x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
W poprzednim komentarzu troszeczkę ponarzekałem, ale ostatnie cztery odcinki stały na tak wysokim, równym poziomie, że żadnych zastrzeżeń już nie mam. Rozłożenie akcentów nieco inne niż w pierwszym sezonie, ale to w sumie dobrze – więcej rozwoju postaci i ich relacji oraz trochę pogłębiania świata przedstawionego to dobry kierunek. I niezwykle mnie cieszy genialny poziom graficzny tej serii – Kyoto Animation nie spuszcza z tonu i z niecierpliwością będę wyczekiwał ich kolejnych projektów.
Generalnie powiem tak: na pewno było mniej takich fajnych interakcji między Kobayashi a Tohru, seria jakby bardziej skupiła się na takim typowym do bólu slice of life no i innych bohaterach. Co oczywiście nie znaczy że na tym polu nie było progresu, co więcej ostatni odcinek wskazuje już na pewien poważniejszy kierunek (to już nie tylko sfera żartów i samej Tohru). No i dostaliśmy o wiele więcej „smoczego lore” co dla mnie równoważy wszystko inne. Szkoda jedynie że nie pokazali prawdziwej postaci Ilulu…
A grafa momentami tak wymiatała że to już pachnie kinówką.
Mam nadzieję że to nie ostatni sezon, zbyt ubóstwiam tę serię żeby nie mogła trwać dalej.
Wizualnie bezbłędne, ale fabularnie mam wątpliwości… Nie żebym oczekiwał od tej serii fajerwerków w tym aspekcie, ale wydaje mi się, że sezon pierwszy był nieco świeższy/ciekawszy. No, zostały jeszcze cztery odcinki, więc może zmienię zdanie. I Ilulu oraz Take nawet nieźle wkomponowali się w obsadę – znaczy nawet fajna jest ta chemia między nimi.
A
quantum2000
10.07.2021 13:01 Miła niespodzianka dla fanów Mini Dra
Okazało się, że Mini Dra jest kontynuowane (prawdopodobnie będzie w sumie 16 odcinków).
Hmm, myślałem że pierwszy odcinek będzie spokojniejszy, a tu już tyle się dzieje. Ale czuć ten dawny klimat :)
@ZSRRKnight
Duże balony już dużo wcześniej wywołały aferę. A jeszcze ta scena z „kuszeniem” swoimi atutami („przecież jestem kobietą!” – oj Japonio ależ jesteś jeszcze „naiwna”). Oj, ale będzie ogień na MAL‑u…
Ale jest w tym energia! Chyba cały tydzień będę siedział na sakugabooru i oglądał fragmenty z tego odcinka…
I dizajn Ilulu jest równie fajny, co absurdalny. Rozumiem, że pan autor mangi lubi duże balony, ale no… Nie wiem, może wraz z następnymi epizodami się przyzwyczaję.
I w ogóle następny odcinek zapowiada się aryciekawie. kliknij: ukryte Kobayashi chyba coś tam na dole wyrosło xd
12
Generalnie powiem tak: na pewno było mniej takich fajnych interakcji między Kobayashi a Tohru, seria jakby bardziej skupiła się na takim typowym do bólu slice of life no i innych bohaterach. Co oczywiście nie znaczy że na tym polu nie było progresu, co więcej ostatni odcinek wskazuje już na pewien poważniejszy kierunek (to już nie tylko sfera żartów i samej Tohru). No i dostaliśmy o wiele więcej „smoczego lore” co dla mnie równoważy wszystko inne. Szkoda jedynie że nie pokazali prawdziwej postaci Ilulu…
A grafa momentami tak wymiatała że to już pachnie kinówką.
Mam nadzieję że to nie ostatni sezon, zbyt ubóstwiam tę serię żeby nie mogła trwać dalej.
8
Miła niespodzianka dla fanów Mini Dra
@ZSRRKnight
Duże balony już dużo wcześniej wywołały aferę. A jeszcze ta scena z „kuszeniem” swoimi atutami („przecież jestem kobietą!” – oj Japonio ależ jesteś jeszcze „naiwna”). Oj, ale będzie ogień na MAL‑u…
1
I dizajn Ilulu jest równie fajny, co absurdalny. Rozumiem, że pan autor mangi lubi duże balony, ale no… Nie wiem, może wraz z następnymi epizodami się przyzwyczaję.
I w ogóle następny odcinek zapowiada się aryciekawie. kliknij: ukryte Kobayashi chyba coś tam na dole wyrosło xd