x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Oh my devil! Nie dotrwałem nawet do końca 2 odcinka, chyba będzie potrzebna butelka whisky, żeby zapomnieć, to co zobaczyłem… :O Porzucone bez oceny… i tylko to mogę doradzić…
R
Olafo
30.12.2019 15:44 lol
Ten gniot, przy którym wytrzymałem całe 5 minut, dostał 6?
Chyba nic mnie już tu nie zdziwi.
Mój bóg Olafo
30.12.2019 16:06 Re: lol
masz rację. Przecież od dawna wiadomo, że Twój gust jest wyznacznikiem jakości, więc jeżeli Tobie się coś nie podoba, to oznacza, że my, zwykli śmiertelnicy, powinniśmy uznać to za prawdę i ślepo podążać za Tobą i Twoimi mądrościami. Panie, czekamy na więcej Twych światłych słów.
Olafo
30.12.2019 16:41 Re: lol
Biorąc pod uwagę, ile gniotów oglądam na siłę?
Tutaj nie dało rady. W zasadzie nie wiem, jakie to może mieć plusy. Sam początek jest już skrajnie debilny.
R
MrParumiV18
29.12.2019 16:10 Krótki komentarz do recenzji Tsuujou Kougeki...
Strasznie mnie rozbawił ten króciutki opis do recenzji przy tytule, więc aż ją przeczytałem w całości. :D
Adaptacja mangowa jest całkiem niezła i idzie w trochę innym kierunku, niż bajka(na szczęście) ale strzelam, że tutaj poza problemami produkcyjnymi największą przeszkodzą był sam materiał źródłowy. Memy skończyły się po 3 odcinku, fanserwis wciskany na siłę i ten „bardziej przy granicy” tylko w kilku miejscach, więc nawet nie ma zbytnio sensu czekać na BD; Ai Kayano wpadła w rutynę ze swoją rolą, a copy&paste styl rysowania twarzy coraz bardziej dawał się we znaki z czasem.
Ja mam tylko nadzieję, że bajkę dostanie Bouken ni, Tsuitekonaide Okaasan!: Chouka Hogo na Saikyou Dragon ni Sodaterareta Musuko, Hahaoya Douhan de Boukensha ni Naru – bo to jest autentycznie dobra komedia z nadopiekuńczą mamuśką.
Mamako nadal na plus i twór zasługuje na swoje miano milf‑isekai ale nie miałbym ochoty się pchać w to drugi raz – pomimo mojej miłości do isekajów, gorących mamusiek i fantasy.
Dokładnie moje odczucia. I co dziwne dla takich serii nawet fanserwis po paru pierwszych odcinkach praktycznie zniknął.
A tak na marginesie kompletnie nie rozumiałem postaci Maa‑kuna, jego „fochy” były tak irracjonalne że chyba nawet sami twórcy nie wiedzieli o co mu chodzi…
By się kurna wstydził. W sumie to ja już nie wiem co jest gorsze, seria w której syn ma dziwne sytuacje z matką, czy też może seria w której kliknij: ukryte ojciec będzie się w przyszłości ślinił na widok swojej adoptowanej córki.
Saarverok
20.07.2019 14:51
kliknij: ukryte PRZYBRANY OJCIEC :D jakby to miało jakiekolwiek znaczenie, meh.
Jakby nie zaliczyli trope'a slajma i rozpuszczających się ubrań w komedii fantasy, to nie mogliby nazywać siebie… komedią fantasy :D ale fakt, motyw ździebło przegięty, w adaptacji mangowej fanserwis jest bardziej stonowany.
Obejrzałam jeden odcinek, żeby nie było, że przypadkiem ominę w letnim sezonie jakąś perełkę.
Nie, ta seria na coś takiego się nie zapowiada, aczkolwiek udało mi się obejrzeć bez większego bólu cały odcinek, gdy zaś inne isekaje z sezonu porzucałam po pierwszych minutach. Dalej nie będę się jednak męczyć z wątpliwą przyjemnością obcowania z irytującą mamuśką. Głos to ona ma kiepsko dobrany. Główny bohater już lepiej wypada.
Raczej generyczny isekaj, chociaż podoba mi się że twórcy otwarcie nabijają się z konwencji. Od początku należy wszystko traktować z przymrużeniem oka.
Natomiast sam motyw relacji matka‑syn w isekaju jest czymś dla mnie nowym i interesująco będzie obejrzeć jak rozwiną tę dynamikę w relacjach.
To może być faktycznie udana adaptacja, a nie tylko reklamówka nowelki – nie popędzają i nie kondensują materiału(przynajmniej póki co), technicznie jest jak najbardziej akceptowalne i Ai Kayano brzmi naprawdę fajnie w roli mamuśki, choć mam wrażenie, że nie do końca czuje swoją postać.
