x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
po dwóch odcinkach: prawie nic o anime, za to dużo o tle
[link]
...i nie zamierzam go absolutnie w żaden sposób bronić….
ale
…nie mogę się zgodzić z tym, że nie oferuje sobą nic ciekawego. W tego typu produkcjach ciekawe rzeczy możemy znaleźć nie na pierwszym, czy nawet drugim planie ale dopiero na (niestety) trzecim. Tutaj jest to (niespodzianka, niespodzianka) – socjologia. Monolog kliknij: ukryte demona i ignorowanie go przeplatane interakcją przez parę protagonistów był naprawdę poruszający. Plus sam sposób egzystencji głównej pary to naprawdę niezły komentarz do tego co się teraz dzieje w społeczeństwie. Analogie są czytelne – kliknij: ukryte wyspa „raj” na oceanie to oczywiście Japonia, kraj bogactwa i szansy „dla każdego” i jak to jest odbierane przez mieszkańców. Raczej gorzko. Że coś jest na rzeczy, to dla przypomnienia mieliśmy właśnie zabójstwo premiera, a wciąż mamy wojnę, pełzającą pandemię i najrozmaitsze kryzysy.
Lubię niezbyt udane serie, które mimo wszystko ładnie opowiadają socjologię. Po poprzednich biedach rozpoczętych upadkiem Lehmana (2008) powstało Higashi no Eden (2009) czy później C: The Money of Soul and Possibility Control (2011). Engage Kiss bycie głosem czasu raczej nie grozi, ale ten przebłysk świadczący że twórcy są normalni i rejestrują rzeczywistość (a nawet mają mózgi) warto docenić nawet w tak złej opowieści.
Re: po dwóch odcinkach: prawie nic o anime, za to dużo o tle
Dokładnie tak, a poza tym nawet jeżeli jest to średniak w każdym calu, to już główna trójka jest w realistycznej relacji, i chociaż może się wielu osobom to nie podobać, to nie zmienia to faktu, że i takie pary bywają, które nie toną, nie mają wiatru w żagle, ale codziennie próbują przetrwać, a właściwie to kobiety w tych związkach zapewniają przetrwanie.
Re: po dwóch odcinkach: prawie nic o anime, za to dużo o tle
Głupi jestem i się nabrałem, ponadto czwarta w nocy była: rzyganie bohaterem i światem przedstawionym miało być celowym zabiegiem, manipulacją widzem, ja niestety przeniosłem odruch wymiotny na samą serię i za chwilę pewnie mocno to odszczekam…
(...ale lubię, jak autorzy potrafią mną tak pograć…)
Re: po dwóch odcinkach: prawie nic o anime, za to dużo o tle
Co do oceny całości, to chcę to oglądać, zbudować pełny obraz serii, bo autorzy albo to spłycą, albo przeciwnie, stworzą udaną metaforę ugrzęźnięcia lub uwolnienia się od tego co było.