Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Yakusoku no Neverland

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    anmael 29.04.2023 18:38
    9/10 Rewelacja, dużo dobrego thrillera i..... hmmm no właśnie???
    Pozornie wyglądająca produkcja, która szybko wprowadza w wartką rozgrywkę między…(bez spoilerowania:).

    Świetna fabuła, przepełniona lękiem i grozą. Bardzo świetne uwagi co do dzieci i ich wychowania (niektórym rodzicom naprawdę przydały by się w prawdziwym życiu – pędzę z przykładem
    ...wychowywanie dziecka w strachu blokuje mózg i jego rozwój”)
     – niby banalne a duża część społeczeństwa nie potrafi bez tego aspektu wychować własne dzieci.

    Kontynuując komentarz, świetne zwroty akcji powodują że widz naprawdę nie może się odkleić od oglądania i cały czas wmawia sobie że jeszcze tylko jeden odcinek i wyłączam – hahahahaha.

    Świetnie dobrane pierwszoplanowe postacie, niby przewidywalne charaktery a jednak potrafią nieraz zaskoczyć i skleić fabułę aby trzymała w napięciu.

    Graficznie produkcja, bardzo przyjemna dla oka, nie przerysowana bez zbędnych wodotrysków efekciarskich, które mogły by odwracać uwagę od całej atmosfery panującej w „domu”.

    Efekty muzyczne mogły być ciut bardziej podkręcone, tak żeby jeszcze bardziej zaostrzyć strach i adrenalinę u widza (co nie oznacza że było słabo).
    Opening i ending nie za bardzo przykuły moją uwagę tak więc nie wypowiadam się, gdyż to tylko uwaga co do mojego gustu muzycznego.

    Komentarz napisany trochę na okrętkę bez szczegółów, gdyż nie chce nikomu psuć dobrej produkcji, ujawniając jakiekolwiek szczegóły.

    Jeżeli ktoś lubi tego klimaty, oglądać nie pytać !!!! 12 odcinków wchodzi bez mrugania powiekami :)

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 11
    Baronowa Znaks 13.06.2021 17:58
    Podobne dzieło?
    Jakby kogoś interesowało… Kazuo Ishiguro – Nie opuszczaj mnie. Po opisach w internecie wnioskuję, że zamysł fabularny wydaje się bardzo, bardzo podobny, tyle że zamiast dzieci, są nastolatkowie bodajże w internacie w świecie stylizowanym na Anglię XX. wieku, hodowani, by zostać dawcami narządów. Też jest jedna kobieta, która sprawuje nad nimi pieczę. Dzieciaki naturalnie również pozostają w niewiedzy, co do swojego przeznaczenia.
    Może zbieżność pomysłów albo celowa inspiracja…?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    kircia 2.02.2021 22:08
    Ależ to było...
    Wow, ależ to było…

    ...nijakie.

    Nie wiem czego się spodziewałam, ale na pewno czegoś „bardziej” niż to co zobaczyłam.
    Trochę w tym rozczarowaniu mojej winy, bo z jakiegoś powodu ubzdurałam sobie, że to chociaż w 1/5 będzie coś w rodzaju tego szajsu który Johan Liebert odstawiał w sierocińcu (Monster). A to było coś zupełnie innego.

    Z postaciami mam problem. Norman i Ray są ok, zwłaszcza ten drugi zyskał trochę mojej sympatii. Emma zaś… jest po prostu postacią strasznie słabą. Rozczarowanko. Tragedia.
    Niby jest charyzmatyczna ale mnie nie przekonała. Twórcy w słowa innych postaci wkładali nam opisy cudownej Emmy, że jest taka i siaka, i my też musimy w to uwierzyć. Generalnie wszyscy troje byli wycięci jak z jakiegoś szablonu i niczym nie zaskakiwali.

    Najlepszą i faktycznie ciekawą postacią jest póki co Isabella. Ale o tym też w zasadzie mogłam się przekonać dopiero w ostatnim odcinku. I dopiero na koniec ta historia zrobiła się dla mnie na tyle ciekawa, że chyba spróbuję też obejrzeć drugi sezon. Gdyby nie te ostatnie 20 minut, raczej bym się nie skusiła. Dlatego że nie obchodzi mnie zbytnio czy  kliknij: ukryte  ¯\_(ツ)_/¯

    Na horror to było zdecydowanie za mało straszne. Na coś psychologicznego to zabrakło tam owej psychologii. Na miano dramatu najbardziej zasługuje charakter Emmy.

    Generalnie nie sama historia mnie nie urzekła, a raczej reżyseria. Gdybym miała na coś zrzucić winę, to na reżyserię właśnie. Było tam kilka naprawdę mocnych momentów, ale jak dla mnie nie zostały dostatecznie mocno wyeksponowane i zamiast zrobić „BUM!” zrobiły "...pyk…” i gdzieś zmieszały się z resztą danego odcinka. Straszliwa szkoda.
    Muzyka też pod to podchodzi, bo że dobry był tylko jeden utwór to jedno, ale tam po prostu notorycznie była podkładana niewłaściwa muzyka w niewłaściwych momentach. Przeszkadzała, nic więcej. Ogółem cały czas brakowało mi „tego klimatu”.
    Jeszcze na dokładkę kreska jest brzydka.

    Wiem jak to wszystko brzmi, ale nie uważam, że było to złe. Było całkiem dobre, ale mogło być dużo, dużo lepsze. Ciekawa tematyka i poważne problemy, a tyle się tam wkradło naiwności i nierealistycznych scen jak z dobranocek Disneya.
    Swoją drogą dziw, że ktoś ich wcześniej nie podsłuchał jak darli się w ciemnym i cichym sierocińcu analizując swój chytry plan…

    I na koniec niech mi ktoś powie, że Norman nie jest wzorowany na tych dzieciach z Fantastic Children.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Holly2002 16.06.2020 10:31
    8/10
    Bardzo wciągające. Obejrzałam całe za jednym zamachem. Na duże uznanie zasługuje animacja i ruchy kamery, w pewnych momentach wyglądało to nawet jak w prawdziwym filmie aktorskim. Anime spełnia swoje zadanie jako horror, a przynajmniej na początku, bo mam wrażenie, że później klimat trochę się rozluźnia. Do tego świat wykreowany jest interesujący i wzbudza ciekawość. Bohaterów da się lubić, a przynajmniej nie są tak irytujący. Pomimo, że bardzo przyjemnie mi się to oglądało to występują wady. Uważam, że dzieci są zdecydowanie zbyt inteligentne.  kliknij: ukryte . Dzięki takiemu zabiegowi fabuła szybciej płynęła, ale mimo wszystko jest to dziwne jakie zdolności mają jedenasolatki albo przedszkolaki. Jedną z największych wad jest też ta zdolność „domyślania się” planów czy ukrywanych sekretów wszystkich bohaterów. Wystarczyło, że ktoś na kogoś spojrzy i już wie, że ta osoba kłamie.  kliknij: ukryte  Pojawia aię też parę nielogicznych sytuacji  kliknij: ukryte  Anime jest naprawdę bardzo dobrze zrobione i widać jest pomysł na ciekawą fabułę i dobrze poprowadzoną intrygę. Jednak mam wrażenie, że te nielogiczne zachowania i sytuacje są dosyć dużą wadą, która przez cały seans mi przeszkadzała. Dlatego też, daje 8/10 (a nie 9/10) za pomysł i emocje towarzyszące podczas oglądania.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Serene 6.06.2020 12:32
    Po obejrzeniu całości
    Dobra seria, spełniająca założenia gatunkowe, choć nic wielce wybitnego w tym dla mnie nie było.

    Grafika i muzyka mocno przeciętne.

    Nie udało mi się niestety zapałać szczególną sympatią do któregoś z głównych bohaterów (choć niewiele zabrakło w przypadku Raya, bo jego poczynania i perypetie były interesujące). Przeszkadzał mi ten brak realizmu emocji u Normana w określonych momentach, o czym pisałam już wcześniej. Fakt, że była to ostatecznie tylko  kliknij: ukryte , ale no nierealistycznie to przedstawili.

    Bardzo dobrze zbudowano postać antagonistki. kliknij: ukryte nie musiała robić wiele, a i tak budziła strach i niepokój (zwłaszcza swoim głosem, aparycją i mimiką twarzy).

    Na wielki plus fabuła, tempo rozwoju wydarzeń i poznawania nowych faktów oraz planowanie strategii przez bohaterów i stawianie ich przed trudnymi wyborami.

    I za to naciągane 8. Na pewno sięgnę po drugą serię. Liczę, że poziom nie spadnie, a będzie tylko wzrastał.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Serene 4.06.2020 02:16
    Yakusoku no Neverland po 1 odcinku
    Spokój, opanowanie i wyraz twarzy jednego z protagonistów (tego w białych włosach) na koniec odcinka (w sierocińcu, już po odkryciu wiadomo czego) – totalnie nierealistyczne, wręcz niemożliwe. Dla kogoś może to pierdoła, ale według mnie mnie bardzo ważny jest realizm emocji, zwłaszcza w tego typu seriach. Mam nadzieję, że to tak jednorazowo…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sakakibara 11.05.2020 19:04
    Poza myśl... Anime, co nawet tajemnicę wyklucza!
    „Yakusoku no Neverland” jest tak specyficznym, tak dobrym, i tak mocno wyjątkowym anime, że trudno jest mi znaleźć coś podobnego do tego czym ono jest – do tego absolutu, jako czegoś aż tak wyrafinowanego! Mangi, jako pierwowzoru dla serialu, nie czytałem; nie wiem przykładowo jak wygląda świat poza murami ,,sierocińców” a. k. a. ,,fabryk”, i czy scala się on z analizami i wyobrażeniami młodziaków: Emmy, Normana, Raya i innych z ,,placówki ukochanej Mamy”. Bo jakby nie patrzeć rzeczywistość z ich punktu widzenia, ba, wiele aspektów poznania Wszechświata wręcz, mieści się w granicach obszaru Sierocińca – głównego miejsca akcji pierwszej serii odcinków serialu. To, co jest poza nim, i czy w ogóle jest to coś ,,normalnego”, a nie symulowanego, to klasyczne już spekulowanie. Zobaczymy, co drugi sezon „Yakusoku no Neverland” w portretowaniu materii ajemnicy pokaże. I oby jego premiera miała miejsce już niedługo!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Turbotrup 9.04.2020 18:26
    Trochę zbyt przegadane, niektóre utwory muzyczne są tandetne, w pierwszej połowie zbyt dużo oczywistych „jump scare'ów”, ale poza tym daje radę i ma dobrze przeprowadzony, choć całkiem typowy, jak dla Anime, rozwój postaci. Kilka ostatnich odcinków naprawdę mnie wciągnęło pod względem emocjonalnym, jak i samej akcji.

    NIE jest to jakieś super wyjątkowe dzieło, ale wybija się na tle przeciętniaków.

    Słyszałem, że Manga dalej powstaje, co mnie trochę martwi, bo nie chciałbym, żeby podzieliło to los podobny do „Prison Break”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Windir 21.08.2019 18:56
    9-/10
    Mimo uczulenia na bardzo młodych głównych bohaterów nie mogłem się oderwać.

    Minusy:
    - Główni bohaterowie to dzieci  kliknij: ukryte . Jak na dzieci za dużo potrafią, mają zbyt rozległą wiedzę. Nie kupuje tego.
    - Cała intryga trochę leży przez  kliknij: ukryte .
    - Trochę za mało reakcji ze strony „tych złych”.  kliknij: ukryte 
    - Siostra. Ciężko traktować postać serio. Chodzi o zachowanie na ekranie jak i motywacje. Strasznie to przerysowane w porównaniu do sensownego planu dzieciaków. No i zakończenie dla tej postaci dziwne.

    Plusy:
    + Kapitalne tempo, nawet jak akcja na chwilę zwalnia to co odcinek na koniec cliffhanger/wielki zwrot akcji i nie ma bata żeby nie odpalić następnego.
    + Świetny pomysł na świat.
    + Więcej myślenia i planowania niż akcji.
    + Sporo dorosłych emocji i decyzji, może nawet zbyt dużo na takich bohaterów. W sumie to trójka dzieciaków na ekranie myśli więcej niż wielu dorosłych bohaterów z innych serii przez kilka sezonów ;)
    + Granie na emocjach przez kontrast na ekranie. Z jednej strony  kliknij: ukryte . Rewelacja.
    + Phil.

    Czekam na drugi sezon!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kaczka 23.06.2019 10:39
    chyba tylko ja mam mieszane odczucia
    Wczoraj obejrzałam ostatni odcinek i jestem w szoku, że wszyscy tylko tak wychwalają to anime. Nie chcę powiedzieć, że jest złe, ale nie widzę w nim żadnego geniuszu. Najlepszą sceną całej serii według mnie było  kliknij: ukryte  Po tym już chyba ani razu nie zabiło mi szybciej serce.
    Może to tylko mój problem, bo wolę akcję niż gadaninę. Nie spodziewałam się, że to jest anime nie tyle o ucieczce, a o planowaniu ucieczki. Przez moment byłam naprawdę zagubiona, bo myślałam że chociaż w ostatnim odcinku dowiemy się jakiejś „prawdy” o tym świecie, bo  kliknij: ukryte  Nie wiedziałam, że szykuje się drugi sezon i miałam ochotę tak obniżyć ocenę za niewyjaśnienie niczego, ale to akurat ja byłam w błędzie.

    Jeśli chodzi o ucieczkę, to była ona dla mnie zabawna w swoim braku realizmu. Ja wiem, że to tylko anime i wiele faktów można nagiąć, ale  kliknij: ukryte 
    Główni bohaterowie też nie byli jacyś wyjątkowo udani. Emma irytowała mnie niezmiernie. Norman był teoretycznie w porządku, ale był zdecydowanie zbyt mądry jak na jedenastolatka, tak samo zresztą jak Ray, ale on koniec końców okazał się być dla mnie najciekawszy, bo widziałam, że przeszedł jakąś przemianę. No i przez to, że  kliknij: ukryte 

    Z mojego wywodu wychodzi na to, że anime mi się nie podobało, ale to też nie do końca prawda. Potrafiło trzymać w napięciu, w końcu wysiedziałam te 12 odcinków by dowiedzieć się, czy ta ucieczka dojdzie do skutku. No i na pewno wezmę się za kolejny sezon, w którym być może dowiemy się więcej o świecie, a to mnie właśnie ciekawi najbardziej. Ale po tym co słyszałam o tej serii, spodziewałam się czegoś o wiele lepszego i może właśnie przez to się zawiodłam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Kamen 28.05.2019 11:58
    anegdota
    Tak mi się przypomniała recenzja Królika, więc przytoczę:

    Za tekst na akceptowalnym poziomie dostaje się zestaw porad od zawodowych redaktorek, więc z tą bezinteresownością bym nie przesadzał.


    I w tym zestawie nie było nic o unikaniu spoilerów w pierwszym zdaniu?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 17
    Tomik 22.05.2019 20:27
    Pierwsze zdanie recenzji i spoiler. Ja się dowiedziałem w tym samym momencie w którym bohaterowie. Może było w oficjalnym zwiastunie i opisie. Jednak coś takiego nie powinno się zdarzyć w recenzji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Weiter 28.03.2019 23:52
    Lina # urwisko
    Może mi wyjaśnić ktoś, jak ta lina zadziałała?
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Patka 28.03.2019 23:18
    Po ostatnim odcinku jestem rozbita emocjonalnie. Kurde, ale to było dobre! Cały sezon był dobry, ba, genialny. Powinnam coś konstruktywnego napisać, ale obecnie mi brak słów, tak jestem zachwycona. Może jutro.
    Trzy tylko kwestie z ostatniego epizodu:
    - ostatnie sceny z mamą i jej postawa – majstersztyk (na marginesie – przepięknie wyglądała w rozpuszczonych włosach)
    - postawa Phila,  kliknij: ukryte  – kolejny majstersztyk
    - strasznie mi się zrobiło smutno przy scenie  kliknij: ukryte ; pojawił się ledwo na minutę czy dwie, a ja już go polubiłam; no i jego uśmiech skojarzył mi się z uśmiechem Normana, ale to pewnie czysty przypadek. Fajno by było, gdyby się później okazało, że jednak żyje (na wiki jego status jest nieznany) i by pojawił się, oczywiście jako dorosły, w którymś momencie. No ale to tylko moje marzenie, a znający mangę wiedzą najlepiej, jak jest.

    9/10 Nie wyobrażam sobie dać mniej. Obok Dororo i Kagui anime sezonu, zdecydowanie wybijające się ponad przeciętność.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 28.03.2019 23:13
    Spodziewałem się że pod koniec będzie jakiś  kliknij: ukryte , ale o tym nie pomyślałem. No cóż, seria spoko, zwykle nie lubię anime o dzieciach geniuszach (wydaje mi się, że łatwo w takowych popaść w pułapkę niewiarygodności). Ale klimat,muzyka, grafika no i wykonanie powodują, że jest to jedna z ciekawszych pozycji tego sezonu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Nikodemsky 28.03.2019 22:01
    Ostatni odcinek bardzo mi się podobał, zwłaszcza motyw z matką – szkoda, że reszta już niekoniecznie była tak mocna poza kilkoma wyjątkami.

