x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Po głośnym zwolnieniu reżysera (za nakręcenie odcinka 12.1 bez wiedzy Kadokawy) i odejściu reszty załogi na znak solidarności, seria jest już praktycznie martwa, nawet jeśli powstanie drugi sezon, decyzja o zwolnieniu reżysera wywołała wściekłość w mediach społecznościach, i na pewno odbije się to na sprzedaży gadżetów. Fani takich rzeczy nie zapominają, a to oni w większości kupują gadżety.
Oni chyba pozbyli się studia (a tak przy okazji reżysera).
I czy ja wiem… znaczy się jeśli chodzi o fanów sezonu 1 to zdecydowanie stracili, przynajmniej dużą część.
Ale mają fajnie wyglądające postaci, prostą fabułę, sympatyczne przygody – byłbym w stanie sobie wyobrazić puszczenie tej serii w jakimś paśmie porannym i skierowanie jej do dzieci. Gdyby to dobrze rozegrali i zachowali ten edukacyjny klimat, byłaby szansa na dużo większe zyski, niż to co mieli do tej pory.
Szkoda byłoby starego klimatu ale nie sądzę by to był koniec.
Koogie
27.09.2017 16:18 Re: Koniec serii?
Przyszłość show jest niewiadoma, bo poziom presji która jest teraz nałożona na Kadokawę jest zatrważająca. To nie jest sytuacja w której po prostu reżyser się zmienia, obecną sytuacje można bardziej przybliżyć do skandalu. Show w japonii ma popularność mainstreamową, a sprawa zdominowała całkowicie ich twittera, a także mówią o tym w gazetach i telewizji. Kadokawa także nie może sobie pozwolić na tą sytuację, bo z tego co słyszałem inwestorzy i tak już są im na karku za obecną sytuację finansową NicoNico i żałosny rozwój kancolle.
Warto wspomnieć, że sytuacja jest jeszcze w toku i na ten moment ciężko wróżyć co się wydarzy, bo głowy w korpo na pewno dyskutują.
W recenzji zabrakło ważnej wzmianki o tym, dlaczgeo seria wygląda tak a nie inaczej.
rzede wszystkim, po wyłączeniu gry, nadal pozostał producentom problem w postaci zareezerwowanych slotów w TV. A odstąpienie od tychże wiąże się ze sporymi karami. Bardziej więc opłacało się rzucić ochłapy, niż się wycofać.
Co do seiyuu, to słyszałem raczej pochlebne opinie.
Paythoss
10.08.2017 11:42 Serwal to zsandstarowany kociak?
W wyniku ostatnich „badań” fabuły KF, odkryto fakt iż to M na czole Serwala jest typowe dla młodych kociaków serwali.
kliknij: ukryte [link][link]
To by tłumaczyło pewne zachowanie serwala, jak też pokazuje że twórcy KF niczego przypadkowo nie umieścili w serii.
Paythoss
10.08.2017 11:59 Re: Serwal to zsandstarowany kociak?
ups, zapomniałem… Jest już „nowy” 12.2 filmik.
Na Tanuki nie wolno linkować pirackich stron.
moshi_moshi
Slova
10.08.2017 18:49 Re: Serwal to zsandstarowany kociak?
Na razie nic nie wiadomo o tym czym ma być ten nowy projekt ale dodatkowo ogłosili, że będzie nowa gra i przedstawienie (pojawiło się to jako „stage musical” co w sumie nawet pasuje).
[link]
Jak również liczba sprzedanych kopi pierwszych dwóch dysków (choć też mają być dodruki) no i jest to 120 000.
Przyzwoity wynik.
ok, po sprawdzeniu to jest liczba wydrukowanych, mój błąd – choć faktem pozostaje dodruk i to, że ciężko to dostać, więc dużo po magazynach pewnie nie zostało.
kliknij: ukryte Zakładam, że pingwiny też – jakoś muszą grupę promować i w sumie to nie byłoby takie złe.
Im więcej nowych Friendsów tym lepiej, więc reszta powinna zostać bo też mają co robić (no może poza Wydrą).
Paythoss
6.04.2017 10:22 Re: 12.1
Czyli, to miało by wyglądać tak ?
kliknij: ukryte [link] hululuu !
Paythoss
13.04.2017 10:50 Re: 12.1
Zagadka została rozwiązana… dla wszystkich, którzy się zastanawiali czemu małpka leży nieprzytomna na ziemi, w czasie walki z Big Dogiem…
kliknij: ukryte [link]
Paythoss
17.04.2017 18:14 Re: 12.1
Są już spore dowody, pozwalające określić na 90% skład A‑Teamu który udał się z Torbą w podróż…
kliknij: ukryte [link]
A
^_^
2.04.2017 12:03 komentaż
Patrząc z perspektywy czasu, można się uśmiechnąć, czytając podsumowania pierwszych odcinków na blogasku tanuki
Avellana napisał(a):
Powtórzę na wypadek, gdyby ktoś nie zauważył tego, co pisałam w dwóch poprzednich zajawkach: Kemono Friends jest tak śmiertelnie nudne i brzydkie, że nie nadaje się nawet dla najmniej wybrednych amatorów „słodkich dziewcząt robiących słodkie rzeczy”.
Przykład tego, jak to można się rozminąć z tematem ze względu na własne uprzedzenia (bo skoro niskobudżetowe i z CGI, to pewnie pies z kulawą nogą się nie zainteresuje).
Nie żebym jakoś tak bronił ale tego typu reakcję miało 99% osób to oglądających – i po pierwszych dwóch odcinkach bym był w stanie zrozumieć to podejście (ja tam kocham rzeczy w rodzaju gdgd Fairies czy Tesagure, więc od początku oglądałem).
Dopiero w okolicach odcinka 4 ludzie powrócili do tej serii. No i zaczęło się wielkie kombinowanie i głębokie teksty o tym dlaczego to działa – choć jak dla mnie to wszystko sprowadza się do tego, że to sprawnie napisana choć prosta historia z sympatycznymi postaciami, humorem i ciekawym światem.
Otak
2.04.2017 13:49 Re: komentaż
Czego się spodziewać po „specjalistce” co o dziejącym się w XIX‑cznej Japonii Samurai Champloo pisze „Średniowieczna Japonia, samuraje… i hip‑hop? Interesująca seria, której warto dać szansę.” ?
>Japonia XIX wiek
>Średniowiecze
Koogie
2.04.2017 16:09 Re: komentaż
Reakcja Avellany była całkowicie poprawna. Pierwszy odcinek był wyjątkowo słaby i odpychający. Nawet w kontekście samej serii pierwszy odcinek cierpi na jeszcze większe błędy graficzne niż inne odcinki, gorszą grę aktorską, a także trochę schrzanione tempo odcinka. To też nie jest tak, że zachód się nie zna, bo seria dostała na początku cięgi także w Japonii.
Spisanie tej serii na początku sezonu na straty po pierwszym odcinku to była jak najbardziej sensowna decyzja… To że się później nagle okazało, że seria jednak działa… Nikt tego przewidzieć nie mógł.
A
Koogie
29.03.2017 09:29 Czarny koń anime
Ostatni odcinek Kemono Friends został wyemitowany wczoraj. Ja natomiast siedzę i zastanawiam się jak najlepiej przekazać moje uczucia względem tej serii. A jest co przekazywać, bo to anime wywarło na mnie większy wpływ niż jakiekolwiek inne w przeciągu ostatnich lat. Wyjątkowo może zacznę od końca i wystawię serii ocenę numeryczną by później się z niej usprawiedliwić. Dla mnie personalnie to anime oscyluje w okolicach mocnej 9, ja wiem, ja wiem… Patrząc po screenshotach czy nawet oglądając pierwszy odcinek ocena ta wydaje się co najmniej szalona, lecz drogi czytelniku ja nie mam w zwyczaju traktowania swoich ocen lekko i to anime na nią w pełni zasługuje.
Kemono Friends to stało się fenomenem, ale jest także swego rodzaju cudem. Projekt ten z tego co wiadomo został zaplanowany prawie dwa lata temu i miał 10 osobowy zespół pracujący nad nim. Problemy z budżetem i oszczędności są tu widoczne jak na dłoni. Żeby dodać dramaturgii historii, to franczyza o której opierała się seria została mocno osłabiona przez ogromną porażkę gry mobilnej z nią związanej. 500 dni, 10 osób, brak budżetu i całkowity brak oczekiwań od społeczności. Skala sukcesu tego anime przerosła znacznie większe studia ze znacznie potężniejszymi franczyzami. Jest to bez apelacyjne najbardziej popularne anime w japoni z tego sezonu.
Kemono Friends to historia ludzi na przegranej pozycji, którzy dzięki swojej ciężkiej pracy wybili się ponad przeciętność. I tą pracę widać w tym anime, nie w animacji, nie w udźwiękowieniu, lecz w historii i postaciach.
No dobrze, ale problemy i ta historia by nie była interesująca gdyby samo anime było słabe. Powinienem więc chyba zacząć o nim mówić.
Historia opowiada o młodej dziewczynce która budzi się z amnezją na sawannie. Problemy z pamięcią są na tyle duże, że nie ma ona zielonego pojęcia jakim stworzeniem w ogóle jest. Spotyka ona Servala, pozytywnie usposobioną dziewczynę‑serwala i wraz z nią wyruszają w podróż by odnaleźć odpowiedzi na dręczące naszą bohaterkę pytania. Znajdują się one w ogromnym opuszczonym zoo, pełnym wielu atrakcji i mnóstwem zwierzo‑dziewcząt, które pod nieobecność ludzi przystosowują się do otaczającego ich świata.
Anime traktuje świat w którym się znajdują bardzo poważnie i jak sama seria jest bardzo pozytywna i niewinna, tak uczucia niepewności i niepokoju związane z post apokaliptycznym motywem zawsze gdzieś są w tle. Czy to w formie zniszczonych budowli zarośniętych przez bluszcz, czy też w formie rozbitego bombowca znajdującego się w tle. Nigdy nie są to elementy dominujące, lecz mają one budować świat, dostarczać widzowi pytań i angażować go intelektualnie. Anime jest także wyjątkowo spójne, dostarcza widzowi wystarczającą ilość odpowiedzi na pytania które go męczyły by czuć, że to wszystko ma sens i każde pytanie które pojawia się w naszej głowie ma odpowiedz… gdzieś… tylko trzeba jechać dalej, iść dalej z przygodą i odkryć wszystko.
Ciężka praca nie przebija się tylko w kreacji świata, lecz także w postaciach. Jak na początku wydaję się, że wszystko jest napisane pod gotowy schemat, tak wraz z czasem da się zauważyć pewne istotne różnice w tym jak traktowane są postaci w tej serii. Wspaniałe designy to jedno i to dzięki nim notabene seria doczekała się takiego morza rysunków tworzonych przez fanów. Jednak wspaniałe w tym jest to jak wiele zwierzo‑dziewcząt zachowuje się jak zwierzęta na jakich podstawie są. Zarówno gdy Serwal próbuje prowadzic auto szturchając kierownice, czy żyrafa śpiąca na siedząco. Cechy charakteru także są dobrane i co ciekawe show w przerwach opowiada o samych zwierzętach często wyjaśniając pośrednio czemu one się zachowują jak widzimy. Co ciekawe show także tłumaczy fabularnie pewną naiwność zachować wszystkich postaci… One nie są słodkie i urocze, bo tak się sprzeda… Wszystko ma swoje odpowiedzi.
Wizualnie i dźwiękowo seria kuleje. Pierwszy odcinek bez dwóch zdań jest najgorszy i tutaj twórcy poprawiają się odrobinę. Czasem też nawet próbują dać z siebie więcej i pokazać coś co ma być „cool”. I jak wspominam sobie ostatni odcinek i te sceny „cool” to… Naprawdę szacunek dla nich mam ogromny. Nie jest to wybitne, ale starają się. Designy są dobre, tła pełnią swoją role, no ale 3D. Ogromny zestaw aktorek podkładających głos powoduje, że znajdziemy tutaj weteranki jak i świeżynki, rezultat jest dokładnie taki jak można by się spodziewać. Dobry, czasem trochę niedopracowany, a czasem chce się słuchać postaci non stop.
Chcę także zaznaczyć że sama seria jest dobrze skonstruowana fabularnie. Mamy satysfakcjonująca końcówkę, mamy wiele drobnych elementów które na siebie nachodzą i często wracają po paru odcinkach. Biorąc pod uwagę, że głównym gatunkiem tej serii to slice of life to siła ciągłości fabularnej jest tutaj naprawdę ogromna.
To show ma sporo ciekawych elementów, które mogą dotrzeć do sporej widowni. Jest to seria przygodowa i emocje związane z odkrywaniem nowych regionów, nowych postaci, nowych odpowiedz i nowych pytań przyciągają mocno do ekranu. Jest to seria lekko post apokaliptyczna, przyciągająca widza lekko mroczniejszym klimatem czającym się w tle, działa to świetnie z bardzo uroczym i szczęśliwym głównym motywem bo zapewnia przeciwwagę, jest to też integrowane bardzo subtelnie i sprytnie. Jest to ciepła seria sprawiająca, że człowiek po prostu dobrze się czuje. Rodem z najlepszych slice of life mamy tutaj do czynienia z postaciami które zachowują się jak myślące istoty, tona cukru którą dostajemy to naprawdę skarb kiedy jest tak pięknie zapakowany w dobrą historie z konsekwencjami.
Seria jednak wymaga zaakceptowania grafiki.
Kemono Friends mnie wciągnęło. Zacząłem oglądać to anime jako cynik i powoli z odcinka na odcinek przekonywałem się coraz bardziej. Dałem się wciągnąć w poszukiwanie detali, szukanie odpowiedzi na pytania i seria mnie za to nagradzała. Dałem się wciągnąć w postaci i urok scen w drugiej połowie zaowocował kompletnie. Dałem się wciągnąć w to co się działa wokół serii, w dzieła fanów, w tą dramatyczną historie producentów i ich sukcesu. Pozwoliłem się porwać temu show i dostałem przygodę, nawet jeden silny zwrot fabularny, dużo uroku i mnóstwo zabawy.
To prosta historia, opowiedziana w prosty sposób. Bije od tej serii szczerość i ciężka włożona praca, a im bardziej ja jako widz byłem zainwestowany tym więcej seria była w stanie mi dać z powrotem. To samo z siebie byłoby 8, lecz biorąc pod uwagę to jaką przygodą także było oglądanie tej serii na bieżąco, oglądać ten fenomen… Takich emocji nie da się powtórzyć i za to seria u mnie ląduje o oczko wyżej. Za to że udowadnia co można osiągnąć ciężką pracą.
Kemono Friends to moje anime sezonu. Moja pierwsza 9 od czasu Hibike Euphonium, a przed nią to hmmmm… pamięć mnie zawodzi.
15 kwietnia ma odbyć się event, może zapowiedzą następny sezon? Boje się tylko, ze teraz jak seria jest znacznie popularniejsza, to zaczną się większe naciski/oczekiwania studia, i jakość serii się pogorszy [link]
A
Otak
28.03.2017 22:58
SPOILER kliknij: ukryte No ta kawaleria friendsów była epicka jak szarża Rohirrimów pod Helmowym Jarem i w sumie dobrze że był 100% haappy end i wszyscy przeżyli bo jednak ta seria powinna jest lepsza jako sympatyczna przygodówka a nie mroczne post apo.
Wychodzi na to że Kaban to takie jakby dziecko/klon Mirii. W sumie ok rozwiązanie bo dziewczynka z amnezją spowodowaną traumą byłaby za mrocznym motywem.
A zakończenie traktuję jako obietnicę drugiego sezonu.
PS: Czy prócz Serval, z kabanem popłynął jeszcze jakiś inny friends czy po prostu spotkali nowe friendsy ?
Nie zdziwiłbym się, jak by tam siedziała kliknij: ukryte cała paczka poznanych wcześniej friendsów, z szopem i fenkiem włącznie.
Paythoss
30.03.2017 08:56
A tak z innej beczki .... zauważyliście, że kliknij: ukryte zdaje się iż Serwal i Torba wymieniły się zdolnościami? Torba nagle szybko i sprawnie łaziła po drzewach a Serwal potrafiła zrobić samolocik z papieru, na dodatek nie bała się ognia?
Koogie
30.03.2017 11:20
Jakby nie patrzeć Serwal ma cechy ludzkie, a Torba to prawdziwy przyjaciel. W każdym razie było urocze, że taki na siebie wywarły wpływ.
Paythoss
30.03.2017 14:55
Bardziej podejrzewam tu kliknij: ukryte efekt uboczny, iż obie były we wnętrzu Ceruliana, na dodatek Torba została „strawiona”.Mogła wtedy przejąć jakieś cechy innych friends'ów które tamten pożarł, w tym Serwala.
kliknij: ukryte Serwal może i nie jest najbystrzejsza ale potrafi się uczyć – a, że sztuczka z samolotem wcześniej zadziałała to postanowiła powtórzyć.
Zaś co do Torby, to ona też trochę poćwiczyła w czasie podróży więc pewnie dlatego lepiej jej to poszło (poza odcinkiem 11, gdzie podejrzewam też adrenalinę).
Paythoss
30.03.2017 16:48
Zwróć uwagę,. iż kliknij: ukryte Reklamówa ;) nie jest już całkiem ludzka… a nawet powiedziałbym iż jest teraz bardziej Friends'em, widać to szczególnie po tym, jak SandStar próbuje zregenerować jej rękawiczki i rajstopy [link][link] Można założyć, iż w czasie wyciągania Serwala już doszło do jakiegoś „zanieczyszczenia” ich obu, reszty dokonało ostatecznie wchłonięcie i „strawienie” Torby.
Paythoss
30.03.2017 16:54
Choć podejrzewam, że kliknij: ukryte ostateczna prawdę poznamy dopiero w potencjalnej OVA/2 sezonie :P
Tyle tylko, że kliknij: ukryte pierwszy raz gdy zaczęła się wspinać to jeszcze przed wchłonięciem – czyli tutaj widać, że jakieś tam umiejętności ma.
I o ile zrozumiałem to ona do odcinka 12 była Friendsem, dopiero potem stała się człowiekiem. Co do ubrania to ja nie wiem – jak dla mnie to ma po prostu brudne ręce od tego wspinania się ale regeneracja też brzmi sensownie.
Nie wiem też czy wytłumaczą to – fajne w tej serii jest to, że nie podają wszystkich odpowiedzi. Ale przynajmniej pokazali kto został zaatakowany w odcinku 1.
Paythoss
30.03.2017 18:53
Że też Ja tego nie zauważyłem, dopiero na 4Chan zwrócili na to uwagę…
kliknij: ukryte Tak wyglądała Kaban jak się „odrodziła”, zwróć uwagę na brak rękawiczek i tych tam rajstop…
[link] Mało tego, każdy Friend wracał do swojej oryginalnej postaci, z której został zfriendowany… Torba powstała z włosa…
A
Weiter
22.03.2017 23:23
Tak czytam te wasze komentarze i aż nachodzi mnie ochota, by sprawdzić tą serie, warto? Trochę te CGI bije po oczach.
Koogie
23.03.2017 13:40
Powiem tak… Czekam na emisje ostatniego odcinka by móc napisać całościową opinie tego show w której spoiler, będzie mnóstwo superlatywów i chwalenia. Część możliwe, że wynika z tego jakim fenomenem stała się ta seria i jaka atmosfera wokół niej jest, no ale spróbujemy później być w miarę obiektywni.
Stanowczo jest to show warte uwagi i jest to show warte przebrnięcia przez pierwsze trzy odcinki. Jeżeli anime wyląduje końcówkę, to pewnie dam je jako moje ulubione anime tego sezonu przebijając tutaj Little Witch Academia i Dragon Maid.
Paythoss
24.03.2017 09:55
Po złapaniu bakcyla Kemono Friendzu, reklamacji nie uznaje się
[link]
Otak
25.03.2017 01:27 Rekomendacja
Mimo CGI warto po to sięgnąć. Napisałbym dlaczego ale wg mnie Kemono najlepiej się ogląda jak się wie jedynie że o zwierzątkach co się zmieniły w moe shoujo.
Paythoss
28.03.2017 22:02 Re: Rekomendacja
Koniec ... dziwny, tak jakby nie mieli pomysłu jak to zamknąć.
Na szczęście jest na tyle otwarty, by mieć nadzieję na 2 sezon.
A
Otak
21.03.2017 22:46 ep11
Spoko że skoczyło napięcie i jest nieco mroczniej ale oby nie przesadzili i z animacji 13+ nie zrobili uber mrocznego 18+ bo to tak jakby nagle Berserk dostał klimatu MLP.
I po raz kolejny nawiązanie do mitycznego Króla Małp Sun Wu Konga aka Son Goku w postaci friendsa walczącego kijem.
Paythoss
21.03.2017 23:15 Re: ep11
Oby ostatni ep nie zakończył się kliknij: ukryte [link]
Paythoss
22.03.2017 10:17 Re: ep11
Hmm… teraz dopiero dotarło do mnie, iż napis widniejący za zwykle występującymi PPP, jest podniszczony i zatarty…
kliknij: ukryte [link] To teraz będą najdłuższe 5 minut, jak to mówią na 4Chan… obym nie musiał zakupić dodatkowej paczki chusteczek…
[link]
Paythoss
22.03.2017 10:21 Re: ep11
... i jeszcze jedno, ktoś wie czego to symbol ?
kliknij: ukryte [link]
Paythoss
22.03.2017 12:24 Re: ep11
Jak teraz jeszcze raz przeglądam ten epizod… kliknij: ukryte 6:11 pordzewiałe korpusy bomb, 6:31 wrak bombowca… [link]
Paythoss
24.03.2017 09:57 Re: ep11
Ciekawe, kiedy OST ... znów to usłyszeć ale w lepszej jakości i całe
[link]
17 maja ma wyjść.
[link][link][/link]
Ciekawie się te nowe piosenki zapowiadają, Toki ma chyba dostać jedną z nich.
Paythoss
25.03.2017 20:42 Re: ep11
Niestety… nic tu nie widzę. Chyba Cranch blokuje treść jak się ma adbloki :(
Paythoss
26.03.2017 13:54 Re: ep11
Hmm… czyżby kliknij: ukryte Czarny Celurian cały czas przewijał sie w tle? [link]
A
Koogie
21.03.2017 22:07 Odcinek 11
O panie, ktoś podkręcił materiał nagle do 11. Zrobiło się poważniej. Ambicje to a seria ma. Teraz tylko czekać na kolejny odcinek… ale Wow, nie sądziłem że aż tak polecą.
Po prostu Wow.
A
Otak
5.03.2017 22:02 Ten koment=SPOILER
kliknij: ukryte Teraz to już na stówę to jest post apo. Najpierw wrak busika, potem zapuszczone atrakcje, dziwne blob stwory i ludzie co zniknęli. A w dodatku Japari Park mieści się na wyspie. Jeszcze pewnie anime zakończy scena w której Serval i Kaban odkrywają poza wyspą ruiny ala Fallout
Paythoss
14.03.2017 22:03 Re: Ten koment=SPOILER
Po ostatnim epizodzie ... czy Serval to Seval kliknij: ukryte czy Cerval
Paythoss
18.03.2017 15:32 Re: Ten koment=SPOILER
Mam nadzieję, iż trolują ... ale na oficjalnej stronie KF, było takie zdjątko
kliknij: ukryte [link] Czyżby nowy Friend ?
[link] XD
Koogie
18.03.2017 19:28 Re: Ten koment=SPOILER
Większym pytaniem jest czy Torba‑chan nie jest tak naprawdę kliknij: ukryte Zombie‑chan.
Dalek-baka
19.03.2017 16:42 Re: Ten koment=SPOILER
Ale to już zostało wyjaśnione (chyba) kliknij: ukryte w poprzednim odcinku (9) była mowa o tym, że Sandstar może stworzyć Frienda jeśli wejdzie w kontakt ze zwierzęciem lub rzeczą należącą – tak pojawił się Giant Penguin.
Arai‑san przez cały czas szuka kogoś, kto ukradł jej ten kapelusz (i o ile się nie mylę nie wie, że to Torba).
Więc jeśli w czasie wybuchu Sandstar zadziałał na kapelusz to mógł się pojawić Friend na podstawie człowieka.
Koogie
19.03.2017 18:57 Re: Ten koment=SPOILER
Tak, to jest dominująca teoria. Podobna zresztą do wyjaśnienia czemu Serval płakała pod koniec ostatniego odcinka. kliknij: ukryte Wszyscy byli martwi. Jednak jest to tylko teoria i równie dobrze seria może nie pójść po tak ciężki jakby nie patrzeć motyw.
Paythoss
21.03.2017 14:45 Re: Ten koment=SPOILER
Ciekawe, że nikt nie poruszył innego, niezwykle ciekawego aspektu:D
Po odcinku z pingwinami, gdzie Margay stwierdziła, że coś tak jej tu słodko pachnie ... po epizodzie z lisami, nabiera to nowego znaczenia XD
kliknij: ukryte [link]
Paythoss
21.03.2017 14:47 Re: Ten koment=SPOILER
Nie tyle może na kapelusz, ile na prawdopodobnie kliknij: ukryte na kości Mirai
A
Koogie
18.02.2017 14:14 Piąty odcinek
To raczej będzie mój ostatni opis wrażeń z pojedynczego odcinka z tej serii. Jest to relaksująca seria z pewnym zacięciem, elementami tajemnicy. Nadal jednak trzeba pamiętać, że jest to spokojna seria mająca w dużej mierze po prostu nas rozluźnić po ciężkim dniu pracy. Nie widzę sensu powtarzania się po tysiąckroć, a bez naprawdę dogłębnej analizy scena po scenie, to do tego by się zdegradowały te wpisy.
Sądzę, że mimo sukcesu w Japonii seria nie ma żadnych szans by się przebić na zachodzie. Kultura rzeczy słodkich u nas po prostu nie ma takiego mainstreamowego charakteru, a ta seria wraz ze swoimi designami posiłkuje się tym ile może. Dla większości widzów zachodnich seria będzie pełniła rolę ciekawostki. Czegoś co jeśli znają kontekst sukcesu na wschodzie będą mogli obejrzeć przez pryzmat eksperymentu i zaakcentowania różnic kulturowych. Dla innej części widzów będzie to kolejna spokojna seria o uroczych rzeczach. Ma ona pomysł, jest ciekawa i się wyróżnia, lecz nie otworzy ona nikomu oczu, to nie jest rewolucyjna seria. Widzowie którzy lubią ten gatunek… będą czuli się tutaj po prostu jak w domu i tyle. Reszta widzów z zachodu po prostu zignoruje tą serie i nie ma w tym nic złego czy dziwnego. Po prostu ta seria nie będzie miała do zaoferowania rzeczy, które Ci widzowie uważają za istotne.
Prawdę mówiąc jak podoba mi się ta seria i szczególnie kreacje fanów, tak nie widzę siebie polecającego tą serie specjalnie. Seria jest zbyt specyficzna na to.
No dobra, no to zacznijmy ten odcinek.
kliknij: ukryte Tym razem mamy piękne jezioro zbudowane przez bobry. Czyli już wiemy jaki gatunek zwierzaka będzie nam towarzyszył później.
To jest trochę to o czym mówiłem wcześniej. Pewna powaga traktowania świata. Anime bezpośrednio powiedziało, że ten robocik bez rąk steruje autobusem bezprzewodowo… I serwal chce sterować tym manualnie wskakując na przednie siedzenie… Mówiłem już wcześniej jak one zachowują się i mają inteligencje prawdziwych zwierząt… Mogę się założyć, że pójdzie to tak dobrze jakbyście posadzili swojego Mruczka przed kierownicą auta. Na pewno byłby szczęśliwy bawiąc się i szturchając ją.
Dobra porada: Nie pozwalajcie swojemu kotu prowadzić. Serwal nie znając konceptu jak w ogóle trzymać kierownice (sterowała szturchając kierownice tak jak przewidziałem), dokonał wiadomego. Może powinna być kierowcą bor‑u? No nieważne, w każdym razie wypadek był i zniszczona bobrza własność jest.
