x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Bardzo dobra recenzja – nie tylko dlatego, że rzeczowo i przekonująco ukazuje punkt widzenia Autora, ale i pozwala popatrzeć na całość trochę szerzej. Ja co prawda bardziej doceniam to, że te luźne epizody jakoś sensownie łączą się w całość (co wbrew pozorom wcale nie jest łatwym zadaniem), natomiast wyjaśnienie Autora recenzji pomogło mi w ogarnięciu jednego elementu. Mianowicie – ostatniego odcinka.
kliknij: ukryte Dla mnie ostatni odcinek wygląda bardziej jak parodia pozostałych 11. i totalnie nie ogarniałem jak można było zrobić taką fuszerkę na ostatniej prostej. Ale patrząc na to jak na parodię papierowego RPG, to w sumie jest w tym epizodzie coś z epilogów „po epickim zadaniu”, gdzie bohaterowie odstawiają poważne budowanie postaci i pozwalają sobie na wygłupy. ;)
Dzięki, bez tej recenzji bym na to nie zwrócił uwagi :)
Słuszna uwaga ;) – i mówię to jak gracz/MG z dużym stażem oraz osoba, która nieco siedziała nad scenariuszami do teksów teatralnych i innych takich rzeczy :)
Cudna seria ze świetną komedią i sympatycznymi bohaterami. Warto obejrzeć szczególnie dla Morlocka – absolutnie genialny staruszek! :D No i to anime z jedną z najpiękniejszych kresek jakie widziałam. Mam ogromną nadzieję,że kiedyś doczekamy się kontynuacji.
Bardzo fajna seria. Owszem, epizodyczny charakter może trochę konsternować, ale generalnie mamy tu pewną oś fabularną i można nawet powiedzieć zamkniętą historię (która to jednak pozostaje otwarta na ew. kontynuację). Na plus to że seria nie dość że jest wierna klasycznym zachodnim wzorcom fantasy a la DnD (co lubię w anime) to jeszcze sama z siebie też przedstawia momentami komediową, czasem drastyczną i poważną, ale na ogół dosyć ciepłą historię (między postaciami jest fajna chemia).
fabuła chaotyczna. Tylko parę wątków jako tako dokończone, reszta to jak skakanie z płatka na płatek. O wiele lepsza jest seria „Tondemo Skill de Isekai Hourou Meshi”.
Saitou‑san to nietypowo zarysowana epizodyczna manga, która posiada wręcz artystyczne szkice ale w innych miejscach potrafi być po prostu brzydka – bajka potrafiła znormalizować ten problem i prezentuje się technicznie na naprawdę solidnym poziomie. Byłem przekonany, że to będzie realizacja poziomem „szybko na kolanie” ale na szczęście tak się nie stało.
Epizodyczność też nie jest jakimś niewygodnym niuansem, ponieważ praktycznie każdy z bohaterów posiada swoją własną historię i poszczególne segmenty bardzo fajnie łączą się w mniejsze wątki(to też oczywiście zasługa materiału źródłowego ale chwali się, że twórcy chcę wiernie adaptować materiał).
Widać, że autorzy włożyli serce w tę adaptację.
Dodatkowo – zarówno op jak i ed wpadają w ucho, nieczęsto się to zdarza(a przynajmniej mi).
Z ciekawości zerknęłam na pierwszy odcinek – bo ogólnie nie miałam w planach – i jestem bardzo miło zaskoczona. Przyjemne, zabawne, z sympatycznymi i różnorodnymi postaciami, które mam nadzieję będziemy stopniowo coraz lepiej poznawać (no i dobrze, że nie są to same babki przy protagoniście…).
Przede wszystkim jednak – jakie to jest śliczne! Kreska jest piękna, wyrazista, z nasyconymi kolorami, na samą trawę aż chce się patrzeć.
Z wielką chęcią obejrzę kolejne odcinki!
Po obejrzeniu całości
Ostatni odcinek
kliknij: ukryte Dla mnie ostatni odcinek wygląda bardziej jak parodia pozostałych 11. i totalnie nie ogarniałem jak można było zrobić taką fuszerkę na ostatniej prostej. Ale patrząc na to jak na parodię papierowego RPG, to w sumie jest w tym epizodzie coś z epilogów „po epickim zadaniu”, gdzie bohaterowie odstawiają poważne budowanie postaci i pozwalają sobie na wygłupy. ;)
Dzięki, bez tej recenzji bym na to nie zwrócił uwagi :)
Re: Ostatni odcinek
Re: Ostatni odcinek
8/10
po 4 odcinkach
Saitou‑san to nietypowo zarysowana epizodyczna manga, która posiada wręcz artystyczne szkice ale w innych miejscach potrafi być po prostu brzydka – bajka potrafiła znormalizować ten problem i prezentuje się technicznie na naprawdę solidnym poziomie. Byłem przekonany, że to będzie realizacja poziomem „szybko na kolanie” ale na szczęście tak się nie stało.
Epizodyczność też nie jest jakimś niewygodnym niuansem, ponieważ praktycznie każdy z bohaterów posiada swoją własną historię i poszczególne segmenty bardzo fajnie łączą się w mniejsze wątki(to też oczywiście zasługa materiału źródłowego ale chwali się, że twórcy chcę wiernie adaptować materiał).
Widać, że autorzy włożyli serce w tę adaptację.
Dodatkowo – zarówno op jak i ed wpadają w ucho, nieczęsto się to zdarza(a przynajmniej mi).
odcinek pierwszy
Przede wszystkim jednak – jakie to jest śliczne! Kreska jest piękna, wyrazista, z nasyconymi kolorami, na samą trawę aż chce się patrzeć.
Z wielką chęcią obejrzę kolejne odcinki!