x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Może w krótszej formie byłoby lepiej. Aggressive Retsuko dużo lepsze, bo mimo dużo odcinków po 15 minut porusza więcej „problemów dorosłości” w jednym w sezonie.
Minusy: - Chwilami monotematyczne: kliknij: ukryte scenki z dzieciakami „wstaw dowolny negatywny cytat w odpowiedzi na naiwne pytanie dziecka” czy Uramichi gnębiący Usahare. - Zmarnowany potencjał by pokazać prawdziwe relacje międzypracownicze „po pracy”. kliknij: ukryte Gdzie prawdziwe integracyjne wyjazdy, gdzie plotkowanie, gdzie zgodne narzekanie na szefa? - Wszystko raczej z perspektywy ludzi, którzy kliknij: ukryte nie lubią swojej pracy, ale ją dobrze wykonują. Co z lizusami? Co z ludźmi, którzy lubią swoją pracę jaka by ona nie była? Co z ludźmi którzy się opieprzają/kombinują by nie pracować za dużo? Co z ludźmi mega ambitnymi którzy zmieniają pracę kiedy tylko się da i całe życie się szkolą? - Wyszła komedia dla dorosłych, nie poruszająca za bardzo problemów dorosłych. Najgorsze były kliknij: ukryte 2 ostatnie odcinki. Fragment podsłuchanej rozmowy, domysły o co chodziło w rozmowie zamiast spytać i do tego flashbacki ze studiów czy tam liceum… Tragedia. - Wybrano bardzo specyficzną braże w której pracują bohaterowie. kliknij: ukryte Artystyczna i skierowana do dzieci. Czyli w sumie normą są dziwne wymagania reżyserów, dziwne pomysły na nowe programy, oglądalność decydująca o wszystkim itd. Taka praca.
Przecież to jest genialne! Czemu o tym anime wcześniej nie słyszałam? Gdy człowiek ma 20+, nie ma opcji, by się nie tyle pośmiać, co zrozumieć bohaterów!
Biorę się za oglądanie!
A
Bez zalogowania
5.11.2021 06:35 Pierwsze wrażenie
Nie wiem czemu inaczej sobie tę serię wyobrażałam. Dla mnie bomba, od pierwszej minuty. Dlatego obejrzeć muszę po jednym odcinku, żeby nie dostać zakwasów mięśni twarzy od śmiechu xd
Pierwszy odcinek nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Jednak czym dalej tym lepiej. Tomikazu Sugita miał bardzo dobrą rolę, a jego role zawsze poprawiają mi humor. Co prawda jest to dość trudna tematycznie seria, ale jak się już człowiek przyzwyczai, to daje dużo zabawy. Ja daję taką mocną 7‑kę.
A
Tytanowe Pomelo
3.10.2021 12:57
Kto na tym świecie już trochę pożył, ten się w cyrku nie śmieje. To według mnie najlepsze podsumowanie tego anime.
Mamy tutaj pełno cynicznego humoru, więc zdecydowanie nie jest to seria dla każdego. Miała swoje lepsze i gorsze momenty, ale ogólnie mnie się podobało. Uramichi mój faworyt, bez dwóch zdań – nie da się ukryć, że mimo swojej depresji chłopak lubi te dzieciaki i naprawdę czerpie przyjemność z tej pracy. Co nie zmienia faktu, że – jak w życiu – ma w niej lepsze i gorsze dni. Jeśli lubicie cyniczny, czarny humor (coś w stylu „śmiech przez łzy”), to warto dać szansę.
Trudno powiedzieć, bo to indywidualna sprawa. W jednym z odcinków bohater budzi się rano i wita kolejny dzień jak co dzień – „cholera już dzień” (czy bardziej dosadnie w zależności od tłumaczenia) :) Budzę się tak samo, tylko wyrażam to bardziej w stylu Jakuba Wędrowycza :) Mnie to rozśmieszyło, bo żartowanie ze wszystkiego to mój sposób na przeżycie kolejnego ......... dnia, ale mogę sobie też wyobrazić, że kogoś innego to tylko zdołuje.
Jak na razie najlepsze anime dla dorosłych od czasu Nami yo Kiite Kure. Piosenka o kocie genialna i ta w tle w izakaya też :) Zgadzam się, że seria jest błędnie otagowana, zamiast komedia powinno być satyra/parodia.
Generalnie nie nazwałbym tej serii komedią, raczej coś z gatunku filmów psychologicznych. Jednak odcinek 5 to taka satyra, że nie mogłem przestać się śmiać :D
To nie jest anime dla kogoś, kto szuka komedii. Jest to przede wszystkim opowieść o tym jak bardzo prawdziwe dorosłe życie może się rozminąć z oczekiwaniami. Pozornie zabawne sytuacje czy uśmiechy niech nikogo nie zwiodą. Jeśli ktoś szuka błyskotliwych gagów – zawiedzie się.
Uramichi Oniisan najbardziej kojarzy mi się z NHK ni youkoso – też niby zabawne a tak naprawdę smutna opowieść o trudnej sztuce radzenia sobie w życiu.
No nie wiem. Jak na moje, to jest pierwszorzędna, absurdalna komedia. Jest depresyjnie, ale to nie znaczy, że nie jest też śmiesznie. Płaczę ze śmiechu na każdym odcinku, a może to śmiech przez łzy…?
Po przemyśleniu stwierdzam, że może trochę przesadziłem z tym dramatycznym opisem. W sumie czwarty odcinek był chyba najzabawniejszy jak dotąd, właściwie to był całkiem zabawny. Co prawda Uramichi wydaje się być na skraju załamania ale serial trwa i kto wie – może na koniec rzuci wszystko i wyjedzie w Bieszczady by cieszyć się życiem ;)
Może to ciekawe (a może nie) ale po ciężkim dniu w pracy bardziej do mnie trafiały te „życiowe” momenty za to dziś, przypominając sobie treść odcinka widzę głównie kliknij: ukryte sceny na plaży oraz misia z głową królika :D
Drugi odcinek zabawniejszy niż pierwszy, choć humor raczej gorzki. Uwaga: jeszcze więcej „pindolkowych” żartów niż w pierwszym odcinku :P
Easter Egg (chyba?): kliknij: ukryte na okładce gazetki JUMP jest ktoś, kto wygląda jak Itadori z Jujutsu Kaisen.
A
quantum2000
7.07.2021 13:04 Może to anime jest zbyt japońskie
Uramichi jest opisany jako komedia, ale nie uśmiałem się za bardzo podczas pierwszego odcinka. Być może żeby dobrze poczuć humor trzeba znać kulturę i język.
Mnie rozbawił tak naprawdę tylko jeden dowcip (bardzo głupi zresztą). Mam wrażenie, że ta seria będzie dużym wyzwaniem dla tłumaczy.
6/10
Minusy:
- Chwilami monotematyczne: kliknij: ukryte scenki z dzieciakami „wstaw dowolny negatywny cytat w odpowiedzi na naiwne pytanie dziecka” czy Uramichi gnębiący Usahare.
- Zmarnowany potencjał by pokazać prawdziwe relacje międzypracownicze „po pracy”. kliknij: ukryte Gdzie prawdziwe integracyjne wyjazdy, gdzie plotkowanie, gdzie zgodne narzekanie na szefa?
- Wszystko raczej z perspektywy ludzi, którzy kliknij: ukryte nie lubią swojej pracy, ale ją dobrze wykonują. Co z lizusami? Co z ludźmi, którzy lubią swoją pracę jaka by ona nie była? Co z ludźmi którzy się opieprzają/kombinują by nie pracować za dużo? Co z ludźmi mega ambitnymi którzy zmieniają pracę kiedy tylko się da i całe życie się szkolą?
- Wyszła komedia dla dorosłych, nie poruszająca za bardzo problemów dorosłych. Najgorsze były kliknij: ukryte 2 ostatnie odcinki. Fragment podsłuchanej rozmowy, domysły o co chodziło w rozmowie zamiast spytać i do tego flashbacki ze studiów czy tam liceum… Tragedia.
- Wybrano bardzo specyficzną braże w której pracują bohaterowie. kliknij: ukryte Artystyczna i skierowana do dzieci. Czyli w sumie normą są dziwne wymagania reżyserów, dziwne pomysły na nowe programy, oglądalność decydująca o wszystkim itd. Taka praca.
Plusy:
+ Oryginalna tematyka.
+ Odkurzyłem dawno zapomniane ściskacze.
Plusów trochę brakuje, nawet jak na tak skromną ocenę, ale niektóre żarty/gagi są naprawdę niezłe. Ale tylko pierwsze 2‑3 razy. Potem mnie nudziły.
Po drugim odcinku
Biorę się za oglądanie!
Pierwsze wrażenie
Good.
Zakończenie
po 9 odcinku
Re: po 9 odcinku
Re: po 9 odcinku
Po 5 odcinku
Uramichi Onii-san odc.5
4 odcinek
Uramichi Oniisan najbardziej kojarzy mi się z NHK ni youkoso – też niby zabawne a tak naprawdę smutna opowieść o trudnej sztuce radzenia sobie w życiu.
Re: 4 odcinek
No nie wiem. Jak na moje, to jest pierwszorzędna, absurdalna komedia. Jest depresyjnie, ale to nie znaczy, że nie jest też śmiesznie. Płaczę ze śmiechu na każdym odcinku, a może to śmiech przez łzy…?
Re: 4 odcinek
Może to ciekawe (a może nie) ale po ciężkim dniu w pracy bardziej do mnie trafiały te „życiowe” momenty za to dziś, przypominając sobie treść odcinka widzę głównie kliknij: ukryte sceny na plaży oraz misia z głową królika :D
Odcinek 2
Easter Egg (chyba?): kliknij: ukryte na okładce gazetki JUMP jest ktoś, kto wygląda jak Itadori z Jujutsu Kaisen.
Może to anime jest zbyt japońskie
Mnie rozbawił tak naprawdę tylko jeden dowcip (bardzo głupi zresztą). Mam wrażenie, że ta seria będzie dużym wyzwaniem dla tłumaczy.