Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Akebi-chan no Sailor Fuku

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Tenessy 8.06.2022 20:09
    Akebi-chan no Sailor Fuku
    Dla mnie ta seria była po prostu.. Ohydna. Jakkolwiek by to nie było mocne słowo, to z takim odczuciem zostałam pozostawiona – obrzydzenia. Paradoksalnie zaczęłam to oglądać, bo właśnie grafika wydawała się bardzo ładna + jestem fanką okruchów życia. No co może pójść nie tak? A no może jak widać. Widziałam już sporo fanserwisu, ale nigdy żaden nie sprawiał, że chciałam po prostu przewinąć scenę. Nie wiem, co w tym było takiego, ale pozostawiało bardzo nieprzyjemne wrażenie. Fabuła też nudna, a grafika, która z początku wydawała się ciekawa, szybko zbrzydła. Stracony czas.

    4/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 26.03.2022 19:21
    12
    Można się tu doszukiwać głębszych sensów, symboliki, przekazu itd, ale ostatecznie jest to zwykła słodkodziewczynkowa bajka. I oczywiście nie jest to żaden minus, tyle że o ile przy pierwszych odcinkach miałem wrażenie obcowania z czymś ambitniejszym, tak teraz już takich złudzeń nie mam xd. Największym wyróżnikiem jest oczywiście oprawa graficzna, pomijając już projekty postaci, które mogą niekażdemu przypaść do gustu. Na drugim miejscu stawiam równie udany soundtrack, a na trzecim reżyserię, dzięki której animacja świetnie tu tworzy historię.
    I ostatecznie jest to naprawdę udane anime, szczególnie dla miłośników animacji jako takiej. Osobę reżyserki też będę miał na oku i mam nadzieję, że w przyszłości zrobi jeszcze wiele równie udanych serii.
    A jeśli już miałbym rozwodzić się na fabułą, to przychodzi mi jedynie stwierdzenie, że Akebi­‑chan to swoista oda do młodości w wersji animowanej xd
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Serene 18.03.2022 21:23
    po 10 odcinkach
    Cieszę się, że nie porzuciłam serii, tak jak to planowałam gdzieś po pierwszych 2­‑3 odcinkach ze względu na mieszane uczucia. Potem się jakoś wkręciłam, polubiłam główną bohaterkę i podłapałam tę okruszkową atmosferę. Odcinki są naprawdę przyjemne i odprężające, a oglądając je, mam miłe skojarzenia z „Anią z Zielonego Wzgórza”. Jak wielu innym osobom, nie podobają mi się twarze bohaterek (jedna to w ogóle wygląda jak leniwiec), ale seria rekompensuje ten mankament innymi aspektami. Szkoda, że zostały tylko dwa epizody do końca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 12.02.2022 20:49
    6
    Po tych sześciu odcinkach jestem już pewien, że soundtrack jest równie dobry, co oprawa graficzna. I jest to o tyle zadziwiające, że pani kompozytorka pracowała wcześniej przy Mieruko­‑chan, w którym żadna muzyka nie zapadła mi w pamięć.
    No i wydaje się, że pozostajemy przy schemacie „przyjaciółki tygodnia”. Mnie akurat to nie przeszkadza, choć to dość ciekawe podejście, bo w zasadzie jedyną postacią spajającą wszystkie epizody jest Akebi. No i właśnie przez takie ułożenie fabuły staje się ona poniekąd centrum wszechświata, czyli dziewczyną, którą wszyscy lubią i z którą każdy się zaprzyjaźnia. Łatwo ogólnie w takiej sytuacji zrobić z bohaterki Mary Sue, na szczęście jednak w tym anime twórcy unikają tego błędu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    ZSRRKnight 29.01.2022 21:21
    4
    Zmienili ending. Poprzedni był fajny – stonowany, klimatyczny, minimalistyczny, ten natomiast to popis animacji i zdecydowanie żywsza piosenka w sam raz pasująca do skakania na skakance.
    A odcinek pokazał Akebi z trochę innej strony, co jest zdecydowanie plusem.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    GIGAGAŁY 26.01.2022 08:08
    Chyba jestem jednym z nielicznych, ale dla mnie grafika w tej bajce jest paskudna, a twarze czy raczej całe głowy postaci to niemal abominacje. O ile w mandze jakoś to wyglądało, tak w anime to porażka. W co drugiej scenie te gigantyczne oczy zakrywają 3/4 twarzy, a jak otworzy buzię to koniec, brak twarzy, tylko oczy i usta XD No może trochę przesadzam, ale poważnie, twarze im całkowicie nie wyszły, nie tylko z wyglądu ale również animacja jest cianka.

    Oglądać się da, ale do grafiki trza się przyzywczaić..

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Patka 24.01.2022 17:45
    Po trzech odcinkach odpadam. Tak męczących, sztucznych, wyidealizowanych do granic możliwości okruchów życia dawno nie oglądałam – ba, czy w ogóle. Seria jest dalej napuszona i wpatrzona w siebie jak w obrazek, no i za ambicje brawa, tyle że to kompletnie nie działa. Okropne są te pojedyncze idealne kadry z cudnie rysowanymi postaciami – niby miało być ślicznie, ale w połączeniu z całością grafiki strasznie zgrzyta.
    I ten fanserwis… podobno w mandze jeszcze jest gorzej… Szkoda, że twórcy anime nie pozbyli się go w zupełności, bo serio patrzeć na niektóre sceny to koszmar. Nie wiem, autor chyba nie wiedział, czym przykuć uwagę odbiorców albo bał się, że zwykłe życie gimnazjalistek nie wystarczy, więc postanowił tu dorzucić nóżkę, tam kawałek tyłka… I szczerze, nawet gdyby chodziło o studentki, czułabym się podczas seansu nieswojo.
    Mocno też nie podoba mi się sposób rysowania twarzy, no ale to już moja sprawa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 22.01.2022 21:20
    3
    Przyjemnie się to ogląda, pomimo tego, że podczas seansu doświadczam pewnego dysonansu. Jakby nie patrzeć jest to seria słodkodziewczynkowa, tyle że cała ta oprawa, atmosfera, nawet symbolika kryjąca się za tytułowym mundurkiem sprawiają, że ma się wrażenie, że ogląda się coś ambitniejszego niż w rzeczywistości. I nie jest to dla mnie wada, tyle że jest to coś, czego wcześniej jako tako nie doświadczałem. I ciekawe też są te wszystkie momenty potencjalnie fanserwisowe; bo, z tego, co piszą w internetach, pan autor mangi negliżu się nie boi i w tej adaptacji chcąc nie chcąc widać te sceny, które zostały w anime, powiedzmy, „ugrzecznione” – i chciałbym napisać, że twórcy anime to skąpiradła, ale z drugiej strony rozumiem ich chęć zachowania pewnej spójności. No bo jednak cała ta idealizacja to nie tylko charaktery postaci, ale też sfera fizyczna, ogólnie wizualna, więc ujęcia majtek, mające charakter erotyczny, nawet jeśli są częścią naturalizmu, który jest ważną częścią tego anime, najpewniej wybijały by z rytmu.
    A tak ogólnie to jestem po prostu zaintrygowany tą bajką, szczególnie stroną wizualną. Zdecydowanie jest to coś trochę innego i w pewien sposób świeżego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Patka 9.01.2022 21:58
    po pierwszym odcinku
    Ech… Nie wzięło mnie. Seria za bardzo próbuje być cud miód palce lizać, a brakuje w niej naturalności. Jest wręcz zbyt ładna – tak, rozumiem zdziwienie, ale po wymianie zdań z innymi osobami wiem, że nie tylko ja odniosłam takie wrażenie. Kadr  kliknij: ukryte  aż razi, zwłaszcza że chwilę później jest już „normalny”, znacznie gorzej rysowany. Całość to takie – patrzcie i podziwiajcie, jak umiemy w animację, co z tego, jak wychodzi napuszone i bez wdzięku? Ot, sztuka dla sztuki.
    Motyw  kliknij: ukryte  – lepszego zawiązania akcji się nie dało wymyślić? Poczytałam też, że  kliknij: ukryte  (z Mala wzięłam, jak coś źle, to poprawcie) – bosz, znowu…

    Zerknę jeszcze przynajmniej na jeden odcinek, ale ogólnie nie widzę siebie jako fanki serii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    GLASS 8.01.2022 21:06
    W zasadzie jedyna seria, na którą czekałam z wypiekami na twarzy w tym sezonie :) I 1 odcinek zdecydowanie spełnił moje oczekiwania! Oczywiście mówimy tutaj o Cloverworks, więc wszystko się jeszcze może wydarzyć, ale na razie jestem spokojnej myśli.

    Manga ma mocno sielankowy, beztroski klimat, więc osoby, które nie przepadają za okruchami życia mogą się szybko znudzić. Jest jednak szansa, że anime może wielu zatrzymać oprawą audio­‑wizualną – wszystko zależy od tego, jak studio podoła temu zadaniu i czy utrzyma poziom 1 odcinka (a przynajmniej znacząco go nie obniży).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 8.01.2022 20:32
    1
    Ocena grafiki: nie jestem godzien, by to oglądać.
    Ogólnie wszystko w rękach Cloverworks. Ja już jestem kupiony, więc tym bardziej liczę, że ta bajka nie wykolei się gdzieś po drodze, bo o to, że to nie będzie pięknie opakowany cukierek bez nadzienia jestem już raczej spokojny.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime