x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Świetna komedia, fajne postaci, śmieszne żarty, chwytliwy OP i ED. Polecam.
A
kor56
12.10.2020 09:58
Miała być nowa konosuba a wyszedł przeciętniak isakejowy. Jest coś nowego, ale szybko urywa się i na dłuższą metę jest co najwyżej średnie.
Bez zalogowania
13.10.2020 20:50 To nie Konosuba - w żadnym razie xd
I to akurat mnie cieszy, bo Konosubie dwa razy dawałam szansę i podchodziłam z różnych stron (i od początku i od końca xd) i wynudziła mnie, zniesmaczyła i była jak dla mnie mało zabawna.
Tu także „szału nie ma” ale bywa zabawnie
I jednocześnie jest poruszony temat traktowania i „miłości” do zwierząt domowych – a to pewne nowum i może (tylko być może) uświadomi niektórych, że to nie tędy droga (którą z zapałem kroczy główny bohater). Ja akurat sensu w oglądaniu konosuby nie znalazłam, a w tym anime owszem.
Bohaterowie mogą się podobać lub nie, ale jest przynajmniej żeńska postać, która stara się myśleć i jakoś choć trochę ogarnąć całą tę ich sytuację, co dla mnie jest dużym plusem, bo jak dla mnie – brakuje w anime „kobiet” choć troszkę myślących, a jak już się one zdarzają, to często ich charakter jest nie do wytrzymania.
I jak pisałam wcześniej – pokazanie, że manna nie spada z nieba to też spory plus. W przypadku większości anime ten temat jest skrzętnie „zamiatany pod dywanik”.
Gdyby nie te 3 punkty, to pewnie dałabym 4, czy 5 ale jednak się przy tej serii bawiłam więc dostało więcej punktów – być może także za tę lekko ironiczną i sarkastyczną ramkę – w której znajdują się bohaterowie.
Dlatego – mimo iż rozrywka jest tu bardzo prosta – to są tutaj elementy, które życiowy sens mają – a już samo to wyróżnia tę produkcję i to nie tylko na tle innych isekai.
A dla tych, którzy nie czytali recenzji zacytuję fragment
kliknij: ukryte Tytuł reklamuje się również (...) podejmowaniem tematyki zwierząt domowych, co może być kuszące dla posiadaczy takowych. Przedstawia właścicieli w krzywym zwierciadle przez postać Genzou, ale jest to moim zdaniem obraz wypaczony i zarazem nieco smutny. Mimo deklarowanej miłości do pupili bohater trzyma ich często w ciasnych klatkach, sprowadzając interakcję do codziennego karmienia i głaskania
W zupełności się zgadzam. W sumie mógł to być główny zamysł autorów, aby zrobić satyrę na posiadaczy domowych zwierzątek i sam sens takiego posiadania.
A
Przechodzien
2.04.2020 14:11
Niestety na owocnym początku dałem tej serii duży kredyt zaufania. Niestety na dłuższą metę seria ta okazała męcząca z powtarzającymi się gagami.
Anime polecam. Naprawdę udany komedio‑isekaj. Bardzo podoba mi się jakość rysunku. Śliczne to, aż chce się polizac monitor na widok tyłka księżniczki (kolejna postać na duży plus). Największy minus tego anime to paradoksalnie MC. To typowy głupek, który jakoś nie wzbudził mojej sympatii. Na szczęście wydarzenia, w których uczestniczy i poziom żartu są już jak najbardziej na plus.
Jedna z lepszych pozycji tego sezonu. Jak ktoś przeoczył to zachęcam.
Tak, na początku wydawało mi się MC jest o wiele fajniejszą postacią. Znaczy głupkiem bym go nie nazwał, ale jego obojętność na wszystko inne poza zwierzakami była strasznie naciągana. To przykład takiej serii która z założenia była komedią, ale spokojnie można było wprowadzić inne wątki. Nie mówię np. o romansach, ale kiedykolwiek seria mogła pójść do przodu pod względem interakcji między postaciami, zbywano to głupawkami…
A
Impos
3.10.2019 18:40
Nawet zabawny był ten pierwszy odcinek, choć scena molestowania kliknij: ukryte tego człowieka‑wilka była już dla mnie trochę zbyt przegięta…
Koogie
3.10.2019 21:19
A widzisz, a mnie akurat to najbardziej rozbawiło. Całkowicie się tego nie spodziewałem, biorąc pod uwagę jak scena się zaczęła i wyraźnego skupienia kadrów na dziewczynie‑zwierz, ten zwrot akcji po prostu pasował. Wąchanie tyłków to dla mnie było trochę na granicy, ale tam…
No dobra, może nie najbardziej. Najlepsze gagi to było jak postanowił być dżentelmenem i przykrył księżniczkę swoją peleryną, a drugi to czwarta osoba przy stole.
Show ma bardzo dobrze napisane gagi, są w punkt, szybkie i zaskakujące. Przynajmniej pierwszy odcinek.
nie wąchał tyłka a nosem kręcił tuż u nasady ogona. Miejsce jako że psy lubią być merdane jak kończy się kręgosłup a zaczyna ogon jest prawidłowo to robienie to nosem daje dla niektórych dziwne odczucie jak naprzykład „wąchanie tyłka”.
Zwariowany pomysł (zapaśnik jako yuusha) i dwuznaczne gagi (miłośnik zwierząt :D). Ciekawe ile twórcom ujdzie na sucho i kiedy formuła się wyczerpie. Bardzo podobają mi się projekty postaci, zwłaszcza kemono‑niingen, a same postacie wydają się sympatyczne, a protagonista choć jest ekscentrykiem, to nie wydaje się być głupkiem. No i sam pomysł, że zamiast ubijać potwory chce się z nimi zaprzyjaźniać. Zapowiada się jeden z oryginalniejszych isekajów ostatnich sezonów.
To nie Konosuba - w żadnym razie xd
Tu także „szału nie ma” ale bywa zabawnie
I jednocześnie jest poruszony temat traktowania i „miłości” do zwierząt domowych – a to pewne nowum i może (tylko być może) uświadomi niektórych, że to nie tędy droga (którą z zapałem kroczy główny bohater). Ja akurat sensu w oglądaniu konosuby nie znalazłam, a w tym anime owszem.
Bohaterowie mogą się podobać lub nie, ale jest przynajmniej żeńska postać, która stara się myśleć i jakoś choć trochę ogarnąć całą tę ich sytuację, co dla mnie jest dużym plusem, bo jak dla mnie – brakuje w anime „kobiet” choć troszkę myślących, a jak już się one zdarzają, to często ich charakter jest nie do wytrzymania.
I jak pisałam wcześniej – pokazanie, że manna nie spada z nieba to też spory plus. W przypadku większości anime ten temat jest skrzętnie „zamiatany pod dywanik”.
Gdyby nie te 3 punkty, to pewnie dałabym 4, czy 5 ale jednak się przy tej serii bawiłam więc dostało więcej punktów – być może także za tę lekko ironiczną i sarkastyczną ramkę – w której znajdują się bohaterowie.
Dlatego – mimo iż rozrywka jest tu bardzo prosta – to są tutaj elementy, które życiowy sens mają – a już samo to wyróżnia tę produkcję i to nie tylko na tle innych isekai.
Kolejny isekai
Cieszę się, że pokazano w realistyczny dosyć sposób, że manna z nieba sama nie spada i wszystko kosztuje ;) czy to wysiłek, czy pieniądze.
Pomocnica głównego bohatera całkiem przedsiębiorcza, choć na granicy moralności jej „przedsiębiorczość”.
Do obejrzenia nawet w jeden wieczór.
Miłośnik zwierząt
kliknij: ukryte Tytuł reklamuje się również (...) podejmowaniem tematyki zwierząt domowych, co może być kuszące dla posiadaczy takowych. Przedstawia właścicieli w krzywym zwierciadle przez postać Genzou, ale jest to moim zdaniem obraz wypaczony i zarazem nieco smutny. Mimo deklarowanej miłości do pupili bohater trzyma ich często w ciasnych klatkach, sprowadzając interakcję do codziennego karmienia i głaskania
W zupełności się zgadzam. W sumie mógł to być główny zamysł autorów, aby zrobić satyrę na posiadaczy domowych zwierzątek i sam sens takiego posiadania.
Anime polecam. Naprawdę udany komedio‑isekaj. Bardzo podoba mi się jakość rysunku. Śliczne to, aż chce się polizac monitor na widok tyłka księżniczki (kolejna postać na duży plus). Największy minus tego anime to paradoksalnie MC. To typowy głupek, który jakoś nie wzbudził mojej sympatii. Na szczęście wydarzenia, w których uczestniczy i poziom żartu są już jak najbardziej na plus.
Jedna z lepszych pozycji tego sezonu. Jak ktoś przeoczył to zachęcam.
No dobra, może nie najbardziej. Najlepsze gagi to było jak postanowił być dżentelmenem i przykrył księżniczkę swoją peleryną, a drugi to czwarta osoba przy stole.
Show ma bardzo dobrze napisane gagi, są w punkt, szybkie i zaskakujące. Przynajmniej pierwszy odcinek.
Zwariowany pomysł (zapaśnik jako yuusha) i dwuznaczne gagi (miłośnik zwierząt :D). Ciekawe ile twórcom ujdzie na sucho i kiedy formuła się wyczerpie. Bardzo podobają mi się projekty postaci, zwłaszcza kemono‑niingen, a same postacie wydają się sympatyczne, a protagonista choć jest ekscentrykiem, to nie wydaje się być głupkiem. No i sam pomysł, że zamiast ubijać potwory chce się z nimi zaprzyjaźniać. Zapowiada się jeden z oryginalniejszych isekajów ostatnich sezonów.