Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Gantz

  • Avatar
    A
    Turbotrup 21.03.2017 17:22
    NIE OGLĄDAJCIE TEGO JEŚLI NIE LUBICIE CZYTAĆ MANGI, bo ending jest na maksa zje*any w Anime.

    Ogólnie:

    Pomysł – ciekawy, wykonanie nie najgorsze (od drugiego sezonu robi się dużo ciekawiej, na szczęście). Niestety pierwsze 13 odcinków jest zapełnione zboczeniem głównego bohatera, które sprowadzał do jednej bohaterki; wkurzające posunięcie, ale gorszy od tego był fakt, że tą kobiecą postacią była Inoue­‑podobna, bezużyteczna dziewucha, ehhh. Wiecie, ta jedna dziewczyna w drużynie, która nie potrafi zbyt wiele poza zamartwianiem się, krzyczeniem i wchodzeniem w paradę pozostałym postaciom.

    Postacie – w większości irytujące i niezbyt realistyczne, w przeciwieństwie do tego, co autor recenzji pisze. Za przykład mogę podać babcię z wnuczkiem, którzy nijak nie zareagowali na latające afro roboty, które robiły porządną krzywdę innym, na JEJ oczach. Dosłownie, najzwyczajniej odeszli sobie z pola walki.

    Kreska – dobra, acz animacje i grafika komputerowa są niskich lotów.

    Dialogi – nieraz kiczowate, a główny bohater lubi się powtarzać.



    A teraz najważniejsze:

    Zakończenie – nie ma go. Najważniejszy wątek całej serii jest nie wyjaśniony choćby i w najmniejszym stopniu, a sam sposób w jaki zakończyli serię, był po prostu żałosny i niemożliwy do zrozumienia. Czyli miłośnicy interpretacji się w tym zakochają (walić Was :D).
    Swoją drogą, kogo by do cholery obchodziło życie dzieciaka, którego dopiero co poznali? Bo postacie  kliknij: ukryte  WTF?!
    • Avatar
      Turbotrup 21.03.2017 17:24
      I za ten ending daję 4/10, zamiast solidnego 7, albo nawet 8, gdyby pokusili się o dobre zakończenie.
  • Avatar
    A
    tere tere 31.08.2016 01:25
    Robią nową kinówkę… w 3d… Ale za to z najlepszego arcu albo prawie najlepszego.
    • Avatar
      sogi 4.03.2017 10:10
      Gantz 0
      Tak zrobili kinówkę ale jak na dodatek do tytułu cyfry 0 zero oczekiwałem raczej czegoś innego choć po trailerze już wiedziałem mniej wiecej o czym bedzie film. Ktoś kto nie oglądał Gantza i nie czytał mangi i to już dość daleko w fabule może mieć zagwozdkę i powiedzieć że story w filmie to wyrwane z du..y z dobrze zrobioną akcją.Dociekliwych którzy nie wiedzieli jeszcze co to Gantz film może skłonić do sięgnięcia do mangi i anime.Film jest zrobiony od strony technicznej naprawdę świetnie. Tu nie ma co narzekać.Jeżeli tak w przyszłości moze wyglądać anime to z trudem ale może to przełknę(oczywiscie wolę te rysowane). Co do arca na podstawie którego zrobili film to nawet trochę rozumiem wybór, w końcu kto chciałby oglądać to samo od początku tylko w 3d . Ciekawe czy film jest wstępem do czegoś jeszcze czy to jednorazowy strzał promujący grę lub coś innego.
    • Avatar
      Turbotrup 23.03.2017 16:21
      Film był niezły, a potwory/kosmici potrafili budzić grozę. No, a przynajmniej „ten jeden”. Niestety, dla kogoś, kto co najwyżej obejrzał Anime, pogubi się w tym co się tutaj dzieje i pomyśli, że to alternatywna historia. Dlatego radziłbym najpierw poszukać odpowiedzi na nurtujące pytania, które zapewne napłynęły do każdego po zakończeniu serialu – czym jest Gantz, co się dzieje gdy się zdobędzie 100 punktów i co się stało z Keiem. W sumie, to najlepiej przeczytać streszczenie Mangi… Choć jest to objaśnione w filmie, z odpowiedzią trzeba czekać spory kawałek czasu, a do tego momentu ludzie zdążą się wnerwić za swoje zdezorientowanie.
  • Avatar
    A
    HolyCrom 7.05.2016 12:14
    Tak wkurzające, że musiałem coś napisać
    Dużym plusem dla mnie jest fakt, że wzbudza emocje ta pozycja. Ale na Boga, żeby  kliknij: ukryte 
    Anime ma swoje plusy, ale te zachowania postaci są tak absurdalne, jakby byli po lobotomii.
    • Avatar
      Turbotrup 21.03.2017 16:45
      Re: Tak wkurzające, że musiałem coś napisać
      No wielokrotnie postacie stoją jak kołki, mimo że ich przyjaciel jest w dramatycznej sytuacji, może zginąć w każdej chwili. Ogólnie, pomysł na Anime ciekawy, ale debilizmu nie mogę zignorować.
  • Avatar
    A
    Razeroth 2.03.2014 11:30
    Uciekaj bo zginiesz! Od tego badziewia oczywiście!
    Pomysł na fabułę jest naprawdę świetny. Można było zrobić z tego absolutne arcydzieło. Ale jak świnia bierze się za astrofizykę, może wyjść tylko jedno… KLOPS!

    Fabuła:  kliknij: ukryte  Jednak wykonanie tej fabuły, to GNIOT NAD GNIOTY.
    Zacytuję mój ulubiony dialog z tego anime:
    -Jesteśmy martwi!
    -Wcale nie! Wciąż żyjemy!
    -Masz rację!
    WTF?!
    Równie dobrze mogło być:
    -2 razy 2 to 5!
    -Nie! To 3!
    -Masz rację!

    Grafika: Pierwszy odcinek to porażka. Lepiej jakościowo wyglądały bajki z lat 60­‑tych ubiegłego stulecia. Bardzo długo utrzymuje się żenujący poziom grafiki. Dopiero w połowie nabiera jako takiego wyglądu i już nie odstrasza. Ale do czołówki bardzo daleko.

    Postaci: Beznadziejne. Powtarzalny motyw z Bleach, Naruto i One Piece, a mianowicie  kliknij: ukryte ... kliknij: ukryte  seems legit.

    Muzyka: Opening nie najgorszy. Tylko tyle.

    Całość oceniam na 3. Nie polecam nikomu tego anime!
    Jedyne dla mnie plusy to cycki raz na jakiś czas i ... fanfary… AŻ 2 SCENY SEKSU! (po kilkanaście sekund) :)

    No ale ja jestem seinen i otaku ;)
  • Avatar
    A
    czarna mamba 10.02.2014 21:52
    Właśnie zaczęłam to oglądać, choć nie wiem, co mnie skłoniło do sięgnięcia po tak żenujący tytuł, jak 'Gantz'. Skończyłam swoją przygodę z tym obrzydliwym anime na drugim odcinku i jestem na milion procent pewna, że już więcej na nie nie spojrzę. Na początku uwagę zwracają prostackie i idiotyczne przemyślenia osób stojących na stacji i przyglądających się sytuacji z pijakiem na torach, ale to można ostatecznie jakoś znieść, jeżeli w dalszych odcinkach szykowałoby się coś wartego uwagi. Później nawet zbyt dosadnie pokazana śmierć głównych bohaterów i to, jak uczestnicy 'gry' pojawiają się w tajemniczym pokoju i jak z niego 'wychodzą'. O motywie gwałtu i zoofilii w ogóle nie wspomnę, bo o mało nie skończyło się odruchem wymiotnym, a nie należę do osób, które obrzydza byle co. Dalej motyw z polowaniem na obcego porofila, który pluje/rzyga 'czymś' i wygląda, jakby przed chwilą zderzył się z ciężarówką, jadącą z pełną prędkością… Jeżeli całe anime jest takie, to ja serdecznie podziękuję. Nie jestem aż takim otaku, żeby wgapiać się, jak ciele na malowane wrota, w byle co. Oglądałam anime lepsze i gorsze, ale na razie ten tytuł przekroczył wszelkie możliwe granice niesmaku i głupoty. Nigdy jeszcze nie czułam takiego obrzydzenia przy którymkolwiek anime, nawet jeżeli flaki latały na wszystkie strony. Anime nawet kreską nie zdołało się obronić.

    Na podstawie tych dwóch pierwszych odcinków oceniłam tytuł na 1/10, choć i tak wydaje mi się, że ta ocena jeszcze jest zawyżona. Dla zneutralizowania niesmaku i obrzydzenia będę musiała obejrzeć teraz jakaś przyjemniejszą serię. Wszystkim, którzy przymierzają się do obejrzenia tego anime, polecam omijać je szerokim łukiem.
  • Avatar
    A
    agatka 18.04.2013 15:39
    manga 1000x lepsza!
    Według mnie to anime trochę ssie, ale zachęciło mnie do sięgnięcia po mangę (pomysł na serię jest fajny i oryginalny, potwory starsze, seria wzbudza emocje), no i podobało się mojej siostrze, która normalnie anime raczej nie ogląda.

    Co nie podobało mi się w anime to
    1) brzydka animacja, manga jest o wiele przyjemniejsza dla oka
    2) strasznie irytujące dłużyzny, mam na myśli sceny kiedy oglądający myśli „rusz wreszcie d***, uciekaj!”, a postać stoi i się gapi… i tak przez kilkadziesiąt sekund. Do tego wtórne sceny z pokoju w kulą – za każdym razem kiedy pojawiają się nowe postaci przechodzimy przez „ale o co chodzi?! nie założę kombinezonu! idę do domu!” -- oczywiście w mandze też to jest (realizm! ok), ale zajmuje kilka stron komiksu, które przeczytamy w sekundy, a w anime takie sceny ciągną się minutami

    Ogólnie czuję się fanką Gantza, ale mangi, którą polecam wszystkim :) Filmy też widziałam i myślę, że nie są najgorsze jak na live adaptacje anime, ale raczej nie polecam, jeśli mamy je oceniać według standardów, które przyjmujemy przy ocenie normalnych filmów. Dla mnie największą frajdą w filmie był Hongo Konata, którego uwielbiam :) (Shin z adaptacji Nana 2, m.in.)
  • Avatar
    A
    xteszko 23.03.2013 19:53
    Postaci są idiotami. W najgorszych sytuacjach główny bohater myśli o cyckach i cipach. W zasadzie większość odcinków to jego wzwód. Idiotyczne zachowania postaci, które stoją i przeważnie się patrzą nie reagując na kolejne wydarzenia lub na odwrót z nieuzasadnionego nawet dla siebie powodu zachowują się jak podli idioci. Przykładowo blondyn, który mierzy do wszystkich bronią. Najbardziej irytująca idiotyczna postać. Bardzo wredny główny bohater, który jest egoistą. Seria jak na moje nie ma nic wspólnego z romansem, ale z dewiacjami jakiegoś nastoletniego prawiczka. Żadnego tu głębszego przekazu – wszelakie zwroty akcji są głupie. W jednym np: myślenie o seksie powoduje, że zaczyna działać kombinezon i pozwala obronić się jednej postaci. To naprawdę głupie. Ogląda się z zainteresowania kolejnymi wydarzeniami w fabule, ale widać, że bardziej to jest nastawione na formowanie się fabuły do hentaja. Nie ma to za dużo sensu. Niektóre sytuacje są naprawdę żenujące. Potrafi wciągać jeśli oglądać to jako pokaz idiotów i ich zachowań w różnych sytuacjach. Formalnie to zasługuje na 6/10. Jak na razie 6 odcinków obejrzałem
    • Avatar
      xteszko 23.03.2013 19:54
      Dopóki nie traktować tego jako mixu idiotycznego horroru z s­‑f formującego się jak hentaj śmiało można dawać 1/10
  • Avatar
    A
    Kaminoma 28.08.2011 22:45
    Uwaga! Odmóżdża!
    Beznadziejne! Chore wręcz.
    Postaci: napawają obrzydzeniem i te ich kretyńskie przemyślenia.
    Twarze wyglądają jak by je ktoś poturbował. Prostackie, paskudne, bezsensownie brutalne i z IQ poniżej zera.
    Muzyka:?? Co?? Kiepski opening i ending. To chyba wszystko.
    Grafika: Brzydkie tła, irytująca animacja. I podskakujące cyce mojej „ulubionej bohaterki”.
    Fabuła: Te całe polowania… też beznadziejne! Ani to ciekawe, ani wciągające. Nuuuuuda, nuda i jeszcze raz nuda. A logiki w tym dosłownie zero!
    Tak jak legenda głosi: Nie oglądać choćby nie wiem co! Jak się widzi tych beznadziejnych „aktorów” to aż ma się ochote przemówić im osobiście do rozsądku. Podczas seansu się tylko na nich wykrzykuje: „Jeezu… Co!? Ale głupi/głupia. Boże… Nie!”. Szczerze mówiąc, po raz pierwszy życzyłam większości postaci szybkiej śmierci byle by już nigdy nie powrócili.

    Obchodzić szerokim łukiem! Nie polecam nikomu! Broń mnie Boże przed podobnymi do tego gniotami, błagam….
    Jedyne co mi pozostaje to wziąć się za mangę, zaaa jakiś tam czas, bo póki co to muszę chwile odczekać i zapomnieć, że istnieje takie „coś” jak Gantz.
    1/10
  • Avatar
    A
    Byczusia 28.08.2011 20:58
    Dobre
    Anime mnie wciągnęło. Dużo brutalnych scen, walki, choć czasem miałam ochotę skończyć z tym. Z pewnością nie jest to anime dla najmłodszych,szczególnie, że nawet znajdują się tam sceny erotyczne  kliknij: ukryte .
    Cóż, kreska- zachwycająca nie była, ale byłam w stanie to znieść. No i często tu ginęli bohaterowie  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Hela 23.07.2011 04:00
    Bardzo ciekawe jeśli tylko przewija się niektóre sceny, kiedy bohaterowie zamiast brać się do roboty i walczyć stoją i przeżywają całą sytuację. Świetny pomysł a większość odcinków wciąga i zachęca do obejrzenia następnego. Niestety kilka ostatnich było beznadziejne i to w dużej mierze niszczy całą serię.
    • Avatar
      pepe 20.01.2013 01:49
      Ostatnie odcinki są na siłę (nie było ich w mandze). Zachęcam do przeczytania mangi. wyjaśnia się po co są kule.
  • Avatar
    A
    esk 15.05.2011 13:02
    w anime też występują kretyni!
    brawo, bohaterowie. nie ma to jak  kliknij: ukryte . nie wspominam już o niekończących się obserwacjach przeciwników, rozkminek, przemyśleń i celowania w sytuacjach kryzysowych oraz niesamowicie topornych scenach 'akcji'. chyba nie wspominałem jeszcze o PRZEDRAMATYZOWANIU?

    a najgorsze w tym wszystkim jest to, że pomysł wyjściowy jest tak znakomity, że aż boli serce. mimo porażającej głupoty wyciekającej z ekranu, obejrzałem 26 odcinków z zaciekawieniem. brak wskazówek na temat tego, co się w ogóle dzieje bardzo mi się spodobało (poza zakończeniem), poza tym tuż przed ostatnim polowaniem mamy do czynienia z bardzo zacnym fabularnym twistem. do tego dochodzi fakt, iż po obejrzeniu drugiego polowania nic już nas bardziej nie zażenuje (w sensie – ile można patrzeć, myśleć i celować?!), więc drugi sezon ma momenty – wspomniany twist, leciutkie skrócenie dłużyzn,  kliknij: ukryte  i ogólne poczucie, że wszystko zmierza do finału, który wszystkie niedociągnięcia nam wynagrodzi (tak się nie staje, ale przynajmniej jest nadzieja). szkoda z kolei, że 'odprawy' irytują, a i potencjał czwartego polowania został zmarnowany. zresztą jak i całej serii.

    biorę się za mangę.
  • Avatar
    A
    question 11.03.2011 23:36
    do wszystkich krytyków
    Nie wiem czy wiecie ale krytykujecie anime które powstało na bazie mangi shonen. Gantz jest serializowany w Weekly Young Jump, piśmie przeznaczonym dla nastolatków. Krytykujecie za nadmiar seksu i przemocy serię przeznaczoną dla nabuzowanych hormonami dzieciaków które ledwo co weszły w okres dojżewania. To zupełnie jakby krytykować Dragon Ball za zbyt wiele walk.
    Poza tym nie wiem czy „złapaliście” przekaz pana Oku. Gantz opowiada o ludziach, o tym jak zachowują się zwyczajne osoby gdy zagraża im śmierć. A w takich wypadkach przeważają zazwyczaj najniższe instynkty. Gantz musi więc SZOKOWAĆ, bo szok zmusza ludzi do myślenia.
    • Avatar
      Olson 23.12.2012 22:30
      Re: do wszystkich krytyków
      Wreszcie ktoś pisze do rzeczy. Polać mu!
  • Avatar
    A
    Haruka 27.12.2010 16:36
    Postaci bardzo interesujące, poza tym humor ^_^ Niestety babki były dość ehym odpychające brrrr Wiele scen naprawdę wulgarnych, po których aż nie mozna było patrzeć na bohaterów, co poniektórych. Nishi najciekawsza postać.
  • Avatar
    A
    aotoge 4.11.2010 18:38
    Kei-chan, czyli przemiana dupka
    Nastawiłam się na morze krwi i latających członków, to też dostałam, ala bardzo szybko motyw mi się opatrzył i wtopił w tło. Co za dużo odciętych czy przeciętych to niezdrowo, w tym wypadku: znieczulająco.
    Jestem w trakcie czytania mangi, ale nie zamierzam porównywać jej z anime, zresztą uważam, że powinno dochodzić do tego w ostateczności, nie być głównym kryterium oceny.
    Fabuła cholernie ciekawa i, jak powiedziano, z potencjałem, który został powalony na pysk mniej więcej w trzech, czterech ostatnich epizodach. Niestrawny był  kliknij: ukryte  Zaś zakończenie „otwarte” trochę przesadziło z tą przestrzenią dla widza, jak dla mnie to anime nie ma zakończenia wcale. Zostało – nomen omen – oderwane, odcięte, ostał się jakiś kikut.

    Ponadto, bardzo długo miałam problem z oswojeniem się z przyczyną śmierci Masaru i Kurono –  kliknij: ukryte 
    Najciekawiej przedstawia się rys głównych postaci, z ewoluującym Kurono, prostym Kato i moim ulubionym Masanobu (szczególnie lubię „wycofane” charaktery). Kishimoto to porażka, szkoda opuszków.
    I dla mnie to seria bardzo nierówna, ale zważywszy, że stale wracam myślami do jej fabuły i reakcji poszczególnych postaci, zdecydowanie warta zmierzenia się z nią.
    • Avatar
      Umei 9.03.2016 16:31
      Re: Kei-chan, czyli przemiana dupka
      aotoge napisał(a):
      Ponadto, bardzo długo miałam problem z oswojeniem się z przyczyną śmierci Masaru i Kurono  kliknij: ukryte 


      Niestety mam ten sam problem. Ta scena była dla mnie kompletnie abstrakcyjna.

       kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Rince 12.10.2010 03:13
    Ile osób - tyle opinii
    Przeglądając komentarze widzę, że pełno jest skrajności w opiniach. Dla jednych anime jest świetne, dla innych beznadziejne. Mangi niestety nie czytałem (jeszcze), więc ciężko mi dokonać porównania. Bez wątpienie jest mnóstwo rzeczy do których się można przyczepić – wszędzie pływające hektolitry krwi, tudzież jakiegoś płynu pełniącego tą rolę u obcych, nie najlepsza – delikatnie ujmując – grafika, niekończące się dialogi, dłużące się czasami okrutnie sceny walki, mniej udane wątki erotyczne, niedociągnięcia fabularne… Długo można by wymieniać. Ale czy to wystarczy, by od razu zdyskredytować serię? Kilka postów niżej Goryczak podzielił ludzi nie lubiących Gantza na „kategorie”. Nie do końca się z tym podziałem godzę, ale może coś w tym jest.
    Osobiście ja też coś w Gantzu znalazłem. Będąc zobojętniałym na sceny brutalne, nie brałem tego aspektu pod uwagę przy oglądaniu. Nie chce się rozwodzić nad poszczególnymi aspektami anime, ale to co mnie zastanawia, to to, że nie jestem pewny, czy twórcy świadomie poczynili niektóre zabiegi, czy to bardziej efekt przypadku, albo mojej nadinterpretacji. Osobiście wiele z nich potraktowałem jako metafory, co uatrakcyjniło anime w moich oczach (możliwe, że sam „sobie pomalowałem świat”). Brak wyjaśnień, czym (albo kim) jest Gantz, skąd się wzięli obcy, czy otwarte zakończenie anime – jak dla mnie to plusy – pozostawiają otwarte pole do interpretacji. Główne przesłanie w moim odczuciu zawarte jest w wypowiedzi blondyna z przedostatniego odcinka (ciekawskich tam odsyłam;).
    Jeszcze tylko o zakończeniu dwa słówka. Nie wiem czemu, ale ostatni pociąg skojarzył mi się trochę z końcówką Haibane Renmei. A „bang” „rozłożył mnie zupełnie na łopatki” i ciągle na leżąco piszę komentarz ;-) Prawdopodobnie naditerpretuje sobie ten „pojedynek strzelecki” z pociągiem, ale dla mnie to taka metafora, że i Kurono i Gantz odnaleźli to, czego szukali (zresztą nawet pojawiająca się postać staruszki w pewnym sensie to potwierdza).
    Ogólnie mimo wielu wad, wg mnie anime warte obejrzenia (pod warunkiem, że ktoś się nie brzydzi przemocą). Myślę, że każdy może znaleźć w nim coś dla siebie, a jeśli nie – to dorobić sobie. Po obejrzeniu kilku pierwszych odcinków, myślę, że można mieć przyzwoity obraz całokształtu – nie spodoba się – porzucić.

    Jak dla mnie 7/10
    (powstrzymałem się, by nie obniżyć za „Kato­‑kun”, które z racji częstego powtarzania prawdopodobnie będzie mi się po nocach śniło)
  • Avatar
    A
    pewupe 5.08.2010 09:20
    chore! chore!
    Do dzisiaj uważam to anime jako jedne z najgorszych! Ta fabuła była po prostu koszmarna! Kreska była obrzydliwa!
    Postacie eh..też nie lepsze. Czytałam mangę i o niej sądzę to samo. Nie dość, że ludzie porąbani to jeszcze ten pies… NIE POLECAM!
    • Gość 12.07.2011 22:32:57 - komentarz usunięto
      • pewupe 12.07.2011 22:48:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Baku 4.05.2010 00:11
    lol… ludzie ta recenzja jest troche nie na miejscu :P czytam mange jestem na 220 chapterze i dalej nie jest wszystko wyjasnione… to ze nie wiadomo kim sa kosmicii, gantz, i jaki jest cel tych gier jest jak dla mnie najwiekszym plusem
  • Avatar
    A
    FifiHyuga 24.12.2009 22:01
    Genialny pomysł , fatalne wykonanie.
    Pomysł , który został obrany jako główna fabuła tego anime , jest genialny. Walka o życie po " śmierci " bardzo mi się spodobała , lecz oprócz tego głównego wątku nic poza tym nie było ciekawe.
    Fatalna adaptacja mangi , która jest jedną z najlepszych w swoim rodzaju.
    Większość wątków została zmieniona i to niestety na gorsze.
    Muzyka – Opening jak i Ending jest beznadziejny i można powiedzieć , że " razi " ucho. Podczas akcji , nie zauważyłem w ogóle muzyki. Nic a nic.
    Wątki psychologiczne w porównaniu do innych serii tego typu , były beznadziejne. Tak banalnie przedstawione iż nie wzbudziły we mnie żadnych uczuć.

    Trudno mi jest komentować anime , którego manga jest tak wspaniała. Tak więc skończę ten oklepany komentarz.
  • Avatar
    A
    girl-san 24.11.2009 22:46
    nierówne strasznie to anime
    Strasznie kiepskie to anime. Wg mnie większość elementów była niedorobiona, przesadzona, niepotrzebna, niesmaczna, dziwna…ale miał też swoje zalety, które jakoś mnie przytrzymały do końca. Jakby to określić…to taki chłam, który się dobrze ogląda. No, jeśli nie liczyć tych beznadziejnych dłużyzn podczas walk. Ale pod koniec poziom znacznie się podniósł. Nie spodobało mi się otwarte zakończenie, jednak ostatnie odcinki były super. Mówi się nawet, że nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy i to prawda, bo to badziewne anime zostawiło po sobie dobre wrażenie, właśnie dzięki ostatniej historii…I częściowo dzięki przedostatniej- bo tam walka wreszcie zaczęła nabierać dynamiki i była sobie pewna postać której bardzo kibicowałam, żeby przeżyła, bo udało jej się zdobyć moją sympatię.
  • Avatar
    R
    Sanno 29.10.2009 15:30
    bla bla
    Ta recenzja udowodniła mi, że nie warto się sugerować czyjąś opinią i poprostu chwycić za serie.. ;) Anime jest bardzo oryginalne na tle dzisiejszych produkcji, bohaterowe są dopracowani zaś „kosmici”, z którymi przychodzi walczyć naszym pantofelkom, groteskowi i przerażający jednocześnie. Seria zaskakuje: podczas oglądania każdego z odcinków nie miałem pojęcia co się może wydarzyć. Na wady serii natury technicznej jak i fabularnej można przymknąć oko, jako że są bardzo malutkie :). Warto obejrzeć, tak więc polecam Gantz wszystkim zniechęconym oceną autora/autorki recenzji.
  • Avatar
    A
    Goryczak 6.10.2009 21:14
    Czy anime musi koniecznie być idealna kopia mangi?
    To tak jak filmy na postawie książek, zawsze książka będzie lepsza, zawsze film odbiega od książki.

    Anime skupia się nie tylko na walce, walka ma pokazać nam brutalność instynktu samozachowawczego, Wybuchy emocji, bezsens zabijania, pokazuje z czasem przyzwyczajenie do tej masakry, tak jak my teraz jesteśmy znieczuleni. Przejmuje się ktoś jak usłyszy w wiadomościach o kolejnym samobójczym zamachu terrorystycznym?

    Wspomniane dłużyzny podczas walk mają na celu analizę psychiczną bohaterów, fakt wielu ludziom zależy tylko na napieprzaniu się i krwi… Faktycznie dialogi te są strasznie długie, ale czy naprawdę nie istotne? Dzięki nim poznajemy dokładniej bohaterów. nie jest to oczywiście wiedza niezbędna dlatego dla wielu jest to po prostu nudne…(ja osobiście twierdzę, że gdyby były ale troszkę krótsze to byłoby najlepiej)

    Sceny Erotyczne… czy ja wiem czy one są zbędne… Kolejny element analizy psychicznej… Kei Bardzo nie chciał umrzeć będąc prawiczkiem, czy wy w jego wieku nie wyobrażaliście sobie gołych panienek? Posunął się do tego, żeby zaproponować obcej mu kobiecie seks. nic do niej nie czuł po prostu chciał sprawdzić jak to jest.

    Charakterystycznym dla tego anime jest również przedstawianie myśli postaci które nie są głównymi bohaterami. Co widzimy już w pierwszym odcinku.

    Ja osobiście jestem człowiekiem który lubi alternatywne rozwiązania. Anime to odchodzi od schematów, jest wstrząsające, wzruszające I pokazuje jacy jesteśmy naprawdę…

    Dlaczego to Anime nie ma szans na bycie godnym polecenia skoro powiedziałem o nim tyle dobrego?

    istnieją ludzie którzy:

    1. Są podatni na schematy. Ocenią anime negatywnie gdyż giną w nim główni bohaterowie.

    2. Ludzie którzy muszą mieć wszystko przedstawione jasno. Nie spodoba im się anime gdyż zakończenie jest „otwarte” i wiele wątków nie zostało poruszonych.

    3. Ludzie wrażliwi. Także im się nie spodoba bo anime jest zbyt brutalne…

    4. Ludzie którzy uwielbiają brutalność, rozrywką jest dla nich to, że ktoś ginie w fajny sposób. Wątki psychologiczne ich nudzą więc powiedzą że anime jest złe…

    5. Ludzie których interesuje psychika postaci. Oni się przywiązują do bohaterów i nie mogą zcierpieć tego, ze zginęli…

    6. Ludzie którzy wolą mangę niż anime. O nich się nie wypowiem bo mangi nie czytałem ^^ Ale ja komentuje anime a nie mangę…

    Ja osobiscie oceniem 8/10
    podobało mi się.
    • konraf@wp.pl 4.04.2018 14:26:10 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    marheva 27.08.2009 10:15
    Ehh...
    Dobra recenzja tego nierownego anime.
    Pomysl jest oryginalny, ciekawe postaci i design przeciwnikow.
    Zasadnicza wada sa dluzyzny szczegolnie podczas walk – to tak jakby umawiali sie na time­‑off z obcymi i w tym czasie angazowali sie w nudne dyskusje,ktore do niczego nie prowadza.
    Nie mowiac juz o retrospekcjach, crap.

    Mozna obejrzec te serie ale bedac przygotowanym na przewijanie na podgladzie;)
  • normalny19 14.06.2009 11:10:37 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    onix 4.02.2009 23:00
    Warto zauważyć iż anime konczy sie po 26 odcinkach a zakonczenie jego nie ma nic wspólnego z manga pod tytułem Gantz ,która jest kontynuowana do dnia dzisiejszego.W anime występuje również wszedobylska cenzura.Jezeli zaciekawiły was pierwsze 15 odcinków anime to polecam dalej czytac mange.Dalej jest tylko lepjej.Misje w innych krajach,wampiry,nowy sprzet,inne druzyna Gantza i niewiarygodnie szczególowe rysunki.
  • Avatar
    A
    Wyrok 30.01.2009 10:53
    ...
    Gantz… to ci dopiero anime. Odradzam widzom, którzy nie są fanami takiego klimatu, to nie jest dobra pozycja na rozpoczęcie przygody z takimi anime, może poprostu zrazić.  kliknij: ukryte  i chyba tylko to spowodowało, że zainteresowałem się tym anime, do którego od samego początku podchodziłem dosyć sceptycznie. Nie polece tego anime.

    5-/10 ( – za na siłę upychane wątki erotyczne).
  • Avatar
    A
    Melnacholia 25.12.2008 16:05
    Pomimo wszystko - dało do myślenia.
    Uważam, ze to anime dobre i zarazem głupie. Pozwoliło nam pokazać okropną prawdę na temat ludzi. Po obejrzeniu tego, zrozumiałam, że mamy w sobie coś z potworów. Rzadko znajdują się ludzie, którzy bez względu na wszystko uratują drugiego człowieka. Nawet ja łapałam się na myślach ,,co za debil, po co go broni? przecież to morderca”. Cóż… myśląc tak, chciałabym jego śmierci :) Ale to już podlega dyskusji.
    Postacie nie były idealne i czasem mnie okropnie denerwowały. Niektóre były przesadnie głupie, zaś inne przesadnie dobre. Dobro bez rozsądku nie jest rzeczą (powtórzę) dobrą.
    Uważam, że sceny erotyczne były tutaj zbędne. Dla mnie budziły zwykły niesmak. Nie pasowały tutaj.
    Jednak muszę przyznać, że udało się przedstawić ogólną wizję chęci przetrwania i dlaczego warto żyć. Nawet popłakałam się na końcu :) I powiem szczerze – pomimo wad, dało mi to anime do myślenia :)
  • Avatar
    A
    Darkma 23.11.2008 01:18
    Dużo ludzi mówi o przerwanym wątku
    A czy to właśnie nie jest w tym anime najważniejsze – czy tytułowy Gantz nie jest metaforą zła panującego na świecie jak tytułowa Dżuma w dziele A.C. Czy brak powodów dla którego Gantz prokuruje owe mordercze sesje oraz śmierć niemal wszystkich pierwszoplanowych postaci nie przypomina wam losu Józefa K. z „Procesu„F.K.Być może chcę na siłę dopasować jakieś idee, ale czy napewno?
    To anime naprawdę mnie poruszyło 9/10.
  • tokiko 8.11.2008 13:51:33 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    K 9.09.2008 22:41
    Zacne
    Gantz naprawde mi sie podobal. Byl to bodaj pierwszy serial anime jaki ogladalem zfansubowany i od niego sie zaczela moja mala fascynacja anime, ktora pozostala mi do dzis.
  • Avatar
    A
    anonimowy 20.08.2008 22:28
    :)
    A mnie sie podobało to anime. Manga jeszcze lepsza

    Zmoderowano. Pytanie o podobne serie proszę zadawać na forum.
  • Avatar
    A
    Ja 1.08.2008 01:04
    Na poważnie to nie...
    Naprawde podziwiam ludzi, którzy w tego typu produkcjach potrafią znaleźć jakieś przesłanie, jakiś ukryty sens(według mnie tutaj nikt niczego nie ukrywal). Ot latające głowy, tryskająca krew, flaki…seks?? Groteska i kicz, co nie jest raczej zawierzone.

    Dobra ktoś powie, że krew i etc. nie są ważne, bo liczą się postacie(postaci?).Tak zgadzam się z tym stwierdzeniem (choćby Helsing), ale tutaj bohaterowie są kolejną wadą…nie dość, że mocno pokręceni, niespójni to miałem wrażenie że chyba chorują na schizofremie, połączoną z wręcz idiotycznym poziomem hipokryzji kliknij: ukryte 
    • Avatar
      kondi 2.08.2008 01:04
      Re: Na poważnie to nie...
      Dobra ktoś powie, że krew i etc. nie są ważne, bo liczą się postacie(postaci?).Tak zgadzam się z tym stwierdzeniem (choćby Helsing), ale tutaj bohaterowie są kolejną wadą…nie dość, że mocno pokręceni, niespójni to miałem wrażenie że chyba chorują na schizofremie, połączoną z wręcz idiotycznym poziomem hipokryzji kliknij: ukryte 



      Szczerze mowiac Sato po prostu ma taki wyidealizowane spojrzenie na swiat i poczucie wartosci godne rycerza na bialym koniu:)
      moim skromnym zdaniem chodzilo tu o to akurat ze on nie chcial krzywdzic nikogo kto na to nie zasluzyl a ten gosc ze szkoly byl chorym zboczencem malterujacym slabszych, a jakby nie bylo cele polowan na poczatku tez raczej nie atakowali sami z siebie chociazby ten 1 onion dopiero zaczal mordowac jak ta mala cebulke zabili, ten wieloreki posag zreszta o tym mowi z tego co pamietam, pyta dlaczego to robia itp :)
      Moim zdaniem tworcy maja cos do przekazania ale maja problem jak to zrobic troche
  • Avatar
    A
    kondi 31.07.2008 18:29
    Za dużo tego, za dużo tamtego...
    Z Gantzem się spotkałem gdy wydane były 4 pierwsze tomy więc sporo czasu temu i już wtedy uderzyła mnie realność przedstawionego świata który nie jest taki różowiutki jak się wydaję. Każdy człowiek ma w sobie odrobinę psychopaty i chęci mordowania. Motyw polowania na ludzi pojawił się w kulturze nie raz, tutaj ludzi zastępują kosmici dlaczego do dzisiaj w mandze nie wiadomo (pewnie dlatego, że są więksi od ludzi i można wypruć im więcej flaków :P).
    Gantz (w sensie staruszek w kuli)wydaję się być jakby prowadzącym chorego reality show może właśnie dla jakiś innych kosmitów oglądających jak z pozoru normalni ludzie dostają broń do ręki i cel który mogą zabić. Wiekszość z postaci przewijających się przez anime, lub mange gdzie jest ich wiele więcej nawet jeśli podoba im się opcja 2szansy po śmierci i jeszcze możliwość zabijania nie jest przygotowana na to, że druga strona jest jeszcze bardziej gotowa niż oni. Czyli w skrócie seria przedstawia jak różne typy ludzi mają poradzić sobię w sytuacji giń lub zabij.
    Brutalność tutaj jest dla mnie na dokładnie takim poziomie by wkomponować się w klimat serii ciągłego zagrożenia, a przy okazji jakby fascynacja kinem klasy B a'la Tarantino gdzie flaki latają na wszystkie strony i obijają się o cycki bohaterek co jest efektem w 100% zamierzonym.
    Co do sexu itp. to taka jest niestety prawda, że w dorosłym życiu wielu ludzi nie zwraca uwagi na miłość, ale prostą fizyczną przyjemność a w wypadku gdy biorą się za to członkowie gangu to chyba nikt nie wymaga od nich finezji i jak dla mnie ich zachowanie na widok nagiej panienki z chorym kręgosłupem ze względu na zbyt duże balony(szczerze mówiąc też lubię duże biusty, ale panowie bez przesady, spałbyś z taką w nocy by się na bok przewrociła i uduszony big cycem takim:P) jest dosyć realnym zachowaniem.

    Jednakże mimo iż bardzo lubię tą serię anime zostało po prostu zmarnowane.
    8/10 za muzyke
    5/10 za dosyć ubogą animację
    4/10 za fabułę
    7/10 za postaci.

    Gdyby twórcą postawić limit 13 odcinków i zmienić scenarzystów podejrzewam że mógłby być to bardzo dobry kawałek anime. Zresztą do mangi tyczy się do samo jednakże na większą skalę gdyż rośnie po prostu tasiemiec gore mający na celu pokazanie więcej flaków sexu i bardziej morderczych kosmitów.
    • Solcio 11.02.2009 23:19:25 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Shinpu 4.07.2008 08:49
    Czarna kula...
    Sięgnąłm po Gantza z czystej ciekawości, skrajnie różne opinie – coś w tym musi być. I cóż oferuje nam Gantz – krew, flaki, seks, wspominałem już o flakach? Postacie hmm strasznie pokręcone i niespójne. Np. nasz Kei w jednym momencie trzęsie się jak osika żeby za chwilę zamienić w super bohatera. Można by tak długo wymieniać. Bawią mnie komentarze w stylu super realne psychologicznie – z której strony? Wiekszość postaci jest w jakis sposób nienormalna, albo wręcz chora.
    Śmieszne rozpoznawanie kilku elementów z innych produkcji kliknij: ukryte 
    Ostatnie polowanie to totalna porażka  kliknij: ukryte 
    W wielu dyskusjach pojawia się kwestia przesłąnai Gantza – jak dla mnie jest tylko jedno i to niezbyt odkrywcze – świat jest brutalny i bezwględny, a wojna i zabijanie jest złe. Głębia tych „odkryć” wręcz poraża :D
    Mimo tych wszystkich wad , zapomniałem o słabej grafice, dało się toto obejrzeć.
    W skali od 1­‑10 daje jakieś 4,5
    Dodam, że sięgnąłem po mange – moim zdaniem jest nieco lepsza od anime, ale wciąż raczej niż ponad krew, flaki, odrobine seksu.
  • Avatar
    A
    madz 29.06.2008 13:03
    genialne
    Well… anime jest fantastyczne. Nie przeszkadza mi ani smutny koniec.. ani nic innego. Oglądałam z zapartym tchem każdy odcinek! Polecam każdemu kto nie lubi kolorowych i wesołych anime typu Clannad!
    Naprawdę warto obejrzeć!
  • Avatar
    A
    heh 25.05.2008 03:26
    heh
    jak juz mowiona to anime dla jednych jest * * * dla drugich totalne * * * dla mnie jest bomba choc manga lepsza :P
    podoba sie tym ktorzy wiedza cos o zyciu mieli
    jakiekowiek przezycia (te gorsze, zle )
    a nie podoba sie tym ktorzy mysla ze swiat jest taki jak widza . a swiat to jeden wielki teatr
    w ktorym tak napawde wszystko jest robione na pokaz i nikt! nie powie czego tak na prawde chce
    i o czym mysli w glebi duszy:P tak na prawde to kazdy czlowiek gardzi drugim tylko nam sie wydaje ze tak nie jest no moze procz najblizszych a jesli myslisz ze tak nie jest
    to poczekaj az zycie sprowadzi cie do parteru :]

    Usunięto wulgaryzmy.
    Moderacja
    • Avatar
      ubikxxx 15.02.2009 17:50
      Re: heh
      Niestety zgadzam się z Twoją opinią. Niestety, gdyż jest to smutne że taki okrutny właśnie jest świat. Ale najwyraźniej narzekają na serial osoby które niewiele przeżyły w świecie realnym bo albo tata z mama o to zadbali, albo boją się w niego zanurzyć. Owszem opisana jest przemoc i agresja, seks i niezrozumiałe czasem zachowania postaci ale dokładny odpowiednik mamy w rzeczywistości, a w sytuacjach zagrożenia sami nie jesteśmy przewidzieć jak się zachowamy, nie mówiąc o innych. Więc pouczanie że zachowanie w takiej ekstremalnej sytuacji jakiejś postaci jest nielogiczne jest po prostu śmieszne.
  • Avatar
    R
    Wujek_Samo_Zło 19.05.2008 21:28
    GantZ
    Czytałem recenzję i podśmiewywałem się z autora. Według niego największą wadą anime jest to że nie wyłożono wszystkiego na tacy. Może zakończenie musi być jeszcze szczęśliwe? Oj bo sie popłaczę!

    Poza tym, według ciebie to zmarnowana fabuła?
    Okrucieństwo jest celowe! Kiedy zgineły te dwie „biuściaste lalunie zrobione aby publika się cieszyła” już zdążyłeś je polubić prawda?

    Na uwagę zasługuje także konstrukcja bohaterów, naprawde ciężko było ich rozgryźć, wielu z nich sie zmieniało w trakcie trwania anime. Znowu przywołam przykład „Miss Balonów”. W pewnej chwili miałem wrażenie że wykorzystuje głównego bohatera, potem zrozumiałem że tak naprawde była rozdarta pomiędzy nim a Kato.
    No i nie zapominajmy o samym Gantzie! Okrucieństwo, (Czyżby sie dobrze bawił patrząc na smierć?) złośliwość, sadyzm, ale później widzimy staruszkę(uosobienie Gantza?) mówiącą że odnalazła(odnalazł?) siebie.

    Co do minusów, napięcie czasem siadało (nieznacznie), troche to psuło moje wrażenia,
    No i zdażyło się pare nielogicznych sytuacji :)
    osobiście mnie takie coś wkurza.

    Anime zdecydowanie dla ludzi o mocnych nerwach, dziewczynki które oglądały tylko Clannada i Aira, niech lepiej trzymają sie od tego z daleka!
    • Avatar
      Tyczek 26.05.2008 18:59
      Re: GantZ
      Wujek_Samo_Zło napisał(a):
      Czytałem recenzję i podśmiewywałem się z autora. Według niego największą wadą anime jest to że nie wyłożono wszystkiego na tacy. Może zakończenie musi być jeszcze szczęśliwe? Oj bo sie popłaczę!


      Wręcz przeciwnie! Ja po prostu czekałem na ten ostatni odcinek, by w końcu się przekonać „o co tu biega”, ale niestety na koniec otrzymałem splagiatowany motyw, który nic nie wyjaśnił.

      Wujek_Samo_Zło napisał(a):
      Poza tym, według ciebie to zmarnowana fabuła?
      Okrucieństwo jest celowe! Kiedy zgineły te dwie „biuściaste lalunie zrobione aby publika się cieszyła” już zdążyłeś je polubić prawda?


      Wybacz, ale okrucieństwo było celowo wepchnięte tylko po to aby zaspokoić chore potrzeby niektórych widzów – krew, zwłoki, krew…
      • Avatar
        Wujek_Samo_Zło 26.05.2008 19:50
        Re: GantZ
        Komentarz pisałem tak koło 22­‑23 odcinka, zakończenie fatalne zgadzam się. Zainteresowanych odsyłam do mangi, dałoby się jeszcze 50­‑60 odcinków nakręcić.

