Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Zero no Tsukaima

  • Avatar
    A
    Jagienna&Ala 28.09.2016 21:05
    Naprawdę fajne
    Ciekawe, psychologiczne, oryginalne i jednocześnie przygodowe anime w dodatku romans.(Bardzo lubię romanse.)Główna bohaterka ma dziwny charakter i jest wkurzająca, ale o dziwo w ogóle nie przeszkadzało mi to w oglądaniu.(bo jak już wspomniałam, dzięki temu jest bardzo oryginalnie, a ja oryginalność cenię!)Muszę konieczne pochwalić piosenki. Mimo, że ending jest strasznie piskliwy, jest wspaniałą piosenką i wpada w ucho(bardzo lubię jak piosenki wpadają w ucho) W każdym bądź razie polecam, ja się nie rozczarowałam!
  • Avatar
    A
    Chmura 20.11.2015 18:53
    Oglądałam wszystkie serie anime Zero no Tsukaima, jakoś nie widzę szczególnych różnic w ich poziomie. Trochę głupawe, ale sympatyczne, nic mnie w nim nie irytowało, postacie ok, fabuła też jako taka i przede wszystkim dobrze się bawiłam, więc moim zdaniem w swoim gatunku zasługuje na siódemeczkę.
  • Avatar
    A
    Yumi Mizuno 19.08.2015 16:45
    Stare dobre dzieje
    Pamiętam jeszcze czasy, kiedy to anime wychodziło. Jakie było wielkie boom na nie, jak wszystkie moje znajome oglądały i czekały z wywalonymi ozorami na kolejne sezony i odcinki. Ja dopiero po latach, prawie dziesięciu, sięgnęłam bo to anime i tak.
    Szału nie ma, kreska staromodna, ale jak na tamte czasy – dobra. Op i Ed mnie denerwował mnie bardzo. Nie wiem dlaczego. Być może to przez głos piosenkarki. Co do samej fabuły, rozkosznie naiwna. Takie patetyczne romansidło, po którym nie należy się wiele spodziewać, ale za to można przy nim czasem się zaśmiać, a i nawet odpocząć. Nie wciąga specjalnie, ale też nie odstręcza. Takie nijakie to anime, ale obejrzeć się da.
  • Avatar
    A
    YukoNyaa 24.09.2014 23:30
    BAKA INU!!!
    Owe anime było w porządku, ale szału nie ma:) Niektóre odcinki były bardzo wciągające.
    Jednakże czasem bohaterzy doprowadzali mnie do szału, szczególnie Louise i Guiche, no naprawdę, nie raz mnie krew zalewała. Saito był według mnie fajny, aż tak bardzo nie dał się pomiatać i zazwyczaj stawiał na swoim, Kirche też była w miarę ok.
    Ogółem – spoko, luźna seria, ale jakaś fabuła jest. A czy obejrzę pozostałe sezony to szczerze nie mam pojęcia, bo w sumie chętnie dowiedziałabym się co jest dalej i jak zostały rozwinięte niektóre wątki, ale z drugiej strony nie szczególnie ciągnie mnie by po raz kolejny oglądać tą rozkapryszoną Louise.
    Nie wiem co jeszcze dodać, po prostu – może być.
  • NienawidzeLouise 19.03.2014 12:07:37 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Hanajii 26.06.2013 00:02
    Podoba mi się
    Bardzo podoba mi się to anime i nie mam nic więcej do powiedzenia. Warte obejrzenia i już się nie mogę doczekać aż obejrzę dalsze części. ;3
    • Avatar
      Chemik89 19.03.2014 18:56
      Re: Podoba mi się
      Ile można oglądać ten sam schemat :> 1 seria wystarczy
  • Avatar
    A
    Kanaria. 9.01.2013 20:53
    Louise
    Główna bohaterka doprowadzała mnie do szewskiej pasji. Taki mały,wrzeszczący chudzielec.
    Saito był całkiem fajny, aż tak bardzo nie dawał sobą pomiatać.
    Fabuła średnio wciągająca, za dużo gagów związanych z biustem Kirche, i jaka to Louise jest płaska.
    Pranie gaci Louise przez Saito również nie było czymś interesującym.
    Humor średni, wszystko ratował Guiche,którego uwielbiam.
    Początek generalnie słabiutki,ale końcówka już lepsza.

    Po drugi sezon chyba sięgnę głównie z powodu zaciekawienia jakie wzbudziło we mnie odkrycie Lousie. Ciekawi mnie również to jaka jest rodzina naszej tsundere,bo w tym sezonie nie wiemy o nich nic.

    Ogółem Zero no Tsukaima to seria przewidywalna, z nieciekawymi bohaterami i szalenie głupimi rozwiązaniami (księżniczki chodzą na wojny?? pff). Mało się dowiadujemy o samej głównej parze, co niestety zmusza do dalszego oglądania, lub zakończenia z poczuciem braku satysfakcji.
    Kreska kolorowa i „słitaśna” – ale da się wytrzymać.

    Oceniam na 3 i idę szukać kolejnej odsłony.
    • Avatar
      NienawidzeLouise 19.03.2014 12:08
      Re: Louise
      Podzielam zdanie na temat Louise wole Tabithe (Charlotte)
  • Avatar
    A
    `Madoka 30.12.2012 22:43
    Wątpliwości
    Anime z czasem mnie wciągnęło, mimo że wcale nie miałam w ogóle zamiaru go oglądać. Podobał mi się humor, a kreska była dość przyjemna. Nie ukrywam że Louise nie raz zalazła mi za skórę. Tsundere pokazała swój charakterek w pełni okazałości xD Mam tylko wątpliwości czy warto oglądać następne serie żeby nie popsuć sobie opinii o całym Zero no Tsukaima.
    • Avatar
      dango 30.12.2012 23:56
      Re: Wątpliwości
      Ja na twoim miejscu obejrzałabym jeszcze drugi sezon, a resztę sobie darowała.
      • Avatar
        `Madoka 31.12.2012 11:00
        Re: Wątpliwości
        Dzięki za radę, pewnie tak zrobię ;) Czytałam że trzecia i czwarta jest już troszkę naciągana.
  • Avatar
    A
    kurn12 28.03.2012 22:14
    Mnie się podobało
    Fabuła bardzo ciekawa,humor niezły , ale przesada troche z tym biustem ciągle wokòł niego sie wszystko kręci ,troche akcji

    dla mnie najlepsza seria 3 i 4

    swoją drogą po zakończeniu 4 seri teraz mogliby zrobić 5 serię lub jakąś ove
  • Avatar
    A
    podkladek0713 18.03.2012 15:08
    anime miało potencjał ma dłuuugiego tasiemca :D przypomina mi trochę InuYashe albo Harrego Pottera… aż dziwne ;) przyjemnie się ogląda, fabuła śmieszna ale i ciekawa. za to że zaprzepaścili szanse bo mogło to być coś- daje 9/10 ;P
  • Avatar
    A
    marlenka 17.01.2012 16:12
    hmm
    Jak niżej kolega mam mieszane uczucia. Jak zwykle typ haremu, wszystkie go kochają itp. Jedyny plus jest taki, że jest rozmowa! Nie ma czegoś w typie „on woli ją..” i nigdy ona jego o to nie spytała. Pyta go o to! A on nawet odpowiada…
    Fabuła jest lekka, przyjemna, oczywiście szablonowa, ale to się da przeżyc, bo posmiać sie mozna :)
  • Avatar
    A
    Zantax 30.10.2011 17:35
    Mieszane uczucia...
    Sam nie wiem jak mam ocenić tą serię. Po obejrzeniu pierwszych 9 odcinków byłem strasznie zawiedziony. Niby była tam jakaś fabuła, o czasu do czasu trafił się jakiś lepszy lub gorszy żart, ale jednak mam wrażenie, że zasadniczo chodziło tylko o pokazanie Saito śliniącego się da jakiejś panienki, lub jakiejś panienki próbującej dobrać się do Saito… I kiedy już całkiem się zniechęciłem ostatnie 4 odcinki okazały się zadziwiająco dobre. Nawet znienacka pojawiło się trochę dobrej muzyki, która wcześniej w ogóle się nie wyróżniała. Może ten ostatni wątek nie był specjalnie oryginalny, ale jednak przyjemny i zdecydowanie wolałbym, by całe anime pokazywało coś w tym stylu, a nie tylko Saito piorącego damskie gacie -.-'

    'Pierwszej' części wystawiłbym 4/10, 'drugiej' – 7/10. Jako, że tych słabych odcinków było więcej ostateczna ocena – 5/10. Zasadniczo nie polecam.
  • Avatar
    A
    Massacre 21.08.2011 09:40
    Okropne
    Jedno z najgorszych anime jakie oglądałam. Wszystko mnie tam wkurzało. Miało być śmiesznie, a nie było. Kreska trochę poniżej średniej. Bohaterowie są dobijający, a fabuła jest nieciekawa. Dla mnie oglądanie to były istne katusze. Serdecznie nie polecam. 2/10 może jeszcze zniżę ocenę.
  • Avatar
    A
    Sajo 6.07.2011 19:29
    Zero no Tsukaima
    Moim zdaniem jest to bardzo dobre anime!
    Jako że przy anime kreskę mam zazwyczaj gdzieś,nie oceniam jej.
    Fabuła była ciekawa i po oglądnięciu ma się pewien niedosyt,ale nie dlatego że czegoś nam tam brakuje…po prostu chce się więcej!
    Druga seria była najlepsza.
    Zgadzam się z resztą że trzeciej serii nie można nazwać już tym samym,tym bardziej że humor stał się już naprawdę oklepany…
    Jednak w tej chwili nawet jakby wyszło jeszcze 5 sezonów gdzie 80% to widok jak Louise torturuje Saito,a reszta to biust to i tak oglądałbym to,choć nie powiedziałbym że to by było dobre anime.
    Oceniam to na 8/10(wszystkie 3 sezony)...
    Ponieważ tym humorem o dziwo da się przejeść oraz nie podobała mi się muzyka.
  • Avatar
    A
    SweeT 5.07.2011 11:49
    Zero No Tsukaima
    Ja uważam że jest to super anime szkoda tylko że jest krótkie ale poza tym anime jest fajne 10/10
  • Avatar
    A
    Calm 28.04.2011 18:59
    to coś...
    Coś powtarzającego się, coś zabawnego, coś irytującego i coś (moim zdaniem) mimo wszystko wartego uwagi.
    Nie da się jednak ukryć, że to „coś” (mam na myśli anime) było trochę uzależniające. NIE chodzi mi o napięcie, czy wartką akcję, od której nie szło by się oderwać bo ciekawość by wołała: „Co dalej?! Musze wiedzieć co dalej!”. Niestety, nie. Bardziej mam tu na myśli ciekawość, co stanie się z sympatycznymi bohaterami (do których chyba mam słabość, zapewne dlatego że znam „żywe” odpowiedniki xD).
    Uzależniające­‑to raczej moja wina, bo oglądałam po (zaledwie) jednym odcinku dziennie. Nic więc dziwnego, że przy takiej liczbie odcinków (myślę o wszystkich kontynuacjach), owe anime stało się dla mnie rutyną. Stałym rytuałem, bez „tego czegoś” dzień nie był kompletny. Czekoladka, kawka i Zero no Tsukaima. Wówczas istniał największym paradoks, a mianowicie: Ja nawet tego anime nie lubiłam!
    Oczywiście do czasu kiedy byłam w trakcie oglądania. Potem (po skończeniu wszystkich serii) klasyczne, na drugi dzień, stwierdzenie:„czegoś brak” i jakaś taka pustka.
    Kończąc: anime: wkurzające, irytujące, dobijające (nagięcie rzeczywistości­‑biustów, poza granice możliwości). Niejednokrotnie: męczące, zabawne i śmieszne. Jak dla mnie warte obejrzenia(jakkolwiek to nie zabrzmi­‑tak wiem, że to powalone xD).
  • Avatar
    A
    Deathseeker 16.03.2011 19:52
    Mieszane uczucia
    Trzecia seria przepełniona fanserwisem:( rozumiem raz na jakis czas ale żeby co odcinek kłaść nacisk na kobiecy biust to troche przesada.
    A co do głównej bohaterki to wystarzczy przefarbowac włosy i zmienic imie na Aisaka Taiga…strasznie oklepane.
  • Avatar
    A
    hebi 7.03.2011 09:00
    masakra
    nie rozumiem… wszyscy śmieją się z dziewczynki, która jest najgorsza w klasie; a ona świetnie się bawi znęcając się nad swoim „chowańcem” i nazywa go psem. W tych nielicznych chwilach, kiedy Louise jest miła, on zazwyczaj ignoruje ją bądź flirtuje z innymi dziewczynami, co doprowadza ją do szału.
    Tak mnei to irytuje, ze poza tymi dziwnymi sytuacjami (on chyba miały być śmieszne?) nie mogę skupić się na niczym innym. Po prostu nie trawię tego anime.

    Poprawiono i usunięto nadmiarowy post.
    IKa
  • Avatar
    A
    Ruka 12.02.2011 19:07
    Sugoi!!.Naprawdę świetne anime .Przyjemne kolorwe wesołe z dodatkiem małego romansu.Oczywiście do tego magia.Mi się wszystko podobało a tym anime od postaci po sam pomysł i wszystko co się rozgrywało.Czytając tutaj komentarze raczej nie wezmę się za druga serie bo nie chce sobie popsuc wrażenia jakie miałam przy pierwszej.Niestety druga nie kończy sie tak dobrze z tego co wiem więc chyba sobie na razie odpuszczę .Tą serię jednak jak najbardziej polecam bo warta uwagi .
  • Avatar
    A
    HRG 18.06.2010 21:47
    Im dalej w las...
    ...tym więcej drzew.
    Pierwsza seria ZnT jest moją ulubioną, autorzy zaserwowali nam lekką i przyjemną historyjkę z wątkiem miłosnym i odrobiną akcji. Przyprawili to mało odkrywczą, ale ciekawą fabułą, kolorową grafiką i mnóstwem bohaterów.
    Druga seria zawiera już poważniejsze elementy. Zakończenie jest trochę smutne, ale sensowne i na tym można by skończyć.  kliknij: ukryte 
    Ale niestety…ktoś postanowił stworzyć trzecią serię.
    Nie dość, że samo wznowienie jest absurdalne, wymuszone…to:
    a) po pierwsze można zauważyć, że tzw. fanserwis odgrywa większą rolę niż w pozostałych seriach
    b) seria urywa się w połowie akcji, część wątków nie została doprowadzona do końca co pewnie sugeruje stworzenie czwartej serii
    c) już się boję co mogą wymyślić w czwartej
    d) jest to typowe odgrzewanie kotleta i czysta komercja
    e) nie podobało mi się, do serii zabierałam się bardzo długo, ale kiedy zaczęłam chciałam skończyć jak najszybciej.
  • Avatar
    A
    Torren 1.02.2010 21:52
    Mi to Anime odpowiada. Jest fajne i śmieszne(Szczególnie kiedy leje go batem) Polecam 9/10!
  • Avatar
    A
    Brolly312 14.01.2010 11:43
    Rerere brak tematu
    Anime ma *** humor i tylko wyłącznie dlatego warte jest obejrzenia fabuła,kreska na przeciętnym poziomie ale humor naprade jest dobry hmm są tu nawet elementy romansu co bardzo mi się podobało wiec oglądajcie i nie narzekajcie

    Usunięto wulgaryzm. Moderacja
  • Avatar
    A
    NoWave 28.12.2009 16:48
    Prawie jak dno
    Prawie jak dno… prawie robi wielką różnice z tond moja ocena 4/10. Anime pod względem postaci ujdzie grafiki no nie jest źle ale i jak na 2006 dobrze też nie.Fabularnie eh humor w ZnT mnie po prostu nie bawił a fabuła nie wciągnęła więc i nie obejrzałem do końca.
    Muzyka? hahaha lepszą mogą zrobić moi koledzy grający w zespole. A więc Grafika 6/10 Postaci 5/10 fabuła 3/10 muzyka 2/10
    • ex 1.01.2012 17:56:15 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Akira 25.11.2009 23:34
    Ciekawe...
    ...podejście do tematu. Ale anime nie wykorzystało w pełni potencjału jakie w nim leżało. chłopak który trafia ze świata pełnego technologi, anie miał przy sobie komórki, laptopa, odtwarzacza mp3 albo nawet zegarka? Przecież on pochodził z Japonii! Najbardziej rozwiniętego technologicznie kraju na świecie!! Ale dobra, może to student więc biedny jak mysz i żywi się rosołkami. Ale i tak posiadał z pewnością wiedzę której ludzie ze świata Louise nie posiadali, to z pewnością.
    Poza tym schemat dziewczyna bez biustu i jej rywalka z dużym nadmiarem owego biustu? Przez kilka odcinków próbowała go uwieść a potem co jej się nagle tak odwidziało? Poza tym mamy typowe postacie: zboczony belfer/dyrektor, czytająca okularnica (milutka miedzy innymi), i jakaś tam męska postać do robienia za tło.
    Nie powiem anime bardzo miło mi się oglądało, ale miałem wrażenie jakby robili to anime ludzie nieobyci w branży lub po prostu studio bez funduszy. Bo jakby tak dopracować to byłby hicior przez ogromne H – co potwierdza moje słowa fakt że są tego anime 3 sezony…
    Tak czy siak, nic szczególnego, ale jak się chce odpocząć od poważnych anime, to spokojnie mozna to załączyć ;)
    Ps. Od mnie też anime dostaje dużego minusa, bo jest to typowa komedia ale w pewnym momencie robi się z niej dramat – nie będę spoilerował – i ciut poważnie. No żesz! Albo ma być komedia albo ma być poważnie, zdecydujcie się!
  • Avatar
    A
    Alutka 23.11.2009 18:50
    przeciętne
    obejrzałam, ale mnie nie zachwyciło,w moim mniemaniu to anime jest raczej kierowane do grupy osób w wieku 10­‑15, jak dla mnie to 5/10, widziałam już wiele lepszych anime
  • Avatar
    A
    hakman4 22.11.2009 23:00
    można to łyknoć....
    Długo się wspomina te anime i duet Louise i jej towarzysz Saito który pozniej staje sie bardziej niż służącym.
    I serie jest warta zobaczenia.
  • Avatar
    A
    Derfflinger 3.10.2009 11:22
    Zero no Tsukaima all seasons + 4 th sezon
    Wieć ja się wypowiem tak….te anime jest cudowne,nie potrafię bez niego żyć….to prawda 3 sezon nie był tak dobry jak pierwszy czy drugi ale nie można przez to skreślać całego anime…

