Komentarze
Kekkai Sensen & Beyond
- Impresjonistyczna przygoda, której nie sposób nie pokochać : Sakakibara : 4.07.2020 18:08:37
- Brakujące ogniwo : chi4ko : 27.01.2018 23:22:19
- lvl up : San-san : 3.01.2018 14:26:05
- Re: Heh : blob : 25.12.2017 23:47:10
- Heh : vries : 25.12.2017 22:42:04
- komentarz : blob : 25.12.2017 12:46:35
- komentarz : Nikodemsky : 25.12.2017 04:01:17
- komentarz : Rekt : 24.12.2017 20:22:28
- komentarz : chi4ko : 11.10.2017 15:09:44
Impresjonistyczna przygoda, której nie sposób nie pokochać
- bo tak to wyglądało – pomysłach, które widzieliśmy na ekranie w wielu odcinkach, które wyszły spod pióra scenarzystów z jakiejś potężnej Kopalni Pomysłów, w której istnieje niewyczerpane źródło idei. Na przykład tego niech posłuży wątek istoty zwanej ,,Gigagigafutmassif" (tak tłumaczący w napisach przedstawili tę postać)- największego stworzenia żyjącego w Uniwersum Hellsalem's Lot, które pojawiło się w 9 odcinku „Kekkai Sensen & Beyond”.
Brakujące ogniwo
lvl up
Tym razem część odcinków skupiła sie na poszczególnych bohaterach, więc jest odcinek poświęceony Stevenowi i KK i Chain (moja ukochana trójka) i Gilbertowi i nawet Rybogłowemu XD
Było wspaniale i uważam, że ten sezon był lepszy niż druga seria, i muzyka super, zwłaszcza ending. Jestem bardzo zadowolona, chcę kolejny sezon ;D
Martwiłem się, że z tego nie da się już więcej wycisnąć ale jeśli zrobi się taki after z głową, to też jest materiałem godnym uwagi.
Tak poza tym nadal świetny klimat Hellsalem's Lot, poznajemy bardziej wszystkich członków brygady, sporo kosmicznej wielkości rozwałki, wyraźna i dynamiczna kreska oraz naprawdę fajny ending. Całość zakończona satysfakcjonująco.
Jeśli spodobał się pierwszy sezon – to obejrzeć koniecznie.
Tak naprawdę to nie wiem dlaczego. To jedna z takich pozycji, którą albo się lubi bez powodu, albo nienawidzi za liczne wady.
Z samej serii w gruncie rzeczy niewiele wynikło, ale oglądało się przednio. Bardzo spodobały mi się gagi i to pomimo tego, że były bardzo oklepane. Niektóre walki były całkiem niezłe. Ale w tym anime najlepsza jest chyba cała ta otoczka nadnaturalności. No i niektóre fragmenty (szczególnie te z Leonardo) wyglądały jak opowieść o przetrwaniu na ulicy.
Trudno mi to komuś jednoznacznie polecić, a trudno też odradzić. Mnie się osobiście spodobało, nawet dużo bardziej niż jedynka. No i muzyka jest całkiem fajna.
P.S. Rapowany infodump – świetny!