x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Fabularnie – średnio. Postacie trochę jednowymiarowe, po marvelowsku czarno‑białe. Za to świat (a zwłaszcza potworny kontynent) niezwykły, klimatyczny. Surowy i piękny jednocześnie. Muzyka cudo – dawno nie zwracałem takiej uwagi na ścieżkę dźwiękową jak tu. Tylko dla samego Magmellu i muzyki warto obejrzeć tę serię.
Taki średniaczek. Najbardziej podobał mi się sam wykreowany świat, tajemniczy, niezwykły kontynent, który pojawił się znikąd. To przypominało mi książkę „Darwinia” R.C. Wilsona (też, z resztą, nie najlepszą, ale mającą swój klimacik). Podobało mi się również przedstawienie siły przyrody i pewne działania proekologiczne dla ochrony kontynentu Magmel i jego złożonego środowiska, pełnego gatunków bardzo nietypowych, zwykle niebezpiecznych, ale stanowiących olbrzymia wartość dla medycyny i nauki na przykład. To tworzyło ciekawą sytuację, że był to jakby zamknięty rezerwat, całkiem dziki i niezbadany, w którym odbywały się grożące utratą życia ekspedycje kłusowników i badaczy po te wszystkie „skarby”. Niestety trochę zawiodły mnie postacie. Te pierwszoplanowe były mocno stereotypowe, szczególnie bohaterka była bez wyrazu, a drugoplanowe, ich klienci – „rekiny” biznesu i nauki, byli niepoważni, infantylni, zbyt optymistyczni i pomocni, przez co mało wiarygodni, po prostu płascy (nie licząc pana sprzedawcy:)). Irytującym i zbędnym, jak dla mnie, elementem był też główny szwarccharakter, kliknij: ukryte raz, że objawił na klasyczną doczepkę dopiero pod koniec serii, a dwa, że był typowym, nudnym, złym psycholem i w dodatku tak dużo gadał w finałowej walce, że aż musiał trafić na przewijak. O wiele lepiej oglądało mi się odcinki z zamkniętą pojedynczą historią niż tą końcówkę, która zaczęła szukać jakiejś fabuły, a i tak znaleźć jej nie mogła. Troszkę dziwię się twórcom, bo stworzyli realia dające bardzo szerokie pole dla wyobraźni, a skończyli kliknij: ukryte czymś tak oklepanym. Jednak mimo tych wad uważam, że ta seria i tak była całkiem przyjemna i interesująca.
Dawanie temu więcej niż 6/10 powinno być karane. Straszne guano, każdy jeden odcinek był przez większość czasu wręcz niedorozwinięty w kwestii wykonania i animacji. W przedostatnim epie w końcu zaczęło się dziać coś grubszego, jednak przez to, jak to się potoczyło, stwierdziłem że daję 5/10, które i tak jest w tym wypadku oceną łagodną. Seria do zapomnienia. Choć zgadzam się, że potencjał był i został zmarnowany. Ale to dotyczy niestety wielu chińskich bajek. Zbyt wielu…
A
MrParumiV18
10.04.2019 12:36 Gunjou no Magmel po 1 odcinku
Brak logiki już na starcie. Jedyny plus to świat, który daje pole do popisu, ale co z tego skoro bierze się za to Pierrot z człowiekiem od TG na czele… Dam szansę jeszcze jednemu epizodowi, ale raczej pewny drop.
Kolejny serial, które początek oglądało się jako tako, bez szału. Motyw eksploracji nowego świata daje naprawdę wiele fajnych możliwości, a widzę, że idą w kierunku słabego kliknij: ukryte „muszę za wszelką cenę zdobyć jakąś roślinkę, wtedy będę wielki i potężny”. Walki ocierają się o kicz. Główny bohater to typowy gość o super umiejętnościach, rzucający od czasu do czasu zabawnymi tekstami. Było takich już mnóstwo. Już bardziej mi się spodobał jego klient, kliknij: ukryte no ale to była tylko postać epizodyczna.
Obejrzę kolejny odcinek, może też trzeci, ale coś czuję, że porzucę, zwłaszcza że wzięłam sobie do oglądania sporo w tym sezonie.
Duzy plus za swiat przedstawiony – jest naprawde barwny, ciekawy i niestandardowy. Co do reszty… bohater mnie na razi nie przekonuje, tempo akcji mega przyspieszone (chociaz moze to tylko w pilocie), akcja jest taka sobie. Fabula nawet ciekawa, ale jeszcze poczekamy. Na razie taki sredniak mocny.
Nick #1
9.04.2019 17:05
Tempo będzie szybkie, bo kompozytorem serii jest gość, który spier****ł Tokyo Ghoula swoimi scenariuszami.
A
Impos
9.04.2019 08:44
Pierwszy odcinek trochę nijaki i dość przewidywalny, ale jakoś nie oglądało się specjalnie źle.
Raziło mnie tylko, że główny bohater tak bez sensu zabija miejscowe zwierzątka. Rozumiem, że są potencjalnie niebezpieczne i ma to pokazać jak super sobie on radzi w niebezpiecznych warunkach, ale spodziewałam się bardziej współczesnego podejścia do przyrody…
Muzyka
średniaczek
Re: średniaczek
Gunjou no Magmel po 1 odcinku
pierwszy odcinek
Obejrzę kolejny odcinek, może też trzeci, ale coś czuję, że porzucę, zwłaszcza że wzięłam sobie do oglądania sporo w tym sezonie.
Raziło mnie tylko, że główny bohater tak bez sensu zabija miejscowe zwierzątka. Rozumiem, że są potencjalnie niebezpieczne i ma to pokazać jak super sobie on radzi w niebezpiecznych warunkach, ale spodziewałam się bardziej współczesnego podejścia do przyrody…