Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

3/10
postaci: 5/10 grafika: 2/10
fabuła: 3/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

3/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 2,50

Ocena czytelników

4/10
Głosów: 44
Średnia: 4,11
σ=2,49

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Grisznak)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Otome wa Boku ni Koishiteru: Special

Rodzaj produkcji: odcinek specjalny (Japonia)
Rok wydania: 2007
Czas trwania: 25 min
Tytuły alternatywne:
  • Otoboku - Maidens Are Falling for Me!: Special
  • 乙女はお姉さまに恋してる
Gatunki: Dramat, Komedia, Romans
zrzutka

Dodatkowy odcinek sympatycznej komedii. Zamiast konkluzji serii – nieudana parodia.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Otome wa Boku ni Koishiteru było całkiem udaną (choć niepozbawioną wad) serią komediową, nieźle parodiującą schematy i stereotypy znane z anime shoujo­‑ai. Jej największą słabością była natomiast konstrukcja fabularna. Mimo że anime trwało jedynie dwanaście odcinków, tak naprawdę „coś” zaczęło się dziać dopiero pod sam koniec. Logiczne więc mogło się wydawać, że twórcy zdecydują się na typowe w takich przypadkach rozwiązanie, jakim jest dokręcenie bonusowego odcinka i wydanie go jako odcinka specjalnego. Tak też się stało. A jaki jest tego efekt?

Niestety, niezbyt interesujący. Dodatkowy odcinek to utrzymana w konwencji super­‑deformed parodia serii, stylizowana na produkcje World Masterpiece Theatre. Bazą jest Kopciuszek, potraktowany jednak dość swobodnie. W tytułowej roli obsadzono Takako, księciem jest Mizuho, złą macochą – Mariya, zaś wróżką – Shion. Pomysł taki sobie, zaś wykonanie jeszcze gorsze. Konwencję super­‑deformed, zastosowaną w Otome wa Boku ni Koishiteru, zawsze uważałem za szkaradną, ale póki takie scenki pojawiały się w formie krótkich przerywników, nie irytowały. Jednak cały odcinek narysowany w ten sposób? Obrzydliwość. Postacie w formie znanej z serii telewizyjnej pojawiają się sporadycznie.

Z niezbyt interesującym wyglądem ramię w ramię idzie niezbyt przemyślana fabuła. Jak już wspominałem, opiera się ona na bajce o Kopciuszku. W serii podstawowej relacje Takako i Mizuho były, przynajmniej w moim odczuciu, wyciągnięte na zasadzie deus ex machina, zaś ich związek(?) powstał głównie po to, by coś się działo (dodajmy, że w wersji książkowej Takako jest związana z Shion). Tutaj wszystko jest jak we wspomnianej bajce – zmieniono jedynie postaci oraz pewne szczegóły. Świetnie sprawdziłoby się to w formie pięciominutowej wstawki – ale na litość, nie jako dwudziestoczterominutowy epizod! Na dodatek, co chyba jest największym zarzutem pod adresem tego bonusu, mimo parodystycznej konwencji nie ma tu scen szczególnie zabawnych – dowcipy są wydumane i zrobione na siłę. Chyba tylko dwa czy trzy razy zdarzyło mi się roześmiać.

Tego odcinka nie mogę polecić nawet tym, którym podobała się seria telewizyjna – jest on zwyczajnie słaby. Naturalnie można go obejrzeć jako ciekawostkę, a kto wie, może nawet kogoś rozbawi, ale podejrzewam, że więcej będzie rozczarowanych. Osobom, które wcześniej nie spotkały się z tym tytułem, polecam oryginalne anime, ten epizod zaś jako dodatek, całkowicie nadobowiązkowy.

Grisznak, 4 lipca 2007

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: feel
Autor: Caramel Box
Projekt: Noriko Shimazawa
Reżyser: Munenori Nawa
Scenariusz: Katsumi Hasegawa
Muzyka: Toshimichi Isoe