Istotnym jest również fakt, że są świadomi, iż Mamako jest tutaj najważniejszą bohaterką.
A
-Puzzle
12.07.2019 22:31 Po pierwszym odcinku - drop
Gatunek „Isekai” leży pod respiratorem w stanie agonalnym – ta ekranizacja tylko utwierdza mnie w tej opinii :D
Nikodemsky
13.07.2019 03:42 Re: Po pierwszym odcinku - drop
To jest akurat całkiem niezły premise, plus skupienie uwagi na mamuśce działa tylko na korzyść tej bajki.
-Puzzle
13.07.2019 08:28 Re: Po pierwszym odcinku - drop
Akurat mamusia jest tutaj jasnym punktem (szkoda, że synka nie zostawili w domu). Większy problem mam z zawiązaniem akcji. kliknij: ukryte Ta ankieta była absurdalna – jaki urząd wypytuje o takie rzeczy – bo przecież nie szkoła. Oni są jakąś rodziną z problemami i pod nadzorem? Kim jest Shirase? Kuratorem rodzinnym? I samo przeniesienie do świata gry – świat przedstawiony wyglądał normalnie, a tu nagle taka zaawansowana technologia sci‑fi (no bo przecież nie magia)?
„Wspólna przygoda w świecie fantasy pomoże zacieśnić więź między mamą a synem”. Naprawdę wolę już klisze z portalami lub reinkarnacją – tutaj opary absurdu były gęste i duszące, co znacząco pogorszyło mi seans.
Nikodemsky
13.07.2019 12:06 Re: Po pierwszym odcinku - drop
Poważnie się czepiasz logiki w komedii fantasy? :)
lol
Chyba nic mnie już tu nie zdziwi.
Re: lol
Re: lol
Tutaj nie dało rady. W zasadzie nie wiem, jakie to może mieć plusy. Sam początek jest już skrajnie debilny.
Krótki komentarz do recenzji Tsuujou Kougeki...
Adaptacja mangowa jest całkiem niezła i idzie w trochę innym kierunku, niż bajka(na szczęście) ale strzelam, że tutaj poza problemami produkcyjnymi największą przeszkodzą był sam materiał źródłowy. Memy skończyły się po 3 odcinku, fanserwis wciskany na siłę i ten „bardziej przy granicy” tylko w kilku miejscach, więc nawet nie ma zbytnio sensu czekać na BD; Ai Kayano wpadła w rutynę ze swoją rolą, a copy&paste styl rysowania twarzy coraz bardziej dawał się we znaki z czasem.
Ja mam tylko nadzieję, że bajkę dostanie Bouken ni, Tsuitekonaide Okaasan!: Chouka Hogo na Saikyou Dragon ni Sodaterareta Musuko, Hahaoya Douhan de Boukensha ni Naru – bo to jest autentycznie dobra komedia z nadopiekuńczą mamuśką.
Mamako nadal na plus i twór zasługuje na swoje miano milf‑isekai ale nie miałbym ochoty się pchać w to drugi raz – pomimo mojej miłości do isekajów, gorących mamusiek i fantasy.
5/10.
A tak na marginesie kompletnie nie rozumiałem postaci Maa‑kuna, jego „fochy” były tak irracjonalne że chyba nawet sami twórcy nie wiedzieli o co mu chodzi…
5/10 i drop
3 odcinki i jedyne co zapada w pamięć to fanserwis i tytuł.
Nie, ta seria na coś takiego się nie zapowiada, aczkolwiek udało mi się obejrzeć bez większego bólu cały odcinek, gdy zaś inne isekaje z sezonu porzucałam po pierwszych minutach. Dalej nie będę się jednak męczyć z wątpliwą przyjemnością obcowania z irytującą mamuśką. Głos to ona ma kiepsko dobrany. Główny bohater już lepiej wypada.
Natomiast sam motyw relacji matka‑syn w isekaju jest czymś dla mnie nowym i interesująco będzie obejrzeć jak rozwiną tę dynamikę w relacjach.
To może być faktycznie udana adaptacja, a nie tylko reklamówka nowelki – nie popędzają i nie kondensują materiału(przynajmniej póki co), technicznie jest jak najbardziej akceptowalne i Ai Kayano brzmi naprawdę fajnie w roli mamuśki, choć mam wrażenie, że nie do końca czuje swoją postać.
Istotnym jest również fakt, że są świadomi, iż Mamako jest tutaj najważniejszą bohaterką.
Po pierwszym odcinku - drop
Re: Po pierwszym odcinku - drop
Re: Po pierwszym odcinku - drop
„Wspólna przygoda w świecie fantasy pomoże zacieśnić więź między mamą a synem”. Naprawdę wolę już klisze z portalami lub reinkarnacją – tutaj opary absurdu były gęste i duszące, co znacząco pogorszyło mi seans.
Re: Po pierwszym odcinku - drop