Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Majo no Tabitabi

  • Avatar
    A
    Kurubuntu 25.07.2023 23:37
    Całkiem git
    Całkiem spoko, konstrukcja fabuły przypomina mi trochę ACCA lub kino no tabi, czyli podróż gdzie napotykamy różne, raczej nie związane ze sobą wydarzenia. Taka galeria osobliwości. Ale to głównie na początku, bo im dalej tym świat i fabuła stają się spójniejsze, bardziej „klasyczne”, przez co te wcześniejsze odcinki niezbyt pasują do całości.
    Wygląda to trochę tak jakby autor nie był do końca pewien jaką chce stworzyć opowieść.

    Dużym plusem jest na pewno grafika, zarówno teł jak i samych postaci, ładne, dość szczegółowe, a efekty specjalne nie gryzą po oczach.

    Minusem może być momentami postępowanie bohaterki, jej niekonsekwencja w charakterze.

    Takie lojalne ostrzeżenie – po dwóch pierwszych odcinkach chciałem anime porzucić, bo wydawało mi się zwyczajnie nudne, ale od trzeciego odcinka się rozkręciło. Czy warto w takim razie sięgnąć po Majo no Tabitabi? Raczej tak, ale nie jest to anime roku.
  • Avatar
    A
    Windir 23.01.2021 11:31
    7/10
    Przepięknie narysowany zbiór baśni. Takich oldschoolowych baśni czyli czasem lekko naiwnych i zabawnych ( kliknij: ukryte ), a czasem smutno­‑straszno­‑gorzkich ( kliknij: ukryte ), które mają otwarte/niedopowiedziane zakończenie do przemyślenia. Na ogromy plus główna bohaterka, która się nie wtrąca za bardzo w historie innych osób i nie zbawia w kółko całego świata. Nie podeszły mi odcinki „lżejsze” zbyt generyczne. No i im dalej tym więcej  kliknij: ukryte . Szkoda, ale nie skreślam jeszcze drugiego sezonu jakby wyszedł.
  • Avatar
    A
    Shorexen 2.01.2021 16:20
    Majo no Tabitabi po 12 odcinku (koniec)
    Przedziwna seria. Niejednoznaczna i zaskakująca. Na pewno należy się jej duże uznanie za piękne, wielobarwne i niezwykle szczegółowe tła, przyjemną dla ucha i dobrze dopasowaną ścieżkę dźwiękową, oraz za niektóre epizodyczne opowieści, które były raz ciekawe, raz przyjemne i zabawne, a innym razem nieoczekiwanie brutalne i mroczne. Natomiast największy problem z tym tytułem mam w kwestii:
    po 1. kreacji głównej bohaterki, która, jeśli weźmiemy pod uwagę poprawne chronologicznie ułożenie opowieści, zachowywała się nad wyraz nieracjonalnie np. gdy miała już jakieś doświadczenie z poprzednich momentów, co oczywiście nie oznacza, że jest to źle napisana postać, w tej nielogiczności było coś przyciągającego i wzbudzającego chęć do śledzenia jej poczynań wraz z jej emocjonalnym (lub tego brakiem) podejściem/reakcją w wielu sytuacjach. Natomiast jeśli uznamy, że przedstawione w serii historie nie były tzw. po kolei, ale kilka z nich było porozrzucane w różnych momentach czasowych (oprócz końcówki), to wtedy ocena protagonistki zmienia się diametralnie, gdyż wtedy możemy uznać, że każda jej reakcja była jak najbardziej odpowiednia i spowodowana brakiem doświadczenia lub już zdobytym wcześniej, wraz z rozwojem emocjonalnym, który następował stopniowo. Tak czy inaczej, jest to po prostu naprawdę interesująca i niejednowymiarowa postać, którą zwyczajnie polubiłem.
    po 2. niektórych historii, które strasznie mnie zirytowały bardzo niewykorzystanym potencjałem. Ewidentnie w tych momentach było widać pewne braki u autora pierwowzoru lub po prostu brak chęci rozwinięcia czegoś co już się wprowadziło. Najbardziej pod tym względem utkwiła mi w pamięci opowieść z kwiatami, która miała niewyobrażalny wręcz potencjał aby pociągnąć ją dalej, niestety skończyło się na 10 minutach, które najlepiej zapomnieć, a można nawet pominąć i nic się nie stanie. Wydarzyło się to przynajmniej kilka razy, a negatywne odczucia z tym związane są potęgowane w momencie, gdy widzimy jak autor potrafi (gdy pewnie chce) stworzyć porządną (zaznaczmy, że nie mam tutaj na myśli poziomu skomplikowania, ale podejścia i odpowiedniego podzielenia wstępu, rozwinięcia oraz zakończenia) jednoodcinkową opowieść. Wtedy możemy zauważyć, że gdy autor naprawdę chce to może, lub miał farta. :D
    Ostatecznie uważam seans za nieoczekiwanie udany, szczególnie biorąc pod uwagę moje odczucia w połowie seansu. Według mnie też ta różnorodność w tematyce historii lub klimacie i emocjach temu towarzyszących wyszedł serii raczej na dobre, spowodował chęć przemyślenia kilku kwestii raz jeszcze i zastanowienia się nad całą produkcją, czym naprawdę chce być oraz w jakie tony ostatecznie celuje. Uważam to za pozytyw, wraz z większością odcinków i samą końcówką, która niezwykle przyjemna oraz rozluźniająca. Idealnie wręcz nastrajająca na potencjalną kontynuacją, którą z wielką przyjemnością bym obejrzał.
    • Avatar
      Zomomo 23.01.2021 12:25
      Re: Majo no Tabitabi po 12 odcinku (koniec)
      Mam podobne wrażenia, niewykorzystany potencjał to istotny minus tej serii, jednak mimo wad warto obejrzeć. Na plus, że dzięki temu anime i komentarzom poznałem klasyka kina drogi, czyli Kino no Tabi: The Beautiful World :)
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 26.12.2020 13:56
    12
    Moje obserwacje się potwierdziły – gdy jest to lekka seria przygodowa z komediowym zacięciem jest naprawdę dobrze, jednak gdy robi się już poważniej jak w tych odcinkach na początku i w odcinku 9, jest już znacznie gorzej. Może to kwestia gustu, ale i tak uważam, że aż taka różnorodność tematyczna tej serii nie pomogła, bo wyszły po prostu braki autora oryginału lub reżysera, czyli fabularne porywanie się z motyką na słońce. Ostatnie trzy epizody bardzo mi się podobały, byłbym skłonny dla nich podnieść ocenę, ale jednak cały czas mam z tyłu głowy te wcześniejsze fragmenty, gdy naprawdę wątpiłem w jakość tego anime. Podsumowując, jest to całkiem przyjemna seria z epizodyczną fabułą, ciekawą główną bohaterką oraz porządną animacją oraz pięknymi projektami lokacji, jednak wady nie tyle ją przekreślają, co zniżają z potencjalnego do topu do grona porządnych średniaków z widocznymi wahaniami formy.
    • Avatar
      Zomomo 26.12.2020 15:05
      Re: 12
      Też tak myślę. W „Kino no Tabi: The Beautiful World” był zupełnie inny klimat, umiejętnie podkreślony grafiką i muzyką, co sprzyjało przemycaniu poważniejszych treści. W „Majo no Tabitabi” wszystko od początku wskazywało na serię prostą, łatwą i przyjemną, dlatego te poważniejsze odcinki dodatkowo niepoparte jakimś wcześniejszym rozwojem fabuły, mocno raziły. Ostatnie trzy odcinki zostawiły jednak przyjemne wrażenie i z pewnością będę chciał zobaczyć kolejny sezon :)
  • Avatar
    A
    GLASS 29.11.2020 14:12
    Fascynujące jest to anime. Zamiarem twórców ma być pokazanie podróży dokładnie taką, jaka jest – czasem jest zabawnie, czasem niezręcznie, czy nawet niebezpiecznie. Dlatego też odcinki potrafią być od siebie tak skrajnie różne. Jeśli przed seansem człowiek się na to nie nastawi, może się czuć zakłopotany, a nawet zniechęcony. Na pewno nie jest to seria tylko na odprężenie jak myślałam, że będzie po zapowiedziach. Ale nadal bardzo dobrze się to ogląda. Pozytywnie mnie zaskoczyli właśnie tym, że nie jest to tylko naiwna i słodka opowieść o odkrywaniu świata przez młodą czarownicę. Jestem ciekawa jak dalej się ta historia potoczy po 9 odcinku.  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Zomomo 30.11.2020 14:59
      W tym kontekście komediowy odcinek nie powinien nikogo zaskoczyć :) Trzeba zaakceptować, że są tu jakieś luki czasowe, o których widz nic nie wie, dlatego każdy kolejny odcinek nieco zaskakuje… Szkoda, że nie zdecydowano się na dłuższą serię i jakieś logiczne połączenie całości, widać taka koncepcja reżysera, albo brak kasy…
      • Avatar
        GLASS 30.11.2020 15:52
        Nie obraziłabym się za odcinek, w którym Elaina po tym wszystkim wraca do domu i ma wątpliwości, czy kontynuować podróżowanie. Oczywiście skończyłoby się na tym, że nadal chce to robić, ale taka refleksja z jej strony by się tej serii przydała. Moim zdaniem ;)
        • Avatar
          Impos 1.12.2020 19:59
          Jakby po tym odcinku dali te historie z kwiatami i słoikiem z dobrymi wspomnieniami, to można by było tworzyć rozmaite teorie na temat tego, co i jak wpłynęło na charakter bohaterki… ;)
    • Avatar
      Olafo 1.12.2020 22:04
      Fascynujące jest to anime. Zamiarem twórców ma być pokazanie podróży dokładnie taką, jaka jest – czasem jest zabawnie, czasem niezręcznie, czy nawet niebezpiecznie. Dlatego też odcinki potrafią być od siebie tak skrajnie różne.

      Ja bym powiedział, że łączy je to, że wszystkie są jednakowo nudne i dość płytkie w przekazie.
      Np. motywacja  kliknij: ukryte  została wyjaśniona w raptem 5 sekund i nie trzymało się to nawet specjalnie kupy  kliknij: ukryte 

      Mnie osobiście trochę męczy oglądanie, ale patrzę do końca, bo może będzie jakaś jedna bardziej zjadliwa historia.
      Nie żebym tego oczekiwał po taniej podróbce Kino no Tabi, ale może…?
    • Avatar
      Zomomo 6.12.2020 12:43
      A jednak :) Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że być może to anime miało być z założenia rozrywkowe w ten dość specyficzny sposób :) Oglądam akurat 9 odcinek Kino no Tabi i trudno porównywać te serie, bo Kino jest faktycznie skierowane, jak pisze w recenzji Avellana, do widzów dojrzalszych. Na pewno Kino ocenię na co najmniej 9, Majo niżej, ale jednak z odcinka na odcinek Majo podoba mi się coraz bardziej, może dlatego, że sam coraz mniej poważnie do tej serii podchodzę :) Prawnuczki bohaterek Majo występują teraz we Flying Witch, po Kino nastąpił raczej upadek cywilizacji… :)
  • Avatar
    A
    Zomomo 28.11.2020 16:40
    9 odcinek
    Mocne to było… Dalej utwierdzam się w przekonaniu, że mimo drobnych wad, to anime staje się pomału liderem sezonu :)
    • Avatar
      Klemens 28.11.2020 16:54
      Re: 9 odcinek
      Kłóciłbym się, ale z jednym muszę się zgodzić – odcinek zaskoczył mocno. W życiu bym się nie spodziewał takiej historii. Sam plot był dość oczywisty, ale sam fakt, że pokazali to wszystko – szok.
    • Avatar
      skrytyfankamena 28.11.2020 17:33
      Re: 9 odcinek
      Przesada. Nie widziałem jeszcze 9 odcinka, ale po wcześniejszych jestem zdania, że to typowy średniak. Nic mnie nie urzekło poza ludożerczą łąką i ugniataniem wina. Wszystkie te historyjki są nudne i bez polotu.

      No i mocnym punktem tej serii jest Saya. Serio.
      • Avatar
        Zomomo 29.11.2020 12:11
        Re: 9 odcinek
        Saya jest ok, bo wprowadza przynajmniej jakieś elementy komediowe :) O liderze myślałem w kategorii filmów ładnych dla oka i raczej relaksujących. Generalnie, wydaje mi się, że cały ten sezon to średniaki, więc to jest lider średniaków :)
        • Avatar
          skrytyfankamena 1.12.2020 14:38
          Re: 9 odcinek
          Trochę offtop, ale rzeczywiście w tym sezonie nie ma serii, której dałbym bez wahania 8/10. Najbliżej tego jest Akudama Drive. O Majo już wyczerpałem temat. Jest nudne, dużo słabsze od podobnego Kino no Tabi (nie oglądałeś to mocno zachęcam). Grafika rzeczywiście spoko. Ostra, nasycona kolorami.
          • Avatar
            Zomomo 1.12.2020 16:49
            Re: 9 odcinek
            Chętnie zobaczę Kino no Tabi, bo jakoś nie trafiłem jeszcze na ten tytuł, a oceny robią wrażenie…
            • Avatar
              Olafo 1.12.2020 22:01
              Re: 9 odcinek
              Wiedźma to po prostu ta gorsza siostra Kino no Tabi.
              W sumie jest to nawet trochę plagiat KnT.
  • Avatar
    A
    kot schrödingera 22.11.2020 04:15
    ...przewracając z Elainą kolejne zapisane kartki jej życia
    To anime cały czas jest poważne. Linia czasowa jest przemyślana i nie ma żadnych zaburzeń, służąc rozwojowi Elainy. Trzeci i czwarty to były ważne odcinki, by zrozumieć sens podróży. Zaczynamy od  kliknij: ukryte  która nauczy, że piękno może być pozorne a szukanie piękna lub dobra drogą do samozniszczenia, śmierci. Może być złem.

    pozorna dobroć okazuje się tylko słodkim kłamstwem
    niech nie zwiedzie mnie ona


    Bo co to znaczy dobroć? Jak ją czynić gdy czyjeś szczęście to nieszczęście kogoś drugiego? Gdy spełniasz swoje marzenia, równocześnie depczesz marzenia innych. Deptanie po innych w drodze ku górze, szczęściu, pięknu jest w anime wszędzie, w tak dramatycznie odległych gatunkach jak Tenki no Ko (podobno kawaii) po Shingeki no Kyojin (ten świat jest zły, ale jest w nim coś dobrego) i wiedzą o tym bardzo dobrze Koreańczycy, którzy deptanie innych zrobili znakiem firmowym swojego kina (a Japończycy ponownie próbowali nadać temu znaczenie w Kami no Tou). Dlatego nie można mówić o „obojętności” Elainy, niezaangażowanie to nie (tylko) powstrzymywanie się od czynienia dobra, ale (także) od czynienia zła.

    Czynienie czegoś dobrego dla drugiej osoby, nie musi oznaczać, ze jest to słuszne. Życzliwość i piękno mogą okazać się dla kogoś okrucieństwem.

    Dotyczy to nie tylko  kliknij: ukryte  ale i samej Elainy.  kliknij: ukryte , który w pokraczny sposób ale jednak próbował być dobrym,  kliknij: ukryte , i także czynieniem zła.  kliknij: ukryte  Druga próba  kliknij: ukryte . Obie próby Elaina zdała:  kliknij: ukryte  Elaina zdała, ale czy widzowie zdali???

    Potem opuszczamy mrok:

    Na ścieżce mej czekają chwile szczęścia i rozpaczy

    ...i sensei Fran pokazuje Elainie czym się kierować: pokazuje to,  kliknij: ukryte . Oraz absolwentów magii wykonujących prozaiczne i marnie płatne zajęcia dostawcy UPS, pizzy czy ulicznego artysty bo…  kliknij: ukryte .
    Lekcja wydała owoce: kliknij: ukryte 
    Następnie w dwóch kolejnych opowieściach zamiast uczestniczyć w spektaklu deptania jednych przez drugich woli  kliknij: ukryte  jak dwie połówki jabłka.
    I w ostatnim jak dotąd obejrzanym zajmuje się tymi, którzy nakręcają ten spektakl deptania:  kliknij: ukryte 

    Jak skończy podróż Elaina?

    Sama wybiorę, co jest dla mnie najważniejsze

    ..sama decydując o swym losie


    Dalej chcę to zobaczyć.

    To anime bardzo ładnie łączy słodką i lekką formę z głębszym przekazem, który cały czas tam jest, lecz tylko od czasu do czasu zakłóca błogi spokój widza, ale na tyle skutecznie, że widz nie może pozbyć się wrażenia, że tam jest „coś jeszcze”. Wciąż uważam, że to zaskoczenie sezonu.


    PS. Elaina jak tu ktoś zauważył, nigdy nie leciała na kasę, jej serce jest czyste, to był sarkazm hard level.
  • Avatar
    A
    Klemens 22.11.2020 03:10
    No wybaczcie, ale muszę xD Czyli  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Zomomo 21.11.2020 11:15
    Mimo wszystko zalety przeważają tu nad wadami, więc ogląda się całkiem dobrze. Jedno z czterech z aktualnego sezonu, oprócz Maou­‑jou, Kuma Kuma i Kami­‑tachi, których jeszcze nie porzuciłem :) Oczywiście Majo bije całą resztę grafiką, ale poza tym poziom wyrównany :)
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 18.11.2020 20:57
    7
    To anime jest zdecydowanie najlepsze, gdy nie próbuje być poważne. Odcinki 3 i 4 były naprawdę cienkie, potem poziom się wyrównuje, choć nie jest to coś specjalnego. W sumie trochę szkoda – gdy klimat jest lekki jest dobrze, widać, że akurat to autorowi oryginału/reżyserowi wychodzi, ale nie są to najwyższej klasy okruchy życia – ot, takie tam niieco komediowe fantasy z jakimś tam morałem i dość melancholijnym klimatem.
    Cóż, ciekawe w jaką stronę to pójdzie dalej… Przynajmniej już wiadomo, że najmocniejszą stroną tej bajki będzie grafika. Tak poza tym po prostu solidna rozrywka z potencjałem na ostre pikowanie w dół.
  • Avatar
    A
    Shorexen 15.11.2020 00:19
    Majo no Tabitabi po 6 odcinku
    Jakoś tak miałem ubaw podczas ostatniego (szóstego) odcinka i nie wiem czy to dobrze czy źle. :D Już nawet nie przeszkadza mi straszny bałagan czasowy, ale nie ze względu, że nie idzie się połapać, ale sam fakt ich występowania i w jaki sposób to robią. Niemniej jakimś dziwnym sposobem dalej mi się to przyjemnie ogląda.
  • Avatar
    A
    Klemens 14.11.2020 01:51
    Ale linia czasowa w tym anime to jest strasznie popaprana, to trzeba przyznać. No i ciekawe kim jest ta  kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Impos 14.11.2020 15:47
      Czemu nie  kliknij: ukryte ?
      Co do linii czasowej, to znowu mam wrażenie, że sporo winy ponoszą ludzie odpowiedzialni za adaptację. Nowelka też nie przedstawia podróży Elainy chronologicznie, ale układ poszczególnych historii jest zupełnie inny.
      • Avatar
        Klemens 14.11.2020 21:12
        Dlaczego nie?
         kliknij: ukryte 
        Tutaj przydałaby się jednak ekspertyza kogoś, kto czytał te książki. Może tak jest jaśniej powiedziane kim jest Nike.
        • Avatar
          Impos 14.11.2020 22:09
          Moim zdaniem w tym odcinku jest trochę bałagan. Ale wizyta  kliknij: ukryte .
        • Avatar
          Saarverok 15.11.2020 22:34
          Ruszając od początku – Elaina miała około 15 lat, jak wyruszyła z domu. W wieku 14 lat zdała egzamin, rok zajęła jej nauka, potem po wyruszeniu z domu latała sobie bez żadnego planu po świecie przez 3 lata. Jest to wspomniane na końcu pierwszego odcinka. Ja bym zakładał, że Sayę spotkała ponownie jakoś po dwóch latach – po pół roku tamta zdała egzamin na uczennicę wiedźmy, więc jeszcze rok zanim otrzymała odznakę. Czyli zakładając wszystkie racjonalne przesłanki, w momencie, jak odwiedziła miasto z tym murem musiała mieć co najmniej 20 lat. Zgadza się też to w miarę z historyjką o piciu wina, bo w Japonii jest to legalne po 20 roku życia chyba. No i szczerze, nawet jak użyto stwierdzenia, że to było „kilkanaście” lat temu, to na moje timeline się trochę wysypuje. Od biedy można upchnąć to, że matka Elainy była Nike, a jak już się urodziła dziewczynka to nie do końca zrezygnowała z podróży, ale jest to bardzo na granicy :)
          • Avatar
            Impos 16.11.2020 01:23
            Historia z winem jest w nowelce kilka rozdziałów po opowieści o murze, więc można spokojnie założyć, że oba te wydarzenia nie działy się tuż po sobie. Podejrzewam, że twórcy anime mogli je wrzucić do jednego odcinka z uwagi na podobną tematykę.
          • Avatar
            Impos 16.11.2020 01:54
            A, no i jak urzędnicy z miasta, w którym stał ten mur, na początku pomylili Elainę z Nike, to przywitali ją mówiąc, że widzą ją po raz pierwszy od kilkunastu lat (jyūsūnen­‑buri). Co raczej sugeruje, że to nie jest konkretne wskazanie terminu, tylko taki synonim do „jakoś dawno temu”.
    • Avatar
      Saarverok 14.11.2020 20:14
      Mi to nie przeszkadza, jakoś nie miałem do tej pory problemu z umiejscowieniem wszystkich wydarzeń. A ta sugestia by się nawet zgadzała, że to  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Zomomo 8.11.2020 18:41
    6
    :D Niezłe, tylko nie wiem, czy rozśmieszenie widza było oryginalnym zamysłem reżysera :) Najlepsze było, jak w kraju prawdomównych Elaina napisała „mam skrzywioną osobowość” i to nie była prawda (brawa dla tłumacza) :D kliknij: ukryte  Ta seria ciągle czymś zaskakuje, chciałoby się porzucić, ale jednak się nie da… I jeszcze wątek yuri się pojawił… :)
  • Avatar
    A
    Zomomo 7.11.2020 09:59
    5
    Widzę, że ktoś już narzeka na szósty, piąty był nawet relaksujący, z Harrym Potterem się kojarzył, chociaż ta akcja na początku mogła się skończyć stratami w uczniach Hogwartu, gdyby trafiło na bardziej nerwową wiedźmę :) Ogólnie, to bolą w tej serii takie drobne nielogiczności, których przecietny widz pozbyłby się z marszu, a reżyser tego niby nie dostrzegł… Nie chciało mu się? Nie lubił tej mangi? Szkoda, ktoś mógłby zapełnić tę pustą niszę po Ghibli, ten serial zmarnował swoją szansę…
  • Avatar
    A
    . 6.11.2020 22:50
    Aha, nagle chce jej się pouczać innych? xD
    I nagle okazuje się, że jednak czarownice mogą ze spokojem ingerować w różne sprawy, nawet całego kraju? xD
    Dobra, zajęło to całe 6 odcinków, ale walić tą serię, nie warto. Nawet dla ładnych obrazków, których z resztą też jest już coraz mniej.
  • Avatar
    A
    H 27.10.2020 22:05
    co ja oglądam?
    Gryzę się z tym czy już dropnąć czy zobaczyć co odstrzelą twórcy w 5tym odcinku. Po czwartym powiem tak:

    To jest jakiś srogi, pozbawiony logiki bullshit. Może gdzieś tam w pierwowzorze jest tło, które tłumaczy i składa do kupy wiele rzeczy, ale opierając się na tym co ukazano w anime to zgrzytam zębami.  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Zachajv 27.10.2020 23:26
      Re: co ja oglądam?
      O co ci gościu chodzi ? Ona podróżuje i opisuje to co zobaczy, nie ma żadnego powodu aby ingerować, Elaina to nie zbawicielka świata o złotym sercu tylko podróżniczka czytając twój komentarz wnioskuje, że nie oglądałeś kino no tabi w którym motyw był podobny no ale pewnie i tak miałbyś problem bo musisz mieć powiedziane wprost, że jest jakaś zasada by nie ingerować, a świat tak nie działa, że jak ktoś zobaczy cierpienie obcych sobie ludzi to będzie się narażać lub tracić czas na naprawienie ich problemu. Pozatym w 1 odcinku  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Fan anime 28.10.2020 00:14
        Re: co ja oglądam?
        Skoro jest jakaś zasada dla wiedźm by nie ingerować to księżniczka właśnie rażąco ją złamała i powinna zostać ukarana, a Elaina jako świadek tegoż naruszenia zasad powinna zareagować, nie sądzisz? Chociażby wysłać jakąś wiadomość do innych wiedźm (magią czy gołębiem, jakkolwiek), czy nałożyć barierę na zamek by księżniczka nie mogła opuścić zamku. Mogliby pokazać chociażby próbę podjęcia jakiegoś działania, niekoniecznie z narażaniem się. Przecież pozostawienie obłąkanej wiedźmy przestępcy na wolności to nie tylko zagrożenie dla zwykłych ludzi, ale też dla reputacji wszystkich wiedźm. Tak więc jakiś tam powód ma, ale jak widać bycie podróżniczką zwalnia ją z jakiejkolwiek odpowiedzialności za brak podjęcia działań, nawet jeśli chodzi o jej własne środowisko (wiedźm).
      • Avatar
        . 29.10.2020 14:31
        Re: co ja oglądam?
         kliknij: ukryte 
      • Avatar
        H 31.10.2020 11:00
        Re: co ja oglądam?
        Zachajv napisał(a):
        O co ci gościu chodzi ? Ona podróżuje i opisuje to co zobaczy, nie ma żadnego powodu aby ingerować, Elaina to nie zbawicielka świata o złotym sercu tylko podróżniczka czytając twój komentarz wnioskuje, że nie oglądałeś kino no tabi w którym motyw był podobny no ale pewnie i tak miałbyś problem bo musisz mieć powiedziane wprost, że jest jakaś zasada by nie ingerować, a świat tak nie działa, że jak ktoś zobaczy cierpienie obcych sobie ludzi to będzie się narażać lub tracić czas na naprawienie ich problemu. Pozatym w 1 odcinku  kliknij: ukryte 


        A co ma piernik do wiatraka? Wiesz czym jest empatia? Jak masz moc i możliwość pomóc komuś słabszemu od siebie, a nie robisz tego tylko szukasz w tym korzyści albo odwracasz wzrok to jesteś zwykłym, parszywym pozbawionym człowieczeństwa gnojkiem. W Kino no Tabi, tak owszem był podobny wątek, zapomniałeś tylko dodać, że w Kino no Tabi bohaterem był zwykły słaby dzieciak, a nie genialna i potężna wiedźma.

        Ty w ogóle oglądałeś 4ty odcinek? Świat tak nie działa? Obiecała się nie narażać? To dlatego  kliknij: ukryte 

        I nie, nie musze mieć powiedziane wprost. Po prostu wiele już w życiu widziałem i wraz z wiekiem rosną moje oczekiwania. Nie mam już 16 lat, żeby łykać jak młody pelikan wszystkiego co mi podsuną twórcy anime. Potrzebuje dobrze zbudowanych postaci, spójności świata przedstawionego i pewnej dozy logiki, a nie kiepsko zarysowanego charakteru głównej bohaterki, która miota się na wszystkie strony postępując raz tak, a raz zupełnie inaczej bez żadnego sensownego wytłumaczenia.
    • Avatar
      Zomomo 28.10.2020 08:46
      Re: co ja oglądam?
      Ja myślę, że ona się magii uczyła już po tragedii, dla zemsty, stopniowo stając się przychopatką, bo nie wyglądała na licencjonowaną wiedźmę :)
      • Avatar
        Impos 28.10.2020 13:28
        Re: co ja oglądam?
        Syn sołtysa z poprzedniego odcinka też posługiwał się magią (m.in. latał na miotle). Pewnie w tym świecie jest sporo osób, które czarują na niższym poziomie, bez licencji.
        • Avatar
          Fan anime 28.10.2020 15:37
          Re: co ja oglądam?
          Zapewne tak. Było też wspomniane w 2 odcinku, że wiedźmy nowicjuszki posługują się tylko słabymi czarami. Księżniczka natomiast rzucała potężne zaklęcia na poziomie nauczycielki Elainy z 1 odcinka, czyli licencjonowanej wiedźmy z wieloletnim doświadczeniem. Poza tym w liście było wprost napisane, że jest wiedźmą/czarodziejką. Dodatkowo stworzyła barierę, która przepuszczała do zamku tylko wiedźmy (w domyśle siebie). Dodając te informacje zawarte w odcinku pozostanę przy swoim zdaniu, że jednak była pełnoprawną wiedźmą :)
          • Avatar
            Zachajv 29.10.2020 01:17
            Re: co ja oglądam?
            To że umiała w magię nie znaczy, że jest licencjonowaną wiedźmą, musiała mieć do tego predyspozycje i pewnie sama się nauczyła, nawet zakładając tak jak rozumujesz, że jednak nią jest to i tak nie widzę powodu dla którego Elaina miała coś w związku z tym zrobić skoro czepiasz się, że nie ma jakiejś zasady, że nie wolno ingerować to pójdźmy tą samą drogą, nie ma też żadnej zasady, że licencjonowana wiedźma ma pomagać ludziom lub informować o innych wiedźmach które robią złe rzeczy.
            • Avatar
              Zomomo 29.10.2020 09:16
              Re: co ja oglądam?
              I stała się pazerna na kasę :) W 3 odcinku zachwyca się synem burmistrza „wow, to niesamowite jesteś bogaty” (i gwiazdki w oczach). W 4 na prośbę księżniczki odpowiada „zyskam cokolwiek jeśli ci pomoge?”. Charakter psuje jej się z odcinka na odcinek. Pewnie w następnych będzie miała już cennik za usługi :D
              • Avatar
                Arty34 1.11.2020 14:52
                Re: co ja oglądam?
                No to obejrzyj jeszcze raz tą scenę :) Nie zachwyca się, bo chce tylko dlatego, że ją do tego pośrednio przymusił, a raczej ona stwierdza, że może się zachwyci.
          • Avatar
            Impos 29.10.2020 01:51
            Re: co ja oglądam?
            Ja tam sobie tłumaczę znajomość zaawansowanej magii bez licencji tym, że była z rodziny królewskiej. Z uwagi na talent zapewniono jej najlepszych nauczycieli, ale nie posłano na egzaminy, bo jej rola jako księżniczki była inna (ale to tylko takie domysły nie poparte informacjami z odcinka). Choć też się zastanawiam czemu z takimi możliwościami nie odleciała na miotle razem z ukochanym piekarzem w stronę zachodzącego słońca…
            Za to zachowanie Elainy było całkiem logiczne; ciężko rzucać się do walki ze strasznym potworem, żeby pomóc niedawno poznanej podejrzanej osobie (kwestia ochrony niewinnych cywili już nie istniała). Poza tym bohaterka ostatecznie się przełamała czyli kwestia nie była jej zupełnie obojętna.
    • Avatar
      Arty34 1.11.2020 14:22
      Re: co ja oglądam?
      Częściowo zgadzam się, ale Elaina sama zadała pytanie, co będzie z tego miała, że jej pomoże.
      Z drugiej strony przybyła do królestwa już zniszczonego wiec, co miała niby z tym zrobić?
      W odcinku nie jest powiedziane, czy przed podjęciem decyzji księżniczka była już tak potężną wiedźmą, prawdopodobnie zaznaczam prawdopodobnie, uzyskała tak potężną moc tylko, dlatego, aby zemścić się za czyn swojego Ojca. Sama musiała wszystko zaplanować i rzucić czar, co może wskazywać list, który sama sobie zostawiła. Sama księżniczka mimo odzyskania swoich spomnień wcale nie do końca wyzdrowiała, co ukazane jest na końcu odcinka. Wpadła w swoistą schizofrenie.
      Sama Elaina wcale nie musiała jej mówić, że nie będzie się wtrącać, bo jest tylko podróżniczką koniec końców, za jej gościnę pomogła jej przy wykopaniu pułapki. A wcale nie musiała.
      Sama seria jest podobna do Kino no Tabi tyle, że zamiast Hermesa jest miotła, która nie mówi.
  • Avatar
    A
    Shorexen 26.10.2020 14:56
    Majo no Tabitabi po 4 odcinku
    Kompletnie nie miałem tego w planach, ale na tyle zainteresowały mnie komentarze poniżej, że zdecydowałem się dać szansę i zerknąć. Jestem po obecnie 4 wyemitowanych odcinkach i muszę przyznać, że jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczony. Przepiękna, kolorowa, żywa, niezwykle szczegółowa i rzekłbym posiadająca swoją głębie grafika, niecodzienny pod względem detali styl konkretnych kadrów/scen oraz płynna jak na razie animacja. W pewnych momentach miałem nawet wrażenie jakby ta seria była robiona w jakiejś większej rozdzielczości niż inne pozostałe znane mi tytuły, ponieważ chociażby postacie w dalekim planie miały aż za bardzo wyraźnie zaznaczone kontury twarzy i zanimowaną mimikę do głosu. Oczywiście nie znam się na tym za bardzo, więc może to też być wynikiem kompletnie czegoś innego, niemniej, jestem szczerze pod ogromnym wrażeniem strony wizualnej od tego studia i oby taki poziom się utrzymał. Co do historii to nie jestem zaskoczony tematyką, gdyż komentarze poniżej już mnie nastroiły oraz nastawiły na coś tego typu, ale naprawdę były ciekawe, momentami intrygujące, a nawet powodujące chwilę refleksji. Lecz mam zastrzeżenie do czasu trwania poszczególnych opowieści. Każda, od wstępu, przez Sayę, Kwiaty, Szczęście i Księżniczkę spokojnie miały większy potencjał niż tylko to co nam zaprezentowano, a już na pewno Kwiaty, które trwały ewidentnie za krótko co mnie trochę zirytowało. Natomiast jeśli chodzi o protagonistkę czyli Elainę, to na razie nie mam większych zastrzeżeń co do jej charakteru czy postępowania. Po prostu twardo stąpająca po ziemi, obojętna i cwaniakowata czarownica, które wie czego chce i wie co powinna robić, aby nie spowodować większych problemów sobie i innym. Nawet nie gryzie mnie jej nagła przemiana charakteru, bo wydaje mi się, że ona była taka od początku, ale nie miała szansy tego pokazać widzom. Niestety zgrzyt jeden się pojawił, a mam tutaj na myśli jej bycie niekonsekwentną w swoich poczynaniach. Na początku myślałem, że ona działa na takiej zasadzie iż w stosunku do siebie i swoich problemów jest emocjonalna, ale już do osób trzecich niekoniecznie, a już w trakcie podróży zechce, albo przynajmniej będzie powód żeby pomóc tylko jeśli ktoś o to poprosi. Dlatego też w historii z Szczęściem była obojętna na to co zastała w domu sołtysa, a w historii z Kwiatami nie drgnęła gdy ujrzała wchłanianego chłopaka. Niestety to wszystko poszło się sypać w najnowszym odcinku, gdyż już za prośbą Księżniczki pomocy udzielić nie chciała. Oczywiście tylko drobnej w podzięce za gościnę. Wychodzi więc na to, że zrobi tylko to co nie spowoduje jej problemów, ani nie będzie uciążliwe. Taki chętny do uczynków leniwiec z chłodną głową. :D Ogólnie rzecz biorąc bardzo mi się podobały te 4 odcinki i z pewnością będę kontynuował, bo mrok w jaki zdecydował się pójść ten tytuł jest na tyle ciekawy i posiada ogromne pole do popisu, że warto to śledzić. Oby tylko następne historie były przynajmniej nieco dłuższe, a będę niezwykle zadowolony.
  • Avatar
    A
    kot schrödingera 25.10.2020 17:10
    Po czwartym odcinku…
    …nic się nie zmieniło, to dalej jest podróż przez mrok. Z endingu:

    - pozorna dobroć okazuje się tylko słodkim kłamstwem
    niech nie zwiedzie mnie ona
    pragnę jedynie chronić tych, których kocham -


    Ciekawe czy podróż ją zmieni, czy wręcz przeciwnie?

    - ...i przejdę ku następnej stronie, która jest jeszcze nietknięta
  • Avatar
    A
    Zomomo 24.10.2020 10:49
    4
    Całkiem niezły odcinek, choć musimy chyba przywyknąć do bohaterki z zespołem Aspergera. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby było tak od 1 odcinka, w końcu to w kinie nic nowego, jest nawet komiks o takim superbohaterze, przy okazji polecam wywiad z twórcą: [link]. To, że nie będzie to tylko miłe i przyjemne w stylu „Podniebnej poczty Kiki”, czy „Flying Witch” było wiadome od 1 odcinka, w końcu po coś ten trening walk jak z Harrego Pottera był, chociaż wolałbym oglądać takie akcje  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Kaczka 18.10.2020 13:25
    3 odcinek
    Musiałam od razu przyjść poczytać komentarze tutaj, bo sama nie wiem, co o tym myśleć. Jeśli kolejny odcinek będzie wyglądał podobnie, to nie wiem czy będę oglądać dalej, bo te dwie historie wzbudziły we mnie dziwne uczucie. Liczyłam na coś lekkiego, różne przygody, a nagle zrobiło się bardzo nieprzyjemnie. Zrozumiałabym, gdyby Elaina miała tylko rolę obserwatora, który nie ingeruje tak bardzo, ale teraz stała się właśnie taka znieczulona, zimna i po prostu niesympatyczna. Już wolałabym, żeby przedstawiono mniej osobnych historii w tym sezonie, niż żeby robili takie pokręcone zmiany w scenariuszu.
    • Avatar
      H 20.10.2020 01:10
      Re: 3 odcinek
      Spoko, ja też jestem zmieszany po 3cim odcinku. Gdyby to było jakoś odgórnie narzucone, że jest podróżniczka­‑obserwatorką, spisuje historie ale nie może w nie ingerować to okej. Niemniej jest wiedźmą ma moce i nic nie robi.  kliknij: ukryte  Nie wiem jaki cel miała ta opowieść. Pokazać, że Elaine to zimna, próżna baba, która nauczyła się czarów tylko po to by rodzice ją wypuścili z domu? Trochę to nie pasuje po poprzedniej ciepłej opowieści. Porównuje się to podobno do Kino no Tabi, ale poza koncepcją to jest tu przepaść pomiędzy tymi tytułami, a Majo no Tabitabi wydaje się potwornie niewyważone.
      • Avatar
        Klemens 24.10.2020 03:02
        Re: 3 odcinek
        Otóż to. Odcinek pierwszy i MOOOOOOOOŻE drugi obiecały świetną przygodę, po czym nagle dostajemy odcinek trzeci, gdzie Elaine przechodzi całkowitą metamorfozę nie opartą kompletnie na niczym. I gdyby tak ta seria sobie leciała dalej, to spoko, nie ma problemu, gdzieś pominięto jakieś wydarzenie, które ją ukształtowało, nie da się wszystkiego upchnąć w jednym (i prawdopodobnie jedynym) sezonie anime, rozumiem.
        ALE NAGLE WYSKAKUJE ODCINEK 4. I znowu widzimy Eleine troskliwą, trochę oziębłą, lecz ta oziębłość ma jakieś podłoże logiczne, a koniec końców i tak  kliknij: ukryte , co pokazuje, że jednak potrafi się przejąć losem praktycznie obcej jej osoby.

        Co jest? Skąd te nagłe zmiany charakteru? Mam na ten moment wrażenie, że anime albo nie jest ułożone w sposób chronologiczny i podaje nam kompletnie losowe historie, które powinny łączyć się w jakąś opowieść, ale gdzieś po drodze ktoś upuścił plan odcinków i mu się kartki wymieszały, albo twórcy pomijają sporo materiału źródłowego.
        • Avatar
          Saarverok 24.10.2020 09:12
          Re: 3 odcinek
          Albo twórcy całkowicie pominęli kwestię charakteru postaci i będziemy widzieli takie huśtawki nastroju cały czas, albo faktycznie źle poprowadzili narrację i ten trzeci odcinek za bardzo namieszał w odbiorze postaci. Jest jeszcze mała szansa, że było #TraumatyczneWydarzenie i gdzieś mignie w retrospekcjach.

          Inna sprawa, że na moje jakoś wszyscy się za bardzo oburzacie na to, co się wydarzyło. Nie dostaliśmy wyłożonej na tacy historii świata przedstawionego ani spisu reguł w nim panujących, więc siłą rzeczy trzeba założyć, że Elaine wie, co robi. Poleciała na to pole kwiatowe po tym, jak przypomniała sobie, co to była za roślina – może stwierdziła, że chłop już nie jest do odratowania? Natomiast wątek z dziewczyną­‑niewolnicą jest dla mnie bardziej oczywisty. Jakoś nikt nie kwestionował niewolnictwa w Cesarstwie Rzymskim i nie sądzę, żeby ktokolwiek, kto był wychowany w tamtych czasach przejmował się, że właściciel takiej niewolnice robi z nią rzeczy niecne i swawolne. Więc dlaczego Elaine miałaby nagle z czapy wziąć tą dziewczynę pod pachę i odlecieć w nieznane? Think about it.
        • Avatar
          Impos 24.10.2020 10:11
          Re: 3 odcinek
          Jak się porówna odcinek 3 z mangą, to widać, że historie w nim zawarte zostały poprzycinane bez sensu. Odcinek 4 to po prostu powrót do bardziej wiernego adaptowania materiału wyjściowego.
          • Avatar
            Saarverok 24.10.2020 18:45
            Re: 3 odcinek
            Czyyyyly za niespójność charakteru bohaterki i spore niedopowiedzenia odpowiada reżyserka. Nie pierwsze i zapewne nie ostatnie anime, które miewa z tym problemy :)
    • Avatar
      blob 20.10.2020 01:30
      Re: 3 odcinek
      Może porównanie trochę na wyrost, ale seria przypomina mi obecnie Kino no Tabi. Tam też bohater zwykle nie ingerował (chyba że był do tego zmuszony) w wydarzenia które mijał po drodze, mimo iż było to nieraz w jego mocy. Spotykał różne dziwy i dramaty, a historie miały nie jeden raz bardzo epizodyczny charakter. Kino również nie przywiązywał wagi do miejsc, starał się być raczej cichym obserwatorem i opuszczał miejsce zgodnie ze swoimi zasadami nie chcąc wiązać się emocjonalnie z daną lokalizacją…

      Akurat nie bronię tu Majo no Tabitabi, bo na razie to jeden z większych zawodów sezonu, ale należy pamiętać że jest to trochę inny typ przedstawiania historii tzw. „kina drogi”, niż przywykł do tego zachodni widz… tutaj historie często pozostawiają poczucie bierności, beznadziei lub ulotności chwili.
  • Avatar
    A
    Saarverok 18.10.2020 09:42
    W sumie spodziewałem się banału i ładnych widoczków, a tu przychodzi taki trzeci odcineczek i zaczynasz się zastanawiać, czy to był jednorazowy wyskok, czy jednak faktycznie to anime próbuje przemycić trochę więcej treści. Ale jednak byłem miło zaskoczony, zobaczymy, co dalej będzie.
  • Avatar
    A
    . 18.10.2020 04:25
    3
    Nie wiem jak w LNce, ale w mandze  kliknij: ukryte . Nie wiem jak z tą drugą, nie chce mi się czytać, ale czuję tutaj dużą ingerencję… Yyyy… Reżysera? Scenarzysty? Nigdy nie wiem którego o co obwiniać i któremu co przypisać… No ale na etapie adaptacji chyba za dużo pozmieniano.
  • Avatar
    A
    kot schrödingera 18.10.2020 03:16
    Przy trzecim odcinku...
    ...nagle z banału stało się intrygująco oglądalne (gdy równocześnie Tonikaku Kawaii też w trzecim popada w zwykłość). Życie jako podróż przez zło zewnętrznego świata dla samego doświadczania? Po co i dlaczego? Madoka odpaliła mrok w podobnym momencie.
  • Avatar
    A
    Impos 18.10.2020 02:42
    Dziwne...
    Mam wrażenie, że wrzucili odcinek z pominięciem jakichś pośrednich etapów podróży. Bo coś musiało się stać, że młoda idealistka z pierwszego odcinka jest gotowa całkowicie  kliknij: ukryte , byle tylko móc szybko w spokoju lecieć dalej (raczej nie była taka od samego początku, bo  kliknij: ukryte rozegrała bardzo dyplomatycznie).
    Oczywiście w pewnym stopniu jej zachowanie jest zrozumiałe (skoro w tym świecie  kliknij: ukryte ).
    Najbardziej niepokojący jest jednak „morał”, który piętnuje  kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Zomomo 18.10.2020 10:27
      Re: Dziwne...
      Dokładnie, jakby między 2 a 3 wycięto co najmniej 2 odcinki, w trakcie których bohaterka przeszła jakąś traumę…
      • Avatar
        Impos 18.10.2020 11:25
        Re: Dziwne...
        Zachęcona komentarzem powyżej rzuciłam okiem na mangę i to chyba jednak jest jakiś błąd lub kaprys reżysera.
        W wersji mangowej wszystko zostaje wyjaśnione ( kliknij: ukryte ; spokojnie starczyłoby tego na cały odcinek), Elaina zachowuje się normalnie (interesuje się problemem, zastanawia się czy interweniować), do tego skala zagrożenia wydaje się inna (nie ma  kliknij: ukryte ).
        • Avatar
          Zomomo 18.10.2020 11:58
          Re: Dziwne...
          Rzeczywiście miałem takie wrażenie, że na siłę zrobiono 2 odcinki w jednym. Szkoda, wygląda jakby producent nie wierzył w sukces i możliwość powstania kolejnego sezonu więc polecił twórcom skompresować materiał, obym się mylił…
  • Avatar
    A
    Zomomo 17.10.2020 14:59
    3 - zonk
    Co tu się stało…  kliknij: ukryte  Dziwne to wszystko i zupełnie nie pasuje do poprzednich odcinków, aż jestem ciekawy dokąd to wszystko zmierza…
    • Avatar
      blob 17.10.2020 16:12
      Re: 3 - zonk
      Niestety ta historia szybko się wykoleiła. Pierwszy odcinek był magiczny i zwiastował coś fajnego, ale niestety w drugim nastąpił duży zawód, naciągana historia i dziwne elementy yuri(?). Straciłem zainteresowanie…
    • Avatar
      . 17.10.2020 21:16
      Re: 3 - zonk
      Dodałbym tu jeszcze POTENCJALNE  kliknij: ukryte , ale to tylko moje domysły. I zgadzam się, jakiś nieprzyjemny był ten odcinek.  kliknij: ukryte . Sam już nie wiem, obejrzę pewnie jeszcze jeden odcinek, ale porównując odcinek pierwszy do drugiego czy trzeciego, to nie to obiecywała mi ta seria na początku.
      • Avatar
        Łowca czarownic 30.11.2020 08:31
        Re: 3 - zonk
        Póki jestem tylko po 3 odcinkach ale ten trzeci też mi zgrzytnął.Co do służącej  kliknij: ukryte  Trudno mi oceniać tytuł bo jestem bardzo zainteresowany całością ale te zachowania są dziwne. I jakoś nie współgrają mi ani z główną bohaterką.
  • Avatar
    A
    GLASS 9.10.2020 18:06
    Bardzo podoba mi się charakter głównej bohaterki – jest trochę zarozumiała, ale o dobrym sercu, w dodatku świadoma swoich umiejętności i twardo stąpająca po ziemi. Mały powiew świeżości od słodkich do porzygu i wiecznie pozytywnych MC w tego typu seriach :D Zapowiada się przyjemna seria, do tego śliczna wizualnie!
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 4.10.2020 18:06
    1
    W końcu!  kliknij: ukryte  Magia w stylu bardziej europejskim, setting i ogólny klimat raczej też, choć póki co nic pewnego. Od następnego odcinka zaczyna się podróż, a Elaina zaprezentowała się jako całkiem rozsądna, dającą się polubić postać. Warto też wspomnieć, że grafika wygląda tak imponująco jak się spodziewałem, a może nawet nieco lepiej – przede wszystkim piękne, pełne koloru i życia tła, które też mają swój charakter, a nie są tylko typowymi dekoracjami fantasy. Oby poziom się utrzymał i oglądam dalej
    • Avatar
      Zomomo 4.10.2020 18:51
      Re: 1
      Było prawie jak  kliknij: ukryte  Klasyczne europejskie różdżki, całkiem przyjemna odmiana :)
  • Avatar
    A
    . 3.10.2020 02:52
    Ale ta seria do PogChampik. Nie spodziewałem się takiej uczty.
  • Avatar
    A
    Kaczka 2.10.2020 22:05
    pierwsze wrażenie
    W sumie nie miałam tego na liście do obejrzenia, ale jak zobaczyłam, że wyszedł pierwszy odcinek to stwierdziłam że mogę zobaczyć co to i zdecydowanie nie żałuję. Zacznę od tego, że nie spodziewałam się, że to będzie tak ładnie wyglądać XD Zupełnie się na tym nie znam, ale podobały mi się tła i efekty przy rzucaniu zaklęć. Wydaje mi się, że to będzie taka lekka seria, ale nie zanudzająca. Szczerze mówiąc, nie czytałam nawet opisu, ale ten pierwszy odcinek wystarczająco mnie zachęcił.