x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Pierwszym razem gdy to oglądałam, to byłam przed seansem Heroine Taru Mono, więc nie wiedziałam że op, to Fanfare Lipxlip.
Dopiero powtórny seans pozwolił rozpoznać utwór.
Zresztą, wykonanie koncertowe (3d) jest dla mnie o wiele mniej przyjemne, niż użyte w tym openingu, czy w cytowanej już Heroine Taru Mono. Tam idole wydają się mniej sztuczni i komputerowi.
Cztery odcinki, w których udało się zmieścić pewną historię i choć odrobinę przybliżyć, czym jest aktorstwo głosowe. Seiyuu bardzo dobrze odegrali swoje role. Są naturalni, kiedy „są” postacią, a słychać, kiedy odgrywają swoje role jako uczniowie.
Jeżeli obejrzeć na spokojnie, to można wczuć się w klimat tej historii. Ilość odcinków pozostawia niedosyt, ale nie ma gwarancji, że rozciągnięcie jej na standardowe 12 nie spowodowałoby, że całość stałaby się miałka. A tak mamy zgrabną całość, z miarę wiarygodnymi bohaterami, bez niepotrzebnych dłużyzn, albo dziwnych „udoskonaleń”.
Stąd w kategorii realistycznych miniatur podciągam ocenę do 8/10
Całkiem przyjemnie spędzony czas.
A
Kysz
2.12.2018 19:54 Sympatyczne, ale zbyt krótkie.
Krótka historia o studentach pragnących zostać profesjonalnymi aktorami głosowymi. Trochę więcej odcinków (np. pełnoprawna seria telewizyjna rozpisana na 12 epków) by temu nie zaszkodziło, bo tak dostaliśmy zaledwie lekki zarys historii i problemów, z którymi muszą się mierzyć bohaterowie. Inna sprawa, że w openingu i na plakacie promocyjnym widzimy czwórkę postaci, która w teorii powinna się wysunąć na pierwszy plan. W praktyce tylko Chikako i Minato dostają tę szansę. Mam wrażenie, jakby twórcy sprawdzali, czy pomysł chwyci i jak będzie szansa, to zrobią z tego coś większego, ale na wszelki wypadek przygotowali sobie już wszystko pod pełną wersję. Nie obraziłabym się na taki przebieg sytuacji, bo te cztery odcinki były naprawdę sympatyczne i miło się je oglądało.
Nie mogę dać więcej, jak 6/10, bo zdecydowanie było to zbyt krótkie i wielu wątków nie rozwinęli w ogóle, zaledwie je lekko zarysowując. Poza tym jednak spędziłam przy tej serii miłą godzinkę, której zdecydowanie nie żałuję. Swoją drogą Iori Noguchi w roli Chikako wypadła naprawdę świetnie. Liczę, że wkrótce usłyszymy ją znowu.^^
Bardzo przyjemny short. Można było posłuchać profesjonalnych aktorów(Minato), jak i początkujących(Chikako), była też okazja zaczerpnąć trochę wiedzy o samej profesji i seria cały czas trzymała bardzo fajny klimat radosnego, aczkolwiek stanowczego dążenia do marzeń.
Poirytowała mnie tylko jedna rzecz – kliknij: ukryte moment, w którym nauczyciel Minato kazał mu „spojrzeć w serce”, kiedy ten zapytał czego mu brakuje… gdyby do mnie w ten sposób powiedział nauczyciel, od którego wymagam profesjonalizmu, to poważnie zastanowiłbym się nad zmianą szkoły.
Chętnie zobaczyłbym dalsze losy aktorów ale pewnie marne na to szanse.
Będę dopingować też pannę Iori Noguchi – jeśli pokazała już tak wysoki poziom w jej pierwszym anime, to nie mogę się doczekać jak wypadnie e następnych.
Ode mnie solidne 7/10 i zachęcam do obejrzenia każdego, kto jest choćby trochę zainteresowany pracą seiyu.
Bez zalogowania
19.06.2022 12:20 Mentor
Rzecz w tym, że Minato (przynajmniej z początku) robi wrażenie zablokowanego emocjonalnie, albo po prostu osoby, która zbyt wielu emocji dotąd nie doświadczyła. Wówczas gra aktorska staje się jedynie najlepszym z możliwych odtworzeń roli. A aktor „gra” postać, a nie się nią staje. kliknij: ukryte Nauczyciel dobrze zauważył jaki jest problem Minato i po to dał mu tę rolę, żeby chłopak dał radę wcielić się i utożsamić z owym bohaterem. Gdyby mu to zrobił (wyartykułował) zbyt łopatologicznie, to Minato mógłby się poczuć mocno urażony. Chłopak sam miał do tego dojść. Przynajmniej ja tak odbieram ten wycinek historii
Czekałem na to. Dawno nic nie było w temacie seiyu, a tutaj mamy serię bezpośrednio o nich traktującą.
Pierwszy odcinek był całkiem przyjemny, nie licząc kadrów w trochę zbyt ostrych kolorach. Czuć trochę skondensowany materiał i dość chaotyczne przejścia pomiędzy scenami ale jak na shorta i tak jest to całkiem zgrabna kompozycja.
Minato(mc) jakoś specjalnie mnie do siebie nie przekonał ale za to Chikako sprawia wrażenie naprawdę fajnej dziewczyny.
Nie zapowiada się też na nic przedramatyzowanego – widać tutaj, że główni bohaterowie mają swoje problemy ale nie są to rzeczy wyssane z palca.
Co ciekawe, rolę Chikako podkłada faktycznie świeża aktorka głosowa. Reszta aktorów(pierwszoplanowych), to doświadczeni ludzie i faktycznie czuć to w ich głosie. Dziadka w szkole aktorskiej podkłada Kazuki Yao(jeśli mnie słuch nie myli) – naprawdę ciężko mi się go słucha nie mając Frankiego z One Piece przed oczami :>
Lina
15.10.2018 23:31
Podobne odczucia. Ciekawe i rzeczywiście widać, że materiał skondensowany, ale to na pewno godna uwagi „krótka” seria w tym sezonie… niestety prawdopodobnie jedyna.
Głos debiutantki w roli Chikako bardzo przyjemny – trochę jak Kana Hanazawa.
Opening
Dopiero powtórny seans pozwolił rozpoznać utwór.
Zresztą, wykonanie koncertowe (3d) jest dla mnie o wiele mniej przyjemne, niż użyte w tym openingu, czy w cytowanej już Heroine Taru Mono. Tam idole wydają się mniej sztuczni i komputerowi.
Całkiem niezły szkic, polecam
Jeżeli obejrzeć na spokojnie, to można wczuć się w klimat tej historii. Ilość odcinków pozostawia niedosyt, ale nie ma gwarancji, że rozciągnięcie jej na standardowe 12 nie spowodowałoby, że całość stałaby się miałka. A tak mamy zgrabną całość, z miarę wiarygodnymi bohaterami, bez niepotrzebnych dłużyzn, albo dziwnych „udoskonaleń”.
Stąd w kategorii realistycznych miniatur podciągam ocenę do 8/10
Całkiem przyjemnie spędzony czas.
Sympatyczne, ale zbyt krótkie.
Nie mogę dać więcej, jak 6/10, bo zdecydowanie było to zbyt krótkie i wielu wątków nie rozwinęli w ogóle, zaledwie je lekko zarysowując. Poza tym jednak spędziłam przy tej serii miłą godzinkę, której zdecydowanie nie żałuję. Swoją drogą Iori Noguchi w roli Chikako wypadła naprawdę świetnie. Liczę, że wkrótce usłyszymy ją znowu.^^
Poirytowała mnie tylko jedna rzecz – kliknij: ukryte moment, w którym nauczyciel Minato kazał mu „spojrzeć w serce”, kiedy ten zapytał czego mu brakuje… gdyby do mnie w ten sposób powiedział nauczyciel, od którego wymagam profesjonalizmu, to poważnie zastanowiłbym się nad zmianą szkoły.
Chętnie zobaczyłbym dalsze losy aktorów ale pewnie marne na to szanse.
Będę dopingować też pannę Iori Noguchi – jeśli pokazała już tak wysoki poziom w jej pierwszym anime, to nie mogę się doczekać jak wypadnie e następnych.
Ode mnie solidne 7/10 i zachęcam do obejrzenia każdego, kto jest choćby trochę zainteresowany pracą seiyu.
Mentor
Pierwszy odcinek był całkiem przyjemny, nie licząc kadrów w trochę zbyt ostrych kolorach. Czuć trochę skondensowany materiał i dość chaotyczne przejścia pomiędzy scenami ale jak na shorta i tak jest to całkiem zgrabna kompozycja.
Minato(mc) jakoś specjalnie mnie do siebie nie przekonał ale za to Chikako sprawia wrażenie naprawdę fajnej dziewczyny.
Nie zapowiada się też na nic przedramatyzowanego – widać tutaj, że główni bohaterowie mają swoje problemy ale nie są to rzeczy wyssane z palca.
Co ciekawe, rolę Chikako podkłada faktycznie świeża aktorka głosowa. Reszta aktorów(pierwszoplanowych), to doświadczeni ludzie i faktycznie czuć to w ich głosie. Dziadka w szkole aktorskiej podkłada Kazuki Yao(jeśli mnie słuch nie myli) – naprawdę ciężko mi się go słucha nie mając Frankiego z One Piece przed oczami :>
Głos debiutantki w roli Chikako bardzo przyjemny – trochę jak Kana Hanazawa.