Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Kabukibu!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Katien 13.02.2020 00:46
    Po 6 odcinku.
    Jedyne co mnie trzyma przy tej serii to tematyka, bo niestety grafika i charaktery postaci (czy raczej ich brak) leżą kwiczą. Każdy bohater dostał zestaw trzech­‑czterech cech. Są okropnie nudni, przewidywalni, męczący i do bólu schematyczni. Ale dla kabuki przecierpię…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Szarooczka 20.08.2017 18:15
    Dobre
    Ciekawa seria. Po zakończeniu miałam ochotę zapoznać się z pierwowzorem oraz przeszukałam przepastne zasoby internetu w celu znalezienia nagrań z przedstawień Kabuki.Mam nadzieje,że powstanie kontynuacja.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Slova 25.06.2017 12:17
    Ostatni odcinek był świetny. Nie mam pojęcia o tradycyjnej japońskiej sztuce, ale ta seria mnie wciągnęła, bo przedstawia temat w bardzo przystępny sposób i rzeczywiście tytułowy klub robi to, na co wskazuje jego nazwa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kysz 1.05.2017 18:22
    Na razie nieźle.
    Ha! To dość ciekawe jest.

    Przede wszystkim – i to jest najważniejsze – choć w obsadzie dominują bisze wcale nie mam ochoty ich zatłuc. Ogólnie nie przepadam za obecnymi biszowymi schematami, zwłaszcza tymi oziębłymi, mrocznymi, dzieciakowymi, dziewczyńskimi… i ogólnie większością. Po prostu współcześni bisze w anime są dla mnie odpychający, brakuje mi poziomu znanego z Ourana na przykład. Temu też tak późno sięgnęłam po Kabukibu, ale ponieważ od zapowiedzi mnie to kusiło, to ostatecznie spróbowałam… i nie mogę się zgodzić, że bohaterowie są takimi typowymi „chodzącymi kliszami”. Owszem, ich kreacja generalna oparta jest o różne schematy i bynajmniej nie ma tu żadnych skomplikowanych osobowości. Ale jednocześnie każdy z tego schematu się trochę wymyka, co chyba najlepiej widać po głównym bohaterze. Choć jest on napaleńcem, który chce zwerbować nowych członków do (nieistniejącego jeszcze) klubu, to zachowuje się nadzwyczaj normalnie. To nie jest tak, że tylko wrzeszczy „dołącz do mojego klubu!”, ale tak zwyczajnie próbuje przekonać owych potencjalnych kandydatów do dołączenia. I jak ktoś mu odpowiada jakąś niemiłą uwagę, to nie stara się na niego rzucić, bo jakżeż on śmiał obrazić jego ukochane kabuki. Oczywiście, to wszystko są detale, ale właśnie na takich detalach widać, czy bohater jest typową kalką, czy jednak ma w sobie ciut indywidualnej osobowości. I tutaj przychylałabym się raczej w tę drugą stronę.

    Na samym kabuki się specjalnie nie znam, natomiast podoba mi się sposób przedstawienia go, bo dobrze licuje ze sposobem, w jaki podchodzi do tego bohater. Na zasadzie – owszem, wiemy, że to sztuka z bogatą tradycją, ale nie znaczy to równocześnie, że musi być ona niedostępna (na zasadzie bycia czymś niezrozumiałym) osobom, które się na niej nie znają. W końcu służy ona przede wszystkim rozrywce.

    Jestem na razie po dwóch odcinkach, ale mi się podoba. Ot, takie szkolne okruszki ze standardową historyjką o klubie, które wyróżniać ma niecodzienna tematyka, czyli kabuki. I jak na taką historię, jest to na razie naprawdę dobrze zrealizowane. Plus też za to, że obsada jest mieszana i nie składa się tylko z przedstawicieli jednej płci (a niestety tego typu serii jest niewiele).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Slova 15.04.2017 19:39
    Interesujące, będę oglądał do końca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tamakara 8.04.2017 18:45
    Kabuki for dummies
    Jak w tytule, łopatologia straszna, ale nie wiem, czy forma podania sprawi, że jakakolwiek gimbuska nagle zapała miłością do teatru. Czy zapała miłością do bohaterów? Trudno mi wyrokować, ale sama nic ciekawego nie wyłowiłam. Jest brzydko, sztampowo, przewidywalnie. Co do muzyki, ooo wrażliwym uszkom, które umarły po openingu, najwyraźniej zabrakło skali rozpaczy na insert song, biedne. Ending jest skoczny, akurat do śpiewania pod nosem.
    Nie odważę się powiedzieć, że ktoś uznał, że na sztuki tradycyjne w anime jest teraz większe branie i postanowił (jak najmniejszym kosztem) pojechać na popularności rakugo shinjuu, nie odważę się.
    po prostu sobie pomyślę…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kaczuszka 8.04.2017 11:23
    Przyjemny pierwszy odcinek
    Rzeczywiście, bohaterowie to same klisze. Ale w porównaniu do innych serii o podobnej tematyce (chodzi o ładnych chłopców, nie kabuki), to wcale nie było tak źle, szczególnie, że w żadnym momencie nie było żenująco, a odcinek wcale mi się nie dłużył.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Easnadh 8.04.2017 09:58
    Po 1 epku
    Tematyka ciekawa i niecodzienna. I w sumie dlatego chciałabym to oglądać. Tylko…

    1. Nie no, to było tak bardzo średnie graficznie, a momentami wręcz brzydkie! Ugh.
    2. Klisze, klisze wszędzie! Każdy, każdziusieńki bohater jest chodzącą kliszą. Najśmieszniejsza chyba była ta nieznana „mhrrrrrrroczna przeszłość” genialnego tancerza z aktualnie obitym ryjem – przedstawiona całkiem na poważnie. Poczułam się, jakbym czytała jakąś mangę z końcówki ery Showa xD
    3. Opening zabija. Ale to nic, bo ending zabija bardziej (⌣_⌣”)

    Cóż, zobaczymy, czy przetrwam 2 odcinek.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime