Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Dom na falach

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    anmael 30.05.2023 22:20
    6/10 i tyle....
    Cała wypowiedź jak i ostatnie zdanie w komentarzu San­‑san wyczerpują absolutnie wszystko co można powiedzieć o tej produkcji.

    Osobiście również uważam, że seria jest dobra ale nudnawa. Nie dokońca jest wszystko wyjaśnione mimo iż mamy 120 min.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    San-san 17.09.2022 23:48
    Pierwsza!
    Alegoria rozstania.

    Natsume i jej przyjaciel Kouske mieszkali razem w jednym bloku. Obecnie przeprowadzili się w nowe mieszkania, a stary blok ma być lada dzień wyburzony. Dziewczyna nie może się z tym pogodzić, bo ze starym mieszkaniem wiąże się wiele wspomnień. Przychodzi wciąż do mieszkania ukochanego dziadka Kouske, który to dziadek opiekował się dziewczynką, gdy jej rodzie się rozwodzili i w domu było zamieszanie. O starych blokach krążą plotki, że są nawiedzone, więc koledzy z klasy Natsume i Kouske idą tam na polowanie. Dołączają jeszcze przypadkowo dwie dziewczynki z tego samego rocznika i cała gromadka ląduje na dachu budynku. Tam Natsume rozbiła obóz twierdząc ponadto, że budynek zamieszkuje jeszcze jeden Wysoki (Noppo) chłopiec.

    Przez, nie do końca jasną sprzeczkę dawnych przyjaciół, która wynika głównie z niedopowiedzeń i wzajemnej troski, następuje fatalne w skutkach zamieszanie. Kończy się to przeniesieniem wszystkich łącznie z całym budynkiem na środek oceanu. Tak, żelbetowy budynek dryfuje sobie niczym statek po wodzie.
    Teraz grupka znajomych musi przetrwać w bardzo osobliwych warunkach. Całe szczęście, że już zaczęły się wakacje…

    Początkowo film bardzo mi się podobał. Ładna, płynna animacja, dość naturalnie rozwijająca się akcja, nieco fantastyki i odrobina zagadki. Między Natsume i Kouske jest chemia, ale to raczej kwestia bliskości jaką daje znajomość od dzieciństwa. Ta dwójka jest bardziej jak brat i siostra, zwłaszcza że oboje wciąż są w podstawówce. Reszta przyjaciół stanowi tło, czy przydatne? Czy konieczne? Dodają trochę ruchu na scenie i tyle. I dodatkowych emocji i sprzeczek, powodowanych zwłaszcza przez zauroczoną w Kouskem: Reinę.

    Później następuje bardzo dramatyczna część pełna niebezpieczeństw, wątpliwości, wyznań, poświęceń i ciągnie się, ciągnie, ciągnie… Po pół godzinie zmagań zaczynam kibicować wzburzonemu morzu, a po godzinie wzdycham zerkając na zegarek i czekając kiedy wreszcie koniec. Serio, film można by skrócić o co najmniej godzinę. Jakby potraktować sytuację bardziej kompaktowo wymowa byłaby taka sama, ale seans nie byłby taki wyczerpujący. Kulminacja przeciąga się i napięcie wciąż podsycane męczy, a dramatyzm robi się pompatyczny.

    Zastanawiam się wciąż nad pewnymi kwestiami, ale to już potraktuję, jako znaczny spoiler:

     kliknij: ukryte 

    Waham się przy ocenie. Może na zachętę 7/10 bo na swój sposób to była ładna, mądra bajka. I tylko trochę nudna.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime