Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Inuyasha

  • Avatar
    A
    Byczusia 26.09.2020 10:41
    I część skończona
    I uważam, że jest całkiem dobra. Świetne projekty postaci, źli, którzy nie są nudni. Akcja­‑dużo się dzieje no i za to duży plus.
    Muzyka- czekam na lincz, ale większość openingów to jest po prostu porażka. Co innego endingi- miodzio podobnie jak i soundtrack. Daję 8/10
  • Avatar
    A
    Byczusia 22.08.2020 15:26
    Dziwne
    Ale stanowczo preferuję tu endingi nad openingi, których tu w większości nie lubię
  • Avatar
    A
    Alt_TruIsta 7.08.2020 18:45
    To fajnie jest się dowiedzieć, że Sesshomaru na koniec kariery się dwóch córek dorobił. Ciekawe tylko z kim?
    Jedno imię samo mi się nasuwa, może w tej nowej produkcji Hanyo No Yashahime ze świata Inuyashy to potwierdzą ;p.
    • Avatar
      Bez 8.08.2020 00:53
      Ejj
      Ej, no bez spojlerów poproszę, bo cała radość z niewiedzy ucieka  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Anonimowa 22.04.2020 18:54
    Obejrzane po raz drugi
    Po kilku latach powróciłam do jednej z pierwszych obejrzanych długich serii.
    Gdybym wówczas wystawiała ocenę otrzymałoby 10, za emocje, za postacie i za wątki shoujo.

     kliknij: ukryte 

    Za całe mnóstwo wzruszających scen.

    Dzisiaj patrzę inaczej. Grafika postaci to w większości kalki – czasem trudno jedne od drugich odróżnić, albo nieco inna fryzura tylko może pomóc w identyfikacji.
    Stroje te same prawie całą serię, chyba po to, byśmy nie pominęli postaci.
    Tak wtedy jak i dziś irytuje  kliknij: ukryte 

    Wizualnie – kiedyś bardzo podobał mi się przyrodni brat protagonisty, dzisiaj wolę popatrzeć na ludzką wersję głównego bohatera i na ludzką postać jego antagonisty  kliknij: ukryte 

    Dziś też już jestem po obejrzeniu wielu serii o podobnych klimatach oraz tematyce.

    Jak widać gusta się zmieniają a sentyment blednie dlatego dzisiaj dam 7/10
    • Avatar
      Ryuki 22.04.2020 21:40
      Re: Obejrzane po raz drugi
      za emocje, za postacie i za wątki shoujo


      Nie ma czegoś takiego jak wątki shoujo, to tylko demografia a nie gatunek. Jeśli masz na myśli romans to jest go w shounenach masa, tak wiele, że musiałam się z jego obecnością pogodzić^^ Zresztą dosłownie w znacznie bardziej nastawionym na akcję tytule Flame of Recca, który czytałam wcześniej niż Inuyashę jest pełno tego typu wątków, nawet ma trójkąt… bardziej trolling od pewnej osoby no ale. Ponadto w przeciwieństwie do Inuyashy( gdzie anime taką scenę dodało by ucieszyć fanów ) przynajmniej tam główna para się cmoknęła.

      Grafika postaci to w większości kalki – czasem trudno jedne od drugich odróżnić, albo nieco inna fryzura tylko może pomóc w identyfikacji.


      To akurat problem z kreską mangaki. Jej obecna manga zresztą z tego co słyszałam przypomina Inuyashę. Takahashi zwyczajnie trzyma się bardzo swoich schematów. Sunrise było jedynie wierne pierwowzorowy, chociaż trochę też kreskę zmieniło ale to drobne różnice.

      Tak wtedy jak i dziś irytuje  kliknij: ukryte 


      W pełni się zgadzam^^ tylko i tak jest tego znacznie mniej niż w mandze. Bardzo dużo tego rodzaju bzdur powycinali w drugim sezonie.

      dzisiaj wolę popatrzeć na ludzką wersję głównego bohatera


      Ale Inuyasha wygląda strasznie nudno jako człowiek i jeszcze bardziej typowo dla autorki. Jak Ranma z dłuższymi włosami.
      • Avatar
        Anonimowa bez zalogowania 11.08.2020 10:59
        Jeśli masz na myśli romans to jest go w shounenach masa, tak wiele, że musiałam się z jego obecnością pogodzić^^



        Oglądając Inuyashę od samego początku miałam wrażenie, że to jest romans (komedia, okruchy plus dramat) osadzony w realiach przygodowych, a nie odwrotnie.
        Pewnie dlatego tak mi się ten przydługi serial spodobał w tamtym czasie.

        Po obejrzeniu ponownym pierwszej serii oraz kontynuacji  kliknij: ukryte dochodzę do wniosku, że to jeden z lepszych wątków romansowych z którymi miałam do czynienia w animacjach.

        Zwłaszcza kontynuacja, oraz ostatnie odcinki na zakończenie wzmacniają ten efekt według mnie.

        Również pozostałe  kliknij: ukryte - rozwinięcie wątku Seshoumaru, albo wątku z mnichem – są dla mnie dopełnieniem takiego właśnie odbioru.

        Gdyby obedrzeć Inuyashę z relacji bliskości i budujących się uczuć – to dla mnie niewiele by zostało – tak w sferze komediowej, jak i fabularnej.
        I rozmyłby się dramat.

        Owszem, jest wątek  kliknij: ukryte - tylko bez wątków emocjonalnych to wszystko wypadłoby według mnie bardzo blado.


        To co najbardziej mi się podobało – że każda z męskich postaci protagonistów właśnie pod wpływem uczuć zaczyna pomalutku transformować w kierunku rozwoju osobowości.

        Z perspektywy czasu także ten wątek z Kikyo był tu potrzebny jako kwestia rozliczenia się z przeszłością, z podeptanymi nadziejami i planami, oraz sprawił, że jednak  kliknij: ukryte 

        A przy okazji – Ranma mi go wizualnie aż tak nie przypomina, ma gładsze i pełniejsze rysy, charakter zresztą także.
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Ryuki 12.09.2020 11:35
          Gdyby obedrzeć Inuyashę z relacji bliskości i budujących się uczuć – to dla mnie niewiele by zostało – tak w sferze komediowej, jak i fabularnej.
          I rozmyłby się dramat.


          Nie chodziło mi o relację bliskości ale o istnienie słabego wkurzającego trójkąta^^ Sam wątek między główną parą a nawet w przeszłości z Kikyo są ok ale tworzenie i męczenie widza w mojej opinii oczywiście ciągłym will they or won't they doprowadzało mnie do irytacji. Co zabawne efektem tego było to, że tak znienawidziłam Kikyo, że jedynym powodem dlaczego dotknęłam dalszej mangi po pierwszym sezonie było zobaczenie jej kliknij: ukryte  Było to oczywiście durne zachowanie nastolatki no ale nigdy wcześniej ani później nie zdarzyła mi się taka reakcja :D

          Ok, jeśli chcesz mogę też podrzucić pewną interesującą rzecz jaką parę lat później zauważyłam jeśli chodzi o Inuyashę i nasuwające się podobieństwa^^ Z jakiegoś dziwnego powodu manga jest niesamowicie podobna pod względem założeń fabularnym do Ushio&Tora( tytuł o kilka lat starszy również z Shounen Sunday ). Rumiko wtedy pracowała nad innymi tytułami ale nie powiem nasunęła mi się myśl gdy czytałam wspomnianą mangę, że mogła być pewnego rodzaju inspiracja do autorki.
  • INU...YASHIA OSUWARI! 16.03.2018 18:34:00 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    vaka 13.09.2016 21:36
    Zaczynam się nudzić. Po 80 odcinku.
    Jest w tym anime coś co niepomiernie mnie wkurza. A mianowicie: schemat w jaki upycha się większość postaci kobiecych. Kagura, ta białowłosa wiedźma z kompleksem starości, ze 3 kobiety z bandy kota, a nawet i Kikyo. Wszystkie nabzdyczone, aroganckie, przemądrzałe, święcie przekonane o swojej wartości. I jeszcze ciągle ten durnowaty pełen wyższości śmieszek! Chryste, jakie to nudne! Tak, tak, wszyscy już wiemy już, że cierpisz na syndrom rozdętego ego, proszę skończ!
    W życiu codziennym unikam takich ludzi, bo psują mi krew i sprawiają, że nóż się w kieszeni otwiera, więc najazd takowych babeczek w anime, to już dla mnie całkowita przeginka. Jestem dopiero na 80 odcinku, a już naliczyłam
    co najmniej 6 takich postaci kobiecych. Aczkolwiek niektórzy bohaterzy męscy też mają wyraźne tendencje w tym kierunku (Kouga, Naraku). I jeszcze te głupie, tak bardzo głupie przemowy! „Teraz cie wykończymy, przygotuj się na śmierć, poznasz moją moc, wasze życie zaraz będzie moje…” blablabla! Powtarzane aż do znudzenia, ileż można? Człowiek z jednej strony ma ochotę w trakcie takiego napuszonego monologu pójść sobie zrobić herbatę, a z drugiej przywalić bohaterowi najbliższym świecznikiem. Czy coś.
    Twórcy się zdecydowanie trochę za bardzo rozwinęli pod tym względem.

    To anime ma wiele, wiele zalet (pierwsze z brzegu: pozytywni bohaterzy są świetnie wykreowani, Kagome to jedna z najlepszych postaci kobiecych z jaką się spotkałam, humor jest genialny, a Sesshoumaru jest fantastycznie złożoną postacią) ale niestety ma też kilka wad, które uwidaczniają się wraz z rozwojem akcji i kolejnymi odcinkami.
    Na początku byłam „Inuyashą” urzeczona i miałam ochotę z miejsca wystawić 10/10. Aktualnie jestem przy 80 odcinku i na ten moment ocena spadła o całe dwa oczka. Zaczynają mnie powoli męczyć te ciągłe walki (spoko, ja wiem, że to serial akcji, ale przydałaby się chwila oddechu) i ogólne wykorzystywanie wciąż i wciąż tych samych schematów. Owszem to anime i tak pozostaje wybitne w swojej klasie, ale nie zmienia to faktu, że wydaje się za długie i brakuje mi w nim większej ilości luźniejszych odcinków, które pełniłyby role przerywników. A tzw. wrogowie są w większości tworzeni na jedno kopyto, wszyscy z tą samą nużącą manią wielkości. No i ten romans też by się mógł trochę bardziej posunąć do przodu, bo na razie zatrzymał się na stałym poziomie.

    Przewrotnie – mimo wszystko nadal kocham to anime miłością wielką. Chwilami się nudzę, irytują mnie wyżej wymienione zachowania, ale i tak nie mam zamiaru go porzucić. Bo miejscami prezentuje tak wysoki poziom, że czuje, że jest jeszcze nadzieja, że mnie zaskoczy i wybrnie ze schematów.
    Oby tak było. :)
    • Avatar
      Mana 14.09.2016 23:29
      Re: Zaczynam się nudzić. Po 80 odcinku.
      Pewne schematy będą towarzyszyć do końca pierwszej serii (choćby dlatego,że wtedy twórcy bali się przegonić mangę, co i tak się stało), ale,wierz mi,przerywników będzie co nie miara i każdy śmieszny. Jeśli tylko lubisz bohaterów, to spędzisz z nimi jeszcze niejedną wspaniałą chwilę, a arc uważany powszechnie za najlepszy wciąż jest przed Tobą ^^
      Polecam też filmy, przynajmniej dwa powinnaś już zobaczyć, bo potem nie będą się wpasowywać w chronologię. Pierwszy jest schematyczny ,ale świetny jeśli chodzi o relację bohaterów, a drugi ma niesamowity klimat.
  • Avatar
    A
    Luna Sakura 21.02.2016 19:14
    167 odc.obejżane .....Doceniłam nie lubianego....
    A więc…jakie anime jest i komu polecić…Myślę że na te pytania każdy musi odpowiedzieć sobie sam, zaczynając oglądać, „czy jest to coś dla mnie czy nie”. Każda osoba może znalezć tam coś dla siebie…. Ja odnalazłam postać głównego złego czyli Naraku, którego z czasem praktycznie pokochałam. Chyba jestem jedyną osobą (i niech tak pozostanie) która dostrzegła i doceniła jego rolę jaką odgrywa, a robi to perfekcyjnie. Jest sprytny, inteligentny, spokojny,skupiony i ciągle wpuszcza bohaterów w „maliny„czasem krwawe. Jest też zimny i wyrachowany,genialny strateg, analityk i intrygant. Potrafi się uczyć, rozwijać, wyciągać wnioski z różnych działań, jest niezwykle pomysłowy. Nie odziedziczył od razu tak jak Inuyasha zdrowe, mocne i silne ciało. Na początku Naraku ma słabe, chore, niemal gnijące ciało, nie nadające się do niczego. Nie może walczyć osobiście nawet gdyby chciał bo nie ma siły, były takie momenty gdy wyglądał jak człowiek chory na grypę. Na początku prawie nie opuszczał jednego pomieszczenia w którym siedział, wszystko na co mógł liczyć to intelekt. Z czasem, poprzez swoje starania i trud doprowadził swoje ciało do pełni sił. Tym też zdobył moje pełne uznanie i podziw. Do tego jak dla mnie Naraku jest też szalenie przystojny a te „macki” tylko mu dodają uroku. Ale to jest wyłącznie moje zdanie. Nie od razu Naraku moje serce podbił, to działo się stopniowo…..Na początku nie reagowałam na niego w ogóle, obserwowałam bez emocji,dłuższy czas….. ale tak stopniowo obserwując jego spryt zaczęłam go lubić. Jego wygląd też mi się nie spodobał od razu, jak go już bez maski pokazywali to pomyślałam sobie " łee…taki pospolity…te jego wiecznie napuszone czarne włosy….” Ale Naraku ma w sobie to Coś i z czasem miałam już totalnego bzika na punkcie jego mrocznych loków i w ogóle całego wyglądu (zaakceptowałam go też gdy miał ten gorszy moment wyglądu,zaakceptowałam go całego takiego czym był). Nie należę do osób ogólnie sentymentalnych, romantycznych i uczuciowych, jestem zdecydowanie typ chłodnego analitycznego umysłu więc pewnie to miało też wpływ na to że jego wybrałam. Nie przerażało mnie to co wyprawiał, dziwiłam się tylko naiwności bohaterów. Oni tracili u mnie punkty dając sobą manipulować, On zyskiwał punkty umiejętnie nimi manipulując. Sama się go nie bałam bo jak przeanalizowałam tą postać dokładnie to wiem że krzywdy by mi nie zrobił. Poza tym jego rola,jaką odgrywa, dla mnie nie jest tak oczywista jak pozostałych bohaterów ( są dobrzy, krystaliczni, szlachetni, biją po oczach i wszyscy automatycznie ich kochają) Nie, Naraku nie jest tak oczywistą postacią a ja ogólnie takie lubię.











    • Avatar
      Mana 22.02.2016 01:32
      Re: 167 odc.obejżane .....Doceniłam nie lubianego....
      Fajnie,że ktoś to też zauważył. Nieważne ile serii zobaczę, co przeczytam, Inuyasha zawsze będzie wzbudzać wielkie ciepło w moim sercu,ale nie będę się rozwodzić, dlaczego. Obejrzałam niedawno całość, od początku do końca i również polubiłam postać Naraku, choć kiedyś go nie lubiłam wcale. Bohater jest na tyle dobry by udźwignąć tytuł głównego złego przez tak długą serię. Nawet spodobał mi się pairing jego i Kikyo (te semi kanoniczne pairingi, gdzie jedna postać nie ma szans,zwłaszcza te między czarnymi charakterami ,a białymi coś w sobie mają, uwielbiam je od zawsze).
      Zerknij na mangę. Ma swoje słabsze momenty,ale są tam sceny, w których ten bohater błyszczy, dodają kolejnych warstsw, a nie ma ich w anime.
  • Avatar
    A
    ShoriChan 22.08.2015 02:41
    Jak na razie jestem po odcinku 33 i mogę stwierdzić jedno… z całego serca nienawidzę Kikyo. Nie dość, że toto manipuluje beztialsko uczuciami Inuyashy, to jeszcze specjalnie utrudnia życie bohaterom, choć i bez jej wyskoków mają wystarczająco ciężko. Chyba z 50 razy podczas oglądania odcinka 32 i 33 przemknęło mi przez myśl: „no co za szmata…” Ale cóż, jakoś przecierpię tego chodzącego trupa. Zainteresowałam się serią głównie przez drugi sezon, ale niestety… żeby móc obejrzeć drugi sezon i wiedzieć w miarę o co chodzi, trzeba najpierw oglądnąć pierwszy. Kilka najbliższych dni spędzę na obczajanii tych 130 odcinków…
  • Avatar
    A
    BlueRabbit 28.05.2015 13:15
    Ło boże
    Anime zaczęłam oglądać jakiś czas temu. Do skończenia nie mogę się zabrać…Mimo że lubię tasiemce to jednak ta seria wygląda jakby tworzyły ją same fillery…Żadna, ale to żadna postać nie spodobała mi się na tyle, abym jej współczuła lub chociaż żałowała jej jeżeli by umarła. Oklepane historie potarzanie tego samego motywu. Openingi i endingi bez rewelacji póki co żaden mi się nie spodobał. Muzyka nie jest zła wpasowuje się w klimat ale szału nie ma. Grafiki się nie czepiam bo nigdy mnie praktycznie nie obchodzi. Nie rozumiem aż tak wysokich ocen tej serii. Oczywiście wmuszę w siebie jeszcze te połowę odcinków, ale nie zapowiada się na zmianę mojej opinii.
    • Avatar
      Marilee 29.05.2015 22:12
      Re: Ło boże
      Tasiemce mają to do siebie, że często zapychane są odcinkami mało związanymi z główną fabułą. Czasami jest to pomocne w poznaniu bliżej bohaterów i takiej odskoczni od głównego motywu. Nie mniej jednak rozumiem, że bywa to męczące bądź frustrujące. Obecnie oglądam Slam Dunk i napiszę, że tutaj też czas się dłuży i te przeciągane ujęcia itp. Jednak da się do tego przyzwyczaić.
      Wracając do Inuyashy, jak dla mnie postaci są całkiem okej. Najbardziej chyba przypadł mi do gustu Sesshomaru i sam Inuyasha, ale to rzecz gustu :)
      • Avatar
        Ryuki 30.05.2015 09:59
        Re: Ło boże
        Mówisz tu o fillerach? Przedłużenia jakie np. studio Toei robi w One Piece są znacznie gorsze niż kilka dodatkowych odcinków jakie wrzuciło Sunrise w Inu. Problemem tutaj raczej jest, że sam kanoniczny materiał jest pełny zapychaczy, samo studio zresztą sporo tego usunęło. Sama akcja też czasem jest szybsza, krótko mówiąc Inuyasha jest raczej przykładem odwrotnym. Dlatego myślę, że problemem raczej jest sama struktura fabularna jaką Rumiko zrobiła niż praca Sunrise.

        Co do tasiemców, to zależy od studia. Gównie zwolnienia i fillery są spowodowane dogonieniem mangi. Sama też oglądam obecnie serię mogącą być uznaną za tasiemca( Yu­‑gi­‑oh ) i nawet zanim zabrałam się za mangę potrafiłam wyczuć gdzie były fillery lub zmiany. Zwyczajnie mają one bardzo charakterystyczny „zapach”( jak chociażby powtarzanie morałów czy sytuacji z kanonicznych historii ). Jednak obecnie najczęściej dzieli się serie na sezony, co moim zdaniem jest dobrym rozwiązaniem zwłaszcza przy miesięcznikach. Choć głównie dlatego, że animacja wychodzi lepiej. Jeszcze Sunrise jakoś był w tym konsekwentny w Inuyashy ale takie Toei…

        Co do postaci tak jak pisałam były dla mnie również plusem. Natomiast Sesshomaru lubiłam głównie z powodu dowcipów na temat jego prawdziwego charakteru, który chował za byciem „poważnym”.
  • Avatar
    A
    link ;3 16.02.2015 01:44
    Moje pierwsze obejrzane anime :) Dwa tygodnie temu zachorowałem i zacząłem oglądać chińską bajkę, której kilka odcinków przebijało mi się w pamięci sprzed ponad 10 lat. Jestem w szoku jak bardzo wciągnęło mnie to anime. Całą serię mógłbym ocenić jako powoli prowadzoną historię, która w drugiej serii przyśpiesza tak niesamowicie, że ma się wrażenie iż twórcy wcisneli następne 160 odcinków w zaledwie 26. Jak sobie przeczytałem część komentarzy to faktycznie mogę stwierdzić, że końcówka nie jest taka jaka powinna być <walka z naraku w II serii serialu trochę czegoś innego się spodziewałem / zakończenie bez zarzutu w/g mnie>, ale poza tym ciężko mi się do czegoś innego przyczepić… no może niektóre wątki poboczne dotyczące konkretnych postaci odrobinę mnie nudziły. Jednakże to tylko dlatego, że tak bardzo wkręciłem się w główny wątek jak i ten miłosny, który według mnie jest FENOMENALNY! I to właśnie dzięki wątkom miłosnym oglądałem całą serie z taką chęcią. Moją faworyką wśród postaci jest kikyo. Przedstawia ona trochę taka niespełniona miłość – mam nadzieje, że nie dorabiam zbytniej filozofii do zwykłej bajki ;) Ale po tym anime naprawdę mnie trafiło ;p Dodam tylko, że zaraz będę kończyć 20 lat i przypomnę, że jest to moje pierwsze anime. Myślę także, że ten tytuł naprawdę ma coś w sobie sam się w jednej czy dwóch sytuacjach poważnie wzruszyłem, a nie jestem jakoś szczególnie wylewną osobą. Tak czy inaczej mocne 11/10 dla InuYasha'y.
  • Avatar
    A
    Ryuki 9.01.2015 15:50
    Inuyasha czyli opowieść jak bardzo opinia między krajami się różni. Jedna osoba tutaj nawet wspomniała, że jest w mniejszości bo serii nie lubi. Heh, kto jeszcze chce napisać opinię niepochlebną niech się nie martwi bo całe Stany ma za sobą. Szczerze to jest dość ciekawe, w Polsce Inuyasha uznawany jest za bardzo dobre anime/mangę natomiast na zachodzie zaskarbił sobie tytuł jednego z najgorszych shounenów w historii. To się nazywa różnica xD

    Co do mnie… Ech. Początek był dobry jednak później wszystko walnęło o ziemię. Rumiko nie potrafiła jak zwykle skończyć i zaczęła zjadać własny ogon. Anime oczywiście musiało pójść w tą stronę, tylko zrobiło to znacznie lepiej. Chociażby dodając więcej historii niezwiązanych z Naraku. To jest po prostu zabawne gdy najlepsza część to cała akcja z tymi wskrzeszonymi zbójnikami a pojawienie się głównego złego psuje zabawę. A o dalszym ubijaniu Naraku->Naraku dostaje nowe ciało->bohaterowie dostają kopa->Tetsusaiga dostaje power up->ubijają Naraku a ten zwiewa->repeat jakie anime trochę oszczędziło widzom lepiej nie wspominać. Nie byłoby to aż tak wkurzające gdyby jeszcze walki miały dynamikę. Niestety są nudne, ciachanie wielkim mieczem i tyle. Dla mnie ta manga ma jedne z najgorszych pojedynków w historii, sunrise tu znowu lepiej wyszedł. Animacja czasami była nierówna ale przynajmniej jak trzeba było to się przyłożyli.

    Co ciekawe Inuyashy udało się jedna niesamowita rzecz. Autorka stworzyła postać, którą na serio nienawidzę a ciężko tego dokonać. A na pewno nie w stopniu kiedy chciałam otwierać szampana gdy kliknij: ukryte  Najgorsze w tym było, że Kikyo istniała jedynie dla trójkąta romantycznego i ciągłego przywracania mdłego romansu.

    Pozytywnymi rzeczmi w Inuyashy na pewno był humor, bohaterowie i sam pomysł. Anime też potrafiło dać kilka fajnych historii, szkoda tylko, że to nie była główna fabuła jaka została pochłonięta przez intrygi na miarę „boo to ja Naraku” i łzawej ciężkiej decyzji czy wolę żywą dziewczynę czy kupę ruszającego się gruzu.

    Na koniec powiem, że mimo wszystko anime przewyższa swój pierwowzór o dobrą milę, dlatego jak co lepiej się za nie zabrać. Oczywiście zawsze można przeczytać Ushio&Tora… serio podobieństwo w pewnych momentach rzuca się w oczy. Ciekawe czy Rumiko nie wzięła od tej mangi inspiracji.
    • Avatar
      Kandara 27.03.2015 01:33
      Ja lubię Inuyashę i uważam, że całkiem fajne z tego… shunjo. A może się mylę, ale prawda jest taka, że zagęszczenie wątków romantycznych jest wyjątkowo wysokie jak na aminca dla młodych chłopców. Nawet kreska jest taka tam… no bardziej pasująca do produkcji dziewczęcych. Walki natomiast sprawiają raczej wrażenie dodatku, chociaż oglądałam to dawno temu i nie pamiętam już dokładnie, ale raczej poszczególne pojedynki nie skupiały na sobie uwagi, nie ciągnęły się jak DB, Naruto, Bleachu czy nawet FMA i FMA:B. Pod tym względem Inuyasha faktycznie mocno odstaje, wiec nie dziwi mnie, że jest uważany za kiepski w swoim gatunku. Bo to nie jest shounen (bo mimo, że główny bohater jest, jaki jest), to Shunjo udające shounen i tyle. :)
      • Avatar
        Ryuki 27.03.2015 07:27
        Nie to 100% shounen. Inuyasha tak jak wszystkie mangi Rumiko wydawany był w Shounen Sunday. To, że jest romansem nie ma nic do rzeczy, jest multum shounenów w tym stylu nawet z znacznie większą ilością wątków romantycznych chociażby takie Isshuukan Friends z przed kilku sezonów. Demografia na tym nie polega, każda z nich ma wszystkie istniejące gatunki. Inuyasha nie jest nawet tytułem, który może kogoś zdziwić, jest akurat dość typowy w swoim stylu. Takie Kuroshitsuji( również shounen ) bardziej już rozumiem pomylić zwłaszcza, że magazyn gdzie jest wydawany jest dość specyficzny. Natomiast kreska też nie ma nic z demografią wspólnego, raczej Rumiko utknęła w latach 80 co do swojego rysunku. PS. tylko przypomnę shounen/shoujo to nie gatunek.

        Co do walk to nie chodziło mi, że nie są długie bo ja akurat wolę krótkie i efektowne( takie jak w Alive czy Ushio&Tora ) ale zwyczajnie, że Rumiko nie umie tworzyć dobrej choreografii co powoduje, że stają się nudne. Do tego w Inuyashy jest pełno walk, co kilka rozdziałów, w końcu to gatunek akcji więc jeszcze bardziej widać problemy. W Ranmie się tego nie odczuwało bo to była zwariowana komedia gdzie walki były absurdalne. Oczywiście Rumiko mogła po prostu zrobić romans fantasy i nie próbować tworzyć akcji( to by demografii nie zmieniło, jej faktyczny romans chociażby to seinen ). Natomiast anime jak na materiał jaki dostało akcję zrobiło o niebo lepiej( nie ma tu nic do rzeczy, że się rusza bo widziałam adaptacje gdzie akcja była znacznie mniej dynamiczna niż w pierwowzorze ). Tak na koniec powiem by mocniej zaznaczyć o co mi chodzi, podobnie walki tworzy i taki sam problem z nim mam Hiro Mashima a jego dzieło Fairy Tail raczej z inną demografią i gatunkami nie da się pomylić.
  • Avatar
    A
    kitsunehgg 23.10.2014 20:05
    InuYasha
    Nadal oglądam to anime i moim zdaniem jest super pełne akcií jak i fantastyki . Widac ruwniesz jak nasz bochater się zmienia . Polecam oczywiscie to anime . A jak chcecie się dowiedziec wiecej to musicie to ogladnac . Ohayo(´・_・`)😋


    • Avatar
      Kin 23.10.2014 23:16
      Re: InuYasha
      Dlaczego w podstawówce już nie uczą ortografii? Czemu sztuka pisania zanika? T.T
  • Avatar
    A
    Borys 1.06.2014 00:03
    jednym słowem osawari 10/10
    • Avatar
      Kin 1.06.2014 00:36
      Osuwari.
  • Avatar
    A
    czarna mamba 22.04.2014 20:17
    A ja pójdę pod prąd i na pohybel pełnym zachwytów opiniom napiszę, że to anime to nie moja bajka. Może lubiłabym je, gdybym chodziła do podstawówki lub gimnazjum, ale na takie płytkie historyjki jestem za stara. Od czasu do czasu staram się kończyć serie, które w żaden sposób nie urzekają mnie, wręcz potrafią znudzić lub zirytować, tylko dlatego, że są krótkie. W tym przypadku zostawiłam Psa po kilku odcinkach. Nie widziałam sensu męczenia ponad 150 epów, wolałam rozejrzeć się za czymś innym. Jeżeli chodzi o tematykę youkai, widziałam, może niektóre nienajambitniejsze, ale na pewno wszystkie dużo lepiej skonstruowane serie od „Inuyashy”. Tutaj nie uświadczę niczego, oprócz pogoni za jakimś magicznym kryształkiem, który  kliknij: ukryte , nawalanki ze wszystkim, co żyje i na drzewo nie ucieka i durnowatego głównego bohatera, który potrafi myśleć mięśniami, zamiast zawartością mózgoczaszki. Znacznie lepiej od psa wypadła heroina, aczkolwiek zwykle nie pałam zbytnią miłością do bohaterów mojej płci, dlatego w żaden sposób Kagome mnie nie urzekła, choć była jedną z lepiej skonstruowanych postaci tej serii.
    • Avatar
      czarna mamba 22.04.2014 20:23
      Zastanawia mnie tylko tak wysoka ocena tego anime. Na pewno nie jest czymś, co zasługuje na 9 pkt. Znacznie lepsze pozycje oceniane są dużo niżej i w mojej opinii zupełnie nie zasługują na tak niską notę.
      • Avatar
        Ichiryuu 22.04.2014 20:37
        Piszesz, że obejrzałaś ledwo kilka odcinków, czyli na dobrą sprawę pojęcie o całości masz żadne, a wydajesz werdykt, czy animu jest to dobre czy nie i kwestionujesz jego ocenę?

        Śmiechu warte.
        • Avatar
          czarna mamba 22.04.2014 21:00
          Śmiechu warte jest to, że ktokolwiek potrafi znaleźć w tym anime jakikolwiek realizm i głębię. Przytoczę może cytat z wychwalającej pod niebiosa recenzji tego tytułu:

          Historie postaci są bardzo rozbudowane, splatają się ze sobą, tworząc wrażenie, że świat anime żyje i jest prawie realny, a nie – jak to ma czasem miejsce – stanowi dekorację, stworzoną po to, by bohaterowie mogli popisywać się swoimi nadprzyrodzonymi mocami.


          Gdzie w tym jest realizm? Mimo, że nie obejrzałam serii do końca, choćbym wypatrzyła sobie oczy, żadnego realizmu nie uświadczę. Nawet nanograma, nie mówiąc już o całych pokładach. Historia jak każda inna. Ktoś ginie, ktoś inny chce się zemścić. Było miliony razy, ale w innych historiach można było odnaleźć drugie dno. Tutaj tegoż można szukać, jak igły w stogu siana, nie mówiąc już o absurdzie sytuacyjnym, piętrzącym się, jak Himalaje.

          Chętnie przeczytam jednak, czym wedle Twojej opinii powinnam się zachwycić. Może skłoni mnie to do powrotu do tej serii. Kto wie? ;)
          • Avatar
            Ichiryuu 22.04.2014 21:41
            Ale jak możesz mówić o braku realizmu i głębi, kiedy obejrzałaś jedynie kilka z ponad 160 odcinków, czyli ledwo wstęp, poznałaś niewielki zarys całości i dwie postaci na krzyż? Cała historia jest dużo bardziej kompleksowa, niż się zdaje na pierwszy rzut oka, przewija się masa bohaterów i kilkanaście czy wręcz kilkadziesiąt, jeśli liczyć te epizodyczne, wątków. To prawie tak, jakby oceniać książkę po okładce, ew. kilku pierwszych stronach.

