
Komentarze
Natsume Yuujinchou Roku
- Powrót do świetności : Otose : 5.01.2018 14:15:19
- komentarz : Uratugo : 23.06.2017 16:53:19
- Świetne, jak zawsze : Uratugo : 4.05.2017 10:08:49
- Nyanko-sensei na wynos, poproszę jeszcze raz! : vaka : 29.04.2017 23:49:25
- stary dobry natsume : r4 : 12.04.2017 16:53:43
Powrót do świetności
Po mniej udanej, choć dalej dobrej „piątce” Natsume Go, bałam się, że oto nadszedł moment, gdy Natsume traci swój powab i urok. Ale „szóstka” Natsume Roku udowodniła, że nie mam się czego obawiać :)
Plusy są oczywiste, każdy fan „Natsume ...” wie, o co chodzi. Spodobał mi się smaczek z ostatniego odcinka kliknij: ukryte (wzmianka o dziadku [prawdopodobnie] Natsume), choć niestety wiele więcej na temat Reiko się nie dowiedzieliśmy.
Jestem ciekaw, co zrobi Natori po dowiedzeniu się prawdy na temat kliknij: ukryte Księgi przyjaciół. Niewątpliwie darzy on Natsume prawdziwymi uczuciami, jakimi starszy brat może obdarować młodszego braciszka, ale czy to wystarczy? Być może Natori będzie chciał zrobić coś wbrew Natsume z troski o niego, a być może poczucie jego misji okaże się silniejsze, niż przyjaźń. Jestem ciekaw, jak to się potoczy.
Świetne, jak zawsze
W pierwszych odcinkach dostajemy właściwie to, co zawsze, czyli luźne historie z demonami, którym Takashi, chcąc nie chcąc, pomaga.
To, czego oczekuję od serii, to coś więcej na temat Reiko (choćby tego, z kim i jak się poznała na tyle, żeby zdecydowali się na dziecko) oraz bardziej rozbudowany wątek z klanem Matoba, ze szczególnym uwzględnieniem Matoby Seiji. Choć szczerze mówiąc nawet, gdyby tego zabrakło, to nie byłbym obrażony, gdyż „Natsume”, to coś więcej, niż akcja i intrygi. :)
Nyanko-sensei na wynos, poproszę jeszcze raz!
Obejrzałam właśnie dwa pierwsze odcinki i w dalszym ciągu nie wiem nic. Pytań jest bez liku, wyjaśnień żadnych. Kim jest np. dziadek Natsume? Z kim Reiko się związała, skoro była tak aspołecznym typem? Czy jest możliwość, że to był jakiś youkai? Jak zginęli rodzice Natsume? Chyba było gdzieś powiedziane, że w wypadku samochodowym, o ile mi się to nie uroiło, bądź przyśniło(?). Tak, czy owak pytanie, czy to prawda, czy też zeżarł ich jakiś potwór? Jak zginęła Reiko? Czy rodzice Natsume też widywali youkai? Ha, tajemnice, tajemnice! Nie szkodzi jednak, że tego nie wiem i wcale nie ma większych nadziei na to, że do końca tego sezonu się dowiem. Jakoś tak przyjemnie płynie czas przy oglądaniu tej serii, że te Wielkie Tajemnice, mogą sobie jeszcze trochę pozostać Wielkimi Tajemnicami, a ja nie mrugnę nawet okiem, bo pod ciepłym kocykiem, z herbatką w ręku i z przekomarzankami Natsume i Madary na ekranie, ciężko jest jeszcze narzekać.
Obejrzałam zatem te dwa odcinki i jak na razie nie widzę powodów do zmartwień o jakość kolejnego sezonu. kliknij: ukryte W pierwszym mamy okazję poznać Natsume jako małego chłopca i uwidacznia się to, co prawdopodobnie wszyscy podejrzewali. Że jako dziecko musiał być naprawdę rozpaczliwie samotny i nieziemsko wręcz nieufny. Można powiedzieć, że autorka łapie nas tu na typowe chwyty ale robi to w tak przejmujący sposób, że serce się kraje. I widać też po tym, że „Natsume” pomimo całej youkaiowej otoczki, tak naprawdę w ogólnym wymiarze, upraszczając, jest głównie historią o szukaniu własnego miejsca na ziemi i ludzi, którzy nas zrozumieją, a także o pogodzeniu ze sobą i swoimi mniejszymi lub większymi dziwactwami (bo jeśli widzenie potworów nie jest dziwactwem, to nie wiem, co nim jest :D). Bardzo jestem ciekawa jak ta historia się dalej potoczy i jak powiązana będzie z Reiko. Czy i ona w końcu znalazła taką przystań? Zresztą interesujące jest jak autorka wykorzystuje te wszystkie paralele, tak jak w drugim odcinku kliknij: ukryte zestawiając ze sobą los Natsume i zagubionego youkai. Aaach, niby to takie proste zagranie, a jak subtelnie i ładnie wykonane.
No nic, będę oglądać dalej. Jak rzadko przy kilku‑sezonówkach, mam pewność, że do samego końca będę się świetnie bawić. :)
stary dobry natsume