x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Nie, żebym chciała się wykłócać, bo ani anime, ani, tym bardziej, ten konkretny wątek nie są w żaden sposób bliskie mojemu sercu, ale…
(...) została zmuszona do zawarcia małżeństwa.
jakoś inaczej to zapamiętałam. 🤔
A
Fan anime
1.12.2021 10:40 Słabe zakończenie
Wreszcie dokończyłem i zgadzam się z uwagami użytkownika Harashiken poniżej.
kliknij: ukryte Na pomniejsze nieścisłości jak chociażby wątek brata można przymknąć oko. W końcu dostarczyli mu miecz, którego ich klan szukał od wieków, więc zapewne w ramach uznania zasług ich winy zostały odpuszczone. Jednak są dla mnie dwie istotne kwestie, które wręcz wymagały wyjaśnienia wprost, a zostały pominięte:
- skąd pościg wiedział dokąd płynąć? Wydaje mi się, że blondas otrzymywał listy gołębiem z tą informacją. Tylko kto je wysyłał?Początkowo wydawało się, że na ich u‑boocie jest zdrajca, ale z przebiegu całej serii wiemy, że jednak nie.
- wątek matki. Nie utraciła koloru włosów, co zapewne również było symbolem utraty statusu kapłanki. Nie wyglądała też na kogoś bez wspomnień. Zatem nie dokonała wyboru w Edenie. Dlaczego? Nie każde pokolenie miało ten 'przywilej'? Może sama Helena nie spełniała jakiś warunków (nie była córką króla), nie była godna itp.?
Samo wymuszenie podjęcia decyzji na Fenie tymi wizjami było absurdalne. Albo żyjesz bez wspomnień z całą swoją 'rodziną' przez kilka lat, bo później oni zginą bolesną śmiercią, albo płyniesz na statku‑wyspie przez 'wieczność' jedynie ze swoim ukochanym, a reszta obraca się w nicość. Myślę, że powinni zakończyć tę zabawę, bo wątpię czy trafią kiedykolwiek na kapłankę, która wybierze 2 opcję. Podano też, że dziewczyna musi dokonać wyboru, ale nie wyjaśniono co się stanie jeżeli odmówi… Początek był dobry, końcówka co najwyżej przeciętna i do tego zbyt szybko zamknięta, co skutkowało niewyjaśnionymi wątkami. Dam 7/10, bo oglądało się całkiem przyjemnie głównie dzięki warstwie wizualnej i sympatycznym postaciom.
Kazuto Nakazawa raz miał przebłysk geniuszu, kiedy współtworzył Samurai Champloo, tym razem nic nie zabłysło. Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę :)
Nie rozumiem co masz na myśli przez „współtworzenie”. Jeśli projekty postaci, to takich „przebłysków” (choć ja bym tego tak nie nazwał), miał w swojej karierze dużo więcej, przez lata udowadniając, że jest jednym z najlepszych w tej dziedzinie. Poza projektami i nadzorem animacji Nakazawa nie miał więcej wspólnego z Samuraiem, nie zajmował się ani reżyserią (no chyba, że liczymy odcinki 15 i 25), ani scenariuszem.
Z jednej strony ładne, przyjemne i sympatyczne, z drugiej dziurawe, nielogiczne i zawierające irytujące klisze.
To tak:
kliknij: ukryte -piraci, samurajowie i łódź podwodna prawie jak One Piece xD
-okej Fena dopłynęła tam pod wpływem podszeptów „przeznaczenia”, niejasnych wskazówek, przeczucia to mogę kupić ale: jakim cudem jej pościg nie mając żadnego z powyższych trafiał za nią jak po sznurku, dokładnie w te same miejsca i to jakieś kilka godzin później mimo że Fena z załogą pływała po całym świecie (no dobra w okolicach Europy)
-generalnie właściwie po co ten pościg? gdyby go wyciąć też by tam trafiła i spełniła swoją rolę, był niepotrzebny
-pływanie po lokacjach rozsianych w Europie tak o pstryk i już jesteśmy, jakby to była dwudniowa wycieczka, żadnych niespodziewanych przygód po drodze czy coś, bieda drodzy państwo.
-co to za śmieszny wybór „pozwól trwać światu albo zafunduj mu potop biblijny”? Tylko jakiś psychopata albo osoba z ciężką depresją wybrałaby zniszczenie świata, więc to żaden wybór dla normalnej osoby. Jeszcze może jakby było więcej migawek okrucieństwa i zepsucia ludzi, a kapłanka musiała sobie przypomnieć o pięknie świata i dobroci ludzi by podjąć właściwą decyzje to było by w tym więcej sensu.
