Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Shinka no Mi ~Shiranai Uchi ni Kachigumi Jinsei~

  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 7.09.2022 13:28
    Kolejna pseudoparodia isekaja
    Obejrzane do końca, żeby ocena była w pełni wymierna.

    Seria ma kilka komediowych momentów, jednak zdecydowanie – występująca tu ilość gagów i „fabuły” opiera się o parodię innych serii, i o fetysze w większości pokazane w sposób dosyć okrojony (oddalanie kamery, maskowanie, niedosłownie zademonstrowane scenki)

    Dla mnie w zasadzie było tu niewiele do pośmiania i równie niedużo do miłego spędzenia czasu. Półtora pierwszych odcinków, oraz  kliknij: ukryte 

    To wszystko. Potencjał komediowy dla mnie nie wykorzystany  kliknij: ukryte . O fabularnym potencjale trudno mówić, bo było tu go niewiele.

    Resztę minusów już wymienili poprzednicy.

    Ale jeżeli kogoś bawi odcinek trzeci, to w podobnym tonie będzie większa część czasu antenowego, więc nie zniechęcam ;)

    Nie ma tu jakiegoś dramatyzmu, wszystko zostało lekko wyśmiane, i sparodiowane.
    Ode mnie w ogólnym rozrachunku 4,5/10 a nie 3/10 głównie za pierwotne scenki z Sarią (ep. 1,2)i z kliknij: ukryte  w epizodzie siódmym. Te odcinki mogę polecić :)

    Szkoda, że satyra i parodia nie mają osobnych tagów :) bo parodii tu mnóstwo, a satyry niemal wcale. A czy jest to komedia? Jeżeli kogoś bawi, to owszem.
  • Avatar
    A
    Zomomo 6.09.2022 16:43
    Isekai­‑komedia tak zwariowany, że z pewnością będzie wzbudzać całkiem skrajne odczucia, jak dla mnie 8/10, dobrze się bawiłem i chętnie obejrzę kolejny sezon :)
    • Avatar
      Bez zalogowania 6.09.2022 20:12
      Odc 1
      Nie wiem, czy dam radę przez o przejść xd

      Pierwsze minuty zniechęcały, ale zaczyna być coraz to bardziej absurdalne, a przez to też zabawne. C.d.n. :)
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 23.12.2021 02:15
    Średniawa, przez znakomitą część czasu słaba adaptacja całkiem niezłego, sprawiającego sporo radochy isekaja. Nie działa zbyt dobrze jako reklama, a tym bardziej jako twór niezależny. Technicznie co chwila kuleje, scenariusz jest rozpisany kalecznie i twórcy dociskają na siłę masę wątków na raz, żeby tylko przedstawić jak najwięcej materiału.

    Seiyu głównego bohatera był po prostu okropny – ja rozumiem „skąd” wziął się ten wybór ale jego głos był dla mnie od początku do końca irytujący.

    Polecam sięgnąć po adaptację mangową – jest o niebo lepsza i nie jest tak męcząca w odbiorze.

    3/10.
  • Avatar
    A
    PaSaT 21.12.2021 22:37
    Obejrzałem
    Ależ się uśmiałem! Jeny, jaka to była przyjemna komedia ^_^ Początek był genialny, później jednak seria zeszła na poziom sezonowych komedii, niemniej – wciąż zachowując swój klimat i humor. Do samego końca oglądałem z ogromnym zaciekawieniem. Dla mnie perełka z gatunku niewymagających komedii z przyjemnie prowadzoną fabułą.
  • Avatar
    A
    Bierwienna 21.12.2021 18:28
    To jakiś żart
    Grafika w tym niezbyt danym dziele była po prostu okropna – miałem wrażenie, że bohaterowi trzykrotnie zmieniły się rysy twarzy i nie mówię tutaj o transformacji z grubasa w kolejnego Kirito.W ostatnich odcinkach cringe po prostu mroził mnie do szpiku kości. Jak można pisać tak drętwe dialogi?! Co do dziwnych fetyszy – stanowczo zabrakło tutaj zboczonej smoczycy z Arifurety, która pięknie wpisałaby się we wspaniała aspekty graficzne serii. Zabrakło głównego wątku i momentu kulminacyjengo, w wyniku czego serial stał się drętwą linearną opowieścią, z której dumna byłaby Eliza Orzeszkowa. DNO!
  • Avatar
    A
    Walaszek01 10.12.2021 12:41
    po 10 odcinkach recenzja, bo już raczej nic mnie nie zaskoczy
    Rozdział 1: Kserowanie zadań, od słabych kolegów
    Nie ulega wątpliwości, całe to anime jest zbudowane na zasadach tak tragicznie prostych, że aż boli jak bardzo nie pomysłowe są rozwiązania. Seria zaczyna może trochę ciekawiej, dając nam totalne zero którego nikt nie lubi, jest brzydki, głupi, strachliwy itd ale wystarczy chwila szczęścia i tylko zyskuje, najpierw na statystykach, potem ewoluuje w przystojniaka 10/10 o standardowym wyglądzie bohatera isekaja. Mamy jakąś sprawę z królestwami, coś ale demony złe ale nie do końca… no nic to anime nie opowiada, bo wszystkie wątki są już z góry skopiowane od innych słabych serii. To po co w tym grzebać jak jest to wiadome mniej więcej, wszystko to tylko pretekst do…

    Rozdział 2: Utożsamiaj się ze swoim awatarem
    ...tego by widz, utożsamił się z protagonistą. Mógł zobaczyć w nim siebie (na początku) a potem to zero nagle dostaje wszystko, siłę, moc. Tu nie ma nic po za zaspokajaniem potrzeb czytelnika/widza, który nie ogląda tego dla historii, tylko dlatego, by poczuć się lepiej. Dlatego też, protagonista nie ma pod górę ani razu. Wszystko działa tak, by ten w otrzymywał, zdobywał przy nakładzie zerowej pracy. Po 10 odcinkach nawet na sekundę, nie zaczął rządnego wątku, tylko trafia na właściwe miejsce we właściwym czasie. Miał odszukać swoich kolegów ze szkoły… zapomniał! Miał coś zwalczać? Póki co tylko się buja z lewej na prawą i trafia na coś… A zasadniczo jego głównym celem jest zbieranie dziewczyn.

    Rozdział 3: Prawiczek a sen byciu Barneyem Stinsonem
    Nie ulega wątpliwości, że te 10 odcinków to tylko pretekst do poszerzania swojego haremu. W dziewczynach które się pojawiły natrafimy na standardy. Ta „pierwsza” będąca główną w haremie. Numer 2, która oddaje się głównemu bohaterowi no ale jest numerem 2. I kolejne, które spełniają konkretne fetysze. Mogę się założyć, że jak odnajdzie swoją klasę, to jeszcze jedna rzuci mu się na szyje.

    Rozdział 4: Przewidywalność
    Nie długo trzeba było czekać, by podejrzenia względem pewnych postaci się potwierdzały. Anime nawet na minutę nie stara się udawać. Odkrywa swoje prawdopodobnie najlepsze karty jeszcze zanim cokolwiek zaczęło się dziać. Pozostawia jedynie czarno­‑biały konflikt, który jak w grze, trzeba zażegnać.
  • Avatar
    A
    5yh 30.11.2021 17:28
    Tragedia
    Boże, nie rozumiem tego chwalenia tego tytułu. Przecież to najbardziej tani pomysł na isekai jaki widziałem! Główny bohater nieudacznik, który nic nie potrafi ale dostaje supermoce i wszystkie laski już go kochają, to widzowie zadowoleni bo się z nim… identyfikują?
    W żadnym kierunku nie idzie ta fabuła tylko postacie wpadają w wir wydarzeń, za którymi i tak nie stoi nic ciekawego.
    Główny bohater nie musi się nawet starać, w zasadzie nie może się starać, bo nic nie potrafił zrobić, a ponieważ wszystko mu przychodzi z żałosną łatwością nie ma tu nic co można by uznać za „napięcie”. Humor, choć początkowo udany, teraz się zatrzymał na tym, że główny bohater się „zestresuje” i koniec. No dobra, jeszcze ta ciemnoskóra chłopczyca czasem robi się zazdrosna i parę postaci pobocznych coś tam odwali, szkoda tylko, że cały czas to samo.
    Fabuła tylko udaje, że ma cel, ale go w zupełności nie ma. I tak jak główny bohater niby szuka swych towarzyszy, ale tak naprawdę ich nie szuka.
  • Avatar
    A
    PaSaT 9.11.2021 19:46
    Odcinek 6
    Omedeto!
    :'D
    I w tym momencie tytuł ten z buta wywarzając sobie przejście wszedł na półkę, na której stoi Gintama wraz ze School Rumble, GTO, Kaguya­‑sama wa Kokurasetai Tensai­‑tachi no Renai Zunousen, Ore Twintails, Hataraku Saibou, seria Non Non Biyori, Seto no Hanayome, No Game no Life, Gamers, Baka to Test to Shoukanjuu oraz Azumanga Daioh!

    I oby już na tej półce pozostał do końca trwania serii, to wejdzie do kanonu klasyki, a nie okaże się tylko chwilowym gościem. O ile zyska nieco więcej własnej tożsamości – na tym polu jeszcze mi osobiście trochę brakuje w tej serii. Ale reszta… Reszta jest wybitna.

    9/10 jak dotąd (pierwsze sześć odcinków) z gatunku komedia/satyra/parodia.
    W tym roku jeszcze nic weselszego nie oglądałem ^_^
    • Avatar
      Anonimowa 11.11.2021 11:26
      Re: Odcinek 6
      Dla mnie ten rok głównie komediami stoi :) więc pewnie zdążę i tu połowę obejrzeć :)
    • Avatar
      Bez zalogowania 6.09.2022 23:16
      Re: Odcinek 6
      Nawet jeżeli odcinek miał sporo udanych nawiązań, to sam w sobie był przewidywalny, dla mnie trochę nudny i ta żenująca końcówka. Do tego z Sarii zdobiono tak nieistotną postać, o której da się tylko powiedzieć, że jest ładna i miła, i czasem pojawi się na ekranie.

      Dla mnie serial jako komedia stracił cały impet pierwszych dwóch odcinków i właściwie stał się kolejnym zbieraczem haremetek. Z „przygodami” powtarzalnymi i też przewidywalnymi.

      Tylko dla nie zmęczonych kolejnym isekajowo­‑growym haremikowym pseudofantasy.

      Z 8/10 do 4­‑6/10
  • Avatar
    A
    Saarverok 4.11.2021 21:47
    Ok, komedia. I nawet mnie całkiem bawi :) Konosuba to to chyba nie będzie, ale jest nawet sympatyczna.
  • Avatar
    A
    Saarverok 14.10.2021 00:33
    Albo będzie fajna isekajowa komedia, albo chłam. Czekam na kolejne dwa odcinki, by się zdecydować.