Komentarze
Rikei ga Koi ni Ochita no de Shoumei Shite Mita
- komentarz : Bez zalogowania : 28.03.2022 17:25:34
- Udana recenzja : Bez zalogowania : 28.03.2022 17:19:11
- Podsumowanie : Bez zalogowania : 28.03.2022 16:52:56
- Re: Niby +130 IQ... no ale co z tego : Rikei ga Koi ni Ochita : 27.03.2022 14:41:31
- :) : Bez zalogowania : 25.03.2022 02:19:47
- komentarz : Cthulhoo : 14.06.2020 18:43:59
- komentarz : KamilW : 14.06.2020 10:55:06
- komentarz : Zomomo : 14.06.2020 08:16:23
- komentarz : Rinsey : 13.06.2020 23:06:50
- komentarz : Zomomo : 8.05.2020 21:36:05
Udana recenzja
Od siebie (jako wielbicielki gatunku) dodam tylko, że na równi z byciem komedią romantyczną, a być może nawet bardziej – na pierwszy plan wychodzi parodia gatunku i jego schematów.
Do tego lekka i zabawna satyra ze środowiska naukowego, oraz jego uczestników.
Najbardziej mnie osobiście bawiło satyryczne ujęcie podstaw naukowych, wykorzystywanych tu do prowadzenia i do użyteczności specyficznych badań naukowych. Odcinek 10 jest dla mnie w tym zakresie mega zabawny.
Stąd do tagów komedia i romans dodałabym tag saryra/parodia
Zwłaszcza, jeżeli dodać żarty z drugiej pary, a raczej satyra z ich bycia otaku. kliknij: ukryte Np. scena wykładu, oraz scenki na plaży przodują dla mnie w tym zakresie
Podsumowanie
Teraz minusy – wedlug mnie:
- maskotka serii (misiek?) i jego żarty.
- ostatnie prawie całe dwa odcinki
- niestety i przepraszam że tak to ujmę, to romans gdzieś od około połowy serii to kicz i sztampa i nawet mimo, że teoretycznie miało to być zabawne. Niepotrzebny dramatyzm wyjaskrawił niedostatki romansu
Na szczęście ostatnie minuty zamykają seans dosyć zgrabnie.
Czyli jako komedię polecam do 10 odcinka włącznie.
Z postaci polubiłam głównie drugą parę, mimo schematyczności. . Ale za to kreacje pierwszej pary były dość zgrabne, choć ich niski poziom inteligencji emocjonalnej dawał się mocno we znaki :p
Reasumując sparodiowanie wielu schematów komedii romantycznej tylko częściowo się udało, ale żarty z tzw otoczki naukowej były według mnie bardzo zabawne.
:)
Momentami można popłakać się ze śmiechu.
Rikei ga Koi ni Ochita no de Shoumei Shite Mita po 12 odcinku (koniec)
PS W związku z pozytywnymi wrażeniami jakie zostawiła mi po sobie ta produkcja, nie mogę za bardzo zrozumieć krytyki ze strony użytkownika poniżej kor56. Oczywiście wiem, że humor może do kogoś nie trafić, bo to aspekt bardzo subiektywny, ale usuwając główną tematykę serii i element częstych żartów jakim jest szeroko pojęta nauka, odbieramy tytułowi główny aspekt na jakim się opiera i go krzywdzimy bezpodstawnie. To tak jakby napisać, że gdyby usunąć z serii shounenów głównego bohatera, który rośnie w siłę z biegiem historii bo ma swój określony cel w życiu to seria byłaby tylko tanim i nijakim bitewniakiem, który nie wiadomo do czego zmierza. No zlitujmy się nad takimi stwierdzeniami, błagam. Już pomijam fakt narzekania, że spodziewał się czegoś lepszego po serii, która według niego jest raczej kierowana do studentów. Zważywszy na treść i wydźwięk komentarza wynika, że gość nie krytykuje tego, że żarty do niego nie trafiły, ale że już na starcie są mega słabe. Teraz kierując do niego zapytanie i kończąc jednocześnie: Może to dla cb są słabe, bo ich zwyczajnie nie rozumiesz (albo nie chcesz zrozumieć) i przytłacza cię ilość wiedzy jaką seria sprzedaje za darmo? Nie oceniam, ale zachęcam do ponownej analizy.
Niby +130 IQ... no ale co z tego
Fajne było :)
Rikei ga Koi ni Ochita no de Shoumei Shite Mita po 3 odcinku
Jednak całkiem fajne
Takiemu Wotakoi nie sięga to do pięt, seria jest absurdalna, ale zadziwiająco dobrze sprawdza się w przyjętej przez siebie konwencji. Dobrze się przy niej bawię i w sumie o to chodzi :)