Komentarze
AA! Megami-sama: Sorezore no Tsubasa
- komentarz : Seth : 27.08.2016 01:03:36
- komentarz : Tomoya12 : 3.01.2014 11:34:23
- komentarz : Avellana : 7.11.2013 20:07:17
- komentarz : keiko-chan : 7.11.2013 19:44:28
- Re: Anime a manga : ShyGuy : 16.03.2009 11:45:13
- Muszę się zgodzić z SirMavins : ShyGuy : 16.03.2009 11:35:38
- A o co tu chodzi? : Sir Mavins : 19.02.2008 18:26:38
- Całkiem...Całkiem : OMG sezon 2 : 22.09.2007 19:00:41
- Re: nieco lepiej niż w pierwszym sezonie : voyager : 18.06.2007 16:16:42
- The BEST : voyager : 18.06.2007 16:12:50
I powiem jedno, jest czego żałować że nie ma kolejnych serii.
Niektóre rozdziały były naprawdę godne ekranizacji a końcówka jest po prostu świetna, chociaż tu również mam obiekcje co do tego że manga kończy się w takim momencie jakby miała zacząć wychodzić druga seria, a o to się aż prosi bo osobiście zakończenie jest jednocześnie domknięte jak i otwarte. Niestety bez spoilerów więcej się nie da tu wytłumaczyć.
Sorka że tak dużo o mandze ale chciałem tylko napisać że ewentualne minusy w zachowaniu głównych postaci są tam wyjaśnione
i jednocześnie chciałem się trochę pożalić nad brakiem kontynuacji. Jeszcze dwa równie długie i dobre sezony mogliby spokojnie zrobić pomijając nudniejsze wątki.
Kolejna i dla mnie najmilszym zaskoczeniem są anioły, oglądałem dziesiątki serii, gdzie anioły występowały, czy to dość często, czy też pobieżnie, ale to pierwszy raz kiedy anioły jest jak anioł i jak ja sobie wyobrażałem anioły w stylistyce A/M, minusem że ona pojawiają się strasznie rzadko, co jest nie fajne. I nabrałem wenę żeby narysować te anioły i zrobić grafikę na tapetę, choć będą o wiele bardziej szczegółowe 1080p :)
Pozostałe elementy też fajne, muzyka trzyma woski poziom, oprawa graficzna tez całkiem ok. Anime jedno z najlepszych ze swojego gatunku, jakie widziałem :)
I zanim ktoś się czepi, moja ocena anime i zawsze taka jest, bazuje głownie na 2 rzeczach, postaciach i klimacie, cała reszta dla mnie to tylko dodatek, a to już zależy całkowicie od indywidualnego gustu :)
Muszę się zgodzić z SirMavins
Po odcinku kliknij: ukryte z Peorth, dowiadujemy się, że Bell‑chan zdaje sobie sprawę, że potrzeby K1 są nieco większe, to jednak z jej wypowiedzi nic nie wynika[/ukryte].
K1 jest niemożliwie nieśmiałym gościem, ale 3 sytuacje gdzie mogli sobie choć dać buziaka na całą serię to trochę za mało a na dodatek [ukryte]pojawia się bombka Skuld, która niweluje wszelkie zamiary[/ukryte].
Jak mówię, ewentualną 3 serię jeszcze będę w stanie strawić w takiej formie, ale 4 serii nie uratuje nawet boska Bell‑chan.
A o co tu chodzi?
Czego nie da się już niestety powiedzieć o samej serii – Sorezore no Tsubasa
Mamy tu typową kontynuację, dziejącą się w rok po S1, dokładnie 11 miesięcy.
I przez ten czas nic się nie zmieniło.
Niektórzy w to mogą nie uwierzyć, i ja nie wierzyłem.
To że serial jest nudny i przewidywalny, to chyba oczywiste.
Taki spokój, owo znużenie ciągnie się do odcinka 8, po czym wreszcie ZACZYNA coś się dziać.
Rozumiem, że serial o miłości nie ma być przepełniony super‑efektami, akcją itp., itd.
No dobrze, ale dlaczego momentami jest głupi – nie mylić że śmieszny (głupawy)
„Akcja” między Balldandy a Kaiichim zasadniczo nie posunęła się nawet o jotę
To największy błąd twórców, że nie potrafili, skądinąd dobrze rozpoczętej historii w S1 pociągnąć w S2, a w dodatku zakończyli ja tak jakby miała być seria 3 – potencjalnie…
Muzycznie seria jest na takim samym poziomie, ocena 7,5/10 . Graficznie też:9,5/10 .
Nie wiem, ale jakoś znaczących zmian nie zauważyłem. A może to i dobrze.
Tak jak wcześniej pisałem: akcja jest jaka jest i nic do tego.
Postacie:
No, fakt, mamy trochę rewelacji.
Skuld – totalna bzdura, jej zachowanie jest poniżej infantylnego. Boże, dziecko, dorośnij wreszcie. O ile byłaś denerwująca w S1, to S2 twoje zachowanie jest regresywne.
Boże, a co ją obchodzi miłość K i B? Nikt jej nie broni znaleźć swoje szczęście.
Za to niezła była Noble Scarlet.
Keiichi – rok z babą, a nawet za ręce się nie trzymają. Nawet! O innych rzeczach nie wspomnę. Ten chłopak ma naprawdę kompleksy, pisane przez duże „K”. Momentami działa jak ociemniały, nawet niedorozwój. Wiem że to nie hentai, ale bez przesady.
A to że praktycznie wcale nie reaguje na zachowanie Skuld… no, kto tu ma jaja i nosi spodnie?!!!
Belldandy – dlaczego ona jest z Keichiim? Nie wiem do końca, bo ciągle gada o kontrakcie, a potem mówi że nie tylko dlatego. Kocha go? Ciekawe czy mogą mieć dzieci? W przyszłości.
A przyszłość ich jest niejasna. No i tak samo nie reaguje na zachowanie Skuld…brrr.
Urd – w S2 jest to moim zdaniem największy potencjał. Dając jej rolę w S1 spłycono tę postać.
Zresztą, ładna, zgrabna, wysoka laska, z całkiem niezłym charakterkiem… no cechy, które akurat przyciągnęły moją uwagę. Ona jest, moim zdaniem, najważniejszą postacią S2, bo główna para jest mdła, że aż pawika się chce puścić. Można by nawet całą serie o niej nakręcić. Chyba najbardziej jest podobna do człowieka(mieszanka bosko‑diabelska), a przez to zdaje się być najbardziej ludzka.
Minusem są te jej lewitacje.
No dobra, serial ma 24 odcinki i zasadniczo kończy się tak, aby coś jeszcze nakręcić.
No i nakręcono – Tatakau Tsubasa, 2 odcinki dziejące się…
a właściwie kontynuujące S2
A co to niby jest?
W rzeczywistości różnią się bardzo i to od obydwu serii.
Co z tego, że mamy kontynuację, skoro dziwnie ona wygląda na tle samej S2.
Nie wiem, czy potrzebne było narysowanie tych dwóch odcinków i nie będę się wypowiadał, bo jest to zbyt mało materiału…
Ale wygląda to tak jakby chciano dokończyć pewne sprawy z S2 i upchnięto je w dwóch epkach.
A psik!!! Spokojnie można było zrobić chociaż 12….
Ocena ogólna to 7/10. Cóż, obniżył się poziom
Całkiem...Całkiem
Jak zwykle związek Kenichiego i Belldandy się nie rozwija,wątek z Peorth był dla mnie zbyt nudny. kliknij: ukryte Ciekawsze były z zapoznaniem Sentaro przez Skuld,jej aniołek Noble Scarlett,przybycie trybatoura do Urd,odcinki z dwulicową Hild,z wojownikami Ninja oraz ostatnie specjalnie odcinki z DVD.
Czekam na 3 sezon jeżeli kiedykolwiek zostany wyemitowany
The BEST
nieco lepiej niż w pierwszym sezonie
Jednak wściekle mnie denerwuje wykastrowanie całości z wyścigów motocyklowych… czy brak wizyty rodziców Keiiego, choć to ostatnie poniekąd rozumiem – bo to świetny materiał na OAVkę, gdyby więcej serii na razie nie miało by na razie powstawać.
Anime a manga
W tym akurat wypadku twórcy trzymają się mangi. Mam wszystkie tomy wydane przez JPF i niestety tutaj też kliknij: ukryte historia naszej pary stoi cały czas w miejscu. Jeden ze znaków rozpoznawczych tej serii.
.
dopiero teraz recenzja.
Seria przyjemna, fajna , ale poziom zwiazku jak w przedszkolu. Jestem tutaj zawiedziony ze nic sie nie „posunelo” naprzod w ich zwiazku.