x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
MrParumiV18
26.03.2023 17:17 Boku no Hero Academia 6 po 25 odcinku (koniec)
Akademia nigdy nie schodzi poniżej pewnego bardzo dobrego poziomu. Oczywiście niezaprzeczalnie zdarzały się sezony gorsze, nudniejsze, gorzej wykonane. Nawet ten miał swoje trudniejsze momenty, czy to ze względów technicznych, czy naciąganych fabularnie elementów, ale ostatnie odcinki znowu wróciły na odpowiednie tory i pokazały to w czym ta seria jest według mnie najlepsza. Ogólnie jeden z tych lepszych sezonów Akademii Bohaterów.
Bardzo lubię Akademię Bohaterów ze względu na akcję i „główną fabułę”, ale takie odcinki jak ten, sprawiają, że naprawdę uważam ten tytuł za jednego z najlepszych battle shounenów. No i o ile nie jestem fanem dramatów, tak cały wątek rodziny Todoroki naprawdę wywarł na mnie duże wrażenie – w gruncie rzeczy rzadko się widzi w anime dobrze napisany i boleśnie realistyczny dramat rodzinny.
A
MrParumiV18
27.11.2022 00:32 Boku no Hero Academia 6 po 9 odcinku
9 odcinek to jakie rozdziały mangi? Muszę sobie zerknąć, bo takiej rozwałki to ja się nie spodziewałem, nawet znając jakieś tam przecieki. xD
blob
27.11.2022 02:04 Re: Boku no Hero Academia 6 po 9 odcinku
285, rozdział nazywa się dokładnie tak jak odcinek.
MrParumiV18
27.11.2022 16:35 Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Dzięki dobry człowieku. ;)
A
Kaioken
26.11.2022 13:03 Odcinki
Mam małe pytanie bo nie wiem jak sobie maraton oglądania w grudniu rozplanować, m. Czy ktoś wie czy na przełomie grudnia i stycznia będzie jakaś tygodniowa przerwa w emisji czy epizody będą dalej się pojawiać co tydzień?
póki co nic nie wiadomo na ten temat, ale biorąc pod uwagę poprzednie sezony taka przerwa zapewne wystąpi
Stary widz
28.11.2022 19:43 Re: Odcinki
Nie pytałem, ale dziękuję – póki co, ten sezon jest tak napakowany solidnymi seriami, że chyba poczekam do zimy 2023 z pierwszą połową „BNA”, lekka przerwa pomoże nadrobić zaległości.
Jestem świeżo po nadrobieniu poprzedniego sezonu, który ogólnie nie był zły, bo to jednak bnha, ale gdybym oglądała na odtwarzaczu z możliwością przyspieszenia, to z pewnością dużo odcinków leciałoby na x2. Przy obecnym nie mogę wyjść z podziwu jaki nastąpił skok jakości i intensywności; ledwo mrugnę, a tu już koniec odcinka. Świetnie jest zobaczyć zawodowców w akcji, a uczniów gdzieś tam w tle. Mirko skradła moje serducho totalnie. Nawet Bakugo przestał mnie irytować, zaczynam wręcz widzieć jakiś urok w jego postaci. Jest bardzo dobrze i czuję tę satysfakcję, że od kilku lat oglądam naprawdę dobrą historię, która teraz pokazuje swoją mroczniejszą stronę. Aż mnie korci zerknąć do pierwowzoru.
Bardzo emocjonalny odcinek. kliknij: ukryte Zawsze uważałem Twice'a za najsympatyczniejszego antagonistę i ze względu na jego charakter i przeszłość, więc jego śmierć, szczególnie w taki sposób naprawdę oddziałuje na emocje. Dla Hawksa też to nie było łatwe – sam w tym odcinku mówił, że uważa Twice'a za dobrego człowieka i nie chce z nim walczyć – ba, on w zasadzie chciał mu pomóc. Sytuacja jednak zrobiła się napięta i Hawks zrobił, co zrobić musiał – taki jest właśnie los bohatera – czasem trzeba podejmować trudne decyzje, niekoniecznie zgodne z sumieniem decyzje. Ciekawy jest również fakt, że Dabi zna prawdziwą tożsamość Hawksa – zapewne w następny odcinek rzuci trochę światła na tę kwestię. No i ogólnie się zastanawiam, czy Hawks wyjdzie z tego cało – Dabi już zdążył mocno go poturbować, a teraz ma dodatkowy powód, by go zabić. A tak w ogóle to już trzeci odcinek, a Deku pojawił się ledwie parę razy na ekranie – i w sumie w ogóle mi go nie brakuje xd
Bardzo mocny start, tak jak wspomniane w komentarzu poniżej, bez żadnych durnych recapów – od razu mięsko (a z mangi wiemy że będzie się działo, oj działo).
To za co cenię BnHA to to że nie jest to zwykły shounen. Oczywiście, mamy tradycyjny schemat „coraz silniejszy protag, coraz silniejszy złol”, ale siłą serii jest wdg mnie worldbuilding. Każde poprzednie wydarzenie wpływa na późniejsze ( kliknij: ukryte to jak All for One skrupulatnie buduje swój plan poprzez Shigarakiego i profesora, to jak „Pro Hero” uczą się ruchów złych, a ci nie pozostają dłużni, te wszystkie akcje i reakcje itd ). Moim zdaniem ten sezon rozpoczyna arc który jest kulminacją skrupulatnie budowanego przez autora świata, gdzie nawet teoretycznie jedna poboczna postać, która pokonała swoją traumę, stała się nagle atutem ( kliknij: ukryte Twice i jego Quirk, która zarówno może służyć jako nieskończone wzmocnienie sił jak i niewykrywalny doppleganger – w skrócie robi różnicę). Już nawet nie chce się po raz kolejny rozpływać nad tym ile jest tu fajnych postaci (waifu Mirko wreszcie ma swoje 5 minut!), która każda mimo wszystko ma coś do odegrania (niesamowite jak autor mangi to wszystko spina) i nie są zapominane jak w tylu różnych innych shounenach. Tu oprócz śledzenia samego protaga – Deku, mamy po prostu cały tętniący życiem i innymi świat. Cieszy też że sama adaptacja, nawet mimo słabszych momentów, staje na wysokości zadania.
I ten smaczek na początek, czyli OP zrobiony w klimatach amerykańskich komiksów. Po prostu uczeń przerósł mistrza (autor nigdy nie ukrywał fascynacji amerykańskim komiksem, a „Boku” to jego hołd dla tegoż), podczas gdy „mistrz” jest w coraz większej d*.
I ten smaczek na początek, czyli OP zrobiony w klimatach amerykańskich komiksów. Po prostu uczeń przerósł mistrza (autor nigdy nie ukrywał fascynacji amerykańskim komiksem, a „Boku” to jego hołd dla tegoż), podczas gdy „mistrz” jest w coraz większej d*.
Z tego, co kojarzę to już od paru lat w Ameryce mangi sprzedają się lepiej niż inne komiksy (chociażby My Hero Academia ciągle ląduje na listach bestsellerów), co jakoś mocno mnie nie dziwi
Ja bym powiedział że manga rozszarpuje lokalny amerykański rynek, zwłaszcza po pandemii.
Powód jest prosty – amerykańskie komiksy stały się chłamem, głównie z powodu decyzji żeby oddać je w ręce ludzi którym nie zależy na ich losie (albo kierują się jakąś dziwną chęcią niszczenia kultowych postaci), takich którzy mylą docelową grupę ludzi którzy faktycznie by je kupowali z oszołomami z Twittera którym wiecznie coś w komisach nie pasuje a i tak by ich nie kupowali. Ludzie nie chcą czytać tychże bo to parodia tego co było dawniej, przesiąknięte do bólu polityką lub osobistymi projekcjami/poglądami autorów. Nie będę się rozpisywał bo temat jest rozległy, wystarczy poszukać w necie jak sprzedają się amerykańskie komiksy – gdzieś tam pojawiają się na listach sprzedażowych, ale tylko dlatego że jadą na znanych markach (jak Batman). Albo jak durne stały się historie. W praktyce są „pożerane” przez mangę, bo skoro ludzie stwierdzili że są crapem, to lukę wypełniają czym innym. Manga skupia się na historiach a nie na polityce i ośmieszaniu kultowych bohaterów budowanych przez lata. Dodajmy też pandemiczne problemy z ze strategią sprzedaży, dramatem lokalnych sklepów komiksiarskich, łańcuchami dostaw i drukarniami (w USA jest bodaj jedna duża firma która drukuje komiksy), ale to inny temat. W sumie to podrzucę jeden link który to fajnie wyjaśnia: [link][link][/link]. Wspominam o tym w kontekście Boku bo to chichot historii – Japończycy przecież tyle zapożyczali z Zachodniej kultury, a teraz ich własne dzieła pożerają komiksy na ich własnej ziemi (a BnHA sprzedaje się lepiej niż Batmany czy X‑Meni).
Problem polega na tym, że ludzie dalej czytaliby amerykańskie komiksy (wystarczy spojrzeć na sukces „zbiórek” komiksów gdzie ludzie mieli dość tej sytuacji i zdecydowali się „wrócić do korzeni” i wydać coś na własną ręke np. Isom [link][link][/link]), ale firmy takie jak Marvel czy DC nie widzą potencjału w komiksach i skupiają się na swoich filmowych uniwersach.
Wow. Wow. WOW.
Ten początek był bardzo nie w stylu My Hero Academii. Żaden recap, żadne wprowadzenie – od razu dostajemy akcję i to jaką! Tak szczerze to ten odcinek był lepszy niż połowa poprzedniego sezonu, więc naprawdę może się szykować najlepszy arc do tej pory.
No i wygląda na to, że tym razem animacja będzie na wyższym poziomie, więc bardzo się cieszę.
Opening i ending oczywiście genialne. Szczególnie podoba mi się jak bardzo komiksowa jest czołówka.
Boku no Hero Academia 6 po 25 odcinku (koniec)
17
Boku no Hero Academia 6 po 9 odcinku
Re: Boku no Hero Academia 6 po 9 odcinku
Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Odcinki
Re: Odcinki
Re: Odcinki
po 8 odcinkach
3
A tak w ogóle to już trzeci odcinek, a Deku pojawił się ledwie parę razy na ekranie – i w sumie w ogóle mi go nie brakuje xd
To za co cenię BnHA to to że nie jest to zwykły shounen. Oczywiście, mamy tradycyjny schemat „coraz silniejszy protag, coraz silniejszy złol”, ale siłą serii jest wdg mnie worldbuilding. Każde poprzednie wydarzenie wpływa na późniejsze ( kliknij: ukryte to jak All for One skrupulatnie buduje swój plan poprzez Shigarakiego i profesora, to jak „Pro Hero” uczą się ruchów złych, a ci nie pozostają dłużni, te wszystkie akcje i reakcje itd ). Moim zdaniem ten sezon rozpoczyna arc który jest kulminacją skrupulatnie budowanego przez autora świata, gdzie nawet teoretycznie jedna poboczna postać, która pokonała swoją traumę, stała się nagle atutem ( kliknij: ukryte Twice i jego Quirk, która zarówno może służyć jako nieskończone wzmocnienie sił jak i niewykrywalny doppleganger – w skrócie robi różnicę). Już nawet nie chce się po raz kolejny rozpływać nad tym ile jest tu fajnych postaci (waifu Mirko wreszcie ma swoje 5 minut!), która każda mimo wszystko ma coś do odegrania (niesamowite jak autor mangi to wszystko spina) i nie są zapominane jak w tylu różnych innych shounenach. Tu oprócz śledzenia samego protaga – Deku, mamy po prostu cały tętniący życiem i innymi świat. Cieszy też że sama adaptacja, nawet mimo słabszych momentów, staje na wysokości zadania.
I ten smaczek na początek, czyli OP zrobiony w klimatach amerykańskich komiksów. Po prostu uczeń przerósł mistrza (autor nigdy nie ukrywał fascynacji amerykańskim komiksem, a „Boku” to jego hołd dla tegoż), podczas gdy „mistrz” jest w coraz większej d*.
Z tego, co kojarzę to już od paru lat w Ameryce mangi sprzedają się lepiej niż inne komiksy (chociażby My Hero Academia ciągle ląduje na listach bestsellerów), co jakoś mocno mnie nie dziwi
Powód jest prosty – amerykańskie komiksy stały się chłamem, głównie z powodu decyzji żeby oddać je w ręce ludzi którym nie zależy na ich losie (albo kierują się jakąś dziwną chęcią niszczenia kultowych postaci), takich którzy mylą docelową grupę ludzi którzy faktycznie by je kupowali z oszołomami z Twittera którym wiecznie coś w komisach nie pasuje a i tak by ich nie kupowali. Ludzie nie chcą czytać tychże bo to parodia tego co było dawniej, przesiąknięte do bólu polityką lub osobistymi projekcjami/poglądami autorów. Nie będę się rozpisywał bo temat jest rozległy, wystarczy poszukać w necie jak sprzedają się amerykańskie komiksy – gdzieś tam pojawiają się na listach sprzedażowych, ale tylko dlatego że jadą na znanych markach (jak Batman). Albo jak durne stały się historie. W praktyce są „pożerane” przez mangę, bo skoro ludzie stwierdzili że są crapem, to lukę wypełniają czym innym. Manga skupia się na historiach a nie na polityce i ośmieszaniu kultowych bohaterów budowanych przez lata. Dodajmy też pandemiczne problemy z ze strategią sprzedaży, dramatem lokalnych sklepów komiksiarskich, łańcuchami dostaw i drukarniami (w USA jest bodaj jedna duża firma która drukuje komiksy), ale to inny temat. W sumie to podrzucę jeden link który to fajnie wyjaśnia: [link][link][/link]. Wspominam o tym w kontekście Boku bo to chichot historii – Japończycy przecież tyle zapożyczali z Zachodniej kultury, a teraz ich własne dzieła pożerają komiksy na ich własnej ziemi (a BnHA sprzedaje się lepiej niż Batmany czy X‑Meni).
Problem polega na tym, że ludzie dalej czytaliby amerykańskie komiksy (wystarczy spojrzeć na sukces „zbiórek” komiksów gdzie ludzie mieli dość tej sytuacji i zdecydowali się „wrócić do korzeni” i wydać coś na własną ręke np. Isom [link][link][/link]), ale firmy takie jak Marvel czy DC nie widzą potencjału w komiksach i skupiają się na swoich filmowych uniwersach.
1
Ten początek był bardzo nie w stylu My Hero Academii. Żaden recap, żadne wprowadzenie – od razu dostajemy akcję i to jaką! Tak szczerze to ten odcinek był lepszy niż połowa poprzedniego sezonu, więc naprawdę może się szykować najlepszy arc do tej pory.
No i wygląda na to, że tym razem animacja będzie na wyższym poziomie, więc bardzo się cieszę.
Opening i ending oczywiście genialne. Szczególnie podoba mi się jak bardzo komiksowa jest czołówka.
dwa kwartały