x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan
A
Przechodzien
21.02.2021 19:26 Tak więc powroty po latach....
Jednak po tylu latach od poprzedniego sezonu warto przypomnieć poprzednie sezony. W szczególności że relacje pomiędzy postaciami pierwszego i drugiego planu w tym anime mają spore znaczenie. Ale ostatecznie było to całkiem dobre zakończenie.
A
Maerst
4.10.2020 11:38 meh
Rozumiem szkielet i założenia tego sezonu ale po prostu tego nie kupuję. Postacie w porównaniu do pierwszego sezonu zdążyły wyblaknąć i się zrobiła z tego ciepła klucha, gdzie bohaterowie idą tak bardzo naokoło jak tylko się da. Podchody, podchody i podchody podchodów. Strasznie to męczyło. Nie rozumiem tez dlaczego po 2. roku nagle rozwiązują klub skoro został im jeszcze rok nauki (tu mogłem przespać ten moment kiedy to wyjaśniają). Większość postaci poza pewnymi wyjątkami przewidywalna do bólu (a w szczególności Iroha) z tymi samymi żarcikami i powiedzonkami. No i kliknij: ukryte przewidywalne zakończenie,
no bo naprawdę – ktoś serio myślał że Hachiman wybierze kogoś innego niz Yukino?. Dawno nie oglądałem anime, w którym wystąpił taki regres sezonowy, jak pierwszy sezon był dla mnie 8/10, drugi 3/10 to tutaj mogę maksymalnie dać 2, no może 3, nadal się waham.
Ja miałem nadzieję, bom głupi :) A tu niestety z sezonu na sezon stopniowo zmieniali się reżyser i scenarzysta i to było czuć. Pierwsza seria ciekawa i jakieś pozytywne odczucia były jak Hiki rozwiązywał „sprawy”, w drugim już coś się zaczęło psuć, a przy trzecim można było stracić najlepszy nawet humor i dostać doła, takie to było smętne… i żebym jeszcze rozumiał dlaczego… i ta akcja z rodziną Yukino… Nawet to szczęśliwe zakończenie było takie szczęśliwe, że byłem po nim mocno nieszczęśliwy :)
skrytyfankamena
4.10.2020 14:35 Re: meh
Z oceną drugiego sezonu to mocno popłynąłeś. W niczym nie ustępował on pierwszemu. Zawierał wiele ciekawych wydarzeń z życia bohaterów. Może tylko samo zakończenie było kiepskie, a było już ono pomostem do wydarzeń sezonu trzeciego.
Pierwszy sezon o włos lepszy od drugiego. Trzeci niestety odstaje, nie tylko fabularnie, ale i technicznie. No i OVA po sezonie drugim bardzo mi się podobała.
A
Fan anime
29.09.2020 12:02 koniec
Historia zakończona. Oczywiście wybór padł na inną dziewczynę niż bym chciał, ale oczywiście spodziewałem się tego. Chociaż 3 sezon dawał nadzieję na inny finał. kliknij: ukryte To jak Yui została wyeksponowana w tym sezonie i w jaki sposób zostały pokazane jej relacje z bohaterem. To jak były one naturalne i niewymuszone w przeciwieństwie do rozmów z Yukino pozbawionych już tej chemii co w 1 sezonie. Było wiele scen w tym sezonie, które zdawały się zbliżać do siebie Hachimana i Yui, ale co by się nie stało to Yukino była mu przeznaczona od momentu pierwszego spotkania w klubie. Ehh, szkoda że skończyło się tak przewidywalnie. Sam sezon to przerost formy nad treścią. Chociażby ciągle obecna smutna, ciężka atmosfera zbliżającego się nieuchronnie rozstania. Przez 3/4 sezonu miałem przez to wrażenie, że to ich bal i to oni kończą szkołę (aż musiałem sobie sprawdzić i potwierdzić, że tak nie jest). Czemu oni tak dramatyzują i zachowują się jakby wkrótce mieli się rozstać na zawsze skoro został im jeszcze rok nauki.
Największy minus sezonu i całej serii to oczywiście siostra Yukino. Nie mogłem znieść jak ciągle się wtrąca. Poza tym nie wiedziałem o czym ona w ogóle mówi i o co jej chodzi. Zwracała się do bohaterów w taki sposób jakby od ich relacji zależała co najmniej przyszłość świata…
Sezon 7/10, cała seria 8/10. Zawyża 1 sezon, który bardzo mi się podobał, ale oglądałem go będąc jeszcze w liceum, więc zapewne przez to odbiór był inny. W 2 i 3 sezonie widziałem już jak to wszystko jest przedramatyzowane. Teksty typu 'uratuj mnie'. Ok, ale przed czym? :)
PS Ta seria już zawsze kojarzyć mi się będzie z tłumaczeniem openingu 1 sezonu autorstwa pewnej grupy fansuberskiej. Do dziś pamiętam tę historię xD
PS Ta seria już zawsze kojarzyć mi się będzie z tłumaczeniem openingu 1 sezonu autorstwa pewnej grupy fansuberskiej. Do dziś pamiętam tę historię xD
Coś tam z krecikiem, co nie? Co to w ogóle było. xD
A
:)
29.09.2020 03:33
Bardziej to jakiś romansowy slice of life przypomina niż poprzednie sezony. Produkcja w kontekście standardowego anime jest ok ale w porównaniu do poprzedniczek wypada blado. Cukierkowy happy end nie pomaga…
P.s. Zgadzam się z wieloma innymi komentarzami wybór końcowej kobitki jest denny/przewidywalny i bez polotu ,tfu…
Podoba mi się zamknięcie ostatniego sezonu jakby powrotem do początku, tylko z pewnymi zmianami.
Best girl kliknij: ukryte wygrała.
Mój ulubiony sezon Oregairu.
MrParumiV18
27.09.2020 14:01 Odpowiedź na komentarz użytkowników Zomomo i Saber
Każdy ma swoją best, dla mnie akurat również best girl wygrała. ;)
Zomomo
27.09.2020 14:56 Re: Odpowiedź na komentarz użytkowników Zomomo i Saber
Tak naprawdę przewidywałem 3 rozwiązania: kliknij: ukryte 1. wygrają obie, 2. Yui, 3. rzutem na taśmę wygra Totsuka. Przegrałem… jestem smutny… ale czekam na kolejną serię o jeszcze smutniejszych dzieciach tej smutnej pary… :)
Patka
27.09.2020 15:59 Re: Odpowiedź na komentarz użytkowników Zomomo i Saber
Trzecie rozwiązanie najlepsze. :D
skrytyfankamena
27.09.2020 19:44
No niestety, nie zgadzam się.
Wygrała najnudniejsza dziewczyna. Każda inna opcja była lepsza, a najlepiej gdyby to była Yui. Kolejna seria romantyczna, gdzie na końcu parowane są dwie główne postaci. Szkoda, że nie wyłamali się ze schematu, zwłaszcza, że cała reszta była cacy i unikalna w skali gatunku.
No i 3 sezon IMO najgorszy. Dostajemy jedno wydarzenie rozwleczone, do tego mało ciekawe. Czyli mała różnorodność. Do tego ten sezon ma tylko 12 odcinków. Wizualnie i animacyjnie też duży zjazd. Oglądałem wszystkie 3 sezony pod rząd i oczy bolały po wylaszczonym na maksa sezonie drugim.
Spory zawód, ale nadal dobre animu, no i dobrze, że w ogóle powstał ten sezon i dane nam było widzieć koniec.
Mam dokładnie te same wrażenia, może dlatego:
1 sezon – Reżyser: Ai Yoshimura, Scenariusz: Shoutarou Suga;
3 sezon – Reżyser: Kei Oikawa, Scenariusz: Keiichirou Oochi.
