x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Może to moje wrażenie ale seria się chyba wyczerpała trochę, a pomysł na fabułę czasami taki troszkę na siłę zrobiony.
Na razie odpuściłam po 8 odcinku, może kiedyś wrócę jeśli podobnych serii tzn czegoś ciekawego i lekkiego już nie znajdę.
Szkoda kliknij: ukryte że zrobiła się z tego taka haremówka
A
Shorexen
30.12.2019 01:32 Bokutachi wa Benkyou ga Dekinai! po 13 odcinku (koniec)
No i koniec. Tak jak już to pisałem pod komentarzem Nikodemskyiego, seria technicznie taka sama jak pierwszy sezon, ale przede wszystkim udana i bardzo przyjemna kontynuacja. Rozwija co nieco postaci (chociaż nie równomiernie) i chyba nawet bawiłem się nieco lepiej niż w przypadku pierwszego sezonu. Ale niestety ogólny odbiór jest nieco niszczony przez zaserwowane zakończenie po napisach, które chyba faktycznie definitywnie przekreśla szanse na trzeci sezon w przyszłości. Pozmieniali też trochę kolejność wydarzeń względem pierwowzoru, a niektóre to nawet wywalili. Pa licho pomniejsze sceny, ale nie rozumiem czemu akurat arc Fumino dali przed festiwalem (inne już nie), a w mandze wszystkie są dopiero po festiwalu. Dziwne podejście skoro zdecydowali się zakończyć anime właśnie takim epilogiem i wybrać właśnie tą bohaterkę, szczególnie, że na festiwalu w anime pokazali cień strasznie do niej podobny, a w mandze już tak nie jest, tam jest sylwetka prawie całkowicie zasłonięta i widać praktycznie same kontury. Już nie wspominając o uczesaniu, które w mandze nie wskazuje na żadną dziewczynę. Oczywiście jej to nie przekreśla, ale wątpię, żeby to było prawdziwe zakończenie komiksu, który jeszcze wychodzi. Patrząc przez pryzmat napisów końcowych i to co się dzieje przed i zaraz po nich to ogólnie pominęli od groma min. świetne arcki o Sensei i Kominami, arc o Rin oraz wiele pobocznych wydarzeń. Natomiast pociesza mnie fakt (a na pewno również i tych co kibicowali innej dziewczynie), że wszędzie gdzie tylko można jest podana informacja, że jest ona jego wybranką tylko w serii telewizyjnej, czyli raczej zaserwowano nam filler end, chociaż wcale się nie zdziwię jak niestety autor mangi maczał w tym palce i przekazał twórcom co planuje i kazał zrobić tak lub na odwrót. Tak czy siak na ten moment jest fifty fifty. Ja mam nadzieję, że to była jedna z opcji, alternatywny koniec, a nie jedyny możliwy. A co do anime to pewnie kasa w portfelu się nie zgadzała już w trakcie emisji, więc musieli coś zrobić, a szkoda, bo to strasznie sympatyczna opowieść, nawet jak uszyta poprzez schematy, która zasługiwała aby ekranizować ją dalej, a na pewno bardziej to niż inne shity. Przy serii bawiłem się dobrze i polecam, ale po raz enty po prostu zachęcam aby zerknąć do komiksu. ;)
epilog – kliknij: ukryte sceny po szkole i na lotnisku, Uruka łapie za rękę protaga co jest potwierdzeniem zgodnie z legendą/przesądem przy okazji eventu z fajerwerkami
Shorexen
29.12.2019 20:09 Odpowiedź na komentarz użytkownika Nikodemsky
Nie widziałem jeszcze ostatniego odcinka, właśnie się za niego będę zabierał, ale w mandze nie ma jeszcze nic na temat tego, kogo ostatecznie wybrał. Więc albo autor pierwowzoru zdradził twórcom serii animowanej jak to zamierza zakończyć i oni to zawarli w epilogu, bo nie opłaca im się robić następnej serii, albo to zwykły filler end, który nie ma nic wspólnego z komiksem, bez możliwości ujrzenia kolejnego sezonu też z tego samego powodu. Odsuwając teraz na bok pozytywne odczucia, bo tytuł ogólnie bardzo przyjemny i pomimo kilku zmian względem mangi jest naprawdę udaną kontynuacją, tak trochę słabo, bo dopiero po festiwalu pierwowzór się rozkręca. Niby dostaliśmy krótki arc poświęcony Fumino, która jest faworytką większości, ale co z według mnie najlepszymi arcami w mandze, w których główne skrzypce grają Sensei i Kominami?! Jest to dosłownie zaraz po festiwalu, a po drugie niesamowicie to rozwija obie te postaci, więc trzeci sezon spokojnie mogli zapodać. Trochę szlocham i liczę, że jednak zdecydują się coś z tym zrobić w przyszłości i nie zostawią tego w takim bezguście. Tak czy inaczej zachęcam sięgnąć do pierwowzoru tak jak to miało miejsce w przypadku zakończenia pierwszego sezonu. Nawet jeśli jest to oklepany i standardowy haremowy romans, to osobiście uważam, że i tak jeden z lepszych, a już na pewno pod względem wizualnym.
Klemens
29.12.2019 21:09 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Nikodemsky
Jest to dosłownie zaraz po festiwalu, a po drugie niesamowicie to rozwija obie te postaci, więc trzeci sezon spokojnie mogli zapodać. Trochę szlocham i liczę, że jednak zdecydują się coś z tym zrobić w przyszłości i nie zostawią tego w takim bezguście
Przecież to nie brak dalszej historii decyduje o tym, że kontynuacji anime nie będzie (no, może poza paroma wyjątkami *ekhem*NANA*ekhem*), tylko $$$. Zwyczajnie im się nie opłaca robić trzeciego sezonu. Nie znam się, ale często widuję opinie, że romcomy rzadko dostają więcej niż jeden sezon, więc jeśli to prawda, to powinniśmy się cieszyć, że chociaż drugi sezon został wyprodukowany.
Shorexen
29.12.2019 22:50 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Nikodemsky
Pierwsza seria lepsza
Na razie odpuściłam po 8 odcinku, może kiedyś wrócę jeśli podobnych serii tzn czegoś ciekawego i lekkiego już nie znajdę.
Szkoda kliknij: ukryte że zrobiła się z tego taka haremówka
Bokutachi wa Benkyou ga Dekinai! po 13 odcinku (koniec)
Odpowiedź na komentarz użytkownika Nikodemsky
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Nikodemsky
Przecież to nie brak dalszej historii decyduje o tym, że kontynuacji anime nie będzie (no, może poza paroma wyjątkami *ekhem* NANA *ekhem*), tylko $$$. Zwyczajnie im się nie opłaca robić trzeciego sezonu. Nie znam się, ale często widuję opinie, że romcomy rzadko dostają więcej niż jeden sezon, więc jeśli to prawda, to powinniśmy się cieszyć, że chociaż drugi sezon został wyprodukowany.
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Nikodemsky
Napisałem to powyżej, pewnie nie doczytałeś. ;P