Nasza Amerykańska Pani bóbr budowała dom letniskowy, używając zalaminowanego obrazka, który gdzieś znalazła. W tym momencie głównie doceniam szczegół, że to jest zalaminowane bo inaczej to średnio by to wyglądało jak to wyjmowała z wody.
Ale one wszystkie są pieruńsko miłe i urocze. Tak, powtarzam się.
Bóbr bardzo się przejmuje wszystkim, 10 razy pewnie by sprawdziła jeszcze swoją tamę przed wyjazdem. Ach, nasza grupa po tym jak zniszczyła wszystko co bóbr gromadził przez parę dni, postanowiła pojechać do lasu i zgromadzić materiały na budowę domu. Teraz mnie głównie ciekawi czemu ten Bóbr tak się przejmuje. Nie znam się na zwierzętach, ale zakładam że we wstawce edukacyjnej coś o tym będzie.
Heh… wycieczka szkolna, dosłownie. A po lewej mamy norki tego i tego zwierzaczka, gromadzą one to to i to, ponieważ tamto i coś. To jest to tempo serii co dla niektórych może być zbawieniem, a dla innych koszmarną nudą. W międzyczasie rozmawiamy o tym jak nasze zwierzako dziewczyny dostosowują się po transformacji… huh… W końcu po niej od razu chcą iść do swoich normalnych domów, lecz są zbyt małe. Trzeba zmienić nawyki.
W tym momencie te rozmowy już mnie w ogóle nie dziwią. Po prostu miło mi, że traktują ten pomysł poważnie i omawiają takie koncepty.
Nowy zwierz. Tym razem piesek prerio…wy. Uhum, od razu do ust i całować się. Tego się nie spodziewałem po tej serii… ale chyba pamiętam, że w którejś wstawce edukacyjnej było coś o pieskach preriowych i ich godach. Jeden samiec, parę samic, no i ogólnie te zwierzaki uchodzą za bardzo… społeczne. No dobra, przerwałem show w momencie kiedy piesek pocałował pierwszą ofiarę, pora na Torbę i… bobra. Nieważne.
Bobrza wstawka edukacyjna!! Bobry rzadko oddalają się od swoich zbiorników wodnych. To tłumaczy zachowanie naszego bobra i czemu ciągle czuje taki niepokój. Yay ^^
Takie to słodkie, zarówno bóbr i piesek preriowy szukają domu, lecz z powodu swoich ciał mają problemy.
Znowu ten sam moment co z Alpaką i Ibisem przy herbacie. Bóbr i piesek preriowy tak dobrze ze sobą funkcjonują, tak bardzo są miłe, że ta… Nie znajdzie się tu ani grama czegoś negatywnego. Dobroć, aż do przesady.
Szczerze mówiąc ten odcinek jest świetny. Non stop są jakieś nawiązania w ich zachowaniu do zwierząt, wszystko jest urocze i ogólnie ten odcinek wyjątkowo miło się ogląda. Zarówno bóbr jak i piesek mają duże wady, które teraz w ludzkiej formie się potęgują. Czy uda im się zbudować domy dla siebie?
Torba‑chan na ratunek!! Pieskowi powiedziała by się ogarnęła i przestała robić rzeczy bez planu, a Bobrowi, że może gdyby zrobiła miniaturkowy dom wpierw to by była bardziej pewna budując docelowy dom. Problem bobra jest taki, że jest bardzo niepewna i nie chce czegoś zrobić obawiając się błędów. Czyli jedna za dużo planuje, a druga za mało.
Bóbr zaczął robić model, lecz że bał się zrobić model źle, to zaczęła robić model modelu. Ok, zaśmiałem się.
No i wiadomo, wszyscy będą współpracować razem i zrobią wspólny dom. It's cute.
Hej Torba‑chan, „może Ty jesteś takim zwierzęciem które jest dobre w myśleniu.” Zastanawiam się, czy jest to najgłupszy tekst jak słyszałem czy najmądrzejszy.
Ehhh… i nowy zwierz zablokował im drogę na kolejny odcinek.
Bardzo dobry odcinek, gdyby od pierwszego odcinka była taka klarowność we wszystkim to ta seria nie miałaby tak dużych problemów. Wizualnie nadal to jest koszmarek, ale da się przyzwyczaić. Stanowczo siłą serii jest scenariusz i konsekwencja fabularna.
I tyle, raczej już będę oglądał serie w spokoju, bez przerywania i relaksując się kompletnie. Czwarty i piąty odcinek stanowczo ugruntowują pomysł serii na siebie i według mnie… jest on bardzo dobry i jest dobrze realizowany. Jestem szczęśliwy, że dałem serii szansę.
Ogólna opinia się nie zmieniła. Nie polecam serii od tak, lecz jeżeli ktoś ma ochotę na relaksującą spokojną, troszkę dziecinna serie. To ta tutaj jest przy okazji dobrze napisana i autentycznie dowiedziałem się paru rzeczy o zwierzętach. To dobra seria, która po prostu jest wyjątkowo specyficzna.
Największy czarny koń jakiego spotkałem.
Koogie
18.02.2017 20:38 Re: Piąty odcinek
Tak przeglądając fanart‑y tej serii. Ja kurczowo starałem się nie okazywać tego, ale uwielbiam tego typu serie. Widzę w tej serii mnóstwo chęci, ta dbałość o detale w postaciach i jak są używane. Ta seria jest robiona z sercem. I pomyśleć, że tyle serca zostało włożone w martwą franczyzę mając budżet dwóch paczek chipsów, a także później nagle to wszystko eksplodowało. I tak pozytywna seria została po prostu zalana taką miłością i sukcesem. Samo to po prostu sprawia mi przyjemność.
Życie pisze lepsze historie niż najlepsi reżyserzy.
Paythoss
19.02.2017 10:44 Re: Piąty odcinek
hmm ... Tur jako dobrze zbudowana mulatka ? Shutupandtakemymoney.jpg :)
6 epek to jest coś ale ciii ...
Paythoss
19.02.2017 10:47 Re: Piąty odcinek
Za szybko wcisnąłem „wyślij” ^^
Ciekawe ten Jappari Park ... jakieś mityczne gatunki (Tsuchinoko) a teraz wymarłe ? Co następne ? Mamut ?
Paythoss
21.02.2017 09:37 Re: Piąty odcinek
No i wykrakałem ... przynajmniej jeśli chodzi o grę ;) Występował tam mamut, ciekawe czy zabłyśnie chociaż na chwilę w anime.
Wyrzucono link do mocno wątpliwej strony… Moderacja
Paythoss
21.02.2017 20:00 Re: Piąty odcinek
Nie wiem czy się śmiać czy płakać ...
... ale niech Wam będzie. teraz lepiej?
[link]
A
Koogie
15.02.2017 21:01 Czwarty odcinek
Z tego co rozumiem to największy wzrost widowni przypada na odcinki 4 i 5, w związku z tym spodziewam się tutaj zobaczyć jeszcze więcej informacji do odpakowywania i jeszcze więcej obcości wymieszanej z relaksem.
Po pierwszych dwóch odcinkach uznałem tą serie za coś dla dzieci, lecz czas antenowy wybitnie na to nie wskazuje, ponieważ show jest emitowane z tego co wiem w nocy. Także celem serii mieli być fani uroczych dziewczynek, a pomysłem mającym przyciągnąć i wyróżnić się miało być potraktowanie świata w którym dzieje się to show z pewną dziwną dozą powagi. Efektywnie daje to serii lekkie intelektualne zacięcie, pozostając i opierając się na kanonach zawartych w seriach relaksujących.
Także Japonio, pokaż mi czym się tak fascynujesz. Masz całą moją uwagę.
kliknij: ukryte Nasze bohaterki podróżują przez pustynie przy wspaniałych dźwiękach kogoś kto właśnie uczy się grać na chyba marimbafonie. Ciężko mi powiedzieć na jakim instrumencie uczy się grać nasz drogi reżyser dźwięku, lecz ogólnie mógłby tego nie robić w trakcie nagrywania.
W międzyczasie jak gra openingu, pragnę przypomnieć, że wybił się on na topowe miejsce sprzedawanych płyt. Lalala…
W ramach przeszkody w postaci burzy piaskowej dostajemy istotną informacje, że wdychanie piasku jest niewskazane, a także przy okazji można dostać po głowie dziewczyną… Suna Neko.
Jest jedna rzecz której nie da się ukryć. Wszystkie dziewczyny zwierzęta póki co, wydawały się trochę… głupie. To złe określenie, ale jest w nich pewien niedorozwój umysłowy. Prawdę mówiąc nawet Serwal komunikuje się w sposób strasznie prosty i praktycznie każda jej reakcja to… WOW!! WSPANIALE!!
A teraz ten robot prowadzący busa chyba za pomocą Wi‑Fi mówi o transformacjach tych dziewcząt. I w tym przypadku ich niska inteligencja miałaby sens… jest zwierzęca.
Suna Neko zaprasza nas do swojego domu w którym częstuje nas… wyciągniętymi z piasku opakowania zrobionych fabrycznie bułek sygnowanych nazwą parku… To w sumie przynosi ciekawe pytanie. Co one w ogóle jedzą? Wiemy, że piją i wiemy że Serwal czuje chęć polowania z czasów jak była zwierzęciem, lecz teraz robi to tylko z przyzwyczajenia. Ach, no i skąd się wzięły bułeczki w piasku…
Teraz poruszamy bardzo ciemnym tunelem, wyraźnie zrobionym przez ludzi. Autystyczne kot nas zostawia na szczęście, a ja mam coraz więcej pytań.
Wstawka edukacyjna jest po angielsku. OK, czyli dobrze myślałem. Wszystko przez telefon. Niesamowici są. Najlepsze jest to, że mówi do nas Lauren‑oneesan. Sądzę, że komentarz jest zbędny.
Ten odcinek jest zaskakująco pełen tajemnic i dziwnych miejsc. Teraz praktycznie sprawdzamy kryptę i akurat prosta muzyka nawet działa.
Cudowne, są dosłownie zamknięte w atrakcji turystycznej. Wraz z nami jest kobra, której głos jest wspaniały. Ciekawy jest ten aspekt zabrania części kontekstu i tego jak rzeczy które dla nas są normalne (autobus na kołach czy chyba to jest „dom strachów”) stają się przedziwny i obce.
Lubię tą Tsuchinoko, ma dobre podejście do Torby i Serwala.
Lawa huh? Destabilizacja jakaś pogody huh? Kurcze, lubię tą Tsuchinoko.
Oh nie! Akcja! Grafika! Mam nadzieję, że nigdy nie zrobią na podstawie tej franczyzy gry, bo grafika będzie lepsza niż tego anime.
Nasza ukochana Tsuchinoko znalazła tamtejszą walutę i zna jej wartość, ba… wydaje się, że wartość jest jeszcze większa niż mogłoby się wydawać.
Heh, współczesne pismo obrazkowe. To akurat było całkiem sprytne użycie znaku ewakuacyjnego w ten sposób w kontekście tej sytuacji i tych bohaterek.
„Więc ona nie została zgładzona?”... Ekhm… Gdybym coś pił, to pewnie bym opluł ekran. Już parę scen wcześniej Tsuchinoko wydawała się wiedzieć coś więcej, ale teraz to już wszystko zaczynają mówić bezpośrednio. Elementy tajemnicy wcale nie są w otoczeniu tylko bezpośrednio mówione… elementy tajemnicy o której nasze bohaterki nie są do końca świadome.
Hmmm… Te wstawki z szopem i tą drugą na końcu ciekawie zawiązują fabularnie odcinki dodając ciągłości całej serii.
Pingwiny
Hmmmmm… Czyli to co było tłem wcześniej, stało się główną myślą przewodnią.
Ten odcinek był dokładnie taki jak się spodziewałem przed obejrzeniem.
Seria przedstawia przygody dziecka z amnezją i zwierzo‑dziewczynek, które mają inteligencje małego dziecka lecz równie mocno są kierowane przez zwierzęce instynkty. Całość pokazuje znane nam widzowi środowisko i rzuca w nie bohaterki dla których ono jest całkowicie obce. Postaci są niewinne i pieruńsko miłe, co jeżeli ktoś lubi relaksujące serie… wystarczy by poczuł się dobrze. Seria zachowuje świeżość poprzez poprzez angażowanie widza w uzupełnianie luk, poprzez konsekwencje i stałe dostarczanie informacji przekonuje ona widza, że ten świat ma pewne zasady, że istnieją odpowiedzi których szukamy.
W pewnym sensie seria też fabularnie uzasadnia bardzo proste charaktery zwierzo‑dziewczynek.
Tak jak mówiłem, seria stanowczo ma pomysł na siebie i nie mam ku temu już żadnych wątpliwości. I szczerze? Ja ten pomysł kupuję… Część mojej fascynacji wynika ze zwykłej ciekawości czemu ta seria odniosła znikąd taki sukces, lecz część mnie po prostu chce zobaczyć tego więcej.
Jestem pod wrażeniem, bo wszystkie znaki na niebie wskazywały, że to będzie najgorsza szmira sezonu. Scena otwierająca tej serii to jakiś żart, jest to tak pieruńsko tanie i miejscami brzydkie, że szkoda gadać. Lecz udało im się mnie kupić poprzez odważne użycie franczyzy i konsekwentną realizacją swojej własnej wizji mimo braków w talencie czy budżecie.
Nie jest to anime które TRZEBA obejrzeć, też nie jest najlepsze w sezonie, lecz jest to największy czarny koń jakiego widziałem od lat.
Paythoss
18.02.2017 15:49 Re: Czwarty odcinek
KONOYAAROOO ! Tsuchinoko nie jest kobrą ... SHAAAAAAAA !!!
[link]
Fun fact, tam gdzie w tekście jest Tsuchinoko, wcześniej wszędzie była kobra. Zauważyłem swój błąd dopiero później, a i też nawet wygooglowałem sprawę by mieć pewność. Jedna kobra mi umknęła jak podmieniałem.
Uroczy głos
Paythoss
19.02.2017 09:58 Re: Czwarty odcinek
Nic dziwnego ... Yuu Kobayashi w kolejnym wcieleniu :D
... ale jak ją zaciągnęli do tej produkcji ? ^^'
A
Koogie
13.02.2017 21:54 Trzeci odcinek
No to zabierzmy się za kolejny odcinek. Postanowiłem co nieco sprawdzić o tej serii i okazało się, że na przestrzeni ostatniego tygodnia ta seria eksplodowała w Japonii. Tamtejsi widzowie oszaleli na jej punkcie, ilość widzów gwałtowanie skoczyła do góry dominując serie wcześniej przodujące w oglądalności, a także pre‑ordery poleciały w górę. Czy na poziomie 5 odcinka dojdzie do jakieś przemiany mojej perspektywy tego show? Czy może to po prostu Japończycy nie mają gustu?
Ciężko powiedzieć, ale nie ukrywam, że jestem coraz bardziej zaintrygowany tym anime. Jest jedna rzecz którą na pewno zrozumiałem już… w tym anime siedzi coś. Pod tą całą masą okropnego CG, tragicznych VA i braku budżetu by animować ruchów ust… czuje w kościach, że gdyby tylko poprawić parę rzeczy, obsypać to kasą to dostalibyśmy coś wyjątkowego.
No cóż, kolejny odcinek powolnego zwiedzenia parku ze zwierzętami.
kliknij: ukryte Nasze bohaterki mają problem by się dostać na szczyt góry, więc robot zaprowadził je do przerdzewiałej kolejki linowej.
Która okazuje się bezużyteczna, bo nie ma wagonu… ciekawe czy prąd w ogóle w niej jest. Zaczęło mnie zastanawiać… jakby dać tutaj takie piękne malowane tło, takie co by dało uczucie troszkę farby olejnej. Dać więcej zieleni w okół. To by stworzyło niesamowitą atmosferę i byłoby całkiem opresyjne. Stara zarośnięta kolejka… bez ludzi, opuszczona.
Mówię, nawet z tą całą słodyczą, jakby dać tu pieniądze to coś by wyszło… ale moja rozważania przerywa ptaszysko.
O mój boże. Muszę pochwalić aktorkę, świetnie udaje że nie umie śpiewać. Moje uszy. Ale poza tym głos ma fajny, jak mówi to jest taka delikatność w jej głosie, jakby oszczędzała gardło. Przypadek? Może, a może ktoś poprosił ją by tak mówiła, bo śpiewający ptak.
Czekaj, czekaj… Nasz Ibis mówi o czasie kiedy miała normalne wielkie skrzydła? I kiedy była normalnym zwierzęciem? Uhhh… Czym one dokładnie są? Mutacją genetyczną?
I czemu ta postać Ibisa jest tak pieruńsko smutna. Mówi o szukaniu przyjaciół, szuka afirmacji i tak jak wszystkie zwierzo‑ludzie na tej wyspie są tak niesamowicie miłe, że to jest idylliczne.
Dobrze Torba‑chan, komplementuj Ibisa… inaczej umrzesz. Miła perspektywa.
Ich świat jest całkiem spory. I racja Torba‑chan, to całkiem dobre pytanie. To dziwne, że masz dwie strefy klimatyczne tuż obok siebie. Uhhh… Czy oni próbują to wytłumaczyć? Zaczynam mieć coraz więcej pytań.
Pffff… HAha… Powiem tak. Ibis zaczął śpiewać i nie dość, że ruch ustami w ogóle na to nie wskazywał to później pokazano reakcje Torby‑chan na to. I kamera była o parę sekund za długo na jej nieruchomej twarzy. Torba‑chan patrząca się bez wyrazu w milczeniu jak Ibis śpiewa. Kompletnie nieobecna i oderwana od rzeczywistości. Ja wiem, że małe… ale takie rzeczy mnie bawią.
Tak żeby dodać do dziwnego tragizmu postaci Ibis… jest tu lekki motyw bycia nie w swoim ciele? Braku pełnej kontroli nad nim?
Czy oni robią te wstawki edukacyjne przez skype‑a? Ja wiem, że Ci ludzie którzy to mówią nigdy nie byli przed mikrofonem w życiu, ale mam wrażenie, że robią to przez telefon… heh… może ma to swój urok.
Czy Serwal właśnie spadł i umarł? Oh well… O jednego irytującego zwierzaka mniej, chociaż i tak pewnie jest nieśmiertelna biorąc pod uwagę co wcześniej wyrabiała.
Tha alpaca właśnie powiedziała, że jakiś profesor ją nauczył gotować herbatę… Jaki profesor? Skąd ona zna koncept kawiarni? I znów postać z motywem osamotnienia… Uhhhh
Skupiłem się na omawianiu bardziej dziwnych rzeczy, ponieważ fabuła jest bardzo… spokojna. W sensie wszyscy są super mili i raczej nic się nie dzieje, ale muszę zaznaczyć, że jakoś jest to relaksujące.
Więc nauczyła się robić herbatę w bibliotece. Tam jest ten profesor?
Co ja robię ze swoim życiem? One wszystkie są tak miłe, że całość jest tak bardzo abstrakcyjna w oglądaniu. Ich herbata to taka scena w której nie ma ani jednej negatywnej emocji.
O boże, zwierzaki patrzą się na magiczne urządzenie zwane autobus. I śledzą go próbując znaleźć nogi na których się porusza. Urocze. Szczególnie, że autobus potrącił właśnie Serwala… ale ona jest nieśmiertelna. Terminator, więc whatever.
Naprawdę jak to oglądam to czuje się jakbym grał w grę z 1999.
A ending jest pełen obrazków z opuszczonych czarno‑białych parków rozrywki. Subtelnie.
Te pingwiny na końcu to jest w ogóle szczyt budżetówki.
Teraz tak myślę. Ibis miał ten motyw szukania innych przyjaciół. We wstawce edukacyjnej było wspomniane o tym jak to są szukają partnera na całe życie. I miałem rację co do jej głosu i gardła, cały odcinek była mowa o nim, więc na pewno poprosili ją by mówiła delikatniej. Zaskakująca ilość szczegółów.
Uhhh, było w tym odcinku znacznie więcej rzeczy do odpakowywania niż się spodziewałem. Prawdę mówiąc jak na razie dla mnie to show to jest po części szukanie wszelkich możliwych informacji o tym świecie, po części pochłanianie obcości poszczególnych scen, a po części relaks kompletny w sytuacjach w których miłe postacie mówią do siebie miłe rzeczy.
Ending i dialogi wyraźnie wskazują na jakiś głębszy pomysł na serie… albo może inaczej. Wskazują na pomysł na serie. Szanuję to, bo biorąc pod uwagę budżet i wszystko… mogliby zrobić kompletny kaszan i nikogo by to nie obchodziło, gra którą reklamują i tak jest martwa. Lecz ktoś ma pomysł i go robi.
Czy rozumiem fenomen serii w Japonii? Jeszcze nie, może 5 odcinek mnie oświeci, a może już to zrobi czwarty.
Czy uważam to za wyjątkowo dziwne anime w sezonie? Tak, pod wieloma względami to anime mnie fascynuje i intryguje. Nie zdziwiłbym się jakbyśmy mieli do czynienia z produkcją, która wiedziała, że robi martwy produkt i postanowili się z nim zabawić. Zrobić coś swojego.
Jutro zmierzymy się z odcinkiem numer 4.
Otak
14.02.2017 23:47 Re: Trzeci odcinek
Pisać recenzję każdego odcinka. Dawno nie widziałem tak zaawansowanego grafomaństwa. Za niedługo zaczniesz recenzować pojedyncze chaptery mang a potem pojedyncze strony.
Koogie
15.02.2017 08:22 Re: Trzeci odcinek
Od razu grafomania, było parę osób którym moje teksty przypadły do gustu.
Oryginalnie opisałem pierwszy odcinek z myślą, że fajnie będzie się z tej serii wyśmiać i tak zostawić. Pierwsze anime reżysera, wszyscy członkowie produkcji wraz z aktorkami to płotki. Produkt który reklamują został wycofany z rynku, więc budżetu to oni mają zero. Oceny na portalach tego show są poniżej takich tragicznych serii jak Handshakers. Idealny cel na odrobinę rozrywki nie sądzisz?
Jednak postanowiłem troszkę więcej pisać, bo w tym momencie traktuje ten tekst jak udokumentowanie mojej przygody w odkrywaniu jądra tej serii. Stała się ona hitem z dnia na dzień w Japonii, a także po prostu coś tutaj widzę. Prawdę mówiąc po trzech odcinkach jestem w stanie już z dużą pewnością powiedzieć co nie działa w tej serii, a co działa. Zapewne przestanę opisywać kolejne odcinki niedługo, bo mój cel został już praktycznie osiągnięty.
Jak założę bloga i będę tam opisywał to co oglądam, bardziej się rozpisując o opiniach, scena po scenie i ich implikacjach to wtedy możemy pomówić o grafomani.
Mizuna
15.02.2017 23:59 Re: Trzeci odcinek
Ja tam lubię czytać Twoje opisy odcinków;) Sama tego nie oglądam, ale dzięki Tobie wiem co się dzieję. sama pewnie nie dokopałabym się do ,,jądra serii”, tym lepiej, że to oposujesz :)
mnie też ten boom intryguje i chyba się skuszę, dużo czasu to nie zajmuje.
Paythoss
18.02.2017 15:37 Re: Trzeci odcinek
Ten Ibis jest samotny ... bo pewnie jest jedynym w okolicy. Jego gatunek w Japonii jest praktycznie na wymarciu a zachowały się tylko jakieś w Zoo.
Chociaż możliwe, że już jednego przyjaciela znalazł ;)
[link]
Koogie
18.02.2017 19:38 Re: Trzeci odcinek
Tyle się człowiek dowiaduje z głupiej chińskiej bajki.
A te kreacje fanów są naprawdę pierwsza klasa. Tyle tego jest i takiej dobrej jakości.
A
Koogie
12.02.2017 19:39 Drugi odcinek
Dobra, zróbmy dwa odcinki na raz, a co mi tam.
Jak teraz myślę o pierwszym odcinku, to szczerze mówiąc… spodziewałem się, że będzie gorsze. To miała być seria edukacyjna, one zawsze mają trochę inną strukturę i uczucie. Tak samo sam aspekt wizualny… widać, że nie mają tu nic, zero, null, nada… ale nie odpycha to od ekranu. Dobra, nie jest to dobre i oceniając grafikę da się tej serii denną ocene… lecz wizualnie nie odrzuca mnie od ekranu.
Jestem ciekaw drugiego odcinka, let's go
kliknij: ukryte Czyli kontynuujemy tworzenie wizji świata apokalipsy i naszej biednej torby‑chan zamkniętej w parku. Ten robot i jego świecące oczy połączone z amnezją naszej głównej Torby… To jest fajne uczucie obcości i zagrożenia. Żeby z tego zrobić pełnoprawną serie post‑apo to byłoby świetnie. Cute post‑apo, to byłoby coś. Jeszcze ten robot który rozmawia tylko z ludźmi… brrrr… creepy jak Serwal próbuje z nim gadać.
Czyli teraz dosłownie zaczynamy wycieczkę po parku.
Uh, ocelot! One zawsze mi się najbardziej podobały z kotowatych. Super uroczy zwierz!
Spotkaliśmy już 3 zwierze i w sumie nic się nie stało… ale zaczyna mi się podobać sam koncept.
No nie no, wpadły na słonia. Witaj Pani słoniu, ładne ma Pani bikini. Papa Pani słoniu. żart, tą część o biki ja dodałem, bo oryginalnie zdanie było o tym, że liście ładnie blokują słońce. Wolę swoją wersje.
Częśc jestem zwierz… Fajnie, papa zwierz. Powtórzyć razy tysiąc
Witam, jestę wydra, a oto moja spódniczka zaprojektowana specjalnie bym pokazywała cały swój zadek całemu otoczeniu. Ale to chyba ma być strój kąpielowy, więc w sumie nie mogę się do tego czepiać. Coś pływa, więc ma strój kąpielowy, nie da się z tym kłócić.
Teraz się bawią kamieniami!
Te wstawki edukacyjne są fajne… ale czy musimy oglądać te bohaterki w klatkach jak zwierzęta? Ja wiem, że są zwierzętami, ale skoro już poszli Twórcy po pomysł uczłowieczania ich, to potem robienie z nich zwierząt wygląda bardzo dziwnie.
Hmmmm… Urocze, zbudowały most. Kwestionuje fizyke skoków Serwala, lecz ogólnie to było ciekawe i Torba‑chan bardziej się wykazała niż w poprzednim odcinku. Mimo wszystko zrobienie prowizorycznego dużego mostu wymaga więcej oleju w głowie niż papierowego samolocika.
Autobus na baterie, huh? Czyli pojazd elektryczny, może uda się z czasem i większa ilością danych określić ile mniej więcej czasu mamy zanim u nas się wydarzy apokalipsa opisywana w tej serii. I będę się czepiał, ale ten dźwięk startu silnika na początku to raczej nie wskazywał na elektryczny.
Pitu pitu, koniec odcinka. W nastepnym odcinku będziemy mieli ptaki
Ten drugi odcinek jednak mi uświadomił z czym mam do czynienia. Dora poznaje świat z lekka nutką post‑apokalipsy.
W sumie nie czuje bym mógł miesząc mocno tą serie z błotem. Na swój chory sposób jest nawet urocza, a elementy post apokaliptyczne dodają mi pikanterii. Jest to mimo wszystko nadal pieruńsko wole i dzieje się w tym show prawie nic. Aspekt wizualny też, jak powiedziałem że nie odpycha, tak jest to tanie show… bardzo tanie.
Pewnie jeszcze to trochę obejrzę, ponieważ… Widziałem już znacznie gorsze rzeczy, a to przynajmniej ma jakieś wytłumaczenie swojej niekompetencji.
Koogie
12.02.2017 20:11 Re: Drugi odcinek
Dodatkowa myśl… Chyba to show mi się podoba, mimo pewnych problemów.
A
Koogie
12.02.2017 18:42 Pierwszy odcinek
No, mam chwilę by wreszcie usiąść do tego show. Późno jak na pierwsze wrażenie, ale trudno. Jedyne co wiem o show to tylko co było napisane w zajawkach. Wiem, że anime jest nudnawe, wiem że jest na podstawie gry której serwery umarły już w grudniu i wiem że nie mam zielonego pojęcia czemu to anime w ogóle istnieje.
Spodziewam się koszmaru, dlatego mam pizze obok siebie, coś do pizza… i jestem gotów na najgorsze. Będę pisał swoje opinie na bieżąco.
kliknij: ukryte Otwierająca scena – Otwieramy od komputerowo zrobionego przelotu kamerą patrzącą na teksturę 2D pod kątem. Klasa.
Następnie widzimy CG abominacje.
Nie mięła nawet minuta, a już mamy majstersztyk. Scena pościgu. Kamera jest z oczu dziewczyny zwierz i widzimy jak ona goni po tym pseudo 3D otoczeniu małą dziewczynkę na sawannie. Graliście kiedyś gry z lat 2000 w których się poruszano przez trawę? Pamiętacie ten wspaniały efekt tekstur zbliżających się do twarzy a potem nagle znikających jakby nigdy nie miały żadnej głębi? Wspaniałe doświadczenie? A jakby je jeszcze umilić najgorzej odegranym śmiechem jaki słyszałem?
Ta scena jest przedziwna, zarówno reżyser i aktorka mieli chyba głęboko w poważaniu jaki będzie efekt końcowy. Ten śmiech jest tak sztuczny, że dopełnia ta scenę idealnie.
Jestem zachwycony.
Te postacie nie dość, że się w ogóle nie wtapiają to w tło… to czy ona się ślizgała? To jak ona się porusza nijak się ma to tego jak się ona porusza. Naprawdę czuję się jakbym oglądał amatorską grę, a nie anime.
No dwie dziewuszki zaczynają gadać między sobą, a mnie zaczyna zastanawiać parę rzeczy.
Po pierwsze, biorąc pod uwagę krój spódniczki tygryso‑leoparda‑abominacji dziwię się, że jeszcze nie widziliśmy jej majtek… lecz gra wygląda by celowała w kobiety, więc pewnie nigdy się nie doczekam.
Po drugie zaskakująco często mówią one bez poruszania ust. To doprowadza do dziwnego uczucia gdy słyszysz głos, ale na ekranie nie ma nic co by wskazywało na jego źródło. Jak złapiesz się na myśleniu o tym, to zobaczysz zaskakująco martwy obrazek przed sobą.
Po trzecie… ma to trochę apokaliptyczny i psychodeliczny wydźwięk. W sensie może to przez ta żałosną jakość serii, lecz seria wydaje się niesamowicie obca. I potem ta tygrysia‑abominacja mówi o przyjaźni i zabawie w polowanie nazywając Cie zwierzęciem… Creepy.
Doceniam fakt, że gdy jest scena wpadającej postaci do wody to… a) Dzieje się to poza kadrem, a my widzimy tylko znikającą postać i plusk.
b) Po fakcie nie jest mokra.
Można by zmienić dźwięk plusku na eksplozje i scena byłaby 10 razy bardziej zabawna… i nic by się nie zmieniło.
Cofam stwierdzenie o abominacji… Tygrysica teraz będzie przeze mnie nazywana Server. Właśnie na ekranie pojawiła się właściwa abominacja… Dosłownie bezkształtna masa niebieskiego gluta… Plot twist jak widać.
I te gluty są agresywne!! Muzyka zmieniła się na lekko oznaczającą zagrożenie, a nasz drogi Server wrzeszczy MEOW MEOW MEOW przed atakiem…
Jest w tym show poziom abstrakcji który ciężko mi teraz opisać. Zaczyna mi się ciężko myśleć o tej serii i to nie wiem czy dlatego, że jest ona po prostu tak mądrą, że przelatuje ona ponad moim prymitywnym umysłem czy po prostu irytujący głos aktorki podkładającej głos pod Servera wywierca mi w mózgu pustkę.
Muszę się przyznać, że nie wiedziałem że Serwal to zwierze. Dzięki Ci fragmencie edukacyjnym za poinformowanie mnie o tym i przemyceniu paru informacji o tym zwierzu. Gdyby zrobić to show porządnie może i by była z tego fajna seria edukacyjna dla dzieci… może taki był cel? Stąd ten niesamowity poziom abstrakcji? Bo to nieudana seria edukacyjna? Huh…
Uhum… Hipopotam… uhum… Czy ona jest obrana coś pomiędzy strojem kąpielowym a lateksowym kombinezonem?
Nie wspomniałem jeszcze ani słowem o głównej bohaterce… bo nie warto. Wszyscy nazywają ją torbą, bo ma tyle charakteru w sobie, że jedyna rzecz która ją wyróżnia to to, że ma torbę. Torba‑chan, tyle.
Mamy pierwsze zasady w parku. Musisz bronić się sam. To w tym momencie narzuca pytania… kto narzuca te zasady? czemu trzeba ich przestrzegać? jaka jest kara? po co są te zasady? Czemu nikt nie ma pojęcia kim jest Torba‑chan! Czemu jest tutaj zrobiony przez ludzi znak i mapa parku? Czy jest ten park? Czy to jest eksperyment a'la portal lub bunkry z fallout‑a?
Obejrzałem właśnie „epicką” walkę tych sztywnych modeli 3D z wielkim niebieskim blobem… I nie chce mi się nawet o niej mówić, bo czuje się jakbym umarł w środku. Ludzie to niebezpieczne i potężne zwierze… Torba‑chan i jej torba zagłady… ehhh…
Scena rozstania, pełnia wzruszenia… może gdyby Serwal nie był tak wszystkich podekscytowany i miły, że mam wrażenie, że jest maszyną lub kosmitą.
Kojarzycie te sceny w filmach familijnych w których dzieci puszczają psa na wolności, a ten ciągle się obraca? No to nasza Torba‑chan to pies, a macha jej ten kot. Dziiiiwne
Ale nieważne bo jak wiadomo było to ta irytująca istota będzie dalej podróżować z naszą dzielną Torbą‑chan.
NOWA POSTAĆ!! Robot… ok, czyli… apokalipsa i zautomatyzowany park rozrywki, który funkcjonuje autonomicznie po czasie kiedy całe życie na ziemi zamarło w wyniku wojny nuklearnej?
Staram się wyciągnąć z tego ile mogę.
Uhhh… Moja głowa… To anime się bardzo dłużyło, jednak jest w nim ciągłe wrażenie, że coś jest nie tak.
Prawdę mówiąc towarzyszą mi podobne uczucia kiedy oglądałem Stalkera, nie że to show ma tyle w sobie. Ale zarówno Stalker jak i to miały w sobie mnóstwo czasu w którym w sumie nic się nie działo, non stop było wrażenie że coś jest nie tak, tyle że jedno zrobiło to specjalnie… a tutaj mam wrażenie, że przypadkiem im wyszło jak robili serial edukacyjny dla dzieci.
Komplement… robiliśmy fajną słodką kreskówkę dla dzieci, ale reżyser naoglądał się rosyjskiej kinematografii i uznał chyba, że to jest jedyna jego szansa by się zrealizować.
Uhhh… będę oglądał dalej, ciekawi mnie jak bardzo dziwnie i źle może jeszcze być.
A
Otak
26.01.2017 19:32 Wrażenia i teoria
Mimo animacji od której lepiej wyglądały gierki z lat 90‑tych to projekty postaci fajne a sama seria sympatyczna i urocza. Mam jednak pewną opinię, może lekko naciąganą ale SPOILER kliknij: ukryte Prócz bohaterki (Bag‑chan) która na 99% jest człowiekiem, parku nie zwiedza żadne człowiek. Bag i friends Serval (humanoidalny zwierzak) odnajdują wrak autobusu wycieczkowego, na szczycie góry zaś kawiarenkę prowadzoną przez alpakę której nawet friendsy ni odwiedzają. A w dodatku po parku grasują dziwne stworki. A w endingu widać zdjęcia zapuszczonego nieczynnego parku rozrywki. Wniosek: akcja anime dzieje się w post apo, ludzie znowu coś pokpili z inżynierią genetyczną i wsio szlag trafił a Bag‑chan to ocalała która w wyniku urazu fizycznego lub traumy straciła pamięć. Ale to tylko teoria, może za dużo Gakkou Gurashi oglądałem i czytałem.
zaskakująco
Koniec serii?
[link]
Po głośnym zwolnieniu reżysera (za nakręcenie odcinka 12.1 bez wiedzy Kadokawy) i odejściu reszty załogi na znak solidarności, seria jest już praktycznie martwa, nawet jeśli powstanie drugi sezon, decyzja o zwolnieniu reżysera wywołała wściekłość w mediach społecznościach, i na pewno odbije się to na sprzedaży gadżetów. Fani takich rzeczy nie zapominają, a to oni w większości kupują gadżety.
Re: Koniec serii?
I czy ja wiem… znaczy się jeśli chodzi o fanów sezonu 1 to zdecydowanie stracili, przynajmniej dużą część.
Ale mają fajnie wyglądające postaci, prostą fabułę, sympatyczne przygody – byłbym w stanie sobie wyobrazić puszczenie tej serii w jakimś paśmie porannym i skierowanie jej do dzieci. Gdyby to dobrze rozegrali i zachowali ten edukacyjny klimat, byłaby szansa na dużo większe zyski, niż to co mieli do tej pory.
Szkoda byłoby starego klimatu ale nie sądzę by to był koniec.
Re: Koniec serii?
Warto wspomnieć, że sytuacja jest jeszcze w toku i na ten moment ciężko wróżyć co się wydarzy, bo głowy w korpo na pewno dyskutują.
rzede wszystkim, po wyłączeniu gry, nadal pozostał producentom problem w postaci zareezerwowanych slotów w TV. A odstąpienie od tychże wiąże się ze sporymi karami. Bardziej więc opłacało się rzucić ochłapy, niż się wycofać.
Co do seiyuu, to słyszałem raczej pochlebne opinie.
Serwal to zsandstarowany kociak?
kliknij: ukryte [link] [link]
To by tłumaczyło pewne zachowanie serwala, jak też pokazuje że twórcy KF niczego przypadkowo nie umieścili w serii.
Re: Serwal to zsandstarowany kociak?
Na Tanuki nie wolno linkować pirackich stron.
moshi_moshi
Re: Serwal to zsandstarowany kociak?
Ciąg dalszy
[link]
Jak również liczba sprzedanych kopi pierwszych dwóch dysków (choć też mają być dodruki) no i jest to 120 000.
Przyzwoity wynik.
Re: Ciąg dalszy
12.1
I teraz to trochę niejasne kliknij: ukryte czy Arai i Fenek są w drugiej łodzi z Servalem czy tak jak w pierwszym sezonie będą za nimi gonić.
Ta druga opcja bardziej mi się podoba – była wtedy możliwość zobaczenia co robią poszczególne postaci później.
Tylko kto wtedy płynie z Servalem?
Re: 12.1
Możliwe, że kliknij: ukryte [link] XD
Re: 12.1
Re: 12.1
z tego co czytałem zrobił to ponieważ chciał się zrelaksować.
Re: 12.1
Może widać tylko Serval i worki bo obecnie twórcy robią losowanie kto popłynął z Servalem i Kaban a kto nie ?
Re: 12.1
Im więcej nowych Friendsów tym lepiej, więc reszta powinna zostać bo też mają co robić (no może poza Wydrą).
Re: 12.1
kliknij: ukryte [link] hululuu !
Re: 12.1
kliknij: ukryte [link]
Re: 12.1
kliknij: ukryte [link]
komentaż
Przykład tego, jak to można się rozminąć z tematem ze względu na własne uprzedzenia (bo skoro niskobudżetowe i z CGI, to pewnie pies z kulawą nogą się nie zainteresuje).
Re: komentaż
Dopiero w okolicach odcinka 4 ludzie powrócili do tej serii. No i zaczęło się wielkie kombinowanie i głębokie teksty o tym dlaczego to działa – choć jak dla mnie to wszystko sprowadza się do tego, że to sprawnie napisana choć prosta historia z sympatycznymi postaciami, humorem i ciekawym światem.
Re: komentaż
>Japonia XIX wiek
>Średniowiecze
Re: komentaż
Spisanie tej serii na początku sezonu na straty po pierwszym odcinku to była jak najbardziej sensowna decyzja… To że się później nagle okazało, że seria jednak działa… Nikt tego przewidzieć nie mógł.
Czarny koń anime
Kemono Friends to stało się fenomenem, ale jest także swego rodzaju cudem. Projekt ten z tego co wiadomo został zaplanowany prawie dwa lata temu i miał 10 osobowy zespół pracujący nad nim. Problemy z budżetem i oszczędności są tu widoczne jak na dłoni. Żeby dodać dramaturgii historii, to franczyza o której opierała się seria została mocno osłabiona przez ogromną porażkę gry mobilnej z nią związanej. 500 dni, 10 osób, brak budżetu i całkowity brak oczekiwań od społeczności. Skala sukcesu tego anime przerosła znacznie większe studia ze znacznie potężniejszymi franczyzami. Jest to bez apelacyjne najbardziej popularne anime w japoni z tego sezonu.
Kemono Friends to historia ludzi na przegranej pozycji, którzy dzięki swojej ciężkiej pracy wybili się ponad przeciętność. I tą pracę widać w tym anime, nie w animacji, nie w udźwiękowieniu, lecz w historii i postaciach.
No dobrze, ale problemy i ta historia by nie była interesująca gdyby samo anime było słabe. Powinienem więc chyba zacząć o nim mówić.
Historia opowiada o młodej dziewczynce która budzi się z amnezją na sawannie. Problemy z pamięcią są na tyle duże, że nie ma ona zielonego pojęcia jakim stworzeniem w ogóle jest. Spotyka ona Servala, pozytywnie usposobioną dziewczynę‑serwala i wraz z nią wyruszają w podróż by odnaleźć odpowiedzi na dręczące naszą bohaterkę pytania. Znajdują się one w ogromnym opuszczonym zoo, pełnym wielu atrakcji i mnóstwem zwierzo‑dziewcząt, które pod nieobecność ludzi przystosowują się do otaczającego ich świata.
Anime traktuje świat w którym się znajdują bardzo poważnie i jak sama seria jest bardzo pozytywna i niewinna, tak uczucia niepewności i niepokoju związane z post apokaliptycznym motywem zawsze gdzieś są w tle. Czy to w formie zniszczonych budowli zarośniętych przez bluszcz, czy też w formie rozbitego bombowca znajdującego się w tle. Nigdy nie są to elementy dominujące, lecz mają one budować świat, dostarczać widzowi pytań i angażować go intelektualnie. Anime jest także wyjątkowo spójne, dostarcza widzowi wystarczającą ilość odpowiedzi na pytania które go męczyły by czuć, że to wszystko ma sens i każde pytanie które pojawia się w naszej głowie ma odpowiedz… gdzieś… tylko trzeba jechać dalej, iść dalej z przygodą i odkryć wszystko.
Ciężka praca nie przebija się tylko w kreacji świata, lecz także w postaciach. Jak na początku wydaję się, że wszystko jest napisane pod gotowy schemat, tak wraz z czasem da się zauważyć pewne istotne różnice w tym jak traktowane są postaci w tej serii. Wspaniałe designy to jedno i to dzięki nim notabene seria doczekała się takiego morza rysunków tworzonych przez fanów. Jednak wspaniałe w tym jest to jak wiele zwierzo‑dziewcząt zachowuje się jak zwierzęta na jakich podstawie są. Zarówno gdy Serwal próbuje prowadzic auto szturchając kierownice, czy żyrafa śpiąca na siedząco. Cechy charakteru także są dobrane i co ciekawe show w przerwach opowiada o samych zwierzętach często wyjaśniając pośrednio czemu one się zachowują jak widzimy. Co ciekawe show także tłumaczy fabularnie pewną naiwność zachować wszystkich postaci… One nie są słodkie i urocze, bo tak się sprzeda… Wszystko ma swoje odpowiedzi.
Wizualnie i dźwiękowo seria kuleje. Pierwszy odcinek bez dwóch zdań jest najgorszy i tutaj twórcy poprawiają się odrobinę. Czasem też nawet próbują dać z siebie więcej i pokazać coś co ma być „cool”. I jak wspominam sobie ostatni odcinek i te sceny „cool” to… Naprawdę szacunek dla nich mam ogromny. Nie jest to wybitne, ale starają się. Designy są dobre, tła pełnią swoją role, no ale 3D. Ogromny zestaw aktorek podkładających głos powoduje, że znajdziemy tutaj weteranki jak i świeżynki, rezultat jest dokładnie taki jak można by się spodziewać. Dobry, czasem trochę niedopracowany, a czasem chce się słuchać postaci non stop.
Chcę także zaznaczyć że sama seria jest dobrze skonstruowana fabularnie. Mamy satysfakcjonująca końcówkę, mamy wiele drobnych elementów które na siebie nachodzą i często wracają po paru odcinkach. Biorąc pod uwagę, że głównym gatunkiem tej serii to slice of life to siła ciągłości fabularnej jest tutaj naprawdę ogromna.
To show ma sporo ciekawych elementów, które mogą dotrzeć do sporej widowni. Jest to seria przygodowa i emocje związane z odkrywaniem nowych regionów, nowych postaci, nowych odpowiedz i nowych pytań przyciągają mocno do ekranu. Jest to seria lekko post apokaliptyczna, przyciągająca widza lekko mroczniejszym klimatem czającym się w tle, działa to świetnie z bardzo uroczym i szczęśliwym głównym motywem bo zapewnia przeciwwagę, jest to też integrowane bardzo subtelnie i sprytnie. Jest to ciepła seria sprawiająca, że człowiek po prostu dobrze się czuje. Rodem z najlepszych slice of life mamy tutaj do czynienia z postaciami które zachowują się jak myślące istoty, tona cukru którą dostajemy to naprawdę skarb kiedy jest tak pięknie zapakowany w dobrą historie z konsekwencjami.
Seria jednak wymaga zaakceptowania grafiki.
Kemono Friends mnie wciągnęło. Zacząłem oglądać to anime jako cynik i powoli z odcinka na odcinek przekonywałem się coraz bardziej. Dałem się wciągnąć w poszukiwanie detali, szukanie odpowiedzi na pytania i seria mnie za to nagradzała. Dałem się wciągnąć w postaci i urok scen w drugiej połowie zaowocował kompletnie. Dałem się wciągnąć w to co się działa wokół serii, w dzieła fanów, w tą dramatyczną historie producentów i ich sukcesu. Pozwoliłem się porwać temu show i dostałem przygodę, nawet jeden silny zwrot fabularny, dużo uroku i mnóstwo zabawy.
To prosta historia, opowiedziana w prosty sposób. Bije od tej serii szczerość i ciężka włożona praca, a im bardziej ja jako widz byłem zainwestowany tym więcej seria była w stanie mi dać z powrotem. To samo z siebie byłoby 8, lecz biorąc pod uwagę to jaką przygodą także było oglądanie tej serii na bieżąco, oglądać ten fenomen… Takich emocji nie da się powtórzyć i za to seria u mnie ląduje o oczko wyżej. Za to że udowadnia co można osiągnąć ciężką pracą.
Kemono Friends to moje anime sezonu. Moja pierwsza 9 od czasu Hibike Euphonium, a przed nią to hmmmm… pamięć mnie zawodzi.
Re: Czarny koń anime
Wychodzi na to że Kaban to takie jakby dziecko/klon Mirii. W sumie ok rozwiązanie bo dziewczynka z amnezją spowodowaną traumą byłaby za mrocznym motywem.
A zakończenie traktuję jako obietnicę drugiego sezonu.
PS: Czy prócz Serval, z kabanem popłynął jeszcze jakiś inny friends czy po prostu spotkali nowe friendsy ?
A co do obietnicy drugiego sezonu, to jak najbardziej (choć na razie nie wiadomo co to ma być): [link]
Nie zdziwiłbym się, jak by tam siedziała kliknij: ukryte cała paczka poznanych wcześniej friendsów, z szopem i fenkiem włącznie.
Zaś co do Torby, to ona też trochę poćwiczyła w czasie podróży więc pewnie dlatego lepiej jej to poszło (poza odcinkiem 11, gdzie podejrzewam też adrenalinę).
Można założyć, iż w czasie wyciągania Serwala już doszło do jakiegoś „zanieczyszczenia” ich obu, reszty dokonało ostatecznie wchłonięcie i „strawienie” Torby.
I o ile zrozumiałem to ona do odcinka 12 była Friendsem, dopiero potem stała się człowiekiem. Co do ubrania to ja nie wiem – jak dla mnie to ma po prostu brudne ręce od tego wspinania się ale regeneracja też brzmi sensownie.
Nie wiem też czy wytłumaczą to – fajne w tej serii jest to, że nie podają wszystkich odpowiedzi. Ale przynajmniej pokazali kto został zaatakowany w odcinku 1.
kliknij: ukryte Tak wyglądała Kaban jak się „odrodziła”, zwróć uwagę na brak rękawiczek i tych tam rajstop…
[link]
Mało tego, każdy Friend wracał do swojej oryginalnej postaci, z której został zfriendowany… Torba powstała z włosa…
Stanowczo jest to show warte uwagi i jest to show warte przebrnięcia przez pierwsze trzy odcinki. Jeżeli anime wyląduje końcówkę, to pewnie dam je jako moje ulubione anime tego sezonu przebijając tutaj Little Witch Academia i Dragon Maid.
[link]
Rekomendacja
Re: Rekomendacja
Na szczęście jest na tyle otwarty, by mieć nadzieję na 2 sezon.
ep11
I po raz kolejny nawiązanie do mitycznego Króla Małp Sun Wu Konga aka Son Goku w postaci friendsa walczącego kijem.
Re: ep11
Re: ep11
kliknij: ukryte [link]
To teraz będą najdłuższe 5 minut, jak to mówią na 4Chan… obym nie musiał zakupić dodatkowej paczki chusteczek…
[link]
Re: ep11
kliknij: ukryte [link]
Re: ep11
[link]
Re: ep11
[link]
Re: ep11
[link][link][/link]
Ciekawie się te nowe piosenki zapowiadają, Toki ma chyba dostać jedną z nich.
Re: ep11
Re: ep11
Odcinek 11
Po prostu Wow.
Ten koment=SPOILER
Re: Ten koment=SPOILER
Re: Ten koment=SPOILER
kliknij: ukryte [link]
Czyżby nowy Friend ?
[link] XD
Re: Ten koment=SPOILER
Re: Ten koment=SPOILER
Arai‑san przez cały czas szuka kogoś, kto ukradł jej ten kapelusz (i o ile się nie mylę nie wie, że to Torba).
Więc jeśli w czasie wybuchu Sandstar zadziałał na kapelusz to mógł się pojawić Friend na podstawie człowieka.
Re: Ten koment=SPOILER
Re: Ten koment=SPOILER
Po odcinku z pingwinami, gdzie Margay stwierdziła, że coś tak jej tu słodko pachnie ... po epizodzie z lisami, nabiera to nowego znaczenia XD
kliknij: ukryte [link]
Re: Ten koment=SPOILER
Piąty odcinek
Sądzę, że mimo sukcesu w Japonii seria nie ma żadnych szans by się przebić na zachodzie. Kultura rzeczy słodkich u nas po prostu nie ma takiego mainstreamowego charakteru, a ta seria wraz ze swoimi designami posiłkuje się tym ile może. Dla większości widzów zachodnich seria będzie pełniła rolę ciekawostki. Czegoś co jeśli znają kontekst sukcesu na wschodzie będą mogli obejrzeć przez pryzmat eksperymentu i zaakcentowania różnic kulturowych. Dla innej części widzów będzie to kolejna spokojna seria o uroczych rzeczach. Ma ona pomysł, jest ciekawa i się wyróżnia, lecz nie otworzy ona nikomu oczu, to nie jest rewolucyjna seria. Widzowie którzy lubią ten gatunek… będą czuli się tutaj po prostu jak w domu i tyle. Reszta widzów z zachodu po prostu zignoruje tą serie i nie ma w tym nic złego czy dziwnego. Po prostu ta seria nie będzie miała do zaoferowania rzeczy, które Ci widzowie uważają za istotne.
Prawdę mówiąc jak podoba mi się ta seria i szczególnie kreacje fanów, tak nie widzę siebie polecającego tą serie specjalnie. Seria jest zbyt specyficzna na to.
No dobra, no to zacznijmy ten odcinek.
kliknij: ukryte
Tym razem mamy piękne jezioro zbudowane przez bobry. Czyli już wiemy jaki gatunek zwierzaka będzie nam towarzyszył później.
To jest trochę to o czym mówiłem wcześniej. Pewna powaga traktowania świata. Anime bezpośrednio powiedziało, że ten robocik bez rąk steruje autobusem bezprzewodowo… I serwal chce sterować tym manualnie wskakując na przednie siedzenie… Mówiłem już wcześniej jak one zachowują się i mają inteligencje prawdziwych zwierząt… Mogę się założyć, że pójdzie to tak dobrze jakbyście posadzili swojego Mruczka przed kierownicą auta. Na pewno byłby szczęśliwy bawiąc się i szturchając ją.
Dobra porada: Nie pozwalajcie swojemu kotu prowadzić. Serwal nie znając konceptu jak w ogóle trzymać kierownice (sterowała szturchając kierownice tak jak przewidziałem), dokonał wiadomego. Może powinna być kierowcą bor‑u? No nieważne, w każdym razie wypadek był i zniszczona bobrza własność jest.
Nasza Amerykańska Pani bóbr budowała dom letniskowy, używając zalaminowanego obrazka, który gdzieś znalazła. W tym momencie głównie doceniam szczegół, że to jest zalaminowane bo inaczej to średnio by to wyglądało jak to wyjmowała z wody.
Ale one wszystkie są pieruńsko miłe i urocze. Tak, powtarzam się.
Bóbr bardzo się przejmuje wszystkim, 10 razy pewnie by sprawdziła jeszcze swoją tamę przed wyjazdem. Ach, nasza grupa po tym jak zniszczyła wszystko co bóbr gromadził przez parę dni, postanowiła pojechać do lasu i zgromadzić materiały na budowę domu. Teraz mnie głównie ciekawi czemu ten Bóbr tak się przejmuje. Nie znam się na zwierzętach, ale zakładam że we wstawce edukacyjnej coś o tym będzie.
Heh… wycieczka szkolna, dosłownie. A po lewej mamy norki tego i tego zwierzaczka, gromadzą one to to i to, ponieważ tamto i coś. To jest to tempo serii co dla niektórych może być zbawieniem, a dla innych koszmarną nudą. W międzyczasie rozmawiamy o tym jak nasze zwierzako dziewczyny dostosowują się po transformacji… huh… W końcu po niej od razu chcą iść do swoich normalnych domów, lecz są zbyt małe. Trzeba zmienić nawyki.
W tym momencie te rozmowy już mnie w ogóle nie dziwią. Po prostu miło mi, że traktują ten pomysł poważnie i omawiają takie koncepty.
Nowy zwierz. Tym razem piesek prerio…wy. Uhum, od razu do ust i całować się. Tego się nie spodziewałem po tej serii… ale chyba pamiętam, że w którejś wstawce edukacyjnej było coś o pieskach preriowych i ich godach. Jeden samiec, parę samic, no i ogólnie te zwierzaki uchodzą za bardzo… społeczne. No dobra, przerwałem show w momencie kiedy piesek pocałował pierwszą ofiarę, pora na Torbę i… bobra. Nieważne.
Bobrza wstawka edukacyjna!! Bobry rzadko oddalają się od swoich zbiorników wodnych. To tłumaczy zachowanie naszego bobra i czemu ciągle czuje taki niepokój. Yay ^^
Takie to słodkie, zarówno bóbr i piesek preriowy szukają domu, lecz z powodu swoich ciał mają problemy.
Znowu ten sam moment co z Alpaką i Ibisem przy herbacie. Bóbr i piesek preriowy tak dobrze ze sobą funkcjonują, tak bardzo są miłe, że ta… Nie znajdzie się tu ani grama czegoś negatywnego. Dobroć, aż do przesady.
Szczerze mówiąc ten odcinek jest świetny. Non stop są jakieś nawiązania w ich zachowaniu do zwierząt, wszystko jest urocze i ogólnie ten odcinek wyjątkowo miło się ogląda. Zarówno bóbr jak i piesek mają duże wady, które teraz w ludzkiej formie się potęgują. Czy uda im się zbudować domy dla siebie?
