x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Tak, bólem jest to, że idziemy na komedię, a dostajemy trudne życie Jyugo i Samona… ale mi to szczerze pasuje. Lubię takie misz‑masze, dramat, ale zblendowany z komedią, żeby nie było za smutno. A smutnych momentów w przyszłości (oby nastąpiła) jeszcze sporo i od groma. Mangaka, Futamata Shou przywiązuje uwagę do wszystkich bohaterów i stopniowo ukazuje ich życie, to, jacy są. Niestety, to wszystko w mandze, bo 3 sezonu nie ma. A szkoda, bo bohaterów stało się znacznie więcej, poznajemy nowe bloki, nowi złoczyńcy, naszym oczom ukazało się nawet żeńskie więzienie. Dodatkowo mam wrażenie, że jakościowo manga stała się już lepsza od anime, nawet Jyugo zaczął być przystojny… Wracając, anime koszmarnie kolorowe, głosne, pełne wszystkiego, ale jak dla mnie to jego zaleta, to, co go wyróżnia. Bohaterowie są różnorodni i charakterystyczni i niewielu jest określonych jako zupełnie złych. Każdy mógłby znaleźć swojego ulubieńca. Bardzo kreatywny tytuł, do którego zachęcam innych.
Kolejny wielki plus – grafika. A konkretnie pomysł na nią. Jest kolorowo, błyszcząco, a zamiast ładnie narysowanych teł mamy jakieś różne plansze – sprawdza się to tu znakomicie. Ani przez moment nie pomyślałam, że twórcy przesadzili albo że jest zbyt słodko/jaskrawo. W końcu fabularnie daleko anime do słodkości (z wyjątkiem pewnych elementów typu kliknij: ukryte brat Hajime).
Jeśli chodzi o fabułę, to rzeczywiście pierwszy odcinek może mylić, nie żebym jednak była zawiedziona. Zobaczymy, co szykują twórcy w 3 (w 2 – zależy jak to liczyć) sezonie – bo mam nadzieję, że będzie.
Ostatni z mocnych plusów – opening. Szybko trafił do mojej playlisty. :)
Ogólnie – za pierwszą połowę daję 8/10, za drugą, ze względu na końcowe odcinki, o czym wspomniałam na początku komentarza, 7/10, i teraz nie wiem, ile dać za całość… dobra, 8/10, bo nawet w tych ostatnich epizodach były genialne momenty.
życie w więzieniu jeszcze nigdy nie było tak kolorowe
Odmeldowuję się pisać z tego fanfiki, au revoir.
Ogólnie jest nieźle: kolorowo (nie mogłam się tylko na początku przyzwyczaić do tego… błyszczenia?), wesoło; sympatyczni, dający się lubić bohaterowie. Oczywiście do tego dochodzi kupa głupich pomysłów: nieraz zabawnych, a innym razem słabych i oklepanych. Mimo wszystko jest nieźle, choć mogłoby być jeszcze trochę bardziej zwariowane. W pewnym momencie (pod koniec serii mianowicie) mam wrażenie trochę za dużo pojawia się „poważniejszych” wątków i przepotężnej siły przyjaźni pokonującej wszystko. Nie to, żeby mi to przeszkadzało, ale poszło kosztem niezobowiązującej komedii, a głównie na to się tu nastawiałam.
Dzisiejszy odcinek sponsorował Akira Toriyama
Czym jest Nanbaka ?
To anime trzeba oglądać na fazie.Fazie na Absurd.Fazie na kolorki i skrzące się wszystko.
Mamy Bohatera z Tajemnicą, Osiłka lubiącego jeść,Kobieciarza oraz Otaku. A miejscem akcji jest Super Więzienie, z którego (jeszcze) Nikt Nigdy Nie Uciekł. Nie zapominajmy o strażnikach.Ci też dostają swoje 5 minut.
Plus jest to ekranizacja mangi.