        A co do krwi… myślisz że nie mam krwawszych rzeczy od oglądania?
  • Avatar
    A
    Anihillus 12.05.2008 15:16
    Mimo wszystko Sei
    Szokująca seria, przepełniona tandetą, skierowana dla grzecznej młodzieży w okresie buntu. Co dla koneserów? Na pewno nie będzie to erotyka, która przypomina niskobudżetowy soft porno film. Połowa płci pięknej w GantZ odzwierciedla Yeti z dużymi argumentami o nieprzeciętnym IQ. Nawet fabuła oprócz szokujących zwrotów, jak na przeciętny thriller przystało, nie ma nam nic do zaoferowania. Co zostaje? Nagość, szok, nagość, hektolitry krwi, seks, szok z dużym dodatkiem przesadyzmu i szczyptą tandety. Być może zbyt surowo oceniam tą serię, ale GantZ mnie również nie rozpieścił. Jedyne pozytywne wrażenie po anime i mandze to szok. Soft hentai w otoczce anime z tandetną brutalnością. 5/10 za kulę i mimo wszystko Sei!
  • Avatar
    A
    gaara 10.05.2008 07:58
    odcinki
    Uważam że ta seria była czymś czego dawno szukałam
    . Ma w sobie coś czego dawno nie widziałam przesłanie . Mówi o czymś , o sensie ludzkiego życia , celu lub jego braku . Bardzo się cieszę że miałam szanse oglądnąć tą serie . Polecam ją wszystkim . Chodź zdenerwowało mnie jedno zakończenie a dokładnie jego brak . Może autor chciał nam coś przekazać przez to . Byśmy sami zastanowili jak to może się skończyć , pomyśleli ... <chyba nie ma co liczyć na dalszy ciąg szkoda> ale nie żałuje czasu który poświęciłam .
  • Avatar
    A
    Qauter 17.04.2008 17:38
    GantZ
    Szczerze mówiąc anime bardzo mi się podobało nawet bardziej niż Elfen Lied, jedynymi minusami jak dla mnie było to że jedna misja trwała z 4odc. co mnie bardzo denerwowało a drugie to zakończenie jakby urwane w połowie, ale i tak polecam.
  • Avatar
    A
    Kira 2.04.2008 13:34
    Akcja i Krew
    To niezwykle brutalne anime.Ale polecam.ciekawe i wciaga.Ale drażnią sztuczne walki i to jak na siłe zgrywają Bochaterów;(
  • Avatar
    A
    Radio 18.12.2007 07:02
    Guntz
    Od dawna szukałem „swojego” anime. I w końcu gdy je znalazłem, nie byłem na nie gotów. Gantz mnie powalił. Jest najbardziej rozbudowanym psychologicznie anime, jakie widziałem. Zgadzam się z autorem recenzji że ma pewne niedociągnięcia, ale w całości jest… genialny nie jest dobrym słowem; przeszywający, to chyba lepsze określenie. Tak więc polecam wszystkim którzy mają ochotę na „ciężkie” anime.
  • Avatar
    A
    FranzKafka 25.05.2007 12:02
    żałosne...
    Oglądałem to anime i muszę stwierdzić, że jest żałosne. To istna demagogia, która ma przyciągnąć widza brutalnością, gwałtem i hektolitrami krwi… Żenada…
  • Avatar
    A
    BuLi 24.05.2007 23:40
    Gantz
    Gantz posiada 26 odcinków i nie są rysowane nastepne odcinki anime?
    A co do tych 26 odcinków
    Według mnie te flaki krew seks i przeklenstwa ;] pokazaly miedzy innymi pod koniec prawdziwa walke o przezycie ;] jak czlowiek potrafii walczyc o swoich kompanów oraz o swoje własne zycie=] u mnie anime ma note 8­‑9/10 :] ci co beda chcieli zajrzą
    Pozdrawiam
  • Avatar
    A
    Arkham 3.04.2007 14:38
    takie sobie...
    Gantza oglądałem z niemałą przyjemnością (lubię mocne klimaty a la piła lub texas chainsaw massacre) lecz w pewnych miejscach jest mocno przegięty. Chodzim oczywiście o walki. Te są sztucznie niekiedy przedłużane w nieskończoność (światynia Buddy),zrealizowane są bez polotu ,który cechował Blood+,pełno jest taniego heroizmu i głupich zachowań. Moze to dziwne lecz najbardziej podobały mi się odcinki przdstawiające zycie bohaterów.Plus za gadki o życiu oraz brutalne obdarcie współczesnego społeczeństwa z zakłamamnia i hipokryzji w jakiej żyje. Brutalizm i erotyka pokazują przwadziwe instynkty żyjące w człowieku (coś jak Freudowski id). Pierwszy sezon oceniłbym na 7 lecz druga połowa to ostry zjazd w dół. jest nudny i słaby zaś jego połowę zajmuje walka w świątyni Buddy. Suma sumarum jest to srednie anime (pierwszy sezon potrafi przykuć uwagę),które można polecić fanom horrów gore.
  • Avatar
    A
    Solar 27.02.2007 13:03
    Bleeeeee....
    Gantza wyłączyłam w połowie drugiego odcinka w momencie gdy poczułam, że robi mi się słabo. Odradzam oglądanie tego anime wrażliwym osobom. Krwi, flaków, i rozszarpywania ciał jest tu za dużo. Brutalne, zboczone i niesmaczne.
  • Avatar
    A
    lepszy początek niżeli zakończenie 24.01.2007 07:08
    Kelly
    Pierwsza połowa ciekawa. Serial mnie wciągnął. Jednakże mam wrażenie, że nieco zabrakło scenażystom konceptu na drugą połowę. Dlatego wrzucili dużo tłuczki podrasowanej nieco erotyką. Szkoda, bowiem koncepcja naprawde niezła.
    • Avatar
      Solcio 27.02.2007 10:47
      Za...
      Za 1 serie… dalem temu anime powyzej sredniej… 1 sezon byl naprawde dobry i mil to cos, ze potrafilem usiasc przed kompem i obejrzec wszystkie odcinki pod rzad… niestety im dalej tym gorzej.W 2 serii bylo zdecydowanie zbyt wiele dramatu i jak dla mnie ta niespodziewalnosc… ne byla zaleta. Przynajmniej ne lubie ogladac jak ulubieni bohaterowie gina ;)
      Anime mozna obejrzec… bez 2 serii i bedziecie miec z niego dobre wrazenia:) POZDRO
    • Avatar
      Obiwanshinobi 27.02.2007 13:44
      Re: Kelly
      Szczerze polecam mangę (której adaptacją jest anime i której – że tak się wyrażę – powstało znacznie więcej). Zero pretensji do jakiejkolwiek subtelności czy głębi, poza tym rozkręca się powoli, ale trzecie polowanie to już niezła jazdka [jakoś tak wtedy, kiedy to czytałem, przeżywałem walkę ze stadem gigantycznych Gearów (Metal Gear Solid 2) i nie obeszło się w związku z tym bez oczywistych skojarzeń]. Temat kafkowski opracowany z rzemieślniczą sprawnością, jakiej brakowało grafomanowi Kafce. Anime odechciało mi się po dwóch odcinkach (wersji nieocenzurowanej) ale domyślam się, że studio Gonzo dorobiło swoim zwyczajem takie sobie zakończenie do wciąż kontynuowanej na kartach mangi historii i że ten zabieg nie posłużył fabule. Aha, pewne plastyczne felery mangi tłumaczę sobie tym, że tworzono ją w znacznej mierze na komputerach (narysowany ręcznie „storyboard”, następnie modele 3D rzutowane na płaszczyznę, następnie tusz ręcznie i tła sporządzone na kompie), a to wciąż jest artystyczne pionierstwo i godzi się przymknąć oko na pomniejsze wpadki pionierów.
      Anime rychło sobie darowałem, chociaż opening ma całkiem przyjemny.
      P.S. „scenażystom” – charming.
      • Avatar
        blue 28.02.2007 06:50
        Re: Kelly
        Szczerze odradzam mange. Sam nie wiem czemu ja przeczytalem, na poczatku wydawala sie nie taka zla, jezeli komus nie przeszkadza to ze chodzi tylko o mniejsza lub wieksza jatke. Ale dosc szybko rzuca sie w oczy brak pomyslu na rozwiniecie jej dalej. Od pewnego momentu manga schodzi na samo dno i przestaj miec wiekszy sens. Najciekawsze jest to jak sie autorzy mecza z najnowszymi odcinkami, ktore wychodza ras na pare tygodni jezeli nie rzadziej, i zdaja sie do niczego nie prowadzic ;]
        • Avatar
          g 14.04.2007 02:17
          Re: Kelly
          Cóż nie wiem, co masz na myśli mówiąc o braku pomysłu na rozwinięcie serii – jak dla mnie fabuła mangi rozkręca się z każdym tomem. Tak samo nie rozumiem oskarżenia o powolność wydawania odcinków – czy chodzi ci o to, że po dojściu do 20­‑tego tomu autor wziął sobie parę miesięcy urlopu? Zaś co do jatki – ja ją traktuję tak jak mechy w Evangelionie – jako miły dodatek do fabuły.
          Podsumowując – manga mi się podoba.
  • Avatar
    A
    Martinez 24.01.2007 04:38
    Gantz
    No cóż, zapoznałem się tylko z połową serii, ponieważ niezbyt interesowało mnie to co do zaproponowania ma druga połowa, a to raczej dobrze nie wróży.
    Może i „miło” by się oglądało te flaki na ekranie, gdyby nie to, czasami akcja strasznie wolno szło do przodu – czas akcji został wydłużony powyżej maximum przez co stawało sie nudno.

    Manga z którą udało mi sie zapoznać, chociaż złożona ze stycznych rysunków, okazało się być o wiele bardziej dynamiczna jeśli chodzi opojedynki z obcymi.

    Podsumowując – nie polecam przeciętnemu oglądającemu, nawet jeśli chce poeksperymentować z tym co oglada – jest dużo ciekawszych serii bez krwii i flaków.
  • Avatar
    A
    Paluch 22.01.2007 20:32
    Elfen Lied
    Gantz i Elfen Lied mają wiele wspólnego jesli chodzi o klimat, choć przyznam, że Gantz znacznie bardziej przypadł mi do gustu. Mimo czasem trącącej absurdem erotyki i ogromu przemocy zachowanie postaci jest realistyczne a prezentowane postawy wobec życia i śmierci są bliskie rzeczywistości. Gdy weźmiemy poprawkę na flaki i golizne, anime może wciągnąć kilka scen z tej serii daje koszmarne wspomnienia. Polecam ta serię, każdemu kto ma ochotę na ciekawy horror i tym, którzy chcą się odmóżdzyć w dość niekonwencjonalny sposób.
  • Avatar
    A
    warhamer 20.01.2007 23:41
    zalezy dla kogo
    jak autor recenzji wsponial anime nie jest dla wszystkich z poczatku myslelem ze bedzie to takie dobre anime na rozluznienie i odpoczynek mozgu ale ciesze sie ze tak nie bylo GantZ jest naprawde dobrym anime cos dla fanow Elfen Lied
    • Avatar
      Góral 21.01.2007 08:40
      Re: zalezy dla kogo
      warhamer napisał(a):
      (...) cos dla fanow Elfen Lied

      Zgadzam się, jeśli komuś spodobało się Elfen Lied to pewnie i Gantza też polubią (tylko, że Gantz jest lepszy pod każdym względem, przynajmniej oprócz krwi i nagości jest też dużo akcji).
      • Avatar
        Mormoniusz 31.08.2011 00:13
        Re: zalezy dla kogo
        Nie do końca się z tym zgodzę.Zupełnie inna tematyka.