-co to w ogóle za pomysł z utratą wspomnień? Przecież Helena nie sprawiała wrażenia utraty wspomnień, wróciła (nie wiem po co), ale raczej zachowywała się normalnie (tym bardziej że to chyba ona uczyła tego tańca Fene)
-a te włosy to się zmieniły i odrosły Fenie tak z tyłka? dzika fantazja scenarzysty? bo jakoś Helena cały czas miała blond i umarła z blond włosami
-wątek tego opętanego blondaska też totalnie od czapy, cała podróż po to żeby paść trupem
-totalnie urwany wątek braciszka, uhu wszyscy się go boją, robią pod siebie ze strachu bo płynie, jesteśmy zdrajcami bo…eee coś tam (aa bo popłynęlibyśmy i odbili Fene w trakcie czekania na przypłynięcie braciszka), a potem nie ma, koniec, nic się nie stało
Także ten, nie wiem, ogólnie przyjemne, dałbym nawet 8/10 ale biorąc pod uwagę powyższe to raczej 6/10. Plus spodziewałem się więcej pirackich klimatów, a nie samurajów w łodzi podwodnej i liniowej podróży wiodącej do magicznego celu.
-co to za śmieszny wybór „pozwól trwać światu albo zafunduj mu potop biblijny”? Tylko jakiś psychopata albo osoba z ciężką depresją wybrałaby zniszczenie świata, więc to żaden wybór dla normalnej osoby. Jeszcze może jakby było więcej migawek okrucieństwa i zepsucia ludzi, a kapłanka musiała sobie przypomnieć o pięknie świata i dobroci ludzi by podjąć właściwą decyzje to było by w tym więcej sensu.
Dokładnie! kliknij: ukryte Gdyby jeszcze świat przedstawiony był faktycznie post‑apo, albo po prostu byłoby więcej skupienia na niesprawiedliwości/okrucieństwa tego świata, to byłoby to jeszcze zrozumiałe. Ale przez całą podróż mieliśmy piękne krajobrazy, otwarte morze, ładne i gościnne miasteczka z równie miłymi i gościnnymi mieszkańcami…Z jakiej paki ten świat zasługuje na „reset”? Z resztą punktów też się w 100% zgadzam, kompletnie zmarnowany, a nawet olany potencjał zaczętych wcześniej wątków.
Łojejuniu, co się stało? Początek był solidny, ale ostatecznie wyszło strasznie średnio :P I chyba nie do końca rozumiem, jaką decyzję kliknij: ukryte podjęła Fena – miała „zresetować” świat kosztem swoich wspomnień? I faktycznie został „zresetowany”? W jakim celu? Coś jakoś nie ogarniam, co w ogóle się stało w tym Edenie xD Miałam też nadzieję, że dużo bardziej położą nacisk na motyw z piratami, bo ogólnie nie czuć było tego pirackiego klimatu, którego sugeruje tytuł anime… Na pochwałę z kolei zasługuje oprawa audio‑wizualna, cała seria wyglądała dobrze od początku do końca, nie czuć było większych zgrzytów.
Decyzja: kliknij: ukryte Nie, nie zresetowała świata. Bez względu na wybór traciła wspomnienia, bo jej rolą było dokonać wyboru, a potem miała o tym zapomnieć. Czemu? Nie wiem.
A
pmponiki
23.08.2021 03:06
technicznie jak kinówka albo ova. vibe trochę jak Akatsuki no Yona. mogłoby by by trochę bardziej dosadnie w kwestii walk.
potencjał jest, aby nie skończyło jak to o zombiakach w wydaniu steampunk/
Technicznie jest naprawdę nieźle, zawiązanie fabuły całkiem zachęcające, obstawiam, że będzie to przygodówka roku :) Poza tym nakręciłem się jak zobaczyłem, że współtwórcą jest Kazuto Nakazawa od Samurai Champloo :D
Jestem zmuszona powiedzieć, że nie jest to za mądre (dlaczego spodziewałam się, że będzie mądrzejsze?), ale bardzo ładne i wesoło się ogląda.
Fena przypomina mi trochę Hitomi z Escaflowne, nie wiem, czy bardziej przez fryzurę czy nos…
japski_bez_logowania
21.08.2021 15:11
Królowo, szkoda, że nie jest to mądre, od dawna czekam na jakieś w miare mądre przygodowe anime z dobrą fabułą. Chociażby coś na poziomie Altaira z 2017, o perłach pokroju Seirei no Moiribito nawet nie wspominając. Mimo wszystko obejrzę i sam ocenię, choć czar na wstępie lekko prysł.
o cholera kto tutaj dostał absurdalny budżet i postanowił to wykorzystać. Znani seiyu, śliczne tła, przyzwoita kreska, i całość oprawy. Póki co wygląda to naprawdę intrygująco.
jakoś inaczej to zapamiętałam. 🤔
Słabe zakończenie
kliknij: ukryte Na pomniejsze nieścisłości jak chociażby wątek brata można przymknąć oko. W końcu dostarczyli mu miecz, którego ich klan szukał od wieków, więc zapewne w ramach uznania zasług ich winy zostały odpuszczone. Jednak są dla mnie dwie istotne kwestie, które wręcz wymagały wyjaśnienia wprost, a zostały pominięte:
- skąd pościg wiedział dokąd płynąć? Wydaje mi się, że blondas otrzymywał listy gołębiem z tą informacją. Tylko kto je wysyłał?Początkowo wydawało się, że na ich u‑boocie jest zdrajca, ale z przebiegu całej serii wiemy, że jednak nie.
