Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Kami no Tou

  • Avatar
    A
    weiter 8.08.2022 17:12
    2 sezon
    [link]

    Beton dostał 2 sezon. Oby poziom animacji był o niebo lepszy niż zaprezentowany w 1 sezonie koszmarek. Do tej pory pamiętam te kopnięcie i odlot rodem z pokemonów..
  • Avatar
    A
    Olafo 3.07.2020 08:50
    Realizm
    Podobało mi się przedstawienie w tej serii kobiety takiej, jaką jest, czyli skrupulatną i zdradliwą.

    Kiedyś widziałem badania (czy może teorie, nie pamiętam) o tym, że kobiety nie zakochują się tak naprawdę jak mężczyźni i zawsze są bardziej skrupulatne. Oczywiście, nie jest to może jakaś reguła, tak sądzę, ale prawdziwa natura kobiety została tutaj dobrze oddana.

    Szkoda, że cała reszta już trochę odstaje. Wszechobecne „przyjaciólstwo”, które było trochę z czapy wzięte. No i wątki postaci pobocznych ciekawsze niż MC. Za to retrospekcja głównej bohaterki to było cudo.

    8/10
    • Avatar
      Naija1 6.07.2020 14:48
      Re: Realizm
      Jakaś kobieta musiała cię nieźle skrzywdzić, skoro uważasz, że taka jest natura kobiet. Ale zgadzam się, że jest to ciekawie poprowadzona postać, jej wątek był dosyć odświeżający.
      • Avatar
        rool 9.02.2021 21:25
        Re: Realizm
        Nie trzeba być skrzywdzonym przez kobietę żeby móc stwierdzic jaka jest natura kobiety.
        • Avatar
          Saber 9.02.2021 23:06
          Re: Realizm
          mnie tam się wydaje, że natura kobiety zależy od kobiety konkretnej
          • Avatar
            100 procent 10.02.2021 20:50
            Re: Realizm
            100 procent racji w racji, że natura kobiety zależy od konkretnej kobiety :)
            • Avatar
              wedymir 27.04.2021 15:19
              Re: Realizm
              Zaraz zaraz, to natura jest czymś indywidualnym, czy ogólnym? Ja chyba czegoś nie rozumiem.
              • Avatar
                Bez zalogowania 28.04.2021 12:28
                Natura Rachel
                Wydymir, słowo, czy też pojęcie natura ma wiele znaczeń.
                Nawet w odniesieniu do natury ludzkiej rozumiana jest zarówno w ujęciu ogólnym, jako to, co przyrodzone/naturalne/instynktowne – dla człowieka jako istoty ludzkiej,
                jak też i w znaczeniu jednostkowym, czyli natura konkretnego człowieka, zespół jego cech wrodzonych.

                Odnosząc to konkretnie do głównej „bohaterki”, czyli Rachel to  kliknij: ukryte 

                Przynajmniej ja tak postrzegam tę postać, także na podstawie webtoona. I jej naturę.





                A tu masz odrobinę pełniej w temacie, o który pytasz:

                Natura rozumiana jest w filozofii na kilka sposobów:

                przyroda, świat materialny, uniwersum, kosmos, to co fizyczne, cielesne, materialne

                zespół cech konstytutywnych dla danego bytu, jego istota;

                zbiór własności pierwotnych i charakterystycznych dla obiektu

                w tomizmie natura to istota jako podstawa działania
                konstytutywna, według R. Ingardena – jakość lub zespół jakości bezpośrednio i zupełnie kwalifikujący podmiot cech jakiegoś bytu w jego swoistości


                Natura ludzka (gr. trl. he phýsis tôn anthrópon; łac. natura humana) – to, co w człowieku przyrodzone, instynktowne, w odróżnieniu od tego, co nabyte w doświadczeniu jednostkowym i społecznym[1].

                Nieco inne ujęcie podaje, że to termin który odnosi się do cech wyróżniających gatunku ludzkiego, z elementami takimi jak świadomość, wolna wola, moralność, kreatywność, stopień kooperacji i zaufania, język, myślenie symboliczne, system wierzeń (sposoby myślenia, odczuwania i działania jako naturalne tendencje wrodzone, ale specyficzne gatunkowi ludzkiemu). Istnienie, unikalność, lub naturalność wielu tych elementów bywa zaprzeczane z tradycyjnych pozycji naturalistycznych i ewolucjonistycznych
              • Avatar
                Do Wedymira 28.04.2021 12:32
                Przepraszam, chochlik wkradł mi się w pisaniu do Ciebie. Zupełnie niespecjalnie. Oczywiście, że mam na myśli nick WEdymir.
    • Avatar
      yor32 17.12.2022 20:35
      Re: Realizm
      Jedna z niewielu w anime…
      Dziewczyny w anime w większości przypadków są idealne i święte, nawet w produkcjach gdzie są „złe” to i tak ostatecznie dla protaga są dobre.
  • Avatar
    A
    Kaczka 1.07.2020 16:02
    niezłe
    Wciągnęło mnie, chociaż minusów tej serii nie brakuje. Pierwszym jest Bam, który jak na bycie wybrańcem, wyjątkowo beznadziejnie sobie radzi i w ogóle jego rolą jest głównie powiedzenie od czasu do czasu czegoś głębokiego i bycie kochanym przez wszystkich (za co? nie wiem).

    Drugi problem to Rachel, która od pierwszego odcinka była dla mnie niezmiernie irytująca, a pod koniec zaczęłam ją szczerze nienawidzić. W dodatku anime czasami ukazuje ją w taki sposób, jakby należało jej współczuć, co tylko bardziej mnie denerwowało XD

    Trzeci minus to opening, no jak można było to tak popsuć… Ta piosenka aż się prosi, żeby dopasować do niej coś fajnego wizualnie, a pierwszy raz spotkałam się po prostu z takimi czarnymi planszami z napisami. No i nie wiem, czemu pokazywany jest tam tylko Bam, kiedy anime jest pełne ciekawych, kolorowych postaci.

    Jak dla mnie to właśnie wszyscy poboczni bohaterowie ratują tą serię, a ich historie i motywacje (chociaż nie aż tak rozwinięte, jak wątek Bama) były najbardziej intrygujące. No i uwielbiam ten motyw, kiedy grupka osób, które za sobą nie przepadają i powinny ze sobą rywalizować staje się przyjaciółmi. Może to trochę naiwne, ale takie uwu XD

    Nie przeszkadzało mi też, a nawet podobało się, że właściwie nie mamy żadnego wyjaśnienia co do świata, w którym to się dzieje. Dzięki temu od razu zaczyna się akcja, a o wszystkim dowiadujemy się wraz z bohaterem.

    W każdym razie, prawdopodobnie sięgnę niedługo po pierwowzór, więc anime spełniło swoją rolę.
    • Avatar
      Kaczka 2.07.2020 07:57
      Re: niezłe
      Dobra, wzięłam się za manhwę i… Cofam wszystko co mówiłam o Bamie. Bam jest super ;)

      Ogólnie manhwa ma trochę inny klimat niż anime. Chyba nawet lepszy.
      • Avatar
        Miroll 2.07.2020 15:27
        Re: niezłe
        Niestety to co mówisz o Bamie ma rację bytu jeszcze przez wiele chapterów manhwy :/.  kliknij: ukryte 
        I również popieram stwierdzenie że postacie poboczne są siłą tego webtoona, o wiele częściej śledziłem losy jakichś epizodycznych bohaterów niż MC.
  • Avatar
    A
    :) 28.06.2020 04:10
    Wizualnie przypomina animacje na poziomie paint co mnie osobiście odrzuca..
  • Avatar
    A
    ... 26.06.2020 22:11
    Tower of God
    Obejrzane. Pokrótce plusy i minusy.
    Minusy: Baam(projekt postaci, ciapa jaką z niego zrobił reżyser, oczy jakby był nawalony) krokodyl za mały, wątek Rachel i Baam za mało wprowadzenia a można było dać na początek ze dwie, trzy minuty że go uczyła wszystkiego i traktowała jak szczeniaka do opiekowania, wygładzenie postaci przez co wygląd i charaktery straciły na wyrazistości, słaby klimat którego nawet muzyka nie dała rady uratować. Brak lekkości pierwowzoru. I robienie od startu ofiary z Rachel. Zbyt łzawe.
    No to plusy: muzyka, dźwięk i seiyuu. Jakby nie to nie da rady pierwszego epa przetrwać.
    Tła lepsze niż oryginalne. Historia dawkowana pomału. Da radę ogarnąć jak się oglada na raz albo dwa.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 26.06.2020 00:38
    Kami no Tou (Tower of God) po 13 odcinku (koniec)
    No więc tak… najpierw zacznę może od tego, że zarzekałem się tydzień temu i wcześniej zresztą też, iż nie przeczytam pierwowzoru dalej, niż planowane zakończenie serii telewizyjnej z różnych tam swoich powodów. Natomiast przed seansem ostatniego odcinka coś mnie podkusiło aby zerknąć, no i zerknięcie poskutkowało tak, że historia wciągnęła mnie do tego stopnia, że obecnie jestem już po kilkudziesięciu rozdziałach sezonu drugiego i codziennie pochłaniam kolejne. Na pewno jest to niebywała zaleta Wieży Boga, że pobudza po prostu ciekawość w stosunku do tego co będzie dalej, jak potoczą się dalsze losy postaci i jak wygląda cały ten świat w wieży, jeśli można to tak określić.

    Lecz wracając już do samego ostatniego odcinka i podsumowania całego sezonu to osobiście dla mnie wyszło okej. Rzecz jasna łatwiej mi pisać w tym momencie jak już znam ciąg dalszy, ponieważ dalej jest tylko i wyłącznie ciekawiej, ale też nie jestem na tyle daleko aby wyciągać już jakieś większe wnioski w tym momencie – większość tak naprawdę jeszcze przede mną. Seria na pewno ma wady, wiele schematycznych elementów, czy postaci napisanych na jednym kolanie bez jakiegoś głębszego sensu, interesujących charakterów czy głębokiej (logicznej) motywacji ich działań w dążeniu do celu (przynajmniej na tym etapie), ale jedno jest pewne, dalej ich ino więcej i coraz bardziej interesujących, zabawnych oraz tajemniczych. Cieszy mnie też fakt, że twórcy stanowczo robią swoje tzn. tak jak zmieniali nieco odcinki wcześniejsze tak i tym razem pozmieniali nieco ten odcinek względem komiksu. Dodali kilka dialogów, niektóre pozmieniali wraz z scenami, które im towarzyszą co wyszło uważam na plus, ponieważ sama konkluzja pozostaje taka sama. Na tym etapie webtoon jest trochę chaotyczny, a tutaj zaprezentowali wszystko w miarę przejrzyście wraz z motywami postaci – głównie Rachel. Ale też z drugiej strony porównując z pierwowzorem mam troszkę inny odbiór zakończenia, jak w komiksie szczerze Rachel zacząłem nienawidzić – już się nie dziwię czytelnikom czemu mają do niej taki stosunek – a w serii animowanej nawet w pewnym momencie na chwilę poczułem, że zacząłem jej współczuć. Przeszło szybko, ale warto to odnotować, bo co robi magia zmiany scen, dialogów oraz dodania kilku ich nowych. Co do technicznych aspektów to wyszło według mnie pozytywnie. Na duże uznanie zasługuje zastosowana muzyka, która jest naprawdę bardzo dobra, wpasowuje się w mój gust, momentami klimatyczna i pasująca do serii. Na pewno nie jest to jeszcze poziom MiA, ale jestem ostatecznie usatysfakcjonowany pracą jaką wykonał Kevin Penkin. Wizualnie troszkę gorzej niż muzycznie, ale nie mogę narzekać, ponieważ webtoon wygląda tragicznie według mnie pod tym względem, więc byłbym hipokrytą gdybym narzekał na animacje czy ogólne elementy grafiki. Oczywiście porównując z innymi (tymi lepszymi) tytułami w wersji animowanej to mógłbym krytykować, ale uważam, że lepiej pochwalić za postaranie się i lepsze przeniesienie wizualne komiksu niż krytykować, że nie wygląda to tak jak np. walki od ufotable. Taki styl mi odpowiada, jest dla mnie dobrze wykonany i nie chciałbym aby wyglądało to inaczej. Poza niektórymi drętwymi i irytującymi momentami to przy całości bawiłem się dobrze, a w związku z tym seans uważam za udany, ale nie był on czymś niesamowitym, tragicznym zresztą też. Zwyczajnie sympatyczna, przyjemna i okej produkcja przy której czasu nie zmarnowałem.

    Już kończąc, najważniejsza jest jednak inna kwestia. Kwestia kontynuacji rzecz jasna. Niby zaprezentowali w ostatniej scenie  kliknij: ukryte , co jakieś nadzieje daje, ale oficjalnych informacji na ten moment brak, więc opieram się na tym co jest obecnie. Bez kolejnych sezonów, tak, nie jednego, ale kilku, ten nie ma kompletnie sensu i mógłby równie dobrze nie powstać. Dlatego też uważam, że to jest takiego typu historia w której zekranizowanie ciągu dalszego jest NIEZBĘDNE i dobrze by było aby jednak one powstały.
    • Avatar
      vries 26.06.2020 12:47
      Re: Kami no Tou (Tower of God) po 13 odcinku (koniec)
      Nie mam dla ciebie dobrych wiadomości. AT&T (a konkretnie należące do nich Warner Media) nie stoi obecnie najlepiej finansowo z powodu covida i szukają kupców na CR. Jak znam życie będą wyciskać wszystkie swoje zbędne aktywa z kasy, jeśli będą w stanie i tym samym CR nie będzie finansować nowych produkcji.
      Nie mam na powyższe żadnych twardych dowodów, ale taki tok postępowania wydaje mi się prawdopodobny.
  • Avatar
    A
    Saarverok 25.06.2020 16:35
    Dawać drugi sezon. Poczytałem tu i ówdzie i już mam chrapkę na kolejne przygody :)
  • Avatar
    A
    blob 24.06.2020 20:47
    Sympatyczne. Nie znałem pierwowzoru. Lubię serię gdzie rzucane są tu i ówdzie klocki które później składają się na całość.

    Powiem tak. Czymś ta seria musiała się wyróżniać że jest taka popularna. Tym samym mamy wątek Rachel  kliknij: ukryte . W sumie to na swój sposób ciekawa postać, myślę że jej ambicje doskonale oddają idee serii czyli  kliknij: ukryte .

    Nie powiem żeby seria zrobiła na mnie jakieś duże wrażenie, ale chętnie zobaczę co będzie dalej…
    • Avatar
      Weiter 24.06.2020 22:03
      blob napisał(a):
      Czymś ta seria musiała się wyróżniać że jest taka popularna.


      Pewnie tym, że jest shounenem dla mass i kluczem do adaptacji innych serii z tego samego źródła.

      A no i nie zapominajmy o bardzo biednym sezonie, gdzie nie było w czym wybierać.
      • Avatar
        Ryuki 25.06.2020 03:50
        Pewnie tym, że jest shounenem dla mass i kluczem do adaptacji innych serii z tego samego źródła.


        Nie wiem co to jest shounen dla mas, zwłaszcza, że Tower of God nawet oficjalnie nie jest shounenem ale tak z ciekawości nie wziąłeś pod uwagę, że seria jest lubiana bo no osoby uważają ją za dobrą? Albo są fanami pierwowzoru? Nie wiem, nigdy mi osobiście nie przyszło do głowy by takie pytanie zadawać przy serii za jaką nie przepadam, jest to całkowicie zresztą niepotrzebne bo odpowiedź jest zawsze jedna, inni widzowie zwyczajnie serię lubią. A ja jestem wtedy w mniejszości, zdarza się.
        • Avatar
          Weiter 25.06.2020 13:31
          Shounen dla mass – to w mojej ocenie takie anime, za które bym się zabrał będąc amatorem/dzieciakiem jako pierwsze anime do obejrzenia. Znaczna większość młodzieży zaczynała właśnie od tego typu anime, gdzie występuje mordobicie. My zaczynaliśmy od dragonballa, bo notabene był on puszczany w telewizji. Później większość osób na własną rękę przez internet szukało serii dla siebie i w pierwszym gronie szukane były battle shouneny czy serie takie jak one piece/naruto/bleach.

          • Avatar
            Ryuki 25.06.2020 13:47
            Osobiście nie lubię za bardzo takiego podejścia. Nie widzę co takiego jest wyjątkowego w battle manga( gatunek o który ci na serio chodzi ), która jest wydawana w magazynie shounen by odseparowywać je dla danych grup fanów. Osobiście nadal lubię czytać/oglądać takie serie i wiele z nich jest wśród moich ulubionych. Tak to popularny gatunek ale to nie ma nic do jego jakości. Do tego jest to trochę niesprawiedliwe podejście do autorów, brzmi jakby tworzyli wszystko tylko pod publikę nie dla swojej satysfakcji. W przypadku Tower of God jest to jeszcze dziwniejsze zdanie bo seria dosłownie jest darmowym webtoonem tworzonym z pasji autora.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 24.06.2020 20:46
    W ogóle mnie nie kupiła postać Rachel – Saori Hayami odwaliła kawał dobrej roboty ją podkładając ale jako bohaterka jest strasznie płytka, a jej ambicje działają na zasadzie „bo tak”. Możliwe, że dalej jest lepiej ale w bajce ona się nie broni w żaden sposób.

    Cóż, wizualnie mnie się podobało, OST miało naprawdę zaczepiste, plus wątki poboczne były nie raz ciekawsze, niż główny wątek fabularny. Nie będę jednak wspominał jakoś nadwymiar pozytywnie.

    Teraz czekać na następny „crunchy original”.

    6/10.
    • Avatar
      Miroll 28.06.2020 21:48
      Rachel
      Rachel Ci się nie podobała. Niesamowite <sarkazm> :D
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 19.06.2020 22:01
    Kami no Tou (Tower of God) po 12 odcinku
    Cała ta zadyma w sieci w kierunku Rachel dotyczy tylko tej sceny? Pytam, bo spodziewałem się czegoś więcej po tym jak ją tak wszyscy szkalują tu i tam, a komiksu tak daleko nie przeczytałem i w sumie nadal nie zamierzam. ;D
    • Avatar
      Ryuki 19.06.2020 22:17
      Re: Kami no Tou (Tower of God) po 12 odcinku
      Cała ta zadyma w sieci w kierunku Rachel dotyczy tylko tej sceny? Pytam, bo spodziewałem się czegoś więcej po tym jak ją tak wszyscy szkalują tu i tam, a komiksu tak daleko nie przeczytałem i w sumie nadal nie zamierzam. ;D
      Odpowiedz


      Raczej chodzi o całość niż tylko tą scenę. Zwyczajnie to był szok dla czytelników i stworzył meme w fandomie. Dla mnie osobiście najgorsze w tym były konsekwencje i to co się stało po tym z głównym bohaterem. Chłopak na pewien okres czasu stracił to na czym mu zależało czyli by nie być samotnym i swoich kompanów. Ktoś fajnie napisał, że to co Reachel zrobiła spowodowało to, że Baam stracił tą dziecięcą niewinność( Khun o tym wspominał kiedy się spotkali ). Powiem ci, że ciekawie było zobaczyć chłopaka znowu tak pogodnym jakim był w pierwszym sezonie.
    • Avatar
      I. 19.06.2020 23:51
      Re: Kami no Tou (Tower of God) po 12 odcinku
      Spoilery z komiksu o Rachel. Ostrzegam, że jest chaotycznie:
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Jiri50 1.08.2022 13:26
        Re: Kami no Tou (Tower of God) po 12 odcinku
        To co piszesz brzmi trochę jak portret psychopaty . . . . w damskim wydaniu. Wg. mnie wbrew pozorom kobiet o osobowości psychopatycznej jest sporo tylko rzadziej są diagnozowane bo uznaje się, że są niegroźne.
      • Avatar
        Łowca czarownic 1.08.2022 15:06
        Re: Kami no Tou (Tower of God) po 12 odcinku
        Akurat sprytu to jej bym nie odmówił. Doskonale manipuluje otoczeniem i gra tym co ma. Wydaje mi się, że ma zdecydowanie ciekawą historię do opowiedzenia bo nie wszystkie jej akcje są z gruntu „zle”.
        Sama postać akurat nie dziwię się, że autor ją lubi.

        Niestety po zbytnim przedłużeniu akcji przerwach i inflacji mocy sam straciłem w dużej mierze zainteresowanie. Odpadłem na bitwie z  kliknij: ukryte  jakby już  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Nanami 1.08.2022 21:55
          Re: Kami no Tou (Tower of God) po 12 odcinku
          Mam tak samo. Pech, że przerwa (i to tak dłuuuga) wypadła akurat na początku tej całej ogromnej bitwy. Nie dość, że nie pamiętam co było wcześniej, to jeszcze zbyt wiele srok autor chce złapać za ogon… Mnie interesuje co zrobi główny bohater, a tu każdy ma swoje dwa grosze i nagle zrobiła się taka incepcja, że ja nie pamiętam co główny bohater w ogóle ostatnio zrobił czy kiedy się pojawił.
          • Avatar
            Łowca czarownic 2.08.2022 09:05
            Re: Kami no Tou (Tower of God) po 12 odcinku
            Za dużo jest postaci. Inna sprawa to niestety akcja się przez to strasznie wlecze a przyrost mocy powoduje, że gdzieś to się rozjeżdza. Stare postacie które człowiek lubił są spychane na margines lub na siłę ciągnięte za bohaterem. Inna sprawa to wybaczanie i dziwne sojusze. Dalej nie widzę żadnych powodów aby  kliknij: ukryte  mieliby zasługiwać na jakiekolwiek szanse. Chociaż ten pierwszy akurat dość istotny dla fabuły z racji powiązań z  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Nanami 20.06.2020 21:53
      Re: Kami no Tou (Tower of God) po 12 odcinku
      No nie, tego komiksu jest obecnie jakieś 476 rozdziałów, a Rachel pojawia się w nim tu i ówdzie, mniej lub bardziej aktywnie i robiąc różne rzeczy, które powodują, że jest nielubiana przez fandom, łagodnie mówiąc. Można by je wymieniać, ale ta nienawiść to kumulacja ładunku emocjonalnego pewnych scen, które trzeba odczuć samemu.
  • Avatar
    A
    Saarverok 19.06.2020 21:33
    Solidne 8,5/10 i czekam na kolejny sezon :)
  • Avatar
    A
    vries 19.06.2020 18:43
    Kocówka niby miała być dramatyczna, a ja nie poczułem nic. Anak jest tu chyba najlepiej zarysowaną postacią. Motywacja całej reszty jest jakąś koszmarną niewiadomą. O ile anime oglądało mi się nieźle, bo lubię takie dziurawe historie, to raczej nie poleciłbym tego nikomu. Średniak 5/10.
    Jeśli CR będzie to jakoś sensownie kontynuował, to może coś powyjaśniają i coś z tego będzie.
    • Avatar
      skrytyfankamena 19.06.2020 18:59
      Nie miało być przypadkiem 13 odcinków?
      • Avatar
        vries 20.06.2020 10:20
        LOL faktycznie.
      • Avatar
        vries 24.06.2020 23:11
        Jak się jednak okazało 13 ep nie zmienia absolutnie nic z mojej opinii.
    • Avatar
      Ryuki 19.06.2020 19:24
      O ile anime oglądało mi się nieźle, bo lubię takie dziurawe historie, to raczej nie poleciłbym tego nikomu.


      Ciężko mieć nie dziurawą historię jeśli adoptuje się tzw. prolog^^ Dużo osób już tu pisało, że pierwszy sezon to wstęp, wprowadzenie postaci( chociaż powycinali trochę interakcji i tłumaczeń poszczególnych zasad <- chcesz więcej szczegółów musisz przeczytać oryginał ) i stworzenie multum pytań do odpowiedzi w 2 i 3 sezonie. Ba nawet osoba jak ja, która jest w zaledwie nawet nie w połowie drugiego sezonu może ci już kilka dziur zalepić^^

      Jeśli CR będzie to jakoś sensownie kontynuował, to może coś powyjaśniają i coś z tego będzie.


      Nie rozumiem tego stwierdzenia. To nie jest oryginalne anime, to nie jest CR tworzący fabułę. To tylko ekranizacja 80 coś rozdziałów z prawie 500 jakie obecnie wyszły. Czyli tak, jeśli będą kontynuować to wyjaśnienia się pojawią. Serio, dziwne stwierdzenie.

      Ja osobiście najbardziej nie mogę się nabawić reakcją fanów^^ Wstrzymywanie się od spoilerów i późniejszy wybuch były niesamowite. Cóż w następnym odcinku jestem ciekawa czy dostaniemy zajawkę drugiego sezonu, w końcu nie mają na tyle scen by wyciągnąć cały odcinek. Nie powiem byłoby to ciekawe gdyby pokazali pierwsze sceny i  kliknij: ukryte . A tak na koniec ode mnie spokojnie będzie 9^^ bardzo fajna przyspieszona ekranizacja ciszy przed burzą.
      • Avatar
        vries 24.06.2020 23:23
        Nie oceniam tutaj jakości ekranizacji materiału (ta mogła być ok), oceniam anime jako niezależne dzieło. Mało mnie obchodzi przy takiej ocenie jak wygląda materiał źródłowy. Nie ja wybierałem go do ekranizacji. Nie ja stworzyłem anime o takiej a nie innej długości.

        Są anime, które robią dokładnie to samo i obrywają za to samo.
        • Avatar
          Ryuki 25.06.2020 03:42
          Nie oceniam tutaj jakości ekranizacji materiału (ta mogła być ok), oceniam anime jako niezależne dzieło. Mało mnie obchodzi przy takiej ocenie jak wygląda materiał źródłowy. Nie ja wybierałem go do ekranizacji. Nie ja stworzyłem anime o takiej a nie innej długości


          A co to ma do tego co napisałam? Moje pierwsze stwierdzenie tylko tłumaczy dlaczego są „dziury”, które dziurami nie są. Zwyczajnie jest na nie odpowiedź i duża szans zwłaszcza po ostatnim odcinku( zrobili to o czym pisałam ), że dostaniemy drugi sezon. Ogólnie olewanie faktu, że coś jest jedynie częścią całości nie uważam za takie dobre, tak anime powinno bronić się samo ale nie istnieje w pustej dziurze­‑_- Natomiast moje drugie stwierdzenie jest zwyczajnie o tym, że pytanie o to jaka będzie kontynuacja w momencie kiedy ona już istnieje jest zwyczajnie dziwne i niepotrzebne. Pytanie powinno raczej brzmieć jak im pójdzie adaptacja nie jaką fabułę wymyślą.
  • Avatar
    A
    Klemens 19.06.2020 00:41
    Wkręciłem się, ale muszę przyznać, że jest to seria bez polotu, przewidywalna do bólu, od początku do końca. Losy bohaterów kompletnie mnie nie obchodzą, nawet nie wiem w sumie jaki jest ich cel, o co w ogóle chodzi w tej bajce. Fajnie się to ogląda na odmóżdżenie przed spaniem. No i grafika mnie ujęła. Muzyka w sumie była gdzieś tam sobie, nic szczególnego. Solidne 5/10 się należy – ani mnie ta seria ziębi, ani grzeje (chociaż w komentarzach widzę, że dyskusja wrze).
  • Avatar
    A
    MarPett 30.05.2020 17:40
    Potencjał pogrzebany
    Po obejrzeniu 9 odcinków mam bardzo mieszane uczucia co do tego animie, a największe problemy widzę w tym jak skonstruowana jest fabuła oraz w tym jak przedstawieni są bohaterowie.

    - Wstęp w anime praktycznie nie istnieje, nie dowiadujemy się kim są nasi bohaterowie, jacy są, ani dla czego w ogóle mają nas obchodzić. Zamiast tego jesteśmy wrzuceni od razu w coś na kształt „tournament arc'a” – segmentu shounen'a gdzie bohaterowie przechodzą testy i stają na przeciwko siebie. Tutaj dodam, że „tournament arc’i” są jednym z moich ulubionych momentów w wielu seriach. Miałem ogromną frajdę, zarówno kiedy jako nastolatek oglądałem turnieje w Naruto, oraz całkiem niedawno podczas seansu Boku no Hero Academia. W ToG niestety taka konstrukcja fabuły zupełnie nie działa. Dzieje się tak właśnie, przez brak wcześniejszego przedstawienia bohaterów i zarysowania ich relacji między sobą. Zamiast epickiego starcia np Lee z Gaarą czy wciągającej rywalizacji Deku z Bakugo bez emocji oglądałem grupą nieznajomych zmagających się w mniej lub bardziej ciekawych testach.

    - Postaci jest dużo, a seria ma tylko 13 odcinków, więc oczywiste jest, że nie da się sensownie przedstawić i rozwinąć wszystkich bohaterów. Każdy z nich ma ledwie kilka chwil na opowiedzenie swojej historii, przez co momenty które powinny wzbudzać emocje wypadają słabo. Jak przykład przytoczę tutaj scenę z 9 odcinka, w której  kliknij: ukryte 

    - Przejdę tutaj do moim zdaniem największego problemu tego anime. Chodzi o to jak nasz protagonista zmaga się z kolejnymi wyzwaniami, czy raczej jak fabuła pcha go przez nie na siłę. Bohater staje na przeciwko potężnych wojowników, walecznych księżniczek i podstępnych „magów”, jak więc radzi sobie z przeciwnikami skoro sam nic nie umie, ani nie wyróżnia się żadnymi cechami? No może poza odwagą i determinacją, co jest już tak utartym „cliche” w shounen'ach, że aż brak mi słów. Otóż protagonista wszystkie testy i konflikty przechodzi dzięki pomocy innych postaci, przez przypadek, lub dla tego, że jest „wybrańcem wieży”. Od samego początku do obejrzanego prze zemnie 9 odcinka Bam nie pokonał żadnego wyzwania dzięki własnym umiejętnościom, co jest niezwykle irytujące. Pamiętacie ten moment kiedy Deku z My Hero Academia po ogromnych wysiłkach i długim treningu w końcu  kliknij: ukryte  Wzruszyła mnie ta chwila, ponieważ wiedziałem, że Midoriya zasłużył na ten zaszczyt swoim zachowaniem i determinacją. Bam z kolei przechodzi wszystkie testy i otrzymuje kolejne moce „za darmo”, ponieważ tak przewiduje fabuła. Taki sposób pokonywania przez bohatera wyzwań zabija wszelkie napięcie i emocje. Fenomen ten nazywa się „plot armor’em” i uznaje za przykład bardzo słabego „writingu”.

    Anime nie jest fatalne, kilka postaci jest całkiem interesujących np Khun czy Rak, a przedstawiony świat wydaje się ciekawy i wciągający. Niestety przedstawione prze zemnie powyżej problemy w konstrukcji fabuły sprawiają, że IMAO jest to seria na ocenę 4/10 czy 5/10, od przeciętniak.
    • Avatar
      MrParumiV18 30.05.2020 18:32
      Odpowiedź na komentarz użytkownika MarPett
      Ty widziałeś wszystkie odcinki? :D Już pomijając twoje nielogiczne argumenty i temat „Potencjał pogrzebany”. Piszesz takie stwierdzenia po nie ukończonym pierwszym sezonie? 🤦‍♂️

      1. Narzekasz na brak przedstawienia bohaterów. Czego ty oczekujesz po obejrzeniu 9 odcinków? Pierwowzorem jest komiksowy tasiemiec. A pierwszy sezon to nawet nie jest połowa wstępu do wydarzeń.
      2. Przywołujesz walki z innych shounenów, które miały miejsce w odcinkach +40 (już mniejsza o to, że każde uniwersum ma inną prędkość przedstawiania kolejnych wydarzeń, opisów i wyjaśnień, bo decyduje o tym autor pierwowzoru) i masz pretensje, że nie ma tego w ToG po 9 odcinkach. xD
      3. Masz kolejne pretensje, że seria posiada tylko 13 odcinków i narzekasz, że w tym czasie nie da się rozwinąć wystarczająco bohaterów. No brawo! Sherlock Holmes się znalazł. :D Skąd w ogóle wiesz (no chyba, że o czymś nie wiem – oświeć mnie w takim razie), że to co zostało przedstawione do odcinka 9, to całość na temat konkretnej postaci? Czytasz na bieżąco webtoon, czy może wiesz co jego autor narysuje/napisze w przyszłości? Btw. naucz mnie tego, bo to naprawdę dobra umiejętność. Przecież w przywołanych przez ciebie seriach takich jak Naruto czy BnHA nie dowiedziałeś się wszystkigo w 9 odcinków. Zejdź na ziemię człowieku. ;)
      4. I ten twój największy problem, czyli protagonista. Już pomijając to co Ci napisałem powyżej, ale znowu narzekasz, tym razem na to, że główny bohater nie ma nic szczególnego do zaoferowania oprócz odwagi i determinacji. No ciekawe… nie dość, że w przywołanych przez Ciebie produkcjach jest to samo, bo tak działają tasiemce na początkowych etapach, to jeszcze nie oglądasz dokładnie, jak nie zauważasz jak co odcinek pojawiają się minimalne wzmianki o tym, że Baam posiada tajemniczą zdolność, która jest niewiadomego pochodzenia, szybko się uczy nowych umiejętności co nie uszło uwadze Rankera i tego jest o wiele więcej. I ten przykład znowu z Deku… no śmiechawa, tak jakby on nie dostał za darmo mocy… Jak już coś chcesz dać jako przykład twoich racji to przynajmniej przywołaj sensowny argument.

      W ogóle to tak szczerze? Twoje wszystkie argumenty są do kosza. Napisz to za 40/50+ epizodów jak wyjdą kiedyś tam, wtedy będzie przynajmniej dobry powód aby dyskutować na te tematy. Oczywiście nieistotne w tym momencie jest to, że mi samemu ta seria też nie za bardzo odpowiada, ale nie mogę narzekać w tym momencie, ponieważ muszę dać czas serii aby rozwinęła uniwersum i postacie na tyle abym miał prawo krytykować ewentualnie to i owo. A o to co masz ty pretensje oraz nawet ja i ma to związek z postaciami i historią nie da się pokazać/opowiedzieć logicznie w 1/5/10 odcinków. Na to trzeba czasu, a ty o tym ewidentnie zapomniałeś.
      • Avatar
        MarPett 30.05.2020 20:38
        Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika MarPett
        Nie ma potrzeby się denerwować kolego 😊.

        - Moją opinię piszę na podstawie 9 z 13 odcinków 1 sezonu zakładając, że będzie to całość przedstawiająca jakąś historię. Kolejne sezony mogą wyjść, mogą nie wyjść, mogą być między nimi kilkuletnie przerwy jak np. miało to miejsce w przypadku One Punch mana czy Attack on Titan – między pierwszym a drugim sezonem.

        - Nie odnoszę się w ogóle do oryginalnego komiksu. Ponieważ go nie czytałem.

        - Rzeczywiście przywołuję postaci z anime, które miały już dużo więcej odcinków, co być może jest błędem. Ale nie zmienia to faktu, że jest sporo serii, gdzie już po pierwszych odcinkach z napięciem kibicowałem protagonistom i temu jak zmagają się z trudnościami. Przytoczę tutaj oglądane przeze mnie niedawno the Promised Neverland jako przykład. Mam problem z tym w jakiej kolejności autor przedstawia wydarzenia, ponieważ jak pisałem wcześniej nie jestem wstanie utożsamiać się z bohaterami i kibicować im, jeśli prawie nic o nich nie wiem.

        - Nie mam o nic pretensji, ani na nic nie narzekam. Obejrzałem 9 odcinków i dzielę się moją opinią na ich temat. Nie mówię, że to co obejrzałem do 9 odcinka to wszystko czego się dowiemy na temat konkretnej postaci. Tylko, że przez to jak skonstruowana jest fabuła nie obchodzi mnie czy protagoniści wyjdą z tarapatów cało czy nie. Najpierw jesteśmy wrzuceni sam środek akcji i obserwujemy zmagania bohaterów o których mało co wiemy, a dopiero potem pomału poznajemy ich historie.
        - Nie nie czytam na bieżąco webtonu, piszę moje opinie o jednym sezonie anime na podstawie 9 z 13 odcinków. Nie wiem co autor napisze, narysuje w przyszłości. W przywołanych prze zemnie seriach po 9 odcinkach wiedziałem już kto kim jest i z reguły zdążyłem polubić postacie które oglądam, nawet jeżeli Naruto był czasem nieznośny 😊.
        - Uważam, że Deku jest znacznie lepszym protagonistą niż Bam, czy choćby Naruto, dla tego, że nie zmaga się z przeciwnościami wykorzystując jakieś „tajemnicze zdolności” czy uwięzionego swoim ciele ducha. Ale dla tego, że do wszystkiego dochodzi ciężką pracą i używając rozumu. Nawet „quirk” który otrzymuje jest nagrodą za jego wcześniejsze „poświęcenia”. A już w zupełności nie zgadzam się z twoim stwierdzeniem, że Deku dostaje jakieś moce „za darmo”.

        Z całym szacunkiem, nie uważam, żeby moje argumenty były „do kosza”, w końcu człowiek przez lata obejrzał już trochę anime filmów, seriali i jest z czego czerpać. Powtórzę tutaj, nie wiemy czy ta seria będzie miała 40/50 epizodów a nawet jeśli to mogą one wyjść za wiele lat.
        Przede wszystkim nie sądzę, żeby był jakiś „limit odcinków” po jakich obejrzeniu można krytykować jakiś serial/anime. Jeżeli ktoś chce może mocno skrytykować serie po pierwszym epizodzie, albo po czterech czy dziesięciu. Cały twój wywód, że nie można oceniać ToG teraz bo jeszcze wychodzi jest moim zdaniem bardzo nie rozsądny. Ponadto uważam, że 9 odcinków anime czyli około 180 minut czasu ekranowego, to całkiem sporo, aby anime miało czas się zaprezentować i zasługiwać na pewną krytykę lub pochwałę.
        • Avatar
          MrParumiV18 30.05.2020 22:14
          Odpowiedź na komentarz użytkownika MarPett
          W żadnym momencie, ani podczas czytania twojego pierwszego komentarza, ani w trakcie pisania swojego, ani teraz nie byłem i nie jestem zdenerwowany. Nie ma powodu. Jak już miałbym to jakoś określić to pewnie rozbawiony byłoby najbliższe.

          Wiem, że nie czytałeś komiksu. Można było to wywnioskować z twojego wcześniejszego komentarza.

          Według mnie to tak zwany gust. Jeśli coś ci nie podeszło, okej, ale to nie znaczy, że jest to złe/źle rozplanowane.

          Dobra. Określenie „do kosza” było trochę nie na miejscu, ale nie zmienia to faktu, że skoro już tyle rzeczy widziałeś to powinieneś wiedzieć, że konkretne oceny/opinie wystawia się po poznaniu całości, a nie w trakcie lub na początku. Można komentować, oceniać konkretne odcinki w trakcie seansu, ale nie można spisywać już teraz na straty tej serii. No chyba, że totalnie Cię odrzuca ze względów czysto subiektywnych. Jeśli tak to w takim razie po co się męczysz do 9 odcinka? Może też ustaliłeś sobie, że nie ważne jak słaby twór i tak go kończysz, ale wtedy po co oceniać teraz jak chyba sensownej poczekać te 4 odcinki i wtedy wylać wiadro pomyj.

          Sam ustaliłeś ten limit – 9 odcinków. Dlatego podawanie przykładów z Naruto i Akademii było nie na miejscu co napisałem powyżej.

          Może nie wyraziłem się jasno, więc powtórzę jeszcze raz i tym razem lepiej się postaram. Nie chodziło o tylko ToG, ale o wszystko ogólnie. Oceniać nie zabraniam w trakcie, sam to przecież robię jak każdy tutaj. Ale wytykanie takich błędów jak ty wypisujesz raczej powinno się dopiero po obejrzeniu sezonu do końca, bo nawet w te 4 odcinki może się jeszcze wiele zmienić, ponieważ sam utwierdziłeś siebie i mnie w przekonaniu, że nie ma limitu. To tak jakby ocenić książkę po spisie treści, no chyba trzeba przeczytać do końca, żeby poznać jaka jest treść, przesłanie, zakończenie itd. prawda? Sam nadziałem się tak wiele razy, że spisałem serię na straty na początku, bo nie dotrwałem dalej. Ja tak mam np. z One Piece. Próbowałem i za mangę i za anime, ale nic z tego. Zbyt karykaturalne wyrazy twarzy postaci mnie tak odrzucają, że po 1 tomie/6 odcinku wymiękam. Dużo tracę? Być może. Zła decyzja? Zapewne. No, ale nic z tym nie mogę zrobić. Subiektywne odczucia robią górę, co nie znaczy, że są one prawidłowe, dlatego mam nadzieję, że kiedyś mi się odmieni i dam serii szansę, ponieważ z obiektywnego punktu widzenia na to raczej zasługuje. Jak uważasz, że 9 odcinków to wystarczająco, biorąc pod uwagę długość samej serii, to ja już nie mam nic do dodania. Równie dobrze mogę rzec, że w moim przypadku taki wspomniany wyżej One Pice to totalny shit po tych 6 epizodach, ale tego nie robię, ponieważ wiem, że tutaj biorą górę tylko moje subiektywne doznania wizualne, a nie stan faktyczny historii i rozwoju postaci, co ewentualnie dopiero przede mną.

          To tyle. Pozdrawiam.
          • Avatar
            MarPett 1.06.2020 09:18
            Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika MarPett
            - Skoro wiesz, że nie czytałem komiksu i piszę o anime, to czemu krytykujesz mnie za brak wiedzy o komiksie?
            MrParumiV18 napisał(a):
            „Czego ty oczekujesz po obejrzeniu 9 odcinków? Pierwowzorem jest komiksowy tasiemiec. A pierwszy sezon to nawet nie jest połowa wstępu do wydarzeń”

            -Jeżeli fabuła mi „nie podeszła” może to oznaczać, że nie trafiła w mój gust, albo, że jest źle rozplanowana, albo zbyt chaotyczna, albo jeszcze coś innego, albo wszystko na raz. Ja w moim poście argumentuje, że problemem fabuły jest upychanie wstępu w „tournament arc’u” i rzucanie widza w konflikt za konfliktem, przed ekspozycją postaci.

            -Jakie oceny/opinie można wystawiać po obejrzeniu całości serialu a jakie nie? Jest na to jakieś kryterium o którym nie słyszałem, czy jakaś lista?
            Nie zgadzam się z tezą, że wady anime które wytknąłem wymagają obejrzenia całej serii.

            -Nigdzie nie pisałem o spisywaniu na straty całej serii. Post nazwałem potencjał pogrzebany, ponieważ uważam, że wady anime które wymieniłem w pierwszym poście przyćmiewają jego zalety i zamiast anime dobrego mamy przeciętniaka. Powtarzam po raz kolejny oceniam 9/13 odcinków pierwszej serii anime, nie piszę ani o mandze, ani o drugim sezonie, ani o trzecim sezonie. Nie piszę tutaj również ogólnej recenzji wszystkich ekranizacji mangi ToG jakie wyjdą w przyszłości na podstawie tych 9 epizodów.

            -Owszem przez 4 odcinki może się jeszcze dużo wydarzyć i po ich obejrzeniu podniosę lub obniżę ocenę w zależności tego co się wydarzy. Nie zmieni to jednak faktu, że IMAO anime ma sporo wad w obejrzanych prze zemnie odcinkach. Choćbym nawet w 10 odcinku pokochał Bam’a i Rachel to nie zmienia faktu, że przez dziewięć odcinków męczyło mnie ich oglądanie i gdyby nie postaci Khuna czy żarty Raka zapewne bym tą serię porzucił.

            -Jest różnica między ocenianiem książki po spisie treści, a między ocenianiem jej po przeczytaniu 2/3 całości.

            Dzięki za opinie, pozdrawiam.




            • Avatar
              MrParumiV18 1.06.2020 11:12
              Odpowiedź na komentarz użytkownika MarPett
              A jednak. Tragedia. Nie ma sensu.
              • Avatar
                Slova 1.06.2020 19:46
                Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika MarPett
                Przecież samą prawdę napisał i też już to pisałem: takie wprowadzenie do fabuły nie ma żadnego sensu, nie ma nigdzie na początku powiedziane, dlaczego los głównego bohatera ma nas cokolwiek obchodzić, jakby zginął w tej klatce to byłoby mi to zupełnie obojętne.

                Tak, przedstawienie postaci da się zrobić w jednym odcinku. Nie trzeba ku temu 9 czy 13. Jeśli anime tego wymaga, to znaczy, że ma źle napisany scenariusz. To jest wada techniczna, nic tego nie zmyje, gust czy nie gust, lubienie czy nie – technicznie jest to skopane i widać, że pierwowzorem jest amatorski komiks, nad którym nie czuwał żaden redaktor, bo takich rzeczy do druku się zwyczajnie nie puszcza.
                • Avatar
                  MrParumiV18 1.06.2020 23:00
                  Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
                  No to w takim razie czekam. 100+ postaci. Daj znać jak skończysz. A poza tym, po co w ogóle to wszystko? Najlepiej od razu w każdym uniwersum dać np. głównego złego w pierwszym odcinku i niech protagonista go wykończy. Po co to wszystko przeciągać co nie? Na co komu przedstawienie świata, pobocznych charakterów, ich przeszłości czy zasad działania uniwersum. Dosłownie 5 minut i po serii. Każdej. Aha, i jeszcze jedno, bo widzę, że ty również… Ja wiem, że to jest skopane pod wieloma względami. Powtórzę raz jeszcze to samo co MarPettowi i Weiterowi. Ja nie bronię tej serii.
                  • Avatar
                    Slova 2.06.2020 08:33
                    Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
                    Ale to dalej tylko i wyłącznie niekompetencja autora, że rzuca kolejne postaci bez jakiegokolwiek wprowadzenia i skupienia uwagi na poprzednich.

                    JUż nawet sztampowe „spóźniona wybiega do szkoły z tostem w zębach” więcej mówi o postaci, niż to, co było w pierwszym odcinku Kami no Tou. O to tu chodzi, o sztuczki scenariusza, autora i reżysera, która mają za zadanie przykuć uwagę do postaci. Tymczasem oglądanie pierwszego odcinka to jak podziwianie procesu schnięcia farby. Żadnego punktu zaczepienia. I to jest problem tej serii – ekranizacja dla czytelników. A anime jest dla wszystkich.
                    • Avatar
                      Miroll 3.06.2020 23:17
                      Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
                      *insert* cały mój poprzedni komentarz *insert*.

                      Chociaż jedno CR trzeba przyznać – trzymają się pierwowzoru.
                      Info w którym dowiadujemy się SZCZĄTKOWYCH informacji o głównym protagoniście jest dopiero w kilkusetnym chapter'ze webtoona. Więc taki urok tego anime/toon'a. Są postacie które znikają na setki chapterów żeby potem się z 'dupy' pojawić.

                      I jeszcze jedna uwaga: nikt nie twierdził że to anime jest dla wszystkich. Natomiast wyraźnie wszędzie się trąbi że jest to dla fanów pierwowzoru.

                      take it or leave it
                      • Avatar
                        Slova 4.06.2020 08:35
                        Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
                        Kto tak twierdzi? Na pewno nie producent, który chce jak najszerszej widowni.
                        • Avatar
                          Miroll 4.06.2020 13:10
                          Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
                          Sposób promocji anime bardzo przypomina anime robione na podstawie gier. Promując anime zachęcają do kupienia gry. Tutaj jest podobnie tylko że nie gra a webtoon.

                          Oczywiście masz prawo do subiektywnej opinii i krytyki, natomiast miej na uwadzę, że zabieg jest 100% celowy bo CR robi anime dokładnie w ten sposób w jaki pisany jest ToG.

                          Więc jeżeli scenariusz Ci się nie podoba to po prostu taki gust a nie błąd scenariusza.
                          • Avatar
                            MarPett 4.06.2020 20:36
                            Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
                            Nie do końca rozumiem twój tok myślenia, w jednym poście piszesz, że anime jest przeznaczone dla fanów pierwowzoru, a w drugim, że zostało ono stworzone, żeby promować webtoon. Te dwie rzeczy się wykluczają. Jeżeli studio robi reklamówkę mangi, to jest ona przeznaczona głównie na zyskanie nowego odbiorcy.
                            Zgodzę się tutaj ze Slova, że serie tworzy się po to aby na nich zarabiać. Rodzi się tutaj pytanie, jak anime ma zarabiać na promowaniu weebtonu?

                            Możliwe, iż twórcy nie chcieli nic zmieniać w materiale źródłowym, po prostu, dla tego, że znacznie taniej im to wyjdzie. Zatrudnianie uzdolnionych copywriter'ów i płacenie im za poprawianie i adaptowanie materiału jest kosztowne, a na dodatek ryzykowne, bo może się spotkać z krytyką ze strony fanów pierwowzoru. Przeglądając inne posty spotykam się z opiniami atakującymi ToG za słabą animacje, czy OP/END (Od strony wizualnej, nie muzycznej), wydaje mi się więc dość prawdopodobne, że tutaj studio też chciało zaoszczędzić.
                            • Avatar
                              Miroll 4.06.2020 21:28
                              Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
                              MarPett napisał(a):
                              Nie do końca rozumiem twój tok myślenia, w jednym poście piszesz, że anime jest przeznaczone dla fanów pierwowzoru, a w drugim, że zostało ono stworzone, żeby promować webtoon. Te dwie rzeczy się wykluczają

                              Źle rozumujesz.
                              1. Promujesz anime na popularności webtoona, zyskujesz widza anime, który lubi pierwowzór.
                              2. Oglądasz anime ale masz niedosyt – sięgasz po webtoona, zyskujesz czytelnika

                              A co do drugiego akapitu, ja się z wami tutaj całkowicie zgadzam. Sam o tym przecież pisałem. Anime powiela grzechy pierwowzoru i sam stwierdziłem że jest zupełnie nieprzyjazne osobie która nie miała styczności z webtoonem.
                              I sam na miejscu nowej osoby pewnie bym anime dropnął b.szybko.
                          • Avatar
                            Slova 5.06.2020 09:17
                            Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
                            Mam wywalone na ten scenariusz. Fabuła serii, począwszy od pierwowzoru, jest nieprzemyślana, skomponowana niezgodnie ze sztuką. To jest złe od strony technicznej, a nie od strony historii.

                            Dlaczego nikt jej nie zmienił? Azjaci często są zastaw się a postaw się i nie dają niczego modyfikować.

                            Ponadto to, co dobrze wygląda na papierze, często nie sprawdza się na ekranie. I tu jest tego przykład.
            • Avatar
              Weiter 1.06.2020 20:05
              Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika MarPett
              Chłopie, bo Ciebie kolega jeszcze namierzy i rozszarpie w domu. Ogólnie Mrparumi znany jest z tego, że jak mu się fanboy załączy na serie, to nie przegadasz i będzie wypisywał swoje wypociny nie mając racji, więc marnujesz czas.

              Zgadzam się z Tobą w znacznej większości. Dodam, że sama ekranizacja jest zrobiona bardzo miernie. Amatorka zarówno od strony autora pierwowzoru, jak i osób odpowiedzialnych za produkcje anime.
              • Avatar
                MrParumiV18 1.06.2020 22:51
                Odpowiedź na komentarz użytkownika Weiter
                gólnie Mrparumi znany jest z tego, że jak mu się fanboy załączy na serie, to nie przegadasz i będzie wypisywał swoje wypociny nie mając racji, więc marnujesz czas.

                Chyba tylko tobie. Poza tym, fanboyem to ja mogę być, ale jedynie Tytanów jak już chcesz w ten temat wchodzić. Dodatkowo jakbyś przeczytał uważnie i ze zrozumieniem to co napisałem powyżej to byś wiedział, że mi również ta seria w wielu kwestiach nie odpowiada. Ja w tych wypocinach nie bronię serii. I mam rację.
                • Avatar
                  MarPett 2.06.2020 16:26
                  Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Weiter
                  MrParumiV18 po ponownym przeczytaniu twoich postów dochodzę do wniosku, że mylisz dwa różne pojęcia:
                  -Przedstawienie Postaci – moment kiedy pierwszy raz spotykamy postać, zapoznajemy się z nią.
                  -Rozwój postaci – stopniowa przemiana bohatera następująca na podstawie jego podróży.

                  To że mylisz te dwa pojecia pokazujesz tutaj:
                  MrParumiV18 napisał(a):
                  Narzekasz na brak przedstawienia bohaterów. Czego ty oczekujesz po obejrzeniu 9 odcinków?

                  Przedstawienie bohatera następuje w momencie kiedy po raz pierwszy poznajemy bohatera, rozwój bohatera to coś co trwa całą serię.

                  Jeżeli dobrze zrozumiałem twój argument, to jest on taki, proszę o sprostowanie jeżeli się mylę :):
                  „Nie możecie uznać, że Bam jest postacią źle skonstruowaną, ponieważ oglądamy go dopiero 9 odcinków i nie został on jeszcze w pełni rozwinięty. Werdykt o tym czy postać jest dobrze czy źle skonstruowana można wydać dopiero po obejrzeniu całego sezonu anime.”

                  Przy czym ja w zupełności nie zgadzam się z tym argumentem ponieważ:
                  - błędy w budowie postaci można popełnić już w momencie jej przedstawienia.

                  Ja uważam, że Bam i Rachel zostali źle przedstawieni i uzasadniam to tak: Ilość podanych nam informacji o postaciach jest zbyt mała, a oni sami nie mają żadnych ciekawych cech które sprawiły by, żebym im kibicował, lub obchodziło mnie co się z nimi dzieje.

                  - Nie istnieje coś takiego jak „bohater w pełni rozwinięty”. Dopóki bohater napotyka konflikty a jego historia się toczy będzie on zmieniał charakter czy zyskiwał nowe moce, rozwój bohatera kończy się dopiero wtedy kiedy kończą się wszystkie związane z nim serie czy książki.
                  Czy muszę obejrzeć całe One Piece, żeby ocenić postać Luffiego? Po ilu odcinkach mogę wyrazić moje zdanie: sześciu? Dwudziestu? Stu?
                  Na podstawie tych kontrargumentów stawiam inną tezą: Postać można ocenić w dowolnym momencie anime, ale ponieważ ciągle się zmienia wraz z postępowaniem fabuły, nasza opinia o bohaterze również będzie się zmieniać.

                  Postawię jeszcze jedną tezę: Rozwój bohatera odbywa się poprzez jego zmagania z konfliktami.
                  I odniosę ją do protagonisty:
                  Bam jest źle skonstruowanym bohaterem. Jest tak ponieważ wszystkie konflikty w których dotychczas wziął udział są rozwiązywane przy pomocy innych postaci, lub przez przypadek, a nie dzięki jego umiejętnościom, wysiłkowi. Skutkiem tego jego rozwój i przechodzenie do kolejnych poziomów wieży wydają się niezasłużone.

                  Na koniec chciałem dodać, że podczas całej dyskusji popełniasz ten sam błąd bo zamiast kontrargumentować moje tezy czy argumenty – co robisz tylko raz i to w taki sposób, że prosto twój argument obalić – wkładasz w moje, czy innych usta teorie których nigdy nie napisaliśmy, i w które przynajmniej ja nie wierzę, a potem wyśmiewasz i atakujesz te stworzone przez siebie tezy.
                  Robisz to na przykład tutaj:

                  Skąd w ogóle wiesz (no chyba, że o czymś nie wiem – oświeć mnie w takim razie), że to co zostało przedstawione do odcinka 9, to całość na temat konkretnej postaci?