Torba‑chan na ratunek!! Pieskowi powiedziała by się ogarnęła i przestała robić rzeczy bez planu, a Bobrowi, że może gdyby zrobiła miniaturkowy dom wpierw to by była bardziej pewna budując docelowy dom. Problem bobra jest taki, że jest bardzo niepewna i nie chce czegoś zrobić obawiając się błędów. Czyli jedna za dużo planuje, a druga za mało.
Bóbr zaczął robić model, lecz że bał się zrobić model źle, to zaczęła robić model modelu. Ok, zaśmiałem się.
No i wiadomo, wszyscy będą współpracować razem i zrobią wspólny dom. It's cute.
Hej Torba‑chan, „może Ty jesteś takim zwierzęciem które jest dobre w myśleniu.” Zastanawiam się, czy jest to najgłupszy tekst jak słyszałem czy najmądrzejszy.
Ehhh… i nowy zwierz zablokował im drogę na kolejny odcinek.
Bardzo dobry odcinek, gdyby od pierwszego odcinka była taka klarowność we wszystkim to ta seria nie miałaby tak dużych problemów. Wizualnie nadal to jest koszmarek, ale da się przyzwyczaić. Stanowczo siłą serii jest scenariusz i konsekwencja fabularna.
I tyle, raczej już będę oglądał serie w spokoju, bez przerywania i relaksując się kompletnie. Czwarty i piąty odcinek stanowczo ugruntowują pomysł serii na siebie i według mnie… jest on bardzo dobry i jest dobrze realizowany. Jestem szczęśliwy, że dałem serii szansę.
Ogólna opinia się nie zmieniła. Nie polecam serii od tak, lecz jeżeli ktoś ma ochotę na relaksującą spokojną, troszkę dziecinna serie. To ta tutaj jest przy okazji dobrze napisana i autentycznie dowiedziałem się paru rzeczy o zwierzętach. To dobra seria, która po prostu jest wyjątkowo specyficzna.
Największy czarny koń jakiego spotkałem.
Re: Piąty odcinek
Życie pisze lepsze historie niż najlepsi reżyserzy.
Re: Piąty odcinek
6 epek to jest coś ale ciii ...
Re: Piąty odcinek
Ciekawe ten Jappari Park ... jakieś mityczne gatunki (Tsuchinoko) a teraz wymarłe ? Co następne ? Mamut ?
Re: Piąty odcinek
Wyrzucono link do mocno wątpliwej strony… Moderacja
Re: Piąty odcinek
... ale niech Wam będzie. teraz lepiej?
[link]
Czwarty odcinek
Po pierwszych dwóch odcinkach uznałem tą serie za coś dla dzieci, lecz czas antenowy wybitnie na to nie wskazuje, ponieważ show jest emitowane z tego co wiem w nocy. Także celem serii mieli być fani uroczych dziewczynek, a pomysłem mającym przyciągnąć i wyróżnić się miało być potraktowanie świata w którym dzieje się to show z pewną dziwną dozą powagi. Efektywnie daje to serii lekkie intelektualne zacięcie, pozostając i opierając się na kanonach zawartych w seriach relaksujących.
Także Japonio, pokaż mi czym się tak fascynujesz. Masz całą moją uwagę.
kliknij: ukryte
Nasze bohaterki podróżują przez pustynie przy wspaniałych dźwiękach kogoś kto właśnie uczy się grać na chyba marimbafonie. Ciężko mi powiedzieć na jakim instrumencie uczy się grać nasz drogi reżyser dźwięku, lecz ogólnie mógłby tego nie robić w trakcie nagrywania.
W międzyczasie jak gra openingu, pragnę przypomnieć, że wybił się on na topowe miejsce sprzedawanych płyt. Lalala…
W ramach przeszkody w postaci burzy piaskowej dostajemy istotną informacje, że wdychanie piasku jest niewskazane, a także przy okazji można dostać po głowie dziewczyną… Suna Neko.
Jest jedna rzecz której nie da się ukryć. Wszystkie dziewczyny zwierzęta póki co, wydawały się trochę… głupie. To złe określenie, ale jest w nich pewien niedorozwój umysłowy. Prawdę mówiąc nawet Serwal komunikuje się w sposób strasznie prosty i praktycznie każda jej reakcja to… WOW!! WSPANIALE!!
A teraz ten robot prowadzący busa chyba za pomocą Wi‑Fi mówi o transformacjach tych dziewcząt. I w tym przypadku ich niska inteligencja miałaby sens… jest zwierzęca.
Suna Neko zaprasza nas do swojego domu w którym częstuje nas… wyciągniętymi z piasku opakowania zrobionych fabrycznie bułek sygnowanych nazwą parku… To w sumie przynosi ciekawe pytanie. Co one w ogóle jedzą? Wiemy, że piją i wiemy że Serwal czuje chęć polowania z czasów jak była zwierzęciem, lecz teraz robi to tylko z przyzwyczajenia. Ach, no i skąd się wzięły bułeczki w piasku…
Teraz poruszamy bardzo ciemnym tunelem, wyraźnie zrobionym przez ludzi. Autystyczne kot nas zostawia na szczęście, a ja mam coraz więcej pytań.
Wstawka edukacyjna jest po angielsku. OK, czyli dobrze myślałem. Wszystko przez telefon. Niesamowici są. Najlepsze jest to, że mówi do nas Lauren‑oneesan. Sądzę, że komentarz jest zbędny.
Ten odcinek jest zaskakująco pełen tajemnic i dziwnych miejsc. Teraz praktycznie sprawdzamy kryptę i akurat prosta muzyka nawet działa.
Cudowne, są dosłownie zamknięte w atrakcji turystycznej. Wraz z nami jest kobra, której głos jest wspaniały. Ciekawy jest ten aspekt zabrania części kontekstu i tego jak rzeczy które dla nas są normalne (autobus na kołach czy chyba to jest „dom strachów”) stają się przedziwny i obce.
Lubię tą Tsuchinoko, ma dobre podejście do Torby i Serwala.
Lawa huh? Destabilizacja jakaś pogody huh? Kurcze, lubię tą Tsuchinoko.
Oh nie! Akcja! Grafika! Mam nadzieję, że nigdy nie zrobią na podstawie tej franczyzy gry, bo grafika będzie lepsza niż tego anime.
Nasza ukochana Tsuchinoko znalazła tamtejszą walutę i zna jej wartość, ba… wydaje się, że wartość jest jeszcze większa niż mogłoby się wydawać.
Heh, współczesne pismo obrazkowe. To akurat było całkiem sprytne użycie znaku ewakuacyjnego w ten sposób w kontekście tej sytuacji i tych bohaterek.
„Więc ona nie została zgładzona?”... Ekhm… Gdybym coś pił, to pewnie bym opluł ekran. Już parę scen wcześniej Tsuchinoko wydawała się wiedzieć coś więcej, ale teraz to już wszystko zaczynają mówić bezpośrednio. Elementy tajemnicy wcale nie są w otoczeniu tylko bezpośrednio mówione… elementy tajemnicy o której nasze bohaterki nie są do końca świadome.
Hmmm… Te wstawki z szopem i tą drugą na końcu ciekawie zawiązują fabularnie odcinki dodając ciągłości całej serii.
Pingwiny
Hmmmmm… Czyli to co było tłem wcześniej, stało się główną myślą przewodnią.
Ten odcinek był dokładnie taki jak się spodziewałem przed obejrzeniem.
Seria przedstawia przygody dziecka z amnezją i zwierzo‑dziewczynek, które mają inteligencje małego dziecka lecz równie mocno są kierowane przez zwierzęce instynkty. Całość pokazuje znane nam widzowi środowisko i rzuca w nie bohaterki dla których ono jest całkowicie obce. Postaci są niewinne i pieruńsko miłe, co jeżeli ktoś lubi relaksujące serie… wystarczy by poczuł się dobrze. Seria zachowuje świeżość poprzez poprzez angażowanie widza w uzupełnianie luk, poprzez konsekwencje i stałe dostarczanie informacji przekonuje ona widza, że ten świat ma pewne zasady, że istnieją odpowiedzi których szukamy.
W pewnym sensie seria też fabularnie uzasadnia bardzo proste charaktery zwierzo‑dziewczynek.
Tak jak mówiłem, seria stanowczo ma pomysł na siebie i nie mam ku temu już żadnych wątpliwości. I szczerze? Ja ten pomysł kupuję… Część mojej fascynacji wynika ze zwykłej ciekawości czemu ta seria odniosła znikąd taki sukces, lecz część mnie po prostu chce zobaczyć tego więcej.
Jestem pod wrażeniem, bo wszystkie znaki na niebie wskazywały, że to będzie najgorsza szmira sezonu. Scena otwierająca tej serii to jakiś żart, jest to tak pieruńsko tanie i miejscami brzydkie, że szkoda gadać. Lecz udało im się mnie kupić poprzez odważne użycie franczyzy i konsekwentną realizacją swojej własnej wizji mimo braków w talencie czy budżecie.
Nie jest to anime które TRZEBA obejrzeć, też nie jest najlepsze w sezonie, lecz jest to największy czarny koń jakiego widziałem od lat.
Re: Czwarty odcinek
[link]
kliknij: ukryte [link]
Re: Czwarty odcinek
Uroczy głos
Re: Czwarty odcinek
... ale jak ją zaciągnęli do tej produkcji ? ^^'
Trzeci odcinek
Ciężko powiedzieć, ale nie ukrywam, że jestem coraz bardziej zaintrygowany tym anime. Jest jedna rzecz którą na pewno zrozumiałem już… w tym anime siedzi coś. Pod tą całą masą okropnego CG, tragicznych VA i braku budżetu by animować ruchów ust… czuje w kościach, że gdyby tylko poprawić parę rzeczy, obsypać to kasą to dostalibyśmy coś wyjątkowego.
No cóż, kolejny odcinek powolnego zwiedzenia parku ze zwierzętami.
kliknij: ukryte
Nasze bohaterki mają problem by się dostać na szczyt góry, więc robot zaprowadził je do przerdzewiałej kolejki linowej.
Która okazuje się bezużyteczna, bo nie ma wagonu… ciekawe czy prąd w ogóle w niej jest. Zaczęło mnie zastanawiać… jakby dać tutaj takie piękne malowane tło, takie co by dało uczucie troszkę farby olejnej. Dać więcej zieleni w okół. To by stworzyło niesamowitą atmosferę i byłoby całkiem opresyjne. Stara zarośnięta kolejka… bez ludzi, opuszczona.
Mówię, nawet z tą całą słodyczą, jakby dać tu pieniądze to coś by wyszło… ale moja rozważania przerywa ptaszysko.
O mój boże. Muszę pochwalić aktorkę, świetnie udaje że nie umie śpiewać. Moje uszy. Ale poza tym głos ma fajny, jak mówi to jest taka delikatność w jej głosie, jakby oszczędzała gardło. Przypadek? Może, a może ktoś poprosił ją by tak mówiła, bo śpiewający ptak.
Czekaj, czekaj… Nasz Ibis mówi o czasie kiedy miała normalne wielkie skrzydła? I kiedy była normalnym zwierzęciem? Uhhh… Czym one dokładnie są? Mutacją genetyczną?
I czemu ta postać Ibisa jest tak pieruńsko smutna. Mówi o szukaniu przyjaciół, szuka afirmacji i tak jak wszystkie zwierzo‑ludzie na tej wyspie są tak niesamowicie miłe, że to jest idylliczne.
Dobrze Torba‑chan, komplementuj Ibisa… inaczej umrzesz. Miła perspektywa.
Ich świat jest całkiem spory. I racja Torba‑chan, to całkiem dobre pytanie. To dziwne, że masz dwie strefy klimatyczne tuż obok siebie. Uhhh… Czy oni próbują to wytłumaczyć? Zaczynam mieć coraz więcej pytań.
Pffff… HAha… Powiem tak. Ibis zaczął śpiewać i nie dość, że ruch ustami w ogóle na to nie wskazywał to później pokazano reakcje Torby‑chan na to. I kamera była o parę sekund za długo na jej nieruchomej twarzy. Torba‑chan patrząca się bez wyrazu w milczeniu jak Ibis śpiewa. Kompletnie nieobecna i oderwana od rzeczywistości. Ja wiem, że małe… ale takie rzeczy mnie bawią.
Tak żeby dodać do dziwnego tragizmu postaci Ibis… jest tu lekki motyw bycia nie w swoim ciele? Braku pełnej kontroli nad nim?
Czy oni robią te wstawki edukacyjne przez skype‑a? Ja wiem, że Ci ludzie którzy to mówią nigdy nie byli przed mikrofonem w życiu, ale mam wrażenie, że robią to przez telefon… heh… może ma to swój urok.
Czy Serwal właśnie spadł i umarł? Oh well… O jednego irytującego zwierzaka mniej, chociaż i tak pewnie jest nieśmiertelna biorąc pod uwagę co wcześniej wyrabiała.
Tha alpaca właśnie powiedziała, że jakiś profesor ją nauczył gotować herbatę… Jaki profesor? Skąd ona zna koncept kawiarni? I znów postać z motywem osamotnienia… Uhhhh
Skupiłem się na omawianiu bardziej dziwnych rzeczy, ponieważ fabuła jest bardzo… spokojna. W sensie wszyscy są super mili i raczej nic się nie dzieje, ale muszę zaznaczyć, że jakoś jest to relaksujące.
Więc nauczyła się robić herbatę w bibliotece. Tam jest ten profesor?
Co ja robię ze swoim życiem? One wszystkie są tak miłe, że całość jest tak bardzo abstrakcyjna w oglądaniu. Ich herbata to taka scena w której nie ma ani jednej negatywnej emocji.
O boże, zwierzaki patrzą się na magiczne urządzenie zwane autobus. I śledzą go próbując znaleźć nogi na których się porusza. Urocze. Szczególnie, że autobus potrącił właśnie Serwala… ale ona jest nieśmiertelna. Terminator, więc whatever.
Naprawdę jak to oglądam to czuje się jakbym grał w grę z 1999.
A ending jest pełen obrazków z opuszczonych czarno‑białych parków rozrywki. Subtelnie.
Te pingwiny na końcu to jest w ogóle szczyt budżetówki.
Teraz tak myślę. Ibis miał ten motyw szukania innych przyjaciół. We wstawce edukacyjnej było wspomniane o tym jak to są szukają partnera na całe życie. I miałem rację co do jej głosu i gardła, cały odcinek była mowa o nim, więc na pewno poprosili ją by mówiła delikatniej. Zaskakująca ilość szczegółów.
Uhhh, było w tym odcinku znacznie więcej rzeczy do odpakowywania niż się spodziewałem. Prawdę mówiąc jak na razie dla mnie to show to jest po części szukanie wszelkich możliwych informacji o tym świecie, po części pochłanianie obcości poszczególnych scen, a po części relaks kompletny w sytuacjach w których miłe postacie mówią do siebie miłe rzeczy.
Ending i dialogi wyraźnie wskazują na jakiś głębszy pomysł na serie… albo może inaczej. Wskazują na pomysł na serie. Szanuję to, bo biorąc pod uwagę budżet i wszystko… mogliby zrobić kompletny kaszan i nikogo by to nie obchodziło, gra którą reklamują i tak jest martwa. Lecz ktoś ma pomysł i go robi.
Czy rozumiem fenomen serii w Japonii? Jeszcze nie, może 5 odcinek mnie oświeci, a może już to zrobi czwarty.
Czy uważam to za wyjątkowo dziwne anime w sezonie? Tak, pod wieloma względami to anime mnie fascynuje i intryguje. Nie zdziwiłbym się jakbyśmy mieli do czynienia z produkcją, która wiedziała, że robi martwy produkt i postanowili się z nim zabawić. Zrobić coś swojego.
Jutro zmierzymy się z odcinkiem numer 4.
Re: Trzeci odcinek
Re: Trzeci odcinek
Oryginalnie opisałem pierwszy odcinek z myślą, że fajnie będzie się z tej serii wyśmiać i tak zostawić. Pierwsze anime reżysera, wszyscy członkowie produkcji wraz z aktorkami to płotki. Produkt który reklamują został wycofany z rynku, więc budżetu to oni mają zero. Oceny na portalach tego show są poniżej takich tragicznych serii jak Handshakers. Idealny cel na odrobinę rozrywki nie sądzisz?
Jednak postanowiłem troszkę więcej pisać, bo w tym momencie traktuje ten tekst jak udokumentowanie mojej przygody w odkrywaniu jądra tej serii. Stała się ona hitem z dnia na dzień w Japonii, a także po prostu coś tutaj widzę. Prawdę mówiąc po trzech odcinkach jestem w stanie już z dużą pewnością powiedzieć co nie działa w tej serii, a co działa. Zapewne przestanę opisywać kolejne odcinki niedługo, bo mój cel został już praktycznie osiągnięty.
Jak założę bloga i będę tam opisywał to co oglądam, bardziej się rozpisując o opiniach, scena po scenie i ich implikacjach to wtedy możemy pomówić o grafomani.
Re: Trzeci odcinek
Re: Trzeci odcinek
Czekam na tego bloga.
Re: Trzeci odcinek
Re: Trzeci odcinek
Chociaż możliwe, że już jednego przyjaciela znalazł ;)
[link]
Re: Trzeci odcinek
A te kreacje fanów są naprawdę pierwsza klasa. Tyle tego jest i takiej dobrej jakości.
Drugi odcinek
Jak teraz myślę o pierwszym odcinku, to szczerze mówiąc… spodziewałem się, że będzie gorsze. To miała być seria edukacyjna, one zawsze mają trochę inną strukturę i uczucie. Tak samo sam aspekt wizualny… widać, że nie mają tu nic, zero, null, nada… ale nie odpycha to od ekranu. Dobra, nie jest to dobre i oceniając grafikę da się tej serii denną ocene… lecz wizualnie nie odrzuca mnie od ekranu.
Jestem ciekaw drugiego odcinka, let's go
kliknij: ukryte
Czyli kontynuujemy tworzenie wizji świata apokalipsy i naszej biednej torby‑chan zamkniętej w parku. Ten robot i jego świecące oczy połączone z amnezją naszej głównej Torby… To jest fajne uczucie obcości i zagrożenia. Żeby z tego zrobić pełnoprawną serie post‑apo to byłoby świetnie. Cute post‑apo, to byłoby coś. Jeszcze ten robot który rozmawia tylko z ludźmi… brrrr… creepy jak Serwal próbuje z nim gadać.
Czyli teraz dosłownie zaczynamy wycieczkę po parku.
Uh, ocelot! One zawsze mi się najbardziej podobały z kotowatych. Super uroczy zwierz!
Spotkaliśmy już 3 zwierze i w sumie nic się nie stało… ale zaczyna mi się podobać sam koncept.
No nie no, wpadły na słonia. Witaj Pani słoniu, ładne ma Pani bikini. Papa Pani słoniu. żart, tą część o biki ja dodałem, bo oryginalnie zdanie było o tym, że liście ładnie blokują słońce. Wolę swoją wersje.
Częśc jestem zwierz… Fajnie, papa zwierz. Powtórzyć razy tysiąc
Witam, jestę wydra, a oto moja spódniczka zaprojektowana specjalnie bym pokazywała cały swój zadek całemu otoczeniu. Ale to chyba ma być strój kąpielowy, więc w sumie nie mogę się do tego czepiać. Coś pływa, więc ma strój kąpielowy, nie da się z tym kłócić.
Teraz się bawią kamieniami!
Te wstawki edukacyjne są fajne… ale czy musimy oglądać te bohaterki w klatkach jak zwierzęta? Ja wiem, że są zwierzętami, ale skoro już poszli Twórcy po pomysł uczłowieczania ich, to potem robienie z nich zwierząt wygląda bardzo dziwnie.
Hmmmm… Urocze, zbudowały most. Kwestionuje fizyke skoków Serwala, lecz ogólnie to było ciekawe i Torba‑chan bardziej się wykazała niż w poprzednim odcinku. Mimo wszystko zrobienie prowizorycznego dużego mostu wymaga więcej oleju w głowie niż papierowego samolocika.
Autobus na baterie, huh? Czyli pojazd elektryczny, może uda się z czasem i większa ilością danych określić ile mniej więcej czasu mamy zanim u nas się wydarzy apokalipsa opisywana w tej serii. I będę się czepiał, ale ten dźwięk startu silnika na początku to raczej nie wskazywał na elektryczny.
Pitu pitu, koniec odcinka. W nastepnym odcinku będziemy mieli ptaki
Ten drugi odcinek jednak mi uświadomił z czym mam do czynienia. Dora poznaje świat z lekka nutką post‑apokalipsy.
W sumie nie czuje bym mógł miesząc mocno tą serie z błotem. Na swój chory sposób jest nawet urocza, a elementy post apokaliptyczne dodają mi pikanterii. Jest to mimo wszystko nadal pieruńsko wole i dzieje się w tym show prawie nic. Aspekt wizualny też, jak powiedziałem że nie odpycha, tak jest to tanie show… bardzo tanie.
Pewnie jeszcze to trochę obejrzę, ponieważ… Widziałem już znacznie gorsze rzeczy, a to przynajmniej ma jakieś wytłumaczenie swojej niekompetencji.
Re: Drugi odcinek
Pierwszy odcinek
Spodziewam się koszmaru, dlatego mam pizze obok siebie, coś do pizza… i jestem gotów na najgorsze. Będę pisał swoje opinie na bieżąco.
kliknij: ukryte
Otwierająca scena – Otwieramy od komputerowo zrobionego przelotu kamerą patrzącą na teksturę 2D pod kątem. Klasa.
Następnie widzimy CG abominacje.
Nie mięła nawet minuta, a już mamy majstersztyk. Scena pościgu. Kamera jest z oczu dziewczyny zwierz i widzimy jak ona goni po tym pseudo 3D otoczeniu małą dziewczynkę na sawannie. Graliście kiedyś gry z lat 2000 w których się poruszano przez trawę? Pamiętacie ten wspaniały efekt tekstur zbliżających się do twarzy a potem nagle znikających jakby nigdy nie miały żadnej głębi? Wspaniałe doświadczenie? A jakby je jeszcze umilić najgorzej odegranym śmiechem jaki słyszałem?
Ta scena jest przedziwna, zarówno reżyser i aktorka mieli chyba głęboko w poważaniu jaki będzie efekt końcowy. Ten śmiech jest tak sztuczny, że dopełnia ta scenę idealnie.
Jestem zachwycony.
Te postacie nie dość, że się w ogóle nie wtapiają to w tło… to czy ona się ślizgała? To jak ona się porusza nijak się ma to tego jak się ona porusza. Naprawdę czuję się jakbym oglądał amatorską grę, a nie anime.
No dwie dziewuszki zaczynają gadać między sobą, a mnie zaczyna zastanawiać parę rzeczy.
Po pierwsze, biorąc pod uwagę krój spódniczki tygryso‑leoparda‑abominacji dziwię się, że jeszcze nie widziliśmy jej majtek… lecz gra wygląda by celowała w kobiety, więc pewnie nigdy się nie doczekam.
Po drugie zaskakująco często mówią one bez poruszania ust. To doprowadza do dziwnego uczucia gdy słyszysz głos, ale na ekranie nie ma nic co by wskazywało na jego źródło. Jak złapiesz się na myśleniu o tym, to zobaczysz zaskakująco martwy obrazek przed sobą.
Po trzecie… ma to trochę apokaliptyczny i psychodeliczny wydźwięk. W sensie może to przez ta żałosną jakość serii, lecz seria wydaje się niesamowicie obca. I potem ta tygrysia‑abominacja mówi o przyjaźni i zabawie w polowanie nazywając Cie zwierzęciem… Creepy.
Doceniam fakt, że gdy jest scena wpadającej postaci do wody to… a) Dzieje się to poza kadrem, a my widzimy tylko znikającą postać i plusk.
b) Po fakcie nie jest mokra.
Można by zmienić dźwięk plusku na eksplozje i scena byłaby 10 razy bardziej zabawna… i nic by się nie zmieniło.
Cofam stwierdzenie o abominacji… Tygrysica teraz będzie przeze mnie nazywana Server. Właśnie na ekranie pojawiła się właściwa abominacja… Dosłownie bezkształtna masa niebieskiego gluta… Plot twist jak widać.
I te gluty są agresywne!! Muzyka zmieniła się na lekko oznaczającą zagrożenie, a nasz drogi Server wrzeszczy MEOW MEOW MEOW przed atakiem…
Jest w tym show poziom abstrakcji który ciężko mi teraz opisać. Zaczyna mi się ciężko myśleć o tej serii i to nie wiem czy dlatego, że jest ona po prostu tak mądrą, że przelatuje ona ponad moim prymitywnym umysłem czy po prostu irytujący głos aktorki podkładającej głos pod Servera wywierca mi w mózgu pustkę.
Muszę się przyznać, że nie wiedziałem że Serwal to zwierze. Dzięki Ci fragmencie edukacyjnym za poinformowanie mnie o tym i przemyceniu paru informacji o tym zwierzu. Gdyby zrobić to show porządnie może i by była z tego fajna seria edukacyjna dla dzieci… może taki był cel? Stąd ten niesamowity poziom abstrakcji? Bo to nieudana seria edukacyjna? Huh…
Uhum… Hipopotam… uhum… Czy ona jest obrana coś pomiędzy strojem kąpielowym a lateksowym kombinezonem?
Nie wspomniałem jeszcze ani słowem o głównej bohaterce… bo nie warto. Wszyscy nazywają ją torbą, bo ma tyle charakteru w sobie, że jedyna rzecz która ją wyróżnia to to, że ma torbę. Torba‑chan, tyle.
Mamy pierwsze zasady w parku. Musisz bronić się sam. To w tym momencie narzuca pytania… kto narzuca te zasady? czemu trzeba ich przestrzegać? jaka jest kara? po co są te zasady? Czemu nikt nie ma pojęcia kim jest Torba‑chan! Czemu jest tutaj zrobiony przez ludzi znak i mapa parku? Czy jest ten park? Czy to jest eksperyment a'la portal lub bunkry z fallout‑a?
Obejrzałem właśnie „epicką” walkę tych sztywnych modeli 3D z wielkim niebieskim blobem… I nie chce mi się nawet o niej mówić, bo czuje się jakbym umarł w środku. Ludzie to niebezpieczne i potężne zwierze… Torba‑chan i jej torba zagłady… ehhh…
Scena rozstania, pełnia wzruszenia… może gdyby Serwal nie był tak wszystkich podekscytowany i miły, że mam wrażenie, że jest maszyną lub kosmitą.
Kojarzycie te sceny w filmach familijnych w których dzieci puszczają psa na wolności, a ten ciągle się obraca? No to nasza Torba‑chan to pies, a macha jej ten kot. Dziiiiwne
Ale nieważne bo jak wiadomo było to ta irytująca istota będzie dalej podróżować z naszą dzielną Torbą‑chan.
NOWA POSTAĆ!! Robot… ok, czyli… apokalipsa i zautomatyzowany park rozrywki, który funkcjonuje autonomicznie po czasie kiedy całe życie na ziemi zamarło w wyniku wojny nuklearnej?
Staram się wyciągnąć z tego ile mogę.
Uhhh… Moja głowa… To anime się bardzo dłużyło, jednak jest w nim ciągłe wrażenie, że coś jest nie tak.
Prawdę mówiąc towarzyszą mi podobne uczucia kiedy oglądałem Stalkera, nie że to show ma tyle w sobie. Ale zarówno Stalker jak i to miały w sobie mnóstwo czasu w którym w sumie nic się nie działo, non stop było wrażenie że coś jest nie tak, tyle że jedno zrobiło to specjalnie… a tutaj mam wrażenie, że przypadkiem im wyszło jak robili serial edukacyjny dla dzieci.
Komplement… robiliśmy fajną słodką kreskówkę dla dzieci, ale reżyser naoglądał się rosyjskiej kinematografii i uznał chyba, że to jest jedyna jego szansa by się zrealizować.
Uhhh… będę oglądał dalej, ciekawi mnie jak bardzo dziwnie i źle może jeszcze być.
Wrażenia i teoria