    Najfajniejszy jest ostatni odcinek 2 sezonu…nawet płakałem na nim…głęboko wierzę że będzie 4 sezon i mam nadzieję że nie skończy się na nim…

    Ogólnie uważam anime za doskonałe jak dla mnie…humor,miłość,walka…wszystko pasuje

    gdyby trzebało dać jakąkolwiek donację dla autorów by mogli zrobić następny/e sezony to z wielką chęcią bym im coś podarował
  • Avatar
    A
    Glassmaker 13.09.2009 15:04
    Do dwóch części
    Do dwóch części ten tytuł był dobry. Ostatnia część już jest przesadzona. Humor ograny wielokrotnie, ilość fanserwisu że szkoda gadać kliknij: ukryte . Louise jest chyba masochistką…. No i ileż mozna tych piersi oglądać. Ale za to do grafiki nie mam się co przyczepiać bo fajna.

    Co do nawiązań do fatastyki to ubogo…mogli by rozwiąć wątki o  kliknij: ukryte .

    Anyway…seria ujdzie ale nie przesadzajmy…
  • Avatar
    A
    mmsmsy 13.09.2009 14:14
    Louise... przesadzasz...
    tak jak to zostało napisane przez Chiritę, Louise jest zbyt arogancka i na siłę pozbawia się szacunku dla swojego „sługusa” , którego w końcu uwielbia… dobijają mnie kilkukrotne biczowania na odcinek, Tabitha­‑jakby nie patrzeć to robot, obejrzałem dopiero pierwszą i kawałek drugiej serii, ale nie lubię nawet na nią patrzeć, sam Saito jest zbyt pobłażliwy na te wszystkie humory swojej ulubionej, co na dłuższą metę naprawdę zniesmacza, myślałem, że po jakimś czasie ten komediowy wstęp się skończy albo zmniejszy swój wpływ na oglądanie i wejdzie coś nowego ale cóż… po obejrzeniu Spice and Wolf chyba wysoko podnoszę poprzeczkę co do bohaterów i nie mogę się przy nich dobrze bawić dłużej niż przez odcinek, dwa. nie zgadzam się jednak co do humoru, zdarzyło się dosyć sporo sytuacji przy których aż się zaśmiałem :D . historia ogólnie mogłaby zająć właśnie gdyby nie bohaterowie, którzy są… jacy są, i tak za dużo tu się rozpisałem (pewnie przez sfrustrowanie wywołane zachowaniem Louise) , sytuację ratuje chociaż Siesta, która nagle się obudziła w drugiej serii i chce zadbać o swoją przyszłość :)
    fanów anime pozdrawiam i chętnych zachęcam do dyskusji o anime jako gatunku, nie tylko o Zero no Tsukaima­‑9480941
  • Avatar
    A
    Chirita 24.08.2009 03:40
    Zero no Tsukaima
    Beznadziejne. Poleciła mi to koleżanka ,miała być dobra komedia itp. Obejrzałam większość i ani razu się nie roześmiałam. Charakter Louise wyprowadzał mnie z równowagi ,a na dodatek ta cycata koleżanka i okularnica(klasyk). Mnie po prostu w żaden sposób nie bawi 'domina' w wersji laleczki o różowych włosach. Oczywiście miłość od pierwszego wejrzenia ,ale nie ,nie damy się. Jak dla mnie humor zbyt prosty.Opiera się na wyładowaniach Louise i trochę erotycznych podtekstach. Kreska stoi na dosyć dobrym poziomie ,muzyka tak samo. No ale fabuła do kitu :] Pod względem komedii 1/10.
    Coś mnie odrzuca w takich 'cool' bohaterkach typu Louise ,jak jeszcze na dodatek mają sługę/psa [Nie potrzebne skreślić] No ale cóż to moje skromne zdanie ,widzę że nie zgadza się z większości wypowiedzi. Nie polecam ,są lepsze komedie.
  • Zły.... 13.08.2009 22:03:39 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Dr. X 6.08.2009 02:41
    Ocena anime
    Zero no Tsukaima to według mnie bardzo interesujące anime. Jedyne , co mnie nieco drażniło to lekkie „przeważanie” ecchi nad resztą. Obejrzałem wszystkie 3 serie i muszę stwierdzić jedno : CHCĘ WIĘCEJ! Mam jednak nadzieję że tym razem zamiast ecchi z dodatkiem romansu i okraszanego komizmem , stworzą komedio­‑romans (jeśli mogę się tak wyrazić) z dodatkiem ecchi. A teraz moja ocena złożona (według mnie) z najważniejszych czynników , mianowicie :

    Fabuła : 8/10 (najlepszy był pomysł z brońmi z naszego świata , humor w miarę , o wiele za dużo ecchi)
    Postacie : 9/10 (za dużo piersi ;P Najpiękniejszą postacią według mnie była Tabitha {Charlotte} , która była najbardziej ciekawą postacią {jak również i najpiękniejszą} :D )
    Grafika : 10/10 (gdyż podoba mi się ten styl)

    Łączna ocena : 9/10
  • Avatar
    A
    Drake 4.08.2009 20:45
    Super
    Uwielbiam to anime, a szczególnie drugą serie, nie wiem czemu ale najbardziej mi w pamięci zapadła, pewnie dlatego, że końcówka mnie wzruszyła:P. Polecam wszystkie 3 serie:]
  • Avatar
    A
    adam0309 1.03.2009 14:40
    Nawet fajne, do obejżenia zmusiło mnie Spice and Wolf- na tyle fajne żeby obejrzeć jakiś romans fantasy, wiem że pierwsze odcinki nie wystarczają do wystawienia opinii ale jak na początku to fajne.
  • Avatar
    A
    olll 23.02.2009 20:17
    dla mnie?… Grafike nie wiem czemu ale taką uwielbiam i po obejrzeniu tych 3 seri szukałam mega podobnego… znalazłam „Shakugan no Shana” (obydwa śliczne ;))
    nie iwem czemu ale mi się tam postać Luise podoba ;) 1 seria była cudowna, zabawna, śmieszna i wszystko co sobie wymarzyć ;) 2 seria bardzie „spaprana” ale do przeżycia… 3 seria no może lepsza niż 2 ale nie już taka zabawna jak 1 xD
    z niecierpliwością czekam na serie 4 ;)
  • KOKS 22.02.2009 20:09:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Wyrok 30.01.2009 10:35
    ...
    Przy tym anime można spędzić miło czas. Czasem wzrusza, czasem śmieszy, z przewagą tego drugiego. Lekki akcent ecchi jest przyjemny i nie powinien nikogo drażnić, widać że twórcy chcieli uniknąć zasypania widza funservisem. Poprostu bajeczka dla większych dzieci. Polecam wszystkim.

    9+/10.
  • Avatar
    A
    Lilyanne 27.01.2009 21:18
    Niezłe cudeńko ^^
    Być może to anime nie zachwyca wszystkich grafiką czy fabułą… ale ja uważam, że to naprawdę godna pozycja plasująca się całkiem wysoko ponad przeciętną.

