x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
anmael
13.06.2023 22:16 6/10 i ciągne to dalej...:(
Oglądam wyłącznie bo moje zboczenie nie pozwala mi przerywać serii. Coś tu się dzieje, szczelają, wybuchiwają, siekają i coś tam jeszcze – oko paczy a mózg na przerwie.
Ilość imion (tzn. postaci) jest tak ogromna (albo mi się wydaję) że nie ma co zapamiętywać, giną co drugi odcinek.
Źle, źle i jeszcze raz źle.
Fabuła jakoś się trzymała. Grafika wypadła znośnie. Muzyka była bardzo dobra. bohaterowie?
W porównaniu z mangą, wszystko było odegrane bez uczuć emocji. Manga mnie porwała, cały czas wyczekuję na nowe tomy, natomiast drugi sezon interesuje mnie tylko dlatego, że chcę w końcu poznać zakończenie.
A
MrParumiV18
21.06.2018 11:15 Tokyo Ghoul:re po 12 odcinku
No w końcu koniec. Szajsen, szajsen i jeszcze raz szajsen. Kto dał pierrotowi prawo do adaptowania mangi Tokyo Ghoula? A tak w ogóle to dopiero w tym ostatnim odcinku zdałem sobie sprawę jak ten ending jest wkurw….ąco beznadziejny. Ja rozumiem kontrast motywu, ale w Death Parade studio Madhouse potrafiło to zrobić należycie, a tutaj? Totalna parodia.
A
Saarverok
20.06.2018 03:56
Śmieszki, w październiku kontynuacja tego „dzieła”. Oglądam to tylko z ciekawości, bo mangi nie studiowałem, ale jest tak fragmentaryczne, a twórcy specjalnie jeszcze na ostatnią minutę na moje oko wrzucili z 5 chapterów, by chyba wyrównać ciśnienie do materiału źródłowego.
Kamen
20.06.2018 12:15
Serio? Ja tam żadnego ciśnienia nie czuję. W sumie całkiem przyjemnie się to oglądało (w przeciwieństwie do dwóch poprzednich). No i nie było tyle cenzury.
A
MrParumiV18
14.06.2018 21:17 Tokyo Ghoul:re po 11 odcinku
Krótko i na temat, ponieważ mam akurat taką ochotę aby wyrazić swoje wielkie niezadowolenie. Ostatni odcinek obejrzę tylko dla zasady, bo jeszcze nie widziałem tak spartaczonej ekranizacji mangi. Nawet TG z dopiskiem Root A, wzbudzał większą przyjemność przy seansie ze względu na genialny soundtrack w tle, a tutaj? Totalny szajs, naprawdę. Już pierwszy odcinek serii telewizyjnej porównany z mangą to niebo, a ziemia. Po przeczytaniu pierwszego tomu komiksu nagle wszystkie sceny nabrały sensu i wynikały z czegoś, a w anime ów momenty tego w ogóle nie posiadały. I pa licho już tą nijaką muzykę i stronę wizualną, która jest toporna, kanciasta, drewniana i poklatkowa – obrzydza i nie wzbudza żadnych pozytywnych emocji czy też wzruszeń przy odpowiednich do tych reakcji momentach. Jestem po prostu strasznie zdegustowany, niezadowolony i wielce zirytowany, że Pierrot odwala taki kawał za przeproszeniem gówna. Współczuję szczerze tym, którzy tylko oglądają serię tv, bo mają przez to strasznie zaciemniony umysł i odbiór całego tytułu. Manga genialna, a animowana wersja (cała) w ogóle nie powinna powstać i nie boję się porównań, że tutaj występuje idealne odzwierciedlenie syndromu berserka, Ci co powinni wiedzieć, to wiedzą co mam na myśli. Tyle w temacie i mam nadzieję, że przynajmniej niektórzy zrozumieją moje niezadowolenie. Pozdrowionka.
Kamen
16.06.2018 15:17 Re: Tokyo Ghoul:re po 11 odcinku
Już pierwszy odcinek serii telewizyjnej porównany z mangą to niebo, a ziemia.
Zgadzam się, w pierwszym odcinku coś się dzieje i nie mamy mnóstwa niepotrzebnych rozdziałów.
W sumie dziwi mnie ta obiegowa opinia fanów mangi o tej adaptacji. Przecież ta manga to straszna klapa i ma tyle zapychaczy/nic nie wnoszących walk, że wycięcie tego wydaje się oczywiste.
Po przeczytaniu pierwszego tomu komiksu nagle wszystkie sceny nabrały sensu i wynikały z czegoś, a w anime ów momenty tego w ogóle nie posiadały
Czyli dokładnie które? Bo w ogóle nie zauważyłem, żeby coś się nie kleiło.
Współczuję szczerze tym, którzy tylko oglądają serię tv, bo mają przez to strasznie zaciemniony umysł i odbiór całego tytułu.
A ja nie. Samo anime to czysta rozrywka. Moim zdaniem naprawdę dobrze się tutaj spisali. Są tylko najpotrzebniejsze elementy, a wszystkie zapychacze wywalone. No i ending jest taki spoczny.
Swoją drogą, wydaje mi się, że do niektórych tu nie dociera, że anime nie ogląda się z zamiarem porównywania go z mangą. To samodzielny produkt. I jak dla mnie studio po prostu się tutaj spisało. Znam nawet kilku mangowców, którym anime bardziej się podoba niż tamta bezsensowna manga.
No ale jako samo anime i tak jest po prostu OK.
Saarverok
17.06.2018 23:25 Re: Tokyo Ghoul:re po 11 odcinku
Ja nie załapałem wątku z kliknij: ukryte rodziną Tsukiyamy – jak oni tam w ogóle dotarli? Chyba chodziło o to, że ktośtam na torturach wymiękł i podał lokację ich siedziby, ale jakoś to mi umknęło. No i boli mnie kliknij: ukryte wątek Kanekiego – jako ghoul nie mógł jeść normalnego jedzenia, a teraz zaprasza normalnie ziomeczków na obiad i wcina curry aż mu się uszy trzęsą. Strangeeeee. W każdym razie dałbym głowę sobie uciąć, że manga wcale nie jest taka rewelacyjna, bo jednak 3 sezony anime poszły i na każdy fani narzekają, że jest beznadziejny.
sdsad
18.06.2018 15:22 Re: Tokyo Ghoul:re po 11 odcinku
Bo są beznadziejne. Każdy sezon po kolei poprzerabiał sobie materiał źródłowy robiąc z bardzo dobrej mangi co najwyżej średniaka. Pierwszy sezon i √A mogły się jeszcze bronić muzyką, ale :re już nawet to odebrano. W konsekwencji dostajemy okrojony do maksimum scenariusz, który pędzi szybciej od pendolino i nie wywołuje żadnych emocji. W mandze to rozmowy bohaterów, ich rozwój i poboczne sceny robią grunt pod większe bitwy. Ishidzie świetnie idzie budowanie napięcia, szczególnie w :re.
O grafice już się nie będę rozwodził, wystarczy przejrzeć jak wygląda przebieg aukcji w mandze, a jak w anime.
A
Kamen
13.06.2018 20:22 Całkiem spoko
Ogląda się toto dużo lepiej niż czyta. Manga jest raczej bezsensowna i ma mnóstwo zbędnych/słabych momentów.
Z początku było tak sobie, potem, chwilowo źle, a teraz (muszę przyznać), jest całkiem dobrze. wydarzenia z mangi są skracane lub zamieniane kolejnością, ale nie całkowicie pomijane, jak to się stało w poprzednich sezonach. Grafika jest okej, muzyka bardzo mi się podoba, ale nic nie przebije Unravela. Na razie się nie zachwycam – ma wrażenia, jak gdyby seria w ogóle mnie nie porywała. Przy mandze odczuwałam jakiekolwiek emocje, natomiast tutaj czuję się z nich trochę wyprana. Liczę na to, że w następnych odcinkach coś się zmieni.
To już teraz przekonałem się, że re całkowicie pomija wydarzenia zamienione w Root A z mangą. Widać to po wspominkach Tsukiyamy w odcinku 10, a także można byłoby się tego domyślić po plakatach Hide w pierwszym odcinku.
A
Saarverok
1.05.2018 22:18
Do mnie jako do fana anime uderza w nostalgiczne tony. Nigdy nie rozumiałem hejtu na anime, może dlatego, że nie zaznajomiłem się z mangą i przez moją ignorancję nie widzę jak mocno został materiał okrojony. Mimo wszystko po odświeżeniu informacji ogląda mi się dobrze, sporo postaci wróciło w nowej odsłonie. Może w końcu po tym sezonie, o ile czas pozwoli, chwycę za mangę :)
Jak dla mniej nowa drużyna i tak wypada o niebo lepiej od inspektorów z poprzedniczki. Mają jakieś charaktery i niekoniecznie za sobą przepadają. 'Stary' Kaneki był wg mnie lepszy, ale kopiowanie jego osobowości chyba nie wyszłoby tej serii na dobre.
Więcej nastolatków w obsadzie? Naprawdę? Czyżby seria zmieniła grupę docelową na shounen? W sumie to i tak lepsze niż banda inspektorów z 1 części – tamtych miałam ochotę powybijać co do nogi, zajmowali tylko czas i byli tak bezpłciowi ewentualnie irytujący.
A
dsas
7.04.2018 02:31
A ja kompletnie nie wiem kto jest kim i co się dzieję. Poprzednie serie nie były żadną miarą wybitne ale przynajmniej istniał jakiś ciąg przyczynowo skutkowy i spójność. Teraz większości bohaterów nie ma a ci co zostali… No cóż, nawet ciężko rozpoznać.
Zdaję mi się czy kreska jest trochę inna? OP tak jak poprzednie, mocno średni, jednak muszę pochwalić za świetny ED. Dużo się dzieje, ładna animacja podczas pojedynków. Smutna wiadomość to taka, że sezon ma mieć tylko 12 odcinków, na pierwszy przypadło 6 chapterów, czyli prawdopodobnie będzie tak jak w przypadku drugiego sezonu.
Inna, bo całkowicie inni ludzie są na reżyserii i na projekcie postaci. Co do 12 odcinków – na sto procent będzie to split‑season, czyli jesienią dostaniemy kolejne 12 odcinków, lecz z mniejszym budżetem, jak przy dwóch poprzednich TG. Przewiduję, że ten sezon zakończy się na rozdziale 59.
6/10 i ciągne to dalej...:(
Ilość imion (tzn. postaci) jest tak ogromna (albo mi się wydaję) że nie ma co zapamiętywać, giną co drugi odcinek.
Ciągnę to dalej…:(
Fabuła jakoś się trzymała. Grafika wypadła znośnie. Muzyka była bardzo dobra. bohaterowie?
W porównaniu z mangą, wszystko było odegrane bez uczuć emocji. Manga mnie porwała, cały czas wyczekuję na nowe tomy, natomiast drugi sezon interesuje mnie tylko dlatego, że chcę w końcu poznać zakończenie.
Tokyo Ghoul:re po 12 odcinku
Tokyo Ghoul:re po 11 odcinku
Re: Tokyo Ghoul:re po 11 odcinku
Zgadzam się, w pierwszym odcinku coś się dzieje i nie mamy mnóstwa niepotrzebnych rozdziałów.
W sumie dziwi mnie ta obiegowa opinia fanów mangi o tej adaptacji. Przecież ta manga to straszna klapa i ma tyle zapychaczy/nic nie wnoszących walk, że wycięcie tego wydaje się oczywiste.
Czyli dokładnie które? Bo w ogóle nie zauważyłem, żeby coś się nie kleiło.
A ja nie. Samo anime to czysta rozrywka. Moim zdaniem naprawdę dobrze się tutaj spisali. Są tylko najpotrzebniejsze elementy, a wszystkie zapychacze wywalone. No i ending jest taki spoczny.
Swoją drogą, wydaje mi się, że do niektórych tu nie dociera, że anime nie ogląda się z zamiarem porównywania go z mangą. To samodzielny produkt. I jak dla mnie studio po prostu się tutaj spisało. Znam nawet kilku mangowców, którym anime bardziej się podoba niż tamta bezsensowna manga.
No ale jako samo anime i tak jest po prostu OK.
Re: Tokyo Ghoul:re po 11 odcinku
Re: Tokyo Ghoul:re po 11 odcinku
O grafice już się nie będę rozwodził, wystarczy przejrzeć jak wygląda przebieg aukcji w mandze, a jak w anime.
Całkiem spoko
Tutaj jest OK. Nie zaszkodzi rzucić okiem.
Zresztą i główny bohater w swojej nowej postaci i jego zespół są strasznie wkurzający. Dam temu jeszcze szansę, ale będzie chyba drop…
Pierwsze wrażenia
1
Re: 1