x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Nastawiałam się na komedię, ale jej tu nie było. Prędzej za to była seria prawie obyczajowa, z nastolatkami, a miejscami nawet dramat obyczajowy.
Ale komedia???????
O wtórności nie wspomnę, bo ktoś może zaczynać przygodę z animcami i jemu się to anime akurat spodoba.
Miejscami wynudzone, częściej wymęczone, oraz zupełnie zbędny czasami fanserwis z biustami. Chyba, że tak teraz dziewczyny okazują swoje zainteresowanie chłopakiem. ^^
Pierwszy odcinek zapowiadał ciekawiej poprowadzony seans, a wyszła trochę Yosuga no Sora (ale już bez scen seksu) połączona z tymi niekomediowymi fragmentami z Toradora.
Ale, ale… Zanotowałam jedną scenę, która wzbudziła we mnie wzruszenie i za to dałabym ocenę pozytywną serii, tylko to całe zakończenie, czyli 12 odcinek i końcówka 11ego zepsuły mi seans.
kliknij: ukryte Szkoda że twórcy nie zdecydowali się jednak na zwyczajne "rozliczenie się z pierwszym uczuciem” i na „zabliźnienie ran w sercu” głównych bohaterów.
Wtedy ta produkcja miałaby może jakiś bardziej ogólny wymiar, emocjonalny trochę.
A tak wyszła kolejna bezsensowna seria z fetyszem, który nikomu nic dobrego nie przyniesie.
Łowca czarownic
4.11.2022 19:15 Re: Zakończenie.
Tak jak niekoniecznie jestem jakimś przeciwnikiem takich pomysłów tak tego tytułu nie mogę polecić. Wymęczone to dobre określenie. Natomiast tak antypatycznego bohatera męskiego to już dawno nie widziałem. Plusem była koleżanka ze szkoły która stanowiła najsympatyczniejszy element.
Wymęczone to mało powiedziane. Osobiście czułem odrazę i obrzydzenie, które narastało z każdym skończonym odcinkiem. Punktem kulminacyjnym było ostatnie 5 minut 12 odcinka… Dawno nie czułem takiego poczucia zmarnowanego czasu (mimo, że od 3 odcinka zwyczajnie skipowałem sporą część scen). Szczerze, to myślałem, że tego typu reklamy nowelek już dawno wyszły z mody, ale widocznie miałem bardzo dużo szczęścia przez ostatnie lata, omijając takie gnioty.
Dawno się tak nie wymęczyłem przy „komedii romantycznej”... Tyle tu komedii, co w „Scenach z życia małżeńskiego” Bergmana :)
Bez zalogowania
4.11.2022 13:42 Po 12 odcinkach
Też nie wiem, gdzie tu niby komedia była. W tych bardziej fanserwiśnych kilkunastu scenach? kliknij: ukryte Męczy mnie ta maniera upychania molestowania chłopaka biustem.
W sumie obejrzałem z radością, bez poczucia straconego czasu. Lekka obyczajówka, postacie sensowne, kreska bardzo ładna, choć do wybitnej jej daleko. O wiele przyjemniejsze niż Kakkou no Iinazuke.
Dobrze się bawiłem podczas oglądania tej serii.
Bez zalogowania
1.10.2022 00:57 Re: Przyjemne
kliknij: ukryte O,czyli żadnych większych dramatów rozwlekłych nie będzie?
Bez zalogowania
4.11.2022 14:10 Re: Przyjemne
Kreska była przyjemna, tylko jednak za bardzo odmłodzili parę główną, zwłaszcza dziewczynę. I dałabym jej inną seiyuu, bo przez ten niski głos aktorki wyszło (dla mnie) niezbyt pasująco, tak sztampowo‑tsunderowo. Niekoniecznie pasowałby mi tu też słodki głosik kawaii, kliknij: ukryte mimo jej delikatnego, a może nawet infantylnego charakteru 8‑latki,zwlaszcza w scenach wspomnień z gimnazjum , ale ten konkretny zestaw wizualny plus rodzaj głosu już zbyt wiele razy powielano według mnie.
Zakończenie.
Ale komedia???????
O wtórności nie wspomnę, bo ktoś może zaczynać przygodę z animcami i jemu się to anime akurat spodoba.
Miejscami wynudzone, częściej wymęczone, oraz zupełnie zbędny czasami fanserwis z biustami. Chyba, że tak teraz dziewczyny okazują swoje zainteresowanie chłopakiem. ^^
Pierwszy odcinek zapowiadał ciekawiej poprowadzony seans, a wyszła trochę Yosuga no Sora (ale już bez scen seksu) połączona z tymi niekomediowymi fragmentami z Toradora.
Ale, ale… Zanotowałam jedną scenę, która wzbudziła we mnie wzruszenie i za to dałabym ocenę pozytywną serii, tylko to całe zakończenie, czyli 12 odcinek i końcówka 11ego zepsuły mi seans.
kliknij: ukryte Szkoda że twórcy nie zdecydowali się jednak na zwyczajne "rozliczenie się z pierwszym uczuciem” i na „zabliźnienie ran w sercu” głównych bohaterów.
Wtedy ta produkcja miałaby może jakiś bardziej ogólny wymiar, emocjonalny trochę.
A tak wyszła kolejna bezsensowna seria z fetyszem, który nikomu nic dobrego nie przyniesie.
Re: Zakończenie.
Re: Zakończenie.
po 6 odcinkach
Po 12 odcinkach
Przyjemne
Dobrze się bawiłem podczas oglądania tej serii.
Re: Przyjemne
Re: Przyjemne
Miło jednak, że komuś się spodobało :)