x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Bieda Overlord – kliknij: ukryte odnośnie kreacji głównego bohatera. Stonowany harem – ale i tak jest masa bobby/panty shotów.
Dość oryginalny isekai – kliknij: ukryte ~wczesny 19 wiek, coś na kształt europy, który nagle dostaje współczesną wiedzę, czyli się mocno zmienia. Domy handlowe, fastfood, słodycze, kosmetyki, ubrania/moda, a nawet początki aut spalinowych. Wszystko dzięki wiedzy sprzed śmierci, pełny monopol na to wszystko. Licealne życie w najbardziej generycznym japońskim wydaniu.
Mega biedny Full Metal Alchemist kliknij: ukryte jeśli chodzi o złolów, czyli ponadnarodowy potężny spisek, tajne badania, wzmocnienia super mocy.
Na ciąg dalszy nie mam ochoty. Początek robił nadzieje, ale potem wyszło, że to tylko tylko namiastka Aiza na poziomie kliknij: ukryte emocjonalnym tępego gimbusa. Główny bohater się bawi w „mrocznego antybohatera dla mas”, a całą robotę ekonomiczną/polityczną/szpiegowską robią piękne kobiety za niego. A nawet jest gorzej, bo całe Shadow Garden się tym non stop zajmuje, a jego to nawet nie interesuje bo on ma „terrorystów jak z mangi do pokonania” czy podobne cele.
kliknij: ukryte Sojusz dwóch księżniczek licealistek z pisarką (Beta) najbardziej mnie dobił. Mocą przyjaźni we 3 same odkryjemy spisek! Zabicie ojca na oczach jego adoptowanej córki, tak by jeden z najpotężniejszych umysłów na świecie był fanatycznie nastawiony przeciwko tobie. Zabawa w turnieju z maską na głowie (i wychodzenie do kibelka ZAWSZE w trakcie walk), żeby i tak się na końcu ujawnić… po co to wszystko?
Epki szybko leciały, na ekranie było ładnie i dużo się działo, ale nic nie jest ani nowe, ani ciekawe. Na ciąg dalszy Overlorda cierpliwie czekam, tutaj porzucam definitywnie.
A
Peregrint
11.03.2023 16:06 Isekajowy mash-up
Seria jest dosyć brutalnym połączeniem pomysłów z innych anime: Code Geass, One Punch Man, Overlord. Do tego ewidentnie twórcy próbują być samoświadomi i wiele elementów ma mieć charakter meta/parodystyczny. Jeśli ktoś oczekuje poważnej historii, to nie ma tutaj raczej czego szukać, ale jako odmóżdżacz może się sprawdzić:
Plusy:
- seria jest kompetentna technicznie
- anime przez 20 odcinków utrzymuje dosyć dobry pacing i ciągle coś ciekawego czai się w następnych odcinkach
- zarządzanie postaciami jest całkiem spoko i chociaż przewija się ich sporo to raczej nie miałem problemu kto kim jest, czego chce i dlaczego akurat jego widzę na ekranie w tym momencie
- miejscami śmieszne metakomentarze do anime/isekajów
- całkiem spoko pozy w walkach zwłaszcza pod sam koniec
- wydaję mi się że seria sugeruje miejscami, że świat jest de facto generowany przez wyobraźnię protagonisty, choć on sam nie jest tego świadomy, co może nie jest za bardzo oryginalne, ale mimo wszystko ciekawe
Minusy:
- seria pomimo bycia komedią/parodią nie jest jakaś super śmieszna
- jako połączenie pomysłów z innych anime mamy poczucie wtórności
- rozwiązania fabularne mimo, że IMHO celowo głupie wciąż jednak mają ten problem że są głupie i mogą nużyć po prostu
- fan serwis momentami bardzo nisko schodzi
- są jednak lepsze serie na które można poświęcić swój czas
Po seansie mam mieszane uczucia. Seria ma istotne wady, jednak wciąga i ogląda się ją całkiem dobrze. Twórcy łatwo przechodzą od ekstremalnych, dramatycznych wydarzeń do parodii, przez co sytuacje te mogą być różnie odbierane przez widzów. To co dla jednego będzie kiepskim dramatem, dla innego będzie dobrą parodią, granica jest tu płynna. Dodatkowo zastosowano komediowe przerywniki. Ciekawie skonstruowano postać głównego bohatera, od razu pomyślałem, że autor zainspirował się DC/Marvel Comics (i nawet znalazłem podobne opinie na MALu), jest tylko jedna różnica – Batman, czy Superman byli inteligentni, a nasz protagonista jest idiotą :) Koncepcja zapewne celowa, aby dopasować postać do stylu całej produkcji. Uwydatnia to dodatkowo „harem” (z braku lepszej nazwy, bo to nie jest typowy harem), który bohatera traktuje bardziej jako maskotkę, działając niezależnie i wprowadzając własne, przemyślane plany i strategie rozwoju organizacji, w których Cid jest kompletnie pomijany i dowiaduje się o nich zwykle przypadkiem. Nie czerpie też żadnych finansowych korzyści z racji tego, że „jego” organizacja świetnie radzi sobie również ekonomicznie :) Całe współdziałanie Shadow Garden pełne jest sytuacji, które mogą być różnie zinterpretowane: na poważnie, jako parodię lub nawet czystą komedię. Ta właściwość serii, a także interesujący rozwój „haremu” (oraz grafika, animacja i soundtrack) sprawiają, że chce się to oglądać dalej, pomimo pewnych wad.
Warto dodać, że anime zawiera sporo przemocy i właściwy rating to R‑17+ (na Shindenie podano błędnie PG‑13).
+ Grafika, animacja, ścieżka dźwiękowa;
+/- Oryginalna koncepcja postaci głównego bohatera, chociaż niemające fabularnego uzasadnienia „przepakowanie” rozczarowuje;
+/- Dwuznaczne sytuacje, które można interpretować „na poważnie” lub jako parodię;
+/- Postacie drugoplanowe, które mają potencjał, niestety często niewykorzystany;
- Światotwórstwo – wyjątkowo mało kreatywne pomieszanie kilku epok, w „europejskich” realiach. Bezmyślne łączenie różnych niepasujących do siebie wynalazków, broni i strojów jest momentami mocno irytujące;
- Dziury logiczne;
- Elementy komediowe, które chyba miały uatrakcyjnić to anime na wzór DC/Marvel, ale przesadzone i bez polotu;
- Braki fabularne – postacie pojawiają się często znikąd, bez własnej historii;
- Przewidywalność i chaotyczność fabuły.
Zaskakujące, że na MALu seria uzyskała identyczną ocenę jak Re:Zero (8.4). Dla mnie jest to 6/10, co zgodnie z systemem ocen Tanuki oznacza, że seria jest już warta uwagi. Przyznaję, że oglądanie mnie wciągnęło i pochłonąłem ją w 4 dni, chociaż chwilami byłem już bliski jej porzucenia :)
A
Profesjonalista
28.02.2023 19:43 Sensowna opinia Kage no jitsuryokusha ni naritakute.
Zacznijmy od początku.
Jeśli chodzi o kreskę, to nie mam żadnych uwag, to samo tyczy się animacji i płynności.
I na tym kończą się zalety tej produkcji.
Niestety, od samego początku ta seria od razu mnie obrzydziła. Nie dość, że fabuła jest tandetna i monotonna, to jeszcze jest masa nieśmiesznych żartów, oraz głupich i niepotrzebnych scen. Anime jest dosyć słabo napisane (pod względem fabuły). Jest to typowa, przeciętna produkcja, która ma powtarzalny schemat isekajów.
Autorzy w ogóle nie posuneli się kreatywnością i zamiast włożyć w to trochę wysiłku, zerżneli z innych produkcji wszelakie motywy. Fabuła wydaję się, jakby była napisana przez nastolatka, któremu świat się znudził i nie chce ruszyć się, aby wykonać sensowny krok – tylko lamentuje nad sobą i ubolewa jaki to nieszczęsny jest. Walka w ogóle nie intryguje, a wręcz odpycha, ponieważ główny bohater, za każdym razem pokonuje swoich przeciwników za 1 razem, A NAWET jeśli ktoś zadaje mu śmiertelny cios, to otrzymuje on umiejętność znikąd i pokonuje wroga na hita – co oczywiście się ciągle powtarza i jest po prostu nijakie.
Wszystkie sceny „dramatyczne” są strasznie słabo napisane/wykonane, ponieważ ni kszty w tym smutku, tylko po prostu dziecinady. Spójrzcie na chociażby Neon Genesis Evangelion, gdzie dramatyczne sceny wręcz poruszają widza BO SĄ PRAWDZIWE. Kolejną wadą, jest oczywiście masa dziewczyn, które jak muchy się do niego kleją, wydają się jakby nie miały duszy i były bardziej lalkami, niż dziewczynami – co można uznać trochę za uprzedmiotowanie ich.
Jest to absurdalne, aby w animacji japońskiej, pomimo scen zawierających krew, przemoc, oraz brzydkie słowa, nie było w ogóle poważnych scen które dają do myślenia, bądź są dramatyczne (jakie też powinny być) i wręcz ośmieszają wszystkie inne produkcje, ksiąźki i dzieła, kiedy jakieś dziecko nazywa COŚ TAKIEGO, dramatem.
Niestety rzecz ujmując, ukończenie oglądania tej produkcji po 20 odcinkach, sprawi tylko, że poczujesz się usatysfakcjonowany i uznasz, że musi być więcej odcinków (czego autorzy chcą). Podsumowując, to jest kokejna produkcja, która ma na celu zarobieniu łatwych pieniędzy na dzieciach, które nie rozrużniają dramatu od komedii. Niestety, albo stety, muszę ocenić to anime na:
2/10 – ponieważ absolutnie niczym się wyróżnia od reszty tzw. „Średniaków”.
Ps. Proszę, niech znajdzie się tu chociaż jedna dorosła mentalnie osoba.
Profesjonalista
1.03.2023 09:00 Re: Sensowna opinia Kage no jitsuryokusha ni naritakute.
Przez napisanie „bo są prawdziwe”. Miałem na myśli sceny typowe dla naszego codziennego życia i typowe reakcje które są dosyć prawdziwie ukazane.
Zomomo
1.03.2023 13:15 Re: Sensowna opinia Kage no jitsuryokusha ni naritakute.
Chyba zacznę to oglądać, chociaż było odległe w kolejce, bo sytuacja jest ciekawa. Oceny są zadziwiające MAL‑8.4, Shinden‑8.8, Tanuki 7.9, ale już w recenzjach na MALu nie wygląda to najlepiej, bo na 15 połowa nie jest zbyt pozytywna :)
Tagu dramat to jednak nigdzie nie widziałem:
Genres: Action, Comedy, Fantasy
Themes: Isekai, Reincarnation
Zomomo
1.03.2023 14:16 Re: Sensowna opinia Kage no jitsuryokusha ni naritakute.
Tag „komedia” też tu zupełnie nie pasuje…
Miroll
10.06.2023 21:42 Re: Sensowna opinia Kage no jitsuryokusha ni naritakute.
Ale typek odleciał :D
musisz poszukać anime dla swojego targetu, widocznie nie było dla Ciebie =)
A
Przechodzien
24.02.2023 17:26 Chuunibyou Isekai
Japończycy na stan w jakim jest nasz bohater mają określenie Chuunibyou (czyli specyficzna forma megalomanii dotykająca nastolatków), tylko że Cid to jego skrajna forma.
Nie jest to złe anime. A dzięki temu że na starcie dostało aż 20 odcinków, udało się zaprezentować widzą całkiem rozbudowaną fabułę.
Ciekawe podejście do tematyki OP bohater i jego bojowy harem.
Tutaj zupełnie nie ma 中二病. Całkowicie nietrafiona opinia.
Tutaj mamy "edgelorda któremu się udało”; coś jakby przegrywa, któremu udało się osiągnąć to co sobie zamierzał – czyniąc z niego coś w stylu anty‑przegrywa, czyli bohatera OP we wszystkim czego dotknie.
I to chyba też nie :) To nie jest zwykły OP, a tym bardziej chuunibyou, tylko superbohater‑psychopata, kliknij: ukryte który potrafi zrównać z ziemią, tak na oko 1/6 stolicy, będzie jakieś 10 tys. ofiar, żeby uratować 1 osobę :D. Trochę mi to tak wygląda jakby przed pisaniem LN, Daisuke Aizawa naczytał się Marvel/DC Comics. Na razie jestem zaintrygowany, bo widząc pewne analogie ciekawi mnie, jak twórcy poprowadzą dalej tę postać :)
No właśnie to jest taka jakby cienka granica
ogólnie kliknij: ukryte w mandze narracja jest dość mocno nastawiona (zwłaszcza ostatnie kilkanaście chapterów) że Cid'owi wszystko się udaje jakby przypadkiem, coś tam sobie rozkminia i mu się coś wydaje a koniec końców przypadkiem okazuje się że zrobił dobrze – dlatego taka opinia "edgelord, który ma farta/któremu się udaje” pasuje tu idealnie :D.
W Polsce jakoś nie widzi się żeby seria nabrała jakiegoś rozgłosu. W sumie to trochę dziwne, bo z łatwością kładzie na glebę np. 2gi sezon Mushoku Tensei i znaczną większość innych zdziecinniałych bajek. Świat docenia Polska niezbyt ;d… nie ten target widocznie.
No cóż, seria jest dobrym wyznacznikiem Gate Keep'ingu :).
Zomomo
24.02.2023 05:51 Re: Jedno z lepszych anime
Skąd taki wniosek?
Przy obfitym w dobre serie roku 2022 i długości tej serii zwyczajnie jest w trakcie oglądania lub czeka w kolejce u wielu widzów (w tym u mnie) :)
Przecież zakończyła się dopiero 15 lutego.
Widać to po MALu, aktualnie:
Watching: 142,168
Completed: 108,686
Plan to Watch: 101,017
Ocena – 8,4
Na Shindenie obejrzało już 5276 osób – ocena 8,8
Miroll
25.02.2023 19:14 Re: Jedno z lepszych anime
a to nie jest tak, że na shindenie każde anime ma wysokie oceny? :D
Ja wiem, że to nie jest tytuł najwyższych lotów, nie ma co się tu doszukiwać specjalnej logiki, ani zawrotnych zwrotów akcji, ale czy jest ktoś kto to obejrzał i może mi wyjaśnić jedną rzecz:
kliknij: ukryte Dlaczego ta blondwłosa idiotka mając moc shadow garden która jest OP zabiła własnego ojca króla zamiast zabić gościa który jest wszystkiemu winien i go kontroluje i podtruwa? WTF?
Mogła po nocach szpiegować królestwo, mogła się dowiedzieć kto za tym stoi, mogła wszystkich wykończyć za kulisami, nie wpadła przez główne wejście w blasku reflektorów na turniej i zabiła ojca, brawo, tak to na pewno pomoże królestwu albo też odsunie od niej podejrzenia…
Taa oglądałem, ale najwyraźniej było to na tyle mało angażujące, że nie zapadły mi w pamięć detale tego „niesamowitego” planu.
A
I.
15.02.2023 18:20 Odcinek 20 - koniec
Cieszę się że obejrzałam do końca, dzisiejsza walka była prze‑epicka, jeszcze zbieram szczękę z podłogi.
Nawet jeśli manga podobała mi się bardziej, to po pierwszym szoku i przyzwyczajenia się do odczłowieczonego bohatera (niby w komiksie też odwalał manianę za manianą, ale jednak zobaczyć to w ruchu i usłyszeć aktorów zamiast patrzeć na wesołe SD‑czkowe buźki zachlapane keczupem (krwią) to co innego i nie odbiera się już jego akcji jako parodii…) czekałam co tydzień na kolejny odcinek.
Szkoda że to już koniec, nie obraziłabym się jakby zrobili 2 sezon, ale jeśli nie, to wciąż mam mangę którą bardzo lubię.
A
I.
12.10.2022 20:07 Odcinek 2
Czy oni nie mogli tak od początku? To jest właśnie to na co czekałam, wałkowanie żartu „Sasuga, Shadow‑sama!” na przemian z przejeżdżaniem po wszystkich tragediach i dramatach drogowym walcem z napisem „Chuunibyou” UwU Jakby jeszcze było okienko z napisem „Protagonista” za każdym razem kiedy nasz bohater odwala kolejną niemoralną manianę to dałabym 11 na 10.
Mam nadzieję, że twórcy anime będą iść w stronę komedii a odcinek 1 zaginie w mrokach niepamięci~
Ja mam inne obawy, że to pójdzie w stronę obyczajowej haremówki zamiast trzymać się pierwowzoru :/.
No ale nic na to się nie poradzi, po świetnej mandze oczekiwania są na prawdę wysokie, i nie wiele trzeba żeby to skopać.
Dość niecodzienny pomysł, żeby przedstawić głównego bohatera z perspektywy epizodycznej postaci, ale okej – jako tako się ta decyzja reżysera obroniła. A ogólnie widać, że mimo wszystko to będzie komedia – niby wszystko jest tu „na poważnie”, ale widać, że jest to autoparodia. Zresztą najlepiej to oddaje główny bohater, który swoją drogą już mi się podoba – chunibyou, który zaczął przeistaczać swoje fantazje w rzeczywistość, a następnie został przeniesiony do innego świata, gdzie zapewne kontynuuje realizację swojego celu.
Zapewne drugi odcinek będzie trochę bardziej poukładany i zostanie pokazane skąd na przykład nasz bohater zdobył to całe stado panienek z końcówki odcinka i openingu.
I w ogóle jestem trochę zdziwione, że będzie to miało aż 20 odcinków – przynajmniej będzie czas, żeby zrobić fajną fabułę i rozwinąć bohaterów.
A
I.
6.10.2022 10:12 Odcinek 1
...był dziwny :P Przeczytałam wczoraj zajawkę na tanukowym blogu i myślałam, że komuś się może pomyliły tytuły, ale nie – naprawdę dostaliśmy historię z randomową dziewczyną w naszym świecie. Zgadzam się ze wszystkim co napisano o 1 odcinku na blogu, wynudziłam się strasznie i byłam zawiedziona że zmieniono początek. Być może tak jest w nowelce, a ja znam historię z mangi, stąd różnica?
Na plus piosenka i wspaniały Engrish głównego bohatera, przyznaję że nie mogłam powstrzymać parsknięcia śmiechem w 2 (słownie: dwóch) miejscach.
Mam nadzieję, że w kolejnych odcinkach będzie lepiej, nakręciłam się i rozreklamowałam mangę i adaptację wszystkim znajomym, a tu niespodziewany zawód zamiast parodii i komedii :<
5+/10
Bieda Overlord – kliknij: ukryte odnośnie kreacji głównego bohatera.
Stonowany harem – ale i tak jest masa bobby/panty shotów.
Dość oryginalny isekai – kliknij: ukryte ~wczesny 19 wiek, coś na kształt europy, który nagle dostaje współczesną wiedzę, czyli się mocno zmienia. Domy handlowe, fastfood, słodycze, kosmetyki, ubrania/moda, a nawet początki aut spalinowych. Wszystko dzięki wiedzy sprzed śmierci, pełny monopol na to wszystko.
Licealne życie w najbardziej generycznym japońskim wydaniu.
Mega biedny Full Metal Alchemist kliknij: ukryte jeśli chodzi o złolów, czyli ponadnarodowy potężny spisek, tajne badania, wzmocnienia super mocy.
Na ciąg dalszy nie mam ochoty. Początek robił nadzieje, ale potem wyszło, że to tylko tylko namiastka Aiza na poziomie kliknij: ukryte emocjonalnym tępego gimbusa. Główny bohater się bawi w „mrocznego antybohatera dla mas”, a całą robotę ekonomiczną/polityczną/szpiegowską robią piękne kobiety za niego. A nawet jest gorzej, bo całe Shadow Garden się tym non stop zajmuje, a jego to nawet nie interesuje bo on ma „terrorystów jak z mangi do pokonania” czy podobne cele.
kliknij: ukryte Sojusz dwóch księżniczek licealistek z pisarką (Beta) najbardziej mnie dobił. Mocą przyjaźni we 3 same odkryjemy spisek! Zabicie ojca na oczach jego adoptowanej córki, tak by jeden z najpotężniejszych umysłów na świecie był fanatycznie nastawiony przeciwko tobie. Zabawa w turnieju z maską na głowie (i wychodzenie do kibelka ZAWSZE w trakcie walk), żeby i tak się na końcu ujawnić… po co to wszystko?
Epki szybko leciały, na ekranie było ładnie i dużo się działo, ale nic nie jest ani nowe, ani ciekawe. Na ciąg dalszy Overlorda cierpliwie czekam, tutaj porzucam definitywnie.
Isekajowy mash-up
Plusy:
- seria jest kompetentna technicznie
- anime przez 20 odcinków utrzymuje dosyć dobry pacing i ciągle coś ciekawego czai się w następnych odcinkach
- zarządzanie postaciami jest całkiem spoko i chociaż przewija się ich sporo to raczej nie miałem problemu kto kim jest, czego chce i dlaczego akurat jego widzę na ekranie w tym momencie
- miejscami śmieszne metakomentarze do anime/isekajów
- całkiem spoko pozy w walkach zwłaszcza pod sam koniec
- wydaję mi się że seria sugeruje miejscami, że świat jest de facto generowany przez wyobraźnię protagonisty, choć on sam nie jest tego świadomy, co może nie jest za bardzo oryginalne, ale mimo wszystko ciekawe
Minusy:
- seria pomimo bycia komedią/parodią nie jest jakaś super śmieszna
- jako połączenie pomysłów z innych anime mamy poczucie wtórności
- rozwiązania fabularne mimo, że IMHO celowo głupie wciąż jednak mają ten problem że są głupie i mogą nużyć po prostu
- fan serwis momentami bardzo nisko schodzi
- są jednak lepsze serie na które można poświęcić swój czas
Po obejrzeniu całości
Warto dodać, że anime zawiera sporo przemocy i właściwy rating to R‑17+ (na Shindenie podano błędnie PG‑13).
+ Grafika, animacja, ścieżka dźwiękowa;
+/- Oryginalna koncepcja postaci głównego bohatera, chociaż niemające fabularnego uzasadnienia „przepakowanie” rozczarowuje;
+/- Dwuznaczne sytuacje, które można interpretować „na poważnie” lub jako parodię;
+/- Postacie drugoplanowe, które mają potencjał, niestety często niewykorzystany;
- Światotwórstwo – wyjątkowo mało kreatywne pomieszanie kilku epok, w „europejskich” realiach. Bezmyślne łączenie różnych niepasujących do siebie wynalazków, broni i strojów jest momentami mocno irytujące;
- Dziury logiczne;
- Elementy komediowe, które chyba miały uatrakcyjnić to anime na wzór DC/Marvel, ale przesadzone i bez polotu;
- Braki fabularne – postacie pojawiają się często znikąd, bez własnej historii;
- Przewidywalność i chaotyczność fabuły.
Zaskakujące, że na MALu seria uzyskała identyczną ocenę jak Re:Zero (8.4). Dla mnie jest to 6/10, co zgodnie z systemem ocen Tanuki oznacza, że seria jest już warta uwagi. Przyznaję, że oglądanie mnie wciągnęło i pochłonąłem ją w 4 dni, chociaż chwilami byłem już bliski jej porzucenia :)
Sensowna opinia Kage no jitsuryokusha ni naritakute.
Jeśli chodzi o kreskę, to nie mam żadnych uwag, to samo tyczy się animacji i płynności.
I na tym kończą się zalety tej produkcji.
Niestety, od samego początku ta seria od razu mnie obrzydziła. Nie dość, że fabuła jest tandetna i monotonna, to jeszcze jest masa nieśmiesznych żartów, oraz głupich i niepotrzebnych scen. Anime jest dosyć słabo napisane (pod względem fabuły). Jest to typowa, przeciętna produkcja, która ma powtarzalny schemat isekajów.
Autorzy w ogóle nie posuneli się kreatywnością i zamiast włożyć w to trochę wysiłku, zerżneli z innych produkcji wszelakie motywy. Fabuła wydaję się, jakby była napisana przez nastolatka, któremu świat się znudził i nie chce ruszyć się, aby wykonać sensowny krok – tylko lamentuje nad sobą i ubolewa jaki to nieszczęsny jest. Walka w ogóle nie intryguje, a wręcz odpycha, ponieważ główny bohater, za każdym razem pokonuje swoich przeciwników za 1 razem, A NAWET jeśli ktoś zadaje mu śmiertelny cios, to otrzymuje on umiejętność znikąd i pokonuje wroga na hita – co oczywiście się ciągle powtarza i jest po prostu nijakie.
Wszystkie sceny „dramatyczne” są strasznie słabo napisane/wykonane, ponieważ ni kszty w tym smutku, tylko po prostu dziecinady. Spójrzcie na chociażby Neon Genesis Evangelion, gdzie dramatyczne sceny wręcz poruszają widza BO SĄ PRAWDZIWE. Kolejną wadą, jest oczywiście masa dziewczyn, które jak muchy się do niego kleją, wydają się jakby nie miały duszy i były bardziej lalkami, niż dziewczynami – co można uznać trochę za uprzedmiotowanie ich.
Jest to absurdalne, aby w animacji japońskiej, pomimo scen zawierających krew, przemoc, oraz brzydkie słowa, nie było w ogóle poważnych scen które dają do myślenia, bądź są dramatyczne (jakie też powinny być) i wręcz ośmieszają wszystkie inne produkcje, ksiąźki i dzieła, kiedy jakieś dziecko nazywa COŚ TAKIEGO, dramatem.
Niestety rzecz ujmując, ukończenie oglądania tej produkcji po 20 odcinkach, sprawi tylko, że poczujesz się usatysfakcjonowany i uznasz, że musi być więcej odcinków (czego autorzy chcą). Podsumowując, to jest kokejna produkcja, która ma na celu zarobieniu łatwych pieniędzy na dzieciach, które nie rozrużniają dramatu od komedii. Niestety, albo stety, muszę ocenić to anime na:
2/10 – ponieważ absolutnie niczym się wyróżnia od reszty tzw. „Średniaków”.
Ps. Proszę, niech znajdzie się tu chociaż jedna dorosła mentalnie osoba.
Re: Sensowna opinia Kage no jitsuryokusha ni naritakute.
Re: Sensowna opinia Kage no jitsuryokusha ni naritakute.
Tagu dramat to jednak nigdzie nie widziałem:
Genres: Action, Comedy, Fantasy
Themes: Isekai, Reincarnation
Re: Sensowna opinia Kage no jitsuryokusha ni naritakute.
Re: Sensowna opinia Kage no jitsuryokusha ni naritakute.
musisz poszukać anime dla swojego targetu, widocznie nie było dla Ciebie =)
Chuunibyou Isekai
Nie jest to złe anime. A dzięki temu że na starcie dostało aż 20 odcinków, udało się zaprezentować widzą całkiem rozbudowaną fabułę.
Ciekawe podejście do tematyki OP bohater i jego bojowy harem.
Re: Chuunibyou Isekai
Tutaj mamy "edgelorda któremu się udało”; coś jakby przegrywa, któremu udało się osiągnąć to co sobie zamierzał – czyniąc z niego coś w stylu anty‑przegrywa, czyli bohatera OP we wszystkim czego dotknie.
To zupełnie co innego niż chuuninbyou
Re: Chuunibyou Isekai
Re: Chuunibyou Isekai
ogólnie kliknij: ukryte w mandze narracja jest dość mocno nastawiona (zwłaszcza ostatnie kilkanaście chapterów) że Cid'owi wszystko się udaje jakby przypadkiem, coś tam sobie rozkminia i mu się coś wydaje a koniec końców przypadkiem okazuje się że zrobił dobrze – dlatego taka opinia "edgelord, który ma farta/któremu się udaje” pasuje tu idealnie :D.
A że jest OP to trochę taki pastisz.
Jedno z lepszych anime
W Polsce jakoś nie widzi się żeby seria nabrała jakiegoś rozgłosu. W sumie to trochę dziwne, bo z łatwością kładzie na glebę np. 2gi sezon Mushoku Tensei i znaczną większość innych zdziecinniałych bajek. Świat docenia Polska niezbyt ;d… nie ten target widocznie.
No cóż, seria jest dobrym wyznacznikiem Gate Keep'ingu :).
Re: Jedno z lepszych anime
Przy obfitym w dobre serie roku 2022 i długości tej serii zwyczajnie jest w trakcie oglądania lub czeka w kolejce u wielu widzów (w tym u mnie) :)
Przecież zakończyła się dopiero 15 lutego.
Widać to po MALu, aktualnie:
Watching: 142,168
Completed: 108,686
Plan to Watch: 101,017
Ocena – 8,4
Na Shindenie obejrzało już 5276 osób – ocena 8,8
Re: Jedno z lepszych anime
zagwostka
kliknij: ukryte Dlaczego ta blondwłosa idiotka mając moc shadow garden która jest OP zabiła własnego ojca króla zamiast zabić gościa który jest wszystkiemu winien i go kontroluje i podtruwa? WTF?
Mogła po nocach szpiegować królestwo, mogła się dowiedzieć kto za tym stoi, mogła wszystkich wykończyć za kulisami, nie wpadła przez główne wejście w blasku reflektorów na turniej i zabiła ojca, brawo, tak to na pewno pomoże królestwu albo też odsunie od niej podejrzenia…
Re: zagwostka
Re: zagwostka
Odcinek 20 - koniec
Nawet jeśli manga podobała mi się bardziej, to po pierwszym szoku i przyzwyczajenia się do odczłowieczonego bohatera (niby w komiksie też odwalał manianę za manianą, ale jednak zobaczyć to w ruchu i usłyszeć aktorów zamiast patrzeć na wesołe SD‑czkowe buźki zachlapane keczupem (krwią) to co innego i nie odbiera się już jego akcji jako parodii…) czekałam co tydzień na kolejny odcinek.
Szkoda że to już koniec, nie obraziłabym się jakby zrobili 2 sezon, ale jeśli nie, to wciąż mam mangę którą bardzo lubię.
Odcinek 2
Mam nadzieję, że twórcy anime będą iść w stronę komedii a odcinek 1 zaginie w mrokach niepamięci~
Re: Odcinek 2
No ale nic na to się nie poradzi, po świetnej mandze oczekiwania są na prawdę wysokie, i nie wiele trzeba żeby to skopać.
1
Zapewne drugi odcinek będzie trochę bardziej poukładany i zostanie pokazane skąd na przykład nasz bohater zdobył to całe stado panienek z końcówki odcinka i openingu.
I w ogóle jestem trochę zdziwione, że będzie to miało aż 20 odcinków – przynajmniej będzie czas, żeby zrobić fajną fabułę i rozwinąć bohaterów.
Odcinek 1
Na plus piosenka i wspaniały Engrish głównego bohatera, przyznaję że nie mogłam powstrzymać parsknięcia śmiechem w 2 (słownie: dwóch) miejscach.
Mam nadzieję, że w kolejnych odcinkach będzie lepiej, nakręciłam się i rozreklamowałam mangę i adaptację wszystkim znajomym, a tu niespodziewany zawód zamiast parodii i komedii :<