        W moim przypadku było zupełnie inaczej.Elfen Lied podobał mi się nawet,ale to!?Syf jak nie wiem.Co prawda oba są z tego samego roku, ale ta toporna animacja w Gantz'ie była okropnie wkurzająca.Poza tym postaci w Gantz'ie były jakieś ułomne.Seria sztucznie rozciągana,krew,niepotrzebnie poupychane wątki erotyczne,nuda,przemoc,głupie przemyślenia bohaterów,nuda,znowu krew,celowanie,nuda.
        Oczywiście EL nie jest ideałem.Też ma kilka wad,jak choćby to,że małe draśnięcie i strumienie krwi.Różowawa grafika i niektóre nie logiczne rzeczy.Ale Elfia Pieśń była przynajmniej krótka, nienaciągana,z zakończeniem i miejscami naprawdę przygnębiająca.
        A Gantz niby o życiu po śmierci…. o życiu grupki kretynów…to miała być jakaś nauczka,coś do myślenia?To szkoda że nie wyszło.
        Pomysł był bardzo dobry,ale im sie to nie udało.Jeśli chodzi o tematykę „Życie po śmierci” to polecam bardzo Angel Beats!'a.Im to się przynajmniej udało.To tyle ode mnie.
  • Avatar
    A
    fm 20.01.2007 23:02
    zabijanie na ekranie
    „Nie jest też tajemnicą, że mają wszczepione mikroskopijne ładunki wybuchowe umieszczone w głowie, które wybuchną…” – to podobnie jak inne zasady rządzące grą jest czymś co uczestnicy muszą sami odkryć (brak wiedzy o tym – pierwsze ofiary w serii).

    Zwolennicy mangi mogą mnie zblugać, ale pierwsza połowa serii prezentuje się lepiej w anime (postacie nie za tak bardzo papierowe). Niestety im dalej tym gorzej, a zakończenie pokazuje co się dzieje gdy się ekranizuje tasiemca. GONZO postanowiło odbiec w końcowych odcinkach od mangi i na koniec dostajemy trochę bełkotliwej filozofii+podróbkę Spike Spigiel'a z CB. Alternatywa byłoby urwanie fabuły, co pewnie też nie spotkałoby się z życzliwym podejściem.

    Co do grafiki, to nie jest zła, ale renderingi użyto chyba w ramach cięcia kosztów, ponieważ wyraźnie na niekorzyść odróżniają się od reszty materiału.

    Kurono jest raczej kimś kto gardzi ludźmi, niż typowym „zboczonym nastolatkiem”. Katou istotnie wykazuje się odpowiedzialnością, ale trudno powiedzieć by był do końca zrównoważony. Stara się unikać przemocy, bo ma problemy z kontrolowaniem własnej agresji (potrafią mu zupełnie puścić hamulce, co widać w paru scenach z anime). Trochę nie bardzo rozumiem zarzut, że seria jest „zbyt dramatyczna” jak i uzasadnienie jej oryginalności (akurat romans+dramat jest jednym z bardziej typowych połączeń). Co do dramatyczności to niektóre sceny potrafią wcisnąć w fotel. Trudno przewidzieć rozwój akcji, bo scenarzyści potrafią w niespodziewanym momencie uśmiercić zarówno lubiane postacie jak i te antypatyczne.

    Gantz potrafi dostarczyć trochę przyjemności z oglądania, ale mimo wszystko pozostawia też pewien niesmak, bo żeruje na najniższych instynktach (czasem wręcz się kibicuje kosmitom, by szybciej wykonali swoją robotę). Jeśli dla kogoś 26 odcinków to za mało i nie podobało mu sie zakończenie, to zawsze może sięgnąc po mangę.
  • Avatar
    A
    Góral 20.01.2007 18:19
    Manga zdecydowanie lepsza.
    Seria niewarta uwagi, okropnie nudna, szczególnie jej druga połowa, chyba że kogoś interesuje ciągłe oglądanie na przemian: flaków, krwi i golizny. O dziwo, manga przypadła mi do gustu, ale w anime wyzbyto się wszystkich jej zalet, więc jeśli ktoś chce dowiedzieć się co jest po śmierci niech lepiej sięgnie po „papierowego” Gantza.
  • Avatar
    A
    Martha 20.01.2007 15:31
    przemoc krew nagość i tylko tyle...
    ten tytuł to jedna wielka jadka _­‑_
    Jaka znowu filozofia i sens życia, pytam? Sens życia zamknięty w zboczeniu, seksie, jelitach?
    grafika po prostu powala. Jest przerażająca – animacje wyciągnięte jak z koszmaru psychola.
    Hm, i pozostaje pytanie, jaką przyjemność daje ten serial widzom???
    mnie nie dał ten seiral absolutnej satysfakcji, wręcz przeciwnie.
    1 w skali tanukowej.
  • Avatar
    A R
    Pottero 20.01.2007 14:47
    Okropnie nudna i nieciekawa seria
    Uch, jak dla mnie seria zdecydowanie przereklamowana… Wynudziłem się na niej niemiłosiernie, do końca dotrwałem jedynie z recenzenckiego obowiązku… Pomysł był naprawdę ciekawy, ale moim zdaniem zmarnowano wszystko, od fabuły zaczynając, poprzez bohaterów, na grafice kończąc… Owszem, zmusza czasem do zastanowienia się nad sensem życia, ale żeby poświęcić temu aż dwadzieścia sześć nudnych, przepełnionych przemocą, okrucieństwem, seksem i przekleństwami odcinków? Nic z tej serii nie wyniosłem, prawie umarłem z nudów, ale w końcu ja się nie znam, bo nie zrozumiałem głębi tego serialu, jego niesłychanej oryginalności, porywającej fabuły czy superskomplikowanych osobowości postaci, jak to mi zarzuciło grono nastolatków, dla których ta seria jest cudem wśród anime :/.

    Ale rozumiem recenzenta, ile osób, tyle zdań. Pozdrawiam.
    • Avatar
      Sentien 22.01.2007 01:29
      Re: Okropnie nudna i nieciekawa seria
      Nudna – w żadnym wypadku, przereklamowana – całkiem możliwe. W Gantz'u nawet specjalnie nie trzeba doszukiwać sie drugiego dna, wystarczy popatrzeć na Kurono jaki był na początku, patrzył na znaczącą ilość osób z góry, a następnie jak przedstawiał sie w ostatnich odcinkach. nie bede spoilował, powiem tylko, że pokazali w tymże anime naturalną sylwetke zwykłego człowieka, który nie chce nawet specjalnie zostać głownym bohaterem. Przemoc w tym wypadku jest wręcz niezbedna, bo jak pokazać coś co ma być w pewnym stopniu realistyczne [tu akurat względem psychiki ludzkiej], bez realizmu, gdzie był by związek przyczynowo – skutkowy. Gdyby pokazali człowieka, a następnie skutek czyli śmierć w tym wypadku w okrojony sposób, nie było by bodzca który by wywolał prezentowane w tej serii reakcje bohaterów. Innymi słowy Gantz był by bez sensu. Zgadzam się równiez z autorem recenzji, pod tym względem, że mogli przedstawić to kim są obcy oraz czym [albo kim] jest Gantz. Co do ilości opini to oczywiście ile osób tyle zdań na dany temat.
      • Avatar
        Anonim 19.05.2008 21:51
        Re: Okropnie nudna i nieciekawa seria
        Do tego trzeba mieć zniszczony umysł ;)
        Normalni ludzie patrzą na okrucienstwo nic innego przy tym nie zauważając, człowiek nienormalny weźmie to po prostu do wiadomości :) To anime jest dla ludzi którzy Elfen Lied oglądali bez mrugnięcia okiem (Nie licząc wzruszających momentów)
    • Avatar
      daihat 4.12.2010 15:30
      Re: Okropnie nudna i nieciekawa seria
      JA dotrwałem do 14 odcinka i mam dość. Nawet gdy zaczyna się już akcją to w 50% jest poświecona wachaniom, przemyśleniom i płączu głównych bohaterów.
      Duży potencjał został zmarnowany, najciekawsze postacie (silne i bezwzględne giną) i zostaja sami irytujący frajerzy :P. A mogło być ciekawie gdyby nie robienie z tego anime dramatu i okruchów życia.