Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Midara na Ao-chan wa Benkyou ga Dekinai

  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 1.09.2022 22:46
    Shoujo, a nie seinen
    Tak, wiem, że przynależność adaptacji określa się na podstawie mangi/pierwowzoru, ale cała stylistyka graficzna serii i reżyseria, i w zasadzie prócz fanserwisu wszystko jest tak pełne różowości, że anime możnaby zakwalifikować jako przeznaczone dla shoujo. Od typowego shoujo romansu – serię tę odróżnia jedynie spora ilość nieco pikantnych scen i fanserwisu.
    • Avatar
      tamakara 2.09.2022 16:17
      Re: Shoujo, a nie seinen
      To tak nie działa…
      • Avatar
        Bez zalogowania 2.09.2022 16:42
        Re: Shoujo, a nie seinen
        Nie twierdzę, że trzeba zmienić oznaczenie serii, ale że seria jest w typowej stylistyce szkolnych Shoujo romansow.
        • Avatar
          tamakara 2.09.2022 17:23
          Re: Shoujo, a nie seinen
          A ja tu tylko zauważam, że róż i szkolny romans nie są zarezerwowane dla siodziów…
          • Avatar
            Bez zalogowania 2.09.2022 18:13
            Re: Shoujo, a nie seinen
            Nie wiem, czy oglądałaś serię. Pisząc „różowości” nie miałam na myśli tylko koloru, ale całość stylistyki. Coś a'la Kamisama hajimemashita sezon 1.

            Ujęcie tematu, stylistyka, sposób prowadzenia narracji, efekty graficzne… Mogłabym tak wymieniać po kolei wszystkie siodziowe elementy w tym anime.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 1.09.2022 20:58
    Szkolna ecchi. komedia .. romantyczna i urocza?
    Bardzo przyjemna niespodzianka. Szkolna komedia romantyczna, z dużą ilością ecchi i fanserwisu, i potrafiąca być przy tym urocza… Nie spodziewałam się, że może ktoś stworzyć tak urokliwe ecchi. Bohaterka jest trochę tsundere, ale ma też swoje momenty szczere i otwarte, choć przechodzenie pierwszego uczucia samo w sobie jest sprawą dosyć intymną.

    Jej wybranek to bardzo pozytywna postać. Można na niego liczyć, dotrzymuje słowa, oraz nie zachowuje się jak napalony kot. Przy tym wszystkim jest normalnym, zdrowym chłopakiem, nie udającym że „nie ma tego” w swoich myślach.

    Większość narracji to myśli i obrazy pojawiające się w głowie bohaterki i tu już wychowanie przez ojca, pisarza erotyki daje znać. Jak ktoś omija fanserwiśna, czy erotyczne sceny to seria nie jest dla niego. Dla nie lubiących słodyczy również. Pozostałym polecam. Ktotkie, miłe i romans szkolny, który ma swoje, całkiem realne tempo.

    Na poprawę humoru jak znalazł. A do tego porusza drobne ważne dla nastolatków tematy.
    • Avatar
      Anonimowa 1.09.2022 22:37
      Re: Szkolna ecchi. komedia .. romantyczna i urocza?
      Dodam tylko, że chociaż według mnie grafika jest przyjemna, takze ta z wykorzystaniem chibi, to fajerwerków jeżeli chodzi o oprawę wizualną tu nie ma.

      Także muzyka wtapia się w tło, i choć sensownie dopasowuje się do zdarzeń na ekranie, to pozostaje niemal niezauważalna.

      Projekty postaci podobały mi się, charaktery głównej pary też były całkiem całkiem. A że postacie drugiego i trzeciego planu blakły przy głównej parze, to już taka specyfika tej serii.

      Wiem że nie każdy lubi takie „dwupostaciowe” seriale, bo wówczas trzeba polubić główna parę, skoro innej alternatywy nie ma :)
      (W zasadzie tylko wydawca i ojciec dziewczyny są trochę warci zapamiętania.)

      Ja miałam to szczęście, że protagonistów obdarzyłam sympatią, i dzięki temu seans był bardzo udany.

      Podciągnięta ocena do 8/10, choć przyjemność z ogladania często oscylowała na poziomie 10.
  • Avatar
    A
    Zomomo 1.09.2022 17:03
    To mogła być dobra komedia­‑ecchi, gdyby dostała pełny czas antenowy, a tak nijakie postacie drugoplanowe i okrojona fabuła sprawiły, że wyszło bardzo przeciętnie. Da się to obejrzeć, ale nie ma porównania z chociażby „B Gata H Kei” [link]
    • Avatar
      Bez zalogowania 1.09.2022 17:24
      Nie zawsze pełnometrażowy odcinek jest lepszy przy komediach, często jest odwrotnie.
      • Avatar
        Bez zalogowania 1.09.2022 22:20
        Wolałabym nie porównywać tej tutaj – dość miłej ecchi komedii, w której jest wystarczająco według mnie zdrowy, pełnoprawny główny związek z dość sympatycznymi postaciami pierwszoplanowymi

         – do pary głównej z b-gata h hey, gdzie tam w związku jest sobie egocentryczna i egoistyczna jaśnie panna
        z chłopakiem, który stanowi jedynie przedmiot do spełnienia jej zachcianki. I tam chłopak pełni głównie rolę statysty, a postacie drugoplanowe służą do zapomnienia na chwilę, jaką osobą tak naprawde jest tam główna bohaterka…

        Reasumując – tutaj jest romantyczna ecci komedia (tak, to nie oksymoron :)