                  Nikt nie tutaj nie twierdzi, że to co obejrzeliśmy do 9 odcinka to wszystko na temat bohaterów ToG.
                  Można komentować, oceniać konkretne odcinki w trakcie seansu, ale nie można spisywać już teraz na straty tej serii

                  Nikt w tym temacie nie spisuje na straty całej serii tylko wytykamy jej wady.
                  Równie dobrze mogę rzec, że w moim przypadku taki wspomniany wyżej One Pice to totalny shit po tych 6 epizodach,

                  Nikt nie twierdzi tutaj, że ToG to totalny shit, tylko że ma wady i staramy się wytknąć te wady.

                  A poza tym, po co w ogóle to wszystko? Najlepiej od razu w każdym uniwersum dać np. głównego złego w pierwszym odcinku i niech protagonista

                  Nikt tutaj nie argumentuje, niczego takiego.

                  W większości swojej wypowiedzi to ty sam tworzysz jakieś tezy i potem atakujesz, wyśmiewasz, to co sam napisałeś. Naprawdę starałem się dokładnie przeczytać twoje posty ale znalazłem w nich tylko jeden kontrargument, który mam nadzieje sprawnie obaliłem.
                  Może nie potrzebie się tutaj produkuje, ale mam nadzieję, że ten post pokaże innym jak należy sprawnie konstruować i bronić swoich argumentów, lub jeżeli to w mojej logice jest jakiś błąd pozwoli mi go dostrzec. Dziękuję uczestnikom dyskusji, za ich opinie.
              • Avatar
                Cthulhoo 2.06.2020 12:03
                Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika MarPett
                Nah, to nie jest fanboizm. To jest już tardyzm.
                • Avatar
                  Slova 4.06.2020 08:40
                  Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika MarPett
                  POmyśl co by się przy okazji tej bajki działo na senpuu.
                  • Avatar
                    Cthulhoo 4.06.2020 13:58
                    Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika MarPett
                    13 lat temu? Byłoby zabawnie :D
      • Avatar
        rool 3.06.2020 17:07
        Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika MarPett
        seria jest durna i żadne wypociny tego nie zmienią. Takie jest moje zdanie, dla Ciebie ta seria, jakby była całym życiem. Twój przedmówca dobrze napisał że „serię zaczęli od zmoderowano strony”. Co mi po tym jak zaczną łaskawie objaśniać w następnej serii, kiedy serie porzucę już w trakcie pierwszej bądź ambitnie po skończeniu pierwszej – niby co miałoby mnie tam przyciągnąć. Do tego „powszechna durna papka japońska”, aż kipi w tej serii. Podchodzisz już pod eskapizm, natomiast jeżeli jesteś otaku to zacznij pisać sobie dōjinshi.
  • Avatar
    A
    Olafo 29.05.2020 10:45
    Drugi sezon jest chyba zagwarantowany, jak patrzę na cyferki na Nyaa. Spojrzałem na sam rip z CR i porównałem do innej, popularnej serii:

    39,5k – Tower of God 9ep
    38,3 k – Kaguya­‑sama 7ep

    Hajs na CR powinien, a nawet musi się zgadzać.
    Więc pewnie kolejne sezony są jedynie kwestią czasu.

    Samo anime oceniam na 8.5/10.
    Pierwszorzędna rozrywka.
    • Avatar
      I. 29.05.2020 14:59
      Olafo napisał(a):
      cyferki na Nyaa

      Upewniam się, chodzi o nielegalną stronę z torrentami…?
      Twórców obchodzi raczej ilość pieniędzy ile zrobi dany tytuł dla nich, a nie fanowska miłość czy piracenie. Bez pieniędzy nie będą mogli zapłacić animatorom czy aktorom podkładającym głosy.
      • Avatar
        Olafo 30.05.2020 23:12
        Upewniam się, chodzi o nielegalną stronę z torrentami…?

        A upewniasz się w celu…?

        Równie dobrze do cyferek może być MAL (choć tam liczby będą nieco przekłamane). Jest tam zresztą podobnie, tyle że Kaguja ma minimalną przewagę.

        Użyłem tego tylko jako miernika popularności (głównie z racji tego, że można wyciągnąć „czyste” liczby). CR czy Netflix jako takich statystyk, chyba nie podają. MAL to zaś siedlisko botów.

        W każdym razie seria definitywnie wygląda na popularną. Serię funduję CR z globalną licencją i napisami w kilku językach. Nie mam wątpliwości, że tytuł przyciąga ludzi do serwisu i na pewno będą chcieli to ciągnąć. Sytuacja podobna jak z Tarczownikiem, gdzie od razu zapowiedzieli kolejne 2 sezony – wystarczyły odpowiednie słupki wyświetleń.

        Oczywiście, najpierw dostaniemy inne już zapowiedzane manwhy.
  • Avatar
    A
    Miroll 21.05.2020 17:07
    Grzech pierwowzoru
    Anime na podstawie webtoona?

    Jestem pozytywnie zaskoczony. Nie cierpie shounenów, ale mimo wszystko koreańczycy jakoś bardziej logicznie i hmmm… zjadliwie? do nich podchodzą.
    Nie ma płaczących dzieci, nie ma żałosnego dziecięcego humoru i/lub pokazywania majtek. Pozostaje cała reszta, która jest – co najmniej – akceptowalna do pewnego stopnia.

    No i do takiej podstawy dodajemy fabułę – i tu od razu duży minus. Grzechem webtoona ToG jest to że pierwsze kilkadziesiąt chapterów jest strasznie ale to strasznie miałkich i wręcz monotonnych.  kliknij: ukryte 

    Siu sam się później z tego tłumaczył, że koncepcję zmienił już w trakcie wydawania ToG, ale po prostu nie było jak tego odkręcić i musiał uporać się z tym co już powstało.

    No i ten sam grzech jest widoczny w anime, z uwagi na ograniczoną ilość odcinków to co dostaniemy to będzie tylko tak na prawdę wstępem i do tego mało istotnym.
    Możemy co najwyżej poznać garstkę podstawowych postaci i zapałać (słuszną) nienawiścią do pewnej osoby i nic więcej.
    Rozkręcanie jest zbyt długie i mało satysfakcjonujące dla widza.
    Gdybym był osobą, która nic nie wie o fabule tej serii pewnie porzuciłbym po kilku odcinkach – a szkoda.
    • Avatar
      skrytyfankamena 23.05.2020 13:45
      Re: Grzech pierwowzoru
      Dużo w tym racji.

      To jedna z tych serii, która omamiła mnie niesamowitymi pierwszymi odcinkami, by później mocno zamulić. Myślałem, że te testy szybko się skończą i zacznie się zdobywanie wieży. Niestety, testy dalej trwają i już mnie to nudzi. Wielka szkoda, bo cała reszta prima sort. Ciekawe postaci, fajna kreska i animacja. No i niesamowita muzyka zarówno w op i ed jak i ta w tle odcinków. Takie anime powinno dostać taki support jak Black Clover i być taśmowo trzepane, a tak to nie wiadomo kiedy dostaniemy ewentualną kontynuację, a jak wiadomo długie przerwy nie są dobre.
      • Avatar
        Ryuki 23.05.2020 14:14
        Re: Grzech pierwowzoru
        Takie anime powinno dostać taki support jak Black Clover i być taśmowo trzepane, a tak to nie wiadomo kiedy dostaniemy ewentualną kontynuację, a jak wiadomo długie przerwy nie są dobre.


        Nie mogę się bardziej nie zgodzić nawet jeślibym chciała. Serie sezonowe są 10 razy lepsze niż tasiemce­‑_- i ze strony tempa akcji( nie ma przedłużań ani długich fillerów ) jak i animacji. Cieszę się, że tworzenie w ten sposób adaptacji wyszło z mody nawet przy jumpowych battle mangach. A czekać? A po co? Wystarczy przeczytać oryginał, problemu w tym nie widzę.

        Osobiście nie mogę się zgodzić w ogóle z tym, że pierwszy sezon jest nudny. Dosłownie jego druga połowa była tym co przekupiło mnie względem webtoona( a wtedy byłam również bardzo sparzona co do całego formatu dzięki pewnej serii… ). Tak pazury seria pokazuje w drugim ale jego istnienie byłoby nie możliwe bez wolniejszego początku. Jednak wiem, że jestem tu dość unikatowa bo lubię relaksacyjne podejście do początków dużych sag, dlatego bardzo lubię arci One Piece w East Blue czy grałam już z 3 razy w pierwsze Trails of Cold Steel mimo, że dopiero 2/3 rozwijają fabułę.
    • Avatar
      ryuu 23.05.2020 14:27
      Re: Grzech pierwowzoru
      zapałać (słuszną) nienawiścią do pewnej osoby

      Ja tę postać lubię więc nie wiem za co można ją hejcić.
      • Avatar
        Miroll 23.05.2020 19:49
        Re: Grzech pierwowzoru
        a jesteś na bieżąco z webtoonem? :)
  • Avatar
    A
    Weiter 14.05.2020 07:47
    Animacja 10/10
    [link]

    Cóż zapalmy znicz i uznajmy to anime jako męczennika, który otworzył drogę dla całego grona adaptacji z webtoonu kosztem własnym.
  • Avatar
    A
    Saarverok 13.05.2020 20:51
    No nie powiem, mega się wkręciłem. Aż żałuję, że tak mało odcinków będzie, bo strasznie szybko uciekają. Ale może jest to kwestia dobrze napisanego scenariusza, że po tych 20 minutach wydaje mi się, jakby tylko 5 minęło :)
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 3.05.2020 01:38
    Kami no Tou (Tower of God) po 5 odcinku
    Liczyłem, że pójdą 100% z manhwą, bo nie ukrywam, że przed 4 i 5 odcinkiem troszkę sobie poczytałem (a obiecywałem sobie, że tego nie zrobię :D), a tutaj proszę, odcinek numer pięć i dodali troszkę fajerwerków co niekoniecznie mi się podobało, bo w samym komiksie wyszło według mnie lepiej, ponieważ bardziej tajemniczo – mam tutaj cały czas na myśli wystrzał mocy Bama, bo reszta jak najbardziej okej pod względem zgodności z pierwowzorem.
    • Avatar
      Nanami 3.05.2020 10:45
      Re: Kami no Tou (Tower of God) po 5 odcinku
      Ale to jak „ulepszyli” strój Hwaryun to już nie przeszkadza? (czarny lateksik) ;-)
      A co do samej sceny – o ile w webtoonie faktycznie wyszło „bardziej tajemniczo”, tak wadą na pewno było to, że nigdy do tego już nie wrócono i nie pokazano co się właściwie stało. Co zresztą dotyczy wielu wydarzeń… nie lubię „zawieszonych” tajemnic bez odpowiedzi.
      No i zmiany cały czas są, ale jak dla mnie to i lepiej, o ile SIU trzyma nad tym pieczę. Głównie w przedstawieniu Khuna, jego motywacji, relacji z Marią. Są bardziej 'jak w mangach' ;-)
      I z tej sceny bardziej mnie intryguje zupełna rozbieżność komentarza Lero Ro co do tego, co się stało.
      Ja się tam dalej nieźle bawię (a z manghwą jestem na bieżąco).
      • Avatar
        MrParumiV18 3.05.2020 16:12
        Odpowiedź na komentarz użytkownika Nanami
        Szczerze? Chyba nawet nie zwróciłem uwagi, że dokonali na jej stroju jakieś zmiany. Bardzo możliwe, że nieuważnie czytałem „oczami” akurat w przypadku tej postaci. Najbardziej mnie właśnie interesowało jak pokażą scenę z tą mocą i może to dlatego, ale tłumaczyć się nie mam zamiaru, po prostu możliwe, że to moje niedopatrzenie i tyle. Czy do wzmianki o tym momencie nie wrócono w dalszej części komiksu to tego nie wiem, bo nie zaszedłem za daleko, ponieważ nie chcę sobie zwyczajnie bardziej spolierować. Lepiej się ogląda niż czyta. Co do komentarza Lero Ro też mnie to zdziwiło, bo rozbieżność duża, ale jakoś tak odłożyłem to na dalszy (nieistotny dla mnie) plan.
  • Avatar
    A
    Weiter 15.04.2020 23:39
    Ep 3
    No cóż.. Zawartością seria się wybroni, ale niestety sam art, jak i animacje są słabej jakości.

    To będzie raczej kolejny black clover tyle, że ten z czasem się poprawił. Różnica taka, że clover wydaje odcinek co tydzień, a to jest 12 odcinkowa seria i nie potrafią na te 12 odcinków wyciągnąć odpowiedniej jakości..
    • Avatar
      H 11.06.2020 21:30
      Re: Ep 3
      Art i animacja są takie by stylistycznie oddać oryginał. Są takie jakie miały być, a z czasem wyewoluują jak kreska autora.

      Różnica jest też taka, że Black Clover to kolejny masowo produkowany shounen, a ToG przez długie miesiące, jeśli nie lata, utrzymywał się na pierwszym miejscu najlepszych webtoonów action/fantasy (a nie czekaj, nadal jest na podium). Ogromny i ciekawy świat, dziesiątki postaci, niesamowite projekty postaci i świetnie zrealizowane walki. Nie jest idealny i cierpi na typowe symptomy tasiemców gdzie akcja podzielona jest na story arc i każdy rozwleczony jest na kilka miesięcy. Niemniej to nadal jest niezwykle interesujący okaz i świetna okazja by zapoznać się z gustami i zdolnościami koreańczyków ;)
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 15.04.2020 01:12
    Kami no Tou (Tower of God) po 2 odcinku
    Intrygujące i wciąga, ale nadal niewiele wiemy. No i mimo wszystko jestem prostym odbiorcą, bo standardowy tekst „pojawił się potwór” dodał tej wymaganej ode mnie pompy do tajemniczej kreacji i pochodzenia głównego bohatera. Jestem coraz bardziej zainteresowany historią protagonisty i głównie z tego powodu będę oglądał dalej.

    PS. Strasznie, ale to strasznie irytuje mnie fakt (wiem, że pewnie przesadzam, bo przywiązuję uwagę do mało istotnej dla wielu kwestii), że tak świetna muzyka z endingu dostała tak gówniane wizualia. Koszmar i zmarnowany potencjał.
  • Avatar
    A
    skrytyfankamena 13.04.2020 14:01
    Łoo panie, jakie to jest dobre! Dawno nie miałem przyjemności doświadczyć tak porywającej serii przygodowej tym bardziej nie dziwię się swojej ekscytacji.

    Seria od samego początku intryguje enigmatycznym światem Wieży, jeden po drugim serwuje interesujące postaci, z którymi po raz pierwszy spotyka się Bam.

    Tempo narracji iście filmowe, super sceny walk, interesujące wyzwania stawia nam Wieża i jej nadzorcy.

    No i ta muzyka. Panie Jezu, podczas seansu trudno się momentami skupić na akcji skoro jej tłem jest takie coś, co robi dobrze uszom. Do tego te piosenki z OP i ED. Zwłaszcza opening jako całość to prawdziwa perełka. Mogę oglądać cały dzień.

    Pochwalę jeszcze kreskę, bo jest cudowna. Wybija się ze sztampy i jest przy tym bardzo stylowa i miła dla oka.
  • Avatar
    A
    Slova 13.04.2020 01:52
    Nie obchodzi mnie, czym jest pierwowzór. To anime jest nijakie i słabe. Jako adaptacja, z relacji czytelników, też wiem, że słabo się sprawdza. Jakbym chciał battle royale to bym sobie odpalił PUBG albo tarkova, a nie oglądał nudną bajkę.

    Generalnie to pierwszy odcinek był tragiczny i zupełnie zniechęcający. Miałem obejrzeć drugi, ale dałem sobie jednak spokój. Wszystko rozbija się o to, że wprowadzając widza w fabułę w taki sposób zupełnie się go zniechęca. Bo dlaczego ma mnie obchodzić to, co się dzieje z głównym bohaterem? Co mnie to obchodzi, że on chce na szczyt tej wieży, dlaczego mam się tym przejmować? Nikt mi tego nie wytłumaczył, a na pewno nie fabuła. Już abstrahuję od tego, że główny bohater jest koszmarnie nudny.

    Mirai Nikki też arcydziełem nie było. Ale motyw battle royale też miało i było ciekawsze, bo widz czekał na to, co w następnym odcinku odwali Yuno. Przecież bez Yuno nikt by Mirai Nikki nie oglądał, tak samo jest w tym przypadku.
    • Avatar
      Ryuki 13.04.2020 06:28
      Nie będę cię do niczego przekonywać bo to twoja opinia. Webtoon był dokładnie taki sam jak jego adaptacja na początku pierwszego sezonu, jego fani narzekali jedynie na wycięcie jednej rozmowy. Seria wszystko później dokładnie( bardzo dokładnie dosłownie cała druga połowa sezonu się nad tym skupia ) wszystko wytłumaczy. Tak jak pisałam autor chciał by czytelnik czuł się tak samo skołowany jak Bam( który również nie jest nijaki ale mniejsza o to ).

      Jednak powtórzę się po raz drugi to nie jest battle royale, to nie ma nic wspólnego z tym gatunkiem. Jedynie pierwszy sprawdzian jest w takim stylu. Każde piętro ma zupełnie inne zasady i inne testy do jego przejścia. Chociażby grupa, która utworzy się na koniec pierwszego sezonu( oprócz jednego dupka, który cudem to przeszedł i niestety kliknij: ukryte  ) razem przechodzi w drugim sezonie poszczególne piętra. Jest bowiem nacisk na współpracę, dosłownie poprzez system umiejętności osoby wspinające się muszą działać razem.
      • Avatar
        Nanami 13.04.2020 10:44
        ...którego dupka? Bo ich tam tyle jest, że hej ;)
        • Avatar
          Ryuki 13.04.2020 11:02
          Miałam na myśli  kliknij: ukryte  .
          • Avatar
            Nanami 13.04.2020 11:42
            Aaa, Mr Pikiel! No cóż, on wypada „blado” przy całej reszcie rzeszy postaci, które „nie zasługują” by przejść dalej… poza tym ma swoje „momenty”, więc jestem w stanie wybaczyć haha. Ale właśnie na tym też trochę polega odmienność „Tower of God” od klasycznych shounenów, że nie moralizuje, nie eliminuje elementów, które sięgają po różne amoralne rozwiązania… wręcz podkreśla, że to „normalny” sposób zdobywania kolejnych poziomów.
            W końcu inna nieoficjalna nazwa tej serii to  kliknij: ukryte  ;-)
      • Avatar
        Slova 13.04.2020 10:52
        Nie zmienia to faktu, że nadal nie wiem, co mnie mają obchodzić problemy Bana.
        • Avatar
          Ryuki 13.04.2020 11:15
          A co ja mam ci powiedzieć bez spoilerów czy prostego Bam jest głównym bohaterem więc jego problemy są dość ważne. Cóż po pierwszym odcinku nawet jego główny powód podróży nie został jeszcze przedstawiony. Mogę lekko zaspoilerować: kliknij: ukryte  Cóż koniec końców tak jak pisałam nie mogę cię do niczego przekonać ponieważ żeby dostać więcej fabuły musisz albo przeczytać webtoon albo dalej oglądać. Jednak ja jestem zdania, że jeśli ci nie podchodzi nie masz co się męczyć( dlatego nigdy nie namawiam np. do oglądania One Piece ).

          Napisałam to co napisałam głównie by zaznaczyć, że to nie gatunek o jakim myślisz. Wiele osób próbuje ToG wrzucić do niego a to jest całkowicie mylące.
          • Avatar
            Slova 13.04.2020 14:28
            Skoro na takie informację muszę jeszcze poczekać, to tym bardziej podkreśla, że fabuła tego jest słaba i nieprzemyślana.
            • Avatar
              Ryuki 13.04.2020 14:57
              Tak jak piszę twoja opinia^^ Dla mnie to zwyczajne trzymanie czytelnika przez kilka rozdziałów w tajemnicy. Do tego da się po pierwszych flashbackach kapnąć, że Bam jest bardzo związany z Rachel( nie wspomnę, że opening non stop nawiązuje do mojego spoilera ). Cóż też nie nazwałam bym fabuły w żadnym wypadku słabą czy nieprzemyślaną( świat jest zbyt na to złożony i spójny ) tylko autor nie pokazuje swoich kart od razu^^
    • Avatar
      Saarverok 13.04.2020 10:29
      Drugi jest lepszy niż pierwszy, już coś się wyjaśnia. Do teraz nie rozumiem tylko tebgo, że postać to Bam, a wołają na niego Yoru, ma to jakiś związek z przekładem z koreańskiego?
      • Avatar
        Slova 13.04.2020 10:51
        Po polsku byłby Noc.
      • Avatar
        Nanami 13.04.2020 11:51
        Jest to wynik uzgodnień między autorem mangwhy (koreańskiej) oraz twórców. Nie wiem czemu akurat tak, ale skoro tak uzgodnili, to okej.
        „Bam” (po koreańsku) to „yoru” (po japońsku) to po prostu „noc” (po polsku). Czyli tłumaczą jego imię. Inne znaczenie jego imienia to „kasztan”, zapewne ta jadalna odmiana, bo czasem jest używane w formie żarciku typu „wyglądasz smacznie”.
        Tak samo niektóre inne słowa… „shinsu” zostało „kami no mizu”, czyli dosłownie boską wodą.
        Generalnine tu jest spory misz masz językowy, bo i Jahad czyta się jako „Zahard” (i tak też było kiedyś tłumaczone, więc tak funkcjonuje póki co najsilniej w sieci), tak samo imię „Rachel” się czyta na zupełnie inną modłę itd.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 5.04.2020 22:54
    Kami no Tou (Tower of God) po 1 odcinku
    Pierwowzoru nie znam.

    Muzyka: Kevin Penkin. Więcej w tej kwestii pisać nie trzeba. Jakość broni się sama już w pierwszym odcinku, bo jest zróżnicowanie oraz pompatycznie i bez wątpienia w tej serii będzie mógł on rozwinąć swoje skrzydła na całego jak to miało miejsce w MiA, a nie być ograniczanym przez słaby pierwowzór jak w przypadku tarczownika. Przy okazji muzyczka w op i ed również daje radę, szczególnie ta druga. Czuć również bardzo specyficzny oraz zarazem tajemniczy klimat, który niezwykle plusuje, szczególnie przy ciekawie zapowiadającej się historii, a sam seans wciągnął i z pewnością będę wyczekiwał wyjaśnień w wielu kwestiach, a osoby, które krytykują chaos (faktycznie występujący) już w pierwszym epizodzie, powinny się położyć. Jak można coś takiego krytykować w takim momencie? Seria po to ma więcej odcinków aby z czasem podawać nam kolejne informacje o świecie przedstawionym i zasad w nim panujących. Dlatego też krytykę w tym kierunku uważam za totalnie bezsensowną i wręcz głupią. Jak nic nie wyjaśnią do końca sezonu to wtedy będzie sens brać się za wytykanie błędów w tym aspekcie. Wizualnie bardzo ubogo, ale przez zastosowaną kreskę niezwykle oryginalnie i w mój gust się wstrzeliły takie wizualia tzn. nie przeszkadzają mi braki w statycznych tłach. Ogólnie to oczekiwań nie miałem, ale w sumie chciałem żeby mi się podobało i żeby to było naprawdę dobre, bo dzięki temu będzie szansa na SL w przyszłości. Tak czy siak jestem o dziwo na razie zadowolony i wyczekuję kolejnych epizodów.

    PS. Widać ewidentnie, że seria ukierunkowana na zachód, i dobrze. Da jej to szansę na rozgłos. Z tego też powodu zastosowano między innymi zabieg w openingu z czarnym tłem przy napisach, co jest w stylu amerykanów.
    • Avatar
      Ryuki 5.04.2020 23:31
      Re: Kami no Tou (Tower of God) po 1 odcinku
      Jak nic nie wyjaśnią do końca sezonu to wtedy będzie sens brać się za wytykanie błędów w tym aspekcie.


      Jeśli nic nie pozmieniają to powiem tyle, lwia część drugiej połowy pierwszego sezonu będzie skierowana na wytłumaczenie. Dosłownie miejsce gdzie znajdą się bohaterowie jest stworzone by przygotować uczestników do dalszej wspinaczki^^ Więc spokojnie wytłumaczenie powinno być. Oczywiście tak czy siak poza pierwszy sezon nie wyjdą( nie wiem nawet czy go skończą czy będzie 2 cześć bo trochę tego za dużo na 12 czy 13 odcinków chociaż opening ma bardzo mocną symbolikę dla końcówki ) więc wiele pytań nie zostanie rozwiązanych a zakończenie stworzy następne^^ W końcu prowadzi do timeskipu.

      Wizualnie bardzo ubogo, ale przez zastosowaną kreskę niezwykle oryginalnie i w mój gust się wstrzeliły takie wizualia tzn


      Nie jest ubogo, zwłaszcza animacyjnie. Tak jak pisałam to stylistyka, która upodabnia kreskę do webtoona, w końcu w przeciwieństwie do Solo Leveling ToG ma swoje lata i pierwszy sezon był robiony na zupełnie innych programach graficznych^^ Tak np. wyglądał rozdział z polem na drugim piętrze [link] . I tak anime oparło się na późniejszej kresce ale tła wciąż są oparte na bardzo prostych początkach.

      Heh, marzy ci się SL^^ Szczerze gdyby powstała ekranizacja to pewnie MAL by już zupełnie eksplodował, wyobraź sobie jakie teksty by poszły pacząc się jakiego typu jest to webtoon^^ Sama najbardziej chciałam bym DICE ale tutaj również byłby płacz malkontentów. Zwłaszcza z powodu samego pomysłu na fabułę i pierwszego rozdziału( wyobraź sobie jak zaczął główny bohater w SL a teraz pomnóż to razy 10 i umieść w liceum^^ chociaż charakter zupełnie inny ).
      • Avatar
        MrParumiV18 6.04.2020 00:02
        Odpowiedź na komentarz użytkownika Ryuki
        DICE nie znam, ale jestem zainteresowany, więc pewnie zerknę, natomiast co do SLa to oczywiście, że mi się marzy. Fantastyczny webtoon i gdyby tylko ktoś sypnął kaską, a następnie walną ten tytuł z porządną animacją to już totalnie eksplozja sieci by nastąpiła.
  • Avatar
    A
    Ryuki 5.04.2020 10:30
    Cudny pierwszy odcinek^^ Ta kreska, miodna do tego słodka animacja^^ To jest dokładnie to co chciałam od grafiki. Przepięknie stylizowana by przypominać webtoon( nawet nie używali cieniowania dokładnie tak jak w komiksie, zwłaszcza na początku ) ale nie ubijająca animację( jak niestety stało się przy Hanako ). Użyli późniejszy styl rysunku autora, bardziej przypomina on końcówkę pierwszego sezonu niż jego początek, czego się jednak nie dziwię. Tower of God nie ma najgorzej wyglądającego początku( to nie Black Haze gdzie pierwsze rozdziały są… unikalne ) ale też oczywiście z czasem i kreska jak i technologia( lepsze programy graficzne ) poprawiły jakość rysunku( co już mój przedmówca pokazał ). Tego typu stylizację chciałam w Blade of Immortal a nie tylko standardowe koloryzowanie projektu postaci bez jakiejkolwiek wyobraźni.

    Co do fabuły, cóż pierwsze kilka rozdziałów minus parę dialogów^^ Nie pamiętam aż tak dokładnie ale nie jest tak, że wiele ominęli. Zrobili to prawdopodobnie by przyspieszyć dość wolny i chaotyczny początek. Oczywiście oglądanie pierwszego odcinka ze znajomością fabuły daje zupełnie inny efekt, brak tej dezorientacji jaką autor wymusił na czytelniku( uczucie podobne do tego jak Bam się w tamtym momencie czuł ) ale nie jest tak, że wszystko pamiętam dosłownie mam zamiar użyć anime jako przypominacza by móc wrócić do drugiego sezonu^^ Jednak nie powiem, że nie miałam na gębie banana widząc te wszystkie znajome twarze. No i spotkanie się naszej trójki bohaterów na koniec było przeurocze^^ Następny odcinek mnie rozbroi, głownie dzięki Rakowi…

    Muzykę usłyszałam, była dobra. Natomiast opening, kiedy ściemnianie dla napisów za dobrym pomysłem nie było tak reszta animacji jak i utwór dają radę. A i dziękuję za puszczanie oka co do końcówki pierwszego sezonu^^ Tak jeszcze na marginesie, nadal dla mnie zadziwiające jest jak niewiele tu osób czytało webtoon, głównie dlatego, że kilka lat temu nie dało się przejść bez jego wspominania, szczerze było to bardziej rozniesione niż obecnie Solo Leveling. Ponadto tak przy okazji dla osób, które się zastanawiają seria nie jest podobna do Monogatari, nie jest Battle Royal, nie jest haremem, isekaiem czy innymi dziwnymi gatunkami jakie widzowie próbują dać serii. ToG jest w najprostszy sposób o wspinaczce do szczytu wieży, każde piętro również różni się zasadami jak i w jaki sposób kończy się test by przejść na następne. No ale to wszystko niedługo zostanie wytłumaczone. A i jeszcze jedno, przezabawnie jest czytać osoby mające pozytywne odczucia względem Rachel^^
  • Avatar
    A
    Saarverok 3.04.2020 23:02
    Mam mieszane uczucia. Zajeżdża trochę Monogatari. No nic, zobaczymy, co będzie dalej, ale ten pierwszy odcinek był tak enigmatyczny, że nie wiadomo, czego tak naprawdę mam się spodziewać.
  • Avatar
    A
    Weiter 2.04.2020 01:40
    Ciekawe, ale cóż..
    Mam jakieś takie mieszane odczucia. Tak jak by stylistyka nie trzymała się kupy.. Te tła wyglądają źle, sztucznie..

    Op, to budżetówka po całości. Nie da się wczuć skoro, co 1 sekundę wywala ci autorów produkcji na czarnym tle.

    Jedynie muzykę mogę wymienić na + podobała mi się.

    Zbyt ambitna produkcja na te studio. W swoim portfolio nie mają praktycznie niczego konkretnego. Wszystkie ich produkcje to dolna półka z może jednym średniakiem na koncie. Wolałbym by taki materiał zrealizował ktoś inny.




  • Avatar
    A
    mith 2.04.2020 00:13
    Czytam to prawie 10 lat...
    Całkiem wierne oryginałowi. Jeśli ktoś zastanawia się, czy to oglądać, czy nie – niech poczeka na Crown Game i po tym wyrobi sobie opinię.

    Co do stylu kreski autorzy starali się połączyć wczesny styl autora oryginału z tym, jak postaci wyglądają później. A progres jest niesamowity. Gość dosłownie nauczył się rysować w trakcie 1 sezonu. Popatrzcie na to: [link]
    • Avatar
      Weiter 2.04.2020 01:03
      Re: Czytam to prawie 10 lat...
      Wow, faktycznie spory progres. Choć te dziewczę w czerwonych włosach w obu przypadkach jest narysowane bardzo dobrze. Ba.. powiedziałbym, że wcześniejsza wersja jest lepsza od nowszej, ale to tylko moje odczucie :D
    • Avatar
      Anonimowa 10.11.2020 17:31
      Re: Czytam to prawie 10 lat...
      Moim zdaniem to nie jest kwestia progresu, czyli rozwoju umiejętności. Autor całkowicie zmienia swój styl rysowania. Pierwotnie był on uproszczony, komiksowy, później poszedł w kierunku dopracowanego, realistycznego.

      Jeżeli dodać do tego, że autor prowadzi w internecie aktywny dialog z odbiorcami, oraz uwzględnia ich uwagi i oczekiwania – to mamy taki, a nie inny efekt końcowy.

      Tak samo trzeba uważnie przyjrzeć się progresowi stanów wewnętrznych postaci i ich mimiki emocjonalnej. Moim zdaniem autor odszedł daleko od punktu w którym rozpoczynał ten akt twórczy.
      Jeżeli by wnioskować na podstawie mimiki i kształtu twarzy postaci o początkowym nastawieniu i uczuciach autora, to jak dla mnie były to głównie: smutek, oraz stłumione emocje typu uraza i gniew.

      Późniejsze twarze, a nawet sylwetki postaci wyrażają już postawę aktywną, zainteresowanie, zaciekawienie i nawet twarz wyrażająca zaskoczenie ma też szereg innych uczuć dołączonych, a nie jest li tylko wyrazem prostych emocji.

      Twórca zmienia się wraz z tworzonym dziełem. Tutaj duży wpływ mieli na ten proces odbiorcy. Autor w pewnym momencie, w pewnym stopniu – stał się częścią wspólnego procesu.

      I tego wyrazem stała się grafika.

      A że był i jest utalentowany to już inna, zupełnie inna kwestia.
  • Avatar
    A
    vries 1.04.2020 23:16
    O fabule nie mogę powiedzieć niczego złego, ani niczego dobrego. Taki stan pośredni między kupą, całkiem dobrą produkcją. Trudno powiedzieć, w którą stronę pójdzie.
    Oprawa: ED i OP to nie moje klimaty. Lubię projekty postaci o ograniczonej palecie braw. Te nie są tu jakieś super wyszukane, ale nie ma na co narzekać. Tła za to niestety wyglądają słabo.
    Oglądamy dalej.