Ja również 5/10 i bardzo mi się podoba propozycja Zachajv polskiego tytułu: „Smutni Ludzie 3” :D
A
MrParumiV18
25.09.2020 13:04 Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan po 12 odcinku (koniec)
Dobra… zmieniam zdanie. Ten odcinek jednak nie był zbędny, a przynajmniej pod pewnym względem. Udany koniec solidnej historii, chociaż sądzę, że też trochę wyidealizowany. Ogólnie miała swoje wzloty i upadki, momenty nużące i przekombinowane, ale w ostatecznym rozrachunku bawiłem się przy niej naprawdę bardzo dobrze. Niewiele jest takich opowieści, rzekłbym nawet, że nie znajdzie się niczego podobnego, chociażby z tak dobrym protagonistą, dlatego tak cenię tą serię i cieszę się, że mogłem w końcu poznać jej finał na który czekało się bardzo długo. Jak napisałem wcześniej, tak napiszę i teraz, jestem usatysfakcjonowany.
A
Saarverok
20.09.2020 09:38
Najbardziej przekombinowane wyznanie miłosne w dziejach anime. Chyba czas sięgnąć po nowelkę -.-
A
MrParumiV18
20.09.2020 02:53 Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan po 11 odcinku
„Inwestycja z ochroną kapitału.” xD
Mi osobiście jedenasty epizod bardzo się podobał i szczerze powiedziawszy ostatni jest dla mnie już trochę zbędny, ponieważ wybrałbym taki finał w ciemno, a to za sprawą ładnej otoczki w końcówce oraz już zbyt częstego i niepotrzebnego przedłużania lub kombinowania we wcześniejszych odcinkach. Szkoda, że nie znam pierwowzoru, bo bardzo chciałbym wychwycić ewentualne różnice i jakoś to skonfrontować ze sobą, ponieważ czułem momentami jakby były wycinane jakieś sceny i dialogi, ale oceniając sam seans jako całość oraz to jak mnie wciągnął do tej pory, to nie mam chyba większych zastrzeżeń. Długo czekałem na tą kontynuację i sam finał Oregairu, w końcu się doczekałem, ostatni odcinek przeboleję, gdyż (o dziwo) czuję już lekkie zmęczenie i ostatecznie uznam, że jestem usatysfakcjonowany i raczej było warto. No chyba, że odpicują jakieś szmery bajery w 12 to będziemy korygować. :D
Generalnie uważam, że studio Feel nie poradziło sobie z tą adaptacją (choć trzeba przyznać, że łatwego zadania nie mieli – szczególnie mając do dyspozycji tylko tyle odcinków), ale widać, że na przedostatnim odcinku naprawdę im zależało i ostatecznie stanęli na wysokości zadania tam, gdzie to było najważniejsze. Z drugiej strony zastanawiam się, czy osoby, które nie czytały LN w ogóle wiedzą, jak do tego wszystkiego doszło, ale cóż…
Jaki ten sezon jest słaby… Już drugi czasami przewijałam, ale ten wieje nudą, nieciekawą dramą kliknij: ukryte z balem, co najwyżej średnimi dialogami, a do tego zdarzają się też takie kwiatki jak kliknij: ukryte żenujący rap w siódmym odcinku (rozumiem, że to miało być zabawne…). Główna trójka dawno straciła pazur i wątek między nimi stał się taki, że tylko przewracać oczami, a ci fajni bohaterowie poboczni (Komachi, Saki, Saika czy Shizuka) pojawiają się zbyt rzadko. A, i Iroha mnie drażni i nie jestem w stanie polubić tej postaci, no ale to już mój problem.
Pierwszy sezon mi się bardzo podobał, drugi już wyraźnie mniej, a ten to chyba ocenię na 4/10. O ile dotrwam do końca.
Saarverok
30.08.2020 12:21 Re: po ośmiu odcinkach
Trochę też mam takie odczucie. Po co nam Hikigaya, który przestaje być cynicznym outsiderem?
Ale z drugiej strony po prostu czekałem 5 lat, żeby skończyć tę historię. I tak jest straszna bieda z dobrymi anime, a Oregairu po prostu zasługiwało na kontynuację. Ostatnio oglądałem znowu Grimgar i się zastanawiam cały czas, dlaczego nikt nie chce drugiego sezonu. Dla mnie to anime jest prawie bezbłędne. Zamiast tego wolą animować crapy takie jak SAO, z którego już nawet najwięksi fanboye się śmieją.
Jakie to smutne… Poprzednie serie oceniłem na 7, ale przy tej zanudziłem się prawie na śmierć. Rap był kropką nad i… (>_<) Zespół produkcyjny zrobił burzę mózgów, bo wieści z terenu były niepokojące, testerzy przez 6 odcinków rwali sobie włosy z głowy, kilku słabszych psychicznie próbowało popełnić seppuku, więc Szef polecił zrobić wreszcie w 7 coś śmiesznego… m(_ _)m
A
MrParumiV18
30.08.2020 03:32 Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan po 7 odcinku
Objawienie się nowego duetu na miarę NFa i Eminema to chyba najlepsze co mogło nas spotkać w ostatnim czasie. Nie zasłuźyliśmy na to po prostu. Nikt o to teź nie prosił, ale kaźdy bez wątpienia tego potrzebował. ;D
Wiem, że główna relacja tej bajki to Yukino i Hikki, ale dla mnie sceny z Irohą to czyste złoto. Fajnie, jakby w tę stronę to skręciło, ale nie mam pewnie na co liczyć :(
MrParumiV18
15.07.2020 00:56 Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan po 1 odcinku
Na samym początku byłem lekko skołowany i nawet mogę napisać, że trochę rozczarowany. Nie jestem pewny, ale może było to spowodowane dużą przerwą pomiędzy tym, a poprzednim sezonem (5 lat) i w związku z tym trochę rzeczy zapomniałem. Natomiast na całe szczęście z minuty na minutę odcinek się rozkręcał, aż w końcu stanął na takim samym wysokim poziomie za jaki tą serię polubiłem już za sprawą sezonu pierwszego. Pisałem już to wielokrotnie w zapowiedziach, ale cieszę się, że ta seria powróciła i mam nadzieję, że zakończenie całości będzie dla mnie satysfakcjonujące. Z tego co pamiętam z sezonu numer 2 to większych różnic nie uświadczyłem pod żadnym względem, a nawet jestem zaskoczony jak dobrze po tak dużej przerwie radzą sobie aktorzy głosowi. Ogólnie na razie jestem bardzo zadowolony i czekam na kolejne wydarzenia. ;)
Olafo
16.07.2020 12:22 Re: Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan po 1 odcinku
Pytanie, czy byłeś skołowany przez przerwę, czy przez mistranlację.
Polecam przejrzeć te przykłady i zwrócić uwagę, jaką wersję oglądasz przy następnym odcinku:
[link]
TL;DR oficjalne tłumaczenie nie nadaje się do oglądania i nie zrozumiesz dobrze dialogów. Lepsza wersja to fansub zaczynający się na [M.
Pzdr.
A
Saarverok
12.07.2020 22:40
Cieszę się, że to anime wróciło, jest jednym z moich ulubionych i bardzo czekałem na jego kontynuację. Także klapki na oczach :D i jedziemy z tematem, liczę na co najmniej przyzwoitą serię w tych trudnych, biednych czasach.
A
Olafo
12.07.2020 04:03 Sub
Polecam korzystać z fansuba, bo Sentai Filmoworks znowu postanowiło przetłumaczyć Yahari w Google Translatorze.
Oj po takim czasie, to ciężko mi się teraz za to zabierać. Musiałem sobie z wiki przypominać kto jest kim :(
Na dodatek pojawił się dla mnie niespodziewany problem, otóż po tych 5 latach głos hachimana się zmienił, mało tego przy części dialogach mam wrażenie, że seiyuu się nie postarali i dali z siebie raptem 50% (choć to też może być skutek uboczny po oglądaniu kaguyi, który zawyżył mi standardy dla tego typu serii). Łał zawsze narzekałem na animacje i kreske, a teraz coś nowego :D
Podobała mi się pierwsza połowa odcinka, spokojna, klimatyczna z muzyczką w tle, było przyjemnie. W drugiej zaatakowały młodsze siostrzyczki. ><
Lucek97
12.07.2020 08:33 Re: 5 lat
Co do głosu Hachimana no to zgodzić się nie mogę. Tydzień temu skończyłem ponowne oglądanie przed 3 sezonem i nie zauważyłem znaczącej różnicy w głosie. Co do samych Seiyuu jak dla mnie na wielki plus! Pomimo 5 lat różnicy zachowane zostały te same maniery czy sposób mowy, jestem pod wielkim wrażeniem! Odcinek w całości bardzo spokojny, więc też nie mieli czym się wykazać, warto mieć to też na uwadze.
A
Weiter
8.04.2020 13:34 Przesunięte bezterminowo.
To się naoglądaliśmy :(
Czemu dobre anime dostają po dupie, a średniaki i crapy trzymają się dobrze.
Tak więc powroty po latach....
meh
no bo naprawdę – ktoś serio myślał że Hachiman wybierze kogoś innego niz Yukino?. Dawno nie oglądałem anime, w którym wystąpił taki regres sezonowy, jak pierwszy sezon był dla mnie 8/10, drugi 3/10 to tutaj mogę maksymalnie dać 2, no może 3, nadal się waham.
Re: meh
Re: meh
Pierwszy sezon o włos lepszy od drugiego. Trzeci niestety odstaje, nie tylko fabularnie, ale i technicznie. No i OVA po sezonie drugim bardzo mi się podobała.
koniec
Sam sezon to przerost formy nad treścią. Chociażby ciągle obecna smutna, ciężka atmosfera zbliżającego się nieuchronnie rozstania. Przez 3/4 sezonu miałem przez to wrażenie, że to ich bal i to oni kończą szkołę (aż musiałem sobie sprawdzić i potwierdzić, że tak nie jest). Czemu oni tak dramatyzują i zachowują się jakby wkrótce mieli się rozstać na zawsze skoro został im jeszcze rok nauki.
Największy minus sezonu i całej serii to oczywiście siostra Yukino. Nie mogłem znieść jak ciągle się wtrąca. Poza tym nie wiedziałem o czym ona w ogóle mówi i o co jej chodzi. Zwracała się do bohaterów w taki sposób jakby od ich relacji zależała co najmniej przyszłość świata…
Sezon 7/10, cała seria 8/10. Zawyża 1 sezon, który bardzo mi się podobał, ale oglądałem go będąc jeszcze w liceum, więc zapewne przez to odbiór był inny. W 2 i 3 sezonie widziałem już jak to wszystko jest przedramatyzowane. Teksty typu 'uratuj mnie'. Ok, ale przed czym? :)
PS Ta seria już zawsze kojarzyć mi się będzie z tłumaczeniem openingu 1 sezonu autorstwa pewnej grupy fansuberskiej. Do dziś pamiętam tę historię xD
Re: koniec
Coś tam z krecikiem, co nie? Co to w ogóle było. xD
P.s. Zgadzam się z wieloma innymi komentarzami wybór końcowej kobitki jest denny/przewidywalny i bez polotu ,tfu…
Best girl kliknij: ukryte wygrała.
Mój ulubiony sezon Oregairu.
Odpowiedź na komentarz użytkowników Zomomo i Saber
Re: Odpowiedź na komentarz użytkowników Zomomo i Saber
Re: Odpowiedź na komentarz użytkowników Zomomo i Saber
Wygrała najnudniejsza dziewczyna. Każda inna opcja była lepsza, a najlepiej gdyby to była Yui. Kolejna seria romantyczna, gdzie na końcu parowane są dwie główne postaci. Szkoda, że nie wyłamali się ze schematu, zwłaszcza, że cała reszta była cacy i unikalna w skali gatunku.
No i 3 sezon IMO najgorszy. Dostajemy jedno wydarzenie rozwleczone, do tego mało ciekawe. Czyli mała różnorodność. Do tego ten sezon ma tylko 12 odcinków. Wizualnie i animacyjnie też duży zjazd. Oglądałem wszystkie 3 sezony pod rząd i oczy bolały po wylaszczonym na maksa sezonie drugim.
Spory zawód, ale nadal dobre animu, no i dobrze, że w ogóle powstał ten sezon i dane nam było widzieć koniec.
1 sezon – Reżyser: Ai Yoshimura, Scenariusz: Shoutarou Suga;
3 sezon – Reżyser: Kei Oikawa, Scenariusz: Keiichirou Oochi.
Ja również 5/10 i bardzo mi się podoba propozycja Zachajv polskiego tytułu: „Smutni Ludzie 3” :D
Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan po 12 odcinku (koniec)
Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan po 11 odcinku
Mi osobiście jedenasty epizod bardzo się podobał i szczerze powiedziawszy ostatni jest dla mnie już trochę zbędny, ponieważ wybrałbym taki finał w ciemno, a to za sprawą ładnej otoczki w końcówce oraz już zbyt częstego i niepotrzebnego przedłużania lub kombinowania we wcześniejszych odcinkach. Szkoda, że nie znam pierwowzoru, bo bardzo chciałbym wychwycić ewentualne różnice i jakoś to skonfrontować ze sobą, ponieważ czułem momentami jakby były wycinane jakieś sceny i dialogi, ale oceniając sam seans jako całość oraz to jak mnie wciągnął do tej pory, to nie mam chyba większych zastrzeżeń. Długo czekałem na tą kontynuację i sam finał Oregairu, w końcu się doczekałem, ostatni odcinek przeboleję, gdyż (o dziwo) czuję już lekkie zmęczenie i ostatecznie uznam, że jestem usatysfakcjonowany i raczej było warto. No chyba, że odpicują jakieś szmery bajery w 12 to będziemy korygować. :D
po ośmiu odcinkach
Pierwszy sezon mi się bardzo podobał, drugi już wyraźnie mniej, a ten to chyba ocenię na 4/10. O ile dotrwam do końca.
Re: po ośmiu odcinkach
Ale z drugiej strony po prostu czekałem 5 lat, żeby skończyć tę historię. I tak jest straszna bieda z dobrymi anime, a Oregairu po prostu zasługiwało na kontynuację. Ostatnio oglądałem znowu Grimgar i się zastanawiam cały czas, dlaczego nikt nie chce drugiego sezonu. Dla mnie to anime jest prawie bezbłędne. Zamiast tego wolą animować crapy takie jak SAO, z którego już nawet najwięksi fanboye się śmieją.
Re: po ośmiu odcinkach
Re: po ośmiu odcinkach
Re: po ośmiu odcinkach
Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan po 7 odcinku
A tak naprawdę gdyby to było legalne to powinien się ożenić z Komachi :D Grrr twórcy wiedzą co jest grane, bo ograniczają jej czas antenowy!
Odpowiedź na komentarze powyżej
Re: Odpowiedź na komentarze powyżej
No i byle nie Yukinon.
Re: Odpowiedź na komentarze powyżej
Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan po 1 odcinku
Re: Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan po 1 odcinku
Polecam przejrzeć te przykłady i zwrócić uwagę, jaką wersję oglądasz przy następnym odcinku:
[link]
TL;DR oficjalne tłumaczenie nie nadaje się do oglądania i nie zrozumiesz dobrze dialogów. Lepsza wersja to fansub zaczynający się na [M.
Pzdr.
Sub
Twitt:
[link]
5 lat
Na dodatek pojawił się dla mnie niespodziewany problem, otóż po tych 5 latach głos hachimana się zmienił, mało tego przy części dialogach mam wrażenie, że seiyuu się nie postarali i dali z siebie raptem 50% (choć to też może być skutek uboczny po oglądaniu kaguyi, który zawyżył mi standardy dla tego typu serii). Łał zawsze narzekałem na animacje i kreske, a teraz coś nowego :D
Podobała mi się pierwsza połowa odcinka, spokojna, klimatyczna z muzyczką w tle, było przyjemnie. W drugiej zaatakowały młodsze siostrzyczki. ><
Re: 5 lat
Przesunięte bezterminowo.
Czemu dobre anime dostają po dupie, a średniaki i crapy trzymają się dobrze.
Re: Przesunięte bezterminowo.
Re: Przesunięte bezterminowo.
Re: Przesunięte bezterminowo.
Re: Przesunięte bezterminowo.