x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Niby są tu strzelaniny (całkiem fajne, ale odrealnione, czysta efektowność), niby są tu dramaty, ale ciężar gatunkowy to jednak komedia.
Seria ta, to jak słodki torcik z gorzką polewą. Gorycz jest tylko akcentem.
7-/10
- Tatuśkowie. kliknij: ukryte Tacy w sumie bezosobowi. Obaj mają traumę i to tyle. Cała reszta tych postaci to tylko komedia bo nagle opiekują się dzieckiem.
- Złole. kliknij: ukryte Skrajnie przerysowany i ojciec i zabójca z notesikiem.
- Nadmiar słodyczy. kliknij: ukryte Pierwsze 4 epki sprawiły, że niemal porzuciłem serie. Aż tak jest słodko i komediowo.
- Elementy sensacyjne kliknij: ukryte to mniej więcej poziom kina akcji klasy C. Chyba nigdy nie zapomnę o tacy na ciastka odbijającej serie z Uzi i hakowania przedszkola.
Plusy:
+ Miri. Świetnie oddana 4/5 latka. kliknij: ukryte Choroba, obrażanie się/humory, bardzo dużo śmiechu, ciekawość, kombinowanie, niespożyte pokłady energii. Pełen zestaw.
+ Dramaty typowe, ale dobrze zrealizowane. kliknij: ukryte Zlecenie na nauczyciela fachu, nawrócona chora matka, ostatni dzień z Miri, zlecenie na matkę z córką. Twórcy potrafią zakręcił łezkę w oku.
+ Zakończenie. kliknij: ukryte Duży przeskok czasowy i happy end.
Zdecydowanie dla Miri warto zobaczyć. Największy plus tej serii.
Moim głównym problemem był fakt, że w gruncie rzeczy żaden z głównych bohaterów do samego końca nie wzbudził we mnie sympatii. O dziwo właśnie do Miri przekonałam się najbardziej, ale tatuśkowie byli dla mnie w sumie obojętni. Co jest dziwne, bo anime bardzo starało się sprawić, żeby było inaczej, w końcu kliknij: ukryte obydwaj mają smutne backstory.
9/10
Nie jestem fanem Spy x Family
po piątym odcinku
Zabawne jest patrzeć, jak Kazuki panikuje i martwi się o Miri. :D Co do małej… cóż, trzeba mieć wysoką tolerancję na hiperaktywne dzieci, ale idzie się przyzwyczaić.
A, im więcej razy słucham openingu, tym bardziej go uwielbiam.
pierwszy odcinek
cool, now I have two daddies
Ogólnie jednak Kazuki trochę za bardzo in your face, Rei bardziej przypadł mi do gustu. Miri… Miri to jest Kyle w wersji anime i jak nie, jak tak… Może bardzo szybko zmęczyć.
Po 1 odcinku