    Przede wszystkim całokształt. Wszystko tworzy zgraną całość, elementy układanki pasują do siebie, a projekt postaci jest po prostu uroczy ^-^ niektórzy mówią, że anime to jest podobne do SnS – projekt postaci jest podobny, ale reszta to zupełnie odmienne historie… musze powiedzieć, że ZnT jest u mnie ciut wyżej niż SnS przez większą oryginalność fabuły i barwność postaci :)

    Pomimo, iż niektóre gagi czasem się powielają, nie razi to mnie, niektóre z nich są cechą charakterystyczną tej serii, więc nagłe zrezygnowanie z  kliknij: ukryte  byłoby wielce nierozsądne i niepasujące ;)

    Ogółem, seria wciągająca i lekka w odbiorze. Daję 9+ ^^
  • Avatar
    A
    sesmen 24.01.2009 00:11
    mi się tam podoba
    Jak widze niektórzy mówią „podoba mi się a niektórzy „nie podoba mi się” zdania są podzielone. moje zdanie jest takie.


    To jest jedno z najlepżych anime jakie kiedykolwiek oglądałem!!!!Dużo osub tutaj pisało że nie nie zabardzo im przypadłą Louise. Ja też mam to zdanie, ale jednak coś w niej jest. Autorzy tego Anime nie chcą lub nie chcieli zabardzo dodawać scen miłosnych pomiędzy Louise i Saito dlatego chyba dawali sceny jak Louise często bije pejczem Saito ;/. Jak dla mnie to najbardziej podobała mi się Kirche, niestety w 3 seri zakochuje się w jakimś nauczycielu szkoły magi :/. W tym który pomagał Saito zrobić benzyne i tym który tak bardzo chciał polecieć do jego świata. Teraz jak oceniam postacie:
    Louise:8/10
    Saito:10/10
    Kirche:9:10(dlatego bo ją w 3 seri zepsuli ;/)
    Tabitha:9:10 (dlatego bo w ostatnim odcinku 3 seri była nawet fajna :))
    Montmorency:9/10
    Guiche:10/10 (poprostu czasami jest tak zajebiście śmieszny :))
    Siesta:8/10
    Królowa Henrietta:10/10
    to na tyle bo nie pamiętam jak się nazywały inne postacie. aha i jeszcze zapomniałem że bardzo mi się podobał odcinek ostatni z 2 seri :) poprostu powstrzymywałem łzy :P i podobał mi się też OVA odcinek 6.5 z 3 seri. niestety nie pokazali go w televizji bo był zbyt śmiały :)
  • Avatar
    A
    Furax7 5.01.2009 19:59
    Mi tam inne anime bardziej przypadły do gustu :) Np. Fate stay night – niezły dramacik xD Green Green – mmm cudeńko xDD
    He is My Master – też nice ;) wsam raz dla ludzi którzy lubią Ecchi.
    Sekirei­‑Też jedno z moich najlebszych :) Elfen Lied – doła po tym miałem niezłego :] Niechce mi się więcej wymieniac bo sam nie pamiętam już co nawet oglądałem :) aaa no oczywiście xDD nie zawodne Naruto!! ;DDD ( nie no żarcik xD ) Te anime nie mają przynajmniej takich irytujących postaci jak ta Luise w Zero no Tsukaima ^^...
  • Avatar
    A
    Paweł 5.01.2009 18:23
    ZnT
    Przyznam się, że po serię sięgnąłem ze względu na umiłowanie jakim od pewnego czasu darzę Toradorę – anime obecnie emitowane, często porównywane z perypetiami Luise – i to nie tylko ze względu na podobieństwa ten sam głos, ale i niemalże identyczny wygląd. Niech zaryzykuję – pomyślałem, z wielkim zapałem biorąc się do seansu. Na samym wstępie więc gwoli złamania stereotypu (stereotypy są złeeee) stwierdzam jednoznacznie, że serie te różnią się bardzo, zarówno fabularnie jak i pod względem humoru (Toradora plasuje się jakieś 2 stopnie wyżej, a przynajmniej odcinki dotychczas wyprodukowane taki właśnie poziom sobą reprezentowały).

    Jeśli miałbym jednym słowem scharakteryzować Zero no Tsukaima to na pewno byłby to „biust”. Piersi są wszędzie – małe i duże – do koloru, do wyboru. Zastanawiam się, czy gdyby w świecie Luise znajdowały się lodówki, to czy piersi wylewały by się z nich, czy jednak nie? Powiedzmy sobie szczerze – piersi to jednak nie wszystko, a co za dużo to nie zdrowo, więc nie w każdej chwili bezpośrednia obecność damskiego biustu jest pożądana. Jednak nie czepiajmy się zbytnio, jakiekolwiek uwarunkowania bohaterek by nie były, to jednak dało się je zaakceptować. Pozostaje jednak kolejna sprawa – główna bohaterka, wyglądu dwunastolatki nie tylko konsekwentnie realizowała własną potrzebę ekshibicjonizmu, w tę i we w tę ściągając i ubierając malutkie majteczki z różową kokardką, ale i dodatkowo kazała je prać swojemu biednemu Chowańcowi. Tutaj trochę zaspoileruje i wyjawię pewną tajemnicę – guma w majtach Luise też pęka!

    Żeby nie było, że cała oś fabuły kręci się wokół biustów, majtek i innych problemów nastolatków – bo tak nie jest. Mimo wszystko coś się tutaj dzieje, bywa śmiesznie, a wszechobecne gabaryty pań nie tłumią głównego wątku. Nad jego jakością się rozwodzić nie będę – co kto lubi, dla mnie pomysł był niezły, a samo poprowadzenie fabuły akceptowalne.

    Postaci: Luise, „mini­‑piękność” o różowych włosach, o dziwo niemalże płaskiej klacie, krzykliwym głosie i średnio ciekawej osobowości – stanowcze nie. Pani podziękujemy, a przynajmniej prosimy o zniwelowanie własnej obecności na ekranie.
    Saito – bardziej rozrywkowa wersja głównego bohatera z Shany, jeżeli się nie mylę o tym samym głosie co wspomniany pan, trochę ciepłe kluchy, na dodatek się daje dziewczętom jak tylko im się to spodoba, na początku pełnił rolę psa i w tym wszystkim przynajmniej był zabawny, później jak każdy bohater poczuł wyższy cel, powiedzmy więc: „chłopcze, nie jest źle”.
    Kirche – chyba najbardziej zabawna z postaci, w zasadzie nie da się zbyt dużo o niej powiedzieć, w sumie wystarczy popatrzeć…
    Postaci poboczne po prostu sobie były, nie ma tu nikogo kto nadto by mnie drażnił, a to już dużo.

    Jeżeli chodzi o wykonanie: grafika ładna, trochę przesłodzona i nadto różowa, jednak dla oka miła. Muzyki nie pamiętam wcale, wiem tylko że już sam początek openingu przyprawiał mnie o drżenie rąk i to bynajmniej nie w pozytywnym sensie.

    W ostatecznym rozrachunku (pomimo wad) seria potrafiła przyciągnąć zainteresowanie, czego nie burzyło nawet występowanie w roli głównej bohaterki damskiej bielizny, co miało miejsce dosyć często. Ocenę najchętniej wystawiłbym na poziomie ok. 6.7, bo jednak 7 zdaje mi się trochę zbyt dużym odznaczeniem, mimo to sumienie tłumię i pocieszam się skalą tanuki od 1­‑10 wystawiając nieszczęsne 7.
  • Avatar
    A
    Furax7 2.01.2009 23:32
    hmmm. Nie wiem co sądzić o tym anime xD Spodobało mi się dlatego bo oglądałem cały czas same wyciskacze łez xD i tu taka nowa odmiana wpadła :P Ale w tym anime mnie jedna „osoba” dobiła :| Luise… Ranyyyy ;/ Jak ja ją widziałem w tym anime to już nie miałem ochoty tego oglądać .. Jeszcze w żadnym anime/filmie, nie widziałem bardziej popieprzonej babki O_o Ja jakbym był na miejscu Saita to bym jej walnoł porządne kazanie xD i sie wyprowadził xD byle dalej od niej :P Chociaż chciałbym się znalezć w takiej sytuacji xDDD „Ulotnić się z tego porąbanego świata xD
    Ogólnie anime oceniam 7/10 :)
  • Avatar
    A
    Hana_Akechi 30.08.2008 21:02
    Zero no Tsukaima
    Cudowne anime! Przebija wszystkie co do tej pory oglądałam ;)
    Może trochę zgapiane, może nieoryginalne ale ten humor mnie dobija xD Louise ma chyba rozwalenie psychiczne (Jak bić kogoś, kogo się kocha?! x.x), a Saito koleś z uwilebieniem do dużych piersi, piesek naszej panienki Vallire.
    Obejrzałam całe dwie serie i 8 odcinków trzeciej serii na ciach
    Najbardziej spodobała mi się piosenka z drugiej serii „I say yes” (chyba wgram sobie ją na telefon)

    Więc moje punktacje:

    Fabuła: 10/10
    Postacie: 10/10
    Grafika: 10/10
    Muzyka: 10/10

    Czyli ocena na 6+ xP
    Ale to mój gust.
  • Avatar
    A
    DJK 26.07.2008 23:53
    Świetne!!!
    Krótko i zwięźle. Jedno z najlepszych anime, jakie widziałem. Masa dobrego humoru. Fajna muzyka, fabuła i kreska. Serial nie raz rozbawił mnie do łez. Moje kryteria:

    Fabuła­‑9
    Kreska­‑8
    Muzyka­‑8
    Gra aktorska (dubbing)-9
    MOJA OCENA: 9/10
  • Avatar
    A
    Roth-chan 21.05.2008 18:08
    Całkiem fajne
    Obejrzałam na razie 7 odcinków. Sympatyczne anime, ale według mnie za mało oryginalne. Nie dość, że podobne do Harry'ego Pottera to jeszcze trzyma się takich głupich schematów np: największym magiem, dyrektorem szkoły czarodziejów oczywiście musi być starzec z długą brodą, laską i powłóczystą szatą – czyli taki Gandalf. Na prawdę czy autorzy nie mają żadnych ciekawych pomysłów..?
    • Avatar
      V-chan 22.05.2008 01:14
      Re: Całkiem fajne
      No nie wiem, czy Gandalf myślał tylko o kolorze bielizny i różnych tego typu przyjemnościach? xD Dla mnie to anime jest pastiszem na pewne stereotypy, choć nie da się ich uniknąć(tak np. w/w dyrektor przypomina trochę Genialnego Żółwia). No i- nawiązując już do części drugiej- naprawdę zaskakujące i pełne emocji zakończenie. Szkoda mi jedynie Hime­‑sama.
      Polecam:D
  • Avatar
    A
    Tukan 12.05.2008 19:13
    =]
    Kolega polecał mówiąc, że to świetne anime… I zamiast przygotowywać się do matury spędziłem cały dzień na oglądaniu – nic a nic nie żałuje ^-^
    Z reguły tematyka miłości mnie nie pociąga, ale to anime po prostu mnie wciągnęło i z wielką chęcią obejrzę drugi raz obie serie bo trzecia podobno ma być dopiero w lipcu T.T
  • Avatar
    A
    Vitharis 11.05.2008 16:52
    Świetne anime
    Super anime, bardzo mi się spodobało. Ocena 10/10. Z niecierpliwością czekam na 3 serię :)
  • Avatar
    A
    matmaster2 26.04.2008 22:19
    ZnT
    jedno z moich ulubionych anime ... zajmuje 3 miejsce w rankingu moich ulubionych anime (zwazywszy ze ogladnelem ponad 100 roznych serii anime to bardzo dobry wynik)
    nie moge doczekac sie 3 serii ^^
  • Avatar
    A
    yuichi 20.04.2008 12:22
    Byle co w porównaniu do Shany
    Niestety to anime to porażka. Po obejrzeniu dwóch sezonów genialnego anime Shana spodziewałem się że choć trochę jemu dorówna, ale niestety zarówno kreska, muzyka jak i fabuła mają żenująco niski poziom.
    Żadnych ładnych walk, trochę śmieszne na początku no i wszystko.
    • Avatar
      bluba 20.04.2008 12:54
      Re: Byle co w porównaniu do Shany
      Żenująco niski poziom? Widać nie spotkałeś się z anime na żenująco niskim poziomie. Jest to spora przesada podobnie jak nazywanie Shany genialnym anime. Zwłaszcza SnS II które było przez 70% serii beznadziejnym romansidłem.

      I dla czego ludzie porównują ciągle Zero do shany ;/. Bo ma podobną obsadę? Proszę…
    • Avatar
      anonim 9.07.2008 14:28
      Re: Byle co w porównaniu do Shany
      Shakugan no Shana do siódmego odcinka było nudne, później akcja była niezła, kiedy były retrospekcje chciało mi się spać, pod koniec fajnie było. A to, że Yuuji w drugiej serii po prostu zapomniał, co mu Shana powiedziała to mnie rozwaliło XD. Ogólnie nie nazwałbym tego genialnym anime, co najwyżej dobrym; dla mnie fabuła jest najważniejsza (co z tego, że pomysł fajny, skoro ogółem nudne?).
      Zero no Tsukaimę zaś obejrzałem w dwa wieczory i przyznam, że seria była naprawdę sympatyczna :D nie nazwałbym tego genialnym, ale miło się oglądało. Ocena 7+/10 byłaby odpowiednia, tak sądzę. Muzyka jest boska, IMO fajniejsza niż OST z Shany 8D ale nie ma co porównywać, anime są zupełnie inne (prawdopodobnie po prostu wolę taki klimat), łączą je tylko seiyu i studio…
  • Avatar
    A
    rivendell 3.04.2008 19:56
    ;)
    przyjemne anime. niezbyt skomplikowana fabula i przyjemni bohaterowie nadaja sympatyczny klimat. a humor momentami naprawde swietny;) polecam
  • Avatar
    A
    KaKa 26.02.2008 19:58
    Fajny średniak...
    Nie jest to nic nadmiernie wybijającego się z tłumu, ale ogląda się nawet przyjemnie i dostarcza sporo rozrywki, chociaż nie jest pozbawione wad. Pierwsza seria jest naprawdę fajna i śmieszna, ogląda się ją z przyjemnością (o ile nie oczekujemy od tego tytułu jakiejkolwiek głębi :-) ). Natomiast co do drugiej mam mieszane uczucia… Wygląda na to, że autorzy anime postanawiając zrobić szaloną komedyjkę trochę zapomnieli na podstawie czego opierają historię… Efekt jest taki, że praktycznie połowa 2 sezonu wcale nie jest zabawna i zaczyna się robić dramatycznie… Nie bardzo to pasuje do przyjętej konwencji, szczególnie kiedy humorystyczne sceny są nieraz dodawane niemal „na siłę” do poważniejszej całości na zasadzie „przecież to komedia, coś w końcu śmiesznego trzeba dać”.
    Innym zarzutem, który można by tu postawić jest trudny do sprecyzowania odbiorca docelowy – gdyby nie wszechobecny fanserwis i fakt, że 50% gagów dotyczy tematyki seksualnej to nadawało by się w sam raz dla 11­‑12 letnich dzieciaków. A tak, dla dorosłych i starszej młodzieży może być za dziecinne, dla dzieci humor może być zbyt dosadny i w dużej mierze niezrozumiały.
    Ale w gruncie rzeczy wcale nie twierdzę, że ZnT jest do bani. Obejrzałem obydwa sezony i nawet mi się spodobało.
  • Avatar
    A
    Sir Mavins 12.02.2008 10:10
    Oż1 Aż!!!
    Niektórym spodobał się Harry Potter w wykonaniu aktorskim i go zanimował…

    Tak z grubsza określiłbym to anime.

    Graficznie nie przedstawia się jakoś rewelacyjnie, momentami nawet denerwują niedoróbki, czy też prosta kreska. Ocena 6/10.

    Muzyka zaś jest tym, co przyciąga. Nie, ona wciąga, porywa. Od openingu poprzez odcinek aż do endingu (choć może on jest na nieco niższym poziomie). I tak przez całą serię. Nawet 10/10.

    Co do fabuły to rzeczywiście jest to taki HP dla dziewczynek…no, chłopców też.:)
    Banalna. Krótka historia z życia Akademii Magii (jakkolwiekby tego nie nazwać).
    Mam jednak pewne uwagi co do wykonania i treści.
    Otóż zupełnie niepotrzebnie wpleciony jest tam wątek z Czterech Muszkieterów.
    Wątpliwy jest również atak przy pomocy statku – nawet dziecko zna wynik.
    Poza tym denerwujące jest zachowanie głównej bohaterki (to ma być miłość?, to ja podziękuję…).
    A jak dodam zakres obowiązków Saito…nie, ktoś przesadził. Coś się tej osobie pomieszało.
    Połączenie hen­‑tai z har­‑em.
    Jest tu też brak konsekwencji, bo osoba towarzysząca powinna mieć zakres obowiązków taki sam,
    w przypadku każdego z uczniów. To kret czy smok też TO robią? Wątpię. Luka u twórcy.
    Jednak na tle moich grymaszeń niezbitym faktem jest to, że serial jest fajny. Super się go ogląda.
    A cukierkowatości i urokowi tej serii dodaje: Kirche (wspaniałą postać, moja osobista nazwa Wisienka (Ognista Wisienka), choć wiem że to KOŚCIÓŁ) oraz Guiche (śmiechu co niemiara).

    Anime dobre na poprawienie sobie humoru, na popołudniowy dżdżysty dzień lub po nieudanej klasówce. Wciąga na tyle, że obejrzenie od razu całej serii to tylko kwestia czasu.
  • Avatar
    A
    Saphi 5.02.2008 03:55
    Zawiodłam się.
    W ogóle mnie nie rozbawiło. Ni w ząb. Ledwo przebrnęłam przez pierwszą serię, za drugą z pewnością się nie wezmę. Nienaciągany humor? Prosze… Podobnych anime byly juz miliony. Nie powiem, że lepszych, aczkolwiek takie przerysowane SCHEMATY doprawdy odbieraja checi do siegniecia po kolejny odcinek. Im dalej w las, tym wiecej… drzew? Nie w tym wypadku. Chyba, że akurat nasz las nawiedził pozar. Ogromny. Cóż, zawiodłam się.
  • Avatar
    A
    Luik 18.01.2008 10:23
    mistrzostwo świata
    To anime jest dokładnie takie jak miało być! Śmieszne, trochę wzruszające i śliczne. Nic ze sobą raczej nie niesie, bo nie po to jest. NGE ogląda się po to, by później przez 3 miesiące zastanawiać się nad tym czy się to zrozumiało, natomiast Zero jedynie po to by cieszyć się każdą chwilą oglądania. Moim zdaniem to jedno z najlepszych anime jakie widziałem. Gdyby aspirowało do rangi czegoś z przekazem była by kicha, ale zero jest tylko po to by bawić i cieszyć i robie to wyśmienicie

    10/10 bo nie mogę postawić 11
  • Avatar
    A
    LB 8.01.2008 17:12
    hmm... jedyne w swoim rodzaju :)
    Jak dla mnie to anime przebija wszystko (pod niektórymi względami):D Może niezbyt mądre i tak dalej, ale za to można sie pośmiać ;) Może jestem strasznie sentymentalna i w ogóle ale na ostatnim odcinku nawet płakałam, więc jak widać mocno mnie wciągnęło, że aż tak się przejmowałam losem Louise i Saito :P Polecam wszystkim i życzę miłego oglądania :)

    EDIT
    Wiem, że już się tu wypowiadałam, więc przepraszam, że tak znowu, ale nie mogę się powstrzymać :) Zapomniałam o najważniejszym: ending z drugiej serii jest najlepszy!!! xD Jeśli ktoś omija endingi, to ten musi zobaczyć koniecznie, chociażby dla niego samego warto zobaczyć zero no tsukaima'e! xD (no może trochę przesadziłam, ale ending jest naprawdę niepowtarzalny – jeszcze raz spora dawka śmiechu ;))

    Scalono.
    Moderacja
  • Avatar
    A
    Vegi 28.12.2007 05:08
    Sesja 26
    Uff cały dzień oglądania anime, 26 odcinków, nieźle.
    Co do samego anime, mam mieszane uczucia, muzyka ujdzie, grafika też (ogólnie dla mnie nie ma znaczenia czy coś ma dobrą grafe, czy też nie – gram w tibie, wszystko wyjaśnia? :P), fabuła niebanalna, ale końcówka 2 serii mnie załamała, liczyłem na coś bardziej konstruktywnego, a tu taki wielki Lipton!
     kliknij: ukryte 
    Poza tym nie podobała mi sie ta schematyczność:
    Saito lubi duże piersi – Saito dostaje w mordę- ble takie rzeczy kojarzą mi się z kreskówkami bez fabuły, ciągle ten sam schemat :/
    Poza tym małe piersi są lepsze, ahh co ja bym dał by być na miejscu Saito, szybko bym rozkminił babke :P
    Moja ocena to:
    1 seria 7/10
    2 seria 4/10 (Końcówka 1/10 – nawet w GG była lepsza).
  • Avatar
    A
    Louise 16.12.2007 13:46
    Podoba się!!!
    To anime jest zaczadziste!!! A w szczególności scenki z Louise i Saito… Ale te „nieromantyczne”...
    Przytoczę fragment (z tego co zrozumiałam):
    Louise: Saito, ty mnie tak dobrze znasz. Co teraz myśle? (uśmiech)
    Saito: Saito, bardzo cię lubię?
    Louise: Nie. (uśmiech)
    Saito: Saito, jest już późno. Chodźmy spać.
    Louise: Nie. (uśmiech)
    Saito: Saito… Z­‑zabiję cię?
    Louise: Mhm… (uśmiech)
    BUM!!!
    • Avatar
      Aska 11.01.2008 15:32
      :D
      Zgadzam sie ten dialog powalił mnie na kolana lepiej tego nie mogli zrobic xD
  • Avatar
    A
    zergadis0 9.08.2007 17:36
    Porządne anime, ale nie ma co porównywać z Shaną
    Seria naprawdę niezła, ale do poziomu Shakugan no Shana się nawet nie zbliża.
    Grafika – mimo że oglądałem serię w dość słabej jakości, muszę przyznać że rysunki postaci są bardzo ładne, również w kwestii teł i animacji nie bardzo mam się do czego doczepić. Jedyne co mi się nie spodobało, to animacja  kliknij: ukryte , rzeczywiście wygląda to jak robota jakiegoś słabego amatora. 8/10.
    Muzyka – opening jest dobry, choć widziałem lepsze, BGMy bardzo dobrze oddają akcję, choć nie ma niczego co by zapadało w pamięć, ending wydał mi się jednak zdecydowanie za słodki. 7/10.
    Fabuła – pierwsze trzy odcinki były naprawdę świetne, niestety dwa kolejne wydawały mi się stratą czasu, całe szczęście ciąg dalszy był coraz lepszy, mógłbym narzekać na głupie zakończenie, ale nie ma to zbytniego sensu skoro obecnie emitowana jest bezpośrednia kontynuacja. Postacie są fajne, choć Luise na pewno nie może u mnie konkurować z Shaną. 7+/10.
    Ogólnie ZnT daję 7+. Warto zaznaczyć, że cztery dotychczasowe odcinki drugiej serii są moim zdaniem dużo lepsze, i najprawdopodobniej dostanie ona u mnie dużo wyższą ocenę za fabułę (bo muzyka i rysunki się za bardzo nie zmieniły).
    • Avatar
      Rezo / Sevi.exe 12.02.2008 20:39
      Re: Porządne anime, ale nie ma co porównywać z Shaną
      Uwierz, mimo że SnS i ZnT to właściwie ten sam staff i gatunki, to jednak są to dwie zupełnie różne serie i tak też powinno się je odbierać… Mogą wydawać się niemal identyczne, ale jednak przekazują zgoła inne treści.
  • Avatar
    A
    winry-alone 28.07.2007 15:40
    Bardzo mi się podobało ^^
    NAprawdę świetne anime ^^ w sumie to ja Shane oglądałam, ale to już dawno… I gdy oglądałam ZnT to już nie zwracałam najmniejszej uwagi na to czy jest podobne to tamtej serii czy też nie… Może i jest… ale żeby się o tym tak naprawde przekonać, musiałabym od nowa shane oglądać, a już mi się nie chce ^^ wiem tylko jedno, że fabuła jest dość podobna…
    jeśli chodzi o Zero no tsukaima i to czemu mi sie tak bardzo spodobało to anime to powiem tylko: świetna grafika i powalający humor *.* Końcówka była bardzo fajna, przynajmniej mi właśnie taka pasuje ^^
    teraz oglądam 2 serie… jak na razie sa tylko 3 odcinki… w prawdzie ta 2 seria nie jest juz taka fajna jak ta paierwsza, no ale… humor jest powalający tak jak w poprzedniej ^^ jedynie co to fabuła jest dość prymitywna… nic w sumie się takiego nie dzieje, a może za mało odcinków obejrzałam żeby jakoś się na temat fabuły wypowiadać ^^" jak na razie to nie pokazał się tak na prawdę żaden zły charakter… jak na razie, to są takie pojedyncze historyjki krążące wokół saito i naszej głównej bohaterki… jakies parodie związane z zazdrością czarownicy… takie w sumie nic…
    muzyka mi się podoba, przynajmniej opening ^^ w poprzedniej serii też był świetny ^^
    no i to chyba wszystko. gdybym miała oceniać całosć 1 i 2 serie razem, postawiłabym 9/10 punktów ^^
  • Avatar
    A
    kacek_ 22.06.2007 14:08
    Stracony czas...
    Pomieszanie Harry'ego Pottera z Shakugan no Shana. Co gorsza, o wiele gorsze od nich…
    Fabuła jest banalna aż do przesady…Te wszystkie tajemnice, na których ujawnienie trzeba było czekać po kilka odcinków, były do rozgryzienia od razu…A tak ładnie się zapowiadało. Po 3 odcinkach myślałem, że „ot
    takie połączenie echii, fantasy i magii”, ale przy ok. 8 epie zaczął się dhhhhamatyzm…Od dawna tak się nie uśmiałem. Ta powaga chwili…Zwroty akcji były wprost niesamowite…Ogółem, gdyby nie było tak wyraźnego fanserwisu, seria byłaby bardzo dobra dla młodszych osób(tak z 10­‑12 lat). A i bym zapomniał, że końcówka mnie rozczarowała, mimo iż domyśliłem się jej 3 odcinki wcześniej…
    Postacie są – hmm, jakby to powiedzieć – typowe. Są miłe w odbiorze, ale ubogie pod względem charakteru. I w porównaniu z Shana(cały czas miałem z tym skojarzenia) wypadają jeszcze gorzej niż tam. Lousie duuuużo brakuje do Shany. A postacie poboczne i czarne charaktery nie wzbudzały w mnie żadnych emocji, nie licząc ponurego śmiechu z ich oryginalności…
    Grafika niczym się nie wyróżnia z pośród innych serii. Jest przyjemna dla oka i tylko tyle da się o niej powiedzieć.
    Muzyka…Nie pamiętam jej 10 min po skończeniu serii O_o Ending przewijałem po pierwszym usłyszeniu, z openingiem stało sie to samo, tyle, że po 3 przesłuchaniach.

    W każdym razie jednego jestem pewien. Za 2 serię się nie wezmę ;]

    4/10

  • Avatar
    A
    Geehash 6.04.2007 15:52
    Niezłe
    Całkiem fajnie się oglądało szkoda, że tylko 13 epków. Na szczęście będzie druga seria ..... jak oglądałem te anime cały czas przychodziły mi skojarzenia z Shaną :> pewnie dlatego że ta sama lektorka i postać bardzo podobnie narysowana a i charakter znajomy. Bardzo miło się oglądało…. Polecam 8/10
  • Avatar
    A
    Lena100 24.02.2007 22:18
    Zero no Tsukaima
    Ale fajne! Nie powiem żeby coś ze sobą niosło, jakies przesłanie albo coś takiego, bo w tej serii nie ma absolutnie żadnego przesłania, ambitne to też to nie jest. Ale gdyby było to by straciło cały swój urok ;P Pochłonęłam wszystkie 13 odcinkłów w jeden dzień. Poprostu ekstra! Czysta rozrywka. Odstresowywacz (a to coś co mi jest w ostatnim czasie bardzo potrzebne:) Ładna grafika, dużo humoru i miłe postacie. Muzyka „pracująca w tle”, czyli nie do zauważenia, ale dobrze skomponowana z całością. Z postaci to oczywiście pierwszoplanowa dwójka jest absolutnie the best pod każdym względem. Louise, która jakiegokolwiek rodzaju magii użyje to wychodzą jej tylko wybuchy i Saito, który znalazł się w dośc niecodziennej sytuacji… no bo jak inaczej można nazwać wypadek w trakcie którego idąc sobie spokojnie ulicą Tokio nagle trafia się do świata z dwoma księzycami? W Louise najbardziej podobało mi się jej zarozumialstwo i uganianie się za swoim chowańcem/towarzyszem z palcatem (tak się nazywa ta rzecz do popędzania konia gdyby ktoś nie zrozumiał…). Nawet jak już byli właściwie parą to ta dalej wrzeszcząc „Ty Psie!!!” uganiała się za nim po całej szkole waląc bezlitośnie po głowie. I jak na początku uważała go za zwykłe „zwierzątko” tak jak inni chowańcy. No i ona nie była jedną z tych tak dobrze znanych mi z różnych anime słodkich, bezmózgich, naiwnych dziewczątek. Nienachalny wątek romantyczny, wartka akcja i wyraziste chraktery tworzą z tej serii coś co naprawde miło, łatwo i przyjemnie się ogląda. Pozostawia po sobie miły akcent i jakieś takie ciepło, które żadko daje się uchwycić w różnego rodzaju produkcjach. Daje 9/10 i prosze o drugi sezon. Warto zobaczyć jak potrzebuje się zobaczyć coś poprostu miłego.
  • Avatar
    R
    Kelly 21.02.2007 13:59
    dobra recenzja
    Zastanawiałem się nieco nad recenzją oraz ocenami. Przyznam, ze na początku byłem za podniesieniem ocen za postacie i obniżką fabuły. Przeanalizowałem jednak rzecz kilka razy i w końcu pomyślałem, ze chociaż rzeczywiście postacie stanowią oś napędową akcji oraz humoru, to są dosyć płaskie. Owszem, każda posiada jakiś wyróżnik, budzi sympatię, ale jest charakterologicznie ubogo zaprezentowana. Dlatego 5 jak najbardziej jest wyważonym podejściem do tego elementu serii. Podobnie fabuła, która opiera się o kilka standardów przedstawionych według mnie bez jakiejkolwiek oryginalnej mysli. Jednakże mimo to zapewnia ona widzowi sporo humoru, nawet wciąga, więc także tutaj 5 jak najbardziej własciwa.
  • Avatar
    R
    Erycus 20.02.2007 00:40
    kolejne potwierdzenie ..
    Po przeczytaniu tej recenzji uznalem ze sciagne sobie anime wlasnie skonczylem je ogladac i doszedlem do 1 wniosku iz wszyscy recenzenci z Tanuki brzydza sie/nie cierpia/nie nawidza ecchi czy terz fanserwisu o jakichkolwiek haremówkach nie wspominajac.. jestem szczerze zdziwiony tak niska ocena tego anime gdyz wybyja sie ono sporo ponad przecietnosc co do tego iz to jest haremówka ... hmm haremówka to raczej cos w stylu Mahou Negima Sensei nieprawdaz ?
    co do podobienstwa do Shakugan no Shana jest rzeczywiscie uderzajace główne bohaterki maja prawie takie same haraktery i zachowania ale uwazam ze wyszlo to anime na dobre jedyne czego mi było brak to jeszcze z 12 odcinków i ... lotniskowca : ): )
    tak czy siak polecam wszystkim ... no chyba ze ktos na widok odrobiny ecchi pada martwy na podloge ...
  • Avatar
    R
    fm 18.02.2007 15:17
    recenzja dobra, ale...
    dziwią niskie oceny. O ile dobrze rozumiem system oceniania, to anime powinno mieć jakieś wady, przez które stacza się w przeciętność, tymczasem z czytania recenzji nic takiego nie wynika. Nie jest to może anime z najwyższej półki, ale humor i relacje między postaciami zapewniają dobrą zabawę. Gdybym miał oceniać to:
    Postacie 7/10 – główny motor napędowy serii
    Grafika 5­‑6/10 – trochę rwany montaż, przez co całość trochę rozpada się na ciąg scenek

    Muzyka 6­‑7/10 – zależnie od gustów, ale generalnie dobrze spełnia swoje zadanie. Seria ma też dosyć przebojową piosenkę tytułową.

    Fabuła 6/10 – mamy do czynienia z pastiszem fantasy, więc raczej nieuniknione jest to, że twórcy żonglują pewnym zestawem klisz.

    Ogólna przyjemność z oglądania 7/10

    Co do innych rzeczy z recenzji. Stwierdzenia, że Saito nie pozwoli sobą pomiatać jest bardzo dalekie od prawdy. Louise przelewa na niego swoje frustracje i traktuje jak najgorszego parobka –  kliknij: ukryte . Bohater ma raczej miękki kręgosłup, tylko czasem (gdy chce zaimponować jakiejś lasce) włącza mu się tryb rycerskości. Jak ktoś stwierdził – żaden bohater haremówek nie upadł tak nisko :)
    Co do powieści, to słyszałem, że są raczej proporcje są odwrotne niż zaznacza recenzent – czyli są lekkie i komediowe, pomimo pewnych poważniejszych akcentów, a scenariusz jeszcze bardziej przypomina erogame niż anime. No ale swoją wiedzę czerpię z blogów anime, więc mogę się mylić (można też zobaczyć w Wiki, choć to niezbyt wiarygodne źródło).
    • Avatar
      wa-totem 18.02.2007 16:16
      Re: recenzja dobra, ale...
      fm napisał(a):
      dziwią niskie oceny. O ile dobrze rozumiem system oceniania, to anime powinno mieć jakieś wady, przez które stacza się w przeciętność, tymczasem z czytania recenzji nic takiego nie wynika.
      Nie. Jak dla mnie, powinno mieć jakieś zalety, dzięki którym zauważalnie ponad przeciętność się wznosi :) A jak na mnie, 5­‑6 to wcale nie niskie oceny ;)

      fm napisał(a):
      Stwierdzenie, że Saito nie pozwoli sobą pomiatać jest bardzo dalekie od prawdy. Louise przelewa na niego swoje frustracje i traktuje jak najgorszego parobka –  kliknij: ukryte . Bohater ma raczej miękki kręgosłup, tylko czasem (gdy chce zaimponować jakiejś lasce) włącza mu się tryb rycerskości. Jak ktoś stwierdził – żaden bohater haremówek nie upadł tak nisko :)
      IMHO Nie należy mylić stoickiego podejścia do sytuacji zastanej z miękkim kręgosłupem. Saito robi tyle, ile musi zrobić by przetrwać tam gdzie trafił. Wykorzystuje jednak nadarzające się okazje by pokazać że 'po dobroci' można z niego 'wyciągnąć' więcej… Ty zapewne robiłbyś dokładnie to samo, gdybyś jak on utknął licho wie gdzie, licho wie jak, licho wie na jak długo.

      fm napisał(a):
      Co do powieści, to słyszałem, że są raczej proporcje są odwrotne niż zaznacza recenzent
      Taaa. Jak ja kocham banialuki plecione przez bloggerów – nie wszystkich, ale ludzi, po których z miejsca widać że nie czytali dalej niż 2 tom, jeśli wogóle, bo często czuć że opinię wyrobili sobie na podstawie tekstów reklamowych z tylnej okładki! Proponuję zajrzeć do 4­‑5 tomu, tam gdzie [ostrzegam – ukryte KOSZMARNE spoilery] kliknij: ukryte  Naprawdę, radzę samemu się przekonać. Zwłaszcza że wielu bloggerów sięgnęło po powieści dopiero równo z serią. Nie czytając późniejszych tomów nie mogli rzetelnie ocenić całej historii.
      • Avatar
        filippiarz 18.02.2007 16:45
        Re: recenzja dobra, ale...
        Hmmm…
        Ja nie czytałem książek, ale z opisu wnoszę, że też bym był troszkę zniesmaczony zmianą klimatu opowieści. Ale może dzięki temu „Zero” bardzo mi się podobało i też uważam (retorycznie, nie oczekuję polemiki), że zasługuje na ciut więcej niż dostało, szczególnie za grafikę – o ile technicznie nie jest za wspaniale, to realizacja graficzno­‑animacyjna głównej bohaterki jest zrobiona ze sporym pietyzmem dla jej osobowości i wspaniale ją „ożywia”.

        Ta seria jest też całkiem niezła do zarażania „zwykłych ludzi” animkami. Już dwie osoby (dwie panie – w młodym i średnim wieku) przekonałem, właśnie dzięki „Zero”, że warto oglądać anime :)
      • Avatar
        fm 18.02.2007 17:27
        Re: recenzja dobra, ale...
        Wyciąg z Tanukowego systemu ocen:
        „5. przeciętniak. Nie wyróżnia się z tłumu, ma trochę zalet i sporo wad (które zwykle wciąż przeważają nad tymi pierwszymi).”
        W recenzji są przedstawione zalety, natomiast wady nie bardzo, dlatego uważam że oceny nie są należycie uzasadnione (uprzedzając komentarze moderacji pomimo tego szczegółu uważam, że recenzja jest niezła i nie mam zamiaru pisać lepszej)
        Co do nowel, to być może rzeczywiście w 4­‑5 tomie robi się z tego dark fantasy, tym niemniej anime robione jest na podstawie 1 części. Jak zaznaczyłem nie mam jeszcze wyrobionej własnej opinii, więc nie będę się wdawał w polemikę.
        A co do postawy głównego bohatera, to stoicyzm to coś innego niż brak poczucia własnej godności. Gdybym trafił do takiego świata, to o ile nie byłbym głównym bohaterem, pewnie szybko bym marnie zginął, ale klonem Saito bym się nie stał (tym niemniej w konwencji komediowej taki bohater się dobrze sprawdza).
        • Avatar
          wa-totem 18.02.2007 23:52
          Re: recenzja dobra, ale...
          fm napisał(a):
          Wyciąg z Tanukowego systemu ocen:
          „5. przeciętniak. Nie wyróżnia się z tłumu, ma trochę zalet i sporo wad (które zwykle wciąż przeważają nad tymi pierwszymi).”
          Zgadza się! Dlatego dałem pełne 3 gwiazdki, czyli ocenę ogólną 6: niezłe, niezłe… lecz do czołówki wciąż daleko. Ilość zalet i wad mniej więcej się równoważy, dlatego seria jest już warta uwagi – lecz to jeszcze nie „to”.

          Ważne jest by pamiętać że ocena to naprawdę bardzo subiektywna rzecz; ja zdaję sobie sprawę że ktoś kto lubi takie miłe, lekkie komedie będzie się dobrze bawił i chętnie doda jeszcze dwa oczka do oceny. Właśnie dlatego mamy na Tanuku oceny użytkowników i miejsce na komentarze – żeby tak fani jak przeciwnicy mogli też się wypowiedzieć :)

          fm napisał(a):
          W recenzji są przedstawione zalety, natomiast wady nie bardzo, dlatego uważam że oceny nie są należycie uzasadnione
          Wiesz… starałem się napisać że animacja kuleje bez spoilerowania… ale po obejrzeniu na przykład  kliknij: ukryte 

          fm napisał(a):
          Co do nowel, to być może rzeczywiście w 4­‑5 tomie robi się z tego dark fantasy, tym niemniej anime robione jest na podstawie 1 części. Jak zaznaczyłem nie mam jeszcze wyrobionej własnej opinii
          Wiesz… ja też byłem zaskoczony jak im to dobrze wyszło. Co nie zmienia faktu że zamiast sagi z dramatem dostajemy relatywnie prościutką komedię. Fajne, ale „nie to”. A że wiemy że będzie więcej, pozostaje czekać cierpliwie i w międzyczasie czytać powieści. Wszystko zależy od tego co zrobią dalej…
          • Avatar
            fm 19.02.2007 00:50
            Re: recenzja dobra, ale...
            Co do oceny końcowej nie mam zastrzeżeń, bo to kwestia gustu (dla Ciebie 6, dla mnie 7, mała różnica), chodziło mi bardziej o oceny cząstkowe. Jednak patrząc na pozostałe recenzje, to nie przykładasz do tego zbyt dużej uwagi, więc pewnie się niepotrzebnie wykłócam.

            W końcówce serii to zabrakło chyba czasu albo budżetu, bo  kliknij: ukryte  jest zupełnie pozbawiona rozmachu. No i co do Twojego spoilera, to kolejna catgirl wyzionęła ducha. Jesienią powinna się zacząć 2 seria Zero, zobaczymy jak sobie poradzą.
  • Avatar
    R
    filippiarz 18.02.2007 13:14
    Jest nawet lepiej
    Dla mnie ta seria jest godna polecenia – przede wszystkim zawiera humor niewymuszony i została zrobiona z klasą, co nie jest ostatnio zbyt częste.

    Kolejny recenzent tej serii nie poruszył dwuznacznej natury związku głównych bohaterów…
    Oto bowiem, mamy przed sobą niemal czystej wody związek S­‑M !!
    Louise trzymająca Saita na łańcuchu, bijąca go pejczykiem i krzycząca „Ty wstrętny psie!” jest niesamowita w roli dominy! :P

    Na szczęście nie ma tu żadnej oblechy, bo jest ona równocześnie niesamowicie rozkoszna z tą swoją wiecznie naburmuszoną minką, nadętym ego i obłędnym głosikiem. Rie Kugimiya znowu dała czadu! Jej głos w połączeniu ze świetną animacją tchnął w postać Louise olbrzymi potencjał magii.

    Mnie się „Zero” naprawdę bardzo podobało i polecam te leciutką seryjkę każdemu kto lubi ciepłe, wesołe i odrobinę romantyczne opowieści.
    • Avatar
      Tehanu(kamcia1904) 16.08.2007 10:15
      Re: Jest nawet lepiej
      Tak, tak, tak, tak ^^ W zupełności zgadzam się z tą opinią ;) Co więcej mogę dodać? Jedyne lepsze anime o magii to chyba „Mahou sensei negima”:)
      Ocena:8 ^^