x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Przeczytałem opis fabuły w recenzji i to brzmi kropla w kroplę jak ta z filmu Smile, który niedawno obejrzałem. Naprawdę kinówki od Precure potrafią tak wręcz bezczelnie powielić schemat?
Nie no, tam bohaterki odwiedzały nowy magiczny świat i wcielały się w bohaterów bajek…
Ogólnie rzecz biorąc problem kinówek Precure polega na tym, że muszą zawierać zadane z góry punkty, przede wszystkim momenty „machania latarkami”, czyli sceny, w których „udział” ma brać kinowa widownia; ale też np. nowe kostiumy w finale. Te słabsze filmy, takie jak ten, wyraźnie są zbudowane „wokół” tych scen i jeśli się obejrzy ich kilka, szczególnie w mniejszych odstępach, to ten schemat widać aż za wyraźnie.
Na razie widziałem tylko dwa filmy, poza Smile także ten z Heartcatch, i zgadzam się z tym co piszesz. Heartcatch ograniczył te elementy do minimum, co pozytywnie odbiło się na samym filmie który oglądało się jak dłuższy odcinek serii TV z wyższym budżetem. Mam nadzieję, że jeszcze kilka będzie prezentowało podobny poziom.
Ogólnie rzecz biorąc problem kinówek Precure polega na tym, że muszą zawierać zadane z góry punkty, przede wszystkim momenty „machania latarkami”, czyli sceny, w których „udział” ma brać kinowa widownia; ale też np. nowe kostiumy w finale. Te słabsze filmy, takie jak ten, wyraźnie są zbudowane „wokół” tych scen i jeśli się obejrzy ich kilka, szczególnie w mniejszych odstępach, to ten schemat widać aż za wyraźnie.