Komentarze
Uzaki-chan wa Asobitai! ω
- Rodzina ach rodzina nie cieszy jak jest . .. : Jiri50 : 3.10.2024 07:58:14
- Po obejrzeniu całości : Zomomo : 20.01.2023 14:37:21
- 9 : Klemens : 30.11.2022 01:45:06
- Przepraszam : Jiri50 : 14.11.2022 12:51:22
- Irytacja postaciami : Jiri50 : 14.11.2022 09:58:01
- Re: Jednak BB : Jiri50 : 14.11.2022 09:24:55
- Re: Jednak BB : Bez zalogowania : 14.11.2022 03:23:09
- Re: Jednak BB : xx : 14.11.2022 00:46:38
- Jednak BB : Jiri50 : 13.11.2022 22:59:41
- komentarz : Irytacja postaciami : 13.11.2022 14:56:02
Rodzina ach rodzina nie cieszy jak jest . ..
Przykro mi nastrój mam dosyć paskudny i wesoło nie będzie, zresztą nie jest. Co tu owijać w bawełnę.
Radosna „uroczość” Uzaki nie bardzo potrafi przesłonić to jaką okropną osobą ona jest. Ma dobre momenty ale za chwilę o nich zapomina i zachowuje się niezwykle samolubnie. Właściwie cały czas człowiek dziwi się jak niewiele ona chce i jest w stanie włożyć w tę relację. Wszytko ma kręcić się wokół jej zachłanności na ubaw za wszelką ceną. A cenę tę z reguły płaci Sempai. Ten związek jest tak płytki jak to tylko możliwe. Mnie osobiście niezbyt śmieszą prostackie szyte okrętową cumą manipulacje. Uzaki ciągle gra nie fair . . . ale potem gdy jej machinacje uderzają ją po tyłku. Wystarczy aby uroniła łezkę a jej ofiara i otoczenie natychmiast traci głowę i ją wspiera. Cóż . . . może macie szczęście i nie oglądacie podobnych akcji w realu. Bo według mnie one są powszechne. Tylko w dużo poważniejszym i dramatyczniejszym wydaniu. Zero odpowiedzialności i ponoszenia konsekwencji swoich złych wyborów i czynów przez kobiety. Choroba dzisiejszej cywilizacji w całej okazałości.
Przyznaję z czystej sympatii miałem nadzieję na taki rozwój sytuacji, w którym z Hany wyjdzie na koniec normalna dziewczyna. Uwikłana tylko w zachowania narzucone jej przez „kodeks japońskiej laski”. Tak się nie stało a pan narrator ostatecznie pogrzebał ten koncept. Odsłaniając jej motywy i przemyślenia. Cóż ten narrator i kot zombie ciągnie całą tę opowieść na dno.
Przyznaję, że ciekawie robi się jak w końcu z braku innego konceptu pakują nam w kadr rodziny protegów. I tu dopiero mamy zjadliwy komentarz do obecnej sytuacji. I to chyba nie dotyczący wyłącznie Japonii.
Rodzina Uzaki, jak rozumiem symbol nowoczesnej rodziny. Pan domu biegający jak spaniel (tak drogi recenzecie to 100% racji) wokół olewającej go i wykorzystującej rodziny. Która gdzieś tam ma te jego poszczekiwania i powarkiwania, w momencie gdy zdaje mu się, że jest psem pasterskim. Do tego żona, która w głębi duszy snuje mroczne marzenia. O jakimś młodym bezwzględnym jakuzie z forsą. Który pozwoli jej i córkom rozwinąć skrzydła w sex‑workingu. Sorki . . ale głupota tych jej fantazji jest tragiczna. Jak i los który by zgotowała rodzinie gdyby przypadkiem wkleiła się w taką aferę w realu. Wszystko to podlane sosem spragnionego atencji dla swojego wytrenowanego ciała Tatusia. Dla mnie koszmar. Gdzie więzi, emocje i wsparcie w tej rodzinie?
Rodzina Sakuraia, jak sądzę ma być cieniem tradycyjnej rodziny. Koszmarny tatuś który wykopał syna z domu aby w końcu mieć ponowny miesiąc miodowy z matką. Kobitka która chyba pod wpływem syndromu pustego gniazda zdecydowała się na późne macierzyństwo. Jej stonowane zachowanie w tym tle dziwnie kojarzy mi się z depresją. Nic dziwnego jedyne wsparcie jakiego ojciec jest w stanie udzielić synowi. To pusta gadka i rywalizacja na macie o to kto sika dalej. Ponownie pytam! Gdzie więzi, emocje i wsparcie w tej rodzinie?
Jak by to powiedzieć. Czy to dziwne, że panowie na pytanie którym z mężów i ojców jak powyżej chcesz zostać gromko odpowiadają – ŻADNYM! To co macie zamiar robić w swoim życiu? NIC – równie gromko odpowiadają na następne pytanie. I jak Krzyś z Puchatka . . . idą i to robią.
Bo jak to powiedział Ojciec Sakuraia: Masz zrobić to jak należy. A Sakurai dopowiedział sam sobie: Tylko ja nie mam pojęcia jak.
Ci młodzi to fujary. „Normanie dwoje młodych w fuitonie i nic . . nie do pomyślenia.” – jak to ocenił właściciel kawiarni. O jakie to śmieszne, boki normalnie bolą. Może faktycznie . .. panowie zróbcie sobie po jeszcze jednym dziecku. Niech żony mają zajęcie. Co z tego, że mają prawie po 50 lat. Ganbare!
Obserwacje obyczajowe w tle jak dla mnie czyste złoto. Komedia niestety całkiem poległa. Wincyj kota zombie, wincyj.
Ciekawa jest popularność tej serii. Czyżby wynikała z zasady krzywego zwierciadła w jakim może się przejrzeć dzisiejsza rzeczywistość? Za pomysł z komentarzem obyczajowym recenzentowi należy wręczyć order z batata pierwszego stopnia! Bo tylko w takim ujęciu jak dla mnie ta seria staje się naprawdę interesująca.
PS. Ten koszmar na końcu serii. Z rozbieraniem pijanego chłopaka i robieniem mu fotek. Sorry ale jak dla mnie to po sprawie [link] jest bydłem nie do przyjęcia. I nie wiem jak kogoś może to bawić.
Po obejrzeniu całości
Jednak najbardziej wkurzający był kot :) Czy to coś miało symbolizować wszystko, co wycięli w serialu, a co było ecchi w mandze? Bo chyba nie liczyli, że stanie się maskotką roku? :)
9
Po 5