Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Dr. Stone: Stone Wars

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    anmael 19.09.2022 15:24
    8/10 po raz kolejny
    Już mija zima i czas na wojnę….

    Dr Stone i jego wynalazki w akcji.
    Nic się więcej nie zmienia dalej mamy tutaj dobrą produkcję z fajnym przebiegiem sytuacji i sympatycznymi postaciami na której czele stoi młody naukowiec Senku.

    Jak ktoś polubił 1szą częśc (od której obowiązkowo trzeba zacząć) tutaj dostanie to samo w wydaniu 11 odcinków.

    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kaczka 18.09.2021 17:52
    Zupełnie się tego nie spodziewałam, ale w sumie ten sezon podobał mi się chyba bardziej niż pierwszy, a na pewno mocniej mnie wciągnął. Dosłownie żaden odcinek mnie nie nudził. Rzeczywiście rozwiązanie głównego wątku i kwestia Tsukasy wyszły trochę tandetnie, a wszystko zajeżdża nakama power przez które nikt nigdy nie umrze, ale nie przeszkodziło mi to w enjoyowaniu. Całkowicie wystarczy mi oglądanie co tam nowego wymyśla giga Chad Senku i reszta ekipy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rinsey 26.03.2021 23:46
    Do Dr. Stone zawsze będę miała słabość jako były naukowiec. Ale seria oferuje znacznie więcej niż wątki naukowe. Bohaterowie czy to dobrzy czy źli już dawno mnie kupili. Uwielbiam całą tę gromadkę. Fabula miewa swoje wzloty i upadki, ale sposób jej pokazania zawsze mnie wzrusza i porusza. Absolutnie uwielbiam tę serię.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    MrParumiV18 26.03.2021 12:21
    Dr. Stone: Stone Wars po 11 odcinku (koniec)
    Nie spodziewałem się, że aż tak pozytywnie, szczególnie biorąc pod uwagę moje wrażenia z seansu do tej pory, odbiorę zakończenie tego sezonu. Naprawdę dobry odcinek zwieńczający ten arc i ogólnie bardzo ciekawy, nie znając pierwowzoru, pomysł na kontynuowanie tej historii, ale pomijając rzecz jasna logikę tego wszystkiego co było do tej pory. W sumie to teraz ciężko mi tą serię ocenić. Dużo humoru, przyjemne postaci, wiele niewyjaśnionych kwestii lub kontrowersyjnych rozwiązań fabularnych, dobra strona techniczna, jeśli nie ma potrzeby użycia animacji, bo wtedy jakość spada diametralnie, no i okej muzyczka. Cóż zrobić… na pewno czekam na kontynuację, bo na nowo zainteresowałem się kolejnymi wydarzeniami, tak jak to miało miejsce w przypadku zakończenia sezonu pierwszego. Tylko tym razem oczekuję jedynie dobrej zabawy i nic więcej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    MrParumiV18 18.03.2021 22:33
    Dr. Stone: Stone Wars po 10 odcinku
    Ale stop! Pomijając ten plot twist z Hyougą, to przecież Tsukasa wiedząc, gdzie może leżeć jego siostra, to nie mógł od razu tam iść z Senkuu i ją wybudzić? Przecież już w początkowych odcinkach razem mieli dostęp do tego płynu bogów i nie byli jeszcze wrogo do siebie nastawieni. Mogli to zwyczajnie obgadać i tam iść z miejsca, a nie robić taką szopkę z wojną, poza tym skąd Senkuu wiedział o jego siostrze? Coś pominąłem w tych kwestiach? To wszystko się jeszcze wyjaśni, czy po prostu nie warto drążyć? :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    MrParumiV18 14.03.2021 00:27
    Dr. Stone: Stone Wars po 9 odcinku
    Zawiodłem się. Wątek Tsukasy i rozwiązanie wojny wprowadziło tyle bullshitu, że odebrało mi całkowicie fun z oglądania. A warstwa techniczna pod względem animacji też pozostawiła wiele do życzenia, więc nie ma gdzie szukać mocnych plusów poza po prostu sympatycznymi bohaterami. Oczywiście już wcześniej seria szła w uproszczenia i ustępstwa pod kilkoma względami, ale tutaj już nawet nie o samo zastosowanie nauki chodzi, ale o logikę postępowania wspominanego powyżej głównego złego tego sezonu. Meh…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Byczusia 7.02.2021 10:27
    Ile to będzie miało odcinków?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    ZSRRKnight 30.01.2021 12:57
    3
    Fabuła się rozkręca… W zasadzie wszystko trzyma poziom pierwszego sezonu, więc nic tylko oglądać.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime