x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Warto było poświęcić czas temu anime. Choćby ze względu na oprawę oraz że to nie jest to kolejny fantasy isekai….
Z jednej strony znajomość wydarzeń związanych z wojną Genpei przydaje się w oglądaniu tego anime, a drugiej trochę gdy wiesz jak historia się skończy trochę odczuwa się ten tragizm postaci przedstawionych w tym anime. Co do samych postaci, czuć że zostały dobrze napisane i mają charakter.
Heike Monogatari ma parę problemów.
1. Ekranizowanie tych gigantycznych epopej w 13 odcinkach powoduje, że trudno się z tym zmieścić. Cierpi na tym prezentacja postaci.
2. Z prezentacją postaci jest jeszcze ten problem, że teoretycznie wszyscy powinni je znać przed rozpoczęciem seansu (bo to klasyka literatury, o której dzieci uczą się w szkole). To się niestety odbija na odbiorze.
3. Myślałem, że historia będzie ciekawsza.
Ostatecznie przez te problemy jest to zaledwie średnie anime. Podoba mi się za to wykonanie. Nie mam tu najmniejszych zarzutów. Jaka ocena? Mam tu wątpliwości. Dla przeciętnego odbiorcy te anime wydaje się nieodpowiednie. Jak ktoś interesuje się historią i kulturą japonii bardziej bardziej usatysfakcjonowany. Pisząc z tej drugiej pozycji, daję temu anime naciągane 7/10. Będąc w innej pozycji raczej dałbym coś w okolicach 5‑ki.
Świetne, ale jednocześnie dość hermetyczne anime. Nie jest to serial dla każdego, ale jeśli się już przebrnie i doceni całość historii, jest to tytuł zdecydowanie warty uwagi. Animacja nie była idealna, zdecydowanie nie był to ten sam poziom, na który pani Yamada wnosiła się w Kyoto Animation, ale myślę, że z nawiązką nadrabiała to cudowna muzyka oraz sama kompozycja kadrów wraz z bardzo zręczną reżyserią nie stroniącą od ciekawych rozwiązań i symboliki, mimo zauważalnych uproszczeń i pewnych skrótów fabularnych. Seans uważam za bardzo udany i mimo, że zazwyczaj nie oglądam takich anime, naprawdę bardzo mi się to podobało.
Nie jest to łatwy do śledzenia tytuł, szczególne pod względem fabuły mocno osadzonej w zupełnie obcych dla europejskiego widza kontekstach, ale ogląda się to świetnie. Akcja jest prowadzona dobrze, bohaterowie są interesujący i ogólnie wciągająca jest cała ta atmosfera – widać, że anime to w zasadzie animowany epos przetworzony przez wizję pani Yamady. I oczywiście Kensuke Ushio nie zawodzi – soundtrack jest świetny.
Czasami ciężko nadążyć kto kim jest, do której rodziny należy, jakie są relacje między nimi (kto jest żoną, zięciem, bratem itd.), ale ogólnie ogląda się dobrze i z zaciekawieniem :) No i ta oprawa audio‑wizualna… Oby poziom się utrzymał do końca.
To był naprawdę ciekawy seans. Reżyseria Naoko Yamady w połączeniu z animacją w stylu Yuasy to mieszanka równie intrygująca, co udana. Historia wygląda na ciekawą i wielowątkową i zapewne będzie się rozwijać w dobrym tempie, powoli odsłaniając kolejne karty. O bohaterach oczywiście dużo na razie nie można napisać, ale przynajmniej Biwa jest mocno niestandardowa. I podoba mi się też połączenie historycznej, nieco baśniowej atmosfery z ekspresyjną, uproszczoną animacją i soundtrackiem, który klasyczne nuty przeplata z muzyką zdecydowanie bardziej współczesną. No i ending, bardzo specyficzny chyba najlepiej obrazuje jakiego rodzaju jest to serial.
Dlaczego Internet powiedział mi, ze Biwa będzie niewidoma? Nie, żeby to było jakieś super ważne, ale potem wprowadzam ludzi w błąd ;p To jedna rzecz. Druga jest taka, że bardzo dobra rzecz się szykuje. Bardzo dobra.
Z jednej strony znajomość wydarzeń związanych z wojną Genpei przydaje się w oglądaniu tego anime, a drugiej trochę gdy wiesz jak historia się skończy trochę odczuwa się ten tragizm postaci przedstawionych w tym anime. Co do samych postaci, czuć że zostały dobrze napisane i mają charakter.
1. Ekranizowanie tych gigantycznych epopej w 13 odcinkach powoduje, że trudno się z tym zmieścić. Cierpi na tym prezentacja postaci.
2. Z prezentacją postaci jest jeszcze ten problem, że teoretycznie wszyscy powinni je znać przed rozpoczęciem seansu (bo to klasyka literatury, o której dzieci uczą się w szkole). To się niestety odbija na odbiorze.
3. Myślałem, że historia będzie ciekawsza.
Ostatecznie przez te problemy jest to zaledwie średnie anime. Podoba mi się za to wykonanie. Nie mam tu najmniejszych zarzutów. Jaka ocena? Mam tu wątpliwości. Dla przeciętnego odbiorcy te anime wydaje się nieodpowiednie. Jak ktoś interesuje się historią i kulturą japonii bardziej bardziej usatysfakcjonowany. Pisząc z tej drugiej pozycji, daję temu anime naciągane 7/10. Będąc w innej pozycji raczej dałbym coś w okolicach 5‑ki.
11
6
1