Komentarze
Babylon
- 4/10 : Windir : 1.05.2020 12:15:34
- Re: Interpretacja. : Cthulhoo : 20.02.2020 22:52:06
- Re: Interpretacja. : Daerian : 20.02.2020 18:29:28
- Re: Interpretacja. : Patka : 20.02.2020 16:26:29
- Re: Interpretacja. : Daerian : 20.02.2020 16:07:42
- Re: Interpretacja. : Daerian : 20.02.2020 16:02:55
- Re: Interpretacja. : Olafo : 20.02.2020 13:14:03
- Re: Interpretacja. : Patka : 20.02.2020 11:31:11
- komentarz : Olafo : 20.02.2020 11:06:54
- Re: Interpretacja. : Olafo : 20.02.2020 11:04:32
4/10
Ale potem znowu przypomina mi się ostatni arc, za który tak bardzo poszłam w dół z oceną… Thinkera polubiłam, zmiana Zena też była bardzo wiarygodna. Ale kliknij: ukryte wyniesienie tego sporu, który dla mnie nie miał podstaw do urośnięcia do takiej skali (prezydent USA, światowe zloty?), spodobało u mnie opad wszystkiego. Fajny, klimatyczny kryminał stał się dla mnie absurdem.
Ale przede wszystkim chciałam pogratulować Ci bardzo dobrego tekstu :)
Interpretacja.
Rozprawa
Większości odradzam seans, chyba, że ktoś ma dużo czasu i jest bardzo ciekawski. Za to po następną serię tej ekipy sięgam w ciemno.
Zakończenie bajki dalekie od satysfakcjonującego w jakiejkolwiek formie. Ostatnia scena była miłym „smaczkiem” podkreślającym, że tutaj nie było miejsca na żaden kliknij: ukryte happy end. Szkoda tylko, że historia pozostawia widza z masą niewiadomych. Nie jest to co prawda „otwarte” zakończenie ale zamkniętym również bym go nie nazwał.
Absurdów pojawiło się tyle, że można by zrobić z tego oddzielny wpis – ale największym jest dla mnie ostatnia scena, jakim cudem kliknij: ukryte Magase nadal jest na wolności, skoro jawnie popełniła morderstwo? Można to na siłę usprawiedliwiać na różne sposoby ale historia nawet nie próbowała się z takich rzeczy w żaden sposób wybronić(w tym również kliknij: ukryte „mocy” Magase – tutaj można tylko spekulować na jakiej zasadzie to działało), więc chyba nawet nie ma powodu, aby nad tym rozmyślać. Sporo rzeczy w tej bajce pojawiało się na zasadzie „po prostu to zaakceptuj”.
6/10 – ze względu na warstwę techniczną i aktorstwo.
Niestety, scenariusz tak fatalny, że nie da rady uczciwie wystawić więcej niż 3.
Dajcie osobom adaptującym jakiś naprawdę dobry kryminał albo thiller, chciałbym zobaczyć dobry scenariusz w ich realizacji.
Niestety, materiał źródłowy w najmniejszym stopniu nie zasłużył na tak dobre wykonanie. Fabuła nawet nie tyle ma dziury fabularne, co jest jedną wielką dziurą z odrobiną obramowania na brzegach. Autor po prostu nie zrobił żadnych przygotowań do pisania książki, nie sprawdził jak działają systemy prawne innych państw, nie przestudiował niezbędnej literatury. Pisząc fikcję polityczną.
Ciąg dalszy będzie zawierał spoilery, nie tylko w zakrytej części.
Raz za razem widać całkowity brak wiedzy, zaczynając od założenia, że systemy prawne innych państw działają jak system japoński (wydawałoby się, że pisanie fikcji politycznej wymaga podstawowego przygotowania pod względem sprawdzenia ustroju prawnego miejsca akcji) po oparte na błędnych podstawach i kłamiące w żywe oczy analizy Pisma Świętego (w momencie, kiedy jest to tak istotny element przydałoby się zrobić chociaż krótkie wyszukiwanie w Google w ramach przygotowań, bo tyle wystarczy aby obalić wszystkie tezy jakie seria stawia przez dwa pełne odcinki).
Pomijając błędy rzeczowe, nawet inne elementy fabuły są fatalnie wykonane. Dla przykładu mamy do czynienia z fikcją polityczną, gdzie wytrawni politycy podczas ważnej debaty publicznej zadają pytania mniej składne niż uczniowie podstawówki i nie sprawdzają nawet pochodzenia kogoś, kogo sprowadzają do studia przed kamery nadające na żywo ( kliknij: ukryte co prowadzi do faktu, że młody chłopiec na którego osobie oparty jest trzon ich argumentu okazuje się ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich synem ich przeciwnika w debacie, oferując mu szybkie i łatwe zwycięstwo). Autor nie potrafi nawet przygotować sensownych argumentów dla teoretycznie (tak przedstawia go seria) charyzmatycznego polityka nawołującego za nową, odważną, ale i przerażającą ideą – jedynym powodem dla którego zwycięża on w debacie jest nagłe zidiocenie wszystkich jego przeciwników, zesłane cudownie przez autora. Z takim mniej więcej poziomem fabuły mamy tutaj do czynienia.
Odcinek 8
'Prawo do samobójstwa' nie ma sensu, bo nie znam państwa, które by karało próby samobójcze… Ta seria chce żeby ją traktowano poważnie? Chyba nie. Przecież to założenie jest absurdalne. Kolejne państwa, czy też samorządy, zaczynają wprowadzać 'prawo do samobójstw'? Kogoś to obchodzi, oprócz zblazowanych czytelników clikbaitowych stronek?
Autor nie ma jaj, żeby zająć się tematyką eutanazji i zaczyna brnąć w popłuczyny grafomaństwa i wyssanych z palca filozoficznych zagadnień typu 'co by było, gdyby babcia miała brodę'. Mnie akurat to obchodzi tyle, co zeszłoroczny śnieg. Po kiego ekranizować takie coś?
To jest chyba sztuka mówić do kogoś miłym takim ciepłym łagodnym głosem i kliknij: ukryte jednocześnie bestialsko rąbać siekierą osobę przywiązaną do stołu.
PS: kliknij: ukryte Ciekawe kiedy Magase dobierze się do rodzinki prokuratora i co im zrobi. Ugh!
07
Scena przesłuchania była genialna. Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem tak dobrze wyreżyserowany motyw, wywołujący tyle różnych emocji. Jestem bardzo ciekaw tajemniczej Pani.
Mieszane uczucia
po trzech odcinkach