
Komentarze
Koi to Producer ~Evol x Love~
- komentarz : tamakara : 22.10.2020 22:30:00
- Re: śmiech : Bez : 22.10.2020 21:31:29
- Re: śmiech : Bez zalogowania : 22.10.2020 21:12:15
- śmiech : tamakara : 22.10.2020 19:32:56
- Nie recenzja a streszczenie : Bez zalogowania : 22.10.2020 19:02:50
- Gdyby tak napisać tu recenzję : Anonimowa : 22.10.2020 18:44:20
- Re: Kolejne odcinki : Bez zalogowania : 21.10.2020 11:56:53
- Kolejne odcinki : Bez zalogowania : 21.10.2020 11:42:20
- Weszłam tu sobie przypadkiem... : Bez zalogowania : 21.10.2020 00:18:40
- recenzja? : tamakara : 5.10.2020 22:25:28
Gdyby tak napisać tu recenzję
Początkowo odebrałam ją jako typowy, milutki reverse harem, coś w stylu Uta Prince i dostarczający nieskomplikowanej rozrywki.
Chwilę później zaczęła zmieniać się w anime Amnesia, więc obawiałam się, że będzie tu kolejny Jocker, a ja zdecydowanie nie lubię takich postaci.
Pod koniec zrobiło się nieco poważniej, choć oczywiście nie jest to Matrix, czy Terra e.
A na zakończenie seansu zaczęły mnie nachodzić myśli natury refleksyjno filozoficznej, co nie jest typowe dla reverse haremów, zwłaszcza stworzonych na podstawie gier.
I nie mam na myśli analizy psychologicznej postaci, które były tylko kukiełkami na potrzeby fabuły.
To, w jakim kierunku podążamy jako gatunek? Dokąd prowadzą Nas poniekąd szczytne cele, czym jest stwarzanie utopijnego, globalnego społeczeństwa, a także sposoby i narzędzia jakimi pewne instytucje posługują się aby ochronić ład i porządek, a raczej obecne status quo.
Oczywiście całość zrealizowana została moim zdaniem wyłącznie jako zachęta do zakupienia gry.
I konwencja jest według mnie dla nastolatków i to tych młodszych. Z przyjemną oprawą jako wabikiem. I z poucinaną fabułą.
A jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdyby ktoś potraktował to anime na poważnie, to mogłaby powstać całkiem dobra seria. I z tego powodu dałam 1,5 punktu więcej do oceny.
Ps. Ciekawe, czy powstanie drugi sezon, choć mam nadzieję, że nie podąży w zasugerowanym ostatnimi kadrami kierunku.
Weszłam tu sobie przypadkiem...
Dwa słowa przychodzą mi tutaj do glowy: głupie i pocieszne.
Cały niemal czas z uśmiechem na ustach, choć nie wiem, czy to miała być komedia ;)
Na razie seans sprawia mi przyjemność i nawet stado wygładzonych bishów nie przeszkadza mi zaznawać relaksu ;)
Mam nadzieję, że dalej będzie równie zabawnie :)
Raczej dla fanów reverse harem lub lekkiej pseudokomedii
recenzja?