x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Jeżeli już porównywać to z serią SPECIAL A. Jednak główna bohaterka jest tutaj dużo sympatyczniejsza i dziewczęca mimo chłopięcego przebrania. Również żaden z chłopców nie budził mojej irytacji, gdzieniegdzie przemykały perełki dobrych albo mądrych myśli i w sumie seans nastraja w niespecyficznie pozytywny sposób.
Nie jest to w żadnym razie kryminał, choć będą też zagadki a nawet kilka ciemniejszych momentów.
Ogólnie jednak seria stanowić ma dobrą zabawę z grupą pozytywnie zakręconych nastolatków.
Bajecznie kolorowo, z sympatycznym openingiem i kilkoma ciekawostkami. Spróbować przynajmniej 4, lub 5 odcinków bo jest to seria, która jak bańki mydlane może podnieść nastrój.
A
Bez zalogowania
30.08.2021 01:58 Cukierek kosmicznego smaku
Seria w której co kilka minut miałam myśl typu: czemu ja to Oglądam.
Po 3 odcinkach znalazłam moją odpowiedź, ale może i przedłużę seans.
Jest takie powiedzenie, że wystarczy wziąć dowolną książkę, otworzyć na dowolnej stronie i odpowiedź na nurtujące nas pytanie, albo potrzebna nam myśl tam będzie.
Klub detektywów wielbiących wewnętrzne piękno dał mi moją odpowiedź (pomimo tony kolorowanych absurdów które musiałam omijać po drodze ;)
Dokładnie. Do tego dialogi, czy raczej przemowy kukiełek sprawiają, że seans zamiast cukierka dla oczu robi się kompletnie niestrawny. Naprawdę nie wiem komu to nakręcili.
Bez zalogowania
31.08.2021 15:05 Re: 6
Dla mnie nie jest ani nudne, ani niestrawne.
Owszem, początkowy efekt był zaskakujący, myślę, że trzeba się po prostu przestawić. To tak, jak ze stereotypami, większość osób widząc kawaii blondynkę z dużymi walorami nie oczekuje od niej myślenia, o wysokim intelekcie nie wspominając. Nawet jeżeli owa blondynka zacznie mówić mądre rzeczy to i tak nie będą słyszalne dla tych, którzy skupieni będą jedynie na jej powierzchowności.
Nie wiem, czy w tym momencie jest sens cytować mistrzów Mickiewicza i Saint‑Exupery?
Jeżeli już masz wyrobione własne zdanie w temacie tego anime, to nie zamierzam go Tobie odmieniać mając w pamięci pewne słowa R. Kiyosakiego.
Klub pięknych (wewnętrznie) Detektywów to zgrabna bajka posługująca się czasem metaforami, czasami językiem symboli, ale też bywa, że mówi dosłownie i wprost o czym jest.
Nie jest cukierkiem bez nadzienia, tylko podobnie jak w odcinku 5ym trzeba to nadzienie dostrzec, albo chociaż spróbować dostrzec.
Takie jest moje zdanie w tym temacie. Bardziej jest to jajko z niespodzianką (miłą dla mnie) niż jakikolwiek cukierek.
Nie do końca wiem, o co w tym chodziło, ale ta grafika! Funkcję ładnego patrzydła napewno to anime spełni, ale jak będzie z fabułą… no, czekam na następne odcinki.
Spodziewałam się urodziwych chłopców, urodziwe chłopce są tu obecne, nie spodziewałam się jednak, że cały odcinek będzie jednym wielkim materiałem do wycinania gifów! Jestem pod wrażeniem.
Co do fabuły… bardzo dużo filozofowania tu było. Dostrzegam wyraźną próbę brzmienia mądrze, niestety bohaterowie w swych przemowach uparcie balansowali na granicy bełkotu, chwilami radośnie ją przekraczając. Fabularnie naprawdę jest dziwnie, onirycznie i trochę głupawo. Przedpremierowe skojarzania z ouranem nie zniknęły, wręcz przeciwnie. Im mocniejsze są to jednak skojarzenia, tym bardziej „Klub pięknych gimbusiarskich detektywów” traci. Wrażenia wizualne na razie pozwalają to zignorować, ale nie wiem, czy da się na nich pociągnąć cały sezon.
Fantazyjnie, kolorowo, zabawnie
Nie jest to w żadnym razie kryminał, choć będą też zagadki a nawet kilka ciemniejszych momentów.
Ogólnie jednak seria stanowić ma dobrą zabawę z grupą pozytywnie zakręconych nastolatków.
Bajecznie kolorowo, z sympatycznym openingiem i kilkoma ciekawostkami. Spróbować przynajmniej 4, lub 5 odcinków bo jest to seria, która jak bańki mydlane może podnieść nastrój.
Cukierek kosmicznego smaku
Po 3 odcinkach znalazłam moją odpowiedź, ale może i przedłużę seans.
Jest takie powiedzenie, że wystarczy wziąć dowolną książkę, otworzyć na dowolnej stronie i odpowiedź na nurtujące nas pytanie, albo potrzebna nam myśl tam będzie.
Klub detektywów wielbiących wewnętrzne piękno dał mi moją odpowiedź (pomimo tony kolorowanych absurdów które musiałam omijać po drodze ;)
6
ugh...
Re: 6
Owszem, początkowy efekt był zaskakujący, myślę, że trzeba się po prostu przestawić. To tak, jak ze stereotypami, większość osób widząc kawaii blondynkę z dużymi walorami nie oczekuje od niej myślenia, o wysokim intelekcie nie wspominając. Nawet jeżeli owa blondynka zacznie mówić mądre rzeczy to i tak nie będą słyszalne dla tych, którzy skupieni będą jedynie na jej powierzchowności.
Nie wiem, czy w tym momencie jest sens cytować mistrzów Mickiewicza i Saint‑Exupery?
Jeżeli już masz wyrobione własne zdanie w temacie tego anime, to nie zamierzam go Tobie odmieniać mając w pamięci pewne słowa R. Kiyosakiego.
Klub pięknych (wewnętrznie) Detektywów to zgrabna bajka posługująca się czasem metaforami, czasami językiem symboli, ale też bywa, że mówi dosłownie i wprost o czym jest.
Nie jest cukierkiem bez nadzienia, tylko podobnie jak w odcinku 5ym trzeba to nadzienie dostrzec, albo chociaż spróbować dostrzec.
Takie jest moje zdanie w tym temacie. Bardziej jest to jajko z niespodzianką (miłą dla mnie) niż jakikolwiek cukierek.
1
Co do fabuły… bardzo dużo filozofowania tu było. Dostrzegam wyraźną próbę brzmienia mądrze, niestety bohaterowie w swych przemowach uparcie balansowali na granicy bełkotu, chwilami radośnie ją przekraczając. Fabularnie naprawdę jest dziwnie, onirycznie i trochę głupawo. Przedpremierowe skojarzania z ouranem nie zniknęły, wręcz przeciwnie. Im mocniejsze są to jednak skojarzenia, tym bardziej „Klub pięknych gimbusiarskich detektywów” traci. Wrażenia wizualne na razie pozwalają to zignorować, ale nie wiem, czy da się na nich pociągnąć cały sezon.