    6/10.

    //No i będziemy mieli drugi sezon w 2020.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 27.03.2019 12:38
    Yakusoku no Neverland po 11 odcinku
    O jacież nie pier… Dobrze, że nie czytam mangi. :D Chwała mej decyzji!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamen 22.03.2019 08:20
    11
    Nie no, odcinek klasa. W życiu bym się nie spodziewał takiego twistu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    MrParumiV18 15.03.2019 00:59
    Yakusoku no Neverland po 10 odcinku
    xD

    No więc tak, Norman żyje, a raczej nie można stwierdzić jego śmierci, gdyż jej po prostu nie zobaczyliśmy. A tajemnicze poczekanie w pokoju obok mówi samo za siebie, że coś tu śmierdzi. Dlatego nawet spoiler z takiej strony jak MAL, że Norman wciąż żyje tak naprawdę spoilerem być nie może, bo po samym tym odcinku widz posiada wiedzę, że szansa na śmierć/przeżycie Normana to na tą chwilę ni mniej ni więcej niż 50%, więc biorąc pod uwagę matematyczne prawdopodobieństwo i po prostu fakty widziane, nie można stwierdzić śmierci jednego z protagonistów tytułu. Takie przeświadczenie mogą mieć tylko i wyłącznie pozostałe postacie serii (a raczej te, które znają tajemnicę) i to tyle w tej kwestii.

    Reszta odcinka bez wątpienia przygnębiająca, ale to raczej fakt, tak samo jak poprzednie moje zdanie, więc nie zabłysnąłem żadną wiedzą w tej materii.

    Tak czy siak, znowu niezłe zakończenie odcinka i na dodatek ta ala creepy twarz Emmy, aż zachęca do odpalenia kolejnego odcinka z marszu, dlatego szkoda, że jeszcze go nie ma (taki urok oglądania na bieżąco). I mimo wszystko mnie takie zakończenie zaskoczyło, wiedziałem, że prędzej czy później muszą stamtąd spieprzyć czy raczej nie poddawać się do samego końca nie zważając na okoliczności i obecną sytuację, ale mimo wszystko liczyłem na dłuższą załamkę po „dostarczeniu Normana” (wiadomo, w świecie przedstawionym minął ponad miesiąc, ale dla nas to 5 minut :D, więc autor tytułu się wybroni, zabieg niefajny i często praktykowany, ale potrzebny aby historia szła naprzód bez zbędnych przedłużeń i momentów nużących) i to realną, a nie udawanie. Mangi nie czytam, nie czytałem i nie zamierzam, dlatego też czekam na dalszy rozwój wypadków i mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie ujrzymy spektakularne (tzn. racjonalne/przemyślane) wywindowanie z farmy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Patka 14.03.2019 23:05
    odcinek 10
    Ech, bardzo przygnębiający odcinek – mimo że sobie zaspoilerowałam mangę i wiem, że – spoiler do mangi! –  kliknij: ukryte , to i tak czułam smutek podczas oglądania. Muzyka świetnie oddała klimat, zwłaszcza w drugiej połowie epizodu.
    Kurde, a najgorsze, że zostały tylko dwa odcinki. Drugi sezon musi być!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Weiter 8.03.2019 17:28
    Słaba adaptacja.
    Nie wiem nawet czego to wina. Po prostu nie czuje tego anime.
    Ścieżka dźwiękowa jakaś jest, ale jej nie ma. Ani jednego konkretnego kawałku, który bym spamiętał. Dopasowanie dźwięków względem wydarzeń też jakieś takie nijakie.

    Do żadnego bohatera nie odczuwam sympatii, no może minimalnie do normana. Są postaciami raczej mało interesującymi, a wydarzenia które się odbywają nie dają im za wiele do popisu. Opisałbym główną obsadę w 3 słowach.

    Mądry, cwany, dobroduszna. Reszta nie dostała odpowiednio dużo czasu, by coś konkretnego o nich mówić. No może główna antagonistka, która w moim odczuciu ma plot armor.

    Sytuacja w której  kliknij: ukryte  to powinno być „wow”, a było „mech”. To w kaguy'i potrafią lepiej nakreślić i z potęgować daną sytuacje niż w tej serii..

    Tak jakby chcieli ekranizować 100% pierwowzoru kompletnie nie dając nic od siebie.

    Eh marudzę, na chwilę obecną to takie 6,5/10 :|

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    Kamen 8.03.2019 02:43
    9
    Ta bajka chyba nie słyszała o grawitacji.
    Wspinaczka na mur to jakaś patola.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Kamen 28.02.2019 23:18
    regres
    Z odcinka na odcinek coraz mniej mi się to podoba. Dzisiejszy odcinek w dodatku sporo namieszał w fabule i nawet nie wiem, jak oni chcą to dalej pociągnąć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mercy 16.02.2019 02:16
    Oficjalnie się zakochałam
    Od razu zaznaczę, że nie miałam jeszcze do czynienia z mangą YNN. Obejrzałam natomiast 6 dostępnych odcinków i jestem zafascynowana. Bardzo polubiłam głównych bohaterów <3 Naprawdę, może jestem infantylna, ale po prostu już tak mam, że przypadają mi do gustu takie energiczne i pełne miłości do innych postacie, które potrafią postawić dobro drugiej osoby nad własne – właśnie takie jak Emma. Równocześnie uwielbiam bohaterów potrafiących główkować i mających tę przysłowiową głowę na karku.
    Chociaż nie mogłam się oderwać już od 1. odcinka (ta kreska jest cudowna!), to oficjalnie stwierdziłam, że zakochałam się w tej produkcji dopiero po odcinku 4.

    Tak bardzo cieszę się, że główni bohaterowie są mądrzy! Faktycznie, brzmi to głupio, ale z całym szacunkiem – nie zawsze ma się takie szczęście, że bohater w pewnym momencie naprawdę nie okazuje się być wyłącznie bezmyślnym workiem z piękną buźką.

    Według mnie całokształt YNN wskazuje na to, że nie ma tu najprostszych rozwiązań (już na poczatku dowiadujemy się, że sierociniec jest zupełnie czymś innym niż myślimy, praca Mamy­‑opiekunki tak samo).
    Zauważyłam, że do 4 odcinka w epizodach zostały zostawione poszlaki do tego, kto jest tym tak zwanym „zdrajcą”.
    Ale do rzeczy.
    Kiedy do mnie dotarło, kim jest „zdrajca”, zaczęłam się strasznie bać, że teraz będzie 5 odcinków szukania, po czym okaże się „Oh! To naprawdę Ty?!” i cała fabuła stanie się przez to słaba :/ No bo co innego powiedzieć, jeśli ci tzw. „geniusze” nie odkryją przez pół anime kto jest kim?

    Właśnie dlatego tak mile się zaskoczyłam, kiedy 3­‑4 minuty po moim odkryciu  kliknij: ukryte  :D a moje podejrzenia okazały się strzałem w dziesiątkę. Naprawdę oficjalnie od tego momentu się zakochałam!
    Wreszcie anime, w którym trzeba się nagłówkować i nie wszystko jest takie, jakim się wydaje ♡ Aż przypomniało mi się dochodzenie zdrajcy w Rokka no Yuusha  kliknij: ukryte  Może oba anime zostawiają trochę do życzenia, ale samo wyłapywanie małych wskazówek było świetną zabawą jak dla mnie.


    A może jestem tylko dzieckiem i widzę poszlaki tam gdzie ich nie ma?
    Tak czy siak, na ten moment bardzo polecam wszystkim, którzy poszukują czegoś nieszablonowego i trzymającego w napięciu :)

    PS. Czy tylko mnie denerwuje, kiedy nasza grupka bohaterów ważne strategicznie tematy omawia tak głośno i w tak widocznych miejscach? Geez, co się stało z tymi mądrymi głowami? Jak się krzyczy po nocy w kuchni to nic dziwnego, że ktoś to może usłyszeć xd
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Saarverok 8.02.2019 02:57
    5
    Odcinek spoko, widać, że twórcy fajnie balansują między „kluczowością” postaci. Natomiast ze względu na cliffhangery praktycznie w każdym odcinku zastanawiam się, czy nie darować sobie teraz i łyknąć wszystko na raz. Bo tempo odcinka było dosyć nietypowe i w zasadzie podejrzewam, że na takiej dusznej atmosferze niepokoju będzie oparta większość serii. A tak to bardzo zmęczyło mnie to przegadanie.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime