Komentarze
Tsukuyomi -Moon Phase-
- komentarz : Akaruisama : 18.07.2013 14:02:49
- Rozrywkowo : Carnivall : 23.08.2012 16:56:19
- Przywitanie nijakości : Shirotora : 16.06.2011 12:35:04
- Co mnie podkusiło? : Bochen : 5.04.2011 22:06:34
- Re: Mydło szydło i powiedło... : kokodin : 23.03.2011 01:43:52
- Mydło szydło i powiedło... : Yuki991 : 8.01.2011 11:27:18
- komentarz : Torren : 1.02.2010 21:55:09
- Najgorsze anime jakie oglądałem : Marcin_S : 26.12.2009 15:17:01
- GNIOT i nic więcej : esteik : 27.09.2009 03:44:17
- Re: Neko Mimi Mode! : S.Yo^^v : 15.02.2009 14:06:24
Szkoda tylko, bo moim zdaniem pomysł mógł doprowadzić do powstania znacznie poważniejszego i ciekawszego anime. Ale i to co jest warto obejrzeć.
Rozrywkowo
Dałam tej serii 8/10, bo świetnie się przy tym anime bawiłam, a taki właśnie był jego cel – bawić i śmieszyć. Za wadę anime oceniam zbędną kompletnie „kociowatość” – z openingiem na czele.
Przywitanie nijakości
Wampiry i neko(mimi) to jest coś co naprawdę lubię w anime. Lecz tutaj te dwie rzeczy, dziwnym trafem stały się takie… „bezpłciowe”?
To anime obejrzałem, bo obejrzałem i tyle. Czasami przewijały się przeze mnie pozytywne emocje, lecz jak już, to były takie pomniejsze.
Wszystko tutaj, to po prostu nic ciekawego. Tak jak na skrzyżowaniu stoimy przy pasach. Zobaczymy jakiś przejeżdżający samochód jak każdy inny. Samochód rzecz zwyczajna. Przejechał i po prostu powoli znika z pamięci. To anime jest jak ten samochód.
Gomennasai. Jedynie co pozostaje z tego anime w pamięci, to opening. Najpierw powodował u mnie rozbawienie, potem irytację, aż wreszcie dziwnym trafem go polubiłem. Po prostu takie „hen na uta”, do którego trzeba się przyzwyczaić by polubić.
Na pożegnanie nijakości:
Ocena: 3/10.
Co mnie podkusiło?
Zacznę narzekanie od samej fabuły. Spodziewałem się, że będzie ona raczej szczątkowa, ale tak ekstremalnie słabej historii to nawet ja nie byłem w stanie sobie wyobrazić. Była do bólu schematyczna. Od początku do końca niczym mnie nie zaskoczyła, ani nawet nie zainteresowała. To bardziej wyglądało na wstęp do jakiejś ciekawszej historii kliknij: ukryte (chodzi mi o motyw matki Kouheia i ojca Hazuki – kompletnie te wątki nie ruszyły z miejsca, albo ja akurat przekomarowałem odcinek je poruszający. Za to dostałem kolejnych nieciekawych przeciwników atakujących głównych bohaterów w jednym wiadomym celu. I tak do samego końca).
Ale co tam ciekawa fabuła. Przecież komedia ma śmieszyć, więc na fabułę przymknąłem oko. Zacząłem się za to zastanawiać, jak te wszystkie żałosne żarty mogą bawić. Czy spadająca miska na czyjąś głowę jest śmieszna? Może, ale na pewno nie tu. Inne gagi sytuacyjne też są niestety w przeważającej większości zwyczajnie nie śmieszne.
Jeśli to anime nie miało zainteresować ciekawą historią, ani śmiesznymi scenami komediowymi, to może przynajmniej bohaterowie byli sympatyczni?
Tutaj można dopiero powiedzieć, że wdepnąłem na minę. Tak denerwującą, tępą i irytującą postać widziałem tylko raz (Zero no Tsukaima) i miałem nadzieję już nigdy nie zobaczyć. No może przesadziłem, nie była aż tak zła jak tamta miernota Louise, ale też działała na nerwy. Chodzi mi oczywiście o Hazuki. Co najgorsze jest to jedna z głównych bohaterów (to jest już dość duży niefart:). Następna w kolejce jest upośledzona Kaoru.Jeśli byłby to dramat o zmaganiach niedorozwiniętej dziewczynki to nie pisałbym tego, ale to przecież komedia jest. Dlaczego więc dają tam chore dziecko? Nieładnie ze strony twórców. Jeśli chodzi o inne dobre i złe charaktery, to były raczej sztampowe i niczym szczególnym się nie wyróżniały.
O samej koncepcji kocich uszek itp. itd. nie będę się wypowiadał, bo po pierwsze nie kręcą mnie małe dziewczynki, a po drugie nie czaje co w tym jest fajnego. Chyba to miało być słodkie. Tak mi się przynajmniej wydaje. No cóż, jeśli dla kogoś takie było, to już jego problem:)
Grafika była całkiem niezła. W miarę szczegółowa i przyjemna dla oka. Według mnie produkcje ze studia SHAFT prezentują ładną i często niekonwencjonalną kreskę.
No to żeby już dłużej nie przeciągać trzeba te wypociny jakoś zakończyć. Jeśli szukacie komedii,która nie śmieszy, lub tajemniczej/mrocznej historii, która tak na prawdę nie jest tajemnicza/mroczna z sympatycznymi bohaterami, którzy są tak naprawdę denerwujący jak mało kto, to gratuluje !!! Trafiliście na to, czego szukaliście.
Myślę, że wystarczy już tego biadolenia.Seria dostaje w pełni zasłużone 4 na 10.
Pozdrawiam
Mydło szydło i powiedło...
Japońskie imiona, Europejskich wampirów?
Najgorsze anime jakie oglądałem
GNIOT i nic więcej
Samo anime było beznadziejne i bardzo mnie irytowały spadające na głowę różne przedmioty choć niby to miało być śmieszne. Absolutnie nie polubiłem tych postaci na czele z główną bohaterką. Opening również nieciekawy, który jedynie do przewijania się nadaje. Za to bardzo ładny ending.
Zapewne jakby anime było poważniejsze to by lepiej się oglądało, a tak tylko 3/10. Poza tym jest niedokończone i nie ma nawet klimatu. Nie wiem jakim cudem takie oceny wysokie dostało.
moon phase
ok
Schizm
fajne
Miły humor i ciepły uśmiech który wzbudza u oglądających główna „wampiryczna” bohaterka, np. „dziś pełnia ..ale.. mnie ząbki swędzą” ;)Od strony muzycznej wpadające w ucho melodie.„Crazy” openning ;) i kocie uszka :) POlecam od lat 7 do 100.
TMP
Neko Mimi Mode!
autorzy musieli niezle przycpac, zeby wymyslic cos takiego :]
.
po prostu bomba!