- wątek matki. Nie utraciła koloru włosów, co zapewne również było symbolem utraty statusu kapłanki. Nie wyglądała też na kogoś bez wspomnień. Zatem nie dokonała wyboru w Edenie. Dlaczego? Nie każde pokolenie miało ten 'przywilej'? Może sama Helena nie spełniała jakiś warunków (nie była córką króla), nie była godna itp.?
Samo wymuszenie podjęcia decyzji na Fenie tymi wizjami było absurdalne. Albo żyjesz bez wspomnień z całą swoją 'rodziną' przez kilka lat, bo później oni zginą bolesną śmiercią, albo płyniesz na statku‑wyspie przez 'wieczność' jedynie ze swoim ukochanym, a reszta obraca się w nicość. Myślę, że powinni zakończyć tę zabawę, bo wątpię czy trafią kiedykolwiek na kapłankę, która wybierze 2 opcję. Podano też, że dziewczyna musi dokonać wyboru, ale nie wyjaśniono co się stanie jeżeli odmówi…
Początek był dobry, końcówka co najwyżej przeciętna i do tego zbyt szybko zamknięta, co skutkowało niewyjaśnionymi wątkami. Dam 7/10, bo oglądało się całkiem przyjemnie głównie dzięki warstwie wizualnej i sympatycznym postaciom.
Mieszane uczucia
To tak:
kliknij: ukryte
-piraci, samurajowie i łódź podwodna prawie jak One Piece xD
-okej Fena dopłynęła tam pod wpływem podszeptów „przeznaczenia”, niejasnych wskazówek, przeczucia to mogę kupić ale: jakim cudem jej pościg nie mając żadnego z powyższych trafiał za nią jak po sznurku, dokładnie w te same miejsca i to jakieś kilka godzin później mimo że Fena z załogą pływała po całym świecie (no dobra w okolicach Europy)
-generalnie właściwie po co ten pościg? gdyby go wyciąć też by tam trafiła i spełniła swoją rolę, był niepotrzebny
-pływanie po lokacjach rozsianych w Europie tak o pstryk i już jesteśmy, jakby to była dwudniowa wycieczka, żadnych niespodziewanych przygód po drodze czy coś, bieda drodzy państwo.
-co to za śmieszny wybór „pozwól trwać światu albo zafunduj mu potop biblijny”? Tylko jakiś psychopata albo osoba z ciężką depresją wybrałaby zniszczenie świata, więc to żaden wybór dla normalnej osoby. Jeszcze może jakby było więcej migawek okrucieństwa i zepsucia ludzi, a kapłanka musiała sobie przypomnieć o pięknie świata i dobroci ludzi by podjąć właściwą decyzje to było by w tym więcej sensu.
-co to w ogóle za pomysł z utratą wspomnień? Przecież Helena nie sprawiała wrażenia utraty wspomnień, wróciła (nie wiem po co), ale raczej zachowywała się normalnie (tym bardziej że to chyba ona uczyła tego tańca Fene)
-a te włosy to się zmieniły i odrosły Fenie tak z tyłka? dzika fantazja scenarzysty? bo jakoś Helena cały czas miała blond i umarła z blond włosami
-wątek tego opętanego blondaska też totalnie od czapy, cała podróż po to żeby paść trupem
-totalnie urwany wątek braciszka, uhu wszyscy się go boją, robią pod siebie ze strachu bo płynie, jesteśmy zdrajcami bo…eee coś tam (aa bo popłynęlibyśmy i odbili Fene w trakcie czekania na przypłynięcie braciszka), a potem nie ma, koniec, nic się nie stało
Także ten, nie wiem, ogólnie przyjemne, dałbym nawet 8/10 ale biorąc pod uwagę powyższe to raczej 6/10. Plus spodziewałem się więcej pirackich klimatów, a nie samurajów w łodzi podwodnej i liniowej podróży wiodącej do magicznego celu.
Re: Mieszane uczucia
Dokładnie! kliknij: ukryte Gdyby jeszcze świat przedstawiony był faktycznie post‑apo, albo po prostu byłoby więcej skupienia na niesprawiedliwości/okrucieństwa tego świata, to byłoby to jeszcze zrozumiałe. Ale przez całą podróż mieliśmy piękne krajobrazy, otwarte morze, ładne i gościnne miasteczka z równie miłymi i gościnnymi mieszkańcami…Z jakiej paki ten świat zasługuje na „reset”?
Z resztą punktów też się w 100% zgadzam, kompletnie zmarnowany, a nawet olany potencjał zaczętych wcześniej wątków.
5/10
Re: 5/10
potencjał jest, aby nie skończyło jak to o zombiakach w wydaniu steampunk/
po 2
Fena przypomina mi trochę Hitomi z Escaflowne, nie wiem, czy bardziej przez fryzurę czy nos…
wrażenia po 2 odcinku