x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Całkiem dobra produkcja choć w zasadzie nie jest niczym oryginalnym, . Taka Violet Evergarden + motyw podrózy w czasie + film „Ja robot” i mamy Vivy. Sceneria i świat kojarzy mi się też z filmem anime Metropolis. Grafika bardzo dobra choć momentami za bardzo widać CGI, muzyka nie mój typ ale jest wyrazista i pasuje do całego klimatu. Największy minus to historia kliknij: ukryte z Ophelią i przejęciem jej ciała, coś tam nie pasuje i to mocno. Mam wrażenie, że ten wątek powstał na siłę czy nie było czasu go dopracowaćPomijając te dwa odcinki to osobiście uważam całą opowieść za ciekawą i satysfakcjonującą. Ogląda się to po prostu szybko i przyjemnie pomimo oklepanych do bólu schematów.
A
MrParumiV18
30.06.2021 00:19 Vivy -Fluorite Eye's Song- po 13 odcinku (koniec)
Czy tylko ja jestem zmieszany tym zakończeniem? Takie przyspieszone wszystko. Tak jakby scenariusz był pisany z zapałem do około 9 odcinka, a później nie było pomysłu czy też chęci jak to zamknąć aby było sensownie i emocjonalnie, więc walnęli byle co i puścili w eter. A sceny po napisach to ja już kompletnie nie pojmuję. O co? Na co? Po co? Wizualnie jestem usatysfakcjonowany, muzycznie również, ale nieco mniej, ponieważ większość utworów nie w moim guście. lecz co do fabuły i finalnych rozwiązań jestem rozczarowany, a przez to też postacie wypadają blado. No i też jest kilka kwestii niewyjaśnionych, chociażby ten tajemniczy robot z tajemniczym objawieniem przy wątku z Ophelią z którym naparzała się protagonistka, no chyba, że czegoś nie zrozumiałem, to przepraszam. Tak czy siak, dla mnie mierny ten finisz, mogli się bardziej postarać.
MrParumiV18
30.06.2021 00:28 Vivy -Fluorite Eye's Song- po 13 odcinku (koniec)
No, ale tak podsumowując, bo tego w sumie nie napisałem. Dobry tytuł. Aspekty techniczne mocno zawyżają ocenę, bo WIT się serio bardzo postarał, no ale z drugiej strony te kwestie fabularne ją zaniżają. Tak czy siak, myślę, że warto dać szansę i obejrzeć.
Łowca czarownic
30.06.2021 08:54 Re: Vivy -Fluorite Eye's Song- po 13 odcinku (koniec)
Dokładnie. Fabuła oraz układ samego anime nie nadążył za tym jak to wygląda oraz jak jest animowane. Postacie również przez pewne rozwiązania były nierówne. Szczególnie jak tak człowiek zderzy ich działania z motywacjami. Jak poznałem motywację jednego z antagonistów z TOAK to nawet nie mogłem cieszyć się do końca ze wspaniałej animacji walki. To było coś w stylu – fajnie walczą ale po co…
U mnie Vivy spadła przez to z podium sezonu pomimo bycia dobra serią.
Największe zaskoczenie sezonu, przynajmniej dla mnie. Nie spodziewałam się, że będę się przy tym anime tak dobrze bawić, a jednak tak się stało. Solidna dawka akcji i ciekawych pomysłów na sci‑fi i podróże w czasie. Warto dać szansę, nawet jeśli nie wygląda zachęcająco na pierwszy rzut oka.
A
kot schrödingera
5.06.2021 03:10 Odcinek dziesiąty
Jeśli jedyny odcinek serii, który (jak dotąd) zdołał mnie poruszyć, opiera się na siedzeniu na krześle oraz mówieniu, rozmyślaniu bądź spaniu, to jest coś głęboko nie tak z pomysłem na całość. W serii akcji, dla przypomnienia. Kupiłbym taki uspokojony klimat, choć chyba sprawdziłby się lepiej w kinówce niż dawkowany w odcinkach. Tylko to anime nie chce mi go sprzedać…
A
MrParumiV18
18.05.2021 13:09 Vivy -Fluorite Eye's Song- po 3 odcinku
Same oczekiwania co do WITu pod względem technicznym raczej spełnione. Natomiast co do warstwy fabularnej mam pewne zastrzeżenia, ale z racji tego, że jest to seria o podróży w czasie i zmianie przyszłości, to liczę na to, że jak w tego typu seriach bywa, wszystkie niejasności rozjaśnią się z czasem, a satysfakcjonujący punkt kulminacyjny nastąpi na finiszu historii. A jeśli chodzi o same postaci, które do tej pory nam się zaprezentowały, to traktuję je neutralnie. Daję po prostu czas na rozwój, ale nie będę ukrywał, że przed premierą miałem na tyle duże oczekiwania, że na ten moment raczej jestem leciutko rozczarowany. Oczywiście może się to zmienić nawet po jednym tzw. kluczowym epizodzie, więc w żadnym razie tytułu w tym momencie nie skreślam.
PS No, ale kierowcy F1 w postaci żeńskiej to nie spodziewałem się ujrzeć akurat tutaj. :D
A
Fan anime
12.04.2021 20:26 Misiek
Nie wiem po co robić całą serię o androidzie, skoro ten misiek sam mógłby to wszystko załatwić szybciej i sprawniej. W tych 3 odcinkach pokazał, że ma prawie nieograniczone możliwości. kliknij: ukryte Jako program jest niewykrywalny i potrafi przejmować kontrolę nad robotami, urządzeniami czy systemami. W sumie to wyprzedza technologicznie ten świat o 100 lat, więc nie ma co się dziwić. Przecież ta Vivy tylko mu przeszkadza i zwiększa ryzyko niepowodzenia.
.
12.04.2021 20:57 Re: Misiek
Słuszna uwaga. Może po prostu za tym wszystkim kryje się coś więcej (dobrze by było).
Nie oglądałeś uważnie pierwszego odcinka.
kliknij: ukryte Przez 100 lat SI nadal są jednozadaniowe. Brakuje im osobliwości. To samo tyczy Divy. Już w pierwszym odcinku, i przez następne u nie pojawia się u niej serce o którym więcej mowa w 3 odcinku. Czyli Misiek ma duży na nią wpływ, a sam powiedział, że nie zdradzi po co sprawia, że Diva staje się ludzka. Misiek to mistrz hakowania. Potrafi załatwić wszystkie i zna przyszłość. Nie musi być tracony czas ekranowy by pokazać jak dokładnie to robi. Po prostu widzowi ma wystarczyć wiedza, że tak potrafi. Tyle wystarczy.
Fan anime
13.04.2021 15:46 Re: Misiek
Tak jak ktoś wyżej zauważył zapewne kryje się za tym coś więcej (oklepana przemiana SI w człowieka?). Nie zmienia to faktu, że kliknij: ukryte głównym celem miśka jest zapobiec wojnie nie dopuszczając do kolejnych wydarzeń. Po co angażować w to Vivy? Czy udział w tych misjach ma rozwinąć u niej 'serce'? Jakoś jak wykazała ludzki odruch chcąc ratować tego dzieciaka, z którym się zaprzyjaźniła to misiek ją powstrzymał.
Bo niezbędna do pomocy mu nie jest. Przecież polityk o mało nie wyleciał w powietrze, bo misiek tracił czas na przekonywanie Vivy, zamiast od razu samemu się tym zająć. Natomiast na statku Vivy wzbudza podejrzenia wypytując i węsząc w gabinecie tej właścicielki. A wystarczyłoby zhakować system i po problemie.
To całe założenie o jednozadaniowych SI też nie przekonuje, skoro android stworzony do śpiewania biega sobie bez kontroli po mieście, lata w kosmos i walczy z terrorystami. Gdzie tu jednozadaniowość skoro nic go nie ogranicza.
Nie bardzo rozumiem zachwytów nad tym anime, które jest zwyczajnie bardzo głupie. Począwszy od założeń skończywszy na wykonaniu. Idolka z miśkiem ratują świat? Sorry nie kupuję tego.
Ehe, dokładnie. Mam tę wado‑zaletę w zależności od sytuacji, że oglądam z włączonym mózgiem co doprowadza do zadawania wielu pytań, które mogą podważyć sens i logikę przedstawionego świata i historii, a tym samym zepsuć zabawę z oglądania. Co prawda są tytuły zarówno w gatunku anime jak i filmów aktorskich, na których świetnie się bawię mimo braku powyższych cech, jednak te produkcje w większości nie silą się na bycie poważnymi.
Tu dochodzimy do sedna czyli epizodu 2. Chlast, nagle mija 15 lat. Vivi wychodzi sobie z parku jakby nigdy nic, jedzie gdzieś na gapę, włamuje się do kosmodromu i leci w kosmos. Serio? To takie proste? Nikt tych robotów nie nadzoruje? Nikt nie zauważa jej braku w „pracy”? Nikt nie pilnuje lotów i ładunków? Waaat? Nagle ze skali „idź uratuj gościa”, robimy motyw podróży na skalę krajową, albo światową, który skracamy do 30 sekundowych slajdów.
Druga kwestia, która rodzi się z niedoboru informacji, braku dobrego nakreślenia rzeczywistości w której toczy się akcja. Pada kwestia, że ta pani blond robot kliknij: ukryte jest zamieszana w zniknięcie poprzedniego właściciela hotelu i zajęcie jego miejsca. Eee serio? To roboty w tym świecie mają prawo własności? Robot może być właścicielem korporacji czy nieruchomości? To nie tak, że hotel należy do ludzkiej firmy, a robot jest tam umieszczony by tym zarządzać? A po co temu robotowi zyski z hotelu, skoro roboty nie mają swoich potrzeb, a tylko życiowe misje? Mam rozumieć, że to jakiś dziwny świat, w którym ktoś jest w stanie przepuścić koło nosa miliardowe zyski jakie czerpałby z takiego hotelu będąc jego właścicielem? Mam rozumieć, że hotel jest prowadzony non‑profit? No może tak jest, kto wie, ale anime mi tego nie mówi, nie wiem jakimi regułami rządzi się przedstawiony świat, a kiedy nie mam nakreślonych jasno ram, to muszę brać na wiarę to co jest mi przedstawiane. Nieważne jak bardzo jest to abstrakcyjne w stosunku do mojej wiedzy o świecie, a to godzi w poczucie logiki i przyjemność z odbioru historii.
Dobra pospieszyłem się i napisałem komentarz w przypływie emocji (szkoda że nie ma możliwości edycji lub usunięcia) w trakcie oglądania odcinka. Druga kwestia się wyjaśnia i ma sens, zwracam honor, ale podtrzymuje kwestię pierwszą, zbytnia powierzchowność.
Nie oglądacie uważnie. W trzech odcinkach jest odpowiedz na większość waszych pytań.
kliknij: ukryte Są trzy kluczowe wydarzenia według slajdów. Dwa z bliskiej przyszłość, i trzecie z odległej. I było powiedziane, że akcja będzie na przestrzeni stu lat. Przez 100 lat SI nadal są jednozadaniowe. Brakuje im osobliwości. To samo tyczy Divy. Już w pierwszym odcinku, i przez następne pojawia się u niej serce o którym więcej mowa w 3 odcinku. Czyli Misiek ma duży na nią wpływ, a sam powiedział, że nie zdradzi po co sprawia, że Diva staje się ludzka. A w trzecim odcinku mówi jej, że jest inna niż jej młodsze siostry.
Misiek to mistrz hakowania. Potrafi załatwić wszystko i zna przyszłość. Nie musi być tracony czas ekranowy by pokazać jak dokładnie to robi. Po prostu widzowi ma wystarczyć wiedza, że tak potrafi. Tyle wystarczy.
kliknij: ukryte A hotel tylko prowadzi dla rodziny.
A
Venedi
11.04.2021 03:29 No ladnie
Jestem naprawdę zaskoczony tym, że to jest dobre. Po przeczytaniu opisu odlozylem sobie na chwilę na bok ten tytuł, ale w końcu się zmogłem i odpalilem.
I już pierwsze minuty zaskoczyły mnie swoją brutalnoscia, co zapowiadało, że może nie być źle. Szczególnie, że sposób w jaki AI zaczęło mordować ludzi jest całkiem realistyczny. Tj. Bez żadnych skrupułów, nie przebierając w środkach, czy to rozbijając im łby, miażdżąc czy rozstrzeliwując wszystko co żywe. Bez znaczenia, dla maszyny ważny jest cel, czyli śmierć.
A co gorsze i w prawdziwej historii, wśród „ludzi”, mieliśmy już niejednokrotnie do czynienia z takim podejściem do wroga. A więc tym bardziej jest to rzeczywiste i przerazajace.
Ta brutalność i chec całkowitego unicestwienia drugiej strony trochę przypomniało mi anime Shiki, gdzie rozwścieczony tłum w podobny sposób zaczął eliminować swoich oponentów.
W samym anime jest parę nieścisłości, ale ja zawsze wychodzę z założenia, że nie wszystko jest nam powiedziane i może więcej się wyjaśni w dalszym etapie, więc niema co krytykować takich elementów przed zakonczeniem historii.
Jak dla mnie to zapowiada się smakowicie.
A
Naraku
5.04.2021 23:01
Chyba nigdy nie znudzi mi się motyw kliknij: ukryte cofania w czasie, aby coś odkręcić... Trochę szkoda, że kliknij: ukryte walka SI vs ludzie znowu, ale jakby na to spojrzeć trochę z innej strony to co w zamian ? Twórcom w dzisiejszych czasach mogłyby być bardzo ciężko wymyślić coś świeżego.
Plus za brak cenzury, ładną kreskę (w tym wygląd bohaterki), widowiskowe sceny akcji. Czekam na jakieś świetne soundtracki.
Aż szkoda mi się zrobiło Divy – kliknij: ukryte występy dla pustej / prawie pustej publiczności, ale to SI więc myśli trochę inaczej.
Koncówki drugiego odcinka (jak i początku serii) się wcale nie spodziewałem. Nawet mocne moim zdaniem.
Trochę za wcześnie o tym mówić, ale jak dla mnie, na chwilę obecną, Vivy to anime sezonu. Może to się zmienić po wyjściu Tokyo Revengers, 86 EIGHTY‑SIX czy Fumetsu no Anata e.
Cóż, po pierwszym epizodzie są mieszane uczucia. Pomijając zarzuty wspomniane poniżej przez Nikodemsky, tytuł może bawić kiedy wyłączy się myślenie. Jednak jeśli się je włączy, wtedy w głowie rodzi się wiele niewygodnych dla tytułu pytań na które nie widzę odpowiedzi.
Na wszelki wypadek wezmę wszystko w spoiler, choć to może przesada.
kliknij: ukryte Zatem tak, przebitki z przyszłości i niewielka różnica. Tamte drony wyglądają trochę inaczej niż te, tam biegają wszędzie zaawansowane SI jak Vivi, tutaj jakieś kukły. Różnica przywodząca od razu na myśl NS5 i NS4 z „Ja, robot”. Serio patrząc na to, jaki technologiczny postęp dokonał się na przestrzeni ostatnich 20‑30 lat chcecie mi powiedzieć, że w przedstawionym świecie 100 lat nie zmieni praktycznie niczego poza designem i rozpowszechnieniem obecnie już znanych rozwiązań technicznych?
kliknij: ukryte Druga sprawa, program z miśka jest z przyszłości tak? Ma pomóc Vivi ogarnąć przyszłość tak? Zatem ponownie, jest to dla mnie przekombinowane by wydarzenia z przyszłości były tak głęboko zakorzenione w historii by trzeba było zacząć je zmieniać 100 lat wcześniej. Niemniej nie to jest głównym problem. Gość miał zostać połamany i poparzony bombą ze śmietnika tak? Wiec trafił by do szpitala tak? Więc wtedy, ktoś stwierdziłby, że bomba nie zadziałała więc trzeba iść i dokończyć dzieła i ubić go w szpitalu stąd zabójstwo o którym wspomniał misiek. Skoro nie trafił do szpitala wszelkie przewidywania miśka idą do kosza bo właśnie przyszłość została zmieniona, ergo misiek ze swoją wiedzą robi się bezużyteczny. No chyba, że założymy na potrzeby tego świata, że linia czasowa ma swoje niezmienne milestone, które zawsze się wydarzą jeśli nie wpłyniesz bezpośrednio na nie, więc możesz zmieniać gościowi dzień dowolnie ale cokolwiek nie zrobisz i gdziekolwiek on się wieczorem nie znajdzie tam i tak dojdzie do zamachu. To jednak mocno naciągane moim zdaniem.
Ach zapomniałem (dlaczego po tylu latach funkcjonowania serwisu nadal nie ma opcji edytowania własnego komentarza!?)
Trzecia sprawa: kliknij: ukryte jakim cudem pierwsza i jedyna autonomiczna SI nie jest pod jakimś większym nadzorem? Mamy SI służące jedynemu celowi i nagle ta SI ratuje życie gościowi po drugiej stronie parku rozrywki, gdzie nie powinno jej być. Nikt się nie dziwi, nikt nie sprawdza jak i dlaczego tam się znalazł, nikogo nie interesuje skąd wiedziała, że tam jest bomba, a jeszcze na dodatek na sam koniec wychodzi sobie z parku rozrywki do którego zapewne jest jakoś „przypisana” i ratuje gościa w jego biurze, mimo że nie powinna mieć żadnego pojęcia o świecie poza parkiem, o tym jak wygląda tam życie, ani tym bardziej nie wiedzieć gdzie ten gość przebywa, skoro wedle przyszłości miśka on powinien być w szpitalu po zamachu. Tutaj ewentualnie znów mogę snuć teorie, że program miśka nie trafił do przeszłości, a istnieje w przyszłości i tylko się łączy z czasami Vivi, więc na bieżąco, może przyswajać informacje jak zmieniła się przeszłość poprzez jej działania. To jednak też trochę naciągane.
Venedi
10.04.2021 23:16 Re: po 1ep
Ale jest to chyba jedyne logiczne wyjaśnienie, bo inaczej nie powinien wiedzieć o zamachu w biurowcu, gdyż w jego świecie ten gość był w tym czasie w szpitalu.
Albo mają tak dobrze rozwiniętą medycynę, że do wieczora był już zdrów i był na miejscu. Choć jak dla mnie najbardziej prawdopodobna może być opcja, że nie ma tu żadnej logiki a tylko leniwe scenopisarstwo ;)
kliknij: ukryte Trzecia sprawa: Diva wciąż jest jednozadaniowa jak inne SI. I przez 100 lat się nie zmieni. Czyli projekt porażka albo tylko takie miała założenia i to od jej sióstr oczekują więcej. Czy to takie ważne? Nie. To tyle z pierwszego odcinka. A co do reszty, masz odpowiedz w przyszłych odcinkach. Stawiasz zarzuty jakbyś obejrzał już wszystkie odcinki… pohamuj się.
Historyjka typu "what if Major from Ghost was idol?" :D Do tego wrzućmy kilka sci‑fi klisz typu kliknij: ukryte podróże w czasie, androidy i zbudujmy następny kliknij: ukryte bunt maszyn.
Na każdym kroku tutaj można się doszukiwać różnych nawiązań, „inspiracji” itd. ale jednego nie można odmówić – posiada sporo naprawdę ładnych, dynamicznych scen. Wątki są dobrze prowadzone, ma to swój dobry pacing ale trzeba się przebijać przez „znowu to samo”, żeby móc czerpać z tego radochę.
To historia oryginalna – powinna czymś zaskakiwać, czy mieć w sobie jakikolwiek powiew świeżości. Tutaj nie ma nic takiego, poza jednym, niewielkim elementem settingu(fakt, że bohaterką jest apatyczna idolka, pierwszy autonomiczny AI).
Tyle fajnych rzeczy, które można by nakręcić w temacie androidów, przyszłości, Cyberpunka – a oni znowu idą w akcyjniaka w typie kliknij: ukryte wojna pomiędzy ludźmi, a sztuczną inteligencją... to przestało być modne, czy nawet ciekawe już jakiś czas temu.
No i ten koniec drugiego odcinka, podkreślenie „jesteśmy poważną historyjką, serio!” eh… a już zacząłem lubić kliknij: ukryte miśka.
A
imspidermannomore
4.04.2021 15:44 "nie ma takiego słowa jak <<fajna>>, gamoniu!"
Po dwóch odcinkach przepełnia mnie umiarkowany optymizm. Jest ładnie i jest dość ciekawie.
Przeskok akcji pod koniec drugiego odcinka wydał mi się mało elegancki. Potrącam z kredytu zaufania i obserwuję co będzie dalej.
Vivy
Vivy -Fluorite Eye's Song- po 13 odcinku (koniec)
Vivy -Fluorite Eye's Song- po 13 odcinku (koniec)
Re: Vivy -Fluorite Eye's Song- po 13 odcinku (koniec)
U mnie Vivy spadła przez to z podium sezonu pomimo bycia dobra serią.
Odcinek dziesiąty
Vivy -Fluorite Eye's Song- po 3 odcinku
PS No, ale kierowcy F1 w postaci żeńskiej to nie spodziewałem się ujrzeć akurat tutaj. :D
Misiek
Re: Misiek
Re: Misiek
kliknij: ukryte Przez 100 lat SI nadal są jednozadaniowe. Brakuje im osobliwości. To samo tyczy Divy. Już w pierwszym odcinku, i przez następne u nie pojawia się u niej serce o którym więcej mowa w 3 odcinku. Czyli Misiek ma duży na nią wpływ, a sam powiedział, że nie zdradzi po co sprawia, że Diva staje się ludzka. Misiek to mistrz hakowania. Potrafi załatwić wszystkie i zna przyszłość. Nie musi być tracony czas ekranowy by pokazać jak dokładnie to robi. Po prostu widzowi ma wystarczyć wiedza, że tak potrafi. Tyle wystarczy.
Re: Misiek
Bo niezbędna do pomocy mu nie jest. Przecież polityk o mało nie wyleciał w powietrze, bo misiek tracił czas na przekonywanie Vivy, zamiast od razu samemu się tym zająć. Natomiast na statku Vivy wzbudza podejrzenia wypytując i węsząc w gabinecie tej właścicielki. A wystarczyłoby zhakować system i po problemie.
To całe założenie o jednozadaniowych SI też nie przekonuje, skoro android stworzony do śpiewania biega sobie bez kontroli po mieście, lata w kosmos i walczy z terrorystami. Gdzie tu jednozadaniowość skoro nic go nie ogranicza.
Re: Misiek
ep2
Tu dochodzimy do sedna czyli epizodu 2. Chlast, nagle mija 15 lat. Vivi wychodzi sobie z parku jakby nigdy nic, jedzie gdzieś na gapę, włamuje się do kosmodromu i leci w kosmos. Serio? To takie proste? Nikt tych robotów nie nadzoruje? Nikt nie zauważa jej braku w „pracy”? Nikt nie pilnuje lotów i ładunków? Waaat? Nagle ze skali „idź uratuj gościa”, robimy motyw podróży na skalę krajową, albo światową, który skracamy do 30 sekundowych slajdów.
Druga kwestia, która rodzi się z niedoboru informacji, braku dobrego nakreślenia rzeczywistości w której toczy się akcja. Pada kwestia, że ta pani blond robot kliknij: ukryte jest zamieszana w zniknięcie poprzedniego właściciela hotelu i zajęcie jego miejsca. Eee serio? To roboty w tym świecie mają prawo własności? Robot może być właścicielem korporacji czy nieruchomości? To nie tak, że hotel należy do ludzkiej firmy, a robot jest tam umieszczony by tym zarządzać? A po co temu robotowi zyski z hotelu, skoro roboty nie mają swoich potrzeb, a tylko życiowe misje? Mam rozumieć, że to jakiś dziwny świat, w którym ktoś jest w stanie przepuścić koło nosa miliardowe zyski jakie czerpałby z takiego hotelu będąc jego właścicielem? Mam rozumieć, że hotel jest prowadzony non‑profit? No może tak jest, kto wie, ale anime mi tego nie mówi, nie wiem jakimi regułami rządzi się przedstawiony świat, a kiedy nie mam nakreślonych jasno ram, to muszę brać na wiarę to co jest mi przedstawiane. Nieważne jak bardzo jest to abstrakcyjne w stosunku do mojej wiedzy o świecie, a to godzi w poczucie logiki i przyjemność z odbioru historii.
Re: ep2 errata
Re: ep2
kliknij: ukryte Są trzy kluczowe wydarzenia według slajdów. Dwa z bliskiej przyszłość, i trzecie z odległej. I było powiedziane, że akcja będzie na przestrzeni stu lat. Przez 100 lat SI nadal są jednozadaniowe. Brakuje im osobliwości. To samo tyczy Divy. Już w pierwszym odcinku, i przez następne pojawia się u niej serce o którym więcej mowa w 3 odcinku. Czyli Misiek ma duży na nią wpływ, a sam powiedział, że nie zdradzi po co sprawia, że Diva staje się ludzka. A w trzecim odcinku mówi jej, że jest inna niż jej młodsze siostry.
Misiek to mistrz hakowania. Potrafi załatwić wszystko i zna przyszłość. Nie musi być tracony czas ekranowy by pokazać jak dokładnie to robi. Po prostu widzowi ma wystarczyć wiedza, że tak potrafi. Tyle wystarczy.
kliknij: ukryte A hotel tylko prowadzi dla rodziny.
No ladnie
I już pierwsze minuty zaskoczyły mnie swoją brutalnoscia, co zapowiadało, że może nie być źle. Szczególnie, że sposób w jaki AI zaczęło mordować ludzi jest całkiem realistyczny. Tj. Bez żadnych skrupułów, nie przebierając w środkach, czy to rozbijając im łby, miażdżąc czy rozstrzeliwując wszystko co żywe. Bez znaczenia, dla maszyny ważny jest cel, czyli śmierć.
A co gorsze i w prawdziwej historii, wśród „ludzi”, mieliśmy już niejednokrotnie do czynienia z takim podejściem do wroga. A więc tym bardziej jest to rzeczywiste i przerazajace.
Ta brutalność i chec całkowitego unicestwienia drugiej strony trochę przypomniało mi anime Shiki, gdzie rozwścieczony tłum w podobny sposób zaczął eliminować swoich oponentów.
W samym anime jest parę nieścisłości, ale ja zawsze wychodzę z założenia, że nie wszystko jest nam powiedziane i może więcej się wyjaśni w dalszym etapie, więc niema co krytykować takich elementów przed zakonczeniem historii.
Jak dla mnie to zapowiada się smakowicie.
Plus za brak cenzury, ładną kreskę (w tym wygląd bohaterki), widowiskowe sceny akcji. Czekam na jakieś świetne soundtracki.
Aż szkoda mi się zrobiło Divy – kliknij: ukryte występy dla pustej / prawie pustej publiczności, ale to SI więc myśli trochę inaczej.
Koncówki drugiego odcinka (jak i początku serii) się wcale nie spodziewałem. Nawet mocne moim zdaniem.
Trochę za wcześnie o tym mówić, ale jak dla mnie, na chwilę obecną, Vivy to anime sezonu. Może to się zmienić po wyjściu Tokyo Revengers, 86 EIGHTY‑SIX czy Fumetsu no Anata e.
po 1ep
Na wszelki wypadek wezmę wszystko w spoiler, choć to może przesada.
kliknij: ukryte Zatem tak, przebitki z przyszłości i niewielka różnica. Tamte drony wyglądają trochę inaczej niż te, tam biegają wszędzie zaawansowane SI jak Vivi, tutaj jakieś kukły. Różnica przywodząca od razu na myśl NS5 i NS4 z „Ja, robot”. Serio patrząc na to, jaki technologiczny postęp dokonał się na przestrzeni ostatnich 20‑30 lat chcecie mi powiedzieć, że w przedstawionym świecie 100 lat nie zmieni praktycznie niczego poza designem i rozpowszechnieniem obecnie już znanych rozwiązań technicznych?
kliknij: ukryte Druga sprawa, program z miśka jest z przyszłości tak? Ma pomóc Vivi ogarnąć przyszłość tak? Zatem ponownie, jest to dla mnie przekombinowane by wydarzenia z przyszłości były tak głęboko zakorzenione w historii by trzeba było zacząć je zmieniać 100 lat wcześniej. Niemniej nie to jest głównym problem. Gość miał zostać połamany i poparzony bombą ze śmietnika tak? Wiec trafił by do szpitala tak? Więc wtedy, ktoś stwierdziłby, że bomba nie zadziałała więc trzeba iść i dokończyć dzieła i ubić go w szpitalu stąd zabójstwo o którym wspomniał misiek. Skoro nie trafił do szpitala wszelkie przewidywania miśka idą do kosza bo właśnie przyszłość została zmieniona, ergo misiek ze swoją wiedzą robi się bezużyteczny. No chyba, że założymy na potrzeby tego świata, że linia czasowa ma swoje niezmienne milestone, które zawsze się wydarzą jeśli nie wpłyniesz bezpośrednio na nie, więc możesz zmieniać gościowi dzień dowolnie ale cokolwiek nie zrobisz i gdziekolwiek on się wieczorem nie znajdzie tam i tak dojdzie do zamachu. To jednak mocno naciągane moim zdaniem.
Re: po 1ep
Trzecia sprawa: kliknij: ukryte jakim cudem pierwsza i jedyna autonomiczna SI nie jest pod jakimś większym nadzorem? Mamy SI służące jedynemu celowi i nagle ta SI ratuje życie gościowi po drugiej stronie parku rozrywki, gdzie nie powinno jej być. Nikt się nie dziwi, nikt nie sprawdza jak i dlaczego tam się znalazł, nikogo nie interesuje skąd wiedziała, że tam jest bomba, a jeszcze na dodatek na sam koniec wychodzi sobie z parku rozrywki do którego zapewne jest jakoś „przypisana” i ratuje gościa w jego biurze, mimo że nie powinna mieć żadnego pojęcia o świecie poza parkiem, o tym jak wygląda tam życie, ani tym bardziej nie wiedzieć gdzie ten gość przebywa, skoro wedle przyszłości miśka on powinien być w szpitalu po zamachu. Tutaj ewentualnie znów mogę snuć teorie, że program miśka nie trafił do przeszłości, a istnieje w przyszłości i tylko się łączy z czasami Vivi, więc na bieżąco, może przyswajać informacje jak zmieniła się przeszłość poprzez jej działania. To jednak też trochę naciągane.
Re: po 1ep
Re: po 1ep
Re: po 1ep
Na każdym kroku tutaj można się doszukiwać różnych nawiązań, „inspiracji” itd. ale jednego nie można odmówić – posiada sporo naprawdę ładnych, dynamicznych scen. Wątki są dobrze prowadzone, ma to swój dobry pacing ale trzeba się przebijać przez „znowu to samo”, żeby móc czerpać z tego radochę.
To historia oryginalna – powinna czymś zaskakiwać, czy mieć w sobie jakikolwiek powiew świeżości. Tutaj nie ma nic takiego, poza jednym, niewielkim elementem settingu(fakt, że bohaterką jest apatyczna idolka, pierwszy autonomiczny AI).
Tyle fajnych rzeczy, które można by nakręcić w temacie androidów, przyszłości, Cyberpunka – a oni znowu idą w akcyjniaka w typie kliknij: ukryte wojna pomiędzy ludźmi, a sztuczną inteligencją... to przestało być modne, czy nawet ciekawe już jakiś czas temu.
No i ten koniec drugiego odcinka, podkreślenie „jesteśmy poważną historyjką, serio!” eh… a już zacząłem lubić kliknij: ukryte miśka.
"nie ma takiego słowa jak <<fajna>>, gamoniu!"
Przeskok akcji pod koniec drugiego odcinka wydał mi się mało elegancki. Potrącam z kredytu zaufania i obserwuję co będzie dalej.