        A b­‑gata h hey to dla mnie głównie satyra, na osoby które pragną jedynie seksu, bez zobowiązań, i bez uczuć :)
        • Avatar
          Zomomo 2.09.2022 05:39
          Dla mnie liczy się głównie aspekt komediowy, a tu zbytnio się nie ubawiłem. O ile jest tu jakaś nadrzędna fabuła, to już mikrofabuły poszczególnych odcinków szczątkowe i bardzo przewidywalne, nawet w tak konkretnych tematycznie odcinkach jak „Dzień sportu”. Obwiniam za to wyłącznie za krótki czas antenowy. Rzeczywiście, często skrócenie czasu poszczególnych odcinków nawet do kilku minut pomaga uwydatnić aspekt komediowy, tu moim zdaniem to się nie udało. Gagi mało oryginalne, właściwie to już nie mogę sobie żadnego przypomnieć, a paru z B Gata nie zapomnę chyba nigdy :) Dla mnie to był teatr jednego aktora, bo Kijima raczej mnie irytował niż śmieszył, podobnie Takaoka. Za to ojciec Ao i wydawca na plus :) „Momenty” niestety niczego nie poprawiły i dużo lepiej bawiłem się oglądając B Gata, a nawet ostatnio Komi­‑san, gdzie żadnego fanserwisu nie było. Generalnie, nie pierwszy już raz, mam po seansie poczucie zmarnowanego potencjału.
          B Gata dla jednych będzie satyrą, dla innych komedią w zależności, czy ktoś lubi analizować zachowania bohaterów, czy przyjmuje ich zachowania jako element gagów – zamysł ich twórców, a tych nie podejrzewam o jakieś psychologiczno­‑socjologiczne analizy :)
          • Avatar
            Bez zalogowania 2.09.2022 13:22
            A ja się ubawiłam
            Myślę, że nie jesteś grupą docelową xd
            bo ta seria to taki bardzo, bardzo shoujo­‑wy szkolny rom­‑com

            I oprócz warstwy komediowej, ma silnie uwypukloną tę romantyczną, i to pomimo tych erotycznych scen dziejących się czasem w wyobraźni Ao­‑chan.

            Jak nie polubiłeś głównej pary, to i ich relacja też Ciebie mało obchodziła, a tutaj aspekt pierwszego związku jest nieco ważniejszy, niż ten komediowy.

            Ale że odcinek 10 Ciebie nie rozśmieszył… To chyba tylko dlatego, że nie możesz się postawić na miejscu Ao ;)
            Xd

            Mnie ubawiło to bardziej, niż większość podobnych historyjek. A na pewno było dla mnie 100 razy przyjemniejsze, niż Uzaki, czy Kaguya.

            Nawet Ao zrobiła na mnie wrażenie takiej lżejszej, sympatyczniejszej i ładniejszej wersji Kaguyi.
             kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Bez zalogowania 1.09.2022 20:15
      Do odc 10
      Pierwsze odcinki były urocze, potem zrobiła się z tego sympatyczna szkolno­‑romansowa komedyjka. Krótkie odcinki są dla mnie zaletą, bo twórcy nie upychają siana.

      Obydwoje protagonistów polubiłam, a meandry łączenia pierwszych ekscytacji z nauką – bardzo prawdziwie pokazane ;)

      No i wpływ wychowania w określonych warunkach na późniejsze myslenie… Hehe.

      Odcinek 10 na razie wygrywa  kliknij: ukryte 

      Nareszcie jakiś trochę mieszany typ tsundere, a nie wycięty z szablonu :)

      Dla mnie na razie na tak :)
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 2.07.2019 01:16
    Midara na Ao-chan wa Benkyou ga Dekinai po 12 odcinku (koniec)
    Kompletnie zapomniałem, że jeszcze na początku sezonu wiosennego to skomentowałem. xD I o dziwo nawet udało mi się to dokończyć, a myślałem, że nie dam rady. Finalnie wyszła naprawdę dobra komedia, szczególnie za sprawą dziadygi, do którego wcześniej nie miałem kompletnie przekonania, a który niejednokrotnie powodował u mnie wybuchy śmiechu. :D Na duży plus również zaliczam grę aktorską, wyszła bardzo dobre, było słychać, że seiyuu wczuli się w role i to głównie dzięki temu przyjemnie spędzałem czas przy każdym epizodzie. Poza dawką dobrej zabawy, humorem na poziomie i nawet dających się polubić postaci za sprawą aktorów, reszta dużo poniżej przeciętnej, ale mimo wszystko pozytywne zaskoczenie. Jeśli ktoś przepada za komediami ecchi to myślę, że również tutaj będzie się dobrze bawić. Gdyby kiedyś powstała kontynuacja, to z racji tego, że pierwowzór zakończony, z pewnością zerknę, ponieważ wtedy pewnie zamknąłby całą historię, a to byłby kolejny plus. To tyle ode mnie. Pozdrawiam. ;)
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 22.06.2019 15:02
    Początek na to nie wskazywał, ale wyszła naprawdę fajna komedia romantyczna. Przyjemny seans, humor (nawet jeśli fanserwisowy) na poziomie.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 9.04.2019 12:18
    Midara na Ao-chan wa Benkyou ga Dekinai po 1 odcinku
    Nawet mi się podobało. Odcinek zleciał o dziwo szybko i nie miałem raczej momentów irytacji, więc pomimo tego iż widać, że to przeciętniak to dam jeszcze szansę kolejnym odcinkom. Dla mnie na plus na pewno projekty postaci, nie oryginalne, ale ładne i cieszące moje oko, a na minus jak na razie najbardziej dziadyga, nie sorry, to chyba jej ojciec… ale kto wymyśla taką postać to musi mieć coś z główką. :D
  • Avatar
    A
    Impos 6.04.2019 12:14
    O, kolejna komedia, która mnie nie śmieszy, bo za bardzo współczuję bohaterce…