Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Hello World

  • Avatar
    A
    MrParumiV18 24.05.2023 15:08
    Hello World, krótka subiektywna opinia
    Dziwny był to film. Osobiście jestem zawiedziony nie mając żadnych oczekiwań, a to na starcie już duża sztuka.

    Pierwsza połowa okej, bo miała jakiś cel, druga zaś to jakiś stworzony naprędce abstrakcyjny do granic możliwości incepcjo­‑matrix po nadmiernym nażarciu się szaleju przez twórców.

    Mało czasu na zżycie się z postaciami, drugi plan nie istnieje, za dużo wszystkiego i mało czegokolwiek sensownego.

    CGI znośne jeśli porównam go ze standardowymi serialami, bo na poziom i budżet filmowy to za mało. Poza kilkoma ładnymi tłami było bardzo przeciętnie. A muzyki to w ogóle chyba nie było. Puścili jedną na chwilkę przy finale i zaraz przestali jakby sobie przypomnieli, że to miało być przecież bez dźwięku.

    Gra aktorska też pozostawiała wiele do życzenia, ale gdy kiedyś tam dawno temu obejrzałem trzustkę i niewyobrażalnie się na niej zawiodłem między innymi z tego powodu, to ten aspekt już nigdzie nie będzie tak straszny jak tam. Więc słabo, trochę przeszkadzało, ale nie najgorzej.

    Podsumowując ja nie jestem w stanie tego polecić komukolwiek, bo to jest wszystko i nic jednocześnie. Po prostu dla nikogo. No chyba, że zaczynasz swoją przygodę, taki łyknie wszystko i w nadmiernych ilościach – wiem z doświadczenia, gdy zaczynałem te ponad 10 lat temu oglądać dużo i często.


  • Avatar
    A
    kot schrödingera 20.05.2020 23:18
    Zlepek pomysłów i obrazów gdzieś już kiedyś widzianych, pocięty i zszyty na nowo. Generalnie jest to coś, co stanowi o sile anime i co bardzo lubię. Jeśli się uda, te same obrazy i ta sama opowieść opowiedziana po raz setny ale inaczej ułożona otwiera w głowie coś nowego. Tylko że tu wszystko jest znane i ...gorsze. Mimo to film jako rzemieślnicza robota może poruszyć, ale to światło odbite, ukradzione emocje, rozcieńczone i sprzedane raz jeszcze.
    No i ten happy end zamiast aż proszącego się japońskiego happy endo? (◞‸ლ)
  • Avatar
    A
    Anonimowa 11.05.2020 17:01
    Sci-fi, dramat fantasy, czy może romans
    Na film trafiłam dzisiaj całkowicie przypadkowo.

    I cóż, będąc fanką filmu Matrix absolutnie nie żałuję tej 1,5 godziny.

    Dałabym ocenę 10/10 ale powolny i słaby jak dla mnie początek (czy to tylko moje wrażenie, że grafika/animacja kulała?)
    oraz fakt, że bardziej mi to przypominało magię i fantasy w niektórych momentach aniżeli Sci­‑fi to obniżę o 1 punkt.

    Zdaję sobie sprawę że ani tematyka nowa, ani fabuła odkrywcza, jednak emocje jakie przeżyłam podczas seansu nie pozwalają mi obniżyć noty.

    Nie wiem, komu polecać Hello World. Ja cieszę się jednak z jego obejrzenia. I to tyle pokrótce.
    • Avatar
      Anonimowa 14.05.2020 21:54
      Re: Sci-fi, dramat fantasy, czy może romans
      Zaskakujące jest dla mnie to – jak niewiele osób oglądało to anime.

      Rozumiemiem, że nie każdy jest wielbicielem sci­‑fi, czy romansów z dramatyczną nutą, ale tylko 9 ocen na tanuki ?

      Przecież to nie jest kino niszowe.

      PS. W trakcie oglądania dodatków do filmu – z perspektywy pierwotnych wydarzeń.
      • Avatar
        kenavru 14.05.2020 22:34
        Re: Sci-fi, dramat fantasy, czy może romans
        czekałem na to chwile, ale do mnie nie przemawia. Nie trzymało toto w napięciu, sztampowe, masa tandetnego CGI, Jakieś dziwne modele tych „korektorów” (sama koncepcja chyba prosto z Denno coil – swoją drogą najlepsza seria tego typu).
        No i sama idea świata przedstawionego mocno naciągana – bez próby wyjaśnienia jak to działa.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 18.04.2020 22:10
    Udany poniekąd mariaż Matrixa, Incepcji, Papriki i kilku innych tworów.

    Sporo naprawdę ładnych teł, czy po prostu kadrów i przy tym wszystkim trochę żal, że zdecydowali się na 3D, chętnie obejrzałbym sobie coś w stylu Dziewczyny skaczącej przez czas w świeższej odsłonie.

    Fabularnie – nic specjalnego, poza kilkoma większymi twistami, które nie robią zbyt wielkiego impaktu. Twórcy jakby momentami zapominali się we własnej koncepcji i rzucają pusto hasłem „quantum”, jeśli pojawia się coś bardziej skomplikowanego.

    Poważny problem jest tutaj z seiyu – może dwóch doświadczonych, gdzie reszta włącznie z głównymi bohaterami to zupełne żółtodzioby i niestety słychać na każdym kroku jak bardzo nie potrafią operować własnym głosem. Przeszkadzało mi to od początku do końca.

    CG jest naprawdę średniawe jak na wybrany format – czegoś takiego można by się spodziewać po przeciętnej serii tv, a nie po filmie zaopatrzonym w tak ładne tło graficzne.

    Poza tym jednak oglądało się lekko i przyjemnie, potrafiło momentami rozbawić i pomijając słabe aktorstwo oraz cg był to udany seans.