
Komentarze
Maou-sama, Retry!
- Re: To było całkiem ok : Bez zalogowania : 22.11.2024 19:46:50
- To było całkiem ok : yor32 : 21.11.2024 14:45:00
- Szczegóły które precyzują wypowiedź : Bez zalogowania : 11.10.2020 11:09:07
- komentarz : rool : 11.10.2020 02:18:00
- Re: Co się komu podoba. : Anonimowa : 29.05.2020 16:02:07
- Re: Co się komu podoba. : Zomomo : 29.05.2020 09:23:00
- Co się komu podoba. : Anonimowa : 28.05.2020 23:31:18
- komentarz : deduch : 17.12.2019 15:25:05
- komentarz : Baka404 : 20.10.2019 06:03:46
- komentarz : Ryuki : 3.08.2019 04:04:21
To było całkiem ok
Co się komu podoba.
Jestem fanką wszelkiej maści isekai – tych animowanych i przede wszystkim tych aktorskich.
Jestem świeżo po seansie i sprawił mi on przyjemność na tyle, aby dać ocenę 7/10.
Zacznę od minusów :
Opening i ending – nie był ani ładny, ani jak dla mnie dopasowany do klimatu serii i do głównego bohatera.
Tylko dwie inteligentniejsze żeńskie postacie, ale nawet one traciły rezon w zetknięciu z głównym bohaterem.
I coś, co mi przeszkadzało, pomimo że mam wysoką tolerancję na autorskie rozwiązania (dopuszczam nawet najbardziej niewiarygodne) natomiast nie lubię niekonsekwencji kliknij: ukryte czyli w końcu bohater umiał tworzyć bariery i być odporny na magię, czy był to jednak jego słaby punkt? Teoretyczne przy bardzo silnej fizycznie wysokopoziomowej postaci wzrasta także ogólna odporność.
No i czysta biała koszula przez cały czas :)
Całość mam wrażenie jest zrealizowana w taki sposób, jakby miała zadowolić graczy RPG.
A teraz moje plusy:
Relacja z pierwszą bohaterką kliknij: ukryte jednak bardzo ojcowska. Nie zauważyłam zapędów pedofilskich w żadnej scenie
Bohater: wizualnie, dialogi i monologi, jego sposób radzenia sobie z ludźmi i wyzwaniami kliknij: ukryte to że używał zasobów RPG nie ma tu dla mnie znaczenia , całkiem niezły negocjator i strateg jak na warunki w jakich przyszło mu działać, opiekuńczy ale nie nadopiekuńczy, kulturalny (na ile sytuacja pozwalała), dbający o PR swoich przedsięwzięć i o własny dobry wizerunek. Nie nadużywający przemocy ani alkoholu i bez fetyszy. Szybko podejmujący decyzje oraz dostosowane do okoliczności. Umiejący delegować zadania odpowiednim osobom. Po prostu ludzki – pomimo posiadania potencjału – mądrze z niego korzystający i stałe rozwijający. Głównie to odróżnia go od wielu bohaterów anime.
Rzecz w tym, że wielu ludzi umie wylevelować swoje postacie w grze, ale naprawdę niewiele osób umie to robić w swoim życiu ze sobą – w taki sposób, aby nie krzywdzić i nie zaniedbać innych i nie dać się ponieść pracoholizmowi, żądzy władzy lub posiadania.
W tym kontekście bohater podoba mi się jako człowiek.
A brzmienie głosu aktora który odgrywał tę postać dla mnie było przyjemne kliknij: ukryte oraz bardzo seksowne.
Generalnie dźwięk w tym konkretnym anime odpowiadał mi bardzo, a wyciszenie zmniejszało automatycznie przyjemność z oglądania.
Grafika bez fajerwerków, ale przynajmniej postacie dorosłych były dorosłe i w miarę zróżnicowane – także wagowo
Szkoda tylko, że seria urywa się tak nagle.
Jest oczywiście postępujący harem, do naszego Maou dołączają kolejne archetypowe lolitki. Moja faworytka to póki co wiecznie naburmuszony, obrażony na cały świat bachor – Luna Elegant.
Plus, że protag jest starszym facetem, ma długie czarne włosy, przepity głos i pali fajki jedna za drugą. Jakie to odświeżające, piszę Wam.
Konstrukcja anime też póki co fajna. Typowe anime drogi, ekipa poznaje świat, odwiedza kolejne miejscówki, rozwiązuje problemy trzeciego świata, wprawia w osłupienie swoimi mocami miejscową ludność (bani, bani z ostatniego ep rządzą).
Na plus jeszcze więcej lasek, nawet jeśli nie są w naszej drużynie. Poznaliśmy dwie kolejne kapłanki, w tym jedna chuliganica, a druga póki co zapowiada się na cichą wodę, ale kto ją tam wie.
Na minus nudni antagoniści. Sataniści, do tego głupowato ubrani, co to jest ja się pytam?
Na mega plus Yukikaze, kradnie każdą scenę, w której się pojawia. No mistrz, świadomy swojego ja, do tego prawiący takie teksty, że klękają narody.
Póki co isekaj sezonu, czekam na więcej i rekomenduję :)
Z drugiej zaś wydaje się tej wtórności i tandety świadome, głównie ustami głównego bohatera. Np. scena wyjaśniająca zachowanie czterech tandetnych, tokenowych wieśniaków znęcających się nad nieRem kiepskimi zdolnościami pisarskimi protagonisty zupełnie odwróciła jej odbiór. Jeżeli postawi właśnie na tę samoświadomość i mocniej pójdzie w parodię może wyjść z tego niezła komedia wyśmiewająca schematy gatunku. Jeżeli.