            A pod tym fragmentem

            Historie postaci są bardzo rozbudowane, splatają się ze sobą, tworząc wrażenie, że świat anime żyje i jest prawie realny, a nie – jak to ma czasem miejsce – stanowi dekorację, stworzoną po to, by bohaterowie mogli popisywać się swoimi nadprzyrodzonymi mocami.


            mogę podpisać się obiema rękami.

            • Avatar
              czarna mamba 22.04.2014 22:30
              A ja nie. Nie mam ku temu podstaw, zwłaszcza że nie napisałaś nic konkretnego na temat dyskusji, którą sama poruszyłaś. Nie musiałam oglądać całości anime, żeby mieć takie, a nie inne odczucia. Dlatego nie chciałam tracić na nie czasu. Są takie serie, których charakter da się wyniuchać już od samego początku. Ten serial przypomina mi nieco „Ranmę 1/2” (głównie z powodu kreski, tępego głównego bohatera i wielo epizodyczności), który również pozbawiony był większego sensu, a humor skierowany był raczej do dzieci, niż starszych widzów.

              Uwierz mi, że oglądałam sporo anime, w których rzeczywiście potrafiłam dojrzeć drugie dno i dzięki temu, jak i dobrze skonstruowanym bohaterom (przynajmniej tym głównym) serie przyciągały mnie do siebie. Mogły mieć nawet milion epów, żebym obejrzała je w całości, nawet nie jeden raz i zapragnęła kontynuacji. Dlatego właśnie poddaję pod wątpliwość tak wysoką ocenę tego tytułu.
              • Avatar
                Ichiryuu 23.04.2014 15:18
                Po kilku epkach to można sobie wyniuchać serie 12 lub 24 odcinkowe, a nie tasiemca mającego ich, razem z kontynuacją, niemal 200. Inna sprawa, że Inuyasha nie celuje w szeroko pojęty realizm, czego można się domyśleć po tagu 'fantasy' i nie skrywa nechnastu ukrytych den, bo nie ma takiego zamiaru. To seria przygodowa, przeplatająca wątki poważniejsze z tymi lżejszymi, także fakt, jeśli szukasz tylko realizmu i ukrytej głębi, nie znajdziesz tu tego szczególnie wiele (ale broń Boże, nie oznacza to, że animu jest płytkie), jednak nigdy nie słyszałem, żeby ich brak dyskwalifikował cokolwiek. I akurat jako ktoś, kto obejrzał całość, mogę powiedzieć, że prolog ma się bardzo nijak do ciągu dalszego, nie licząc zarysowania motywu przewodniego. Wyobraź sobie, że większość osób, które wystawia te wysokie noty, ma za sobą wszystkie odcinki i niewątpliwie z czegoś te oceny wynikają. Ty możesz co najwyżej stwierdzić, że nie anime ci nie podpasowało, ale nie pisać, że jest słabe.

                Aha, i ja to on, nie ona. ;)
                • Avatar
                  czarna mamba 23.04.2014 16:47
                  Jeżeli nie będę miała lepszego pomysłu na kolejne anime, być może spróbuję przemęczyć ten tytuł, tylko po to, żeby sprawdzić, czy moje odczucia zmienią się w trakcie seansu, czy zostaną na tym samym poziomie, na jakim są teraz. Nie liczę jednak na nic odkrywczego. Możemy podyskutować dalej, gdy już zobaczę cokolwiek w tym anime, o czym warto byłoby wspomnieć. Jak na razie zobaczyłam jednak jeden wielki stos absurdu, nawet jak na serię fantasy, po które również sięgam. Nie ograniczam się wyłącznie do anime realistycznych, lubię wybiec poza dobrze nam znany wymiar, ale chcę zobaczyć coś, co mnie ujmie w danej serii, a nie mieć wrażenie, że oglądam bajkę dla dzieci.
                  • Avatar
                    czarna mamba 3.05.2014 01:51
                    Tak, jak pisałam wcześniej, zawzięłam się i obejrzałam do końca. Moje zdanie na temat tego anime nie zmieniło się jakoś radykalnie. W zasadzie mogłam nie oglądać całości, by z czystym sumieniem stwierdzić, że jest to prosta bajka dla prostego odbiorcy. Może to anime byłoby nawet ciekawe, gdyby nie ciągnąca się jak spaghetti fabuła, groteskowe youkai, sytuacje i dialogi, które momentami zwalały z nóg. Czasem odnosiłam wrażenie, że bohaterowie otwierają usta tylko po to, żeby przypomnieć widzowi o swoim istnieniu. Tłumaczyli coś, co od początku do końca było oczywiste. Miałam wrażenie, że twórcy przez coś takiego traktują nas, jak 5­‑letnie dzieci, którym trzeba wszystko wytłumaczyć od… do, gdyż istnieje ryzyko, że czegoś nie zrozumiemy. Przyznaję jednak, że coś mi się nawet spodobało w tym dziecinnym anime. Moją uwagę przykuł arcygadatliwy Sessiomaru, Rin, która zdołała choć trochę rozmiękczyć jego zatwardziałe serducho (o ile takowe posiada :P) i parka MirokuxSango, a także jej rozpaczliwe poszukiwanie brata. Co najmniej połowę epów spokojnie można by wyciąć. Nie zobaczyłam w nich nic, co mogłoby mnie zainteresować. Moja ocena podskoczyła jedynie o 1 pkt ze względu na w/w postaci.
                    • Avatar
                      Ellerena 17.04.2015 11:04
                      Uderzył mnie fragment Twojej wypowiedzi o „groteskowych youkai” – przecież one właśnie takie mają być! Japońska kultura przedstawia je jako karykaturalne, groteskowe stworzenia i akurat pod tym względem anime raczej nie można nic zarzucić.

                      A co do całości dyskusji, to ja Pieska bardzo lubię. Oglądałam go parę lat temu w gimnazjum i skradł moje serducho.
                      Ogromną zaletą są właśnie bohaterowie, ci, których wymieniłaś i jeszcze paru innych. Niektórych można polubić (Kouga) i przywiązać się do nich (Sessiomaru), innych znienawidzić(Kikyo). Każdy z nich ma jakąś przeszłość, historię, która ukształtowała go w kogoś, kim jest, gdy staje na drodze Inuyahsy. Przynajmniej Ci drugoplanowi, bo epizodycznym zdarzało się być szablonowymi.

                      Świat przedstawiony zdaje się żyć własnym życiem. Bohaterowie co chwila natykają się na wioski, podróżników, mierzą się z codziennymi problemami – jest to to naturalne, przypomina wędrówkę po prawdziwym świecie. I o to chyba chodziło autorowi wypowiedzi przez Ciebie cytowanej.

                      Ale przy całej mojej sympatii do tej pozycji dostrzegam sporo wad, największą jest… długość. I – od pewnego momentu – powtarzalność. Miło pooglądać te wszystkie poboczne historie, ale w pewnym momencie pojawia się przesyt. Zwłaszcza do oglądania drugiej serii nie miałam już serca. Chociaż zakończenie po takiej ilości odcinków było całkiem udane.
                      • Avatar
                        hermenegilda 22.04.2015 04:42
                        Właśnie! Nikt nie mówi, że to seria bez wad – ja sama chciałam przewijać nawet przed przekroczeniem połowy obejrzanych odcinków te walki z Naraku i z tego powodu też z utęsknieniem czekałam na wypychacze, bo były o wiele ciekawsze dla rozwoju głównych charakterów – ale apropo Twojej wypowiedzi przypomniało mi się, co m.in. uwielbiam w Inuyashy – brak fanserwisu (Takahashi nawet w szkicach napisała, żeby nie pokazywać majtek Kagome, mimo że miała krótką kieckę) i brak piszczących, przesłodzonych idiotek/ów, którzy potrafią zepsuć dobre anime, a są w co drugiej produkcji. Właśnie oglądam Baccano! i zgrzytam zębami w odpowiednich momentach.
  • Avatar
    A
    Vanity77 15.08.2012 23:31
    Baśniowa opowieść bez przesadnej słodkości
    Niegdyś myślałam, że Dragon Ball jest moim ulubionym tasiemcowym anime. Otóż – wybacz Goku, wybacz Trunks, Inuyasha bije was na głowę. Okazuje się, że można dogonić mangę bez zbędnego pośpiechu i dłużyzn.
    Bo mimo 167 odcinków z ręką na sercu poświadczam, że takowych nie dostrzegłam. Dłużyły mi się tylko retrospekcje, ale chwilami byłam za nie wdzięczna (dzięki nim przypomniałam sobie wszystko, co zapomniałam w trakcie dość długiej przerwy, jaką przymusowo musiałam zrobić w okolicy odcinka trzydziestego). Jednak przy oglądaniu odcinka za odcinkiem nużą, co należy odnotować. Drażniły mnie też głosy postaci w angielskiej wersji językowej, gdy nie mogłam znaleźć japońskiej – takie sztuczne i niepasujące, choć ogólnie lubię język angielski. I Kikyo – a najgorsze, że bez niej byłoby krucho,  kliknij: ukryte 
    Ale dość o minusach, które w porównaniu z plusami wypadają śmiesznie. Postaci są świetnie skonstruowane, tak, jak należy, wcale nie miałam ochoty w żadnym momencie polubić Naraku, choć mam odchył na punkcie czarnych charakterów. Nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia – jest zły dogłębnie i nie ma „jaśniejszej strony”. To, że jest taki przystojny, tylko pogarsza sytuację. A zresztą, po co lubić Naraku, jeśli obok jest „drugi zły” do lubienia? Tak, mowa o Sesshomaru,  kliknij: ukryte . Pozostałe postaci też są świetne – zarówno pierwszo- jak i drugoplanowe nie są płaskie i byle jakie, nawet wśród bandy Naraku są takie, które da się lubić. Jeden Kohaku mnie dłuższy czas wkurzał, i nie mogłam się doczekać, aż mu Naraku zabierze odłamek, ale z czasem zaczęło być mi go żal, a potem polubiłam ^^ Podobnie sytuacja wygląda z przyjaciółkami Kagome – te to już mnie irytowały na potęgę –  kliknij: ukryte . No, ale koniec końców i one stały się znośne, a nawet zaczęłam ich wyczekiwać, bo w tym samym odcinku zawsze pojawiał się Inuyasha, w jakiejś zabawnej lub uroczej sytuacji.
    Fabuła jest świetnie poprowadzona, ani za wolno, ani za szybko. Wstawki rodzajowe lubię jeszcze od czasów Dragon Balla, a i tu mnie nie zawiodły. Walki trwają tyle, ile trzeba, nie zawsze tytułowy bohater ratował sytuację, czasem była to Kagome, czasem Sesshomaru itp., a czasem trzeba było brać nogi za pas i uciekać. To też było bardziej zjadliwe, niż powtarzalny schemat „i tak nic nie zdziałamy, choć jesteśmy w większości, ale postarajmy się nie zginąć, zanim Goku nie przyleci” (sorki, ale takie są fakty).
    Relacje między postaciami – coś wspaniałego. Moje ulubione to Sesshomaru/Rin, Inuyasha/Koga i Inuyasha/Shippo. Humor na bardzo dobrym poziomie (niedoścignione „osuwari”, te momenty, w których Inuyasha zachowywał się zupełnie jak pies, albo kłócił się z różnymi osobami – patrz wyżej, „czy urodzisz mi dziecko?” i wszelkie tego konsekwencje…), ładna kreska, baśniowa atmosfera, przyjemna dla ucha muzyka i zachowanie realizmu – rany trzeba wygoić, zły nie poczeka, aż będziemy w stanie się przed nim obronić, a nowa miłość czasem przychodzi, nim stara się skończyła.
    Polecam bez wahania.
    Ulubione postaci: Sesshomaru, Inuyasha, Rin, Jaken.
  • Avatar
    A
    Youki-sama 30.04.2012 13:11
    Inuyasha
    Jak dla mnie super ;) Śmieszne, wciągające, dobre walki, fajne postacie. Najbardziej polubiłam Inuyashe i Kouge. Znacie może jakieś podobne anime, najlepiej krótsze?
    • Avatar
      krzychu 25.10.2014 20:40
      Re: Inuyasha
      czy znasz moze jakies podobne anime podaje swoj adres kajko1975@wp.pl z góry dziekuje
  • Avatar
    A
    natasza 23.04.2012 13:37
    inuyasha
    to anime jest najlepsze jakie w zyciu oglądałam ! tak sie wciagnelam ze obejrzalam wszystkie czesci.:) czy ktos moze wie gdzie dostane moze nie wszystkie czesci mangi inuyashy ?
  • Avatar
    A
    Sebastian 29.03.2011 03:42
    Bardzo ciekawa seria
    Pierwsze wrażenie – seria długa, a jednak nie nużąca. Dużą zaletą jest kreacja wędrówki bohaterów – która w znaczącym stopniu udała się twórcom. Mimo kilku denerwujących sytuacji i zachowań bohaterów(szczególnie Inuyashy, którego podczas wędrówki nawet Shippo przerósł umysłowo – Inuasha nie ruszył się myślą na centymetr) uważam, że ich podróż była bardzo naturalna. Dzięki temu szybko seria mnie wciągnęła aż do tego stopnia, że kolejne 167 odcinków powitał bym z radością. Nie przypadam, za „tasiemcami” i sądzę, że dłuższe serie często stracą na jakości w końcowych/dalszych odcinkach, ale to anime wyszło obronną ręką i sprawiło wręcz odwrotny skutek.

    Miałem ochotę się rozpisać, bo 167 odcinków zasługuje na dłuższy komentarz, ale bardzo mi się spodobał post userki „Salva”, która ciekawie i trafnie oceniła tą serię, tak więc nie będę się powtarzał – polecam go przeczytać.
  • Avatar
    A
    Ami-chan 17.03.2011 19:30
    Cudo !
    Mogę powiedzieć tylko jedno : „Love , love , love ...” To jedno z nielicznych anime które spodobało mi się w 100% ! Każdy odcinek był warty obejrzenia. Gdybym tego nie oglądnęła, myślę że żałowałabym do końca życia ! Szczególnie miłość, pomiędzy Inuyashą i Kagome poruszyła moim sercem. Właśnie dzięki takim pięknym lecz delikatnym wątkom romantycznym anime zachowują przyjazny klimat. Często płakałam, a co chwilę się śmiałam, byłam podniecona i szczęśliwa ! Najlepsze jest to że akcja nie jest oklepana, a fabuła potrafi zaciekawić widza! Oczywiście daję 10/10 !!
  • Eliz1323 7.12.2010 18:47:09 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    pewupe 30.09.2010 18:54
    W sumie na +
    Dobra rozrywka, miło się oglądało, ale nic więcej.
    Wolę krótsze serie.. 8/10
  • Avatar
    R
    joyce9 4.04.2010 17:12
    InuYasha
    Oczywiście kocham to anime, było jednym z pierwszych jakie obejrzałam, świetni bohaterowie, muzyka, fabuła. Wielkie dzięki dla twórców, którzy dokręcili końcówkę- która uwaga ma również dobrą fabułę i prześliczną kreskę. Mam tylko jedne pytanie, czy przypadkiem to anime nie powinno mieć określonego gatunku: romans? Wiem, że fabuła nie skupia się tylko wokół uczuć bohaterów, ale mimo wszystko stanowią one istotną rolę w historii.
  • Avatar
    A
    Dżul 6.02.2010 18:14
    Obejrzałam.
    Obejrzenie Inuyashy trochę mi czasu zabrało. Najpierw się zawzięłam i stwierdziłam, że skończę w miesiąc, więc oglądałam co najmniej 10 epizodów dziennie (a nie jestem no­‑lifem!). W końcu doszłam do kresu wytrzymałości i zrobiłam sobie przerwę po 150 odcinku. No a teraz dokończyłam. Opinia jest krótka: podobało mi się. Wciągnęło mnie i w ogóle. I w sumie mam całkiem sporo przemyśleń, które zaraz zaprezentuję.

    Po pierwsze: świetni seiyuu. Zwłaszcza Kappei Yamaguchi. Ten facet jest geniuszem! Połowa osobowości Inuyashy to głos. Znakomicie oddane wszystkie aspekty osobowości. No i mocno mnie trzepnęło, kiedy zorientowałam się, że to seiyuu od L z Death Nota. Nigdy bym się nie zorientowała…

    Po drugie, oczywiście muszę się wypowiedzieć na temat związku Inu- Kikyo. Jest on denerwujący, bo kompletnie nierealistyczny, w przeciwieństwie do tego z Kagome. Inuyasha, którego inteligencja emocjonalna jest na poziomie ucznia podstawówki i o uczuciach nie wie nic (co jest w anime często podkreślane) nagle w obecności Kikyo zachowuje się jak amant z tandetnego wyciskacza łez. Takiemu Inuyashy mówię zdecydowane nie.Taka zmiana w sposobie bycia podchodzi już pod rozdwojenie osobowości. A sama Kikyo…twórcy chyba nie wiedzieli, co z nią robić. Najpierw zostało powiedziane, że ma w sobie tylko nienawiść i przez bite 50 odcinków zachowuje się wrednie i tylko przeszkadza. Potem nagła transformacja i zmienia się w osobę, której mamy współczuć. Tragiczny romans, ona nie chciała być zła, pomaga wszystkim…Taki ideał, tylko że martwy. Dla mnie- postać bez charakteru. Podobnie rzecz ma się trochę z Sesshomaru, ale w jego przypadku twórcy jakoś sobie poradzili i wybielenie ( a może raczej zszarzenie, bo Sesshomaru to chyba jedyna neutralna postać) odbyło się bezboleśnie, a nawet interesująco. Wracając do Kikyo…czy ktoś taki naprawdę zakochałby się w Inuyashy? A on sam, gdyby spotkał Kikyo i Kagome wym samym czasie, jak myślicie, na kogo zwróciłby uwagę?

    Po trzecie: walki. Stawały się coraz bardziej iryujące. Biedny Inuyasha musiał sobie radzić sam, bo nadlatywały pszczoły, Sango była mało efektywana, a Kagome, nawet jeśli w końcu się ruszyła, to miała przy sobie 3, no może 5 strzał.

    Narzekanie narzekaniem, ale „Inuyasha” to naprawdę zabawne, wciągające anime z dynamicznymi bohaterami, rozbudowaną rzeczywistością, odpowiednią muzyką i ciekawą akcją z wieloma wątkami. Będzie mi smutno, kiedy się zakończy…Myślę o nim trochę jak o niekończącej się historii…
  • Avatar
    A
    Eliz1323 7.01.2010 18:23
    EXTRA
    To anime jest ŚWIETNE z początku gdy miałam 8/9 lat oglądałam na RTL po niemiecku (teraz mam 13 lat xD) a gdy dowiedziałam się o wersji z polskimi napisami po prostu byłam prze szczęśliwa :D oczywiście obejrzałam, polecam, pozdrawiam fanów :*
  • Avatar
    A
    rinu 4.11.2009 21:10
    super
    To po prostu trzeba obejrzeć pod karą wiecznego potępienia;P Jedno z najlepszych anime jakie dotąd wyszły! A teraz dodatkowo dalszy ciąg na podstawie mangi wychodzi – żyć, nie umierać!
  • Shinigami 25.10.2009 08:58:13 - komentarz usunięto
    • Shinigami 25.10.2009 09:13:42 - komentarz usunięto
  • Agathe 29.09.2009 21:06:16 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Cromell 23.09.2009 18:57
    Skromne veto
    Mi Inuyasha się nie podobała. Nie dość, że byłem zmuszony oglądać tą serię z angielskim dubbingiem (do którego chyba nigdy się nie przekonam…) to jeszcze dialogi, którymi byłem raczony, należały bodaj do najidiotyczniejszych jakich dane mi było doświadczać… Po 50 odcinku miałem dość dialogów polegających na powtarzaniu przez poszczególnych bohaterów tego samego zdania, w nieco zmienionej formie… i z wykrzykniętym imieniem innego bohatera. Oczywiście nieco koloryzuję, aczkolwiek było to dla mnie niezmiernie irytujące.

    Nie twierdzę by było to złe anime; po prostu nie przypadło mi do gustu…
  • Avatar
    A
    Marta 18.08.2009 23:33
    Na świeżo
    Właśnie skończyłam ogladać serię i zabieram sie za filmy. Ponieważ spedziłam przy Inu cały miesiąc ogladając po kilkanaście odcinków dziennie, przynajmniej teraz mam pociechę bo podobno w tym roku rusza produkcja kontynuacji – rewelacja, dobrze, że obejrzałam to teraz – mniej czekania:D

    Przechodząc do Meritum: nie trawię tasiemców, a w tym ugrzezłam. Taka mnogość dopracowanych charakterologicznie postaci to fenomen, zarówno tych głównych jak i pobocznych. Mało było momentów które zwyczajnie przewijałam – w tym większość o Shippo (miłośnicy darujcie); absolutnie nie zgadzam sie z recenzentem, że odcinki nie mangowe były kiepskie – jak dla mnie wręcz przeciwnie. Nieszczęśliwy traf i moja oczywiście osobista głupota kazała mi przeczytac Wasze wcześniejsze komentarze przed ogladnięciem serii do końca i miałam popsute kilka dni ubolewaniem nad głupotą Inu,  kliknij: ukryte 

    Kagome – baba z charakterem i siłą – nie magiczną tylko psychiczną, tylko pozazdrościć. Całkowicie ją rozumiem i mam nadzieję (nie znam mangi) że pewnego dnia jeden kudłaty osobnik w czerwonym wdzianku zrozumie wreszcie kogo koło siebie ma. Suche prochy, garść wspomnień [Kykyio] powinny trafić tam gdzie ich pierwotne miejsce, a przede wszystkim psia morda powinna dać im odejść.

    Inuyasha – ten facet myśli poważnie tylko czasami, i tylko czasami myśli poważnie w obliczu zagrożenia, jak na tak długą serię mało ciepłych uczuć skapło biednej Kagome. Osobną kwestią są gagi Kagome – Inu – jak dla mnie bomba, śmiałam sie niejednokrotnie do łez (vide: naprawa rowerka, przedstawienie teatralne, czy „osuwari” prawie zawsze:D jeszcze teraz mi sie pyszczek cieszy:D)

    Mnich i Sango – sympatyczni, „charakterni” jak to sie dawniej mówiło, heh zwłaszcza ONA;) jej wiara w Kohaku, wielki dylemat moralny, ona chyba najwięcej cierpi.

    No i cała galeria przyjaciół i wrogów – od Naraku począwszy (co za gnida niedobra!!!), poprzez Kagurę, Kohaku, Kougę, i innych – barwny tłum ciekawych postaci przewinął sie przez te 167 odcinków.

    Polecam serial – sama siadałam bez przekonania, a prosze: fanka Inu ze mnie jak ta lala:)

    Heh, i Kochani, pomóżcie, w całym zamieszaniu, oglądaniu po nocach, w okolicach 130 odcinka zgubiłam Kougę – co z nim?????? Bo przecież Naraku  kliknij: ukryte  Rzućcie jakieś info bo jak mam szukać po odcinkach to mnie krew jasna zaleje…

    • Nycia 10.10.2009 00:23:12 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Madzia08 4.02.2018 08:48
      Re: Na świeżo
      mi się bardzo podoba te anime:)
  • Caia Solis 15.08.2009 13:50:33 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    cissy 18.07.2009 18:04
    Inuyasha to bardzo sympatyczne anime. Bardzo miło mi się je oglądało. Niezmiernie lubię takie serie. Na końcu szkoda mi się zrobiło, że to już koniec.
     kliknij: ukryte 
    Szkoda że nie ma kontynuacji chętnie zobaczyłabym jak skończy się ta historia. Anime warte polecenia. W mojej ocenie 8/10.
    • Agathe 29.09.2009 21:10:45 - komentarz usunięto
    • Mana 10.10.2009 16:47:51 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Charlotte 18.06.2009 12:10
    Inuyasha
    Ja się zgadzam z recenzentem. To anime, może się komuś wydawać schematyczne lub ''stasiemcowane'', ale jednak ma swój urok ;) A co do Pani Takahashi to mnie nie obchodzi to, że jej mangi są do siebie podobne, sam pomysł był genialny, a wielu mangakom zdarza się zrobić mangę w jakimś stopniu podobną do swojej pierwszej. Najardziej mi się podoba grafika i seiyuu :).
  • Avatar
    A
    princess chii <3 5.03.2009 00:07
    ja takze zaczelam ogladac te anime ale jestem przy 80 odcinku i nic sie nie dzieje tylko tyle ze w kazdym odcinku walcza i wygrywaja… moj brat jest przy ponad 115 i dalej jest to samo, ech poprostu zaczne ogladac koncowke
  • Chocolaty15 27.02.2009 19:07:50 - komentarz usunięto
  • michi81 27.02.2009 15:20:27 - komentarz usunięto
  • zaczarOowana 15.02.2009 13:57:55 - komentarz usunięto
  • Chocolaty 11.02.2009 17:28:23 - komentarz usunięto
  • Chocolaty 8.02.2009 14:52:02 - komentarz usunięto
  • widziul 7.02.2009 20:49:14 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Olka Z. 25.01.2009 12:56
    tasiemiec A'la Takahashi
    Fabułę na ok. 24 (standarg w anime) Takahashi rozciągnęła do stu paru. Mistrzostwo… podejrzewam, że jakiś jej kuzyn pisze scenariusze do „Mody na sukces” <buhaha>. InuYasha to nic innego jak shcemat powtórzony w Ranmie 1/2 czyli:
    -są wątki romantyczne, ale:
    -dużo walk i bohaterów epizodycznych (trochę jak w pokemonach, ale w InuYash'y jest ich zdecydowanie mniej <+> i są wplecieni w fabułę)
    -strrrraszne ale to straszne przeciąganie się wątków.
    No cóż, w połowie anime mnie normalnie szlag wziął i obejrzałam samą końcówkę a i tak niewiele staciłam. Animacja, jak przystało na Takahashi istne cudo (jak na mój gust), a i ścieżka dźwiękowa jakoś ujdzie.
    A, i jeszcze jedno. Błagam, ale to naprawdę błagam niech nie robią polskiego dubbingu. Zrozumie to tylko ten, kto oglądał po polsku Naruto, W krainie bogów, albo Ruchomy zamek Hauru. Dubbing (przynajmniej kilku bohaterów) jest straszny…
    • Avatar
      joyce9 4.04.2010 17:15
      Re: tasiemiec A'la Takahashi
      Wiesz co, ale ja mimo wszystko wolę dubbing polski do Ruchomego Zamku Hauru, Sophie ma trochę za piskliwy głos, ale i tak przez 80% anime mówi innym głosem. Za to Boberek jako Calcifer jest świetny, a sam Hauru też daje sobie radę. Za to w ang dubbingu brrr… Co do InuYashy, japońskie seiyuu jest genialne, więc rzeczywiście warto zachować je w wydaniu polskim
  • Chiinu 30.09.2008 18:23:16 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    mmx 5.09.2008 14:08
    co wy w tym widzicie?
    moim zdaniem (nie chcę nikogo obrazić)
    kicz jakich mało, anime całkowicie bez pomysłu, nudne. Przemęczyłem ponad 100 odcinków z nadzieją że jednak ludzie wysoko oceniający to anime się nie mylą… jednak w tym przypadku jest to całkowita katastrofa a nie film i szkoda na to czasu.
    więc zwracam się do fanów z pytaniem, co oni w tym widzą :).
    • Avatar
      Nayabuck 17.09.2008 00:55
      Re: co wy w tym widzicie?
      Pytasz co fani w tym widzą? Jak to co – bohater niepasujący do otoczenia, ale nie prymityw jak pomarańczowy dresiarz, głowna bohaterka nie jęczy „uratuj mnie” tylko próbuje walczyć (i czasem jej to wychodzi), Miroku i Sango stanowią zabawną parę o ciekawych umiejętnościach, walki się nie wleką po 10 odcinków, główny zły bywa naprawdę wkurzający, Same plusy.
    • Avatar
      Chessman 24.09.2008 21:38
      Re: co wy w tym widzicie?
      Oprócz tego co napisał Nayabuck dodałbym znakomitą muzykę i humor. Szkoda, że fabuła się tak ciągnęła i w końcu nie została zakończona :/
    • Avatar
      joyce9 4.04.2010 17:17
      Re: co wy w tym widzicie?
      Dobrą serię fantasy, komedię, romans, ciekawie przedstawiającą feudalną Japonię, oraz postaci z mitów japońskich. Prócz tego jest świetna muzyka, seiyuu i grafika. Wymieniać więcej? :)
  • Avatar
    A
    Sango89 16.05.2008 15:01
    Kocham to anime:)
    Jak wiele anime już obejrzałam, tak InuYasha jest the best;)U mnie ma same plusy, i tylko dwa minusy: pierwszy minus to oczywiście wredna Kikyo, a drugi to brak zakończenia, ale dalej wierzę że wkrótce zobaczymy kontynuację… dla mnie duża ilość odcinków nie należy do minusów, bo dzięki temu zżyłam się z postaciami. A całą serię obejrzałam w około 2 miesiące:)
    • Avatar
      Nuriko666 26.12.2011 20:17
      Re: Kocham to anime:)
      Mam pytanie jestem obecnie w 102 odcinku a, Kikyo jeszcze „żyje”. Czy byłabyś tak uprzejma i powiedziała kiedy ta cholerna baba będzie wąchała kwiatki od spodu?
  • Avatar
    A
    AvX 8.03.2008 03:12
    GOOD
    167 epków + filmy
    chyba ju z 3 razy obejrzałem serie (do chwili obecnej) jedno z najciekawszych anime jakie oglądałem. Jest po prostu bombowe !!
    Wyjechana Historia + Wyjachani Bohaterowie + Pojechane akcje jakie sie tam dzieją ;p Humor i nie­‑humor głębia i dno w zachowaniach głównego bohatera ;p I love it ;p

  • Avatar
    A
    ursa 14.02.2008 19:03
    Sesshomaru rulez ;D
    ja tylko jedno i krótko, bo odczuwam niedostyt zachwytów nad jedną postacią (Salva, macham ci radośnie, skąd ten Puszek?!): Inuyasha jest słodkim i głupim, a czasami denerwującym szczeniakiem, a boski Sesshomaru rządzi :D za Chiny cesarskie nie rozumiem, co mu chodzi po głowie i czy w ogóle ma jakieś (ludzkie?) uczucia, ale i tak go uwielbiam :D chyba nikt nie ma tak zabójczego aniki… a te jego złote oczy!! :D
    • Avatar
      Roth-chan 15.02.2008 21:06
      Re: Sesshomaru rulez ;D
      Dokładnie! xD Warto obejrzeć Inuyashe, chociażby ze względu na niego *ślinotok* Sess­‑chan to najseksowniejszy bishounen wszechczasów ;D
  • Avatar
    A
    garf71 3.05.2007 18:30
    zajefajne
    obecnie jestem na ok 40 odcinku i powiem krótko: zajefajna seria! wciaga i wogle, zabawna, ma b.dobra fabule i ciekawtch bohaterow. ale jedno pytanie czy wie ktos czy jest planowana jakoas kontynuacja? bo az mi zal dalej ogladac jak wiem ze ostatni odcinek nie konczy fabuly tylka ja ,,urywa,, xD
    • Avatar
      Joyce 31.07.2007 14:48
      Re: zajefajne
      Kontynuacji nie ma, ale na pocieszenie mogę ci powiedzieć, że wyprodukowano 4 filmy o InuYashy, z czego drugi można uznać w pewnym sensie za kolejny rozdział przygód bohaterów. Co do ostatniego odcinka, nie uważam by to rzeczywiście się tak bardzo urywało, z resztą w ten sposób uniknięto kłopotliwych koncówek. Jeśli np. InuYasha pokonałby Naraku, zdobył od niego resztki klejnotu- to co? Zostałby demonem? A co z Kohaku, bratem Sango? I Miroku z jego kaazaną i Kougą? (którego chyba jeszcze nie znasz po obejrzeniu 40 odcinków) No i wreszcie co z Kagome? Do końca życia będzie latała tam i spowrotem? Czy może wybierze życie w feudalnych czasach? Tak jak Miaka ze znanego romansidła Fushigi Yuugi. Ale przecież wtedy popsułby się cały urok InuYashy. Tak przynajmniej zakończenie możemy wymyślić sami.Radzę obejrzeć, by się przekonać, bo warto. Joyce
      • Avatar
        Salva 31.07.2007 15:38
        Re: zajefajne
        Całkowicie się zgadzam z kolegą. Lepiej że to się kończy tak jak się kończy, mnie to teraz satysfakcjonuje (stosunkowo dawno temu skończyłam Inu). Każde zakończenie jakie próbowałam wymyslić było w jakiś sposób kulawe. Nie. Niech zostanie tak jak jest. A od kinówek to ja się trzymam z daleka i nie tylko ze względu na incydent (cholernie fanserwiśny) z 2 kinówki pomiędzy naszą główną parą…
  • Avatar
    A
    InuYasha 3.05.2007 09:50
    :]
    Mana ma rację, fajna muzyka, wątki miłosne, [śliczne postaci :)] oraz… Fabuła! Naprawdę polecam.
  • Avatar
    A
    Mana 2.05.2007 20:06
    Rewelacja,wai ! ^^
    Dla mnie same plusy – mnóśtwo fanastycznych boahterów,powalajacy humor (ach , to słynne " Osuwari ! " ), niezła grafika i cudna muzyka,która doskonale oddaje kliamt. do tego subtelnie wprowadozne wątki miłosne. Nic tylko oglądać !
    • Avatar
      Obiwanshinobi 3.05.2007 10:49
      Re: Rewelacja,wai ! ^^
      Mana napisał(a):
      powalajacy humor (ach , to słynne " Osuwari ! " )

      To ewenement – nie przypominam sobie innego przypadku, żeby tak eksploatowany gag nie tracił świeżości (w Yattamanach, w Gangu Olsena itd. zachowano większy umiar). W ogóle humor InuJaszki opiera się w znacznej mierze na powtarzaniu witzów, ale chyba żaden inny żart nie występuje aż tak często. Małe mistrzostwo świata.
      • Avatar
        Salva 3.05.2007 18:08
        Rewelacja, huh ?
        Mnie tam osuwari nigdy nie śmieszyło. Zawsze miałam wrażenie, że obrywa albo za wcześnie, albo za późno. Nigdy w odpowiednim momencie.
        • Avatar
          Obiwanshinobi 3.05.2007 20:29
          Re: Rewelacja, huh ?
          Za to element zaskoczenia był. Mi się to w każdym razie dotąd nie sprzykrzyło.
  • Avatar
    A
    Mirsh 1.05.2007 19:28
    Warto obejrzec...
    To chyba najlepsza seria anime jaka widzialem i dlatego pomimo pewnych niedociagniec dalem jej 10 punktow. Dzis obejrzalem ostatni odcinek od sciagniecia pierwszego w polowie marca.
    Przez ponad 100 odcinkow zaskakuje nas rozwojem akcji, ktore wystarczylyby dla kinowek. Autor recenzji myli sie po 130 odcinku nastepuje odejscie na pewien dysans od trzymania sie glownego nurtu akcji co tylko „Inuyash'y” wychodzi na dobre nie nurzac dluzyznami.
    Naprawde swietne polecam kazdemu fanowi anime .
  • Avatar
    A
    Wikoji 1.05.2007 17:55
    Inuś
    Uwielbiam to anime… może ktoś nie podzielać mojego entuzjazmu ale i tak nie zmienie zdania że to anime jest cool… uwielbiam jego grafike, fabułe i muzykę… INUYASHA COOL!!!:D
  • Avatar
    A
    temari... 15.04.2007 20:35
    .....
    gdzies juz pisałam na temat inu yashy { chyba przy filmie na komentarzach } napisze tylko ze to bylo moje pierwsze anime ktore ogładałam i pierwsza manga zawsze będzie dla mnie niezwykła 9/10 za całokształt i niezwykłośc i za pokazanie mi co to manga i anime . Nie będę pisała polecam , bo uwazam ze kazdy fan anime i mangi powinien wiedziec i znac inu yashę pozdro;]]] ps po prostu niezwykła histoeia
  • Avatar
    A
    Iza 6.04.2007 22:30
    Nigdy nie wiem co tu wpisac...
    No i skonczylam cala serie. Teraz pozostaje mi tylko czekac na druga, a wierze, ze powstanie. Przed obejrzeniem ostatniego odcinka bylam pelna watpliwosci i zalu. Balam sie, ze inuyasha po prostu  kliknij: ukryte  Nie bede sie rozpisywac o plusach i minusach, bo zrobilam to wczesniej, zreszta i tak powielilabym juz i tak znane opinie. Anime niesamowite, zaryzykuje nawet swierdzeniem, ze najlepsze jakie widzialam. Niecaly rok zajelo mi jego ogladniecie, ale dzieki temu, naprawde moglam sie z nim zzyc. Goraca polecam.

    SPOILERY się UKRYWA!
    Moderacja
  • Avatar
    A
    Kawaii 27.01.2007 18:38
    Hmm... Inuyasha
    No cóż, ja obejrzałam w pewnym sensie całą serię (Opuściłam jakies 50 odc). Moim skromnym zdaniem świetne anime. Fabuła jak to już zostało powiedziane w recenzji, ciekawa, może nie jakaś super orginalana, ale ujdzie. Obejrzawszy pierwsze 10 odcinków nie byłam zachwycona, wydawało mi się to wszystko jakies schematyczne… ile to juz było filmów/ksiązek/komiksów o poszukiwaniu jakiegoś przedmiotu (lub jego fargmentów) dających magiczną moc. Ale ogladałam dalej. I coraz bardziej mi się podobało. Polubiłam Kagome i Inuyashę, a że jestem niepoprawną romantyczką zaczęłam wyobrazać ich sobie jako parę. I wtedy do akcjii wkroczyła Kikyo! Wrr… jak ja jej nie lubię!!! Nie mam pojęcia co Inuyasha w niej widzi, przecież ona jest praktycznie marwa!!! Na szczęście jest jeszcze druga para- Miroku i Sango^_^ Oprócz tego słodki lisek Shipo, Kiara i Sessomaru (nie jestem jego fanką, ale uważam,że jest slodki) no i oczywiście Rin *v* . Zakończenie fabuły… hm to nie jest to co kłapouszki lubią najbardziej, ale pozostaje mieć nadziję, ze coś sie zmieni. Zresztą zawsze pozostaje manga, która wg. mnie jest godna polecenia (szczególnie że w 47 tomie pozbywamy się Kikyo- mam nadzieję, że na zawsze ^_^)
    Nie jestem może wielka „znawczynią” anime (do teraz został mi sentyment do Sailor Moon) ale uwązam że Inuyasha jest interesujaca pozycją
    Ach i jeszcze jedno podobno będzie 5 kinówka!!!
    Pozdro dla wszystkich fanów Inuyashy i przepraszam, że sie tak rozpisałam.
  • Avatar
    A
    Roth-chan 16.01.2007 21:50
    =^-^=
    Cudowne anime^^ Boskie! Kocham je! Polecam je wszystkim xD Zwłaszcza dziewczętom polujących na bishounenów (o Sess­‑chana mi chodzi oczywiście^^).
    Pozdrawiam wszystkie fanki Sesshoumaru!!
  • Avatar
    A
    Salva 9.01.2007 18:20
    Ludu Tanuki drżyj bo nadchodzę, czyli długie będzie...
    Jak zapowiedziałam w tytule, będzie dosyć długie.

    Zacznę od tego co mnie najbardziej podgryza.

    Dlaczego do licha wszyscy uważają, że odcinki od 130 są nudne i nic nie wnoszą? Wypychacze są, nie przeczę ( vide ten z Sesshoumaru czy Kohaku, ale na Boga za takie tła jakie były w odcinku z Kohaku czy za odkrywanie kolejnej cechy Sesshoumaru mogłabym oglądać i po 5 takich odcinków ! )jednak fabuła wcale w miejscu nie stoi !  kliknij: ukryte  Ale to jest subiektywne więc ja się tylko dziwię. Dla mnie jednymi z najlepszych odcinków serii były właśnie te ostatnie ( około 40 ).


    Po tych 50 epkach znielubiłam Inuyashę. Ale zacznę od czego innego, zdałam sobie sprawę, że pary Kagome – Inuyasha po prostu nie ma. Można to podczepić pod głęboką przyjaźń, z jednostronną miłością i nic poza tym. Dla Inuyashy numerem jeden zawsze była Kikyo i ja mu nawet nie mam tego tak bardzo za złe. Teraz wreszcie zaczęłam rozumieć i jakiś tam melancholijny żal pozostanie ale ja tego narwańca już rozumiem. Można powiedzieć, że jesteśmy z Inuyashą bardzo podobni jeśli chodzi o pewne cechy charakteru, chociaż ja nie jestem aż tak skrajna ( ale i to potrafię zrozumieć u Inuyashy ). Lubiłam go na początku nawet bardzo,  kliknij: ukryte  ale po całej serii uważam, że Inuyasha JEST głupi. Ewidentnie i autentycznie, i ja go nie obrażam, ja tylko stwierdzam fakt. W porównaniu z Sesshoumaru zwłaszcza. Za to właśnie Puszka lubię, bo jest facet inteligentny, zdecydowany, ma jakiś cel. A Inuyasha ? Jestem w stanie wybaczyć dużo, ale głupoty nie… Nie łapał najprostszych rzeczy, był tak mało spostrzegawczy jak tylko się da. Nie umiał wyciągać wniosków z niczego… ( i pod ten argument można podciągnąć wszystko od niezrozumienia Kagome, po niezrozumienie Puszka i mordercze wobec niego chęci ). Nie uczył się na błędach itd. Dużo by wymieniać. To go zdyskredytowało w moich oczach. Chociaż jak książki kocham na początku bardzo go lubiłam.


    No właśnie, Sesshoumaru, jedna z ciekawszych postaci. Nota bene jeden z moich ulubinych bohaterów. W porównaniu z „kulą energii” jak określiła trafnie Inuyashę Kagome, stoicyzm Puszka działał wręcz kojąco. Co prawda na początku ( na przekór że się nim fanki zachwycają ) byłam nastawiona negatywnie, ale w miarę poznawania go zapałałam do niego czymś w rodzaju hmm podziwu ? Nie nazwę tego sympatią bo do niego się nie da odczuwać sympatii, przynajmniej ja nie potrafię. Interesuje mnie, jestem nim zaintrygowana, podoba mi się i tyle.  kliknij: ukryte  Kagome mnie irytuje szczerze mówiąc, bo zawsze zachowuje się tak jak ja bym się nigdy nie zachowała ! ( np to co robiła z Inuyashą, czyli prawie wszystkie „osuwari”, niepowiedzenie mu co do niego czuje, a już najlepsze: liczenie na intelekt hanyou… ). Ale to już takie dosyć marginalne uwagi. Co do zakończenia jeszcze. Co ciekawe ja w ogóle nie mam wrażenia się coś skończyło. I dobrze ! Tak otwarte zakończenie, albo raczej jego brak sprawił, że nie poczułam, że już więcej Inuyashy nie obejrzę. Wręcz przeciwnie, jestem radośnie ciekawa co dalej i zgadzam się czekać nawet bardzo długo byleby się tylko druga seria ukazała.

    Podsumowując, anime towarzyszyło mi spory kawałek czasu ( pomijając tydzień w którym obejrzałam 100 odcinków… ), bardzo się do niego przywiązałam i przez Inu polubiłam naprawdę dłuuuugie serie. Naprawdę jedno z lepszych anime jakie widziałam ( co ważne na palcach jednej ręki można policzyć uchybienia fabularne ! ).
    • Avatar
      Eliz1323 17.12.2010 17:44
      Ludu tanuki to na prawdę było długie.....
      ..... ale przeczytałam całe ^.^ Jejku ty to masz talent do pisania o.O
      Raczej nie dałabym rady tyle napisać (i do tego ciekawie napisać ;)
      Nom Inu jest debilem ale co zrobić ??? o.o
    • Avatar
      hermenegilda 16.04.2015 23:24
      Re: Ludu Tanuki drżyj bo nadchodzę, czyli długie będzie...
      Bardzo trafny tekst, ale muszę przestrzec wszystkich, że manga jest o wiele bardziej spójna charakterologicznie – tzn.  kliknij: ukryte  Także mając za sobą i anime i mangę, nadal bardzo lubię Inuyashę.
      W sumie jedyny minus w stosunku do mangi mam za słabsze rozwinięcie postaci Rin i ... w sumie trochę też Jakena. Właśnie w anime totalnie ją pokochałam, a nie wiem czy mnie by tak ujęła tylko po samej mandze.

      Tym bardziej polecam mangę wszystkim fanom tego anime, po tym co zrobili z Kanketsu Hen. Bo tego nie da się przejść bez mangi chyba, że chce się sobie popsuć posmak po serii.
  • Avatar
    A
    Iza 26.12.2006 21:31
    jfjmfymf
    Jestem dopiera, albo az na 90 odcinku, ale uwazam ze zdanie jako takiem oge juz miec. Anime jest zajebiste itego ukryc sie nie da. Postac inuyashy jest swietnai od razu ja sie lubi, Kagome tez zyskuje sympatie, tak jak i reszta bohaterow. Sa swietne sceny zabawne, ale i rozniez dramatyzmu nie zabraklo. dobre sceny walki, niesamowiete istoty, potwory i postacie poboczne(jednoodcinkowce) sa naprawde super. Denerwowac moze czeste retrospekcje znanych scen(zabicie kikio, zapieczetowanie inuyashy, odpieczetowanie inuyashy, powstawanie onigumo itp.)Pozniej jednak nie powtarza sie to tak czesto a ostanio wcale. Uwazam to anime za jedno z najlepszycxh jakie do tej pory ogladalam i mam nadzieje, ze zdanie sie nie zmieni po 167 odcinku.
  • Avatar
    A
    fanfa 20.12.2006 11:15
    9 punktów na 10
    Świetne anime, którego największym plusem są postacie. Zwłaszcza te męskie :). Tylko Kagome nie zbyt przypadła mi do gustu. Chłopak się męczy macha Tessaiga na prawo i lewo, dziurawią go, ciachają, a ta se stoi z boku i krzyczy ,,Inuyasha,, co około 30 sekund. Rękompesuje to tylko równie częste ,,Osuwari,, z jej strony.
  • Avatar
    R
    Takino 14.12.2006 15:26
    Inuyasha oczywiście:)
    Całkowicie zgadzam się z recenzją!!! Inuyasha jest pierwszym anime z jakim zetknęłam się od czasu oglądania czarodziejki z księżyca i animek z RTL 7 i zrobiło na mnie tak wielkie wrażenie, że wróciłam do oglądania anime i czytania mangi z wielką przyjemnością. Teraz jestem gigantyczną fanką anime i mangii. Strasznie żałuję, że w Polsce nie są tak rozprowadzane jak w innych krajach, choćby we Włoszech, lub Anglii.
  • Avatar
    A
    Tancerz 14.09.2006 18:14
    Jesten na Nie !
    A mi się tam jakoś nie spodobało. Jak dla mnie za bardzo przesłodzone. Przede wszystkim wkurzała mnie głowna bohaterka Kagome (chyba tak się zwała), normalnie ideał kobiety, dobra i w ogóle. Fajnie tylko tacy ludzie nie istnieją :D Kolejna sprawa to walki, walczy ten cały Inuyasha, morduje się chłop bo przegrywa, a ta mu się drze „Inu.. musisz to wygrać, licze na ciebie” i tak co 2 minuty… Sorry, to nie dla mnie.
    • Avatar
      Martha 14.12.2006 19:20
      Re: Jesten na Nie !
      dobra… co tu jest takiego „przesłodzonego”?
      animacja/grafika? STOP! porównaj sobie do Tokyo Mew Mew, a wtedy pogadamy..
      po drugie, Kagome nie jest ideałem, jak Ty ją zwiesz.
      jak byś więcej tych odcinków oglądał, widziałbyś, jak mści się na biewdny Inu.:D co odcinek słyszę: „osuwari!” które zwala mnie z fotela.:) po za tym, zauważ, że połowa panienek z mang to „ideał kobiecości” (jesli miałeś na myśli figure, twarz, itp)
      dodajmy też, że ma przerąbane z matmy:)
      po za tym nie wyobrażam sobie, py Kagome bierni stała, gdy komuś coś złego się dzieje… chociażby odcinek
       kliknij: ukryte 
      co do samego Inu… kiedy on w ogóle przegrał?XD momentami niekiedy bywał osłabiony
      jako
       kliknij: ukryte 
      ale raczej dobrze się kończyło;)
      po za tym zauważ, że trudno jest 15 dziewczynie radzić sobie z demonami z pełnymi garniturami kłów.
      co prawda ma broń, magiczną zreszta, ale to za mało jak na nadprzeciętnych demonów, chociażby na takiego Naraku.
      no to tyle miałam do powiedzenia:))
  • Avatar
    A
    tajkus 13.08.2006 23:17
    to prawda jest lekkie i przyjemne...
    ... nie męczy a to duuużu "+". Do tego duża dawka humoru i kilka dni z głowy^^. Wady to niestety przy tej ilości odcinków SCHEMATYCZNOŚĆ. Ale i tak polecam bo anime warto zobaczyć.
  • Avatar
    R
    cassper 1.08.2006 19:07
    kiedy wejdzie w polsce?
    Zgadzam sie w pelni z autorem komentaza. W polsce Inyasha jest praktycznie nie znany znalazle tylko jedno polskie forum na temat tego anime.Szkoda. Ogladam Inu.. regularnie we wloskim MTV (mieszkam na stale we wloszech) w kazdy wtorek juz po pierwszym obejzanym odcinku zakochalem sie w tej serii. Inuyasha jast nie do przebicia kto go raz obejzy bedzie z niecierpliwoscia oczekiwac kolejnego odcinka. Proponuje wystosowac porotest do polskich stacji telewizyjnych o wprowadzenie tej pozycji do programu :D gwarantuje najwyzsza oglodalnosc :D
    Pozdrawiam wszystkich fanow Inuyashy…
    • Avatar
      blue 2.08.2006 01:14
      Re: kiedy wejdzie w polsce?
      Nie po prostu nie widzailes jescze dobrych anime ;] inuyasha to tasiemiec jakich od groma, poza duza ilosc postaci niczym sie nie wybija :/
    • KoToR'ka 25.12.2008 00:56:59 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Martha 27.05.2006 16:27
    Genialne anime
    Inuyasha jest moim najukochańszym tytułem. uważam, że w tej serii najlepsza jest: grafika- cuda, cudo. kolory są żywe i mocne, czyli to, co lubię. ścieżka dźwiękowa: miła dla ucha, i pasuje do tej serii. niestety, obejrzałam tylko tyle odcinków, ile emitowali na RTLII:( (a właściwei mniej, bo odcinki były emitowane o 14, a ja bywałam wtedy w skzole:((
  • Avatar
    A
    kagome26 8.05.2006 16:19
    InuYasha
    Moim zdaniem anime to jest bardzo śmieszne i warte obejrzenia. Jest powiązany gatunkowo z fantazy,romansem,przygodą i humorem^.^. Polecam je każdemu
  • Avatar
    A
    HAS 4.03.2006 18:18
    Inu
    Świetne anime na bardzo wysokim poziomie. Szkoda, że seria niedokończona, ale mam nadzieję, że już wkrótce doczekamy się nowych odcinków oraz kinówek ;)
  • Avatar
    A
    Minigun 23.02.2006 18:25
    ???
    Anime krótko mówiąc wypas!!!
    Oglądnołem do tej pory wszystko co sie dało tzn.
    epizody 1­‑167 i 4 „The Move­‑y”.
    I „niestety” mi mało :(
    Więc czy ktoś ma jakieolwiek blade pojęcie o kolenych odcinkach TV czy Filmach???
  • Avatar
    A
    ecstazy 18.02.2006 17:22
    Inu yasha
    Anime dopracowane i dosyć ciekawe, ale nie podoba mi się, że jest tu tak wiele elementów fantastycznych. Ogólnie wporządku, a utwór z openingu jest miły dla ucha.
  • Avatar
    A
    klodzia_no_miko 24.01.2006 21:07
    Super ^_^
    Inuyasha to naprawde jest super anime dopiero co obejazalam 15 odcinek i juz to anime uwielbiam :) Hieh teraz (nawet w szkole) mysle jak sie potocza dalsze losy bohaterow :) Anime naprawde godne poswiecenia uwagi ^_^ Pozdro dla wszystkich fanów Inuyashy ^_^
  • Avatar
    A
    slocik 31.10.2005 18:03
    ecie pecie
    obejzalem tylko 23 odcinki z powodu ze nie mailem dostepu do wiekszej ilsoci :] wlasnie zassysam ztorrenta :] wiec pewnie wkrotce obejze wiecej :]a ten od 72 to przesadzil :P ja te 20 obejzalem w jeden dzien w weekend jak przysiadlem przed kompem :] czyli 8 h gdzies :P
    Jak naarzie, czyli do aktualnego odcinka na ktorym jestem, aniem bardzo fajne :) zobaczymy dalej :]
  • Avatar
    A
    Koichiro 17.07.2005 19:37
    InuYasha
    To jest świetne anime, obejżałem – wiem, wierzcie mi warto się o nie postarać
  • Avatar
    A
    full moon 20.06.2005 23:24
    "My love InuYasha"
    Obejrzałam całą seryjkę, czyli wszystkie 167 odcinasów. Anime jest naprawde godne obejrzenia, tylko czasu trzeba poświęcić nie mało. kliknij: ukryte  Nagrodą za tak długie siedzenie jest dobra zabawa aż żal przerwać oglądanie. Rysunki mniej ważnych postaci są skromne ale urocze. Natoniest tych bardziej znaczących dokładne i wtedy widać że z pod dobrej ręki kreska wyszła. Występuje tak dużo postaci, że trudno wsztstkie imiona zapamiętać. Jak w recenzji napisano od 130 odcinka zaczyna się przeciągać, a raczej ciągnie się jak „flaki po oleju” to i też zakończenie jest zaskakujące. Nie ma rozwiązania akcji, którego się oczekuje. Ale oczywiście jak się seria skończy radzę zobaczyć samemu.
    • adam0309 13.09.2008 20:33:23 - komentarz usunięto