogólnie, według mnie, to jest spoiler kalibru „Goku wyruszył w podróż z Bulmą”, więc nie widzę tutaj problemu.
          • Avatar
            Kysz 19.11.2016 21:06
            Re: Ale chamski spojler!
            No to chyba tylko według Ciebie…
            To jest rzecz ukrywana od początku anime, która z czasem miała zaskoczyć widza. Tak naprawdę chyba nawet nie wspominano, że w szkole może być druga osoba związana z projektem (przynajmniej ja nie kojarzę). Usunięcie „dokładnej informacji” niczego nie zmienia – nadal każdy potencjalny widz sobie zobaczy wiadomość o tym, co zostaje ujawnione dopiero w połowie serii… A to jaką konkretnie rolę gra ona w tej organizacji to już jest rzecz całkowicie drugorzędna.
            I nie, to nie jest spoiler tego samego kalibru, co ten, który przywołujesz. Bo pierwsze, Dragon Ball to u nas już klasyka, którą większość osób widziała, najczęściej w dzieciństwie, a jak nie widziała, to się o niej dosyć nasłuchała/naczytała. ReLife to zupełnie coś innego pod tym względem, a wręcz tytuł dosyć mało popularny. Po drugie – akurat tego typu serie opierają się z reguły na podobnych schematach i każdy się tego spodziewa. W ReLife natomiast tajemnica gra duuuużą rolę w całej serii i odkrywanie jej powoli stanowi część jej uroku. Jak już wspomniałam – mnie to na przykład zaskoczyło. Może Ciebie nie, może dla Ciebie to było oczywiste od początku jakimś cudem, ale podejrzewam, że będziesz jednym z nielicznych wyjątków pod tym względem. A na pewno jednym z nielicznych, których zdradzenie takich rzeczy nie irytuje.
            Jak już się mamy bawić w porównania, powiedziałabym, że jest to spoiler tego kalibru, co ujawnienie, że [spoiler z Log Horizon]  kliknij: ukryte  Nawet jeśli tego się spodziewasz, to póki nie dostajesz sceny potwierdzającej wszystko, opiera się to li tylko na gdybaniu.

            Szczerze – mnie by wkurzyło gdybym sobie to przeczytała w recenzji, a potem by się okazało, że ujawniają to wcale nie na początku, a dopiero potem. Trochę szacunku dla czytelnika!
          • Avatar
            J ♣ 19.11.2016 21:31
            Re: Ale chamski spojler!
            W takim razie uprasza się Moderację o zakrycie przedmiotowego spojlera w moim pierwszy komentarzu!
          • Avatar
            Easnadh 19.11.2016 21:48
            Re: Ale chamski spojler!
            Piotrek, usunąłeś tę jedną informację z nawiasu, ale jak dla mnie to nie wystarczy – musisz zmienić cały akapit. Dalej jest kawałek o dorosłych ludziach zaangażowanych w swoją pracę i przezywającą porażki podopiecznych. Nawet przy braku nawiasu, każdy może się domyślić, o co chodzi. No weź no…
            • Avatar
              Piotrek 20.11.2016 19:25
              Re: Ale chamski spojler!
              Zmiany wprowadzone.
          • Avatar
            Slova 20.11.2016 15:51
            Re: Ale chamski spojler!
            Nie, cholera, nie!
            Ta informacja to jeden z punktów zwrotnych w serii. To jakbyś napisał, że Goku zginął w walce z Cellem, co spowodowało wejście Gohana na następny poziom super­‑saiyanina.
    • Avatar
      VHVH 8.04.2017 05:20
      Re: Ale chamski spojler!
      Spojler w komentarzu nadal nie został ukryty.
  • Avatar
    A
    mixani 11.11.2016 23:18
    kolejny ulubieniec 9/10
    Cóż, miewam problem z ekscytacją podczas oglądania, typu, że klaszczę, chichoczę albo na każdą niespodziewaną akcję się podrywam z miejsca. Seria przyjemna, choć momentami (krótkimi!) denerwująca. Postacie przypadają mi do gustu, może poza Yoake. On jest po prostu nienormalny!  kliknij: ukryte  Walczyłam z playerami, ale jest już dobrze. Do polecenia c:
    • Tedziu 12.11.2016 15:58:40 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    crotalus 21.10.2016 22:15
    dziwię się
    że ta seria ma tak wysoką ocenę. Po pierwszym odcinku niezłym zjazd. Po prostu zwykła nuda.
  • Avatar
    A
    michal9o90 15.10.2016 21:11
    Wszystko moge zrozumiec, kasowanie pamieci, zakaz ujawniania informacji o relife itp… moze mi sie to nie podobac ale rozumiem, natomiast jednego nie moge pojac i jest to dla mnie skretynialy pomysl… po kiego grzyba istnieje ta pigulka skoro zmienia tylko wyglad zewnetrzny… bez urazy mam 27 lat i nawet be kosmetykow wygladam na 22 lata max… nie mowiac ze kondycja fizyczna jaką prezentuje Arata to bujda, wcale w wieku 27 lat tak źle nie jest…, nie wiem kto byl pomyslodawca fabuly ale ten pomysl to big fail. Szczerze jak uslyszalem eksperyment to mialem nadzieje na naprawde niesamowite efekty tej pigulki…. nie mowiac ze swiat przedstawiony to jeden wielki paradoks, w którym w tym samym momencie istnieje technologia pozwalająca wybiórczo usunąć pamięć danej osoby i pigułka, która działa jak dzisiejszy kwas hialuronowy i nic poza tym. DNO! ale anime oceniać nie bęďę dopiero obejrzałem 2 odcinki.
    • Avatar
      michal9o90 15.10.2016 21:59
      Ehh i kolejna bzdura szybkosc leczenia ran też zbytnio nie maleje, 27 to nie 37… do prawdy autor totalnie przesadza, ta pigułka jest bezużyteczna
  • Avatar
    A
    HT45 12.10.2016 21:04
    Nie będę pisał jakiejś obszernej recenzji, ale o jeszcze jednej rzeczy muszę wspomnieć, są anime, które potrafią stworzyć wspaniały szkolny klimat, to anime przynajmniej w moim odczuciu, czegoś takiego nie posiada.
    Akcja niby cały czas toczy się w szkole, ale tak właściwie, po prostu tego nie czuć.
    • Avatar
      Slova 12.10.2016 23:26
      No a mi właśnie, jako osobie po szkole, ten klimat szkolny dal się mocno we znaki.
  • Avatar
    A
    HT4 30.09.2016 20:39
    Ścieżka dźwiękowa ssie po całości.
  • Avatar
    A
    UcheJ 27.08.2016 15:02
    czy...
    Ktoś może mi powiedzieć czy manga właśnie tak siekończy? czy jest możliwa kontynuacja??
    • Avatar
      J ♣ 27.08.2016 15:42
      Re: czy...
      Jest kontynuacja.
  • Avatar
    A
    Gaa 23.07.2016 00:58
    Pytanko (spoiler)
     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      pg 23.07.2016 17:30
      Re: Pytanko (spoiler)
      Proponuję sięgnąć po mangę w celu znalezienia odpowiedzi ;) Seria telewizyjna choć w moim odczuciu dobra, niestety pomija wiele takich małych detali.
  • Avatar
    A
    Jerry 16.07.2016 23:45
    Anime a manga
    Anime jest całkiem dobrze oddaje klimat mangi, mimo pomijania scen i braku genialnych ostatnich stron (zabawne szkice, podsumowujące chapter). Jednak ostatni odcinek, zmoderowano.  kliknij: ukryte 
    Jak można było przenieść tę scenę na most pełny ludzi ? Jeśli ktoś chce zobaczyć jak to wyglądało w oryginale, link do fragmentu mangi obejmującego początek festiwal (dla osób które obejrzały 13 odcinek):
    Zmoderowano
  • Avatar
    A
    Ketchup666 16.07.2016 19:49
    9/10
    Świetne anime, dawno nie widziałem serii która wciągnęłaby mnie tak bardzo. Autentycznie przejmowałem się losami bohaterów i kibicowałem im w tym co robili. Podobne odczucia miałem ostatnio chyba przy „Boku dake ga Inai Machi”. W ogóle przed obejrzeniem myślałem że „ReLIFE” będzie podobne do wyżej wymienionego i dlatego się nim zainteresowałem – ostatecznie okazało się, że byłem w błędzie ale jestem miło zaskoczony. Anime godne polecenia każdemu, chyba że ktoś nie lubi spokojniejszych, bardziej obyczajowych serii.
  • Avatar
    A
    L 13.07.2016 17:10
    Jedno pytanie
    Czy anime wypadło lepiej od mangi?
    • Avatar
      J ♣ 13.07.2016 17:48
      Re: Jedno pytanie
      Odpowiem tak: seiyuu są fantastycznie dobrani i odwalają kawał dobrej roboty. Projekty postaci są chyba ładniejsze, bo nie są takie gładkie i „sterylne” jak w mandze. Do tego dochodzi świetna animacja reakcji mimicznych bohaterów. Tylko w ostatnim odcinku fajerwerki zeżarły połowę budżetu, więc pojawiło się sporo nieruchomych slajdów.
  • Avatar
    A
    J ♣ 13.07.2016 11:48
    Nie otwierajcie wątku poniżej!
    Bo natkniecie się na paskudny spojler.
  • Avatar
    A
    KamilW 13.07.2016 08:13
    pytanko
    Kto jest obiektem numer 1?
    • Avatar
      kuba33596 13.07.2016 09:14
      Re: pytanko
      W ostatnim odcinku pokazano w krótkiej scenie, że jest  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Slova 13.07.2016 09:15
        Re: pytanko
        SPOILER ALERT SPOILER ALERT SPOILER ALERT
      • Avatar
        KamilW 13.07.2016 09:52
        Re: pytanko
        Dzięki za odpowiedź.
        Prośba aby jednak ją ukryć.
  • Avatar
    A
    Uratugo 10.07.2016 02:09
    Polecam
    To jest bardzo ładne i ciepłe anime: myślę, że gdyby sprowadzić tę serię do jednego zdania, to to byłoby właśnie najbardziej adekwatne.

    Po zwiastunie spodziewałem się czegoś w stylu Si­‑Fi, więc nie byłem zbyt rozentuzjazmowany, ale postanowiłem zaryzykować. Już po pierwszym odcinku dotarło do mnie, że zupełnie źle spojrzałem na to anime (myślałem, że facet cofnie się w czasie do swoich lat licealnych) i natychmiast się przestawiłem.

    Fabuła jest prosta i jasna: Arata, który ma kłopoty z odnalezieniem się w dorosłym życiu, dostaje szansę na „resocjalizację” w postaci eksperymentu, polegającego na powrocie do liceum w odmłodzonej wersji siebie. Jako 27­‑latek musi stawić czoła realiom szkolnym (i wszystkim problemom z tym związanym) i nawiązać relacje z „rówieśnikami”, zachowując przy tym swoją tożsamość w ukryciu. Eksperyment trwa rok i po tym czasie wszyscy, których w ciągu tego roku poznał, zapomną o nim.

    Myślę, że dla fanów okruchów brzmi to dość atrakcyjnie. Historia kładzie nacisk na nawiązywanie relacji głównego bohatera z pozostałymi, nie zapominając o jego historii, która wyjaśnia stan, w jakim się znalazł, jako 27­‑latek. Mamy tu dużo interakcji miedzy postaciami, dużo uczuć, ale bez specjalnej egzaltacji, problemy natury społecznej współczesnego świata (bądźmy szczerzy- generacja NEET, to nie problem jedynie Japonii) i bardzo dużo realizmu, czego często brakuje mi w tzw. „obyczajówkach”.

    To już drugie z rzędu anime, które usatysfakcjonowało mnie w kwestii kreacji bohaterów. Każdy ma swoją historię, motywację, osobowość, rozterki, a to wszystko nie jest nam przedstawiane łopatologicznie, a w sposób niezwykle naturalny. Główna postać zadowala mnie szczególnie- ma wszystko, co powinien mieć oraz jest bardzo wiarygodny. Wydaje się być lekkoduchem i dość łatwo przychodzi mu zaprzyjaźnienie się z nastolatkami, ale mimo to nie dają nam zapomnieć, że koniec końców, jest on starszy od nich o całą dekadę: słychać to w jego sposobie mówienia, dojrzałości emocjonalnej, częstym pouczaniu i doradzaniu kolegom, oraz jego stosunku do nich (choć z biegiem czasu co raz częściej się zapomina, ale to też jest naturalne i zamierzone).

    Kreska bardzo mi sie podoba- nie jest specjalnie wyszukana, ale jest ładna, bohaterowie się od siebie różnią, nic się ze sobą nie zlewa… Wszystko gra.

    Soundtrack był wyjątkowo skąpy. Jednak przy tak statecznym i spokojnym anime nie wydaje mi się to wadą, a przeciwnie- fortepian w tle nie zwracał na siebie uwagi, a tylko lekko podkręcał klimat. W ReLife nie ma żadnych scen akcji, melodramatyzmu, tragedii, ani nic z tego rodzaju, dlatego nadzwyczajna ścieżka dźwiękowa nie była tu konieczna.

    Daję mocne 8/10. Temu tytułowi niczego nie brakuje i zasługuje on na uwagę, ale nie ma tutaj wybitności. Polecam fanom okruchów i lekkiego, ciepłego klimatu. Można się naprawdę pośmiać, ale jest tu również sporo realizmu i poruszania problematyki dzisiejszego świata (ale bez jakiejś dramaturgii i wysokich tonów), więc nie jest to bezrefleksyjna wydmuszka. Jeszcze raz polecam. :)
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 5.07.2016 03:59
    Trailer był całkiem zachęcający ale dowiedziałem się, że manga do najlepszych nie należała, więc znacząco obniżyłem swoje oczekiwania. Spodziewałem się czegoś słabszego ale muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony.

    W wielu momentach udało mi się pośmiać, całość jest w miarę spójna i przy tak małej ilości odcinków trudno było się wynudzić.

    Sama seria miała kilka problemów – największym z nich zapewne był niski budżet, który często odbijał się na leniwej kresce, czy „prostej” oprawie muzycznej, która średnio wkomponowywała się w klimat sytuacji. Choć znów też można było usłyszeć seiyu, którzy podkładali głos do niejednej serii i brzmieli całkiem profesjonalnie, osobiście jednak przyczepiłbym się tylko do dźwiękowców, którzy mogli popracować nad lepszym stonowaniem głosów.

    Drugim problemem zapewne byłyby tutaj charakterystyki postaci drugoplanowych, które były mało dopracowane. Postarali się przy nieco bardziej przy samym Kaizaki, czy nawet po części, przy „pracownikach” ReLIFE( kliknij: ukryte , przynajmniej według mnie) ale brak tutaj głębi i tym samym ciężko się zainteresować samymi postaciami – największy problem miałem z Tamarai, której „problemy” wręcz wydawały się wymuszone, a ona sama jest do bólu przeciętną postacią wyciągniętą z jakiejś mało ambitnej serii sportowej.

    Oczywiście pozostają tu jeszcze problemy kwestii moralnej, prawnej, fizjologicznej i całej reszty ale jako iż sama seria nie próbowała się w żaden sposób na nich skupiać(poza oczywistymi), to chyba nie ma sensu drążyć tematu.

    Zastanawiałem się też, czy miałbym ochotę obejrzeć jakąś kontynuację ale szczerze mówiąc wolałbym, aby zakończyli to 2­‑3 OVAmi, zamiast ciągnąć to przez następne kilkanaście odcinków.

    Bardzo fajny pomysł moim zdaniem z puszczeniem całej serii za jednym razem(co jest oczywistą rzadkością, jako iż niewielki ich odsetek jest w pełni gotowy przed emisją), choć to raczej nie jest dobry przykład takowej, którą warto puścić od razu – dobrze się ją ogląda „w małych dozach” ale za jednym razem nie byłbym w stanie jej pociągnąć do końca.

    Generalnie całkiem niezła seria na rozluźnienie, da się nawet pośmiać. Jest trochę romansu, trochę dramy(okazjonalnie w niepotrzebnym nadmiarze), trochę komedii i trochę okruchów życia – nie widzę przeciwwskazań, aby nie obejrzeć jej w wolnym czasie.

    Ode mnie mocne 6/10.

  • Avatar
    A
    Impos 3.07.2016 22:25
    W recenzjach często powtarza się stwierdzenie, że manga nie jest jakimś szczególnym dziełem, więc spodziewałam się czegoś znacznie gorszego. Pomysł wyjściowy jest raczej mało realistyczny, ale jednak cieszę się, że jednak to tylko lek odmładzający z zewnątrz o parę lat, a nie podróże w czasie jak początkowo mi się wydawało…
    Żałuję tylko, że udostępnili od razu całą serię. Wiem, że są ludzie, którzy specjalnie czekają aż wyjdzie całość, ale jak dla mnie ta historia świetnie by się nadawała do cotygodniowych spekulacji typu  kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Klemens 3.07.2016 22:54
      Fakt, udostępnienie całości psuje całą otoczkę wokół tego anime. Podczas oglądania ReLIFE czułem się, jakbym oglądał jakieś anime z poprzedniego sezonu, które polecił mi znajomy.
      • Avatar
        Impos 4.07.2016 00:50
        Wydaje mi się, że seria mogła przez taką formę udostępnienia trochę stracić na popularności.
        Szkoda, bo z chęcią bym obejrzała zakończenie tej historii w wersji animowanej…
        • Avatar
          Klemens 4.07.2016 01:56
          Ja również. Chociaż zważywszy na to, że cała historia W MIARĘ opiera się na mandze, to nie mają oni za dużo materiału do kontynuacji, więc +- od 1/3 ewentualnej następnej serii musieliby wymyślić własną historię z własnym zakończeniem.
          Czyli jak zwykle – pozostaje śledzić mange. Kolejna do kolekcji 'niedokończone anime'.
    • Avatar
      Ryuki 4.07.2016 12:50
      W recenzjach często powtarza się stwierdzenie, że manga nie jest jakimś szczególnym dziełem,


      Hmm, ciekawe bo ja z tym chłodnym podejściem do tego webtoonsa spotkałam się jedynie tutaj. Pewnie powodem tego jest jakie strony odwiedzam. Np. na Weekly Shounen Jump Journal w kwestii Relife są snute dosłownie psalmy pochwalne xD i zjeżdżanie fanowskich tłumaczy bo podobno zawalili na całego.

      Osobiście seria mnie nie interesuje, może jak ten sezon będzie zbyt pusty i zaległości z zeszłego nadrobię to obejrzę. Problemem jest to, że to nie mój gatunek. Jednak sam fakt adaptacji webtoonsa jest niesamowity. Ciekawe czy kiedyś uda im się też wyjść poza japońskie bo tak jak pisałam umrę ze śmiechu jeśli kiedykolwiek powstanie anime na bazie Black Haze.
      • Avatar
        Impos 4.07.2016 18:55
        Widziałam tego typu opinie nie tylko na Tanuki, ale może to też kwestia stron na które zaglądam…
        W każdym razie jeśli nie lubisz serii obyczajowych, to ta też raczej nie przypadnie ci do gustu. Wątek „SF” jest (przynajmniej w tej części, którą przerobiono na anime) raczej pretekstowy…
  • Avatar
    A
    rom4n 2.07.2016 19:23
    Gdzie jest drugi sezon? Dawać drugi sezon!
    • Avatar
      Playboy 4.07.2016 20:00
      Anime pokrywa 110 chapterów mangi, a jest 140. Więc za szybko bym się nie spodziewał.
  • Avatar
    A
    Klemens 2.07.2016 12:39
    Wytłumaczy mi ktoś, jaki jest sens wypuszczać całą serię na raz 'tylko dla użytkowników premium' skoro i tak wiadomo, że zaraz po wypuszczeniu takiego zestawu pojawi się on w Internecie? Nie rozumiem, po prostu nie rozumiem. Ale z drugiej strony nie rozumiem dlaczego wypuszcza się co tydzień…
    • Avatar
      Kenavru 2.07.2016 14:32
      wypuszcza sie co tydzien bo tak chcą kanały tv które je nadają ;) serie dostępne online­‑only zawsze były rzucane w całości.
      • Avatar
        kenavru 2.07.2016 14:35
        ps
        jest tez czas na ew. szlify pomiędzy odcinkami lub nawet robienie ich na bierzaco w przypadku niskobudzetowcow.
    • Avatar
      Ted 2.07.2016 14:33
      Bo wbrew pozorom większość Amerykanów ogląda na oficjalnych streamach (w końcu ich stać). Crunchyroll ma grubo ponad pół miliona aktywnych kont, a raczej miał, bo to stare info (teraz pewnie jest tych aktywnych kont jeszcze więcej).

      Jakieś pirackie strony i torrenty to tam nisza jest. W dodatku w dużej mierze korzystają z nich sami Japończycy. Anime ma koszmarną jakość w ich TV, dlatego wolą pobierać ripy z amerykańskich streamów, gdzie jakość jest zbliżona do wersji płytowej. Taką jakość uzyskujesz też po pobraniu na dysk, ale większość piratów raczej korzysta z nielegalnych streamingów i użera się z reklamami i koszmarną jakością obrazu (darmowy odtwarzacz ma duże ograniczenia).
    • Avatar
      The Beatle 2.07.2016 15:07
      Przede wszystkim serwisy takie jak CrunchyRoll zyskują na tych którzy u nich oglądają, a nie tracą na tych, którzy nie oglądają, bo piracą (w większości, bo jest tam mały odsetek ludzi, którzy faktycznie zapłaciliby i obejrzeliby na stronie, gdyby nie było nigdzie indziej). Rachunek jest więc dość prosty…

      Z wypuszczaniem co tydzień nie wiem, co konkretnie masz na myśli. Zakładam, że nie dlaczego puszczają co tyle w TV (bo to oczywistość), tylko dlaczego zwykle nie robią tak, że dają całość w streamingu. Obstawiałbym, że ma to swoje koszta, bo jednak ryzykuje się wycieki do krajów, gdzie nadają to w TV (Crunchy zablokował tam tę możliwość). Może jeśli okaże się to opłacalne, częściej będziemy mieli do czynienia z czymś takim – mowa oczywiście o seriach, które jakimś cudem są gotowe przed rozpoczęciem emisji; to szacunkowo mały procent, ale coś się znajdzie.
      • Avatar
        Klemens 2.07.2016 15:13
        Co do drugiej części – dokładnie o to mi chodziło ;)
        • Avatar
          Ted 2.07.2016 15:50
          Ekhm, ogólnie na takiej zasadzie działa tzw. „simulcast”. Odcinki na streamie pojawiają się zaraz po premierze w TV (przeważnie 5 minut po tym, jak skończą nadawać odcinek w Japonii).

          Poza tym, jak pisałem wyżej, są to odcinki w wyższej jakości niż japońska TV, która zresztą jest bardzo słaba, bo większość kanałów to mpeg, gdzie występują okropne błędy w nadawaniu (i właśnie z tego powodu dużo Japończyków ściąga ripy z amerykańskich streamingów).
          Tu masz przykładowy odcinek Tory emitowany na BS­‑Fuji:
          [link]

          Generalnie przeciętny Amerykaniec ma większy komfort oglądania niż przeciętny Japończyk. Wystarczy płacić te 7 dolców na miesiąc za abonament premium na Crunchyroll. Jedyny szkopuł to napisy, ale niezbyt dokuczliwy, bo akurat streamingowe napisy do anime stoją na wysokim poziomie (niezły timing, czytelne, białe­‑czarne czcionki i dobre tłumaczenia, które ekipa robi z oficjalnych transkrypcji, które podsyłają im Japończycy).

          I większość za oceanem ogląda właśnie w ten sposób. Mniejsza nisza to torrenty, gdzie oglądasz de facto w tej samej albo lepszej jakości (bo to są bezpośrednie ripy ze streamów), a większa nisza to pirackie strony online (w Polsce też ich od groma), gdzie oglądasz w najgorszej możliwej jakości i wyzywasz na nawałnicę reklam, słabiutkie video i lagi w playerach (bo to kiepskie, darmowe odtwarzacze).
  • Avatar
    A
    J ♣ 2.07.2016 10:42
    jedno słowo
    Ferdydurke
  • Avatar
    A
    kenavru 1.07.2016 23:34
    ok
    spodziewałem się raczej syfu, ale jak na razie po obejrzeniu 6 odc jest ok. Główny bohater to nie sierota, postaci potrafią ze sobą otwarcie rozmawiać.. a to nie jest zdecydowanie norma w anime ...
    • Avatar
      Zachajv 2.07.2016 00:30
      Re: ok
      Jakim cudem widziałeś już 6 odcinków…..
      • Avatar
        The Beatle 2.07.2016 00:33
        Re: ok
        Pierwszy komentarz tutaj wszystko wyjaśnia.
        • Avatar
          Zachajv 2.07.2016 02:47
          Re: ok
          Aha ja myślałem, że oni wrzucają te odcinki na bieżąco a nie od razu całość mają gotową, przecież jeszcze mogą robić poprawki w odcinkach przed emisją. Przynajmniej w Shirobako tak to pokazywali ;D
  • Avatar
    A
    Jare 27.06.2016 23:01
    1-13
    Cały ReLife będzie dostępny już 1 lipca dla posiadaczy konta premium na Crunchyroll.
    [link]
    • Avatar
      KamilW 1.07.2016 19:38
      Re: 1-13
      Nie tylko dla nich – cała seria jest już dostępna w internecie.
      • Avatar
        Jare 1.07.2016 19:54
        Re: 1-13
        Miałem na myśli legalne źródło, zdziwiłbyś się, ile ludzi nie piraci. :)