x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Filozofia życia, śmierci i istnienia Boga wg Obaty i Ooby
To, co mogli zrobić twórcy adaptacji, to nadać temu anime głębi poprzez operowanie kolorem, kreską, muzyką i doborem seiyuu. Zamiast tworzyć anime infantylne, przegadane i patetyczne mogli ograniczyć mankamenty pierwowzoru i stworzyć coś bardziej na poziomie Stein Gate, czy Ergo proxy. Tu w efekcie dostajemy coś skierowane do nie wiadomo jakiej grupy docelowej. Zbyt poważne dla jednych, i zbyt płaskie, oraz dziecinnie przedstawione dla innych.
To co jednak im się udało, to w miarę ładnie przenieść na ekran zakończenie, sceny grupowe i społeczne reakcje, oraz nieco poprawić projekty postaci.
Szkoda, że seria z tak poważną tematyką powieliła mankamenty pierwowzoru.
Re: Filozofia życia, śmierci i istnienia Boga wg Obaty i Ooby
Zajrzałem z ciekawości do ostatniego odcinka, a tam nadal są kliknij: ukryte wstawki z kosmitami. Więc nie powiedziałbym, że ładnie przenieśli zakończenie, bo jednak lepiej byłoby to coś wyciąć.
Re: Filozofia życia, śmierci i istnienia Boga wg Obaty i Ooby
Mangowe zakończenie było dla mnie bardzo nieprzyjemne.
Oczywiście inaczej jest najpierw przeczytać, później obejrzeć, niż w odwrotnej kolejności.
Zakończenie
Natomiast nie wiem, czemu tak niechętnie podeszłaś do głównego bohatera. Bo był spójny? Czy to nazywasz jednowymiarowością? Miał szereg przekonań, które były Wewnętrznie spójne, ale to nie znaczy że był jednowymiarowy.
Oczywiście, że ciekawsze mogą wydawać się postacie niejednorodne, ale to wówcza może stanowić o ich słabości jako postaciach. Będą niekonsekwentne, niespójne. W przypadku anime bezpośrednio odnoszącego do natury ludzkiej jak to tutaj – sztuczne gmatwanie nie jest wg mnie zaletą.
Bliżej było naszkicowanym postaciom do ludzi, niż w innych seriach. Zwłaszcza te momenty gdzie były pokazane postronne osoby, grupy itp. Żeby bliżej przedstawić tyłu pierwszoplanowych bohaterów potrzeba by według mnie po prostu więcej czasu.
Re: Zakończenie
Nie mam problemu z tym, że ktoś broni swoich przekonań, ale np. z tym że jest jak zaprogramowana maszyna bez żadnych wątpliwości co do wyznawanych przez siebie wartości nawet w obliczu śmierci wielu ludzi już problem mam. Nie uważam tego za coś normalnego.
Być może, ale dla mnie osobiście nie jest to jakąś znaczącą zaletą. Widocznie czegoś innego oczekiwałam od tej serii.
Im dalej tym lepsze
Czasem zastosowana warstwa moralna jest jaskrawa, czasami w miarę zamaskowana.
Np w odcinku 9‑ym widać oba sposoby jednocześnie (kto dostrzeże ten dostrzeże ;)
Szkoda, że sposób realizacji jest średni, bo nawet polubiłam protagonistów, albo raczej "kibicuję” im.
Fajnie, że zadane są pytania o to co jest słuszne, szczególnie w obecnym czasie nabierają one jeszcze większego sensu.
Im dalej tym... dziwniej
Zmienia się w zależności od tego co akurat autor pomyślał. Najpierw mamy rozterki bohatera, później chęć walki o szczęście, potem nagle bijatyki i walki, a teraz naglę wielkie filozoficzne dyskusje przedstawiane jako prawda choć nijak ich nie udowodniono.
Same zasady w serii też się zmieniają, albo są zapominane.
Motyw przewodni
Oprócz tego porusza
– temat istnienia/nieistnienia sfery tzw duchowej (Bóg, aniołowie, jej konsekwencje i wpływ),
– temat przyczyn samobójstw (jeden z trudniejszych i ważniejszych zwłaszcza w Japonii),
– oraz wartości życia i tzw celu nadrzędnego w ziemskim życiu ludzi
WTH???
Do tego kandydat na najbardziej irytującego protaga sezonu xp
Duet
Ale to było do odcinka 22‑ego.
Dzisiaj poznałam pierwowzór. kliknij: ukryte Niestety :/
I widzę, że to ten sam duet tworzył. kliknij: ukryte Panowie musieli być chyba w tym czasie w bardzo silnym stanie depresji.
No to mam nadzieję, że kliknij: ukryte zakończenie zostanie obcięte.
Na plus – według mnie poprawiono kreskę, zwłaszcza niektóre projekty postaci, i nie jest aż tak przegadane jak manga.
Sam pomysł z kostiumami superbohaterów… Nie wiem, czy twórcy próbowali stworzyć po prostu coś na rynek amerykański.
Bo i ujęcie świata „niematerialnego” jest zdecydowanie bardziej na wzór zachodni.
Czy też pierwowzór był jedynie ich szeregiem pytań i wątpliwości, ubranym w średnio dobrze skrojone szaty.
Mogło być lepiej, dużo lepiej. zwłaszcza że (według mnie) oprawa audio niezbyt pasuje do strony wizualnej, a próbuje podbijać i podkreslać zawarte treści, co już samo w sobie powoduje efekt dysharmonii.
Skoro zdecydowano się poruszać poważne tematy, to można było zrobić to wszystko bardziej na poważnie.
Byłoby niszowe, a nie kiczowate.
Ciekawe, czy ktoś kiedyś jeszcze raz spróbuje zrobić coś z tego materiału, tym razem bardziej zdecydowanie podążając w jednym kierunku (albo sensacyjno‑przygodowym, albo anime stricte filozoficznym, bo takie mieszanki jak tu średnio są udane.
Choć muszę przyznać, że kilka odcinków miało sens, do tego udało się w miarę dobrze zarysować kliknij: ukryte główny romans
Co do protagonisty, to nie ma co oczekiwać super herosa z udanym życiem i charyzmą od startu, skoro to kliknij: ukryte niedoszły samobójca . Mimo wszystko proces ewolucji głównej postaci poprowadzono rozsądnie.
Zamiast patetycznie, mogli to zrealizować bardziej w stylu… Ergo Proxy?
Choć w porównaniu z pierwowzorem i tak sporo rzeczy było lepiej.
Czasem mam wrażenie, że adaptatorzy boją się robić anime bardziej dorosłe, tzn bardziej na poważnie, bo NIE będzie mainsteamowe. I tak trafia ono do grupy docelowej żadnej. Za poważne dla młodzieży, a za bardzo infantylne środki jak na taką tematykę. Kolejny częściowo zmarnowany potencjał.
Jeżeli kliknij: ukryte utną zakończenie to dodam punkt do oceny. Bo wówczas choć trochę będzie spójniejsze.